Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

"Prz(e/y)szłość" || Chaseron
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ginger_42
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z fabryki kredek
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:28, 01 Gru 2008    Temat postu:

Wow I na to czekałam! Wszystko takie jakby nigdy nic, ale ta akcja z napaścią mnie totalnie zaskoczyła. Ciekawe, jak się potoczy spotkanie Chase'a z panną Stone...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Ol
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 15:47, 01 Gru 2008    Temat postu:

Wreszcie nowa część! Robi się ciekawie Mam niemiłe przeczucia, ale ufam, że skończy się jak w bajkach: Żyli długo i szczęśliwie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judyth1
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:25, 02 Gru 2008    Temat postu:

No nareszcie!!

Część dobra, ale poprzednie bardziej mi się podobały. Czekam na jeszcze:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:33, 12 Sty 2009    Temat postu:

Kiedy będzie kolejna część?

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrustful
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza miedzy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:28, 14 Lut 2009    Temat postu:

Świetne! Długo czekałam na jakiegoś Chaseronka! I doczekałam się. *skacze z radości*
Panna Stone to wredna baba. Jak można chcieć rozwalić tak piękny, udany związek?

Ach, pisz, pisz, czekam z niecierpliwością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GabiKawa
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:03, 06 Mar 2009    Temat postu:

Genialne!Czekam na następne części

Edit:Kiedy będzie następna część ?Bo ostatnie były extra!!!!!!!!!!!

Edytuj swoje posty! Czy wymagamy niemożliwego?!
Saph


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HannahLove
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 20 Mar 2009
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mieszkanko wśród własnych gwiazd :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:53, 28 Mar 2009    Temat postu:

Następna! Następna! Ja chcę następną część
Opowiadanie pierwsza klasa:P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez HannahLove dnia Sob 22:54, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bestest
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:10, 29 Mar 2009    Temat postu:

przepraszam ze tyle to trwało.. postanawiam poprawe:) nastepna cześ bedzie zdecydowanie szybciej w kazdym razie na pewno przed swietami:)

Rozdział 5

- Nie ruszaj się – już na ERce Alison pochylała się nad Davidem – Za sekundę skończymy. Jeszcze tylko dwa szwy. Mam nadzieje, że nie boli za bardzo.
-Wcale – zaśmiał się mężczyzna.
- Mam złote ręce – zażartowała dziewczyna
- I doskonale ci w fartuchu – kontynuował z szarmanckim uśmiechem David, na co Al roześmiała się srebrzyście, po czym dodała z lekkim uśmiechem:
- Już nic nie mów, bo nie pozwalasz mi skończyć.
- W porządku, ale nie myśl sobie ze opatrując mnie, odwdzięczyłaś się już za uratowanie ci życia.
- Miałeś nic nie mówić – Allison zrobiła groźna minę, ale po chwili dodała: Kawa?
- Bingo – uśmiechnął się słodko mężczyzna, a Al poczuła, że rumieni się jak pensjonarka.
Dokładnie kiedy zakładała ostatni szew, drzwi gabinetu otworzyły się gwałtownie i do ich uszu dobiegł wesoły głos Stone:
- Nie wiem jak mogłam zostawić tu tę torebkę… Ale dzięki temu chociaż postawiłeś mi drinka, przystojniaczku. Jak za dawnych słodkich lat, prawda?
Odpowiedział jej wesoły śmiech Chasea, który nagle zamilkł kiedy para weszła do pomieszczenia w którym Allison opatrywała Davida.
- Robert??
- Al??
- Ooo.. Doktor Cameron – zamarła w drzwiach Stone – Nie wiedziałam, że masz dziś dyżur.
- Nie mam, jestem tu przypadkiem… Robert co ty tu robisz? – Allison patrzyła na Chasea zaskoczona.
- Doktor Chase pomógł mi dziś w sprawie samochodu – Scharlott uśmiechnęła się zalotnie – A teraz wróciłam po torebkę.. Zostawiłam ją tu gdzieś… Ale widzę, że pani doktor ma gościa – spojrzała wymownie na Davida.
- Pacjenta – odpowiedział David zerkając z ciekawością to na Allison to znów na Scharlott i Chasea. – David Benett.
- Tak… To Doktor Stone, moja pracownica i Doktor Chase mój… tak.. Ja tez miałam dziś problem z samochodem. David mi pomógł.
- Czyżby? – Chase spojrzał na Davida nieprzyjemnie – A cóż takiego się stało?
Allison ściągnęła jednak w tym momencie gumowe rękawiczki mówiąc:
– Gotowe Davidzie. Proszę pokazać się tu za kilka dni, ktoś ściągnie szwy.
- Dziękuje bardzo pani doktor.- David wyciągnął rękę w kierunku Al.- To ja już pójdę.
- Oczywiście, ja też bardzo dziękuje. - Cameron uścisnęla mu dłoń.
- Do widzenia państwu – Benett uśmiechnął się lekko w kierunku reszty – Miło było was… poznać.
Kiedy drzwi zamknęły się za Davidem w pomieszczeniu zapanowała niezręczna cisza.
- Tak... To ja już pójdę... – Stone zgarnęła z pobliskiego stolika torebkę – Dziękuję za pomoc Robercie.
- Tak oczywiście, nie ma problemu – odpowiedział Chase, wpatrując się jednak w Cameron.
Kiedy Stone wyszła Cameron zaczęła układać narzędzia unikając wzroku Chasea.
- Co się dziś stało z twoim samochodem? – zapytał Robert wpatrując się jak krząta się po pomieszczeniu.
- Pomagałeś Schalott stawiając jej drinka? – odpowiedziała pytaniem – To brzmiało tak jakbyście znali się wcześniej…
Chase włożył ręce w kieszenie.
- Cóż… My… Ja i Scharlott…
W tym momencie odezwał się pager Chasea. Mężczyzna niezadowolony spojrzał na wyświetlacz.
- Idź jak musisz – Allison westchnęła ciężko – Złapie autobus do domu.
- Wrócę jak tylko to skończę – zawołał za nią Robert, Allison jednak tylko machnęła mu zniecierpliwiona ręką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:40, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Świetne!
Bardzo mi się podoba!
Czekam na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Ol
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Wto 19:30, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Ja także czekam na kolejną część Mam, że dotrzymasz słowa i następna część będzie przed świętami Już nie mogę się doczekać
A ta cześć jest cudowna, stopniowo buduje napięcie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Turbanka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: No Man's Land
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:15, 12 Kwi 2009    Temat postu:

No zaczynam się denerwować... miało być przed świętami ,a tu co.

Ale nadal z niecierpliwością czekam na kolejną część.
Mam nadzieję że nie wystawisz mnie na długą próbę.
Życzę weny, bo fic świetny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Ol
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pon 19:30, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Z tego co się orientuje jest już grubo po świętach, a kolejnej części jak nie było tak nie ma...
Nie żebym się czepiała, ale fik fajnie się zaczął i nie chciałabym żeby gdzieś przepadł...
Wysyłam pozytywne fluidy i wen. I z niecierpliwością czekam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabba
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Cameron
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:33, 16 Maj 2009    Temat postu:

No to co,że się spóźnia.Ja jestem cierpliwa,bo fic jest świetny.Byle tylko nie skończył w koszu:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrustful
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza miedzy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:54, 24 Maj 2009    Temat postu:

Cudności!!
Czekam na ciąg dalszy.!
Oj, pogodzą się prawda? A Scharlott i David uciekną do Kanady i nie bedą C&C przeszkadzać

Niech wena będzie z Tobą!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mistrustful dnia Nie 12:54, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabba
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Cameron
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:28, 21 Cze 2009    Temat postu:

Dlaczego tak długo nas męczysz?Już się nie mogę doczekać:)Bo super mi się czytało.Weny życzę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:50, 03 Sie 2009    Temat postu:

fic świetny, fajnie się czytało, mam nadzieję, że nie został bezpowrotnie porzucony? No, chyba, że chodziło o święta Bożego Narodzenia
W każdym razie niecierpliwie czekam na dalszą część! I niech wena będzie z Tobą


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bestest
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Sie 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:00, 27 Wrz 2009    Temat postu:

wen mnie strasznie skrzywdził i kompletnie zostawił na długiiii długgiii czas... ale chyba znów zaczyna sie do mnie usmiechać... przeraszam was bardzo bardzo za to ze musieliście tyle czekac, mam nadzieje ze uda się was jakoś ułaskawić i wrócicie do tego ficka. nie obiecuje już poprawy bo mi ostatmim razem nic z tego nie wyszło ale postaram się jak moge... a własciwie jak wen da szybko wrzucić kolejny rozdział...

ROZDZIAŁ 6
Chase wyszedł z gabinetu Cuddy z mętlikiem w głowie. Badania w najlepszym szpitalu w Stanach, to o czym oboje z Charlotte marzyli jeszcze w czasie studiów teraz mogło stać się prawdą.
- To jakiś pieprzony cud – odezwała się Stone wychodząc za nim – Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego ze nasz projekt ze studiów, znalazł zastosowanie? Ktoś się tym naprawdę zainteresował!
- Wiem… - mężczyzna skołowany usiadł na pobliskiej ławce, a po chwili Charlotte opadła tuz obok niego.
- Co z tym zrobimy? – zapytała cicho
- Nie wiem…
- Doktor Cuddy wyraźnie powiedziała ze Helingh życzy nas sobie w swoim zespole…
- To jest na drugim końcu kraju, Charlotte. – Chase westchnął cicho.
- Nie możesz zmarnować takiej okazji! – Stone spojrzała na niego ostro – Nie zrobisz mi tego! Nie zrobisz tego sobie!
- Muszę… Porozmawiać z Cam, wiesz o tym… - w tym momencie jednak zadzwonił jego pager, mężczyzna spojrzał na niego i powiedział – Mam zabieg. Porozmawiamy o tym jutro w pracy.
- O nie mój drogi – powiedziała Charlotte patrząc jak Chase pośpiesznie odchodzi – Nie pozwolę ci zmarnować nam życia z powodu jakiejś prowincjuszki.



- - -
- I kolejny fantastycznie udany zabieg – rzucił ironicznie Chase w kierunku asystującego lekarza. Przed kilkoma minutami prawie stracili na stole pacjentkę.
- House tym razem przesadził. – rzucił wściekłym tonem lekarz asystujący – Niewolno mu było w ogóle dopuścić do…
- House nie zna pojęcia „niewolno” – Chase uśmiechnął się gorzko – Wracam do domu zanim znów wpadnie na jakiś kompletnie pozbawiony podstaw medycznych i etycznych pomysł… Do zobaczenia w poniedziałek. – ukłonił się towarzyszowi i wyłączając pager poszył w stronę szatni.
Kiedy przebierał się do wyjścia jego wzrok padł na znajdująca się naprzeciwko niego szafkę, należącą do Cameron. Przez ostatnie tygodnie mijali się z Allison zarówno w pracy i w domu. Kiedy już się spotkali ich rozmowy sprowadzały się głównie do kłótni, raz o to ze Cameron praktycznie wróciła po śmierci Kutnera do pracy w zespole Housea lub o wciąż przesuwany przez dziewczynę ich wspólny wyjazd wakacyjny. Chase nie mógł też poradzić nic na to ze nie podobał mu się „nowy przyjaciel” Cameron Pan-David-Wspaniały, a Allison wciąż wypominała mu że nie powiedział jej o znajomości ze Stone sprzed lat.
Dziś jednak miało być inaczej. Robert wziął wolny weekend, dodatkowo upewnił się ze Allison też nie pracuje. A jeśli będzie trzeba wyrzuci jej pager z domu i powyłącza wszystkie telefony, na wypadek gdyby House wpadł na pomysł diagnozowania o 3ciej nad ranem w niedziele. Podjechał pod dom z dużym bukietem lilii i szampanem w plecaku. To będzie ich wieczór. Radosnym krokiem wbiegł do mieszkania
- Al.! Już jestem! – zawołał, ale odpowiedziała mu cisza.- Przecież powinnaś być w domu… Wszedł do kuchni i właśnie tam znalazł przypięta do lodówki wiadomość od Cameron.

Jestem w szpitalu. Sytuacja alarmowa. Nie czekaj z kolacją. Allison

Robert nie pozwolił jednak by jego radosny nastrój prysnął. Nie przyszła góra do Mahometa, przyjdzie Mahomet do góry. Złapał kluczyki i kwiaty i wybiegł z domu. Piętnaście minut później wjechał na szpitalny parking. Wysiadł z samochodu i już miał podążyć w kierunku szpitala, kiedy drzwi wejściowe otworzyły się i z budynku wyszła Cameron w towarzystwie Davida. Nie zauważyli Chasea który stał trochę z boku, poza tym oboje byli zbyt pochłonięci rozmową, żeby zwracać uwagę na otoczenie. Chwile później wsiedli w samochód Davida i skierowali się do centrum miasta.

Allison weszła do pustego mieszkania i ściągnęła buty uwalniając obolałe stopy. Marzyła tylko o długiej kąpieli i łóżku. „Chyba jednak za dużo na siebie wzięłam..” – westchnęła w duchu przechodząc korytarzem do łazienki – „Koniec z tym… Jutro z rana pójdę do Cuddy i wykręcę się z tej całej akcji pilnujmy-Housea-bo-niewiadomo-co-zrobi-po-śmierci-Kutnera i może wreszcie pojedziemy z Chasem na te kilka dni na deskach?” – uśmiechnęła się do siebie. Mimowolnie zajrzała wzrokiem do sypialni oczekując, że zobaczy tam śpiącego tam Australijczyka. Tutaj się jednak zawiodła. Łóżko było zasłane. Czyżby wciąż był w pracy?
Weszła do łazienki użalając się nad losem swojego chłopaka. Spojrzała w lustro przypatrując się swojemu odbiciu. Poszarzała twarz, nieumyte włosy.
- Urlop - zdecydowanie tego mi trzeba – powiedziała do siebie na głos.
Właśnie zamierzała odkręcić wodę by wziąć prysznic, kiedy coś błyszczącego leżącego na podłodze zwróciło jej uwagę. Schyliła się by to podnieść. Kolczyk. Śliczny brylantowo-zielony kolczyk. I to zdecydowanie nie był jej kolczyk. Allison nie nosiła takiej biżuterii. Ale doskonalej znała. Idealnie pasował do rudej czupryny jego właścicielki. Stone. Stone była w łazience Chasea.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:09, 01 Paź 2009    Temat postu:

hurra
no i doczekałam się
i jest ciekawie
proszę, nie każ mi znów tak długo czekać!
Pozdrawiam i Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Czw 16:15, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magdalejna
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń ;D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:25, 03 Paź 2009    Temat postu:

Nareszcie ;]
Jestem tu nowa, ale bardzo podoba mi się ten fick ^^
Czekam na następne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serina
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola

PostWysłany: Czw 18:13, 08 Paź 2009    Temat postu:

Łojałojałoja. Świetne, ale bardzo krótkie . Robisz błędy, przydałaby ci się beta ;]. Fabuła świetna. Charlotte jest ohyyydna. I falszywa, o . Czekam na następny rozdział! Naprawdę świetne ^^.

Weny życzę .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabba
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Cameron
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:01, 11 Lis 2009    Temat postu:

Super:D Oby tak dalej:D Życzę weny i niecierpliwością czekam na następny rozdział

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin