Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Oh crap! [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:01, 06 Lis 2009    Temat postu:

Czemu nie? Nie głupi pomysł ja jestem za
Kiedy następna część? Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:04, 06 Lis 2009    Temat postu:

Na moje mogą być trzy zakończenie
Fajnie,że wpadłaś na taki pomysł.
A właśnie kiedy cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:35, 06 Lis 2009    Temat postu:

co ONA tu robi?
co robi tu jakaś Lydia?
nie spada !

ma być sielankowo a nie jakieś Lydie !!



weny życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:51, 06 Lis 2009    Temat postu:

O nie! Tylko nie ONA!
Rzeczywiście twój fik jest nieprzewidywalny, ale to na plus
Tak fajnie, hudzinkowo było
Czekam na ciąg dalszy, pozdrawiam i Wena życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
napoleon1979
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:42, 07 Lis 2009    Temat postu:

czekam niecierpliwie na nastepna czesc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:02, 07 Lis 2009    Temat postu:

Następna część już dzisiaj, niebawem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia85szyszunia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opole/ lubliniec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:17, 07 Lis 2009    Temat postu:

czekamy czekamy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:59, 07 Lis 2009    Temat postu:

już nie mogę się doczekać c:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:32, 07 Lis 2009    Temat postu:

zaraz od tego czekania zwariuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:35, 07 Lis 2009    Temat postu:

martusia14 napisał:
zaraz od tego czekania zwariuje


ja też. z nudów zaczęłam czytać inne fiki c:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia85szyszunia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opole/ lubliniec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:42, 07 Lis 2009    Temat postu:


ach chyba tez zaczne czytac inne fiki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:43, 07 Lis 2009    Temat postu:

IX

- Mój przyjaciel, jest onkologiem w tym szpitalu.
- Moja moja szefowa, zarządza całym dobytkiem. – W tym momencie Lisa poczuła się bardzo niepewnie, poczuła się urażona.
- Jak mógł przedstawić mnie, jako szefową swojej znajomej, po tym wszystkim, co między nami zaszło? – Pytała sama siebie z niedowierzaniem.

House patrzył na nią niepewnie. Wiedział, że źle zrobił, że znów ją zranił.

Kobiety spojrzały na siebie wrogo. Wyczuły się nawzajem, na łóżku nieopodal leżał mężczyzna, do którego obie coś czuły.

- Muszę iść. – Lisa rzuciła stanowczo. – Obowiązki wzywają, szpital sam sobą nie będzie zarządzał. – Popatrzyła na House wzrokiem pełnym zawodu.
Teraz wiedział na pewno, że postąpił nie tak, jak potrzeba.

Ja też będę lecieć, wpadnę później, cieszę się, że nic Ci nie jest. – Lydia obdarzyła House ciepłym pocałunkiem w policzek i wyszła.

- Dobrze, że Cuddy tego nie widziała. – Powiedział nieco przerażony Wilson.
- Co Ty wyprawiasz? Kim ona jest? Pojawia się znikąd i robi tyle zamieszania? – Jego pytania zdawały się nie mieć końca.
- Poznaliśmy się w Mayfield, przyjeżdżała do przyjaciółki.
- Spałeś z nią. – Wilson zmierzył przyjaciela ciekawskim spojrzeniem.
- Nie Twoja sprawa.
- Moja. Bo jak teraz z Cuddy Ci nie wyjdzie przez tą kobietę, to będziesz tego żałował do końca życia, a ja będę musiał tego słuchać.
House wywrócił oczami.
- Spałem. Raz.
- Dlatego wróciła. Pewnie myśli, że będziecie..
- Nic nie myśli. – Przerwał mu zdenerwowany House. Ma męża i dziecko, poza tym teraz mieszka na drugim końcu kraju.
- Żałujesz?
- Nie wiem. – Miał nie obecny wzrok mówiąc to.
- Ale wiem, że nie ma się zastanawiać, nad tym co niemożliwe.
- Wiedziałeś, że jest mężatką, a mimo to..
- Nie wiedziałem. – Odpowiedział stanowczo patrząc Wilsonowi w oczy.
- I dlatego myślałem wtedy, że może to ma jakiś sens, ale nie miało. I dobrze. Już po sprawie.
- No nie zupełnie.
House spojrzał na Wilsona badawczo.
- O co Ci chodzi?
- O to, że ona wciąż tu jest i jeszcze Cię będzie odwiedzać, a Cuddy..
- Uspokój się, co Cuddy, ona nawet nie podejrzewa, że cokolwiek mnie z nią łączyło.
- I tu się mylisz, mój drogi Sherlock’u Holmsie.
- Co masz na myśli?
- Już na korytarzu was obserwowała, sama stwierdziła, że coś między wami jest lub było. – Wilson ciągnął dalej. – Swoją drogą, myślę, że poczuła się trochę nieswojo, gdy przedstawiłeś ją tylko jako swoją szefową.
- A co miałem ją przedstawić jako swoją kobietę, skoro nawet nie wiem, czy tak jest drogi Watsonie? – Odpowiedział z uśmieszkiem na twarzy.
- Uważaj House, bo jeśli tym razem nabroisz, to tak łatwo się z tego nie wyplączesz.
- House spoważniał. – Ciekawe. – Pomyślał. – Przecież tutaj nawet nie mam czego spieprzyć.
- Jadę na lotnisko. Zostawiam Cię z Twoimi przemyśleniami i genialnym planem, który jak sądzę właśnie wymyślasz. Pa.
- Pa.

House siedział zamyślony przez kilka minut, po czym zawołał pielęgniarkę i zrobił awanturę, że nie dostał jeszcze śniadania.

W międzyczasie.

- Halo?
- Lisa, tu Wilson.
- Coś się stało?
- Wszystko w porządku, ale chciałem Cię prosić, żebyś poszła później do House, nie chcę, żeby siedział cały czas sam. Znajdziesz czas?
- Przecież ma towarzystwo.
- Mówisz o tamtej kobiecie? To znajoma z Mayfield, nic ich nie łączy.
- Jesteś pewien? – Lisa chciała wybadać grunt.
- Tak, mówił mi, że są znajomymi. Z resztą ona ma rodzinę,
- Dobrze, zajrzę do niego po południu.
- Dzięki, do usłyszenia.
- Przyjemnej podróży.

Po południe.

Lisa siedziała e gabinecie ze stertą papieów na biurku, dochodziła czwarta, a ona była dopiero w połowie tego, co miała zrobić.
Nagle usłyszała pukanie do drzwi.
- Masz czas, zapytał Foreman.
- Jestem zawalona robotą, o co chodzi?
Zobaczyła jak za lekarzem do gabinetu wchodzi cały zespół.
- Mamy przypadek, utknęliśmy w martwym punkcie, potrzebujemy go.
- Nic z tego. Lisa wstała od biurka. Jest po ciężkiej operacji, ma wypoczywać, a nie biegać po szpitalu i głowić się nad diagnozą.
- Ale..
- Nie ma mowy. I żeby żadnemu z was nie przyszło do głowy iść do niego, bo źle się to dla was skończy. Zrozumieliście?
- Tak.
- Dacie radę, później przyjdę, może razem coś wymyślimy.
Lekarze wyszli z gabinetu i dziwili się między sobą.
- Co ona taka cięta? – Zastanawiał się Taub.
- Podobno mieszkał u niej kilka dni.
- Ona coś do niego czuje. – Skwitowała Cameron.
- Ona zawsze taka jest, wydaje wam się. – Podsumował Foreman.
- Do roboty.

House przysypiał lekko, kiedy przyszła Lydia.
Usiadła w fotelu i przyglądała mu się przez kilka minut.
Wyglądał tak jak wtedy, gdy poznali się w Mayfield, no może oprócz tych wszystkich siniaków. Uczucia w niej wezbrały.
Podeszła po cichu do jego łóżka i chwyciła go za dłoń.
Obudził się, spojrzał na nią. Uśmiechnęła się łagodnie.

- Tęskniłam.
House, odwzajemnił uśmiech.

- Przepraszam, że wyjechałam.
- Nie mam Ci za złe. Widocznie tak miało być, masz męża, dziecko, jesteś szczęśliwa.
- Ale myślę o Tobie.

House przyjrzał się jej uważnie.

- Prawie każdego wieczoru wspominam, to co pomiędzy nami się wydarzyło.

Przechyliła głowę, jej oczy stały się wilgotne.

- Gdyby mogło być inaczej. Westchnęła kładąc dłoń na jego policzku.
- Gdybym mogła cofnąć czas, nigdzie bym nie wyjechała, zrobiłabym wszystko, żeby..
- Ale nie możesz. – Przerwał jej, przyglądając się uważnie jej smutnym oczom.
- Wiem, i to jest smutne. Tęsknie do Twoich dłoni, do naszych rozmów, Twoich ust..

Oczy House rozbłysły, w tym momencie przypomniał sobie noc, którą spędzili razem, namiętność, ale zarazem spokój jaki przy niej czuł. W jednej chwili patrząc na nią wszystko odżyło. Zatęsknił za tym.

Ona widziała to w jego oczach. Pochyliła się nad nim powoli i pocałowała go w usta. Nie mógł jej odepchnąć, poczuł się bezsilny, spokojny. Nie przestawała, całowaLa go dalej, coraz goręcej, jak tamtej nocy. Wiedział, że nie powinien, że to do niczego dobrego nie prowadzi, że ona znowu wyjedzie, a on nie będzie w porządku w stosunku do Lisy, ale mimo wszystko odwzajemnił pocałunek.

Nagle do pokoju weszła uśmiechnięta Cuddy.
Uśmiechnięta do momentu, w którym zobaczyła go w objęciach kobiety, z którą, jak twierdził Wilson, nic go nie łączyło.

- Już wychodzę. – Powiedziała, odwracając wzrok, jak gdyby to ona miała się wstydzić, tego, że im przerwała.
- Nie, poczekaj. – Krzyknął House.
- Nie ma o czym mówić, przerwałam papierkową robotę, żebyś nie siedział sam, ale widzę, że masz miłe towarzystwo.

Odwróciła się i skierowała do wyjścia.

W tym momencie do Lydii doszło, kim dla niego jest ta kobieta.

- Cuddy, nie wychodź! Słyszysz! – Krzyknął, próbując wstać z łóżka.
- Cholera, gdzie moja laska. – Zezłościł się.
- Nie możesz przecież wstawać.
- Zostań tu. – Krzyknął, z trudem wychodząc z pokoju.

Lisa szła wzdłuż korytarza, niemalże płakała. Musiała się powstrzymywać, bo na swej drodze do biura mijała pracowników, pacjentów.

Nagle przez cały korytarz przebiegł krzyk.
House szedł przy ścianie, nie miał laski, bolała go rana po operacji, ale nie dał za wygraną, chciał jej wyjaśnić, ale co? Że oddał pocałunek kobiecie, której powiedział, że Cuddy, to tylko jego szefowa?

- Poczekaj. Zatrzymaj się do cholery, wiesz, że ledwo idę!

Serce chciało rozpaść się na małe kawałeczki, ale nie mogła się zatrzymać, nie mogła pozwolić sobie na chorą awanturę w miejscu, gdzie było tyle ludzi, jej podwładnych, klientów i pacjentów. Poza tym bała się upokorzenia. Przy wszystkich. Łzy ciekły jej po policzkach, ale nie odwróciła się nawet.

W tym momencie dziękował losowi, że Cuddy dała słowo jego matce, że zajmie się nim. Będzie musiała. Ale wiedział, że go to nie ratuje.

- Lisa! – Krzyknął, chcę porozmawiać.

Oniemiała. Powiedział do niej po imieniu. Pierwszy raz. Lecz teraz to nie miało znaczenia. Nic go nie miało. Szła dalej.

- Stój. – Każdy jego krok wydawał się walką, ledwo powłóczył nogami, trzymając się zdrową ręką w boku, żeby nie czuć jak mocno i niebezpiecznie skóra wokół szwów się napina. Drugą odpierał się o ścianę, by nie upaść. Wiedział, że wygląda żałośnie i że może stracić nawet życie, ale zdał sobie sprawę, że nie chce też żyć bez niej.

Nagle poczuł w boku mocne kłucie i rozdzielający ból. Wrzasnął. Krew zalała jego ubranie. Zrobiło mu się słabo.

Lisa się wzdrygnęła.

- Szwy mi poszły! – Wrzasnął jeszcze raz z bólu i osunął się na ziemię.

- Załatw łóżko i dzwoń na operacyjną, pacjentowi szwy pękły, mocno krwawi.

Natychmiast! – Krzyknęła na sanitariusza, który koło niej właśnie przechodził.

Czuła się podle, on tam leżał, cały we krwi, znowu z jej winy, a ona nawet się nie odwróciła.
Nie zrobiła tego, wiedziała, że na tym się nie skończy. Poszła do biura.
Gdy tylko zamknęła drzwi gabinetu, usiadła w rogu na podłodze i zaczęła płakać jak małe dziecko nad zepsutą zabawką. Nie mogła przestać, zachodziła się płaczem. Była cała rozmazana.

- Szybciej! – Krzyknął Chase. Stracił sporo krwi.
- Dwie jednostki krwi AB rh+ jak najszybciej! – Polecił Foreman.

Cuddy doprowadziła się do porządku, nie miała innego wyjścia i poszła na blok operacyjny.

- Co z nim? – Zadała pytanie Cameron.
- Zatrzymaliśmy krwawienie. I przetoczyliśmy krew.
- Czyli wszystko się udało.
- Niezupełnie. Nie rozumiem, nas do niego nie wpuściłaś, a sama pozwoliłaś mu wstać. – Cameron miała Lisie za złe.
- Nie wiesz jak było. – Popatrzyła smutnym wzrokiem.
- To co z nim?
- Wdało się zakażenie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Sob 18:49, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:45, 07 Lis 2009    Temat postu:

przepraszam, że tak długo kazałam czekać, ale trochę się tego nazbierało mam nadzieje, ze dobrze sie bedzie czytac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysiaaa
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 07 Lis 2009    Temat postu:

COOOOO?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:54, 07 Lis 2009    Temat postu:

NiEtYkAlNa napisał:
przepraszam, że tak długo kazałam czekać, ale trochę się tego nazbierało mam nadzieje, ze dobrze sie bedzie czytac


świetne. mam nadzieję, że z housem będzie wszystkow pożądku.

znowu nie mogę doczekać się kolejnej części.
ujawnisz kiedy możemy się jej spodziewać? c:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Sob 22:55, 07 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:58, 07 Lis 2009    Temat postu:

myślę, że jutro. bo nadal nie wiem czy robic 3 zakonczenia czy jedno. ciesze sie, ze sie podoba

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:10, 07 Lis 2009    Temat postu:

O cholera Jestem wściekła na tego durnia House'a a tej całej Lydi to bym najchętniej oczy wydrapała.
Żal mi w tym wszystkim Lisy.

Warto było tyle czekać na cd. czytało się rewelacyjnie i z taką adrenaliną co będzie dalej.

Trzymam cię za słowo,że jutro wrzucisz następną część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:12, 07 Lis 2009    Temat postu:

3 zakończenia, wybiorę sobie satysfakcjonujące dla mnie

Oniemiała. Powiedział do niej po imieniu. Pierwszy raz. Lecz teraz to nie miało znaczenia. Nic go nie miało. Szła dalej.


Haha, a w serialu zwrócił się do niej kiedyś po imieniu,a ona do niego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:30, 07 Lis 2009    Temat postu:

mysle ze dla fanow huddy tylko jedno bedzie satysfakcjonujace
wiec jak? zebym nie zostala znienawidzona po 3ech?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:47, 07 Lis 2009    Temat postu:

Dla mnie nie musi być happy-endu, aby mnie usatysfakcjonowało jako Hudzine

Bardziej Huddy może być krótkie zejście, przypomnienie uczuć i rozstanie niż wielkie łzowe "I love you. I love you too. I love you Greg. Lisa, I love you too. But I really love you. I know, i love you so much too. But I love you much more. No, you don't. I love you much more than you love me


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klecza
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:54, 07 Lis 2009    Temat postu:

Mam mieszane uczucia co do tego fika. Fabuła i pomysł przyzwoite - ciekawe, wciągają, chce się czytać dalej i czytelnik zastanawia się, co będzie, jak to się potoczy.

Ale. Takie cholernie duże ale. Ja przepraszam za słownictwo, ale to jest tak nieprzyjemne i boli, gdy ktoś, kto ma potencjał, potrafi coś dobrego napisać ,ale ma gdzieś wszelkie zasady poprawnej polszczyzny. Nawet najlepszy tekst traci naprawdę sporo na wartości. Dlatego proponuję Ci zajrzeć do takiego ładnego tematu, zwanego Bankiem Bet i znaleźć kogoś, kto pomoże Ci z językiem, bo niekiedy z kontekstu trzeba się domyślać, że podane zdanie jest wypowiedzią, a interpunkcja nie jest raczej Twoją pokrewną duszą. Nie będę wypisywać błędów, bo musiałabym praktycznie całe opowiadanie przepisać.

Poza tymi paskudnymi, odrażającymi błędami, jest okej. Nie powiem, żeby było super, ale jest okej. Wciągnęło mnie, czyli ciekawa fabuła. Język nie jest jakiś wybitny, nie rzucasz perełkami, ale nie jest też zły - jest najzwyczajniej zwyczajny. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle. To po prostu.

Generalnie - czytać będę dalej, bo opowiadanie jest interesujące, ale nie sądzę, żebym je na dłużej zapamiętała. I, błagam, znajdź porządną betę.

Pozdrawiam,
klecz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:24, 08 Lis 2009    Temat postu:

Za wiele nie poczytasz, bo przed nami ostatnia część, ale dziękuję za opinię. Język jest taki jakiego używa House, prosty, dość luzacki, nie mówi on bowiem piękną angielszczyzną. Co do interpunkcji, mogę sprawdzać kilka razy, a zawsze coś umknie, ale nierozsądnym było by edytować posty z opowiadaniem, by poprawić błędy, ponieważ komentarze czytelników były by nieaktualne wówczas. Nie idzie ono dodruku, więc jest, jakie jest. Pozdrawiam również.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia85szyszunia
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opole/ lubliniec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:42, 08 Lis 2009    Temat postu:

ważne jest, że jest co poczytać. W dodatku coś tak pięknego
czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:05, 08 Lis 2009    Temat postu:

Dramatycznie się zrobiło... Się Cuddy zawzieła... ach te kobiety

Myślę że dramat się niedługo rozwiąże bo ile może się dramatycznych sytuacji przytrafiać Housowi w jednym fiku

W sumie szkoda że się zbliżamy do końca... ale w sumie to znaczy że się zbliżamy do tego +18... a ja znowu tylko o jednym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
napoleon1979
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Paź 2009
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 7:22, 09 Lis 2009    Temat postu:

juz nie moge sie doczekac nastepnej czesci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin