Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Munio&Atris : Idiotyzmy młodości [8/? NZ]
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:53, 30 Lis 2009    Temat postu: Munio&Atris : Idiotyzmy młodości [8/? NZ]

Oto prezentujemy efekt naszej weny, która oficjalnie powróciła z dłuuugich wakacji I znów się pakuje, ale spokojnie, będziemy trzymać ją rękami i nogami. W razie czego, możemy przebić opony w taksówce na lotnisko
Kartka autorstwa Munia, nie moja, moja będzie następna

Parę słów wstępu:
Atris: Po tej części możecie spodziewać się bardzo wiele. Mnie osobiście bardzo się podoba, czego Munio nie może przyjąć do wiadomości A na kolejne części, tak cudownie napisane, to ja bym się nie nastawiała, bo kolejna część, Jimmy'ego część, będzie duuużo gorsza. Naprawdę.
W każdym razie... miłego czytania!
Muniashek: Jednak wyobrażenia młodego Hilsona nam nie mogły dać spokoju A mi jest zdecydowanie mało jakiegokolwiek
Mam nadzieję, że moje rażące niemyślenie nie da za bardzo znać o sobie
Ostrzegam przed piciem i jedzeniem w trakcie czytania, bo może to się skończyć tragicznie dla monitora i klawiatury??? I myszki Nie wiadomo, co nam strzeli do główek, ale dobry humor jest pewny
Miłego czytania, ofkorz!



Kategoria: love


1 września 1990r.

Nie napiszę „Drogi pamiętniczku”. Nigdy w życiu. Ten zeszyt nie jest mi drogi i piszę tu tylko i wyłącznie dla zabicia czasu. Czuję się jak jakaś głupia różowa panienka. Ale nie mam nic innego do roboty.

Dzisiaj było rozpoczęcie roku szkolnego, jak można wywnioskować po dacie. Owszem, byłem, chociaż z chęcią bym to olał. Po co mi słuchanie po raz kolejny tego samego, z tym że teraz w nowej szkole? A integracja? Nie znam nikogo, kompletnie nikogo, kto chciałby się ze mną integrować. I raczej nie znajdę osoby, która będzie przebywać ze mną z przyjemnością dłużej niż pięć sekund. Bo tyle zazwyczaj zajmuje mi obrażenie jakiegokolwiek człowieka. Tylko rodzice przyzwyczaili się do tego.

Dlatego wątpię, aby ktokolwiek chciał mnie bliżej poznać. Więc, po co mi była ta cholerna integracja? Chyba jedynie dla mojej satysfakcji z doprowadzenia do płaczu kolejnego rozchwianego emocjonalnie nastolatka. Taa, taki jeden rozryczał się przeze mnie. Ale co ja mogę za to, że uwagi na temat jego fryzury są… Śmieszne. Dla mnie. Gościu jakiś dziwny. Psychicznie leży i kwiczy. Cóż.

Jedna dziewczyna, Lisa Cuddy, zdążyła mnie za to zirytować. Ten błysk w jej oku mnie zaniepokoił i słusznie. Już po chwili do mnie podeszła i zagadywała. Nie rozumiem, po co, dlatego próbowałem ją zbyć, ale ona jest chyba jeszcze gorsza ode mnie! Po pięciu minutach rozmowy z nią miałem serdecznie dosyć, a nie łatwo mnie doprowadzić do tego stanu. Zdecydowanie odszedłem, dając jej wyraźnie do zrozumienia, że nie mam najmniejszej ochoty z nią rozmawiać, a ona, jak gdyby nigdy nic, poszła za mną.

Stwierdziłem, że wcale nie muszę jej słuchać i nie mam zielonego pojęcia, o czym mówiła. Zauważyłem tylko, jak w pewnym momencie dosyć nieudolnie próbowała chwycić mnie za rękę. Wtedy dosłownie na nią warknąłem i kazałem jej się odczepić ode mnie w niecenzuralnych słowach. Olała to.

W trakcie tego „niesłuchania” zauważyłem interesującego chłopaka. Stał w grupie innych, trochę nieśmiały, ale na pierwszy rzut oka widać, że straszliwie pomocny. Zazwyczaj takie osoby mnie nie interesują, ale tym razem było inaczej. Jego brązowe włosy i te czekoladowe oczy… Nie mogłem wzroku od niego oderwać. Nie wiem, co w nim jest takiego… I próbowałem wmówić sobie, że nie może mi się podobać fizycznie i pewnie po prostu znalazłem nową ofiarę do wyśmiewania.

Chyba to jednak nie jest to… Aczkolwiek wolę tego nie nazywać, przynajmniej nie teraz. Mogę się cieszyć, bo chyba też przykułem jego wzrok. Patrzyliśmy sobie w oczy przez kilka sekund i w jego mogłem dojrzeć jakiś błysk, coś takiego… Nie zdążyłem tego określić, bo po chwili spuścił głowę, najwyraźniej próbując ukryć swoje rumieńce. Roześmiałem się w głos, jestem pewien, że usłyszał, ale nie spojrzał na mnie jeszcze raz. Odwrócił się do mnie bokiem i widziałem, jak zażenowany potarł kark ręką.

Kończę na dziś, muszę obmyślić plan spławienia tej głupiej Cuddy, to jest zupełnie rozpieszczony dzieciak i trzeba się jej pozbyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Nie 20:20, 07 Lut 2010, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:01, 30 Lis 2009    Temat postu:

Umgh... mnie osobiście się podoba
Z doświadczenia wiem, że jak dwie osoby zabiorą się wspólny fick to nie ma rady... musi wyjść coś śmiesznego (bójcie się tego czegoś co piszemy z Agusss )
Wizja młodego House'a do mnie całkowicie przemawia... i jeszcze pomysł z pisaniem w formie pamiętnika... miodzio
Ja chcę więcej!
(A Cuddy niech spada, gdzie raki zimują... bo ja przeczuwam zagrożenie...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:58, 01 Gru 2009    Temat postu:

Pozbyć się Cuddy!! *wyciąga transparent* *ucieka przed tłumem rozeźlonych Huddych*

Podobaa mi się Czekam na cd :>

(P.S. A czy post Wilsona będzie taaki uroczy i nieśmiały? *_*
A czy kiedyś pomylą im się pamiętniczki? *evil mode on*)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez 333bulletproof dnia Wto 22:58, 01 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Czw 14:04, 03 Gru 2009    Temat postu:

Dziewczyny jesteście wspaniałe!
House piszący pamiętnik
Pierwsze spotkanie oczy Mrau
Chociaż chwilami są zdanie, których nie powinno być ponieważ naprawdę nie mógł wtedy[pisząc] wiedzieć, że Wilson pociera ręką o kark z zażenowania xD Niepotrzebna wstawka moim zdaniem


Ale rewelacja! Piszcie dalej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 22:25, 03 Gru 2009    Temat postu:

To pierwszy house'owy fik od bardzo dawna, który zaczęłam czytać i widzę, że dobrze trafiłam . Jak dwie osoby piszą razem, to zawsze coś ciekawego wyjdzie, od razu mówię, że będę czekać z niecierpliwością na ciąg dalszy .

Co do treści... Przyjemnie jest od czasu do czasu zapuścić się w historię młodości House'a i reszty. Nie zawsze i tylko jeśli ktoś potrafi opowiadać, ale przyjemnie. Wydaje mi się, że rok 1990 to trochę za późno jak na szkołę, poza tym nie mam żadnych obiekcji.

Weny życzę .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iskrzak
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:44, 03 Gru 2009    Temat postu:

Jej, zapowiada się rewelacyjnie - ale jak młody House ma prawo spotkać młodego Wilsona? *zastanawia się chwilę, po czym porzuca to zajęcie i tylko się cieszy*
Weny, weny, weny. I nie każcie długo czekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysiaaa
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:49, 03 Gru 2009    Temat postu:

iskrzak napisał:
ale jak młody House ma prawo spotkać młodego Wilsona?


a co za różnica?
zapowiada się świetnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:58, 03 Gru 2009    Temat postu:

Um... Czuję się zaszczycona, móc odpisać na tyle komentarzy

jakastam napisał:
Umgh... mnie osobiście się podoba
Z doświadczenia wiem, że jak dwie osoby zabiorą się wspólny fick to nie ma rady... musi wyjść coś śmiesznego (bójcie się tego czegoś co piszemy z Agusss )
Wizja młodego House'a do mnie całkowicie przemawia... i jeszcze pomysł z pisaniem w formie pamiętnika... miodzio
Ja chcę więcej!
(A Cuddy niech spada, gdzie raki zimują... bo ja przeczuwam zagrożenie...)


Taa, dwie osoby piszące razem to coś niemożliwego do ogarnięcia

Hmm, mogę tylko podziękować za miły komentarz i nie obawiać się co do ciągu dalszego - w końcu piszą to Hilsonki nie lubiące za bardzo Cuddy Aczkolwiek nigdy nie wiadomo, co się zdarzy...

Dzięki

333bulletproof napisał:
Pozbyć się Cuddy!! *wyciąga transparent* *ucieka przed tłumem rozeźlonych Huddych*

Podobaa mi się Czekam na cd :>

(P.S. A czy post Wilsona będzie taaki uroczy i nieśmiały? *_*
A czy kiedyś pomylą im się pamiętniczki? *evil mode on*)


*wyciąga drugi transparent*

Szczerze, nie lubię Cuddy. Nie... No nie.

A dziękować

Co do Wilsona - się zobaczy

Agusss napisał:
Dziewczyny jesteście wspaniałe!
House piszący pamiętnik
Pierwsze spotkanie oczy Mrau
Chociaż chwilami są zdanie, których nie powinno być ponieważ naprawdę nie mógł wtedy[pisząc] wiedzieć, że Wilson pociera ręką o kark z zażenowania xD Niepotrzebna wstawka moim zdaniem


Ale rewelacja! Piszcie dalej!


W imieniu własnym i Atris dziękuję najuprzejmiej, jak mogę

Generalnie jak pomyślę o Housie młodym, to wydaje mi się, że już wtedy był raczej inteligentny i bystry (szczerze mówiąc nie wyobrażam go sobie innego ) i mógł wiedzieć takie rzeczy...

No, ale jak teraz spojrzałam na to, faktycznie małe niedociągnięcie - trochę polatałam w czasie. Cóż, przepraszam najmocniej za to, nie zauważyłam

Dzięki

Em. napisał:
To pierwszy house'owy fik od bardzo dawna, który zaczęłam czytać i widzę, że dobrze trafiłam . Jak dwie osoby piszą razem, to zawsze coś ciekawego wyjdzie, od razu mówię, że będę czekać z niecierpliwością na ciąg dalszy .

Co do treści... Przyjemnie jest od czasu do czasu zapuścić się w historię młodości House'a i reszty. Nie zawsze i tylko jeśli ktoś potrafi opowiadać, ale przyjemnie. Wydaje mi się, że rok 1990 to trochę za późno jak na szkołę, poza tym nie mam żadnych obiekcji.

Weny życzę


Po pierwsze osobiście czuję się zaszczycona, i to także piszę w imieniu własnym i Atris, że to akurat na nasz fik padł wybór

Ten rok to była kompletna nasza improwizacja, wymyślony na szybko i w sumie można było napisać wcześniejszy... No ale tak padło

Dziękuję

iskrzak napisał:
Jej, zapowiada się rewelacyjnie - ale jak młody House ma prawo spotkać młodego Wilsona? *zastanawia się chwilę, po czym porzuca to zajęcie i tylko się cieszy*
Weny, weny, weny. I nie każcie długo czekać.


No bo tak się spotkali, i no Inwencja twórcza

Heh, chyba nie będziemy aż takie okrutne

Dzięki

marysiaaa napisał:


iskrzak napisał:
ale jak młody House ma prawo spotkać młodego Wilsona?



a co za różnica?
zapowiada się świetnie!


To dobrze, że się tak zapowiada

A różnica faktycznie może być, bo w serialu są w różnym wieku i nie powinni się spotkać Ale, jak pisałam, inwencja twórcza

Dzięki

Dziękuję Wam wszystkim za komentarze!!!

Pozdrawiam, Munio


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:52, 04 Gru 2009    Temat postu:

Och, mnie też po tylu komentarzach nie wypada się nie wypowiedzieć
Wszystko co Munio napisała w naszym imieniu się zgadza
Cuddy będzie dręczona, aż do skutku I jestem zaszczycona obecnością Em.
A mój Wilsonowy post pojawi się jak wrócę ze szkoły Bo tak sądzę, że trzeba co nieco w nim jeszcze poprawić
A wszystkie te "niezgadzające się" szczegóły, to przez tą naszą wyobraźnię. No bo jak miałyśmy ich spotkać? W szkole jest najfajniej
I rok też wymyślony naprędce, nic nie było liczone w latach, czy czasem nie za bliski nam jest
I dziękujemy za wszystkie komentarze, to jest naprawdę, naprawdę miłe


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Pią 6:53, 04 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 12:54, 04 Gru 2009    Temat postu:

Atris napisał:
I jestem zaszczycona obecnością Em.


To w takim razie ja też jestem zaszczycona .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:28, 04 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
To w takim razie ja też jestem zaszczycona .

Tym, że ja jestem zaszczycona?
Ot i macie Wilsona, który raczej nie spełni waszych oczekiwań, choć mam taką małą nadzieję, że ten... no, że wam się spodoba
Miłego czytania

1 września 1990
Gdzieś tak...wieczór


Yyy...cześć? To znaczy... noo... co ja mam właściwie pisać? Wolałbym, żeby tego nikt później nie czytał. Taa... może jeszcze sobie kupię różowy notesik i zacznę piszczeć?
Boże, sam siebie załamuję. Ale cóż ja mogę poradzić, że mnie do takich rzeczy ciągnie? Poza tym czuję, że ten rok będzie bardziej niezwykły niż wszystkie inne i nie chcę by uleciały mi jakiekolwiek wspomnienia.
Dlatego od dziś rozpoczynam szczegółowe opisywanie każdego z moich życiowych przeżyć. Ten dziennik to chyba przeraźliwie cienki będzie.
W każdym razie... dziś rozpoczęcie roku było. Wiecie, nowa szkoła, nowe koleżanki i... nowi koledzy.
Czy ktoś widział kiedyś takie niebieskie oczy?
To znaczy... takich miłych ludzi?
Dobra, co będę ukrywać. Jest tam taki jeden... chłopak. I on... jest tak cholernie przystojny.
Nie! Wcale się nie zakochałem! To tylko moja obiektywna ocena. Przystojny, seksowny chłopak w mojej klasie. Już. Koniec. Kropka. Temat zamknięty.
Ale jak on na mnie patrzył! Nie tak... zwyczajnie. Ale tak, jakby chciał zobaczyć, co dzieje się w moim umyśle! On mnie... przeraża... i fascynuje... ale wiecie o co chodzi?
Boszz, nie mam siły myśleć. I tyle z moich barwnych opisów...


2 września 1990
Pierwsza lekcja matematyki


Pomijając fakt, że spóźniłem się kilka minut, i to, że nauczyciela jeszcze nie było, a także to, że w klasie było tylko jedno miejsce, na dodatek gdzieś na szarym końcu, i puszczając bez komentarza to, jak ten niebieskooki potraktował księżniczkę buraków... znaczy się Lisę, to ogólnie jest nawet świetnie.
Jak wszedłem do środka, to ONA siedziała z NIM. Ale gdy on tylko mnie zauważył, wtedy zrzucił jej rzeczy na podłogę. Księżniczka bu.... znaczy Cuddy natychmiast je podniosła i podeszła do tego dziwnego, pryszczatego chłopaka przed nim. Widziałem te zielone papierki przemykające z ręki do ręki, po czym kujonek przeniósł się na tamto jedyne wolne miejsce w klasie, to na samiutkim końcu. Dziewczyna zajęła puste krzesło.
Teraz jedynym wolnym miejscem było to, które opuściła Lisa, a które znajdowało się obok niebieskookiego. To będzie taki jego pseudonim roboczy, chociaż pomyślałby kto, że mam więcej inwencji.
W każdym razie siedzę teraz obok Niego, House’a złego, i czuję ten jego uparty wzrok na swoich ramionach. Czy on musi tak się gapić?


Pierwsza przerwa w tym roku szkolnym

Nie przyzwyczajaj się Jimmy. Już nigdy więcej nie usiądziesz z nim.
Boże! On tu idzie! Spokój James.


Taa, czy ja naprawdę nazywam się Mmmmmjeemmaannuuus? Bo właśnie coś takiego wydukałem, gdy mi się przedstawiał. Gregory House. Jezu, szczerzę się jak jakiś idiota...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysiaaa
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:32, 04 Gru 2009    Temat postu:

ATRIS GENIUSZKU!

Cytat:
Taa, czy ja naprawdę nazywam się Mmmmmjeemmaannuuus?



leżę i kwiczę na podłodze pod biurkiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 13:42, 04 Gru 2009    Temat postu:



Przepraszam, to moja pierwsza i jedyna reakcja . Ciężko mi się przestawić na myślenie, że kiedyś Wilson był mniej poważny i mógł wyrażać się w taki sposób, może dlatego jest tak zabawnie . Nie, żebym umniejszała twój talent, Atris .

Ja wiedziałam, że ciekawie się zrobi. Może nie do końca spodziewałam się tego, że Wilson się zakocha tak od razu, no ale... Przez to mam wrażenie, że jest łatwy trochę . A House jest wstrętny dla Cuddy . Chociaż w sumie ciekawiej by było, gdyby dalej z nią siedział, a James umierałby z zazdrości .

Przepraszam, ale to przez tego fika dostałam głupawki . W każdym razie dobre bardzo .

[mój komentarz może nie trzymać się kupy, nie zwracaj na niego uwagi ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iskrzak
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:49, 04 Gru 2009    Temat postu:

Awww! *Ómiera z zachwytu*

Jak on rozkosznie nieskładne pisze - całkowite przeciwieństwo zwięzłego stylu Grega.
To... słodkie, że jako młodzieniaszek od razu się zakochał.

Narobiłaś mi takiego smaku, że następną część trzeba będzie oblać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pią 14:09, 04 Gru 2009    Temat postu:


O matko! geniusze!
Nie powiem, że początkowo pogubiłam sie czyja to relacja Ale nieważne w końcu doszłam!

Ja nie wiem, ale wciąż mi się śmiać chce! Gęba mi się szczerzy xD Czy to normalny stan? Czy ja już oszalałam?

dziewczyny ja Was kocham normalnie!!
No! Ja więcej sensownych rzeczy nie powiem xD


Musiashek napisał:

W imieniu własnym i Atris dziękuję najuprzejmiej, jak mogę

Generalnie jak pomyślę o Housie młodym, to wydaje mi się, że już wtedy był raczej inteligentny i bystry (szczerze mówiąc nie wyobrażam go sobie innego ) i mógł wiedzieć takie rzeczy...

No, ale jak teraz spojrzałam na to, faktycznie małe niedociągnięcie - trochę polatałam w czasie. Cóż, przepraszam najmocniej za to, nie zauważyłam

Dzięki

Rozumie, rozumiem też go za takiego uważam, ale żeby od razu za Boga?
Oj nie masz za co przepraszać każdemu sie może zdarzyć^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:38, 04 Gru 2009    Temat postu:

Greg to młody Bóg był
A ten Jimmy to się tak nie zakochał, on tylko nieśmiały jest (Jesssu, co ja próbuję wam wmówić?)
Wiecie jak fajnie jest widzieć taką reakcję na rozdział? Mam taaakiego banana na twarzy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atris dnia Pią 14:39, 04 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:15, 04 Gru 2009    Temat postu:

Księżniczka buraków Wyobrażam sobie wpis po kilku(nastu?) latach: "Księżniczka buraków została moją szefową. Zbliża się koniec świata"

Cytat:
Boże! On tu idzie! Spokój James.


To urocze Chociaż ja bym zmieniła na spokojnie, chyba, że to specjalny zabieg... Mówi do siebie jak do psa

Cytat:

Taa, czy ja naprawdę nazywam się Mmmmmjeemmaannuuus?


A ja myślałam, że zaczęli się całować - i dlatego "mmmm" ;_; To byłoby za proste, wieem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:33, 04 Gru 2009    Temat postu:

333bulletproof ty tylko o jednym myślisz
A to z tym spokojem, to tak miało być. Tylko, że to nie jest jak do psa!
Taaak, koniec świata!AAA! Uciekajcie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:06, 04 Gru 2009    Temat postu:

Toż to jest genialne^^
Hmmm... nie wiem co powiedzieć...
... albo już wiem...
Chce wiecej!

Naprawdę najlepszeteksty wychodzą pisane w dwie osoby

(nie zwracajcie na mnie uwagi... mogę pisać bez sensu... ale moja psychika została zniszczona przez pisanie z Agusss Hilsonka )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:51, 28 Gru 2009    Temat postu:

Przepraszam! Nie skalpujcie mnie!

Święta potrafią wciągnąć, uwierzcie...

Przychodzę z nowym dniem, w końcu Bójcie się, narody świata

***

3 września 1990r.

Już przypomniałem sobie, dlaczego nigdy nie lubiłem szkoły. Zdecydowanie. Pierwsza nagana ułatwiła mi sprawę.

Dlaczego dostałem naganę? A żebym ja to wiedział… Próbowałem tylko udowodnić nauczycielowi od biologii, że się myli. A raczej, że ma niedokładne informacje. Nie moja wina, że od razu chciałem to pokazać na koleżance Cuddy… Naprawdę nie moja.

Wczoraj był śmieszny dzień. Pierwsza nasza lekcja to była matematyka. Generalnie miałem gdzieś to, że obok mnie usiadł ten rozpieszczony bachor. Zawsze skupiam się na lekcjach do tego stopnia, że poza tym nie wiem co się wokół mnie dzieje. No, przynajmniej się skupiałem…

Mówię w czasie przeszłym, bo wtedy właśnie wszedł ten interesujący chłopak. W sali było jedno wolne miejsce, gdzieś z tyłu. Widziałem w jego spojrzeniu przerażenie i… Coś jakby złość, czy zazdrość… W każdym bądź razie, chciałem poznać go bliżej, dlatego bez żadnych skrupułów wywaliłem Cuddy z krzesła i po chwili z rosnącą satysfakcją widziałem, jak chłopak zbliża się do mojej ławki i niepewnie siada.

Nie mogłem się więcej skupić. Lekcja naprawdę mało mnie interesowała. Skoncentrowałem się na obserwowaniu, jak się okazało, Jamesa. James Wilson, tak się nazywa.

Reszta dnia minęła bardzo szybko. Pamiętam tylko, że James się zmieszał, gdy spytałem go o imię i powiedział coś niezrozumiałego. Nie mogłem powstrzymać śmiechu.

Dzisiejszego dnia natomiast, oprócz wspomnianej wyżej biologii, Cuddy zdążyła doprowadzić mnie do szewskiej pasji. Zawsze bywałem wybuchowy, ale umiałem nad sobą zapanować, oddając się jakiemuś hobby. Ta dziewczyna najwyraźniej o tym wie i nigdy nie mogę się na niczym przy niej skupić. Potrafi zagadać każdego na śmierć. Nie, żebym jej słuchał, ale sam fakt…

Ok, myślę o tych czekoladowych oczach i jest dobrze.

Na każdej lekcji siedziałem z Jamesem. Udało mi się nawiązać z nim w miarę normalny kontakt. To znaczy, oprócz niezrozumiałych słów, wyciągnąłem od niego nieco informacji. Ma rodzeństwo, to na pewno. No i kochających rodziców. I to wszystko. Reszta zaginęła w gąszczu chrząkań i innych dziwnych dźwięków.

No, to byłoby na tyle. Jak nic, zaraz ktoś mi wejdzie do pokoju i wyśmieje pomysł prowadzenia pamiętnika, po czym go spali, a tego bym nie chciał.

Wciąż obmyślam plan pozbycia się tego głupiego bachora…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:13, 28 Gru 2009    Temat postu:

baby w Hilsonku!

to jest boskie!

ale czemu oni nie mają różowych pamiętniczków?

no i świetnie przezwisko dla Cuddy

pozdrawiam,
baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:31, 28 Gru 2009    Temat postu:

Nareszcie! ^^

Cytat:
Ok, myślę o tych czekoladowych oczach i jest dobrze

To zdanie jest absolutnie cudowne!

Cytat:
Reszta zaginęła w gąszczu chrząkań i innych dziwnych dźwięków.

Wyobraziłam to sobie! Chyba czeka go ciężka szkoła, zanim przyzwyczai się do samej obecności (a co dopiero tekstów/zachowań) House'a

I tylko czeemu jest takie krótkie, czemu-czemu-czemu? Ja chcę następnym razem co najmniej dwa dni albo dwie perspektywy :>
Weny! ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:35, 28 Gru 2009    Temat postu:

Możesz dostać jedną perspektywę i jeden dzień? Chcesz? To taka promocja
Wieeem, to chrząkanie mnie rozwaliło
Pomyślałam, że to jak Bella, która zobaczyła Edzia.
- Eee- eee - eeedward?
Baby, chyba żartujesz, różowy pamiętniczek?

Greggguś wszedł do klasy. On jest taki słodziutki. Usiadł na skraju mojej ławki i wyciągnął z torby różowiutki zeszycik. Ależ on jest sweeet. Ja mam taki sam. Jesteśmy dla siebie stworzeni!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:50, 28 Gru 2009    Temat postu:

Atris
Ciekawe, czy pozwoli mi wpisać się do jego Pamiętniczka! Mógłbym narysować mu błękitne niezapominajki i serduszka! A potem ja dałbym mu swój, i co tydzień byśmy się wymieniali, i nie mielibyśmy przed sobą sekretów, i to byłoby takie SŁODKIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:58, 28 Gru 2009    Temat postu:

Oh MY GOD! Gregguś napisał w moim pamiętniczku, że mnie lubi. Czy on nie jest najukochańszym chłopczykiem na ziemi? Musze kupić mu w nagrodę nowy pamiętniczek! Będzie taki jeszcze bardziej słitaśny i różowy niż przedtem! I na pierwszej stronie narysuje mu kilka serduszek! I gwiazdek! Ale będzie słitaśnie. Nie mogę się doczekać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin