Krótko [D]

Nena

etam. nie lubię ognia.
chociaż wolę ogień od wody :smt005

tylko proszę nie palić mi małych, łysych dziewczynek!
ani Wilsona i Cuddy.
a tym bardziej Hałsia.

widzimy się jutro z nowym epem ;D

Hałsiowych snów ;**

kremówka

musiałabym całość wkleić, żeby zacytować cały mój ulubiony fragment

wizja Cam biegającej za blondwłosymi, brudnymi dziećmi nie wiem czemu mnie bardzo rozśmieszyła

oby tak dalej

Cave

nie no

danie z banana

Saph

Bananowe danie musi być pysznie, takie... bananowe. :smt005

Nie wiem dlaczego House narzeka. Jak mu coś nie pasuje to niech sam zacznie gotować. Typowy facet!

Szkoda mi tylko Cameron, dzieci pewnie rozproszyły się po całym lesie. :smt003

Szympans pewnie też przeżył chwile grozy. :smt077

Czekam na więcej. :smt002

evi

trafiłam tu dzięki rekomendacji Saph ;D i na całe szczęście. teraz czekam na "dalej"

Nena

czyżbym miała darmową reklamę? ;DD

korzystając z okazji, że zaczął się weekend może dodam dwie części ;D

dziękuję ;**
kurde, no.
uwielbiam Was, wiecie?

)

edit:

No w sumie do dla Was. ;**
Przepraszam, że tak ogólnie ;*

-Którą mam ubrać?-wpadła do sypialni z dwoma wieszakami. Na jednym był biustonosz z kokosa i spódniczka z czerwonej trawy, a na drugim też biustonosz z kokosa ale z niebieską, trawiastą spódniczką.

-Idź nago.-odpowiedział. Łaał. Dobrze, że jest moja, W innych rękach, mogłaby służyć jako broń przeciw złym mężczyznom.

-Poszłabym, gdyby byli tam sami faceci. Ale, że panie też są zaproszone, to się ubiorę. Żeby nie wpadły w kompleksy.

-No taak. Nie ma to jak eksponować się przed bandą dzikich i nieokrzesanych mężczyzn.

-No taak. Jednego to w sumie mam w domu, nie?-szepnęła sama do siebie.

-Słyszałem! I nigdzie nie pójdziesz. Zostajesz ze mną!-wskazał głową na łóżko.

-A może ja już nie chcę z tobą spać?!-no cóż. Trudny wybór.

-Tak jasne. A Forman jest białym, skośnookim Europejczykiem.-wstał i podszedł do niej. Zaniemówiła. Użył niebieskich oczu do manipulacji.

-A wiesz, że na tym przyjęciu będzie Forman, ze swoją nową gorylicą? Podobno to jest miłość od pierwszego banana.-szepnęła. Szybko odwróciła się i wyszła do „salonu”. Lubiła te ich gierki.

-Eeej. Skoro tak to czekaj! Później cię rozgrzeszę!-i można by rzec, że wybiegł za nią, bo na przyjęciu nie mogła zostać sama. Nie gdy są jacyś nowiusieńcy panowie w lesie.

)

jeanne

kremówka

to jest zdecydowanie to, czego mi było trzeba po męczącym tygodniu

"Miłość od pierwszego banana"... Och...

evi

ciekawa jestem gorylicy Foremana

cudne, cudne!

Saph

Nena, jeżeli nadal będziesz tak pisała, to możesz liczyć na darmową reklamę z mojej strony. :smt003

Odwieczny problem kobiety/gorylicy - co mam na siebie włożyć. Na szczęście Cuddy miała pod ręką/łapą mężczyznę/goryla, który zawsze chętnie służy jej radą. :smt005

Również jestem ciekawa kobiety/gorylicy Foremana. :smt077

ClaudiaACM

haha ^^ świetne :smt005 :smt005

Cave

zazdrośnik xD

Nena

Saph, Cuddy to Cuddy. Ta sama co w innych fikach czy serialu.
Tak samo House, czy Wilson.
Tylko Czarny Forman umówił się z Czarną Małpką...

:smt005

dziękuję za miłe komentarze ;****

editt:

No więc stwierdzam, iż mój Wen się buntuje. A to przez instytucję zwaną "szkoła". więc wychodzi jak wychodzi. xD

w międzyczasie, zanim napiszę kolejną część Leśnego fika, postanowiłam dodać to, no ale zanim to dodam, to proszę taką jedną maupę, żeby mi nic nie zrobiła, ok? ^^
Ekhm:

-Cameron! Chcesz coś powiedzieć?-zagrzmiał głos Boga, albo jak kto woli House'a. Wymachiwał swoim markerem podczas intensywnego myślenia. Cuddy wszystko obserwowała z bezpiecznego miejsca.

-Tak- pokiwała ochoczo głową.

-Ale to ma być coś mądrego.-rzucił tęskne spojrzenie w kierunku Pięknej Pani Dziekan.

-A to niee.-opuściła zawstydzona głowę, intensywnie wpatrując się w swoje wyimaginowane sznurówki przy balerinach, które tylko ona potrafiła dostrzec.

xD

no to taki mały drabbelek... ;DD

tak wiem.
Też Was Uwielbiam :smt005 :smt005 ;****

T.

Twoje teksty mnie rozbrajają. Zaskakujesz mnie pomysłowością i niebagatelnym podejściem do temetu...
Hehehe, naprawdę, jestes niesamowita:D Boje sie co tam jeszcze siedzi w Twojej głowie:D
Pozdrawiam ciepło

Nena

oj dużo rzeczy tam siedzi, T. xD
bardzo dzięęękuję ;****

no ale najfajniejsze pomysły powstają kiedy mam dużo rzeczy na głowie i nie mam czasu na spisanie ich

więc teraz grzeczna Nena idzie odrobić zaległe prace domowe nagromadzone z całego tygodnia

*ratunku!*

;**

Schevo

Nena, nie będę nic cytować

Bo musiałabym wszystko skopiować i wkleić

ŚWIETNE! Zarówno leśny fik [Kocham Cię za niego, wiesz? ;D], jak i ten mały drabbel

Wenie Neny, nie buntuj się! Bo my tu wszyscy czekamy!

=**

Hania

świetne. ; DD

Nena

no ja nie wiem czy ten malutki drabbelek jest dobry...

no ale pogadam z Wenem. ;D

a na razie walczę z pracą domową, sprzątaniem i zimnem xD

gdzie jesteś mój Hałsowy kaloryferkuuu? xD :smt005

;***

jeanne

Ok, miałam sie sfochować, ale przy tym padłam:

Nena

tak, tak. zapomniałam xD

No to dla:
Jeanne
Saph
Evi
Schevo
T.
alusi
i tych których nie wymieniłam ;* bez kolejności oczywiście

nie ma to jak szalony pomysł podczas obierania jajek do barszczyku xD

-Wilson! Jeżeli zaraz się nie zatrzymasz powiem wszystkim, że podniecają cię faceci w spodniach z lycry!-wrzasnął House na środku korytarza. Korytarza pełnego ludzi. Zażenowany onkolog jednak się nie zatrzymał i poszedł dalej.

-Czy to prawda?-Cuddy zatopiła się w jego oczach.

-Nie wiem. Masz może wolny... wieczór?-wydekoltowana bluzka odwróciła jego uwagę.

-Pewnie. Tylko jeszcze muszę załatwić paru księgowych...-dodała tajemniczo, prowadząc go do swojego gabinetu.

jeanne

For mi!
aww :smt007

Nena

kto? ja? *rozgląda się za taką jedną Neną*
no co ty!
to przez te gÓpie jajka!
musiałam je oskubać ze skorupki... no i tak jakoś wyszło, nie?

evi

ceone

boje się procesów zachodzących w Twoim MóSSgÓ ;d.
świetne drabelki xDD.

Bee

Ja tak obserwuje temat i stwierdzam że jesteś genialna

I czekam na kolejny twój wymysł ;D Pozdrawiam gorąco ;*