Królem Świata być (...przez chwilę) [post 7x16; Z]

advantage

chyba najlepiej być sprzedawcą w tych luksusowych butikach, gdzie klient pojawia się może raz na trzy dni, więc można by nudę zabijać fikami

Richie117

yeah, raz się nawet starałam o staż w prawie takim butiku (tzn już po rozmowie kwalifikacyjnej się dowiedziałam, co to miał być za sklep), ale praca przeszła mi koło nosa, bo nie wyglądam wystarczająco luksusowo, żeby pasować do takiego miejsca

advantage

o, nie wiedziałam, że trzeba do tego jakoś luksusowo wyglądać... przecież zawsze jest jest możliwość, że się przebierzesz w inne ubrania i voila

no chyba, że faktycznie wymagają niewiadomo czego... aż sie kiedyś przejdę zobaczyć jak te kobiety tam wyglądają

Richie117

na "kobiety" nie patrz - one są najczęściej stare i brzydkie, i są właścicielkami owych butików

Za to dziewczyna starająca się o pracę musi być wysoka, szczupła, z fryzurą, tapetą i w ekstra ciuchach, a nie niska, gruba, bez makijażu, z włosami w kucyk i ubrana w golf+polar+jeansy+adidasy (jak ja

I zasadniczo innych ciuchów nie posiadam

)

advantage

pisząc 'kobiety' miałam na myśli te dziewczyny pracujące tam;) ale mają niezłe wymagania, nie ma co. Prawie jak w agencji modelek czy czymś takim

Za to w ofercie pracy do sushi baru poszukują dziewczyn o azjatyckiej urodzie, a takich w Katowicach pewnie jest cała masa

Ostatnio żałuję, ze nie jestem stolarzem/dekarzem/cieślą itp, bo miałabym pracę od zaraz

Albo że nie mam prawa jazdy na ciężarówki

Richie117

aha, no tak... bo mnie się 'kobieta' kojarzy z panią co najmniej po 40.

U know, spotkałam się z ofertą pracy dla pracownika złomowiska, który musiałby znać chiński w stopniu komunikatywnym... noł comment

Albo szukali osób do koszenia trawników z dwuletnim doświadczeniem

Yeah, też żałuję, generalnie że nie jestem facetem. Poszłabym wtedy na szkolenie dla brukarzy i zarabiała kilka tysięcy miesięcznie, układając kostkę brukową...

advantage

Chiński i złomowisko to naprawdę bardzo zrozumiałe

Co prawda kosiarki to nigdy w rękach nie miałam, ale patrząc na to co robią z nią w filmach albo nawet pod blokiem, nie wydaje sie to specjalnie trudne. A już chyba na pewno nie wymaga dwóch lat doświadczenia

W sumie to nie wiem za co bym się wzięła, będąc facetem. Kostka brukowa to niezłe wyzwanie. Zwłaszcza układanie jej prosto

Richie117

z tym chińskim to chodziło o to, że dyrektorem or whoever był Chińczyk

Ciekawe, czy gdyby Polak otworzył firmę w Chinach, to miałby szansę znaleźć pracowników znających polski

Trawę kosiłam i kosiarką, i zwykłą kosą - faktycznie nie ma w tym nic trudnego, ale przecież w większości prac, do których wymagają jakiegoś wieloletniego doświadczenia tak naprawdę byle szympans by sobie poradził

No tak, proste układanie kostki jest takim wyzwaniem, że pewnie dlatego brukarze tyle zarabiają

advantage

no to zajebiście, że Chińczycy mają u nas złomowiska

Tak samo do pracy kelnerki, też zazwyczaj chcą doświadczenia. Rozumiem, że na barmana to tak, bo więcej dziwnych rzeczy się robi, no ale np do roznoszenia pizzy po sali? może sie zatrudnie w McDonalds, jak już nie znajde nic innego. Chociaż to w sumie moja jedyna oferta teraz

Richie117

ja rozumiem, że każdy pracodawca chce mieć jak najlepszego, sprawdzonego, doświadczonego pracownika (nawet pry roznoszeniu ulotek czasem doświadczenie jest 'mile widziane'

), tylko chciałabym wiedzieć, skąd do cholery człowiek ma brać to doświadczenie, jeżeli nie ma krewnych i znajomych, którzy załatwiliby mu pierwszą robotę

uh-huh, to od kiedy mam mówić do Ciebie "Pani kierowniczko"?

advantage

też mnie to nurtuje... no ale tak widocznie wygląda sprawa pracy w Polsce, chyba że w innych krajach jest podobnie, nie wnikam. Pracodawcy mogliby pomyśleć trochę i chociaż niektórzy - więcej niż obecnie - zabrać się za tych ludzi bez doświadczenia, szczególnie tam, gdzie nie jest wybitnie potrzebne;/
oj nie spiesz się zbytnio z tą 'panią kierowniczką'

póki co nie mam nawet benzyny, żeby dojechać do tego maka

Richie117

ech, możemy sobie pomarzyć o tym, co pracodawcy mogliby zrobić

...
to zbierając na benzynę, zacznij ćwiczyć kwestię: "A może frytki do tego?"

advantage

przez zęba moje poszukiwania pracy się na razie zatrzymały, tylko spię albo siedzę i oglądam co popadnie... o, właśnie. Widziałaś nowe odcinki True Blood?

Richie117

poor U

zajmowałam się tym samym, jak mnie ząb bolał.
chyba dopiero był jeden ep TB, o ile moje źródło nie kłamie... Zassałam go wczoraj, ale jeszcze nie oglądałam, bo gnębię uparcie Six feet under

Z TB prawdopodobnie zaczekam na więcej epów.

advantage

były dwa już, i nie powiem, że rozczarowujące. Wręcz przeciwnie, choć kilka rzeczy bym zmieniła... Pierwszy ep całkiem znośny, ale drugi to już wbija w fotel

Czekanie na więcej epów rozumiem, bo teraz mnie skręca, żeby sie dowiedzieć co dalej, ale niestety nie mam wyjścia jak czekać na przyszły tydzien. No ale pogadamy jak obejrzysz

Richie117

damn, to ja nie wiem, o co biega - "moja" [link widoczny dla zalogowanych] nigdy się nie myliła

Twoja zwięzła recenzyjka brzmi zachęcająco, tyle że teraz i tak nie mam czasu, żeby to w spokoju pooglądać

advantage

hm... wszędzie piszą, że odcinek 'You smell like dinner' będzie dopiero jutro, więc nie wiem jakim cudem już go widziałam. Na iitv jest, właściwie był wrzucony razem z pierwszym.
A shirtless Eric i tyłek Billa nie zachęcają Cię bardziej do znalezienia czasu na obejrzenie?

Chyba, że najpierw obowiązki, potem przyjemności

Richie117

szczerze, to szukając linka do 4x01, trafiłam też na 02 w formacie flv i mi się skojarzyło, że w tym samym formacie był jakiś ep House'a, który "wyciekł" do neta na tydzień przed emisją

Shirtless Eric jest kuszący indeed, tyłek Billa już mniej (chociaż obaj przegrywają z gejowskimi perypetiami w SFU)

Ale faktycznie, najpierw obowiązki wobec Was i fików, a potem cała reszta

advantage

no to pewnie wyciekł, bo o ile wiem, nie było trzeciego w tą niedzielę xd omg, jeszcze więcej czekania... no trudno, wyjścia nie ma

a w SFU są tylko perypetie, czy może są jakoś dosłownie zobrazowane?

Aaa, myślałam, że jak obowiązki, to praca

Richie117

a wiesz, looks like jednak ten ep nie wyciekł. Zassałam go z zeszłotygodniowego torrenta i zobaczyłam na początku, że pochodził z HBO on demand - takie stacje czasem wypuszczają next ep wcześniej, przed emisją dla 'zwykłych śmiertelników'. Linki do 4x03 też poznajdywałam, ale to, co zassałam torrentem było zapakowane winRARem i chronione hasłem, o które nie chciało mi się prosić, więc wywaliłam, bez sprawdzania, co to było.

takich scen jak w QaF w SFU nie ma, ale są hinty z "przed" i "po"

I kissy

Czy ja już mówiłam, że Hall bardziej przekonująco gra geja, niż Hju kochanka Cuddy?

co do pracy - ona niestety musi mieć pierwszeństwo

Ale najważniejsze jesteście Wy i fiki.

advantage

Ooo, nie wiedziałam, że mają takie opcje. Dobrze, że my mamy chociaż neta, jak już nam poskąpili takich udogodnień

Chyba się wezmę za ten serial, pierwszy odcinek mnie nie ujał jakoś specjalnie, ale potem zapowiada się nieźle, więc wszystko przede mną

Widocznie prościej/lepiej jest całować faceta niż LE

omg, dobrze, że jest na tym świecie ktoś, kto uważa mnie za ważną

Richie117

my możemy oglądać z wyprzedzeniem Klan, Plebanię i Ranczo na itvp.pl

Tjaa, pierwszy ep SFU był taki dosyć średni, ale potem akcja się rozkręca i człowiek się jakoś wciąga. Już mi żal, że tylko 2 sezony mi zostały. Tjaa again - całując się z facetem, nie ma się do czynienia z taką ilością zarostu jak u LE

mogę powiedzieć dokładnie to samo

advantage

zapomniałam tu odpisać

zaczęłam oglądać Royal Pains, ale jest średnie, więc chyba się skuszę na to SFU... przynajmniej mam pewność, że będą akcje facet-facet

hm, więc mówisz, że na LE żadna depilacja nie działa? ;p
wraaaacaj

Richie117

No proszę, wystarczy, że chwilę mnie nie ma, a ludzie z tęsknoty przypominają sobie o zapomnianych tematach

Widziałam dosłownie parę minut Bananowego Doktora i zupełnie mi nie przypadł do gustu, a SFU to SFU

Teraz mam dylemat, czy dooglądać to do końca, czy zająć się pięcioma epami TB, czy może looknąć na dwa epy nowego Torchwood (ponoć skiepściło się jak House

)

well, IDK, może wypalanie napalmem pomogłoby LE na 5 minut

wróciłaaam

advantage

Bananowy doktor wydaje się być strasznie schematyczny, odpuszczę to sobie. W ogóle co to za tytuł?!
A Ty oglądaj TB, taka moja mała sugestia

zobaczę wieczorem SFU, bo nudaaa... Co do Torchwood to nie mam pojęcia, ale jestem teraz w takiej sytuacji, że lepszy kiepski serial niż żaden, więc

i pochwal się gdzie Cię wywiało na tyle czasu