Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

6x03 - "Epic Fail"
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 1 ]
2
1%
 1%  [ 3 ]
3
1%
 1%  [ 3 ]
4
2%
 2%  [ 6 ]
5
6%
 6%  [ 14 ]
6
5%
 5%  [ 13 ]
7
10%
 10%  [ 24 ]
8
23%
 23%  [ 53 ]
9
21%
 21%  [ 49 ]
10
26%
 26%  [ 59 ]
Wszystkich Głosów : 225

Autor Wiadomość
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:56, 21 Wrz 2009    Temat postu: 6x03 - "Epic Fail"

Data premiery odcinka w USA - 28 września 2009.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Pon 18:57, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julie
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 2:04, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Wow! No i nie rozczarowało. Kocham ten odcinek za wątki komediowe:
-gotowanie
-Taub i 13 grają
-pranie
-Labrador
Cieszę się, że House wraca do medycyny, nie potrafię sobie wyobrazić teamu bez niego. Foreman jest dobrym lekarzem, ale Greg zdecydowanie ma ciekawszą osobowość. Świetny był szpital rodem z Fallout i ten pterodaktyl. Co prawda za cholerę nie mogę zrozumieć co było gościowi, ale może PL napisy coś wyjaśnią Co z Taubem? Wraca stary team i to się liczy! Przy okazji, głodna jestem przez to gotowanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
atlantyd123
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Sty 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 5:52, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Świetny odcinek! Cieszę się, że twórcą serialu nie skończyły się dobre pomysły, bo z kolejnymi sezonami seriali już tak bywa, że to samo nie smakuje już tak samo.
Czuję, że sezon 6 będzie boski!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:03, 29 Wrz 2009    Temat postu:

No to ko kolei:
1. Czy to na pewno odcinek House'a?
2. Oh, jednak tak, co za ulga!
3. Ciągle nie zmienili czołówki. To dobrze, lubię ją Chyba zresztą nie muszą, wszyscy i tak wiedzą, co jest w środku.
4. Scena w gabinecie Cuddy - miło, że się przejęła. A Foreman już ostrzy sobie ząbki. Coś kiepsko widzę te jego posadę.
6. He's black, I'm short, you're gay...ish. Naprawdę nie rozumiem, jak można NIE LUBIĆ Tauba.
5. Dalej ją kiepsko widzę. Jeden test i on już się piekli.
6. Ahh. Pacjenci powinni w końcu zaakceptować, że są głupi i artykuł w Internecie to nie 6 lat szkoły medycznej. A lekarze powinni przestać być usługodawcami, ale... Hm. lekarzami.
7. Foreman nie umie udawać House'a. Ma na to za długą brodę.
8. Medycyna w Kuchni. To byłby jedyny program o gotowaniu, który bym oglądała! Ktoś potrzebuje pracy
Chłopcy w każdym wieku i ja mamy jedna wspólną cechę - bawią nas "balls"
9. Zdjęcie Foremana i 13... A myślałam, że to ja mam nałóg wyszukiwania wszystkiego w internecie. Poza tym, czy mi się wydaje, czy Olivia ma odrosty w swoim naturalnym (jaśniejszym) kolorze?
10. Cuddy! "Jeśli jest misjonarką, czemu nosi się jak prostytutka?" Nie no, bez przesady. Chyba mam spaczony pogląd, bo wydaje mi się, że nie wygląda tak źle
"Miałem na myśli pozycję" -> Jezu, jak go nie kochać?
To trochę takie... Urocze. Ta cała scena. Słodka, a zaraz ich. Mam wrażenie, że powiało mi 3-4 sezonem. Lubię ten okres, więc jestem zadowolona
11. Obiad - taka mała rzecz, a wprowadza takie wielkie zamieszanie w życiu tej dwójki. Od razu widać, że nie są gotowi na duże zmiany w życiu.
I znowu rozbrajająca końcówka sceny. I Taub. W tym odcinku zdecydowanie na plus
12. Czyje to w ogóle mieszkanie? Wilsona, prawda? Zupełnie nie przypomina mi mieszkania House'a... Ciekawe, czy do końca odcinka każdy zaliczy tam pielgrzymkę.
Odpuścić i być szczęśliwym. Może. Ale odpuszczenie to porażka, prawda? Czy porażka może nas uszczęśliwić? W sumie widzieliśmy co nieco w ostatnim odcinku, ale i tak nie czuję się przekonana.
Czuję się trochę jak przy początkach trzeciego sezonu... Znowu był bez bólu, znowu ból wraca, znowu ma pigułki w szafie. Chyba jeszcze trudniej jest być "pokonanym" ponownie.
13. Sposób przeprowadzenia halucynacji pacjenta strasznie mi się podobał. Chyba bym tam zwariowała, gdybym dostała podobnych.
A ten sposób upięcia włosów 13 (następna scena) mi się bardzo podoba.
14. No dobra, na Foremana mi ręce opadają. Ale to raczej nic nowego.

Podoba mi się taki subtelny sposób dodania Cuddy do akcji. Cuddy, która ciągle dba. Podoba mi się to, że House nie wziął vicodinu... Jeszcze. Nie podobają mi się porządki Foremana, nigdy mi się nie podobały. Dlatego chętnie będę oglądać, jak znikają.
Odcinek mi się naprawdę podobał, po raz pierwszy od dawna, co utrzymuje mnie w przekonaniu, że powinnam pozostać z dala od spoilerów, które psują mi zabawę...
Broken to była zupełnie inna liga - ale ja lubię ten schemat - szpital, pacjent, team, starzy bohaterowie. Więc, mimo, iż pierwszy odcinek był świetny jako film, ten podoba mi się nawet bardziej, jako serial.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Wto 8:05, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Telepek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu...

PostWysłany: Wto 9:34, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Ok,
od dzisiaj ofcjanie nienawidze Foremana. Tak bardzo prowadzi politykę rządzenia rózniąca się od House;owej, że potem scieka się bo musi użyć typowo House'owych zagrywek.

A co do samego odcinka - ocena 8.

Aktor grający pacjenta był genialny. Nikt bardziej nie mógłby zagrać takiego wrzoda na dupie. House Kucharzem? Genialne, ciekawe czy pociągną to jakoś dalej.

Tyle.

P.S Wiecie może co to za grę użyli w tym odcinku? Czy to jest jakaś znana marka czy to tylko animacje użyte na potrzeby filmu? Bo fajnie wyglądała, pograłbym sobie w takie cuś .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: I share my world with no one else.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:38, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Ocena: 8.
Ale musze przyznać, że wahałam się nad 7. Dlaczego? Nie wiem, ten ep... nie zachwycił mnie. Tzn, ok, nie był zly. Dla mnei był zwykly. Normalny. WIdziałam lepsze.

Pietruszka w zasadzie napisała bardzo dużo. I się z nią zgadzam.
Po pierwze, wlączylam ep i z przerażeniem stwierdziłam, ze jakimś cudem musiałam pomylić linki. Dopiero po minucie dotarło do mnie, że to przecież tylko gra. No cóż.
Sam przypadek.. nie zainteresowął mnie AŻ tak. Pacjent był irytujący, myslał, że wszystko wie lepiej, bo miał internet. Hm, no tak, bo to przecież takie madre diagnozować się przez internet i samemu zlecać swoje badania.
Taub. Nie lubię go. Ale w tym epie zdecydowanie mnie bawil. Momentami. Więc może się do niego przekonanm. Keep it up.
14teen. Kryzys w związku? No ladnie. 13 lubię, Foremana też lubię. Ale Foreman zacząłmnie irytować. Jego chęc na posadę szefa diagnostyki, jego *rządy*, nie tylko w szpitalu, ale w związku. Naprawdę wydawało mi się, że 14teen to związek partnerski, ale Foreman jak widać musial mnie rozczarować. Mam nadzieję, że to się tak nie skończy, że to się jeszcze wszystko naprawi. Bo naprawdę ich lubię.
House i Wilson. Yum. Zdecydowany plus. [Ej, to mieszkanie Wilsona? Daaamn, wiedziałam, że cos mi to nie pasuje, na mieszkanie House'a było zdecydowanie za czyste ] Czyżby House zamieszkał z WIlsonem? Mhm, nie ma to jak dobry Hilson, niech to się utrzyma. Scena z vicodinem - uh. Wiedzialam, ze nei będzie łatwo. Ale nie wziął. Jeszcze. Ale liczy się, że nie wziął. Za to House + Cuddy - epic. Scena przy robieniu obiadu - Cuddy - hooker mnie rozwaiła
Ciekawe w ilu jeszcze epach pojawi się Mayfield? Bo nie narzekam, niech się pojawia. :3 Może trafimy na Alvie'ego? :3

No. I to by bylo na tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:51, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Właśnie obejrzałam i musze stwierdzić że TO BYŁO BOSKIE! Tauba za ten odciek pokochałam,Formana znienawidziłam,13 była ok,Cameron-za mało bym coś mogła powiedzieć,Chase tak samo,Wilson-powrócił: jest kochany,zabawny i irytujący ,Cuddy(ślicznie jej w tych włosach)też wróciła<jump>ale no przede wszytkim(i) House!Wrócił koleś i aż go nie poznałam:

Po 1:Głośno mówi ,,przepraszam'' okazuje jakąś taką....skruchę(chodzi mi o scenę w gabinecie Cuddy na samym początku)
Po 2:Gotowanie(do głowy by mi to nie przyszło )
Po 3:Jego oczy gdy rozmawiał z Cuddy
Po 4:Dawał rady trzynastce
Po 5:Bardzo częste ,,happy'' and ,,fine'' w jego ustach(kiedy usłyszałam jak radził coś 13 i powiedział ,,happy''miałam taką samą minę jak 13)
Po 6:Składa koszule i podśpiewuje??
Po 7:Rozmawia otwarcie z Wilsonem I z Cuddy...
i wreszcie...WRACA!
Temu odcinkowi daje 9,8/10(w ankiecie 10)...Daje tyle bo przypadek medyczny jakoś mnie na kolana nie powalił(pewnie przez to że nie kręcą mnie takiego typu gry jak w tym odcinku i pewnie dlatego że mnie irytował ten pacjent )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Wto 13:55, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kiciak100
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:20, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Co do odcinka... cieszę się, że House jednak nie wziął Vicodinu A już się bałam, że weźmie i w zasadzie pierwszy odcinek nic nie da.
House-kucharz jakoś mnie nie przekonał (tylko początek z ratowaniem klopsów Wilsona). Nie wiem czy można być takim kucharzem po... paru godzinach
Martwiąca się Cuddy- sama nie wiem co o tym sądzić. Jako Huddy jestem jak najbardziej na tak, ale z drugiej strony... coś było nie tak.
Tak tylko narzekam, ale pomimo wszystko odcinek nie był wcale taki zły I nawet mi się podobał


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laizly
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 04 Gru 2008
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:29, 29 Wrz 2009    Temat postu:

ocena: 9/10

mój angielski jest wporząsiu, ale momentami nie nadążałam za akcją ^^'

w każdym razie:
+ gotowanie
+ Wilson's balls . ;d
+ Cuddy, która wygląda o niebo lepiej niż w 5 seasonie
+ 13, aż dziwne, że tak mało irytująca
+ haa, poczucie humoru! {Labrador, 'ten z wielkim nosem', Czejs gej i ogólnie, humour}
+ Czejs!
- Mayfield ;x skoro już wpakowali tam Psycho, to czemu nie ma Alviego?!
- Cameron, wpiździająca nos. i ta 'troska' o House'a. ;x
- Foreman. okej, jest fajny jak jest bossy, ale bez przesady
- Pacjent. przypadek wcale - a wcale nie interesujący.
- wstęp. seriously, myślałam, że im się pokiziało.
- mało starych Ducklings [znaczy, spoilerowo się porobiło i myślałam, że się pojawią już dziś ]

ogólnie 9, bo wcale nie big rozczarowanie. obejrzę jeszcze raz z napisami, to się wypowiem. [naniosę poprawki]

jest fajnie, ale nie wybitnie (;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tredici
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn;-)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:31, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Moja ocena -> 8.
Niezły odcinek, choć kilka minusów było i oczywiście od nich zacznę:
- Foreman. Nie podobały mi się jego 'rządy', sposób prowadzenia przypadku, spięcia z 13 etc. W ogole odcinek zalatywał za bardzo Foreman MD, co niezbyt mi się podobało... Jak diagnozowanie to tylko pod przywództwem House'a, o! ; )
- Mimo wszystko jakby za mało Grega...nie wiem, może mi się wydaje, bo scen z nim sporo było, ale takie uczucie jakby był pokazywany nieproporcjonalnie mało do reszty... Czekam więc na 6x04 z wielką nieciepliwością, bo po zakończeniu można się spodziewać jego powrotu do PP a tym samym starej, dobrej formuły serialu : ) (choć nie twierdzę, że ta zaprezentowana w tych 2 odcinkach była zła, jednak czegoś brakowało... ; ) )
- odejście Tauba i zwolnienie 13 ... mam nadzieję, że jednak nie na stałe...

Dobra, to teraz plusy : ) :
+House & Wilson robiący te pulpeciki , medyczne rozwiązania House'a w dziedzinie kulinariów i "balls"-owe rozmowy Ogólnie House w kuchni, w tym fartuszku : )
+Scena Huddy & Chinka : P i House mówiący po.. chińsku? : P
+Taub uzasadniający swoje odejście ("But I came here to work with House" ) -> i tu ma rację, ja na jego miejscu też bym tak zrobiła, w końcu Foreman a House to wielka różnica...
+Końcowa scena, House przyznający się że rozwiązał tę zagadkę medyczną przez internet oraz finalne "Guess we're gonna find out" sprawiające, że już się nie mogę doczekać 6x04 : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwiatek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Deer xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:35, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Rzeczy, które mi się bardzo podobały w odc.(i tak pewnie wielu zapomnę):
-gotowanie z Wilsonem
-wzrok Cuddy na Foremana jak powiedział, że House był egocentrycznym, łykającym tabletki magnesem do pozwów.
-nie zapomnieli o Mayfield
-chyba po raz 1 Taub
-to, że Greg mieszka z Jimmim
-dialog House, Cuddy, Chinka(jego oczy )
-siki House'a (i labradora )
-moment gdy House patrzył na Vicodin (wtedy powtarzałam w kółko Nie, Nie, Nie)
-pomysł z grą
-TO ŻE BĘDZIE STARY TEAM I HOUSE WRAACAA!!!

Nie podobało mi się, że Foreman chciał, ale jednak nie chciał być Housem.

I choroba pacjenta to choroba Fabry'ego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kwiatek dnia Wto 16:36, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antonio
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:40, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Ja wystawiłem "tylko" 5.

Odcinek mało house'owy, albo inaczej, Greg jest mało house'owy (-)
Taub+Kutner- tworzyli jedno, uzupełniali się; sam Taub- po prostu mi nie pasuje, ewidentnie potrzebuje partnera i nie może to być 13 (a zapewne wróci do teamu) (-)
Geniusz 2.0 nigdy nie zastąpi Geniusza 1.0 (-)
House, który sugeruje Trzynastce, żeby ustąpiła w sprawie z Formanem dla własnego szcześcia- no bez przesady; Greg wyglądał niczym Wyrocznia z Matrixa (przy tym wszystkim miał na sobie fartuch i gotował) (-)
Nie wiem dlaczego, ale sam przypadek medyczny zupełnie mnie nie wciągnął (-)

To w końcu House rozwiązał zagadke (+)
Pacjent świetnie zagrał upierdliwego dupka, hacking konta Formana, umieszczenie przypadku w internecie- telefony, faxy (+)
Analiza moczu House'a- komórki nabłonkowe pochodzące od labradora, Greg sikający do kubka Wilsona (+)
"House gotuje cud, ugotuje ci miód"- dobry wątek epizodyczny (+)
Gregory House najpardopodbniej wróci do zespołu i wszystko (no prawie) bedzie jak dawniej (+)

5 plusów i 5 minusów= 5 (taka (h)atematyka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Antonio dnia Wto 16:42, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:59, 29 Wrz 2009    Temat postu:

House is back.
Częściowo.

Powróciła ironia w najlepszym wydaniu.
(- Kim ona jest?
- Misjonarką. (...)
- To dlaczego ubiera się jak prostytutka?
- Mówiłem o jej ulubionej pozycji.)


Powróciły pomysły z house'owej głowy rodem (pies sikający do Wilsonowej ubikacji, House sikający do kubka i "Jeśli to też będzie retrivera, dajcie znać!").

Pozostał medyczny geniusz (nie wpadłam na to, że to on rozwiązał sprawę przez internet, ale pomysł scenarzystów świetny!).

Ale, na litość, "House" i "House Wife" to nie to samo!
Nie róbcie więc z niego kury domowej!
Ja rozumiem, że to miało głębokie przesłanie - starał się zapomnieć o bólu.
Still. House robiący pranie?! Nawet argumentujący to słowami "skończyły ci się czyste skarpetki, które mógłbym pożyczać"?! No way! Oddajcie go do szpitala, bo jeszcze jeden odcinek z House'm w fartuszki i to mnie trzeba będzie leczyć.

Dalej.
Huddy. Piękne sceny.
"Lady, either kiss him or leave" czy "I'm gonna miss you" - och i ach
Mam nadzieję, że małymi kroczkami zmierzamy w stronę tego, na co czekamy.

Wydarzyło się też coś, co jest bazą 3/4 wszystkich fanfików. Pękła skorupka cynizmu i sakrazmu, ukazał się nam człowiek z uczuciami, cholernie we wszystkim zagubiony. Podobało mi się.
Zawsze uważałam, że House też ma uczucia.

Wuddy jako "rodzice" - czyli scena w gabinecie - pierwsza klasa!
Do tego Cuddy, która przez cały odcinek wyglądała wręcz olśniewająco! Cudowne włosy, makijaż ciuchy!
No i Wilson przeżywający uniesienia z powodu kulinarnych wyczynów House'a ("Goog choice. So, so good!") i wątek Hilsonowego niby-romansu (czyli wszystkie teksty House'a) powalały mnie na łopatki.
I nawet Foreman nie wkurzał mnie tak bardzo jak zwykle, chociaż kiedy powiedział do pacjenta że jest szefem diagnostyki, to miałam mu ochotę przyłożyć nawet przez ekran.

No i końcówka. To drugi odcinek, w którym scenarzyści serwują nam jakby nie było happy end. Sceny mówiące: będzie dobrze!
Zastanawiam się, czy postanowili pokazać altruistyczne części swojej osobowości, czy postanowili nas ugłaskać, omamić, a potem będzie wielkie i bolesne JEB.

Jedyna rzecz, co do której jestem w 100% na nie, to motyw gry komputerowej.
Może to dlatego, że bardzo ich nie lubię, bo jeśli chodzi o grafikę, to się postarali, ale a fuj! Never again.

A przypadek medyczny... Cóż, był w ogóle jakiś?
Nuda. I kompletnie się zgubił w wirze innych wydarzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yarpennus
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kopalni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:36, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Kolejny odcinek rewelacyjny i nie chce go porownywac go poprzedniego bo to jednak dwie osobne sprawy byly i to tak, jakby porownywac Rambo do Przeminelo z Wiatrem, po prostu rozne odcinki

Foreman mnie wkurza, ale ale! Zauwazylem, ze nie ma wlosow na klacie! (a poprzednio mial, prawda?) Poza tym jakos tak ... pusto bylo... Ciekawym, czy Taub wroci, skoro wrocil House, no i musza przyjac znowu 13stke Zreszta, troche sie pogmatwalo

Fajnie, ze wrocily watki ironiczne, z tego Hugh jest znany, to w koncu aktor komediowy.

Rewelacyjna animacja komputerowa. Na samym poczatku przesunalem odcinek dalej, zeby sprawdzic, czy to na pewno House

9,5/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:51, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Będzie chronologicznie tym razem.

Jak spadać, to z wysokiego konia. „Broken” było według mnie naprawdę sporym koniem, toteż trochę spadli. Może nie jakoś bardzo boleśnie, ale zsunęli się z siodła na pewno.

Dobry początek. Coś innego.

A potem... Jak niewiarygodnie drętwa była ta scena z porzucaniem pracy. A Foreman mnie rozwalił. Był równocześnie cyniczny i nudny – nie sadziłam, że takie połączenie jest możliwe.

Potem fajny tekst Tauba, gdy 13 martwiła się, że czegoś brakuje: „I'm short. He's black. You're gay-ish.”

Niezłe wejście Cameron. Ale znów z Foremanem i tak jakby ją na siłę upchnęli.

Nigdy nie lubiłam Foremana. Lekko zaczęłam go tolerować w 5. sezonie, kiedy miał sceny z 13. To, co pokazał w tym odcinku, było beznadziejne. I zaczynam się zastanawiać, co fajna 13 robi z kimś takim.

Rozmowy po chińsku o Cuddy super. I ten tekst :„Lady, kiss him or leave” I mina Cuddy, jak się kapnęła, że House ją wykiwał.
Ale ogólnie to dziwne, kiedy próbują rozmawiać na poważnie. House, który się stara jest na tyle dziwny, że trzeba się przyzwyczajać przez jakiś czas.

13 i Taub grający w grę – boskie. „I’m a lizard. Not an idiot’

Gotowanie przy pomocy metod lekarskich to bardzo fajny pomysł.

13 po tym, jak spróbowała kulinarnego dzieła House’a: „And, yes, I'm including what you're thinking of now.”

Dobra scena odrzucania pomysłów internautów. Opętanie przez demona Legion. Poległam.

Scena z Foremanem w łóżku. Ok, już wiem, co trzyma 13 przy tym frajerze. Klata. Ale czy to wystarczy?

Rozmowa Wilsona i Cuddy.
Wilson: I broke my toilet this morning.
Cuddy: I'll get my tools.
Boski tekst. Ale uwierzyłam, że House bierze.

Wizja z grą – efektowna, ale niepotrzebna.

Znów Cuddy i Wilson – uwielbiam ich wspólne non-romantic sceny.

Zwolnienie 13 –oj, niedobrze. Wolałabym, żeby Foreman sam się zwolnił. Naprawdę bardzo lubię 13. Tauba też ostatnio lubię, więc jego również byłoby mi szkoda. Oby zostali w serialu – mniejsza o to, w jakiej roli.

Uff, House nie bierze. Kurczę, powinnam przewidzieć, że to on odpowiedział w necie. Moja domyślność jest jeszcze na wakacjach.
Za to nowy pomysł Nolana i powrót House’a do przewidzenia i trochę za szybko do tego doszło.

Ogólnie sporo dobrych scen, ale składających się na tylko niezły odcinek.
Niepewnie, trochę na wyrost może, daję 8,5/10 (w ankiecie 8 )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laurelome
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: kutno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:15, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Wilson: Zepsułem rano toaletę.
Cuddy: To ja pójdę po narzędzia...
;]

edit:o, właśnie osoba wyżej zauważyła ten cytat...wiec sie powtarzam. ale tekst na propsy.
propsy, reżyserzu.

podoba mi się. i House JEST House'm, a co najważniejsze nie stacza się, jest taki.. do przytulenia. tylko szpital... taki pusty.
i dopiero teraz brakuje mi Kutnera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez laurelome dnia Wto 18:17, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ultraviolet
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:26, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Odcinek bardzo mi się podobał, ale porównując z poprzednim wypadł odrobinę blado. Cieszę się z powrotu do szpitala, brakowało mi medycznych zagadek. Co do do Formana, stał się dosyć irytujący szczególnie jak obnosił się swoją nową posadą. Próbował być Housem, ale jak wiadomo jemu nie można dorównać. Scena - Forman z piłeczką Housa, świetna. I wygląda na to że Forteen się rozpada, szkoda.
Rewelacyjne gotowanie, jako ulubione hobby Wilsona^^. Cóż House wciągnął się lecz tylko na chwilę. Ciesze się że znów wróci do diagnozowania, bo w dzisiejszym odcinku było go jakoś tak mało, zszedł na drugi plan. I oczywiście jestem zadowolona z większej ilości Wilsona, świetna scena wspólnego gotowania.
Cuddu i Wilson zawsze na straży pilnujący Grega, niczym rodzice. House sikający do kubka, bezcenne ;p
Co do przypadku medycznego, niezły, grafika gry na plus.
Podsumowując internet jest teraz ogromną potęgą. I na koniec House z czekiem za rozwiązanie sprawy - wiedziałam że rozwiąże ten przypadek ;D
Teraz pozostaje mi tylko wyczekiwać na kolejny odcinek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ikerowej rękawicy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:29, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Cieszę się że nie ja jedna bałam się, że pomyliłam seriale, jakaś since fikszyn mi się zassała.
Odcinek niezły, ale nie był to odcinek marzeń. Najważniejsze jednak, że Greg wraca....cudowna była scena sikania do kubeczka i reakcja Wilsona i Cuddy. Przez to gotowanie chyba jutro na obioad zjem jakiś makaron z dobrym sosem..
Diagnozowanie przypadku przypominało mi błądzenie po omacku skrzyżowane ze zgaduj-zgadulą.
Obawiam się, że Forteen będzie przechodziło jakiś poważńy kryzys.... a i w tym odcinku takie nijakie było...
W sumie jedyne fajne momenty to gra Tauba i 13 oraz wszelkie wejścia Hałśa.
Na kolejny plus fakt iż nie skreślili całkowicie fabuły z poprzedniego odcinka tylko logicznie to kontynuują...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sysunia
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:49, 29 Wrz 2009    Temat postu:

House poszukujący swojej pasji xD Lub raczej uciekający przed swoją pasją. Kurs gotowania mnie powalił. Szczególnie żarciki o jajkach xD I jak House z potrawy zrobił pacjenta ;D

Tu dochodzimy do Hilsona^^ Oczywiście, friendshipowego, lecz z podtekstami, jakże mogłoby być inaczej, skoro panowie razem zamieszkali "Wilson ma jedną sypialnię. Bliżej można być ze sobą jedynie rozpinając rozporek" xD Albo to pranie (pomijając, że trochę to było przegięcie, w fickach zwykle to Wilson jest 'kobietą' w tym związku ) "Skończyły się twoje skarpetki. Za to bielizny masz mnóstwo" xD
Albo Wilson, jak wyszedł taki zaspany, a House bezceremonialnie: "Próbuj!" ;D

Skoro Wilson, to także i Wuddy.
- Rozwaliłem kibel.
- Okeej, to ja wezmę narzędzia...

I potem tekst o labradorze Nie no, tych dwoje definitywnie sprawdza się w roli rodziców House'a. Albo wyżej wspomniana scena, z tym, że jeszcze:
- Chrześniak zrobił mi ten kubek.
- Dzięki, że mnie w to wplątałeś.

Nieładnie tak wątpić w House'a. I to oboje w niego nie wierzyli, oboje chcieli go sprawdzić

Foreman zdecydowanie nie pasuje na miejsce House'a, bynajmniej nie z powodu koloru skóry Na razie sprawiał wrażenie takiego zarozumiałego uczniaka, który za wszelką cenę chce stać się swym mistrzem ("Wolałbym Genialny Diagnosta 2.0"). Foreman, jeszcze trochę upłynie, nim bedziesz gotowy zająć miejsce House'a. Ale nigdy nie będziesz tak genialny i nigdy nie będziesz Housem 2.0 .
13 - totalnie miała prawo się wkurzyć. Praca pracą, ale w prywatnym życiu tak rozkazywać, to poniżej pasa. I cios końcowy - kurde, to Foreman powinien odejść, a nie ją zwalniać.
I jednak okazało się, że to 13 była na tej fotce^^ Rozmowa z Housem całkiem spoko, próbowanie potrawy i w ogóle.

I zgadzam się - przypadek w tym zaginął, niestety. Pomijając, czy był nudny czy nie, po prostu, zepchnięto go nawet nie na drugi, ale wręcz na trzeci czy czwarty plan! Gra jak dla mnie akurat spoko, sama nie przepadam, ale tego jeszcze w Housie nie było i wyszło nieźle. Szczególnie podobał mi się moment, jak grali na tym symulatorze 13 i Taub ;]

Co do Huddy - wszyscy wiemy, do czego to prowadzi. Scenarzyści się tylko droczą, co mnie akurat odpowiada, bo wtedy relacja Cuddy-House wygląda świetnie. Scenka w kuchni z nauczycielką gotowania - kroczek naprzód, ale nie za duży, taki w sam raz ;]

Podsumowując, trzeba błądzić, by się odnaleźć. Końcówka totalnie mnie zaskoczyła. Nie myślałam, że to będzie House^^ Gotowanie to nie diagnostyka, a House pozostał jak na razie Housem. Uf! Tylko przypadku szkoda...

Wystawiłam 9, za humor, dowcip, błądzenie... Minus za odsunięcie przypadku, powinnam dać mniej, ale tym razem - taryfa ulgowa.

EDIT: Tylko tak się jeszcze zastanawiam... Skoro Wilso is jewish, to czy może mieć chrześniaka? <my>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sysunia dnia Wto 18:50, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pk5
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:54, 29 Wrz 2009    Temat postu:

oho, i zaczynamy.

na początek powiem, że już chcę następny odcinek!! jak ja wytrzymam tydzień?

a co do tego odcinka.. cóz.. skok z naprawdę wysoka i taka płycizna w porównaniu z Broken. Ba, ogromna płycizna. Ale cóż.

Może ja skomentuję nie do końca chronologicznie, ale trochę tak i trochę tematycznie:)

Oglądałem proma, czytam co nie co spojlery, wiec gra akurat mnie nie zdziwiła. Tylko myślałem, ze to pózniej będzie:D

Świetnie zmontowali to:
tekst pacjenta ( z myśli, nie cytuję) podobno macie tu świetnego diagnostę, co on teraz robi?
House - odchodzę.

No po prostu boskie:D

Foreman - Boże co za skur... No dobra rozumiem, chcemy posadkę, i w ogóle nie lubimy "dupka" House'a, ale dopiero co Greg wyszedł, a ten chce departament. okropne, ale to jeszce nie wkurzyło mnie najbardziej.

Kolejny objawiony pacjent sprawdzający wszystko w internecie - wiem nie było czegoś takiego w tym serialu na taką skalę ale motyw znany. Wkurza mnie taka postawa. I nie, bynajmniej nie chodzi mi o włożenie jej do serialu. To akurat jest bardzo świetne, edukacyjne, misyjne bym powiedział

Widzieliście jak Foreman był happy jak dostał gabinet, bawił się kulką? To chyba było dream of the year. Żeby zastapić housea .. (wrócę do teamtu zaraz)

Wpadła Cameron. No super, wszyscy sie cieszymy, wszyscy ją kochamy, ale NIE podobał mi się wniosek z tej sceny - jak dobrze ze będziesz zamiast House'a.

A potem Foreman zaczał moocno rządzić. Taub świetnie mu odgryzł ( z oznaczaniem terytorium) ale szkoda 14 mi jednak. Z drugiej strony 13 nie zasługuje na chłopaka-dupka.

Hurra! jest Mayfield again! Jak się cieszę, chciałbym jednak tez zobaczyć cała ekipę stamtąd, nie tylko dyrektora. Ale grunt, ze jest.

House - w kuchni. Boskie. nie ulega wątpliwościom. W ogóle House boski w tym odcinku. Ha, jak zawsze:)

Fotka z profilu - niezłe zagranie!

Cuddy - sliczna, promieniuje i w ogóle - miodzio. I ten wątek Huddy + Chinka - super! super! super!

Taub i 13 grają - świetne! A obcy lekarze w pokoju pacjenta - ło, to było prze chamskie!

i znów boski House - jest świetny. Nawet miły, choc ciagle ironiczny - to dobrze!

Szczerze wolę go takiego, chcę zeby przeszedł ta zmianę, chcę zeby był szczesliwy.

Dziwne tylko ze poradził 13 zeby ustapiła. Naprawde dziwne:)

Świetnie zmontowali też to:
H. do Wilsona - my leg is fine.
i zaraz potem do nelsona - my leg is killing me!

Boskie!

House sięgający po vicodin - miałem w myślach " nie, stój. dasz radę wytrzymać. wiesz co jest dla Ciebie lepsze". Dał radę

Te faxy i telefony prze śmieszne. i prze chamskie:)

A to z ta biblijna bestią - fenomenalne!

po za tym gdyby nie świnie to by się zgadzało

House szczęśliwy, bez bólu, śpiewający pod nosem i robiący pranie - TAK tak jeszce raz tak. Chcę go takiego

I jeszce Wilson+Cuddy - świetne! I sikanie -3 boskie!

Za to kocham ten serial!

Halucynacje z grą- no pomysł fajny, tyle ze nie lubie gier:D

I zwolnienie 13, smutna scena owszem, ale słuchajcie: mówicie, ze to Foreman powinien odejśc - oj nie, jest na to zbyt pyszny. Niestety.

I zobaczcie - Najpierw były 2 osoby plus szef. Potem 1 plus szef. i w końcu został sam szef. Nie no, boska polityka kadrowa Foremana:D świadczy o jego charakterze. Pamiętacie jak podkradł pracę Cameron, albu wbił jej strzykawkę? Tak, to cały on w takim razie. Ale przecież były momenty kiedy był taki fajny. ech - szkoda.

A jednak 13 nie taka mądra, to House rozwiazał przypadek:D haha.

To było świetnie. -Podwinęła mi się noga. -Wziąłeś vicodin? A House wyciąga czek:D

Hmm.. House wraca, no nie wiem czy to tak super, to powrót do rutyny, punktu wyjścia. A mogli ciągnąc to dalej. Chciałbym zobaczyć co się stanie z Foremanem skoro został sam jeden w oddziale ( ale w końcu to geniusz nowej generacji, 2.0 ).

ALe może scenarzyści nas zaskoczą? Miło by było. Tak, chciałbym jeszce zobaczyć ludzi z Mayfield. Oby:)

na koniec jeszce skomentuję narzekania na to, że właściwie przypadek to był dalszy plan. Ja tam się z tego cieszę ( co prawda przypadek był nudny i w ogóle), ja wolę Housea i jego niby prywatne perypetie. Żeby jeszce klinika wróciła

Imo House juz nie jest serialem medycznym a obyczajowym, co dla mnie jest fajne:) Broken ogromnie mi się podobał i można pociągnąć taka formułe dalej.

Ale to tylko takie moje przemyślenia, dzięki jesli ktoś przeczyta:D

ja chce następny odcinek!

a co do edit sysuni:
hmm.. no w imię ekumenizmu ojcem chrzestnym mogliby zostawć innowiercy, ale to tylko moja teoria:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gawith
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:59, 29 Wrz 2009    Temat postu:

w odcinku zabrakło mi Kutnera. Na widok tego VR posikałby się z radości:]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muniashek
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd <-
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:09, 29 Wrz 2009    Temat postu:

Nie wiem, na ile ocenię odcinek. Jeszcze

Taa, gra była genialna^^ I też się zastanawiałam, czy to to.

Pacjent mnie... wkurzył. Niemiłosiernie. Aż olałam jego chorobę, bo mnie tak wkurzył. Czekałam tylko na koniec, na rozwiązanie, aż się okaże że nie miał on racji.

Wilson i House? Cytat wymieniony przez sysunię, ten o rozporku. Hmm. To oni śpią w jednym łóżku? *dusza Hilsonki raduje się*

14 - małe spięcia. Ok, muszą być w każdym związku. I w sumie brakuje mi 13 z 5x05...

Sama 13 - Hmm... Nie, nie wiem co o niej powiedzieć. Ani mnie nie wkurzyła... W sumie to trochę.

Foreman - Ojj, tak, zabić gościa... Grr!

Taub - uwielbiam go, a wręcz kocham! I jego teksty^^ I mam nadzieję, że wróci.

House - krzyczałam ze złości, gdy miał ten Vicodin. A później pranie, noga go nie bolała i myślałam "już koniec, to było na nic". Wiem, nie wierzę w niego, ale... Za to skakałam niemal z radości, gdy okazało się że to przez rozwiązywanie zagadki!
Powoli zaczynam lubić odpowiedzialnego House'a (really!)... Tylko (wiem, głupiam jest) irytuje mnie jego ten niski głos. Denerwujące. Ale to jestem ja. Zawsze mnie wkurzają głosy innych
W sumie ucieszyłam się, że Nolan nadal istnieje jako terapeuta. W końcu to on pomagał House'owi, niejako stworzył z nim więź... Tak, cieszę się że ona trwa. I że terapia trwa.

Wilson - oj, czy można go kochać jeszcze bardziej?

"House, uratowałeś moje klopsiki"

Moja ulubiona scena? Kuchnia. Wilson. House. "Spróbuj!". "It's sooo, so good!" (czy jakoś tak). Piszczałam z radości przy tej scenie^^ To było takie... Oczekiwane przez moją Hilsonową część.

Ogólnie? Dam 8/10. Foreman mnie niemiłosiernie zirytował. No i jednak czegoś tam brakowało... Sama nie wiem. To nie był prawdziwy House, aczkolwiek dobry jak na te czasy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziax
Fasolka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puszka Pandory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:19, 29 Wrz 2009    Temat postu:

sysunia napisał:
Tylko tak się jeszcze zastanawiam... Skoro Wilson is jewish, to czy może mieć chrześniaka? <my>


good question

odcinek ocenię na 8 because:
-13 i Foreman. Kurcze. Fajnie razem wyglądają. pasują do siebie. I te pączki
-gotowanie. House w kitlu do gotowania jest seksowniejszy od House w kitlu do leczenia. I Wilsonowe "So, so, so gooood" *uwaga. mdzx ma wizje*

-Cuddy ślicznie wyglądała. Jakby młodziej, niż kilka odcinków temu, nie sądzicie?

-ciekawy odcinek. Jak na poprzednie 24 odcinkie ten sezon zapowida się całkiem fajnie. Moim zdaniem.

-Taub był zabawny... np. jak się opędzał od nietoperzy xD

tak. 8 punktów. Wystarczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sysunia
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:33, 29 Wrz 2009    Temat postu:

gawith napisał:
w odcinku zabrakło mi Kutnera. Na widok tego VR posikałby się z radości:]


Dobra uwaga^^ Własnie wyobraziłam sobie Kutnera w tym symulatorze, zespół już wiedziałby, co mu kupić na urodziny... Wielka szkoda, że go już nie ma...

madziax napisał:
-Cuddy ślicznie wyglądała. Jakby młodziej, niż kilka odcinków temu, nie sądzicie?


Zgadzam się całkowicie. Świetnie ją ucharakteryzowali, odjęli jej z 5 dobrych lat ;]

madziax napisał:
Wilson - oj, czy można go kochać jeszcze bardziej?


Można, wystarczy zobaczyć RSL jako nastoletniego wampirka^^ Ale to off
Wracając do tematu, Wilson w tym epizodzie (choć jak zwykle zresztą) was awsome^^ A co do kwestii bycia ojcem chrzestnym - dziwne to, pewnie też chrześniak nie jest z jego rodziny. Ale hej, Wilson jest ojcem chrzestnym xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sysunia dnia Wto 20:35, 29 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
R.A.B.
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:41, 29 Wrz 2009    Temat postu:

świetny odcinek,wreszcie spełnił me oczekiwania. 13 jeszcze piękniejsza i lepsza niż w poprzednich sezonach.Foreman irytuje jak zawsze ale przyzwyczaiłem się do niego.
Wilson i akcja "badanie moczu" masakra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin