Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic:Nie tak łatwo.(House,Stacy)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:17, 06 Sie 2008    Temat postu: Fic:Nie tak łatwo.(House,Stacy)

Mój debiut. Prosze o wyrozumiałość . :smt003
Nie wiem czy mi to wyszło..

P.S To jest kontynuacja odcinka "Need to Know"
________

House wyszedł ze Stecy gabinetu.Nienawdził siebie za to co jej powiedział.
Tak bardzo chce żeby nie wyjeżdżała ,żeby nie jechała tam z Markiem.
Miał taką okazje,mógł z nią być.Mógł ,ale powiedział że Mark będzie dla niej lepszy.
Gdyby mógł cofnąć czas...zrobił by to samo...Bał się ,że nie da rady okazać jej jak bardzo ją kocha...
jak bardzo mu na niej zależy...Teraz wszystko skończone..Jutro wróci do swojego domu...
Kto wie może widział ją po raz ostatni...House miał ochote wrócić do domu,walnąć się na kanape i upić...

Stacy została tak..sama na środko swojego gabinetu...Nie zdążyła nawet coś powiedzieć...
House powiedział i wyszedł..nie zdążyli porozmawiać...a tak bardzo chciała z nim być...
Była już pewna ,że chce zostawić Marka...dlaczego nagle zmienił zdanie...
Może chciał ją tylko wykorzystać zemścić się za to co zrobiła z jego nagą...
Nie!House tak by nie postąpił...Ostatnia noc w New Jersey...Spakowała już wszystkie rzeczy
z gabinetu..w domu czeka na nią Mark...szczęśliwy bo wracają do domu...Ale ona przecież nie chce wracać!Nie chce udawać ,że jest szczęśliwa z Markiem...musi....

Wróciła do domu..było jasno wszędzie paliły się światła...Dla niej było za jasno...
Weszła do salonu.Siedział tam Mark pakując ostatni karton.
-cześć skarbie.-powiedział słodziutko Mark.
-cześć-Tak bardzo brzydziła się jego słów.
-nawet nie wiesz jak się ciesze ,że już jutro wracamy do domu.
-tak..Mark idę się wykąpać a później spać.-powiedziawszy to Stacy wstała
podeszła do szafki na końcu pokoju i wyjeła zdjęcie zakrywszy je wyszła z salonu.
Siedziała w wannie.Płakała jej łzy mieszały się z pianą.Płakała coraz bardziej patrzała na zdjęcie na którym był uśmiechnięty House.Coraz bardziej ogarniała ją złość,miłość,rozpacz...
W pewnym momencie wyskoczyła z wanny jak by coś ją poparzyło.
Ubrała się w fioletowy króciutki szlafroczek i wybiegła z łazienki....

House wrócił do swojego pustego,smutnego i ciemnego mieszkania.
Czuł się strasznie.Czuł ból..Nie wiedział czy boli go noga czy serce.
Wziął opakowanie z Vicodinem i zdjęcie Stacy,które zawsze miał
w szufladzie.Poszedł się położyć.Tak bardzo chciał ,żeby teraz tu była,żeby go
przytuliła...Mocniej ścisną opakowanie z Vicodinem,które trzymał w ręce popatrzył na zdjęcie Stacy...zasną...

Ciąg dalszy nastąpi...
_______


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gwiazda0
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:20, 06 Sie 2008    Temat postu:

SUUUUUUPER!!!! ja chce jeszcze

kiedy CD?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:26, 06 Sie 2008    Temat postu:

nie wiem. ; D
ciesze się ,że Ci się podoba . ^^
może jutro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gwiazda0
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 06 Sie 2008    Temat postu:

podoba bardzo (jak wszystko co dotyczny H&S xD ) no to czekam ;*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:52, 08 Sie 2008    Temat postu:

Przepraszam,że dopiero dzisiaj. Miało być wczoraj,ale nie miałam czasu.
Ostrzegam,że następną cześć wstawie dopiero za pare dni bo wyjeżdżam.
Dziś troche bardziej optymistyczne
______________________

Stacy podbiegła do szafki gdzie leżała jej torebka wysypała wszystko na ziemie.
Wzieła kluczyki i wybiegła z domu.Mark tylko krzykną
-Dokąd ty do cholery jedziesz?!
Ale Stacy nie odpowiedziała.Wskoczyła do samochodu i odjechała z piskiem opon.
Zaczął lać deszcz,a ona jechała była wściekła nie wiedziała na kogo na siebie...?Housa?
Najważniejsze jest to żeby tam dojechać.
Jakieś półtora kilometra od mieszkania Housa , zgasł jej samochód.
Zostawiła samochód i biegła.Chciała jak najszybciej tam się znaleść.
Nie zwracała uwagi na to,że ma na sobie tylko króciutki szlafrok.
Nie zwracała uwagi na to ,że o mało nie wpadła pod koła samochodu.
Po jakimś czasie nareszcie była na miejsu.Wbiegła po schodkach.Była wykończona
Zapukła....

House zbudziło pukanie do drzwi.Zwlókł się z łóżka , wziął laske i poszedł otworzyć.
Gdy otworzył dzwi zobaczyć Stacy.Widać było ,że płakała,trzęsła się z zimna , ale jej
wyraz twarzy pokazywał ,że jest zła. A gdy chciała coś powiedzieć..zemdlała.
House ledwo ją złapał.Zaciągnął na kanape , nakrył ją kocem i poszedł do kuchni.
Wrócił z kubkiem gorącej herbaty.Wtedy właśnie Stacy otorzyła oczy.Już nie była zła ,
tak przynajmniej wydawało się Housowi.House podał jej kubek
-gorąca herbata...
-o dziękuje-Stacy słabo się uśmiechneła.Zapomniała po co tu przyszła.
Wypiła łyk herbaty i wtedy wróciła złość..House podejrzewał,że tak będzie.
Odstawiła kubek i próbowala wstać niestety z powodu zawrotów upadła na kanape.
-Stacy...-usiadł na kanapie koło niej.
-..powiedz to co chcesz siedząc na kanapie.
-Dobra House..chciałam ci powiedzieć,że...że jesteś kompletnym IDIOTĄ...
i ,że jeżeli myślisz ,że tak łatwo się mnie pozbędziesz to ci się mylisz...
nie chce zmarnować tego co jest między nami....Nie wyjade z Markiem...bo..bo ja Cię kocham...
House patrzył na nią nie mógł oderwać zwroku..Próbowała pokazać ,że jest zła ,ale marnie jej
to wychodziło.Gdy skończyła mówić ,przejechał ręką po jej policzku i delikatnie pocałował...
po chwili skończył pocałunek i powiedział.
-Ja..przepraszam..-powiedział cicho.Stacy wiedziała ,że te słowa cieżko przechodzą mu przez gardło..
-i..ja ciebie też kocham...-powiedział głośniej.Stacy się uśmiechneła i namiętnie go pocałowała.

House obudził się rano pierwszy.Wpomniene wczorajszej nocy wywołało na jego twarzy uśmiech.Popatrzył na Stacy ,której głowa leżała na jego klatce.Przez sen lekko sie uśmiechała..
Pocałował ją we włosy.Otworzyła oczy.
-heej..Greg...-powiedziała troche zaspanym głosem.
-cześć...-Zaczełi się całować ich długi pocałunek przerwał telefon...

Ciąg dalszy nastapi. ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gwiazda0
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:07, 08 Sie 2008    Temat postu:

ale super tylko,ze mam 3 uwagi:

1. za krótkie xD

2. dlaczego przerwałaś w takim momencie?

3 za krótkie

;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:59, 09 Sie 2008    Temat postu:

hmm...
Dlaczego przerwałam w takim momencie?
bo..nie miałam czasu aby dalej pisać. :smt016


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gwiazda0
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:49, 24 Sie 2008    Temat postu:

no to teraz ja zadam te pytanie

kiedy następna część? xD czekam! ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:09, 25 Sie 2008    Temat postu:

hm..ok!
Dziś albo jutro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:15, 25 Sie 2008    Temat postu:

koniecznie!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:44, 25 Sie 2008    Temat postu:

Przepraszam,że tak długo.Jakoś tak wyszło ,że nie miałam czasu.
____

House odebrał telefon.
-halo?! -prawie krzyknął
-Cześć Gregory tu Mark - zaczoł powoli
-Słuchaj nie wiesz gdzie może być Stacy,wczoraj wybiegła nagle z domu i nie ma pojęcia gdzie ona jest.Obdzwoniłem wszystkich naszych znajomych,ale nigdzie jej nie ma.Może masz jakiś pomysł gdzie ona mogła by być?-zapytał.
-No cóż..-House popatrzył na Stacy,która domyśliła się z kim House rozmawia.
-No cóż - powtórzył - Myśle,że wiem gdzie mogła by być,ale to chyba ty jesteś jej mężem i powinneś wiedzieć gdzie ona jest!
Także dowidzenia...-House odłożył słuchawke
-Greg.To on dzwonił?
-Tak,szuka cię.Jesteś głodna?
-Myślisz,że mam do niego zadzwonić?-zapytała
-Myśle,że przez telefon będzie trudno mu to wytłumaczyć.
Mam inny pomysł.Nie dzwoń do niego,pojedźmy do niego wziąść twoje rzeczy i wtedy mu to powiesz..
-okey..-Stacy wrócił nagle dobry humor.
-To co zrobisz śniadanie?!-zapytała i popatrzyła na Hous`a błagalnie.
-no dobra..-House wstał i skierował się w strone kuchni.
Stacy uśmiechneła się i poszła do łazienki.
Godzine później siedzieli w samochodzie.House chciał jechać motorem ,ale Stacy wybiła mu ten pomysł z głowy bo nie mieli by potem jak wziąść walizek.Po piętnastu minutach dojechali pod dom.Stacy powiedziała
-troche się boje..
-Czego? - zapytał zdziwiony
-że Mark zrobi coś głupiego...
-ee tam..nawet na to jest za głupii.-Stacy lekko się uśmiechneła.Zapukała.
otworzył Mark.
-o Stacy jak dobrze ,że wróciłaś.Martwiłem się..-wtedy zauważył House.
-TY?co TY tu robisz?!-powiedział
-no cóż..Przyszedłem po walizki Stacy..
-CO?-Mark krzyknał
-Mark wejdźmy do środka wytłumacze Ci.-widać było ,że Stacy jest bardzo ciężko.
Stacy i Mak usiedli na kanapie w salonie.House pomyślał,że Stacy będzie wolała sama to załatwić.
-Mark..posłuchaj..To trwa odkąd poznałam Grega..zrozum..Już nie potrefie udawać..
-UDAWAĆ?!Skoro kochasz go od tylu lat to czemu za mnie wyszłaś?!-Mark krzyczał
-Bo nie myślałam,że się z niego wyleczyłam,ale jak tylko go zobaczyłam..Wszystkie uczucia wróciły..Mark ja naprawde starałam się od niego trzymać z daleka..
-od jakiego czasu macie ze sobą romans?
-my tylko raz..potem on mnie odrzucił..dla mojego dobra,ale wczoraj zdałam sobie sprawe,że
tylko z nim będe szczęśliwa..
-Mam ochote go zabić!!-Mark krzyknął
-Nawet tak nie mów!-tym razem Stacy się uniosła.
-bo co?!Jak mogłaś?! Ja ci wszystko wybacze..ale dajmy sobie jeszcze jedną szanse..
-NIE! rozumiesz?! NIE!!
-w takim razie wynoś się,ale nie myśl,że tak łatwo odpuszcze!
W tym samym momencie do salonu wszedł House i powiedział
-Tylko spróbuj się do niej zbliżyć!-ostrzegł go.
-będe robił co chce!-Mark krzyknął
-Możesz się nawet zabić,ale nie masz się do niej zbliżać bo inaczej pogadamy!
Mark podjechał na wózku do House.
-Jeszcze zobaczymy...-powiedział z trudem wstał i walną pięścią Housa w twarz.
House zachwiał się i przewrócił się na ziemie.Stacy na to wszytko patrzyła,gdy Mark uderzył Housa krzykneła i odrazu podbiegła do niego.House tylko się uśmiechną i powiedział
-i tak jest i będzie moja.-Stacy uśmiechneła się słabo, House wstał i powiedział
-Słabo bijesz.-Wziął Stacy za ręke i wyszedł.Mark jeszcze coś krzykną,ale już nie usłyszeli tego.
W drodze do domu.
-Greg..jak myślisz czy on będzie próbował nam przeszkodzić?
-myśle,że nie.Wyzłości się i wyjedzie..Martwisz się?
-nie..-Stacy zaczeła płakać.
-ejj.mała co jest?!-zapytał zdezorientowany House nigdy nie wiedział co ma robić gdy kobieta płacze.
-nic..tylko..
-Tylko co?!
-Chciałabym żeby wszystko było wporządku..już zawsze..żeby nic i nikt nie przeszkodził nam...żebyśmy byli szczęśliwi..
-będziemy..Przyżekam..-House zjechał na chwile na pobocze i przytulił Stacy,gdy troche się uspokoiła powiedział
-Madam,zapraszam dziś na kolacje.
-z przyjemnością...-Stacy uśmiechneła się i pocałowała Housa w policzek.

___________________________________

Nie wiem czy będzie kolejna część. Bo nie mam pomysłu.Za to mam pomysł na nowy fic
Także nie długo zadecyduje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gwiazda0
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:12, 25 Sie 2008    Temat postu:

ale suuuuuuuper

nowy fick powiadasz...jak o S&G to czekam z niecierpliwością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:45, 25 Sie 2008    Temat postu:

tak.o Stacy i Hous`ie. ; D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gwiazda0
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:09, 25 Sie 2008    Temat postu:

o............czekam czekam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin