Dyskusja nad sezonem 1.

madzia-cuperek

Tutaj można rozmawiać na temat 1. sezonu [H]ouseMD.

UWAGA!!!
Dyskutujemy tylko o sezonie nr 1 - zakaz spoilerowania o kolejnych sezonach.

TESO

Mój ulubiony sezon. House taki tajemniczy, przypadki ciekawe i całkiem realistyczne. Poza tym stara ekipa i te jego refleksje z mniejszym humorem a większą racją. Ciekawie zaczęty i intrygująco skończony.

Pietruszka

To mój ulubiony sezon, jeżeli chodzi o postać House'a. Mam wrażenie, że scenarzyści nie mieli na niego jeszcze całkowitego planu, wyłącznie jakąś część, i dzięki temu powstał taki unikatowy obraz. Gdy po raz pierwszy opowiadano mi o serialu, wszyscy dali mi znać, że jest chamski, złośliwy, zawsze ma gotowy komentarz i skojarzyło mi się to wyłącznie z kiepskim sitcomem. Po zobaczeniu pierwszego odcinka - Role Model - zapytałam sama siebie "O co im chodzi? To przecież najzwyklejszy na świecie facet, tylko trochę inny". (I upewniłam się w tym, że zawsze, gdy oglądam pierwszy raz jakiś serial, to ktoś musi odejść/zostać zwolniony z pracy).
House z pierwszego sezonu ma zarówno cechy House'a z pozostałych sezonów - non-konformisty, geniusza, nałogowca, ale nie wydaje się jeszcze, że rozwiązanie zagadki jest dla niego wszystkim. Dba o swoich pacjentów, zarówno tych z przychodni, jak i od przypadków (Paternity, The Socratic Method, Control), rozmawia z nimi i nawiązuje w jakiś sposób kontakt (Role Model). Jest też zaiste romantykiem, na co wskazują jego wyważone relacje najpierw z Cameron, potem ze Stacy, zwłaszcza ze Stacy, gdyż ta postać stawia go w zupełnie innym świetle: w świetle zakochanego faceta, który gra w golfa, robi sobie zdjęcia w budkach i lubi się przytulać.
Podoba mi się też delikatnie zarysowanie związków z Wilsonem i Cuddy, czuje się, że to dopiero początek, ale Wilson jednak zawsze gdzieś tam w tle jest, ucieka od żony w święta i spędza czas z House’m. Słowo Wilsona wystarczy, żeby House wziął przypadek + scena w Babies & Bathwater, dobre wprowadzenie do tego, jak głębokie są ich wzajemne uczucia.
Cuddy też nie jest taką sobie opozycją, byle być. Powiedziałabym wręcz, że jest tarczą, osłoną House’a, która stara się dostosować świat do niego i jego do świata, nawet, jeżeli przy tym fatalnie się ubiera. W sezonie było tylko kilka scen pokazujących, że się przyjaźnią (Love Hurts, Three Stories, Mob Rules) w typowy tylko dla nich sposób. Huddy z 1 sezonu to moje ulubione Huddy po Huddy z sezonu 4. Coś tam jest i to coś bardzo mi się podoba

, nawet, jeżeli nie dzieje się nic konkretnego i o samej Cuddy wiemy tylko tyle, że gra w tenisa.
Za to Foreman i Chase nie błyszczą w ogóle. Chase to dupek, postać ciekawa, ale najlepszy okres ma mieć jeszcze przed sobą. Póki co ma cudowne iskry z Cameron (Heavy, Occam's Razor).
A Vogler jako opozycja House’a podoba mi się bardziej niż Tritter. W sezonie 3 raczej wcale nie zwróciłam na ten wątek uwagi, chciałam, żeby się kończył, tutaj raczej oglądałam z przyjemnością

roseann

Wow! Wlasnie skonczylam pierwsza serie i jestem na prawde pod wielkim wrazeniem. Super serial, mam nadzieje , ze kolejne serie beda rowniez tak samo interesujace i intrygujace jak ta, bo niestety w swoim otoczeniu slysze ze: nic ciekawego, wiecznie jedno i to samo,chamstwo house'a bardziej irytuje niz smieszy itp itd... Jak narazie...mnie pierwsza seria wciagnela calkowicie. Zabieram sie za nastepna

Lumiere

Ojeju, nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszczę, że dopiero zaczynasz ten serial, chciałbym znowu móc obejrzeć wszystkie odcinki "po raz pierwszy"

redjello · Wysłany: Pią 16:03, 07 Mar 2014 Temat postu:

od nowa zaczynam oglądać housea:) Sezon1 pierwszy jest jeden z moich ulubionych z względu na starą ekipę. Cameron, Chase, Foreman. Do tej ekipy jeszcze bym dodał Jessica Adams. I wszystko było by pięknie:) Nie wiem po co drużne house'a tak częto zmieniali.

Dżuczek

Od tak dawna się przymierzam do powtornego obejrzenia pierwszego sezonu, że już mi wstyd za to ciągle odkładanie. Muszę się zmobilizować - może jeden ep tygodniowo? hmmm....

Tak to jakoś jest, że jak już sobie coś z House'a przypomnę to dotyczy to właśnie pierwszej serii. Świetna była

Koteg

Chciałam zacząć ponownie oglądać Housa, jednak zawsze mi coś wypada, a to nauka czy wyjście. Teraz mam inny problem- Bladego pojęcia nie mam, gdzie mogę obejrzeć Housa?

Pierwszy sezon podobał mi się tak 6/10. Nie wiem dlaczego, z jednej strony Housa na samym początku, był intrygujący, byłam ciekawa jego postaci. Okazało się, że dopiero gdy już dobrze się z nim zapomniałam mogłam ''coś'' o nim powiedzieć. W pierwszym sezonie niestety nie udało mi się wystarczająco zapoznać doktorka