Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fik pod tytułem: Jak bum bzyk bzyk [u]
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:54, 01 Wrz 2008    Temat postu: Fik pod tytułem: Jak bum bzyk bzyk [u]


<i>Zweryfikowane przez autorkę tj. evi</i>

<i>To mój pierwszy (i pewnie ostatni zarazem) hałsowy fik. Na początku miało być coś zupełnie innego, wyszło zaś nieco inaczej i trochę dziwnie, mam nadzieję, że przez to chociaż odrobinę ciekawie.

Ze specjalną dedykacją dla Beci

PROLOGUS:</i>

- Za oceanami, za górami, za siedmioma wieżowcami stał sobie szpital, w którym praca wrzała jak w ulu. Lekarze i pielęgniarki pracowali jak te pszczoły, a pieczę nad nimi sprawowała Królowa Matka, która co pewien czas chodziła nabzdyczona jak osa i gryzła, kogo popadnie.

W ulu tym pracował również wyjątkowo złośliwy Szerszeń. Nawet najstarsi górale nie pamiętają, kiedy się tam znalazł. Był kąśliwy, a niektórzy podejrzewali, iż to dlatego, że nie może latać, gdyż mu skrzydło tudzież nogę upitolili.

Do pieczary szerszenia przypadkiem zawędrowała Mrówka, Chrząszcz i Motyl. Żyjątka nie wiedziały, w co się wpakowały, a kiedy już się zorientowały - było za późno, na zawsze tam zostać miały. Prawie zawsze, uściślijmy.

Bo potem miał miejsce wielki wybuch – bum, tara ra bum! I żyjątka zwiały, wietrząc okazję. Jednak Szerszeń nie pozostał długo bez odpowiedniej świty, która co ranek witałaby go ukłonami i kolejną porcją smakowitej ćmy.

Za pomocą przygodnie znalezionej pajęczyny Szerszeń sprowadził do swego legowiska kolejne ofiary, które miały dla niego pracować. Złapało się takich niczego nieświadomych ochotników... wielu. Ale tylko dla trzech starczyło miejsca w pieczarze Szerszenia. Po długich i wyczerpujących zawodach wybrał troje, nad którymi zamierzał pastwić się latami.

Więc była Ważka, Termit i Trzmiel. Ważka wiedziała, czego chce i tak łatwo nie dała się wpakować pod pantofel Szerszenia. Ku jego zgrozie. Trzmiel za to był takim misio-pysio, ale się na pracy swej znał, chociaż udało mu się zepsuć to, co jeszcze zepsute nie było.

W szpitalu-ulu pracował także Pasikonik, który do perfekcji opanował skakanie z kwiatka na kwiatek. Lub jak kto woli z jednej obrączki w drugą. Między nami mówiąc, wiele obrączek zwiedził. Pasikonik z niewiadomych powodów przyjaźnił się z Szerszeniem, ale od kiedy przyjaźń jest rozsądnym uczuciem.

- I co było dalej?

- Na dzisiaj koniec, śpijcie dobrze.

- Ale taaatooo!

- Raz, dwa, trzy, śpicie!

Mężczyzna złożył ostatnie pocałunki na czołach bliźniaczek, a wychodząc, zgasił światło.

<i>* 1 *</i>

- Tatooo! Obiecałeś dalszą część bajki!

- Dziewczynki, tatuś jest zmęczony, naprawdę...

- Ale tatoooo! Obiecałeś! – na buźkach dziewczynek zawisła groźba rozpaczliwego płaczu.

- Myślę, że dziesięć minut nas nie zbawi. Wskakujcie do łóżek.

Pewnego dnia do ula przyleciała pszczoła, której nigdy wcześniej tam nie widziano. Była to niezwykła pszczoła i dało się odczuć, iż nie traktowano jej jak każdego innego przybysza z dalekiego świata. TA pszczoła miała... konszachty w kierownictwie ula i Królowa nakazała otoczyć ją szczególną opieką.

Pszczoła, nazwijmy ją pszczołą miodną. Albo Miodną, po prostu. Więc Miodna była na coś chora, ale oczywiście nikt nie wiedział, na co. Zadanie zdiagnozowania miodnej dostał oczywiście Szerszeń.

Zawezwał swój zespół złożony teraz już z Ważki, Termita i Trzmiela i zarządził dokładne zbadanie chorej, zebranie wywiadu rodzinnego i inne bzdury, a sam poszedł do Królowej w celu... sobie jedynie wiadomym.

Królowa siedziała jak na szpilkach w swoim gniazdku, bo Miodna była córką jej przyjaciółki i dlatego traktowała ten... przypadek bardzo osobiście. Kiedy Szerszeń ośmielił się wejść do jej legowiska, Królowa podbiegła do niego i, ku obopólnemu zaskoczeniu, wtuliła się w jego... odnóża. Zaczęła płakać i umazała tuszem nie wodoodpornym jego świeżo wyprany pancerzyk.

Tę idyllę przerwała Ważka, która zawsze wiedziała, kiedy się pojawić, by zepsuć ważny moment. Miała wyniki badań Miodnej, więc Szerszeń musiał zostawić Królową, by zastanowić się nad diagnozą.

- Dosyć tego dobrego! – do pokoju weszła kobieta i głosem nieznoszącym sprzeciwu stwierdziła – jutro będziecie niewyspane. A i tata chce odpocząć. Dobranoc.

- Dobranoc – odpowiedziały chórkiem dziewczynki nieco obrażonymi głosami.

<i>* 2 *</i>

- Tatku, tatku!

- Dziewczynki, jestem w pracy!

- Ale tatusiu, chociaż pięć minut!

- Mama nie będzie zadowolona.

- Pięć minutek i znikamy.

- Siadajcie wy małe potworki!

Szerszeń siedział w swojej pieczarze w towarzystwie zawodnego zespołu i rozmyślał, co może być Miodnej. Wykluczyli wiele chorób, ale wciąż nie mogli znaleźć tego, co powodowało, że Miodna czuła się źle i źle wyglądała. Robili coraz to nowe badania, ale nie byli ani o krok bliżej rozwiązania zagadki.

Tymczasem Królowa bardzo często przychodziła do legowiska Szerszenia, bo samej jej trudno było sobie poradzić z tym, co przechodziła. Szerszeń, który zazwyczaj nie szczędził jej sarka... złośliwych komentarzy, tym razem zachował je dla siebie, przeznaczając większą dawkę sarka... złośliwości dla swojego zespołu.

Jednego wieczora Królowa była szalenie zmęczona i nie była w stanie dotrzeć o własnych siłach do domu. Szerszeń przypadkiem natknął się na nią słaniającą się na... odnóżach i wsiadającą w tym stanie do... środka lokomocji. Natychmiast zabrał jej kluczyki z pytaniem, czy chce się zabić. Królowa popatrzyła na niego niewidzącym wzrokiem, więc Szerszeń bez zbędnych komentarzy władował ją na swój... środek lokomocji i zawiózł ją do jej domku.

Kiedy już miał wychodzić, Królowa zatrzymała go z prośbą, by dziś nocował u niej. Szerszeń był zdziwiony, ale postanowił zostać na noc. Spał na... niezbyt wygodnym posłaniu z liści i...i... ściółki, ale ranek wynagrodził mu wszystkie trudy nocy. Królowa wypoczęta i odświeżona wstała wcześniej i przygotowała wspaniałe śniadanie. Było wszystko: croissanty, ciepła kawa, no i oczywiście miód. A, gdy wychodzili do pracy, Królowa obdarzyła Szerszenia buziakiem.

- Ale jakim buziakiem? – dopytywały się dziewczynki.

- W policzek? Czy w czółko?

- A może w usta?

- Koniec na dzisiaj. Mam dużo pracy.

- W usta. – stwierdziły zgodnie dziewczynki i wymaszerowały na korytarz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez evi dnia Wto 16:36, 14 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika040892
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:03, 01 Wrz 2008    Temat postu:

Hehehe xd Ciekawe

Tak śmiechowo troszkę na razie.
W tym stylu nie widziałam chyba jeszcze nic... gratulujexd


Jestem tu nowa... ale kilka 'hałsowych' fików już przeczytałam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 8375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 46 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:15, 01 Wrz 2008    Temat postu:

to pierwszy fik jaki przeczytałam od kilku miesięcy nie licząc piłkarsko-gejowskich fików Sernando i jestem zachwycona.

Cytat:
Ze specjalną dedykacją dla Beci


bardzo dziękuję za dedykację droga małżonko

od razu muszę wspomnieć o wspaniałej metaforze ula. świetnie opisywała relacje między bohaterami i miejsce w jakim się znajdowali.

Cytat:
Królowa Matka, która co pewien czas chodziła nabzdyczona jak osa i gryzła, kogo popadnie.

Cytat:
nie może latać, gdyż mu skrzydło tudzież nogę upitolili.

Cytat:
Pasikonik, który do perfekcji opanował skakanie z kwiatka na kwiatek.


bardzo podoba mi się opis postaci, zwłaszcza House'a i Wilsona :smt003

Cytat:
ku obopólnemu zaskoczeniu, wtuliła się w jego... odnóża.


wyobraziłam sobie pszczołę z głową Cuddy tulącą szerszenia z głową House'a :smt005

Cytat:
Szerszeń siedział w swojej pieczarze w towarzystwie zawodnego zespołu


i nie zapomniałaś o bardzo ważnych detalach :smt003

Cytat:
A, gdy wychodzili do pracy, Królowa obdarzyła Szerszenia buziakiem.


i jak nie zakochać się w takiej bajce? :smt007


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Becia dnia Pon 22:16, 01 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Pon 23:16, 01 Wrz 2008    Temat postu:

buhahhhhhahha! wypasiony kawalek
opisy są przednie nie wsponę o pomyśle


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pavulon
MegaMind


Dołączył: 19 Maj 2008
Posty: 6219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod dygestorium w umieralni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:43, 02 Wrz 2008    Temat postu:

..i żyli długo i szczęśliwie..wróc Szerszeń dręczył zawodny zespół sark..złośliwymi komentarzami a Królowa nosić szpilki na wyyysokich obcasach^^
zajebiaszczy ten fik;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:48, 02 Wrz 2008    Temat postu:

Świetne . Upitolenie skrzydła tudzież nogi i opisy owadzich odpowiedników zespołu House'a - super.
Będzie ciąg dalszy czy to taka miniaturka?
Bardzo przyjemnie się czyta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:30, 02 Wrz 2008    Temat postu:

Kurcze, zarąbiste to. Genialne porównania ^^
A Wilson jako Pasikonik skaczący po obrączkach już wymiata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:55, 02 Wrz 2008    Temat postu:

Inka, moja kochana, Wilson zawsze wymiata. Ale rzeczywiście ten Pasikonik pobił chyba wszystko.

Ficzek jest genialny. Ciekawa jestem kto jest tym tatusiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:46, 02 Wrz 2008    Temat postu:

dziękuję za miłe komentarze ciąg dalszy niebawem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:09, 02 Wrz 2008    Temat postu:

Pomysł jest świetny.
Fik bardzo zabawny, podobają mi się opisy postaci xD
Przyejmnie sie to czyta. Czekam na więcej ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:04, 02 Wrz 2008    Temat postu:

<i>* 3 *</i>

- Ale my chcemy teraz zaraz!

- Cóż, chyba nie mam wyjścia...

Następnego dnia Pasikonik odwiedził Szerszenia w jego pieczarce. Przyjaciele długo rozmawiali, a potem jakoś tak się stało, że razem wyszli z ula. Powędrowali na łączkę, gdzie nadal rozmawiali o wszystkim i o niczym. Bardziej jednak o niczym, bo Szerszeń miał tendencję do natychmiastowej zmiany tematu, gdy zeszli na zbyt... poważny.

Pasikonik i Szerszeń siedzieliby tak bardzo długo, gdyby nie zrobiło się już chłodno. Pasikonik nie chciał być tej nocy sam, dlatego poprosił Szerszenia o to, by z nim został. Szerszeniowi nie za bardzo było to w smak, ale pomyślał, że w sumie, co mu szkodzi, przynajmniej będzie miał pożywne śniadanie. Pasikonik zabrał więc Szerszenia do siebie.

Kiedy Szerszeń wchodził do domku Pasikonika, uderzyła go w... czułek niezwykła woń kwiatowa. Gdy ochłonął z pierwszego wrażenia, ujrzał małe świetliki, które robiły za lampy. Wszędzie było czysto i pachnąco, zbyt czysto i zbyt pachnąco i Szerszeń zaczął się niepokoić.

Pasikonik usiadł na liściowej kanapie i poklepał prawym górnym odnóżem miejsce koło siebie. Szerszeń czuł się nieco niepewnie i z tą niepewnością wymalowaną na twarzy usiadł koło Pasikonika, który mocno objął go tym samym odnóżem, którym klepał kanapę...

- Kooonieeec! Natychmiast spać!

- Ale, kochanie, najciekawsze dopiero przed nimi!

- Ależ mamo, najciekawsze dopiero przed nami!

- Spać!

<i>* 3 i ¼*</i>

- Śpicie? – rozległo się w pogrążonym w ciszy pokoju.

- Nie – odpowiedziały zgodnym szeptem dziewczynki.

- Mama zasnęła, a przerwała nam w najciekawszym momencie.

Szerszeń i Pasikonik siedzieli przytuleni na kanapie, z tym, że Szerszeń czuł się dziwnie, a Pasikonik wyglądał na zadowolonego. Świetliki powoli gasły z racji wyczerpania, woń kwiatowa się ulatniała, a oni jak usiedli, tak siedzieli wciąż.

Pasikonik wreszcie nie wytrzymał tej ciszy i zaczął gawędzić. To o tym, to o owym, wciąż ściskając Szerszenia trochę zbyt mocno, bowiem dało się słyszeć dźwięk trzaskanego pancerzyka. Pasikonik odsunął się nieco, by dać więcej przestrzeni Szerszeniowi. Zrobił to w samą porę, bo wówczas Szerszeń, targany nagłymi mdłościami, zwrócił wszystkie dzisiejsze posiłki.

Pasikonik odskoczył gwałtownie od Szerszenia, a był to błąd, który miał kiedyś być zgubny w skutkach. Zabrał listek akacji robiącym za obrus, na którym leżały resztki pokarmowe Szerszenia, i wyrzucił go za okno. Na nic się teraz nie nadawał.

Pasikonik pobiegł po mokrą ściereczkę i wytarł czułki Szerszenia. Podał mu trochę wody dla zabicia niesmaku w... otworze gębowym. Po jakimś czasie Szerszeń poczuł się lepiej, a wtedy Pasikonik zakwiąkał, że chciałby, aby ktoś go przytulił. Szerszeń, choć nadal odczuwał mdłości i nie chciał się przytulać do nikogo, by go nie... hm... owymiotować. Jednak widząc minę Pasikonika, który wyglądał jak zbity pies, zlitował się i objął go odnóżem.

Po kolejnej godzinie milczącego przytulania się, Szerszeń zabrał odnóże, ale wówczas Pasikonik wkroczył do akcji i przytrzymał przyjaciela blisko przy sobie.

W końcu Szerszeń miał już wszystkiego dosyć. Tułów mu zdrętwiał od utrzymywania się w pozycji pionowo-poziomej. Na dodatek w otworze gębowym wciąż czuł smak wszystkich dzisiejszych posiłków. I bolało go skrzydło tudzież noga, które/ą de facto miał upitolone/ą. Jego owadzie oczy zaszły mgiełką, która robiła się coraz ciemniejsza, głowa powoli opadła na... odwłok Pasikonika i zasnął głębokim snem.

Pasikonik bał się poruszyć, żeby nie zepsuć tej chwili. Chociaż było mu szalenie niewygodnie, nie mógł wyprostować odnóży, to nie zmienił pozycji. Głaszcząc swą... zakończeniem swego odnóża głowę Szerszenia, zasnął i on.

Gdy się obudzili, oboje poczuli, że ta noc... coś mogła znaczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez evi dnia Wto 23:06, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewciaiwo
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:41, 03 Wrz 2008    Temat postu:

świetny
rożni sie od innych, ale świetny :smt003
mam nadzieje że bedzie wiecej....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:34, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Jejku, Hilsonika dostrzegam... Wspaniałe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:14, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Jakie to słodkie. :smt007 Tylko ta niedobra mama...
A tak w ogóle to kto tu z kim, bo tu buziaki tam przytulanie..? ;P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Poziomka dnia Śro 15:14, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:04, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Świetne. ;3
bardzo przyjemnie się czyta.
Będize więcej? ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Any
Czekoladowy Miś


Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 6990
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza zakrętu ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:05, 05 Wrz 2008    Temat postu:

musi być!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marengo
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:00, 05 Wrz 2008    Temat postu:

Tak na początek: dlaczego ten fik jest w Innych?

Świetnie się czyta, bo i pomysł jest ciekawy, i ładnie napisane .

Szerszeń i Pasikonik siedzieli przytuleni na kanapie, z tym, że Szerszeń czuł się dziwnie, a Pasikonik wyglądał na zadowolonego.
Myślę, że to Pasikonik powinien się czuć dziwnie w towarzystwie Szerszenia, bo takie Szerszenie, jak również szerszenie, niebezpieczne są .

To o tym, to o owym, wciąż ściskając Szerszenia trochę zbyt mocno, bowiem dało się słyszeć dźwięk trzaskanego pancerzyka.
Świetny jest ten pancerzyk! Jeśli Pasikonik chce, żeby z tego coś wyszło, to niech nie popsuje Szerszenia . A przynajmniej nie za bardzo .

Zrobił to w samą porę, bo wówczas Szerszeń, targany nagłymi mdłościami, zwrócił wszystkie dzisiejsze posiłki.
A to się nazywa romantyczny wieczór. Marzenie każdego... Pasikonika.

Po kolejnej godzinie milczącego przytulania się, Szerszeń zabrał odnóże, ale wówczas Pasikonik wkroczył do akcji i przytrzymał przyjaciela blisko przy sobie.
Ależ oni są... nieśmiali. Urocze.

A ja bym się z przyjemnością dowiedziała, do jakich... wniosków doszli Szerszeń i Pasikonik po tej... może-coś-znaczącej nocy.

Edit: jak punktualnie udało mi się wysłać tego posta...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marengo dnia Pią 23:02, 05 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nena
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z siaafy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:05, 06 Wrz 2008    Temat postu:

:smt003

bardzo mi się podoba.
jest `inny niż inne` ale po prostu genialny.

kurczę...
też chcę, żeby ktoś mi opowiedział taką bajkę 3

liczę [jak dużo innych czytelników] na WIIĘCEJ ))

;***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:33, 06 Wrz 2008    Temat postu:

w takim razie dalsza część bajki :smt003 i znów - na początku miało być inaczej, wyszło, jak wyszło. mam nadzieję, że nie gorzej niż poprzednio

<i>* 3 i ½ *</i>

- Co znaczyła tamta noc?

- Jaka noc? – mama otworzyła szerszej swoje wielkie oczy.

- A nie, nic takiego. Dziewczynki, do pokoju – zawyrokował tata i córki pobiegły truchtem do siebie. Za chwilę dołączył do nich tata.

- Chcecie znać dalszy ciąg?

Problemem był fakt, że dla każdego wspólnie spędzona noc na kanapie znaczyła coś zgoła odmiennego. Szerszeń był przerażony zachowaniem przyjaciela, który chyba czuł się niekochany, niepotrzebny i niedowartościowany, bo z jakiego innego powodu mógł potrzebować bliskości najbardziej złośliwego z owadów na świecie? Ba! Gdyby szerszenie bywały tylko złośliwe. Nie! One potrafiły nawet użądlić we śnie, nieświadome krzywdy, jaką wyrządzały.

Jednak rankiem Pasikonik wydawał się być w dobrym, ba! perfekcyjnym zdrowiu, więc Szerszeń nie zaprzątał sobie myśli domniemaną depresją przyjaciela. A Pasikonik rzeczywiście był toczony przez jakiegoś robala, który osiadł na jego ledwie dostrzegalnych zwojach, rzadko nazywanych również mózgiem, co nie byłoby dziwne, gdyby owady posiadały mózgi.

Pasikonik miał depresję. Próbował już wszystkiego, by polepszyć stan swojego owadziego umysłu – przemeblował swoje legowisko, wychodził co wieczór z inną owadzicą, skakał z czubków najwyższych traw, ryzykując życiem, by poczuć inne uczucie niż tylko wszechogarniającego przygnębienia. Działało, ale jedynie na sekundy dwie.

Pasikonik po owej nocy odkrył przyczynę swej niedyspozycji psychicznej. Był nią Szerszeń. To on wysyłał mu mylne sygnały – raz, że go lubi, innym razem, że jest wręcz przeciwnie. Maleńki skołowany umysł owada nie był w stanie poradzić sobie z przeciwstawnymi informacjami i zaczął fiksować. Sen z głową Szerszenia ułożoną na własnym, dzisiaj już podziurawionym ostrym żądłem i wymagającym natychmiastowej wymiany, pancerzyku ostrzegł go przed kolejnym takim wybrykiem.

Chociaż zależało mu na Szerszeniu... postanowił znaleźć inną obrączkę do zwiedzenia.

<i>* 3 i ¾ *</i>

- I co było dalej?

- Dziewczynki, jesteście niemożliwe. Tata właśnie wrócił z pracy. Musicie poczekać, aż zje obiad.

- Ale my już nie możemy się doczekać!

- Jesteście rozpuszczone jak dziadowski bicz! Widzisz tato, co zrobiłeś? – zapytała ze śmiechem kobieta. – Teraz opowiadaj.

- Dwa dni później w ulu robiono kolejne badania, ale stan Miodnej się nie poprawił. Wszyscy zaczęli się niepokoić o biedną pszczółkę. A najbardziej Królowa. Przebywała często w legowisku Miodnej i podnosiła ją na duchu, starając przekonać również siebie.

Kiedy czekano na wyniki badań, Pasikonik został odwiedzony przez Szerszenia. Przyjaciel zapukał do drzwi pieczarki Pasikonika raz i drugi, ale nikt mu nie odpowiedział. Szerszeń zdziwił się bardzo, obszedł pieczarkę naokoło i już, już chciał wejść drugimi drzwiami, gdy zauważył, że Pasikonik nie jest sam.

Z Pasikonikiem siedziała Mrówka i o czymś zawzięcie rozmawiali. Wyglądali na zadowolonych ze swojego towarzystwa, ale Szerszenia zastanawiało, dlaczego Pasikonik zamknął drzwi swojej pieczarki. Widocznie chciał, żeby mu nie przeszkadzano, ale Szerszeń, jak to miał w zwyczaju, zignorował to i wszedł innym wejściem, przerywając miłe trele.

Zarówno Pasikonik, jak i Mrówka, byli skonsternowani, to znaczy zawstydzeni, gdy nakrył ich Szerszeń. Pożegnali się szybciutko i Mrówka prawie wybiegła z legowiska. Szerszeń zamknął za nią drzwi i postanowił wypytać się przyjaciela, o co w tym wszystkim chodzi.

Pasikonik odpowiadał szybko na jego pytania, tak jakby chciał jak najszybciej zamknąć ten temat. Jednak Szerszeń nie dał się spławić. Drążył, drążył, aż wreszcie usłyszał, że Pasikonik był na kolacji z Mrówką. I że oboje mieli ochotę powtórzyć ten scenariusz.

Szerszeń zdziwiony zapytał wówczas, co z Motylem, z którym podobno Mrówka była zaręczona, a Pasikonik najspokojniej w świecie odrzekł mu, że ten związek jest skończony od jakichś pięciu miesięcy i Motyl już dawno znalazł sobie towarzyszkę, którą była jakaś nowa pchełka, podobno pielęgniarka.

Szerszeń uśmiechnął się pod nosem i pożegnał przyjaciela, życząc mu wszystkiego dobrego na, w jego mniemaniu, nowej drodze życia.

- Obiaaad! – rozległo się wołanie z kuchni i, volens nolens, mężczyzna musiał przerwać opowiadanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasinka
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a kto to wie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:48, 06 Wrz 2008    Temat postu:

Chciałam tylko powiedzieć, że śledzę opowiadanie od początku i jest powalające! Takiego stylu pisania chyba jeszcze nie widziałam. I są (lub będą, jak się domyślam :smt003 ) wszystkie - lub większość - możliwych shippów. I zastanawia mnie, czy ten tatuś to nie jest przypadkiem ktoś nam znany :smt002 :smt003 ?

Bardzo fajny fik, taka czyta rozrywka. idealna bajeczka na dobranoc :smt003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poziomka
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 15 Maj 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowieś
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:58, 06 Wrz 2008    Temat postu:

No ładnie ! Pasikonik z Mrówką ! :smt003
Coś mi się zdaje, że Kasinka ma rację i shipów będzie co niemiara.

Ale fik jest naprawdę uroczy. Chciałabym, żeby mnie ktoś takie bajki na dobranoc opowiadał. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nena
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z siaafy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:23, 07 Wrz 2008    Temat postu:

duużo shipów=dużo CIEKAWYCH odcinków.
cudownie.
nie można przewidzieć co będzie dalej ;D

życzę WENa. ;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:50, 09 Wrz 2008    Temat postu:

Awh z każdą częścią chce więcej.
Super pomysł na tego fika, zabawny i bardzo przyjemny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:09, 09 Wrz 2008    Temat postu:

pomysłowe 3
a no końcu dodaj kto jest kim . jakby ktoś się nie łapał. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:06, 09 Wrz 2008    Temat postu:

no to jedziemy z tym koksem... trochę krócej (albo mi się tak wydaje) ze względu na pewne zawirowania

* 4 *

- Tato, bajka na dobranoc.

- Zawsze nam opowiadasz.

- Dzisiaj nie może być inaczej.

- Tak – dziewczynki nie dały sobie zabrać, co ich.

- Dobrze, ale nie będzie tak długo jak zwykle. Już was widzę w łóżkach.

Odkrycie, jakiego dokonał Szerszeń tego dnia, nie było jedynym, które przypadło mu w udziale. W pomieszczeniu... na hm... w przechowalni miodu natknął się na Ważkę, która... bardzo mocno przytulała Trzmiela.

[Całowali się – dziewczynki porozumiały się konspiracyjnym szeptem, którego ich ojciec nie mógł nie usłyszeć.]

Kiedy zobaczyli wchodzącego Szerszenia, odskoczyli od siebie, jak oparzeni wrzącą wodą. Szerszeń wykrzyknął coś na kształt: „Czuję, że coś mnie ominęło ostatnimi czasy! Czy wszyscy teraz znajdują swoje drugie połówki?” i wyszedł, zostawiając oniemiałych Ważkę i Trzmiela w przechowalni miodu.

Tego dnia Królowa również poprosiła Szerszenia o to, by nocował przy niej.

[Spali w jednym łóżku? – zapytała niebieskooka dziewczynka swoją siostrę.
No, jasne! Przecież tata powiedział, że „przy niej”. – odpowiedziała jej druga.]


Koniec na dziś szkraby – rzekł tato.

* 5 *

- Mamoooooo! – rozległo się rankiem w domu.

- Co kochanie?

- Annie ma gorączkę chyba!

- Gorączkę?! – kobieta od razu znalazła się przy łóżku córki, sprawdzając czy to prawda. – Jest cała rozpalona! Podaj mi termometr, szybko. Jedziemy do szpitala, natychmiast.

* 6 *

- Jak się czuje mój aniołek?

- Dobrze, tatusiu. Opowiedz resztę historyjki.

- Pacjentowi się nie odmawia.

- Skończyłeś na tym, jak Szerszeń i Królowa spali w jednym łóżku. – podpowiedziała zdrowa dziewczynka.

- Wiem, kochanie. Dzisiaj opowiem wam, co myślał sobie Pasikonik.
Pasikonik po wyjściu Szerszenia i ucieczce Mrówki został sam w swojej pieczarce. Zastanawiał się nad wydarzeniami ostatnich dni, kiedy otrzymał przesyłkę specjalną. Otworzył paczuszkę i znalazł w niej ulepioną z modeliny uśmiechniętą twarzyczkę oraz karteczkę, której treści nie chciał nikomu zdradzić.

Kiedy skończył pracę, udał się natychmiast do domu swojego przyjaciela, ale go tam nie zastał. Poleciał więc do Królowej, by zapytać, czy nie ma ona żadnych wieści o Szerszeniu. Jakież było jego zdziwienie, gdy na progu domku Królowej powitał go Szerszeń w... domowym pancerzyku.

Pasikonik jąkając się, wyjaśnił, iż pragnąłby porozmawiać na osobności ze swoim przyjacielem, Szerszeń więc zmienił szybko ubranie i wyszedł z Pasikonikiem do ogrodu.

Pasikonik zaczął opowiadać swoją historię – o tym, jak spotkania z Mrówką sprawiły, że przestał myśleć o modliszce, która niedawno go opuściła z przyczyn od siebie niezależnych. Mówił także o tym, jak widok Szerszenia sprawiał mu ból i jak Mrówka pomagała mu radzić sobie z nim. A potem Pasikonik przeszedł do sedna. Wyjawił Szerszeniowi, jak pewnego wieczora odwiedziła go jego była żona i poprosiła, by wrócił do niej. Pasikonik od tej pory jest rozerwany na troje.

Szerszeń wówczas zapytał, dlaczego na troje. A Pasikonik odparł, że między byłą żonę, którą wciąż lubi i, której współczuje, ale nie kocha, między Mrówkę, która coraz cieplejsze w nim wyzwala uczucia, i w końcu między niego – Szerszenia, wobec którego czułby się zobowiązany, by poświęcać mu wciąż tyle samo czasu, co wcześniej.

Szerszeń zachowywał się zupełnie inaczej niż kiedykolwiek, nie licząc czasu, gdy spotykał się z piękną, acz mężatką. Pasikonik zdziwił się, gdy nie usłyszał kąśliwych uwag, ale wówczas przypomniał sobie, jak sam radził koledze, by przestał sam siebie unieszczęśliwiać, bo to nie czyni go wyjątkowym. Pasikonik odważył się nawet zapytać (choć odczuł przy tym drobne ukłucie w organie, które pompowało coś, co sprawiało, iż owad żyje), czy Szerszeniowi zależy na Królowej, na co ten zagadkowo się uśmiechnął i żaden nic więcej już nie powiedział.

- I co było dalej?

- Opowiem wam później, teraz Annie musi odpoczywać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin