Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czasami warto wierzyć w marzenia...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zaszamotanawichrem
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:19, 21 Gru 2009    Temat postu: Czasami warto wierzyć w marzenia...

*robi lekko przerażone oczy i zaczyna się zastanawiać, czy aby gdzieś nie uciec* Tak więc wreszcie się zdecydowałam na ujawnienie mej obecności na Horum.. Swoje .. nawrócenie z Huddy na Hilsona przeżyłam już jakiś czas temu, ale dopiero dzisiaj zebrałam się w sobie i postanowiłam, że wyjdę z ukrycia ;D. Wraz z ujawnieniem swojej postaci ujawniam swoje pierwsze Hilsonowe dzieło. Miłego czytania życzę .

****

Kategoria: love

Zweryfikowane przez zaszamotanawichrem

Bardzo możliwe, że klasyfikacja wkrótce się zmieni

Była cicha, grudniowa noc. Całe miasto powoli zatapiało się w śniegu, którego ogromne płatki gęsto sypały z nieba. Wszędzie dookoła pobrzmiewały świąteczne melodie, a gdzie niegdzie przemykały pojedyncze osoby wykonujące ostatnie, przedświąteczne zakupy. Doktor Gregory House siedział na ośnieżonej ławce i obserwował pustoszejące powoli ulice. Nienawidził on Bożego Narodzenia - całej tej, jego zdaniem, wymuszonej atmosfery oraz nieszczerych, oklepanych życzeń i sztucznych uśmiechów. Do niedawna mężczyzna nie odczuwał tego aż tak mocno – prawie co roku Gwiazdkę spędzał ze swoim najlepszym i zarazem jedynym przyjacielem – Jamesem Wilson’em.. Tym razem jednak diagnosta wiedział, że takie wieczory mogą już się nigdy nie powtórzyć. Spojrzał na zegarek – 18.53. Uświadomił sobie, że onkolog siedzi już zapewne w samolocie do Paryża ze swoją nową dziewczyną, która zabraniała (!!!) swojemu wybrakowi utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z House’m. Kilka dni temu, tuż przed tym, jak ta suka zadzwoniła do Greg’a, żeby przekazać mu swoje postanowienie, nefrolog zdał sobie sprawę z tego, że uczucie, którym darzy Wilosn’a nie jest tylko przyjaźnią.. wtedy, po długiej bitwie z samym sobą stwierdził, że ten związek mógłby się nawet udać – jednak przez jeden telefon całe jego życie (a w sumie to, co z niego zostało po zawale i utracie Stacy) legło w gruzach.

- Halo! Słyszy mnie pan? Coś się stało?! – Z zamyślenia wyrwał go nieznany głos.
- Nie, wszystko w porządku... - odpowiedział odruchowo lekarz.
- W takim razie – co podać?
- Setkę. Albo od razu dwie.

Sam nie wiedział, kiedy prosił barmana o kolejne porcje alkoholu, mniej więcej tak, jak nie wiedział, kiedy znalazł się w ciemnym, zakurzonym wnętrzu pubu. W pewnej chwili do jego uszu dotarły, wydobywające się z głośników, nuty piosenki „Wish you were here” Pink Floyd’ów.

How I wish, how I wish you were here.
We're just two lost souls
Swimming in a fish bowl,
Year after year,
Running over the same old ground.
What have we found?
The same old fears.
Wish you were here.


Oczy diagnosty powoli stawały się szkliste, a po policzkach spłynęły pierwsze, od niepamiętnych czasów, łzy. Nie przypominał sobie, kiedy ostatnio płakał... po dłuższym zastanowieniu stwierdził, że było to w dzieciństwie, podczas znoszenia którejś z kpin jego ojca.
Z każdym kolejnym drinkiem jego głowa stawała się coraz cięższa, aż w pewnej chwili wszystko pociemniało, a twarz mężczyzny opadła na stolik.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zaszamotanawichrem dnia Pon 19:53, 21 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:28, 21 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie przypominał sobie, kiedy ostatnio płakał..

powinny być trzy kropki
To tyle, tak z natury technicznej.

Mnie się podoba, choć na razie dość krótko (taaa... i to mówi człowiek, który nie potrafi napisać nic długiego...).

Cytat:
Uświadomił sobie, że onkolog siedzi już zapewne w samolocie do Paryża ze swoją nową dziewczyną, która zabraniała (!!!) swojemu wybrakowi utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z House’m.

(przepraszam dostaje gÓpawki na każdą wzmiankę o Paryżu, przez pisanie ficka z Agusss, w którym akcja toczy się w Paryżu )

Cieszę się, że ujawniłaś swą obecność na Horum i cieszę się, że jesteś nawrócona na Hilsonka.

Czekam na ciąg dalszy i życzę wena

Pozdrawiam,
jakastam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:30, 21 Gru 2009    Temat postu:

Okej, mam nieśmiałą nadzieję, że zdążę się naprodukować, zanim mnie ktoś uprzedzi :>

Po pierwsze, witamy nową Hilsonkę w naszych skromnych progach, miło wiedzieć, że nasze grono się powiększa coraz bardziej

Po drugie, zaczyna się ciekawie, ciekawie, dziwnie zbudowane zdania są, miałam problemy z umiejscowieniem sobie w nich przecinka, dlatego nie wypisuję błędów, jestem co do nich niepewna Ale wiem na pewno, że nazwiska "Wilson" nie odmienia się z apostrofem. Jest:
Wilson, Wilsona, Wilsonowi itd. bez '
Cytat:

którym darzy Wilosn’a nie jest tylko przyjaźnią.. wtedy, po długiej bitwie z sobą samym stwierdził

Mamy nieszczęsnego Wilsona, błąd w trzykropku, są dwie kropki i brak przecinka. Zdanie powinno wyglądać:
Cytat:

którym darzy Wilsona nie jest tylko przyjaźnią... wtedy, po długiej bitwie z sobą samym, stwierdził

Poza tym zmieniłabym szyk, na "z samym sobą"

Cytat:
z zamyślenia wyrwał go nieznany głos.

"z" z wielkiej litery, bo nie ma nic wspólnego z czynnością roboczo zwaną mówieniem

Cytat:
- Nie, wszystko w porządku.. - odruchowo odpowiedział lekarz.

Brak kropki w trzykropku i dodatkowo zmieniłabym szyk zdania na "odpowiedział odruchowo". Wiesz, czytelnikom trzeba ułatwiać czytanie, proste zdania, ciekawe konstrukcje, nie komplikujmy

Cytat:
W pewnej chwili do jego uszu dotarły wydobywające się z głośników nuty piosenki „Wish you were here” Pink Floyd’ów.

Tutaj brak przecinków, oddzielających zdanie imiesłowowe, a mianowicie:

Cytat:
W pewnej chwili do jego uszu dotarły, wydobywające się z głośników, nuty piosenki „Wish you were here” Pink Floyd’ów.


Cytat:
a po policzkach spłynęły pierwsze, od niepamiętnych czasów, łzy.

Błąd w przecinkach:
Cytat:

a po policzkach spłynęły, pierwsze od niepamiętnych czasów, łzy.


Cytat:
Nie przypominał sobie, kiedy ostatnio płakał.. po dłuższym zastanowieniu stwierdził

Błąd w trzykropku

Ogólnie jak na debiut jest super, ja nie odważyłam się przy pierwszym poście wrzucić czegoś swojego, ale do odważnych świat należy. Jestem ciekawa jak House pozbędzie się tej laski. A, i jeszcze jedno, na górze, w kategorii brakuje, czy to jest love, czy friendship.
To by było na tyle. Wena

EDIT: Oj jakastam zawsze mnie musi uprzedzić!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Pon 19:31, 21 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:34, 21 Gru 2009    Temat postu:

Jak to mówią, 'begginers luck'
Zaprawdę radość to wielka dla mych oczu widzieć kolejną nawróconą hilsonkę. A jeszcze ujrzeć debiut literacki to prawdziwe szczęście i miód dla mej duszy
Innymi słowy, kochana, witaj na Horum, baw się dobrze i pisz dalej, bo pięknie ci to idzie
Merytorycznie wszystko na swoim miejscu, fabularnie też. Tylko następny rozdział ma być dłuższy. Skoro tak dobrze ci idzie, to pewnie wszyscy chętnie zgodzą się, że przyda się więcej tekstu

Więc niniejszym weny i miłego czasu z nami spędzonego życzy
Lady Makbeth
do usług


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zaszamotanawichrem
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 21 Gru 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:53, 21 Gru 2009    Temat postu:

Dzięki za pomoc, już poprawione... mam nadzieję, że niczego nie ominęłam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:42, 22 Gru 2009    Temat postu:

Kolejny Hilsonowy fik
Na razie krótko, mam nadzieję, że się rozkręcisz (taa, mówi to ta, która po napisaniu pierwszej strony swojego fika straciła wena XD)

Mam nadzieję, że ściągniesz mi tu zaraz Wilsona z Paryża! Niech już wsiada w najbliższy samolot!

Czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin