Allison Cameron

Repika

Tak na prawdę wiemy wystarczająco dużo, miała męża kiedy miała dwadzieścia kilka lat ma brata który żyje (chyba) ma faceta z którym mieszka, resztę możemy wymyślić sami jeżeli chodzi o fan fiction.

anuśka

ja bardzo lubię cameron.

według mnie jest bardzo fajna, bo potrafi zignorować house'a i jego zaczepki. kiedy odpadła z ekipy zrobiła się bardziej ... hmm... poprostu nie słucha już tak house'a i potrafi mu się zgrabnie odgryźć, przy tym nie odsuwając się od niego. poza tym jest śliczna

. chase i cameron - piękna para. żałuję biednego chase'a. ona cały czas go nie kocha a on się w niej zakochał.

ona chyba nie jest pewna tego uczucia. ale mam nadzieję że będą razem

Turbanka

W sezonach 1-3 też lubiłam Cameron, ale od kiedy obejrzałam ją w 4 sezonie to po prostu ją uwielbiam. Stała się trochę bardziej śmiała przy tym nie straciła jednak nic ze swojego uroku. Uważam że powinna być z Housem, ale powoli tracę nadzieję na Hameronka, ostatecznie chase tez może być.

ceone

o ile w 4 sezonie i na początku 5 Cameron lśniła na wszelkie sposoby to od jakichś 12 epizodów naprawdę jest jedną z moich najmniej ulubionych postaci. wydaje mi się jakaś taka drętwa, matronowata, przesadnie pretensjonalna i tak niesamowicie biorąca wszystko na poważnie, że aż mnie denerwuje. no i jeszcze trzymanie spermy męża... ja rozumiem, że ludzie mają różne dziwactwa ale to mnie po prostu przeraża.

ale przynajmniej miło się na nią patrzy.

eigle

Ciekawe postrzeganie postaci, bowiem Cam właśnie od 7 odcinka 5 sezonu pokazała się z najlepszej strony, jako bardzo interesująca osoba oraz inteligentna i uzdolniona lekarka.

Mimo iż tak rzadko pojawiała się w tym sezonie, w tych kilku odcinkach (5x12, 5x13!, 5x19!, 5x20 itd.) potrafiła przyciagnąć uwagę. Była fantastycznym oponentem bądź (w zależności od sytuacji) partnerem House'a.

O absurdalnym sposobie w jaki scenarzyści pokazali jej stosunek do związku z Chasem w 23 odcinku szkoda gadać, bo można było wymyśleć coś bardziej oryginalnego i sensownego zarazem. Gdyby się oczywiście scenarzystom chciało.

elfchick

eigle

Elfchick napisał:

Louise

Oglądam właśnie pierwszy sezon, więc mam szansę bardziej poznać Cameron. Widać, że jest bardzo dobrą lekarką i naprawdę momentami można pozazdrościć jej urody. Chętnie widziałabym ją w parze z House'em i trochę żałuję, że nie jest już w jego ekipie. Cameron na pewno jest jedną z moich ulubionych postaci w serialu i jak dla mnie to przyćmiewa i Trzynastkę, i Dwulicową Zdzirę. Najlepsza bohaterka płci pięknej w serialu.

elfchick

Cameron mnie teraz po prostu wkurza.

Powinna sie gleboko zastanowic czy chce byc z Chasem czy nie i przestac ciagle rzucac mu klody pod nogi.

Dark Angel

elfchick, my też byśmy chcieli, żeby scenarzyści przestali robić z nas idiotów na każdym kroku, ale widać ktoś tam za mocno pociąga za sznurki

Sonea

Tak, DA
Dla mnie robi się to już nudnę.

Moim zdaniem Cam nadal kocha House'a. Dobrze by było gdyby to okazała, a nie dusiła w sobie.

Em.

Nie jestem co prawda Hameronką, ale zgadzam się z allison - moim zdaniem Cameron nadal kocha House'a. Albo potrzebuje, żeby ktoś nią potrząsnął. Najlepiej Greg. W każdym razie nie potrafi z niego zrezygnować. Widać to za każdym razem, kiedy ta dwójka spotyka się na ekranie. Rzuca mu w twarz, że to on za nią tęsknił, że bez niego ruszyła do przodu i tak dalej, ale można to w niej dostrzec, a przynajmniej ja dostrzegam. Wprost się rozsypuje przy naszym House'ie

.

Wydaje mi się, że zachowuje się w stosunku do Chase'a w sposób, w jaki się zachowuje, ponieważ boi się zaangażowania. Jestem przekonana, że wciąż nie otrząsnęła się po śmierci męża : "Widziałam dzisiaj mężczyznę z szalikiem, którego kolor był taki sam, jak jego oczy"[5x01], ale w końcu kto by się otrząsnął? Mam tylko nadzieję, że zamiast krążyć w kółko uda jej się wreszcie dojść do tego, czego naprawdę chce. Wydawałoby się, że było już kilka takich momentów, ale po wiadomym incydencie z 5x23 nie jest to już takie pewne.

A tak ogólnie, to cieszę się, że postać Cameron się rozwinęła, co jest zauważalne. Nie zawsze jestem pewna, co mam o niektórych zmianach myśleć, ale pozostaje mieć nadzieję, że scenarzyści odzyskają rozum

.

Sonea

Tak Em.,
ona boi się zaangażowac.
Moim zdaniem powinna rzucic Chase'a, zanim dojdzie do ślubu.
Jeśli go nie kocha, nie powinna z nim byc i go zwodzic (oczywiście moim zdaniem powinna byc z Gregiem

).

elfchick

Em.

Eithne

elfchick

Moze po prostu nie podoba sie jej to, ze to Chase stara sie kontrolowac ich zwiazek.

Em.

Gdyby tak było, to myślę, że powiedziałaby mu o tym, zamiast wyskakiwać z tą sprawą o spermie...

elfchick

ale na tym wlasnie polega ich zwiazek. Cameron nie mowi mu o niczym, dopoki nie czuje, ze ich zwiazek wisi na wlosku. W koncu dopiero po tej calej sprawie przyznala mu, ze ma watpliwosci co do tego czy bedzie on trwaly.

Allison Cameron

Według mnie, postać Cameron jest postacią odgrywającą, bardzo ważną role w serialu. Może nie ma jej aż tak zbyt często w 4 i dalszych sezonach, ale na podstawie pierwszych 3 można stwierdzić, że ma charakter zbliżony do idealnego charakteru. Nie patrzy się na to, kto kim jest, ale pomaga wszystkim, bez względu na pochodzenie, orientację, czy sytuację materialną. Można też zauważyć, że wielką wagę przywiązuje do zasad moralnych i etycznych, dąży do sprawiedliwości i próbuje zmieniać świat, co jej się niestety nie udaje. Wiem również, że jest ateistką. Można też powiedzieć, że poświęciła jakąś część własnego życia, dla człowieka, który umierał na raka i który był jej mężem, ale tylko przez pół roku. Często broni zasad, które inni łamią. Potrafi dać nadzieję innym, pocieszyć i pomóc. Jeśli mam być szczera, to sądzę, że większość ludzi powinna być taka, mając taki charakter, można wszędzie zajść.

m90

Problem polega na tym, że ta idealizacja jej postaci czasami mi uszami wychodzi, o tyle, o ile ją bardzo lubię, kolejnych problemów moralnych roztrząsanych przez nią nie cierpię.

ciacho

Cameron bardzo lubię, w pierwszych trzech sezonach była zaraz po Housie moją ulbioną postacią. Teraz też mi się bardzo podoba, aczkolwiek zastanawiam się do czego oda dąży w związku z Chasem. Jak dla mnie ona do niego nie pasuje. I te jej pomysły, a szczególnie ze spermą mnie dobijają. Jak dla mnie najepiej pasuje do House'a, myślę, ze potrafiliby się uzupełniać nawzajem i dogadywać.

eigle

Ależ to co jest najciekawsze w Cam to fakt, iż ona nie jest idealna!

Jest ukazana jako osoba ciągle ucząca się się świata i ludzi. Niekiedy niezwykle silna, zdeterminowana, czasem niezdecydowana i niepewna nawet swoich uczuć.

Z pewnością jest kimś kto ma w sobie aż nazbyt wiele empatii. Przydałaby się jej nierzadko stępiona wrażliwość.

Problem z postacią Cam jest taki, że pokazywana jest od 4 sezonu okazjonalnie i bardzo niekonsekwentnie prowadzona przez scenarzystów.

RockGirl

anuśka

narenika! masz zupełną rację! mnie nikt nigdy nie zrazi do cameron i zawsze bedę w nią wierzyła. tak jak Ty

.

myślę że ludzie własnie powinni być tacy jak ona... wtedy swiat bylby na pewno dużo lepszy!

koleżanki mi mówią że jestem trochę jak cameron...

moze trzynastka jest pod pewnym względem lepsza od cameron, bo jednak ma większy dystans do wszystkiego, ale to że alison jest tak słodka i łatwowierna, sprawia że jest wprost urocza

kibicuję jej związkowi z chasem i wprost umieram z ciekawości co jest w odcinku s. 5 od. 23. narazie jestem w s.5 od. 11.

Wypadałoby aby nazwiska postaci czy nicki Userów (którzy mają w nicku wielką literę) pisać z dużej litery. Zwróć na to uwagę, proszę
/Nisia