01x03 "Occams Razor"

Natka

Ściągnięcie House'a: 2 h
Dorobienie napisów: 20 min
Zobaczyć minę Chase podczas rozmowy z Cameron i usłyszeć monolog House: bezcenne

To były dwie najlepsze sceny. I na końcu jak znalazł te tabletki, to było takie... fajne, że doprowadził jakby sprawę do końca

niasty

Dzisiaj jeszcze raz pooglądałem sobie ten odcinek

Mam pytanie odnośnie medycyny. Kolchicyna zapobiega chorobie dna, chorobie, która nadmiernie wytwarza kwas moczowy. Ale powoduje także to, że komórki, które powinny się dzielić by "zająć" miejsce starszych, nie robią tego. A jak wiadomo to spowodowało problem u pacjenta. Więc stąd też moje pytanie. Kolhicyna, jest lekiem na dna, ale przecież wywołuje takie problemy jak u pacjenta, jak potem oczyszczają krew, za pomocą helacji?
Mam nadzieję, że w miarę jasno się wyraziłem, nie jestem zbyt obyty w tych tematach, więc proszę o wyrozumiałość

Wypowiem się jeszcze o odcinku. Szczerze mówiąc jeden z najlepszych tego sezonu. A akcja z szukaniem tabletek, po prostu boska. Swoją drogą dziwne, że do pomyłki doszło w obu różnych miejscach. Ale mniejsza o to

Taka dr Cameron

Kolejny fajny odcinek, ciekawy przypadek. I fajna scena gdy House szuka tabletek a gdy już je znajduje cudowny uśmiech na jego twarzy ahh..

GreG bardzo podobał mi sie w tym odcinku , jego zachowanie po prostu świetne xDD Noi także Rozmowa Cameron z Chasem xDD była ok. Ogólnie odcinek świetny , jak zawsze

)

SamoZuo

Uśmiech kiedy Greg znalazł tabletkę

To mi się podobało najbardziej, a monolog też rządzi

Ogólnie odcinek na 7

RH+

Monolog w przychodni wymiata. I House na podłodze apteki, szukający tabletek. Generalnie odcinek fajny, tylko trochę za dużo przychodni.

Kamylka

Monolog wygłoszony do pacjentów to według mnie najlepszy moment w 1 serii:)

I końcówka jak House szuka w aptece tabletek. Dziwny widok, House na podłodze przeglądający wszystkie pudełka po kolei.

Cralite

Zarąbisty odcinek xD Przypadek trochę poplątany, ale te teksty Housa i reszty mnie rozwalały

Rozmowa Chase'a i Cameron i seksie, przemówienie Housa w przychodni i ogólnie rozmowy House-Cuddy, i ten tekst Wilsona: pocałuj Cuddy w dupę xD Chyba najlepsze sceny. Rozwaliła mnie też scena w gabinecie w klinice: House siedzi i gra sobie w gierkę

Duże dziecko

eridanus

Shetanka

Obejrzałam niedawno (

) .
Całkiem ciekawy odcinek, a to, co House powiedział w klinice, rozbawiło mnie baardzo ;D

Ever

Odcinek fajny, można było się uśmiać. Długi "wykład" Cameron o seksie i mina Chase'a - bezcenna! Scena z MP3 - leżę i kwiczę. Ogólnie odcinek był świetny. Nie wiem czemu, ale na końcu rozbawiła mnie jedna rzecz, a mianowicie dialog Chaseron:
Chase: Pójdziesz ze mną na kolację?
Cameron: Nie.
Na prawdę, czasem nie rozumiem Cameron. Jak można nie zgodzić się pójść na kolację z takim facetem?! <niedowiarek>

tresher · Wysłany: Pią 20:49, 18 Mar 2011 Temat postu:

Nie urzekł mnie ten odcinek, jest 6 byłoby niżej, gdyby nie monolog Cameron o seksie i ostateczne rozwiązanie sprawy tabletek na dnę przez House'a. Świetnie od strony aktorskiej Chase, niby nie zakochany, ale jednak coś iskrzy. Tym razem wg mnie średni przypadek, ale za to świetne sceny w klinice. Szczególnie monolog House'a, później podlizywanie się Cuddy i oczywiście facet z odtwarzaczem MP3 w czterech literach.
Odcinek w mojej opinii słaby, pierwsze dwa były o niebo lepsze.

foldare

Toi był najlepszy odcinek w pierwszym sezonie, na sto procent!

majjdaan2

No to prawda, jeden z najlepszych odcinków.

matteus44

To fakt, bardzo mało jest takich odcinków ciekawych.

borabora

To był mój pierwszy odcinek House'a, nie mogę teraz na niego trafić, a nawet nie obejrzałam go do końca ani specjalnie dokładnie.

Igor54i

chyba chodzi o 2x15 napewno