Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic: Karykatury vs Prawdziwa Ekipa [+13, T, M]
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:06, 17 Gru 2010    Temat postu: Fic: Karykatury vs Prawdziwa Ekipa [+13, T, M]


Zweryfikowane przez Richie117


Ostrzeżenie: Ten crack-fik NIE JEST przeznaczony dla osób, które bezwzględnie wielbią Sezon 7. oraz wszystko to, co się w nim dzieje, a szczególnie siódmosezonowe wcielenie House'a.
Nie znaczy to wcale, że jeżeli taka osoba zechce przeczytać tego fika, to ja jej tego zabraniam. Uprzedzam tylko, że ewentualne skargi na niestosowność obecności poniższego fika na Horum, które 'powinno gromadzić fanów serialu i wychwalać jego zalety, równocześnie przymykając oko na wady'będą ignorowane, w myśl głoszonej przez pewne osoby zasady: "Nie podoba się - nie musisz oglądać".
Poza tym spoilery 7x07 oraz - ale tu nic znaczącego + domysły - 7x09 i 7x14


Tytuł: Karykatury vs Prawdziwa Ekipa ([link widoczny dla zalogowanych])
Autor: Shadow Cat65


- Nie! - wrzasnął House i grzmotnął pięścią w stół. - Jestem dyplomowanym specjalistą od chorób zakaźnych i geniuszem. I nie zamierzam siedzieć na podłodze, wyglądając jak kupka nieszczęścia, podczas gdy mój pacjent umiera, a ja sam zostałem wystawiony na działanie nieznanego czynnika chorobotwórczego! Gdzie, do diabła, jest mój zespół? Mam nieograniczony dostęp do pacjenta. Powinienem przeprowadzać każde znane badanie i wymyślać kilka kolejnych, żeby dowiedzieć się, co to za choroba... i nie ma mowy, żeby to była czarna ospa.

- A co z TOBĄ? - W głosie House'a zabrzmiała wściekłość, kiedy spojrzał ostro na Cuddy. - Co ty sobie myślisz? Możliwe, że umieram, a ty nie zawiadomiłaś Wilsona? Co masz zamiar robić, siedzieć na tyłku i gapić się na mnie przez tydzień, aż wystąpią u mnie pierwsze objawy?

- Zamknij się, House - odparła ze znużeniem Cuddy.

Wilson wrócił do pokoju z kuchni i wręczył pozostałym po butelce piwa. Spojrzał przelotnie na House'a, po czym wyciągnął z szafki również butelkę szkockiej.

- Nie możesz jej winić za to, co robi jej dublerka - przypomniał House'owi. - Przynajmniej jest na miejscu. Za to ja mam wolne, pałętam się pielęgniarkom pod nogami i zalecam się do mojej byłej żony. - Usadowił się z powrotem na kanapie, przysuwając się blisko do House'a.

- Przynajmniej wy dwaj robicie, co do was należy - odezwała się Cuddy i pociągnęła długi łyk z butelki. - Ten idiota zamknął moją izbę przyjęć. Nie mogę uwierzyć, że ona z tobą sypia. Będę musiała odkazić cały dom. - Rozejrzała się po ich więzieniu. - Kiedyś.

Przez chwilę patrzyli na ekran w całkowitym milczeniu. Następnie Cuddy pochyliła się do przodu i krzyknęła do telewizora:
- Hej, ty! Istnieje granica między ubieraniem się jak profesjonalistka a wkładaniem rzeczy "pracującej dziewczyny". I znajduje się ona za twoimi plecami.

- Przynajmniej zachowujesz się konsekwentnie - wymamrotał ponuro Wilson. - Moja osobowość przez cały czas się zmienia. W jednej chwili mówię House'owi, żeby skłamał, a w następnej robię mu z tego powodu wymówki. W tym nie ma za grosz sensu! I co ja w ogóle robię, wiążąc się znowu z Sam? To znaczy, owszem, to cudowna osoba, ale ja już zdecydowałem w zeszłym sezonie, czego chcę, i to nie ją miałem na myśli.

Na ekranie pojawiła się studentka medycyny, którą sobowtór House'a zatrudnił z powodów wymykających się rozsądkowi. Spróbowała przekonać House'a, żeby obejrzał zwłoki. Tamten z przerażeniem odmówił.

- No nie - powiedział House. - Mam tego dosyć. Zmusili mnie, żebym uprawiał seks z TYM CZYMŚ. - Zerknął na Cuddy, która podniosła do góry dłoń z wyprostowanym środkowym palcem. - Zrobili ze mnie jej dziwkę. Zmusili mnie, żebym zaniósł ją do łóżka. Sprawili, że straciłem rozum, kiedy zmarła moja pacjentka, bo przez pięćdziesiąt lat nigdy do mnie nie dotarło, że życie czasami bywa niesprawiedliwe. Zrobili ze mnie takiego głupka, że mój zespół musi sugerować każdą jedną diagnozę. Ale to... Studentka trzeciego roku musi mi mówić, żebym obejrzał zwłoki? Nie, to już przegięcie. Wychodzimy stąd.

- Masz jakiś plan, Don Kichocie, czy masz zamiar po prostu znowu wrzeszczeć na ściany? - spytał Wilson. Podniósł butelkę, żeby pociągnąć łyk.

House wyrwał mu ją z ręki, opróżnił z zawartości i rzucił nią w ekran telewizora. Posypały się iskry. Telewizor wydał jękliwy odgłos, a cienka smuga dymu uniosła się spiralą z jego wnętrza.

Wilson wykrzywił twarz w grymasie. - Jeżeli zaczęło cię niepokoić moje picie, mogłeś to po prostu powiedzieć.

House uniósł dłoń. - Zaczekaj.

Otworzyły się drzwi. David Shore wszedł do środka w towarzystwie kilku grubych białych facetów w garniturach. Katie Jacobs wtoczyła duży, płaskoekranowy telewizor. Pracując szybko, grupa skupiła się na jego instalowaniu.

- Rusz się, Sancho. - House złapał Wilsona za rękę i pociągnął go za sobą. Cała trójka przeszła tuż obok pracującej grupy i wyszła za drzwi.

- Jakim cudem nam się udało? Czemu oni nas nie zauważyli? - zapytała Cuddy.

- Zbyt dużo telewizji. To zamienia mózg w papkę.

Cuddy skinęła głową. - A więc zwiewamy do Meksyku, czy policzymy się z tymi... intruzami?

House posłał jej taksujące spojrzenie. - Ktoś tu się rwie do rękoczynów.



House uklęknął na swojej niegdyś niesprawnej nodze. Zapatrzył się z uwielbieniem w rowek między piersiami Cuddy. Siedząca przy jego biurku Rachel zrzuciła wszystko, co było w zasięgu jej rąk, na podłogę i zapiszczała "Łoooooooś! Łoooooooś!" Wilson, matka Cuddy, siostra Cuddy, nieznana wcześniej siostra Cuddy, jej kot oraz nauczyciel gimnastyki ze szkoły średniej przyglądali się całej scenie.

House czule ujął dłoń Cuddy i zaczął płakać.
- Wyjdź za mnie, Liso. Proszę, zgódź się. Zabiję się, jeśli odmówisz.

Cuddy z zachwytu zabrakło tchu, gdy usłyszała ten emocjonalny szantaż.
- Sama nie wiem - powiedziała. - Zrobisz coś, żeby mi się to opłacało?

- Nie potrafię - zaszlochał House. - Jestem bezwartościowy. Bez ciebie jestem nikim. Jedynym, co mogę ci zaoferować, jest niedola, kłamstwa i kolekcja [link widoczny dla zalogowanych].

- 'Są' - poprawiła go Cuddy.


- A mam cię! - wykrzyknęła tryumfalnie Cuddy, opuszczając z rozmachem krzesło na głowę swojej dublerki. Fałszywa Cuddy runęła na ziemię jak worek ziemniaków.

- Hej! - zaprotestował fałszywy Wilson ze swojego miejsca w pierwszym rzędzie. - Przerwaliście taką piękną chwilę.

Wilson ruszył do przodu i stanął przed swoim dublerem z rękami na biodrach.
- Będzie lepiej, jeśli pójdziesz ze mną - powiedział tylko, ale coś w jego oczach sprawiło, że fałszywy Wilson zadrżał i spuścił wzrok na podłogę.

- Ach HA! - wrzasnął House i zamachnął się na swojego dublera. Fałszywy House nie próbował nawet uchylić się przed ciosem, tylko skulił się, kiedy House okładał go pięściami. W końcu osunął się na bok, a kiedy jego skomlenie ucichło, wszyscy doszli do wniosku, że stracił przytomność.

- Wygląda na to, że tak kończą ci, którzy nie posiadają kręgosłupa - skomentował House.

- Zabierzcie ich jak najdalej od mojego szpitala - rozkazała Cuddy.

House i Wilson popatrzyli na siebie i wzruszyli ramionami. Zaciągnęli trójkę sobowtórów do garażu, wepchnęli ich do bagażnika Volvo Wilsona i pojechali nad ocean, gdzie odkryli, że zwłoki wydają bardzo satysfakcjonujący plusk.


### the end ###


Cytat:
* Bizarro - fikcyjna postać, będąca "lustrzanym odbiciem" innego bohatera; pojęcie to stworzyli w 1958r. pisarz Otto Binder oraz rysownik George Papp, a jego pierwowzorem był [link widoczny dla zalogowanych], który stanowił karykaturę Supermana. (więcej szczegółów na [link widoczny dla zalogowanych])


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:14, 17 Gru 2010    Temat postu:

Richie, chyba wyznam Ci miłość Tłumaczysz fiki, których po angielsku pewnie nigdy bym nie znalazła wśród tysięcy innych, a ten jest po prostu świetny. Doskonale oddaje siódmosezonowe błędy i koszmary. Nawet nie mam czego zacytować, bo musiałabym cały tekst skopiować, tyle jest perełek. No dobra, wybiorę fragment o Huddy, bo to chyba główna przyczyna destrukcji postaci:
Cytat:
House czule ujął dłoń Cuddy i zaczął płakać.
- Wyjdź za mnie, Liso. Proszę, zgódź się. Zabiję się, jeśli odmówisz.

Cuddy z zachwytu zabrakło tchu, gdy usłyszała ten emocjonalny szantaż.
- Sama nie wiem - powiedziała. - Zrobisz coś, żeby mi się to opłacało?

- Nie potrafię - zaszlochał House. - Jestem bezwartościowy. Bez ciebie jestem nikim. Jedynym, co mogę ci zaoferować, jest niedola, kłamstwa i kolekcja GTA.

Cała prawda o tym związku, widzę to dokładnie tak samo. Po-raż-ka.

Czytając, myślałam, że Shore'a też ubezwłasnowolnili czy coś, bo nie może mi się pomieścić w głowie, że twórca TEGO "House'a" może patrzeć na House'a-Bez-Kręgosłupa. Widzieć to, co było i to, co jest, i nic z tym nie zrobić...

Jak zawsze, pozdrawiam ciepło


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pią 22:25, 17 Gru 2010    Temat postu:

Och Richie!!
Ty znajdujesz takie perełki, że aż szczęka opada!!

Jak ja dawno się tak nie uśmiałam czytając coś. Naprawdę. Albo moze po samej lekturze, bo czytałam z przejęciem.! Cos wspaniałego. Ktoś w końcu podjął się napisania prawdy xD Choć niekoniecznie całkowitej xD
Podobał mi się styl w jakim to ktoś napisał xD

Świetnie! Dzięki, że przetłumaczyłaś!
Weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:12, 18 Gru 2010    Temat postu:

Alumfelga napisał:
Richie, chyba wyznam Ci miłość
jak już się zdecydujesz, to nie zapomnij o czekoladkach

Alumfelga napisał:
Tłumaczysz fiki, których po angielsku pewnie nigdy bym nie znalazła wśród tysięcy innych
znów czysty przypadek, tym razem podwójny - najpierw włączyłam się do dyskusyjki na LJcie, a potem jak zawsze sprawdziłam nowe Hilsonowe fiki na ff.net. Tyle w tym mojej zasługi

Alumfelga napisał:
Nawet nie mam czego zacytować, bo musiałabym cały tekst skopiować, tyle jest perełek.
co zdanie to sama prawda, czarno na białym...
Cytując odpowiedź Autorki na mój koment pod fikiem: "Nie wiem, kogo grał Hju w tej scenie [z 7x07], ale na pewno nie House'a".

Alumfelga napisał:
Czytając, myślałam, że Shore'a też ubezwłasnowolnili czy coś, bo nie może mi się pomieścić w głowie, że twórca TEGO "House'a" może patrzeć na House'a-Bez-Kręgosłupa.
słyszałam od kogoś bardziej zaangażowanego w fakty okołoserialowe, że to nie Shore jest twórcą House'a jako postaci, tylko inny facet, który odszedł z produkcji około 3. sezonu. No comment
A sądząc z zachowania Shore'a, to on ma mentalność małego dziecka, które przez chwilę bawi się nową zabawką, potem rozkłada ją na części, żeby dowiedzieć się jak działa, a jak już ją zepsuje, to olewa sprawę i idzie bawić się czymś innym. Jak to mówią: Chłopcy rozwijają się do 3. roku życia, a potem już tylko rosną

Buziaki

***

Agusss napisał:
Ty znajdujesz takie perełki, że aż szczęka opada!!

znaczy się tak: ?

Agusss napisał:
Ktoś w końcu podjął się napisania prawdy xD
przypominam, że wcześniej Juliabohemian wyśmiała wątek Spermerona z 5. sezonu, a cuddyclothes spisała żale Nogi House'a po 6. sezonie Szkoda, że ta prawda dociera tylko do tych, którzy i tak są jej świadomi

Agusss napisał:
Choć niekoniecznie całkowitej xD
hmm? możesz rozwinąć?

Cała przyjemność po mojej stronie, jak zawsze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cobra
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:45, 18 Gru 2010    Temat postu:

Cytat:
Przez chwilę patrzyli na ekran w całkowitym milczeniu. Następnie Cuddy pochyliła się do przodu i krzyknęła do telewizora:
- Hej, ty! Istnieje granica między ubieraniem się jak profesjonalistka a wkładaniem rzeczy "pracującej dziewczyny". I znajduje się ona za twoimi plecami.

No proszę, więc nie tylko mnie nawiedzają dziwne wątpliwości, co do obecnego zawodu Cuddy A tak nieco poważniej, to bardzo tęsknię za tą normalną Lisą z pierwszego, drugiego i trzeciego sezonu Wówczas naprawdę ją lubiła i co więcej, byłam skłonna pomyśleć, że to właśnie ona byłaby pierwszą osobą, która wspierałaby House'a i Wilsona, a być może sama doprowadziłaby do ich związku... Z sympatycznej administratorki szpitala zrobili z niej kobietę, która usilnie próbuje wyglądać młodziej niż jej córka i do tego przez cały czas stroi fochy, jak rozkapryszona nastolatka. Czasami naprawdę mi przykro, kiedy widzę, co oni z nią zrobili Zresztą, nie tylko z nią...

Cytat:
- Moja osobowość przez cały czas się zmienia. W jednej chwili mówię House'owi, żeby skłamał, a w następnej robię mu z tego powodu wymówki. W tym nie ma za grosz sensu! I co ja w ogóle robię, wiążąc się znowu z Sam? To znaczy, owszem, to cudowna osoba, ale ja już zdecydowałem w zeszłym sezonie, czego chcę, i to nie ją miałem na myśli.

Hmm... Skoro nie ją Wilson miał na myśli (i całe szczęście ), to coś czuję, że chciałabym jednak wiedzieć, o kogo tak naprawdę chodziło A poza tym, to zgodzę się z Wilsonem: w tym naprawdę nie ma za grosze sensu i to niestety, już od bardzo dawna

Cytat:
- No nie - powiedział House. - Mam tego dosyć. Zmusili mnie, żebym uprawiał seks z TYM CZYMŚ. - Zerknął na Cuddy, która podniosła do góry dłoń z wyprostowanym środkowym palcem. - Zrobili ze mnie jej dziwkę. Zmusili mnie, żebym zaniósł ją do łóżka. Sprawili, że straciłem rozum, kiedy zmarła moja pacjentka, bo przez pięćdziesiąt lat nigdy do mnie nie dotarło, że życie czasami bywa niesprawiedliwe. Zrobili ze mnie takiego głupka, że mój zespół musi sugerować każdą jedną diagnozę. Ale to... Studentka trzeciego roku musi mi mówić, żebym obejrzał zwłoki? Nie, to już przegięcie. Wychodzimy stąd.

House! O matko, to on jednak nadal żyje Jeśli mam być szczera, to nie wątpię, że dawny House właśnie tak by to w wielkim skrócie skomentował Zresztą, chyba niemalże każdy z bohaterów serialu mógłby wysłać taką listę żali do scenarzystów, zaczynając od House'a, a kończąc na Cuddy i Wilsonie, bo nie licząc Chase'a, to chyba jedne z najbardziej pokrzywdzonych postaci w ostatnim sezonie. Ja rozumiem zmiany, że bohaterowie się rozwijają i tak dalej, ale to wszystko musi być logiczne i spójne z całością, ja niestety jakoś tego nie widzę

Cytat:
- Nie potrafię - zaszlochał House.

... a Wilson podał mu chusteczkę, jednocześnie ocierając dłonią samotną łzę szczęścia ze swojego policzka, nie mogąc powstrzymać się przed stwierdzenie, że to bardziej wzruszające, niż film "Titanic"...

Cytat:
- Zabierzcie ich jak najdalej od mojego szpitala - rozkazała Cuddy.

House i Wilson popatrzyli na siebie i wzruszyli ramionami. Zaciągnęli trójkę sobowtórów do garażu, wepchnęli ich do bagażnika Volvo Wilsona i pojechali nad ocean, gdzie odkryli, że zwłoki wydają bardzo satysfakcjonujący plusk.

I tym sposobem House, Wilson i Cuddy uratowali dalsze losy serialu Ech, żeby to naprawdę mogło być takie proste Podejrzewam, że wtedy już dawno fani "House'a" usłyszeliby głośny plusk wody.

Tak nawiasem mówiąc, to ostatnio dochodzę do wniosku, że trzeba byłoby wprowadzić jakieś specjalne oznaczenia względem bohaterów, z podziałem na "starych i dobrych"z czasów 1-3 sezonu oraz "tylko z nazwy" z 5-7 sezonu

Cóż, bardzo dziękuję Richie za ten tekst, który odważnie ukazał choć trochę prawdy o tym, co ostatnio dzieje się w serialu Tłumaczenie tekstu, jak zwykle fantastyczne, naprawdę jesteś mistrzynią tłumaczeń Hilsonowych tekstów
Pozdrawiam i życzę weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:39, 18 Gru 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
jak już się zdecydujesz, to nie zapomnij o czekoladkach

[notuje: wyrzucić kwiaty, kupić czekoladki]

Richie117 napisał:
słyszałam od kogoś bardziej zaangażowanego w fakty okołoserialowe, że to nie Shore jest twórcą House'a jako postaci, tylko inny facet, który odszedł z produkcji około 3. sezonu.

O? Zawsze sądziłam, że za House'a jako postać odpowiada właśnie Shore. Ale jeśli nie i jest tak, jak piszesz, to by naprawdę wiele wyjaśniało. Tyle, że postać House'a była ok jeszcze po trzecim sezonem, a katastrofa zaczęła się w Mayfield, gdzie "mój" kanon się kończy.

Richie117 napisał:
Chłopcy rozwijają się do 3. roku życia, a potem już tylko rosną

I z tym nie wygrasz.

Cobra napisał:
Z sympatycznej administratorki szpitala zrobili z niej kobietę, która usilnie próbuje wyglądać młodziej niż jej córka i do tego przez cały czas stroi fochy, jak rozkapryszona nastolatka. Czasami naprawdę mi przykro, kiedy widzę, co oni z nią zrobili

Przede wszystkim z administratorki szpitala zrobili z niej superwoman, która szuka zaginionych dzieci, walczy z personelem i ratuje szpital od bankructwa, narażając swoją karierę. Co to jej wyglądu i zachowania w związku zupełnie się z Tobą zgadzam.

Rachel rośnie w zastraszającym tempie, więc pewnie uda jej się niedługo to osiągnąć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:52, 18 Gru 2010    Temat postu: Re: Fic: Karykatury vs Prawdziwa Ekipa [+13, T, M]

o cholera!

Richie, można Cię chwalić do końca świata i jeszcze dłużej. Masz jakiś cholernie cenny dar do fików, naprawdę

Richie117 napisał:
Jedynym, co mogę ci zaoferować, jest niedola, kłamstwa i kolekcja [link widoczny dla zalogowanych].
Cuddy, oddaj mu się za kolekcję GTA! Dobre gierki

Richie117 napisał:
Zrobili ze mnie jej dziwkę. Zmusili mnie, żebym zaniósł ją do łóżka. Sprawili, że straciłem rozum, kiedy zmarła moja pacjentka, bo przez pięćdziesiąt lat nigdy do mnie nie dotarło, że życie czasami bywa niesprawiedliwe. Zrobili ze mnie takiego głupka, że mój zespół musi sugerować każdą jedną diagnozę.
oh, zgrabnie ujęte całe sedno sprawy.

Richie117 napisał:
Zaciągnęli trójkę sobowtórów do garażu, wepchnęli ich do bagażnika Volvo Wilsona i pojechali nad ocean, gdzie odkryli, że zwłoki wydają bardzo satysfakcjonujący plusk.
yeah, mniej więcej tak mógłby wyglądać jeden z nadchodzących odcinków

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Este
Bad Wolf
Bad Wolf


Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:25, 18 Gru 2010    Temat postu:

Wybacz, że będzie krótko i zwięzłowato: "buahahaha" Richie, ju ar maj hiroł, ale to już przecież wiesz. Fik cudny, tłumaczenie jak zawsze bezbłędne - takie cuś to ja bym mogła oglądać.

Weny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:26, 19 Gru 2010    Temat postu:

Cobra napisał:
No proszę, więc nie tylko mnie nawiedzają dziwne wątpliwości, co do obecnego zawodu Cuddy
zapewniam, że nie tylko Ciebie Ale cóż, trzeba zrozumieć problemy samotnej matki: wychowanie dziecka sporo kosztuje, a przy napiętym charmonogramie Cuddy nie ma czasu jeździć do domu, żeby się przebrać do swojej drugiej pracy

Cobra napisał:
A tak nieco poważniej, to bardzo tęsknię za tą normalną Lisą z pierwszego, drugiego i trzeciego sezonu [...] Czasami naprawdę mi przykro, kiedy widzę, co oni z nią zrobili Zresztą, nie tylko z nią...
ja może nie tęsknię (bo mam dosyć Cuddy w każdej postaci), ale również jest mi przykro przez to, co z nią zrobili. A już w ogóle mnie przeraża, ile osób bierze tę 'nową' Cuddy za wzór do naśladowania i traktuje ją jako model kobiety sukcesu...

Cobra napisał:
Skoro nie ją Wilson miał na myśli (i całe szczęście ), to coś czuję, że chciałabym jednak wiedzieć, o kogo tak naprawdę chodziło
ten fik to oryginalnie Hilsonowy jest (tylko nie wiem, co Autorka miała na myśli, nawiązując do zeszłego sezonu) ale że poza dwoma szczegółami nic na Hilsona nie wskazuje, to wrzuciłam go tutaj, żeby może więcej osób do niego zajrzało

Cobra napisał:
House! O matko, to on jednak nadal żyje
nadzieja umiera ostatnia

Cobra napisał:
Ja rozumiem zmiany, że bohaterowie się rozwijają i tak dalej, ale to wszystko musi być logiczne i spójne z całością, ja niestety jakoś tego nie widzę
Ja nie wiem, czy w przypadku tego serialu można na serio mówić o "rozwoju" - zanik geniuszu u House'a, infantylizm Cuddy i Wilson zachowujący się jakby pierwszy raz w życiu dostał kosza... Dla mnie to cofanie się w rozwoju, aż Princeton-Plainsboro Teaching Hospital zmieni się w Princeton-Plainsboro High School i w finale finałów bohaterowie pójdą na bal promocyjny

Cobra napisał:
Podejrzewam, że wtedy już dawno fani "House'a" usłyszeliby głośny plusk wody.
albo lepiej głośny wybuch sprytnie podłożonej bombki, bo żeby wywieźć wszystkich partaczy nad ocean Wilson potrzebowałby furgonetki

Jak zawsze dziękuję za komentarz i uznanie Cała przyjemność po mojej stronie


***

Alumfelga napisał:
Zawsze sądziłam, że za House'a jako postać odpowiada właśnie Shore.
Shore chyba tylko stworzył serial i ogólny zarys postaci... Tak przynajmniej słyszałam.

Alumfelga napisał:
Tyle, że postać House'a była ok jeszcze po trzecim sezonem, a katastrofa zaczęła się w Mayfield, gdzie "mój" kanon się kończy.
siła rozpędu A potem Mayfield i z psychiatryka wychodzi zupełnie inny człowiek... ech

Alumfelga napisał:
Przede wszystkim z administratorki szpitala zrobili z niej superwoman, która szuka zaginionych dzieci, walczy z personelem i ratuje szpital od bankructwa, narażając swoją karierę.
taaa, to wszystko też. A na koniec będziemy zgłębiać relacje rodzinne Cuddy, trudne dzieciństwo i może ciężką wspinaczkę po szczeblach kariery (w takich szpilkach nie ma oBcji, żeby nie było ciężko)... I w ten sposób "House MD" zmieniło się nie tylko w "Huddy i przyjaciele", lecz w ogóle w "Cuddy MD"

***

advantage napisał:
o cholera!
nie ma to jak celny komentarz

advantage napisał:
Masz jakiś cholernie cenny dar do fików, naprawdę
powoli zaczynam się obawiać, czy to nie przekleństwo Tyle rzeczy do zrobienia, a ciągle coś mnie rozprasza...

advantage napisał:
yeah, mniej więcej tak mógłby wyglądać jeden z nadchodzących odcinków

pomarzyć zawsze można...

***

Dzięki, Este


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flea-bitten mongrel
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: czeluści własnej psychozy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:33, 22 Gru 2010    Temat postu:

xD Lol. Lol! One for each.
Wyczuwam tu tyle gniewu, bezdennej rozpaczy do reszty wciągającej shałsowate serce *kiwa ze zrozumieniem głową*
Fragment o oświadczynach, nauczycielu gimnastyki - geniusz.
Zatkało mnie zwyczajnie ^^ Już pomijając akt agresji ze strony prawdziwego Huzia & spółki. Szkoda, że to tylko miniaturka. :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 4:52, 23 Gru 2010    Temat postu:

flea-bitten mongrel napisał:
Wyczuwam tu tyle gniewu, bezdennej rozpaczy do reszty wciągającej shałsowate serce
widać, że Autorce udało się zebrać gniew i rozpacz kilkunastu osób dyskutujących o spoilerach najnowszego epa

flea-bitten mongrel napisał:
Szkoda, że to tylko miniaturka. :c
ano, szkoda indeed Ale z drugiej strony, gdyby ta gniewno-zrozpaczona wena się rozchulała, pewnie powstałby najkrwawszy fik w historii

Dzięki za komencik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izoch
Okulista
Okulista


Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 2248
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sammyland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:36, 23 Gru 2010    Temat postu:

Odcinków nie oglądałam, więc nie wiem, do czego te spoilery

Po pierwsze: RICHIEEEE! Jeeej, dawno się nie, ykhm, nie widziałyśmy!

Po drugie: Ech. Stary, dobry House. Tęsknię za nim jak diabli, no po prostu szkoda mi tego niegdyś dobrego, genialnego wręcz serialu, który wciągnął mnie i puścić nie chciał aż do teraz. Obecnie nawet nie ciągnie mnie, by zerknąć, gdy ktoś przy mnie ogląda.

Trochę się uśmiałam, ale mi tam w gruncie rzeczy przykro, że musiało dojść do takiej sytuacji, by fani ośmieszali całe grono scenarzystów, którzy idą na łatwiznę, niszcząc przy tym całą magię tego serialu.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 4:53, 24 Gru 2010    Temat postu:

Izoch napisał:
Odcinków nie oglądałam, więc nie wiem, do czego te spoilery
póki co, leciał dopiero jeden z wymienionych przeze mnie epów W 7x07 w szpitalu zjawiła się pacjentka z objawami przypominającymi czarną ospę; pod koniec epa House, przekonany (jak się później okazało - słusznie), że nie chodzi o tę śmiertelną chorobę wlazł do izolatki i przez jakieś 3 minuty widzowie żyli w "napięciu", że House umrze (Cuddy - na moje oko - sprawiała wrażenie, że na to liczy, Wilson o niczym nie wiedział, bo był zajęty planowaniem przedłużenia gatunku, a zespół House'a grał w bierki rozgotowanym spaghetti)

Izoch napisał:
Po pierwsze: RICHIEEEE! Jeeej, dawno się nie, ykhm, nie widziałyśmy!
no właśnie! A czyja to wina?
cóż, lepiej późno niż później

Izoch napisał:
Obecnie nawet nie ciągnie mnie, by zerknąć, gdy ktoś przy mnie ogląda.
mnie wręcz odpycha, zarówno od nowych, jak i od starych epów

Izoch napisał:
Trochę się uśmiałam, ale mi tam w gruncie rzeczy przykro, że musiało dojść do takiej sytuacji, by fani ośmieszali całe grono scenarzystów, którzy idą na łatwiznę, niszcząc przy tym całą magię tego serialu.
Scenarzyści sami się ośmieszają, uparcie twierdząc, że wszystko jest w najlepszym porządku i że sprawy idą zgodnie z planem
A fani... fani wykazują na tyle dojrzałości, by uruchomić poczucie humoru, czyli jeden z lepszych mechanizmów obronnych w sytuacjach traumatycznych

Buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:43, 26 Gru 2010    Temat postu:

Mam pisać szczerze? Kocham tą miniaturkę!

"- Nie możesz jej winić za to, co robi jej dublerka - przypomniał House'owi. - Przynajmniej jest na miejscu. Za to ja mam wolne, pałętam się pielęgniarkom pod nogami i zalecam się do mojej byłej żony. - Usadowił się z powrotem na kanapie, przysuwając się blisko do House'a."

Powiem tylko jedno: ,,HILSON!!!!"

"Przez chwilę patrzyli na ekran w całkowitym milczeniu. Następnie Cuddy pochyliła się do przodu i krzyknęła do telewizora:
- Hej, ty! Istnieje granica między ubieraniem się jak profesjonalistka a wkładaniem rzeczy "pracującej dziewczyny". I znajduje się ona za twoimi plecami."

Toż to Cuddy! Ja już zdążyłam zapomnieć o tej prawdziwej Ale ona istnieje, w ukryciu, ale istnieje. Mam nadzieję, że w tym g...to jest w tym sezonie ta prawdziwa ,,ona" jeszcze żyje...Boże spraw!

"-W tym nie ma za grosz sensu! I co ja w ogóle robię, wiążąc się znowu z Sam? To znaczy, owszem, to cudowna osoba, ale ja już zdecydowałem w zeszłym sezonie, czego chcę, i to nie ją miałem na myśli."

Co masz na myśli Jimmy?

"- No nie - powiedział House. - Mam tego dosyć. Zmusili mnie, żebym uprawiał seks z TYM CZYMŚ. - Zerknął na Cuddy, która podniosła do góry dłoń z wyprostowanym środkowym palcem. - Zrobili ze mnie jej dziwkę. Zmusili mnie, żebym zaniósł ją do łóżka. Sprawili, że straciłem rozum, kiedy zmarła moja pacjentka, bo przez pięćdziesiąt lat nigdy do mnie nie dotarło, że życie czasami bywa niesprawiedliwe. Zrobili ze mnie takiego głupka, że mój zespół musi sugerować każdą jedną diagnozę. Ale to... Studentka trzeciego roku musi mi mówić, żebym obejrzał zwłoki? Nie, to już przegięcie. Wychodzimy stąd. "

House! Ty żyjesz! Nic Ci nie jest? Nie zrobili Ci krzywdy?
Mówisz tym swoim kochanym ciętym językiem, więc chyba wszystko w porządku. Tylko proszę - nie znikaj!

"Otworzyły się drzwi. David Shore wszedł do środka w towarzystwie kilku grubych białych facetów w garniturach. Katie Jacobs wtoczyła duży, płaskoekranowy telewizor. Pracując szybko, grupa skupiła się na jego instalowaniu.

- Rusz się, Sancho. - House złapał Wilsona za rękę i pociągnął go za sobą. Cała trójka przeszła tuż obok pracującej grupy i wyszła za drzwi.

- Jakim cudem nam się udało? Czemu oni nas nie zauważyli? - zapytała Cuddy.

- Zbyt dużo telewizji. To zamienia mózg w papkę."

Wyślijcie angielską wersję tej miniaturki do twórców! Do każdego po kolei!
Niech się opamiętają!

"Cuddy skinęła głową. - A więc zwiewamy do Meksyku, czy policzymy się z tymi... intruzami?

House posłał jej taksujące spojrzenie. - Ktoś tu się rwie do rękoczynów"

<robi oczy kota ze ,,Shreka"> A weźmiecie mnie ze sobą? Też chcę im przyłożyć!

"House uklęknął na swojej niegdyś niesprawnej nodze. Zapatrzył się z uwielbieniem w rowek między piersiami Cuddy. Siedząca przy jego biurku Rachel zrzuciła wszystko, co było w zasięgu jej rąk, na podłogę i zapiszczała "Łoooooooś! Łoooooooś!" Wilson, matka Cuddy, siostra Cuddy, nieznana wcześniej siostra Cuddy, jej kot oraz nauczyciel gimnastyki ze szkoły średniej przyglądali się całej scenie.

House czule ujął dłoń Cuddy i zaczął płakać.
- Wyjdź za mnie, Liso. Proszę, zgódź się. Zabiję się, jeśli odmówisz.

Cuddy z zachwytu zabrakło tchu, gdy usłyszała ten emocjonalny szantaż.
- Sama nie wiem - powiedziała. - Zrobisz coś, żeby mi się to opłacało?

- Nie potrafię - zaszlochał House. - Jestem bezwartościowy. Bez ciebie jestem nikim. Jedynym, co mogę ci zaoferować, jest niedola, kłamstwa i kolekcja GTA.

- 'Są' - poprawiła go Cuddy. "

Powiem jedno słowo: ,,OCHYDA"

"- A mam cię! - wykrzyknęła tryumfalnie Cuddy, opuszczając z rozmachem krzesło na głowę swojej dublerki. Fałszywa Cuddy runęła na ziemię jak worek ziemniaków.

- Hej! - zaprotestował fałszywy Wilson ze swojego miejsca w pierwszym rzędzie. - Przerwaliście taką piękną chwilę.

Wilson ruszył do przodu i stanął przed swoim dublerem z rękami na biodrach.
- Będzie lepiej, jeśli pójdziesz ze mną - powiedział tylko, ale coś w jego oczach sprawiło, że fałszywy Wilson zadrżał i spuścił wzrok na podłogę.

- Ach HA! - wrzasnął House i zamachnął się na swojego dublera. Fałszywy House nie próbował nawet uchylić się przed ciosem, tylko skulił się, kiedy House okładał go pięściami. W końcu osunął się na bok, a kiedy jego skomlenie ucichło, wszyscy doszli do wniosku, że stracił przytomność.

- Wygląda na to, że tak kończą ci, którzy nie posiadają kręgosłupa - skomentował House. "

3 RAZY ,,TAAAAAAAAAAAAAAAK!"

"House i Wilson popatrzyli na siebie i wzruszyli ramionami. Zaciągnęli trójkę sobowtórów do garażu, wepchnęli ich do bagażnika Volvo Wilsona i pojechali nad ocean, gdzie odkryli, że zwłoki wydają bardzo satysfakcjonujący plusk."

A co z twórcami? No chyba, że po wyrzuceniu tamtych, nasze chłopaki wróciły by wyrównać rachunki
Ja chcę coś takiego w realu! (nie tylko ja zresztą) Cuddy, House i Wilson normalnie jak w 1-3 sezonie! Teraz nie czuję już tej dumy, że jestem fanką tego serialu, tzn. jestem, ale raczej nie tej ściery która jest obecnie!
Czasem oglądam pierwsze 4 odcinki br sezonu i nie mogę uwierzyć, że to ten sam serial. Czasem aż chce mi się krzyczeć:

One, two, three
Is this a same a "House Md" which should be?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Nie 20:56, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:04, 27 Gru 2010    Temat postu:

Dioda14 napisał:
Mam pisać szczerze? Kocham tą miniaturkę!
miło to słyszeć

Dioda14 napisał:
Powiem tylko jedno: ,,HILSON!!!!"
ofkors Inaczej pewnie bym tego nie znalazła

Dioda14 napisał:
Mam nadzieję, że w tym g...to jest w tym sezonie ta prawdziwa ,,ona" jeszcze żyje...Boże spraw!
Ja sobie zbyt wielkich nadziei nie robię, że ktokolwiek z prawdziwej ekipy "jeszcze żyje w tym sezonie" - w końcu na moje oko gdzieś tak od dwóch lat prawie nie dawali znaku życia

Dioda14 napisał:
Co masz na myśli Jimmy?
ja to się serio zastanawiam, co miała na myśli Autorka, bo zupełnie nie wiem, do czego ona mogła nawiązywać

Dioda14 napisał:
House! Ty żyjesz! Nic Ci nie jest? Nie zrobili Ci krzywdy?
pewnie co najmniej tyłek go boli, po tym jak DS i spółka go wyruchali... (A może to bardziej chodzi o tyłek Hju, który spodziewał się wiele dobrego, a dostał, co dostał )

Dioda14 napisał:
vWyślijcie angielską wersję tej miniaturki do twórców! Do każdego po kolei!
Niech się opamiętają!
sugestia kusząca, tylko istnieje ryzyko, że po czymś takim zakazano by publikowania House'owych fików.

Dioda14 napisał:
3 RAZY ,,TAAAAAAAAAAAAAAAK!"
...gratulujemy, przechodzicie do kolejnego etapu

Dioda14 napisał:
A co z twórcami? No chyba, że po wyrzuceniu tamtych, nasze chłopaki wróciły by wyrównać rachunki
może po uruchomieniu nowego telewizora wpadli we własne sidła, zapatrzyli się zauroczeni na jakiś odcinek i od tej pory nikt o nich nie słyszał

Dioda14 napisał:
Teraz nie czuję już tej dumy, że jestem fanką tego serialu, tzn. jestem, ale raczej nie tej ściery która jest obecnie!
ja się wręcz wstydzę przyznawać, że to oglądałam
Kurcze, wiadomo, że wszystko co dobre, kiedyś się kończy, ale czy "House" musi się kończyć akurat w taki sposób?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark Angel
Nocny Marek
Nocny Marek


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 69 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:04, 29 Gru 2010    Temat postu:

O-M-G! Genialne, uśmiałam się do łez

Szkoda tylko, że rzeczywistość skrzeczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 3:20, 30 Gru 2010    Temat postu:

Dark Angel napisał:
Szkoda tylko, że rzeczywistość skrzeczy...
możemy tylko mieć nadzieję, że kiedyś któryś z podobnych fików zostanie przeczytany przez TPTB i da im do myślenia...

Dzięki, D.A.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dark Angel
Nocny Marek
Nocny Marek


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 5291
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 69 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:42, 30 Gru 2010    Temat postu:

Teraz to już jest za późno. Nie wierzę w akcję pt. "zapomnijmy, że w ogóle były sezony 5-7 i jedziemy od nowa po śmierci Amber"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:51, 30 Gru 2010    Temat postu:

skasowanie 3 sezonów fucktycznie jest mało realne, ale może dałoby się jeszcze zrobić reinstalkę osobowości bohaterów? W końcu po totalnie nie-medycznym (w znaczeniu: nie-dawnoschematycznym) 6. sezonie na tym polu jakoś odrabiają straty... ale że kiepszczą inne wątki, to jest jak jest i powstają takie sarkastyczne fiki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_mm
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:33, 04 Sty 2011    Temat postu:

Hłe, hłe, hłe. Widzę, że tradycje craków są kontynuowane. (i tak oto serial dramatyczny popadł w serial groteskowy...)


Niech się w ogóle ten cały House cieszy, że jeszcze nie wyleciał z serialu. O! Dr Cuddy nie potrzebuje tego mało rozgarniętego histeryka, żeby błyszczeć (nawet on nieco w tym błyszczeniu przeszkadza). Jak będzie niegrzeczny to się go wywali jak parę innych zbędnych gadżetów przed nim. A tytuł się przemaluje. Na przykład na "House of Cuddy". Już zresztą są przymiarki, bo co raz liczniejsza rodzina administratorki się tam ma pałętać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pavulon
MegaMind


Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 6219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod dygestorium w umieralni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 3:30, 05 Sty 2011    Temat postu:

dla mnie bomba i ubaw po wydepilowane pachy Wilsona zwłaszcza ten fragment kursywą

PS, wielbię gta,czuję jakbyś mi je właśnie rozdziewiczyła tym fikiem, ale to tylko jedno małe ale


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:29, 05 Sty 2011    Temat postu:

ninka napisał:
Widzę, że tradycje craków są kontynuowane. (i tak oto serial dramatyczny popadł w serial groteskowy...)
cóż, przecież humor to jeden z mechanizmów obronnych (ale to doskonale wiesz )

ninka napisał:
Niech się w ogóle ten cały House cieszy, że jeszcze nie wyleciał z serialu. O! Dr Cuddy nie potrzebuje tego mało rozgarniętego histeryka, żeby błyszczeć (nawet on nieco w tym błyszczeniu przeszkadza).
sama się zastanawiam, po co go jeszcze trzymają - przecież Cuddy jest w stanie sama stawiać diagnozy, rekomendować najwłaściwsze terapie i tylko kwestią czasu jest, aż skręci nogę na swoich niebotycznych obcasach i zacznie kuśtykać...

ninka napisał:
A tytuł się przemaluje. Na przykład na "House of Cuddy".
albo "Cuddy's House" (po polsku mogłoby być "Dom uciech" I nawet stroje Cuddy zaczęłyby pasować do okoliczności )

***

pav napisał:
PS, wielbię gta,czuję jakbyś mi je właśnie rozdziewiczyła tym fikiem, ale to tylko jedno małe ale
ja ledwo wiem, co to gta ale czuję, że teraz przez długi czas nie zapomnę o "wydepilowanych pachach Wilsona", więc jesteśmy kwita

W każdym razie dzięki i cieszę się, że fik (a zwłaszcza fragment kursywą) się podobał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:27, 12 Sty 2011    Temat postu:

Moim zdaniem Richie tekst fajny, ale mógłby bardziej "narzekać" na na 7
sezon To tylko moja opinia, że tekst mógłby być bardziej niegrzeczny

Pamiętacie te nadzieje niektórych fanów, że 5 sezon to sen House'a, potem że niby 6 sezon też sen House'a? Moim zdaniem 7 to taki koszmar, że trzeba się obudzić nie ma wyjścia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:36, 13 Sty 2011    Temat postu:

justykacz napisał:
Moim zdaniem Richie tekst fajny, ale mógłby bardziej "narzekać" na na 7 sezon
Zgadzam się w 100% Ale wtedy to by z pewnością nie była miniaturka

justykacz napisał:
To tylko moja opinia, że tekst mógłby być bardziej niegrzeczny
z uwzględnieniem serii wymyślnych tortur dla DS i KJ Już by się House, Wilson i Cuddy postarali, żeby tamci odpokutowali za wszystko i nie umarli zbyt szybko

justykacz napisał:
Pamiętacie te nadzieje niektórych fanów, że 5 sezon to sen House'a, potem że niby 6 sezon też sen House'a? Moim zdaniem 7 to taki koszmar, że trzeba się obudzić nie ma wyjścia...
Jak dla mnie, to House mógłby się w każdej chwili obudzić z tej śpiączki i stwierdzić, że prawdziwa akcja nadal toczy się w 4x16 Albo niech te 3 sezony śnią się Wilsonowi, który stracił przytomność spadając z fotela w 5x05

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alejandro
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 08 Sie 2010
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: South Park xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:49, 16 Sty 2011    Temat postu:

Lubię 7 sezon, ale ma on błędy, które zostały tu baaardzo trafnie ujęte

Cytat:
Zrobili ze mnie jej dziwkę. Zmusili mnie, żebym zaniósł ją do łóżka. Sprawili, że straciłem rozum, kiedy zmarła moja pacjentka, bo przez pięćdziesiąt lat nigdy do mnie nie dotarło, że życie czasami bywa niesprawiedliwe. Zrobili ze mnie takiego głupka, że mój zespół musi sugerować każdą jedną diagnozę.


Cytat:
- Rusz się, Sancho. - House złapał Wilsona za rękę i pociągnął go za sobą.

Sancho Pansa i Don Kichot, para przymułów jako House i Wilson

Cytat:
Wilson ruszył do przodu i stanął przed swoim dublerem z rękami na biodrach.
- Będzie lepiej, jeśli pójdziesz ze mną - powiedział tylko, ale coś w jego oczach sprawiło, że fałszywy Wilson zadrżał i spuścił wzrok na podłogę.

Jimmy vs. Jimmy - pojedynek na uprzejmość no i ten niezastąpiony gest

Cytat:
House uklęknął na swojej niegdyś niesprawnej nodze. Zapatrzył się z uwielbieniem w rowek między piersiami Cuddy. Siedząca przy jego biurku Rachel zrzuciła wszystko, co było w zasięgu jej rąk, na podłogę i zapiszczała "Łoooooooś! Łoooooooś!" Wilson, matka Cuddy, siostra Cuddy, nieznana wcześniej siostra Cuddy, jej kot oraz nauczyciel gimnastyki ze szkoły średniej przyglądali się całej scenie.

House czule ujął dłoń Cuddy i zaczął płakać.
- Wyjdź za mnie, Liso. Proszę, zgódź się. Zabiję się, jeśli odmówisz.

Cuddy z zachwytu zabrakło tchu, gdy usłyszała ten emocjonalny szantaż.
- Sama nie wiem - powiedziała. - Zrobisz coś, żeby mi się to opłacało?

- Nie potrafię - zaszlochał House. - Jestem bezwartościowy. Bez ciebie jestem nikim. Jedynym, co mogę ci zaoferować, jest niedola, kłamstwa i kolekcja GTA.

- 'Są' - poprawiła go Cuddy.

No nie, no to już jest sedno dobrego humor
Jak Cuddy nie bd chciała kolekcji GTA to ja ją biorę ; )


Super FF, nawet jak dla fanki 7 sezonu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin