Robert Chase

Madness

Ja tam co do Czejsa od początku byłam neutral.nic do niego nie miałam i też nie był postacią którą nie wiadomo jak lubiłam (oczywiście, to stanowisko zarezerwowany jest tylko dla House'a i Wilsona) ^.^
Czasem, to co mówi jest nawet fajne, zważając na to, jak bardzo mnie wkurzył w 3 sezonie (Wredny, wredny triter ><).
Ogółem śmieje się, bo ogólnie uważamy z koleżanką, że ma "fajne włoski" xD
Akcent ma bardzo piękny, przyznać trzeba ^.^

Hilsonka

Najbardziej polubiłam Czejsa za odc 2x22 Forever, jak się modli i rozkleja nad tym dzieckiem

Wybaczyłam mu całe lizodupstwo

. A poza tym ten akcencior

Gabba

RockGirl

diorka

kocham jego akcent ;] jest przystojny i pasuje do cammeron

`Roks.

Czo98

Chase to taki przylizus który zawsze przekazuje złe wiadomości(prawie zawsze)

Kasiek

Ale Chase się zmienia pokazuje charakter. Wcale nie jest takim przylizusem jak się wydaje, owszem nie jest taki jak Foreman, ale zmienia się w miarę rozwoju serialu...
Chase to nie jest postać, którą da się opisać jednym, zdaniem takim zresztą bez treści w sobie.... napisanym chyba tylko dla napisania...

Yeboodooth

Na początku na widok Chase`a miałam odruch wymiotny, denerwował mnie, był takim wymoczkiem, ukochanym synkiem rodziców z denerwującym akcentem. Później, zdaje się po epizodzie z pomyłką lekarską pokochałam go, i uwielbiam do teraz

Zwłaszcza te wtorkowe wypominki z Cameron, znoszenie sposobu, w jaki traktuje go House, wrażliwość ukryta za powierzchownością cwaniaczka. I looooove Chase

Uwielbiam jego zdziwione miny, i to "Ok" w chwilę później, kiedy wie, że i tak musi postąpić tak, jak mu nakazano bo nie ma wyboru

Clare

A no pewnie, ze jest lizusem i dającym sobą pomiatać chłoptasiem, ale za to jaki dzięki temu jest uroczy

. Czasem tak cholernie mi go szkoda, jak House po raz wtóry miesza go z błotem, ale jakże bohatersko to znosi, a czasem nawet wydaje się nie rozumieć, żeby zachować swoją ciepłą posadkę - i za to go uwielbiam.

Yeboodooth

Mnie nigdy nie jest go szkoda, bo to posada u House`a, każdy wiedział na co się pisał, poza tym skoro chcę zachować posadę, to wiadomo, czasami człowiek musi

Za to nielojalność wobec swojego szefa działa na mnie jak płachta na byka, no doprawdy...

andzelika

W drugim sezonie Chase był wręcz nie do zniesienia. W 3-4-5 dało się go lubić.
Teraz jest mi obojętny. Trochę było mi go szkoda dla Cameron, która chyba sama nie wiedziała czego chce...

IloveNelo

Chase jest cudowny

Pomimo całego swojego lizusostwa go uwielbiam

ten akcent...i wogóle

Poza tym z każdym nowym sezonem był coraz ciekawszy...

Udaje cwaniaczka, ale naprawdę jest baaardzo fajny

Uważam, że marnuje się przy Cameron. Ona jest taka mdła i wogóle do siebie nie pasują... I tak się zachowuje, jakby nie chciała, a MUSIAŁA z nim być, za karę.

Nie wiem, może tylko ja tak to odbieram, ale Chase już dawno powinien był ją zostawić

vanillanymph

mannequin

Na początku nawet go lubiłam ale z czasem wydał mi się taki nijaki, no nie wiem sama, później już nie zwracałam na niego takiej uwagi. No i związał się z Cameron ( jak mogłeś ?

) Tak, to był dla mnie cios poniżej pasa, ha ha, ale mam nadzieję że da jej szczęście, ciepło i wsparcie, wszystko to na co ona zasłużyła. Powracając do Chase’a, zawszę obawiał się House’a, podlizywał mu się ale jest jednak wrażliwy i pomaga pacjentom.

profile_vip

on jest bosski ;]

akcent ;]
wyglad ;]
słodki ;]
miny;]
wrazliwosc;]

a te wtorkowe wyznania (świetne ale troszeczke zalosne)
ale dopial swego^^ (udalo mu sie)

napoczatku mnie wkurzal (podlizywanie sie itp)
a pozniej sie wyrobil ;d
przeniesienie na chirurgie jeszcze go ulepszyło ale mi go trochę brakuje ;d

on jest na drugim miejscu ^^ bo pierwszy house oczywiście

mała czarna

Na początku go nienawidziłam, bo byl taką sz**tą z tym lizusostwem i donosicielstwem. Potem gdy płakał i modlił się nad martwym bobasem go polubiłam. A wliczając w to jego mimikę i włosy, to jak mówi "tachykardia" i cały akcent po prostu go pokochałam i na równi z Wilsonem stał się zaszczytnym numerem 2 (bo nr 1 to Greg afkors)

bobi_szmyc

Chace'a nie darze zbytnią sympatią. Ok, moze być słodki jako lizusek, a jak dla mnie, to on jest bez charakteru. Dobrze sie z Cameronką dobrali ; D
Tak, to prawda, że w 4 serii jego charakter wzmocnił sie, ale i tak on zawsze pozostanie dla mnie głupiutnim kapusiem donoszącym Voglerowi na biednego Grega ^ ^

Pomyluna

Ach ,ciasteczko aż palce lizac.
I ten jego akcent też jest fantastyczny.

Zgadzam się z niektórymi jest taką maskotką-dodatkiem.

Cheeky

Uwielbiam Chase'a ! Właściwie lubię go od samego początku, tj. od pierwszej serii, ale później to go po prostu pokochałam! I ten akcent, ach... Jest słodki, przystojny i wrażliwy! Szkoda, że w realnym życiu nie ma takich facetów...

Luke77

To trzeba przyznać jego australijski akcent rzeczywiście jest ciekawy a nawet zabawny czasami, nie zrozumcie mnie zle nic nie mam do Chase'a. Nawet go też polubiłem po tym jak wykorzystał sytuacje z Cameron. Za taką akcje trzeba faceta pochwalić.

Dziewczyny zawsze lubią obcokrajowców, scenarzyści o tym wiedzą.

To jest oburzająca i co najmniej niesmaczna uwaga! Prosisz się o osta/nefrytowakotka

laizly

Luke77, dziwny sposób hierarchizowania osiągnięć.

no ale skoro facet sam nie umie zdobywać, to fajnie wykorzystywać sytuacje...
i nie mówię tu o Czejsie.

Czejs jest boski, ma seksi akcent i uważam, że z Cameron się marnuje.

Luke77

Faktycznie dziwny sposób hierarchizowania, ale zarazem męski. Osobiście nie popieram takiego konkretnego sposobu. Jako mężczyzna czuje że mam obowiązek ukazać męskie pogląd na ten temat, bo na pewno większość mężczyzn tak myśli.<br>
Jeśli chodzi o Chase'a to tylko uważam że on coś osiągną z tego względu że Chase do tamtej pory był taki jak to wcześniej powiedziano: podlizującym grzecznym bojących się przełożonych i ich poglądy na jego temat doktorem. Miło było zobaczyć jak Chase łamie zasady i zrobił to co każdy zwykły mężczyzna by zrobił. Czyli nie odmówił dla Cameron, po tym jak się na niego się rzuciła. W końcu on też jest facetem.<br>
A tak w ogóle to dlaczego uważacie ze ona nie pasuje do niego? Według mnie jest ładna atrakcyjna, inteligentna itp.. Czego chcieć jesszce...

Cheeky

Mi nie chodzi o to... Uważam, że Cameron w 3 serii zależało tylko na seksie, nie na Chasie.... On powiedział, ze chce czegoś więcej, a ona stwierdziła że to była tylko zabawa i to koniec. Później, w piątej serii gdy już byli ze sobą sam Chase powiedział, że czuł się niechciany przez nią. No ale trzeba też uwzględnić to, ze dziewczyna straciła męża i prawdopodobnie bała się nowego związku...