Lisa Cuddy

IloveNelo

Bardzo lubię postać Cuddy, Jest dla mnie wzorem kobiety. Ma wszystkie cechy, które i ja chciałabym mieć.
Wrażliwa, miła - ale nie przesadnie, kiedy trzeba potrafi być twarda, pełen sukces zawodowy... Tylko w życiu prywatnym nie do końca jej wyszło

ale mam nadzieję że to się zmieni

Te jej utarczki słowne z Housem

joyjoyjoy

Cuddy jest genialna w tym, co robi

Gregowi wydaje się, że nią maniuluję, a właściwie jest na odwrót

Generalnie, nazwałabym ją mistrzem ciętej riposty

Uwelbiam Lisę, stanowczo i na całej linii

.

mannequin

Gdyby nie było Cuddy serial zapewne wiele by stracił. Wciąż droczy się z Housem, wciąż mu grozi, wkurza się na niego, a on i tak postawi na swoim. Kiedy trzeba wysłucha. Dba o dobro szpitala, często musi się zmagać z trudnościami ( wliczając w to House’a ). Wrażliwa, a jednocześnie twarda, stanowcza kobieta.

sebastian1991

Bardzo lubie dr Cuddy chyba nawet najbardziej z całej obsady. Jest bardzo atrakcyjna i uwielbiam jej riposty:)

Dioda14

Uważam że Hous'a i Cuddy naprawde wiele łączy:
*są pracocholikami(House nawet na urlopie w jednym z odcinków pracował bo jak to określił ''musi ratować seksowny tyłeczek szefowej''

)
*obydwoje lubią swoją pracę
*obydwoje są samotni
*z ich długiej znajomości(o tym wątku wiadomo prawie tyle co nic -niestety)wynika że wiedzą bardzo dużo o sobie co umieją dobrze wykorzystać
*lubią się sprzeczać ze sobą a jak to się mówi:Kto się czubi ten się lubi;)
Uważam również że gdyby nie było Cuddy House nie byłby tym samym Housem co teraz...Cuddy to prawdziwa gwiazda tego serialu(zaraz po Gregu)

Reporterek

Oh Cuddy, Cuddy jest super.
__________________________________________________
Nowa praca-możliwe, Nowy facet-oby, Nowa torebka koniecznie!

moniszka

Cuddy jest jedną z moich ulubioną postacią.
A jej dialogi z Housem- bezcenne. xD

pozytyw.nie93

Według mnie, Cuddy jest jedyną kobietą w serialu, która jest gwiazdą. Niepospolita, ciekawa, łamiąca utarte schematy.

tia

Taaaa... gdyby nie Cuddy, byłoby nuuuudno

. House nie miałby kogo się czepiać o zbyt duży dekolt

Nic nie mam do tej postaci, jakoś Cuddy jest jedną z tych niewielu postaci, która nigdy mnie nie wkurzała

A jej dialogi z Housem....

joyjoyjoy

Cuddy jest genialna sama w sobie.

Ma to coś, czego nie ma żadnego inna postać poza House'm oczywiście

Są idealni razem, i genialni osobno.

poza tym, wygląd L.Edelstein świetnie wpływa na odbiór dr Cuddy

Medynka

Inteligentna, ambitna, samowystarczalna - ideał kobiety. Wzór do naśladowania.
Strasznie mi imponuje fakt, że jest w stanie jednocześnie zajmować się szpitalem, House'm, dzieckiem a przy okazji zawsze świetnie wygląda i jest cholernie zgrabna!

A Lisa się przeuroczo uśmiecha

Serina

Cuddy to fajna babka

. Kocham jej jakże interesujące konwersacje z Housem xD! Lisa ma ciekawą osobowość ^^. I za to ją lubię

!

MagdaM811

Hehe, strasznie jej kibicuje, żeby wyszło im z Housem:)

Ciekawa postać, wnosi bardzo dużo do serialu, nie wyobrażam go sobie bez niej:)

CutthroatBitch

Bardzo lubię Cuddy.
Te połączenia delikatnej kobiety i silnej dyrektorki, to że potrafi walczyć z House'm i że tak genialnie do siebie pasują.

Nevando

Według mnie Cuddy jest kobietą asertywną i dzięki temu nie da się zwariowac manipulacjami dr Hałsa

No i podobają mi się dialogi pomiędzy ją a dr Hałsem.

madzia-cuperek

lisek

Ma to coś bez dwóch zdań, dla mnie jest piękna i idealna w każdym calu, podoba mi się jej postać, to jak jest przedstawiona, jak się rozwija, jak idzie przez życie mogąc liczyć tylko na siebie, jesteśmy do siebie bardzo podobne, myśle, że mogłabym tak żyć, Cuddy ma wszystko, no może z wyjątkiem miłości, ale chyba jednak i ją ma. Mi osobiście taki House u boku w zupełności by wystarczył, wiem, może jestem dziwna, ale uważam, że kobieta nie musi mięć mieć męża by była szczęsliwa, a dziecko, przecież są różne możliwości. Ogólnie zgadzam się z Medynką"wzór do naśladowania"

Narenika

TVGuide umieścił Cuddy na Hot-liście, jako Hotboss.

Skan artykułu ze zdjęciem:
[link widoczny dla zalogowanych]

madzia-cuperek

brawo dla Pani Dyrektor

zgadzam się z decyzją TV-Guide... choć fotka taka niewyraźna jakaś...

pozdrawiam

Użytkownik_Usunięty

Z jednej strony podziwiam ją a z drugiej jest mi jej szkoda. Oddała się całkowicie pracy kosztem życia rodzinnego. To troche przykre,że aby osiągnąc maksimum musiała z czegoś innego-równie ważnego dla niej jako kobiety zrezygnować. Jako jedna z nielicznych potrafi w pewnym stopniu pohamować działania Hausa no i te ich sprzeczki... Jest jedną z moich ulubionych postaci w serialu.

eigle

Oto plakietka dr Cuddy. Zdjęcie z twittera Grega Yaitanesa.

ninka_m · Gość

Lisa Cudy to w moim odczuciu najbardziej niespójna postać w tym serialu. Patrząc na 5 i pół serii dokonały się w niej największe zmiany. Niestety - nie wynikające zupełnie z psychologii tej postaci, ale wyłącznie ze zmiany jej roli w serialu.

Początkowo była zapewne najdalej odsuniętą od House stałą postacią drugoplanową. Była wyraźnie określona jako seksowna i pewna siebie dyrektor szpitala, szefowa House, która zmaga się jego szalonymi pomysłami i która ma poczucie humoru i dość inteligencji, żeby - pomimo wszystkich trudności, jakie House stwarza - doceniać jego geniusz. Cuddy została ponadto określona jako postać z przeszłości House - ktoś z kim House zna się długo i ma "przeszłość".

Następnie w drugiej połowie S3 Cuddy "awansowała". Dowiedzieliśmy się, że Cuddy miała z Housem ONS, a z Wilsonem łączy ją przyjaźń. W S4 Cuddy była mniej więcej w tym samym miejscu po to, by w finale S4 urosnąć do roli potencjalnej romantycznej postaci.

(i moim zdaniem w tym miejscu najsensowniejszym pomysłem byłoby rozegranie romansu pomiędzy nią a Housem, jeśli scenarzyści pragnęli pójść tą drogą). Niestety w S5 wybrano dla niej rolę niezrównoważonej emocjonalnie nastolatki, która lata za Housem. Dołożono jej arc w postaci "Cuddy jest też lekarzem" (słabym niestety, co kłóci się z jej akademicką karierą) oraz Cuddy adoptuje dziecko (szkoda, że w tak bezsensowych okolicznościach, jak "poszukam sobie niemowlaka na melinie" i szkoda, że ten niemowlak, zamiast wzbogacać postać Cuddy występuje w roli "przeszkadzajki" w drodze do Huddy). W efekcie Cuddy została wyrzucona z roli pewnej siebie kobiety i dyrektor szpitala (i szefowej House'a). W S6 odwrócono role, tzn. tym razem House chce, a Cuddy nie chce....

Efekt finalny jest taki, że oto po prawie sześciu latach mamy Cuddy w roli centralnej postaci. Kto wie, czy nie równie ważnej obecnie jak sam House. A cała intryga jej relacji z Housem polega na tym "no kiedyż to połączy ich wielka nieskończona miłość".

Niestety taka wolta na ekranie obywa się ze szkodą dla wszystkich: serial zmienia swój charakter, House stają się zupełnie jakąś inną postacią, podobnie jak sama Cuddy.

A teraz o samej aktorce, czyli o Lisie Edelstein. Mam nieodparte wrażenie, że zmiana Cuddy (niekorzystna w sumie) cieszy samą LE. Faktem jest, że pełni teraz większą rolę w serialu. Szkoda, że takim kosztem.

Joolka

No cóż, moim zdaniem nie sposób grać przez 6 lat jednej postaci kompletnie tak samo. Jest to nawet niemożliwe gdy gra się w jakiejś sztuce po parę lat. mimo tego, że masz ciągle ten sam tekst nie sposób tego zagrać tak samo, za każdym razem wychodzi trochę inaczej, a jeszcze trudniej jest, gdy musisz sobie poradzić ze zmieniająca się sytuacja życiową postaci. Nie sposób przewidzieć co bedzie w następnym sezonie i jak to bedzie korespondowało z twoja obecną grą. w sumie o życiu Cuddy od pierwszego sezonu wiele się zmieniło- najpierw chciała zajść w ciążę, od tego momentu związek z Housem zaczął eweluować, trzeba naprawdę geniuszu, żeby zachować spójność postaci i poradzić sobie z oddaniem prawdziwości uczuć osoby znajdującej się w danych sytuacjach życiowych. Trochę się nie zgodzę z tym, że owe zmiany w jej charakterze nie wynikają z psychologi postaci. Jeżeli nagle obudziły się w niej uczucia macierzyńskie to i poczucie odpowiedzialności i chęć zaopiekowania się wszystkim co żyje również wzrasta. (mam to, znam to sama taka jestem) co widać w relacjach z House'm. Nie mówię że LE jest złą aktorką, przeciwnie uważam, że jest dobra, a to jak wiele chemii zdołała zbudować razem z Hugh na mnie osobiście robi wrażenie, ale.. No nie wiem, moim zdaniem czegoś jej brakuje jeszcze.. Zresztą nie ona jedna się zmieniła- popatrz na Housea, obejrzyj np, któryś ep z 1 sezonu i zaraz potem jakiś z 5 tego. On też się zmienił (i nie obwiniałabym Cuddy za tą zmianę) dobrze, bo serial się rozwinął, wątki postaci też i o to chodzi, inaczej straciłby widzów pokazując dany świat tylko z jednej respektywy

nefrytowakotka

Joolka, chciałam Cie tylko poinformować uprzejmie, że na skutek zmian charakteru postaci (nie tylko Cuddy)serial stracił widzów i nadal ich traci w zastraszającym tempie. A głosy krytyków i widzów mówią jednoznacznie: Cuddy w obecnym wydaniu jest nie do strawienia.

Joolka

Ach no tak, nie wzięłam pod uwagę 6 sezonu. (nie wiem, czy z mojego zwykłego roztrzepania, czy może z tego, że Cuddy również mnie zaczęła wkurzac) widać jakos ten obraz Cuddy z 5sezonów mi na tyle został w pamięci że nie wzięłam 6 sezonu pod uwagę. tzn. Zmiana jej charakteru jest faktycznie bardzo niespójna z tym się zgodzę. Irytująca? Nie inaczej.

złe rzeczy się dzieją z serialem. Mam wrażenie że nikt już nad całością nie czuwa. Trochę obwiniałabym za to LE, to w końcu jej postać i powinno ją obchodzić, jak to wygląda...