Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Próbne ojcostwo [NZ/P]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGSJ
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Gru 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:11, 31 Gru 2008    Temat postu: Próbne ojcostwo [NZ/P]


Zweryfikowane przez AGSJ

W Sylwestra mnie natchnęło do napisania tego... czegoś. Nie wyszło mi tak, jak chciałam. I proszę o wyrozumiałość, bo to mój pierwszy taki fan fik, ale też o szczere opinie.
Dedykowane monii2311


Budził się nowy dzień. Słońce nieśmiało wyglądało zza chmur, oświetlając biały, ośnieżony świat. Wiał niezbyt silny wietrzyk, strącając z gałęzi drzew mniejsze śniegowe czapy.
W szpitalu Princeton- Plainsboro cały czas panował wzmożony ruch. Co chwila przyjeżdżały i odjeżdżały karetki, przywożąc lub jadąc po zakrwawione ofiary sylwestrowej nocy. Na ostrym dyżurze nie było ani chwili spokoju. Drzwi tutaj prowadzące w ogóle się nie zamykały, wpuszczając coraz to nowych rannych. Lekarze i pielęgniarki mieli do czynienia z najróżniejszymi przypadkami, od drobnych skaleczeń zaczynając, a kończąc na oderwanych kończynach.
Pomijając ostrego dyżuru szpital był pusty i cichy. Większość lekarzy i pracowników wzięła sobie wolne, aby spędzić ten dzień ze swoimi rodzinami.
W gabinecie dyrektorki szpitala nie było pusto. Ani cicho. Z samego rana Lisę Cuddy zerwał z łózka telefon- pojawił się jakiś zdenerwowany pacjent, który domagał się odszkodowania za złe założenie szwów. Po pół godzinie snu, z podkrążonymi i sinymi oczami, z dzieckiem na ręku, wpadła do szpitala i godzinę użerała się z "poszkodowanym". Nie mogła mu wytłumaczyć, że pęknięcie szwów było spowodowane nie ich złym założeniem, a grzebaniem w nich nożem. Kiedy wreszcie udało jej się wyperswadować mu złożenie wniosku o odszkodowanie zauważyła stertę papierów do wypełnienia, leżących na biurku.
Skoro już tu jestem...- pomyślała i zabrała się za wypełnianie. Zerknęła kątem oka na Joy. Dziewczynka ziewnęła, przetarła pulchną rączką oczy i spała słodko dalej. Cuddy, uspokojona, pisała dalej.
Joy nie spała całą noc, więc kiedy wreszcie udało jej się zasnąć, spała spokojnie przez kilka godzin. Lisa zapamiętała się całkowicie w tym, co robiła, cały czas wypełniając rubryczki pt. Budżet, Wydatki, Dochody, Nazwisko, Firma... Dopiero cichy jęk Joy sprawił, że podniosła głowę. Dziewczynka obudziła się i już zaczynała grymasić.
Cuddy spojrzała przelotem na zegarek i zamarła. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że spędziła tu już pół dnia.
-Co ja tu robię w Nowy Rok?- jęknęła, przytulając do siebie Joy. Przez większość swojego dorosłego życia praca była jedynym, co było naprawdę drogie dla Lisy Cuddy, jedyną rzeczą, której mogła się całkowicie poświęcić. Zdarzało jej się jeszcze czasami zapominać, że teraz ma dla kogo żyć i dla kogo odrywać się od pracy.- Idziemy stąd.
-Pani dyrektor?- do gabinetu weszła młoda lekarka z ostrego dyżuru.- Jeden pacjent pragnie panią widzieć. Mówi, że...
-Jeśli chce ubezpieczenie, to niech przyjdzie jutro, a jak chce złożyć pozew, to niech najpierw załatwi prawnika. Wybacz, ale muszę iść- Cuddy uśmiechnęła się z trudem i wyszła z gabinetu. Zamierzała całą resztę dnia poświęcić Joy i zapomnieć o pracy. Jeśli tylko jej się uda.

-kilka dni później-

-Mam już dość.
W domu Lisy Cuddy panowało istne pobojowisko. Po podłodze walały się puste butelki po mleku, sterty papierów, opakowania pampersów. Lisa nie miała siły, żeby posprzątać. Na nic nie miała siły.
Przez całą noc zajmowała się małą: karmiła ją, przewijała, usypiała, bawiła się z nią. Kiedy Joy spała, czyli przez większość dnia, Cuddy wypełniała pozostałe papiery potrzebne do adopcji. Pojęcie "sen" zaczęło być dla niej obce.
I tak każdej doby.
Była przygotowana na to, że będzie ciężko. Okazało się jednak, że jest jeszcze ciężej niż myślała. Może jednak nie nadaje się na matkę... Czasami, kiedy nie miała pojęcia co zrobić, chciała załamać ręce, usiąść i płakać. Zdarzało się to najczęściej wtedy, kiedy Joy była wyspana, nakarmiona, zwymiotowała po jedzeniu, jej potrzeby fizjologiczne były spełnione, a jednak cały czas płakała. Cuddy zadawała sobie cały czas to samo pytanie: Dlaczego? Czy coś robiła źle?
Zdarzały się też jednak takie chwile, kiedy jej myśli uciekały w innym kierunku. W zupełnie innym- ku jednemu z jej pracowników, genialnemu diagnostykowi o oszałamiających, niebieskich oczach. Nie chciała o nim myśleć. Nie chciała w ogóle dopuszczać do siebie takich myśli. Nie potrafiła jednak się przed nimi bronić.
To było silniejsze od niej...
-Och, Joy...- Lisa pochyliła się nad kołyską, patrząc czule na leżącą w niej małą istotkę. Dziewczynka spojrzała na nią inteligentnie swymi wielkimi, niebieskimi oczętami. Tak bardzo podobnymi do jego oczu...
No nie. Tego już za wiele! Nawet patrząc w oczy małej myślę o nim!
Dość tego! Muszę wyjść... coś zrobić...
Cuddy usiłowała się uspokoić, było to jednak zbyt trudne. Jej myśli skierowały się na inne tory. Czy może zrobić to, co chciała?
Może czasem nawet warto sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa? Złamać swoje własne zasady, postąpić wbrew wszelkim regułom... Zrobić coś, o czym nawet nie chciało się marzyć. Po prostu zaszaleć. Wyrwać się z nudy i monotonii codziennego życia.
Tak. To jest myśl!
Cuddy zerwała się z kanapy, potknęła się o jakąś butelkę, poleciała na szafę, w końcu jednak dotarła do telefonu. Chwyciła za słuchawkę i wybrała numer House'a, z niecierpliwością czekając, aż Gregory odbierze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AGSJ dnia Śro 23:13, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:18, 31 Gru 2008    Temat postu:

cudnie:*
i dedykacja dla mnie ... czekam na c.d


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cyjanek
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:29, 31 Gru 2008    Temat postu:

I czego żeś się tak bała? Że cie zjedzą?
Nie było potrzeby!
Świetne opowiadanie, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nimfka
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:36, 31 Gru 2008    Temat postu:

Ty mówisz że to nie wyszło tak jak chciałaś, to jakie genialne musi być coś co ci wyjdzie skoro to jest cudne
Kiedy dalszy ciąg??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kallien
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 3:29, 01 Sty 2009    Temat postu:

Szczerze mówiąc, bo tak miało być, tekst ma sens. I jest nawet niezły. I mówię to ja, Kallie nie-lubiąca Huddy. Denerwuje mnie jedynie przedstawianie późniejszej [/wcześniejszej] sytuacji poprzez:
AGSJ napisał:
-kilka dni później-

To nie jest błędne, ale mnie skrajnie irytuje. Co poradzić.

No i nagminny brak spacji - nie wiem skąd się wziął zwyczaj, by stawiać spację po myślniku, zaś pomijąjąc ją przed tym znakiem; lub też w ogóle pomijać owe spacje.

Weny życzę. I może nawet kolejnej części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:41, 01 Sty 2009    Temat postu:

Ciekawe, dobrze się czyta, realistycznie opisane problemy Cuddy jako mamy, czekam na cd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:42, 01 Sty 2009    Temat postu:

Strasznie podoba mi się twoja wizja macierzyństwa Cuddy!

Ja po drugiej części sezonu oczekuję właśnie takiej Cuddy-Mamusi, więc baaaardzo się cieszę, że to opisałaś
Po ostatnim zdaniu mam chrapkę na więcej, więcej i jeszcze trochę.


Hepi Nju Jer życzę, i pozdrawiam Ciebie i Wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:02, 01 Sty 2009    Temat postu:

*szuka kolejnej części z Holmes'ową lupą* BARDZO mi się podobało!! to fajnie uchwycone trudy macierzyństwa (właściwie - i nie tylko . Jak ja musiałam się zajmować moim małym siostrzeńcem, miałam podobnie ). I to, przed czym przestrzegał ją House: że Cuddy może mieć dość, że się tym znudzi. Oczywiście, to jest niemożliwe, ale wyczerpanie daje o sobie znać.. I wtedy... dzwoni do Grega . Nawet nie wiesz, z jakim bijącym sercem będę czekała na kolejną część . Tytuł tego fika brzmi baardzo obiecująco ... Choć pewnie wiesz, ale to powiem : piszesz świetnie, aż chce się czytać .. czekam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:12, 02 Sty 2009    Temat postu:

ahh. . wreszcie doczekalam sie fiku z Joy!! jak ja sie ciesze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:56, 02 Sty 2009    Temat postu:

Bardzo fajne
Cuddy zadzwoni do House'a po pomoc??
Czekam na cd
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erato
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:40, 04 Sty 2009    Temat postu:

Jak się rzuciłam na ficki, to nic mnie chyba nie zatrzyma...

Ale do rzeczy - podoba mi się. Takiej Cuddy w roli matki oczekuję. Wiadomo, że jeżeli nie przechodzi się przez ten etap ciąży, to nie ma się tych wszystkich niezbyt przyjemnych przeżyć za sobą (wymioty, tycie, zmęczenie, psucie się zębów itp.) i jest się zupełnie inaczej przygotowanym. Kobieta tak rozsądna, jak Cuddy, na pewno miała świadomość, że będzie ciężko, ale to jednak zawsze jest zaskoczeniem. Zwłaszcza dla samotnej matki, której nie ma kto pomóc. I która tak wiele po sobie oczekiwała.

Ale czy na pewno nie ma jej kto pomóc? Zobaczymy

Podoba mi się sam styl, chociaż muszę zgodzić się z Kallien - spacji brakuje bardzo, bardzo często. Nie wiem, czy chociaż raz pojawiła się przed myślnikiem. Przypominam - tam też ją stawiamy.
Dalej dialogi.
Prawidłowy dialogi powinien wyglądać tak:
- Co ja tu robię w Nowy Rok? - jęknęła, przytulając do siebie Joy.
nie zaś
-Co ja tu robię w Nowy Rok?- jęknęła, przytulając do siebie Joy.

Przypominam o jeszcze jednej zasadzie konstruowania dialogów. Jeżeli po zdaniu zacytowanym występuje bezpośrednio czasownik, kropki nie stawiamy:
- Jestem zmęczona - powiedziała Kasia.

Jeżeli natomiast czasownik taki nie występuje, musimy postawić kropkę, a po myślniku wprowadzić wielką literę:
- Jestem zmęczona. - Kasia przetarła oczy(...)

O ile z tym pierwszym przypadkiem autorzy generalnie nie mają problemów, o tyle z drugim jest gorzej. U Ciebie znalazłam chyba jeden taki przypadek, w rozmowie z lekarką z ostrego dyżuru, gdzie po Wybacz, muszę już iść powinna być kropka.

To są właściwie najczęstsze błędy i łatwe do wyeliminowania. Wystarczy dodać spację przed każdym myślnikiem, pododawać kropki. Radzę ponownie przejrzeć tekst i je wyeliminować - będzie wyglądał lepiej, przez co będzie się lepiej czytało.

Niemniej jednak, podoba mi się. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.
Erato


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cuddy_14
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:23, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Fajnie się zapowiada Ale czy dokończyłaś już pisać? Nrmalnie teraz się może fajnie podziać między nimi Ja żądam cd!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megan_K
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:40, 22 Lip 2009    Temat postu:

Ciekawe od ilu lat będzie ciag dalszy..? ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:05, 22 Lip 2009    Temat postu:

Ciekawe kiedy będzie ciąg dalszy??????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin