Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Gregory House
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Postacie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
evi
Messi Oosom Łajf
Messi Oosom Łajf


Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skądinąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:31, 29 Lip 2008    Temat postu:

Katarzyna napisał:
pannaX napisał:
I kto by wygrał? :smt003

Ciekawe, ciekawe .

Ja wybrałabym opiekę House, z kilku powodów. Jednym z nich są niewątpliwie jego umiejętności diagnostycznie, do kolejnych można zaliczyć samo "obcowanie" z kimś o takich charakterze. Jestem ciekawa jak by mnie zbluzgał .


I ja wolałabym się oddać w ręce House'a niż rodzimego Burskiego. Może dlatego że bardziej ufam "umiejętnościom diagnostycznym" amerykańskiego lekarza niż tutejszego. Zresztą, House ma za sobą wiele trudnych przypadków, natomiast Burski... cóż, z tego, co pamiętam, żadnego skomplikowanego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pannaX
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:58, 29 Lip 2008    Temat postu:

Ale ,,wyleczalność" ma na bank stuprocentową. Burski oczywiście :smt003

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dzio
Moderator


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 0:55, 01 Sie 2008    Temat postu:

Hej, wiecie co? Czytam sobie fantastycznego fika pt. "Lesser Evil" (napisała to Juliabohemian, link jest [link widoczny dla zalogowanych]) i znalazłam tam chyba najkrótsze i najtrafniejsze wyjaśnienie, co jest takiego niesamowitego w Housie. To o nim mówi Wilson:
Cytat:
"...something about him...shines, and when I’m around him, I feel like I’m shining too."


Nic dodać, nic ująć, nieprawdaż?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Houselover
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka

PostWysłany: Wto 12:42, 05 Sie 2008    Temat postu:

eletariel napisał:
A apropos barier językowych, nie zdziwiłabym się, gdyby House znał j. polski:)
jak podjął się tłumaczenia hinduskiego artykułu, to czemu nie miałby się nauczyć polskiego;)


W jednym odcinku House wspomina coś o kozakach (3 seria). Tłumaczy załodze kim oni byli i wspomina o Polsce :smt003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mysle-szerzej
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:36, 05 Sie 2008    Temat postu:

hehe Mnie House ani nie wkurza ani nie irytuje. ;p Jego chamstwo, ostry dowcip, vicodin , to jak traktuje pacjentów, a nawet jego nieszczęsna noga sprawiają, że widzę w nim w pewien pokręcony sposób wzór do naśladowania (bo tak prawdę mówiąc Greg jest podobny do mnie, tylko on jest w ostatnim stadium tej 'choroby' a ja gdzieś na początku ;p)jest dla mnie autorytetem.. ech co tu dużo gadać.. to jest geniusz po prostu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:08, 05 Sie 2008    Temat postu:

ja również wolałabym trafić pod jego opiekę. ciekawi mnie jedna rzecz, czy ja potrafiłabym mu jakoś odpowiedzieć . ale pewnie, nawet jakby mi się udało, House by mnie przegadał - on ma już wyostrzony ten języczek . Nawiasem mówiąc, nie dziwię się, że Cameron się w nim kochała. On jest tak fascynujący, że przy nim PRAWIE każdy facet wydaje się nijaki )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bellciak
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:11, 06 Sie 2008    Temat postu:

Hej, jestem tu po raz pierwszy. Moja przygoda z Doktorem House'em zaczlea sie w te wakacje ;p. Kurcze to drugi najlepszy amerykanski serial po LOSTACH,
ale nie bede pisac czy mnie zachwycil itp. bo to nie ten temat.
Mam nietypowe i moze glupie pytanie, od jakiegos czasu z kolezankami zastanawiam sie, jakiej profesji jest nasz serialowy bohater.
Internista?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ave
Dzida Kutnera


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 7239
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z sypialni Wilsona
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:16, 06 Sie 2008    Temat postu:

Bellciak napisał:
Mam nietypowe i moze glupie pytanie, od jakiegos czasu z kolezankami zastanawiam sie, jakiej profesji jest nasz serialowy bohater.
Internista?


House ma specjalizacje z chorób zakaźnych i nefrologii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:27, 06 Sie 2008    Temat postu:

Co do tematu barier językowych jeszcze. Myślę, że przetłumaczenie artykułu z hindi (jeśli oczywiście jest napisany alfabetem łacińskim, a nie tymi szlaczkami XD) jest łatwiejsze niż opanowanie polskiego. Hindi ma to do siebie, że w większości składa się z angielskiego, a słowo pochodzące z prawdziwego indyjskiego dialektu sa dorzucane tak o. XD W przypadku hindi na pewno, bo tamilski to inna para kaloszy. XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:58, 07 Sie 2008    Temat postu:

Jak dla mnie specjalizacja House'a nie wynika tak wyraźnie z odcinków, jak na przykład Foremana czy Cameron. Co do tej dwójki wiadomo - F. jest neurologiem, C. immunologiem, bo zazwyczaj rzucają propozycjami związanymi z ich specjalizacją. House, gdyby w paru odcinkach nie powiedziano, w jakim kierunku studiował (w słynnej przemowie w 1x03 przyznał się do obu specjalizacji, w 1x04 Foreman wskazał go jako nefrologa, w 3x18 House znowu powiedział, że jest "zakaźnikiem"), mógłby być specjalistą w czymkolwiek.
Bo jest wszechstronny i zna się na wszystkim


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ana486
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:10, 10 Sie 2008    Temat postu:

Jego postac jest nawet smieszna , przez jednych znienawidzonych a przez drugich wielbiony nawet te 100 mln Voglera nie jest w stanie rownac z Housem, wlasnie skoczylam 3 serie i musze powiedziec ze to musialo nastapic chodzi mi o zespol House'a czyli Cameron-Chesa-Foreman to nastapic zobaczymy jak nowy zespol wytrzyma z Gregiem docimkami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Huge ego, sorry
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 12 Sie 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: bocian mnie przyniósł ;-)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:50, 14 Sie 2008    Temat postu:

Z medycznego punktu widzenia (ekm, zawodowego)...
- gdyby w Polsce było więcej takich lekarzy jak House (i dodatkowo brak tej cholernej biurokracji) - to naprawdę aż miło byłoby chorować (wiem, co mówię... w pewnym sensie z autopsji)...

Z punktu widzenia jego charakteru i wpływu na jego pracę:
- sama mam bardzo cięty język i zawodowo mam do czynienia z różnymi ludźmi (cięty język często wykorzystuję, hehe, w potyczkach słownych, a nie w czymś innym)... więc House od razu przypadł mi do gustu. Ponownie: wolę lekarzy z takim podejściem do pacjentów, niż łzawych, szlachetnych aż do bólu wymoczków.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betta
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nienacka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:02, 16 Sie 2008    Temat postu:

House to ciężki charakter.

Gdy widzisz go pierwszy raz: jesteś w kompletnym, totalnym szoku i zastanawiasz się, czy to przypadkiem nie pacjent "drugie piętro" udający lekarza.
Gdy widzisz go raz na jakiś czas: Znosisz go, ale często wpadasz w szały depresyjne i agonię, zastanawiając się jak ktoś może być tak irytujący i zwyczajny zarazem.
Gdy widzisz go cały czas: No... Dlatego mieszka sam.

A tak na serio, według mnie głupie odzywki House'a (bo przyznajmy, niektóre SĄ głupie) można zwalczyć i odwrócić je do niego tylko wyśmianiem i zlekceważeniem ich.

Ogólnie uwielbiam tę postać, i gdybym była trochę starsza, zakochałabym się w nim na poważnie. Nie wiem czy na świecie istnieją tacy ludzie jak on, ale byłoby miło... . Jest lekko irytujący, ma niesamowitą wiedzę, wyczucie, potrafi drążyć myślami daleko szukając jak najmniej prawdopodobnych rozwiązań, do których, potem się okazuje, wszystko pasuje.

Najlepsze związki?

Hameron: Jak dla mnie. Uwielbiam . Wierzę, że ona na prawdę widzi w nim zwykłego człowieka, który potrzebuje partnerki. Nie tylko do pomocy. Zdaje mi się, że imponuje jej wiedzą opanowaniem i takim sarkazmem. Że chce zrobić wszystko, aby ją pokochał, był z niej zadowolony. A on z nią igra, bo być może boi się poważnego związku. Gdyby byli razem, ona poczułaby się bezpieczna, a ze wszystkich jego dowcipów by się śmiali, a on nareszcie zaznałby miłości i może lekko przystopował z sarkazmem i tymi kąśliwymi uwagami. Teraz związek jest bardziej możliwy, bo gdyby dalej była w jego ekipie raczej nic by z tego nie wyszło...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:26, 27 Sie 2008    Temat postu:

no coz House jest przemadrzaly mysli ze jest Bogiem ma wielkie Ego
ale jest swietny w tym co robi
udaje twardego ale ma uczucia
jest uparty stanowczy zabawny i zawsze ma racje
ma przyjaciol ale nie wie o tym
kocha ale tego nie pokazuje
Cameron wzbudza w nim jakies skrywane uczucia a potem Caddy
uwielbiam patrzec na niego w akcji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ana12
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 15 Sie 2008
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:13, 28 Sie 2008    Temat postu:

House jest świetny
myślę, że udaje nieraz, że nic go nie obchodzą inni
najlepszy związek dla niego to według mnie oczywiście Hameron


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:37, 28 Sie 2008    Temat postu:

a dla mnie Cuddy poniewaz Cameron widze u boku Chasa


pozostawię to bez komentarza/Becia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaga
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:45, 29 Sie 2008    Temat postu:

Cameron w 4 sezonie bardzo się zmieniła i teraz, mam wrażenie Hause widzi w niej myślącego samodzielnie i umiejącego się mu postawić lekarza ("O Cameron! ta była bystra!") , lecz na jego zmysły działa Cuddy (scena tańca przy rurze !!!!!), jedynie wobec niej i Wilsona się trochę odsłania. Mam nadzieję, że w końcu zrozumie że ona też jest jego przyjacielem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Pią 22:13, 29 Sie 2008    Temat postu:

House, nasz drogi House, przez niektórych kochany przez innych znienawidzony; zastanawiałem się czy cokolwiek tutaj napisać, bo nie wiem czy mam kochać House'a czy go nienawidzić. Podsumowując to co widziałem przez 4 sezony od 'Pilot' po 'Wilson's Heart' jest mi trudno orzec jakim naprawdę człowiekiem jest House. Nie interesują go pacjenci tylko choroby, które traktuje jak zagadki kryminalne i które są ważniejsze niż sami pacjenci, których nie omieszka wyzwać od idiotów i dupków. Zresztą nie tylko pacjentów, ale i swój zespół, przyjaciela, szefową. I jego główna dewiza życiowa "być nieszczęśliwym", która prowadzi do bycia wrednym, aroganckim, bezdusznym narkomanem. Dlaczego? Bo ojciec go bił, bo jest kaleką? Jest wielce przekonany że nikt go nie lubi i w odwecie on nie lubi nikogo. Wiele osób zawdzięcza mu życie, ale te osoby nie są dla niego ważne. Najważniejszy przyjaciel - Vicodine - tabletki, które towarzyszą mu od samego początku, które obsesyjnie połyka aby uśmierzyć swój ból, od których jest uzależniony i nie ma zamiaru ich odstawić, gdyż pomagają mu trwać w swoim nieszczęściu. Ile razy nadarzała się okazja aby House mógł w sobie coś zmienić? Tydzień na detoxie uświadomił go jedynie w przekonaniu że jest narkomanem i nic poza tym. Ze starcia z Voglerem też nie wyciągnął żadnych wniosków, potrafił natomiast ukarać swojego pracownika za współpracę z Voglerem, co było niezwykle śmieszne, ale nie polepszyło to jego wizerunku. Z halucynacji z 'No Reason' też nic nie wyniósł, zdobył się na jedno przepraszam, łzę i prośbę o ketaminę, która pozwoliła mu przez jakiś czas chodzić, a nawet odstawić leki. Jednak nie trwało to długo. W kilka odcinków później znowu był aroganckim dupkiem. Olał Trittera, z odwyku zrobił sobie kpinę a słowa sędzi zdążył do następnego odcinka zapomnieć. Zwolnił zespół - a co tam, zrobił sobie nowy żeby mieć jak rozwiązywać swoje zagadki kryminalne i mieć kogo obrażać i obrzucać błotem. Potrafił udać że umiera, lub że ma kiłę dla urozmaicenia swojego życia, a gdy nadarzyła się okazja że może się uwolnić od bólu to nie skorzystał, bo po co. Po aktualnych wydarzeniach śmiem stwierdzić, że House nie zmieni swojego postępowania, ze spoilerów wynika że usnuł plan jak zatrzymać Wilsona, któremu wyrządził krzywdę. No bo kto będzie mu wypisywał recepty? Wilson zawsze był przy nim żeby znosić jego obelgi, zachcianki, a House to notorycznie olewał. Nie zdziwiłbym się gdyby Wilson od niego odszedł, ale cóż, wiemy już że tak się nie stanie. Może i 5x01 ma tytuł 'Dying Changes Everything', ale według mnie powinien on brzmieć 'Dying Changes Everything except House'. Bo co musiałoby się stać żeby House otworzył oczy? Przypisuje mu się uratowanie życia wielu pacjentom, posiada bardzo dobry instynkt w sprawach medycznych, ma specyficzne poczucie humoru, dzięki któremu trudno jest się nie śmiać, ale czy jego zalety przewyższają wady?

Pewnie mnie za to zjedziecie ale w normalnym świecie House dawno już zostałby posadzony na krześle elektrycznym (czyt. dostał zakaz wykonywania zawodu :smt003 )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaga
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:54, 30 Sie 2008    Temat postu:

Wodzu, masz rację ten "TEN TYP TAK MA", Hausowi potrzeba jakiegoś traumatycznego przeżycia, ale sama już nie wiem co to mogłoby być! Początkowo sądziłam, że nigdy nie uwolni się od vicodyny, gdyż nie może, po pierwszych odcinkach 3 sezonu zrozumiałam, że on nie chce się od niej uwolnić. Ona dostarcza mu tych wszystkich wrażeń i rozkoszy życia, jakich nie ma (czt. nie chce mieć) w kontaktach z ludźmi. On się bez niej czuje samotny i opuszczony, ona tłumaczy jego problemy, ona jest jego najwierniejszym przyjacielem....ale bez niej nie byłoby Hausa i świat byłby ponury....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:27, 30 Sie 2008    Temat postu:

Olalalala// 2 powyższe posty... Najwyraźniej nie rozumiecie zupełnie postaci House'a. I najwyraźniej szanowni państwo nigdy nie mieli do czynienia z prawdziwym bólem. Ja mam. ma migreny. takie prawdziwe. Nie ból głowy. Migreny. Gdzie jedynym rozwiazaniem wydaje sie dekapitacja. I do tego.. chotruje na kregosłup. Nie wazne co to jest.. ale żyję lata całe z bólem, grozi mi... praliż. I wiem co to znaczy ból. Gdzie łykasz wszystko aby tylko miec 5 min spokoju.. wytchnienia. Odpoczynku. Zapomnieć. Zapomniec o tym że nawet wyprawa do sklepu leżacego 50 m od domu jest poza zasiegiem. Ze wyprawa do kibla całe cholerne 3 metry... to jak przebiegniecie maratonu.
Tak więc... może nie oceniajcie jak nie wiecie..
Wbrew pozorom, ten serial i postac House'a jest niesamowicie przemyślany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pannaX
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:58, 30 Sie 2008    Temat postu:

Zgadzam się z kirą.

Poza tym nie jest do końca tak,że on nie chce się uwolnić. Musi zażywać vicodin, bo dzięki temu jest w stanie myśleć i podejmować decyzje dotyczące pacjentów. Człowiek nie może kontrolować bólu, zawsze robi wszystko, żeby go neutralizować. Czemu House miałby zgrywać bohatera?
Traktuje ludzi jak zagadki i wyzywa ich? Może to nie jest do końca odpowiednie zachowanie, ale zawsze stara się uratować człowieka, co jest i tak dużą zasługą. Gdyby traktował ich zbyt emocjonalnie, nie potrafiłby podjąć racjonalnych decyzji, kierowałby się uczuciami o ile w ogóle bylby w stanie podjąć decyzję. Taki dystans pozwala mu spojrzeć na chorobę z innej strony. Wystarczy porównać go z Cameron, która bała się nieraz zakomunikować złe wiadomości. Lekarz musi umieć je przekazać, najlepiej bez owijania w bawelnę, choć rodziny często reagują złością. W innych przypadkach mają z reguły pretensje o mydlenie oczu.
Jest wrednym samotnikiem. Społeczeństwo traktuje takich ludzi, jak niepotrzebne odpady, które są groźne. Ale czy takie osoby są faktycznie zbędne? Paradoksalnie on robi więcej dobrego, niż wielu ludzi, którzy maja pozycję w społeczeństwie. A poza tym nie każdy ma kryształowy charakter, jak niektórzy lekarze, chociażby w rodzimych serialach, ale i w życiu.
Arogancja to jego maska. Już nieraz ktoś go zranił i boi się, że znowu to się stanie. Ona mu daje niezbędny do wielu spraw dystans.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pannaX dnia Sob 20:01, 30 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wodzu
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu

PostWysłany: Sob 20:39, 30 Sie 2008    Temat postu:

Nie powiedziałem że postać House'a jest nieprzemyślana, wierzcie mi że też oglądam ten serial i uważam że jest na bardzo wysokim poziome, ale spojrzałem na niego jako na całość i postanowiłem skrobnąć parę słów na ten temat. Nie miałem oczywiście zamiaru nikogo tym obrazić, świadom jestem bowiem że House odczuwa ból. Ale jakby nie patrzeć przecież mógłby coś z nim zrobić, a ogranicza się tylko do vicodinu. Chociaż pomaga mu w nieokazywaniu uczuć, jak koleżanka wyżej napisała i nie przyćmiewa osądu w sprawach medycznych, to ból jest mu potrzebny do tego żeby być nieszczęśliwym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaga
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:06, 30 Sie 2008    Temat postu:

Przykro mi, że moja wypowiedź kogoś uraziła. Bardzo przepraszam, wiem, że Hause cierpi i to jest prawdziwy ból, ale wybaczcie on sobie z nim już umiał radzić, mimo to wrócił do vicodyny. Dlaczego? Vicodyna nie tylko uśmierza ból, sprawia też, że jego analityczny umysł pracuje na "najwyższych obrotach". Właśnie skończyłam oglądać wszystkie sezony (przed wrześniową 5) i zwróciłam uwagę kiedy bierze vicodynę, najczęściej wtedy gdy analizuje - wniosek ona mu w tym pomaga. Jego tragizm to również to, że wie o tym, że z niej nie zrezygnuje - przypomnijcie sobie rozmowę z TRZYNASTKĄ o narkomanach!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 8:39, 31 Sie 2008    Temat postu:

Nieee, on nie potrafi sobie radzić z bólem bez vicodinu. Przeszedł już detoksy i wyłacznie na nich zdychał nie tylko z powodu odtruwania ale i bólu. Widać to doskonale podczas akcji z Tritterem gdzie wydzielaja mu wicodin. Jest taki moment że House siedzi na tylnych schodach i zdycha.
Jeszcze jedna sprawa: wielokrotnie radzą mu zażywanie innych leków, na co on w kółko powtarza, że mu inne nie pomagają. I tu może mieć rację, bo każdy oraganizm jest inny. Na mnie przetestowano całe stado leków pbólowych, zanim nie znalazłam tego jednego który o dziwo pomaga. I cholera tylko ten jeden. No fakt, nie ćpam go na okragło, nie ma potrzeby.
Pytanie do Wodu: w jaki sposób Hause ma coś zrobić z tym bólem? Oprócz obcięcia sobie nogi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iskierka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wyspa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:30, 31 Sie 2008    Temat postu:

Housa podoba mi sie ze wzgledu na jego charakter, podejscie do pacjentow, niechodzi wokol nich na paluszkach tylko wali prosto z mostu, jest sam w sobie indywidualnoscia. To powoduje ze ten serial nie jest nudny. Powiem tak House jest juz tak uzalezniony od vicodyny (jego organizm), ze zmiana tego leku na inny nie pomogla by mu, przeciez juz probowal z nim zerwac, ale mu to nic nie dalo, bol nadal pozostal.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Postacie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 6 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin