Ktoś musiał umrzeć... [Z]

[E]LIZA

Albo mi się wydaje, albo mam łzy w oczach... Nie, nie wydaje mi się

Ty masz dar kierowania emocjami. Robisz to za pomocą swoich Fików, i co tutaj ukrywać... wychodzi Ci to najlepiej

Wybacz, ale w tym momencie nie zdołam napisać niczego więcej
- [E]LIZA wychodzi po paczkę chusteczek-
Twoich Fików się nie zapomina, jesteś Mistrzynią. Chciałabym kiedyś pisać tak niesamowicie pięknie, jak Ty...

Buziaki :-)

lisek

Elizo

Znów nie wiem, co Ci napisać, przeceniasz mnie, ale kocham Cie za to

Za każde Twoje słowo, nie, nie dlatego, że mi takie cudowne rzeczy piszesz, ale dlatego, że jesteś, że jesteś tak niesamowita

lisek pociesza

ty już piszesz piękniej odemnie

Buziaki

justykacz

Lisku, to nie tyle co było u mnie wzruszenie, co taki "niebiański klimat", wiesz takie prawdziwe szczęście

Nawet chciałam sobie ten epilog wydrukować, tylko tuszu nie mam

a_cappella

Przeczytałam całe i wszystkie części mi się podobały (chociaż rzeczywiście w ostatniej trup ściele się gęsto, że tak powiem

), ale ten epilog jest bezkonkurencyjnie najlepszą częścią Twojego ficka. Cudne! Cudne! I po prostu... No, cały House. Cały House i piękne Huddy. *maślanymi oczami wpatruje się w ekran*

Kamylka

lisku czytałam Twojego fika na bieżąco, ale nie komentowałam sama nie wiem dlaczego.
A jest co komentować, bo toż to arcydzieło.

Podobało mi się praktycznie wszystko. Styl, pomysł i prowadzenie akcji.

Najbardziej zachwycił mnie epilog. Świetne zakończenie świetnego fika.

Nigdy nie pomyślałabym, że aż tak może spodobać mi się opowiadanie, w którym umiera dwoje moich ulubionych bohaterów. A jednak ty dokonałaś cudu i zakochałam się w tym fiku.

Mam nadzieje, że Twój wspaniały Wen nigdy Cię nie opuści.

Ruby

Przeczytałam dzisiaj od początku do końca!
Lisku, genialnie piszesz! Przez większość części płakałam, a przy epilogu uśmiechałam przez łzy!

Nie mogłam się oderwać od monitora

Nie widziałam u siebie takich emocji od dawna!
GENIALNE!

lisek

A cappella przepraszam, że dopiero teraz, ale dziękuję Ci z całego serca, bardzo się ciszę, że udało mi się nie przesłodzić, bo masz rację w epilogu było łatwo, tym bardziej się ciszę, że właśnie epilog się Wam spodobał najbardziej, bo najdłużej nad nim pracowałam

Jeszcze raz dziękuję Ci za tak miłe słowa

Kamylka

jej, ale się ciszę, że jednak skomentowałaś choć to, że czytałaś jest dla mnie o wiele cenniejsze

Jezzz.... ale to chyba zbyt wysoko jednak oceniłaś

Ale tak, czy owak kłaniam się w pas

Ruby

miło poznać

bardzo miło

Zwasze podziwiam tych, co czytają od początku do końca

w sesie za jednym razem, to się zwie poświęcenie

Nie spodziewałam się, że mogę wyzwolić tyle emocji, ale to cieszy

I gdzie tam genialne

Dzięki.

adept_vicodin

Lisek! Popłakałam się przez Ciebie, a nie robię tego często

To dobry znak

Fik jest zajebiaszczy... Więc pozostaje mi życzyć dalszych powodzeń w pisaniu...