Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Only one night stand? [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 23, 24, 25  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)

PostWysłany: Pią 12:44, 04 Kwi 2008    Temat postu:

ODCINEK 18

Ten ostatni tydzień minął House'owi jak jeden dzień. Ostatniego dnia przyszedł do pracy w nienajlepszym humorze. Bolały go plecy. Kolejny raz zasnął na kanapie. Nim minął recepcję napadł go pewien przesłodzony uśmiech. Rzucił podejrzliwie spojrzenie Cuddy. Ten ostatni tydzień nie rozmawiali prawie w ogóle, a teraz uśmiech?
- Tylko mi nie mów, że na piętrze czeka mnie impreza pożegnalna z wielkim transparentem "Powodzenia Greg".
- Właściwie to pisze "Szybkiego powrotu House" i doprawdy nie wiem kto to napisał... - uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
- Więc co tu robisz? Nie powinnaś być tam pijąc za pozbycie się mnie na pół roku?
- Chyba raczej powinnam pić ze smutku... - w tym momencie Greg wbił w nią swoje przenikliwe spojrzenie aż poczuła jak osobiście zabrzmiały jej słowa - Nie o to mi chodzi... - nie dane było jej nic powiedzieć gdyż House zamknął jej usta pocałunkiem. Gdy tylko poczuła ten niezapomniany nigdy smak jego ust zapomniała o całym świecie. Oddała pocałunkiem jeszcze namiętniejszym, lecz wtedy rozumiała co robi i gwałtownie odsunęła się od niego.
- To było lepsze niż impreza pożegnalna - uśmiechnął się do niej i odwrócił z powrotem w stronę drzwi. Przystanął na chwilę licząc, że może zaraz poczuje jak jej delikatna dłoń chwytającą jego ramię, żeby nie odszedł, jednak nie tym razem. Lisa, która zdążyła już wrócić do całkowitej równowagi po tym śmiałym czynie powiedziała swym administratorskim tonem - Wolne masz dopiero od jutra House.
Uśmiechnął się pod nosem. Usłyszał lekkie drżenie jej głosu. Czyli jednak dalej wywiera to na niej takie wrażenie, nie jest obojętna. Odwrócił głowę w jej stronę.
- Co mi zrobisz jak teraz wyjdę? Zwolnisz mnie?
- Wrócisz za pół roku i okaże się, że przypadkiem nie ma już dla ciebie miejsca.
- Nie zrobisz mi tego... - chciał dokończyć, lecz Cuddy go uprzedziła.
- Masz rację, potrzebny jesteś szpitalowi.
- A tobie? - znów to samo spojrzenie. Odwrócił się całym ciałem czekając na jej odpowiedź.
- Ja tylko zarządzam szpitalem. - odwróciła się i poszła na schody.
"Szczwane zagranie" pomyślał House. Schody to jedyna miejsce, gdzie nie mógł jej dopaść. Nieoczekiwanie ktoś stanął obok niego. Ostry zapach wody po goleniu pomógł mu rozpoznać w przybyszu Wilsona.
- Niezły popis House.
- Kocha mnie.
- Niby nikt cię nie lubi, a tyle kobiet doprowadzasz do szału.
- To te płomienie podkreślają jaki ze mnie ogier - podsumował House i nagle zmieniając plany ruszył w stronę windy. - Idziemy sterroryzować moje pożegnalne przyjęcie?
- Dzisiaj dla ciebie wszystko House - Wilson podążył za przyjacielem.

***

Siedział w samolocie z muzyką sączącą się przez słuchawki prosto do jego uszu. Uśmiechnął się pod nosem na wspomnienie poprzedniego dnia. Nie, żeby podobało mu się, że wszyscy byli dla niego mili, wręcz przyprawiało go to o odruchy wymiotne. Tylko ta mina Cuddy gdy oficjalnie przytulała go na pożegnanie pełna... zazdrości? Chyba dalej wierzyła, że dziecko Cameron jest Grega. House sam się zastanawiał jak potoczy się sytuacja tam na miejscu. Wiedział, że między Chase'em, a jego narzeczoną nie układało się najlepiej. Miał nawet przeczucie, że on sypia z kimś innym. Cameron była też pełna poczucia winy podobnego temu, które okazało mu Cuddy. Nie przeszkadzało mu to zupełnie. Alison na wyciągnięcie ręki, tego jeszcze nie było. Pomyślałam sobie, ze faktycznie nie jest zbyt ludzki skoro myśli tylko o tej kobiecie, która była bliżej.

Na lotnisku przywitał go nie kto inny jak Cameron właśnie. Cmoknęła go w policzek na przywitanie. Spojrzał na nią krytycznie. Wyglądała... lepiej. Rozejrzał się ostentacyjnie dookoła.
- A gdzie nasz kangur?
- Chase pracuje. - na ton jej głosu aż się Greg wzdrygnął. Poczuł, że to drażliwy temat i przynajmniej w tej chwili wolał go nie poruszać.
- Jasne, to co teraz? - spytał.
- Jeśli jesteś głodny to możemy pójść coś zjeść, a jeżeli nie to jedziemy do nas - tu nastąpiła krótka pauza - musisz odpocząć - na jej twarzy zagościł znaczący uśmiech.
- Może... - zawahał się pod wpływem tego spojrzenia - jednak najpierw coś zjem.
- Jasne - lekkie zawiedzenie wkradło się przez moment na jej twarz - nawet wiem gdzie - chciała zabrać jego torbę, lecz House przytrzymał.
- Ja jestem kaleką, ale ty jesteś w zaawansowanej ciąży - stanowczo odebrał jej torbę i lekko uśmiechnął się do niej. Cameron pozytywnie zaskoczona poprowadziła go do taksówki. Kolejnym zaskoczeniem dla niej było to, że House nie traktował jej z dystansem, który był wyczuwalny przez cały czas w New Jersey. Był... sympatyczny. Nawet żarty nie wydawały jej się takie ironiczne. Zapatrzyła się w niego, jego błękitne oczy... Nie zdawała sobie sprawy jak bardzo za nimi tęskniła. Czekała aż w końcu skończą i pójdą w bardziej ustronne miejsce. Ludzie w restauracji jej przeszkadzali.
Tym razem nie zamawiali taksówki, mieszkanie Cameron i Chase'a mieściło się zaledwie pięćset metrów od miejsca gdzie jedli. Kiedy Greg był u nich kilka miesięcy temu mieszkali bliżej centrum. Kiedy przestąpił próg domu poczuł zapach farby. Mieszkali tu od niedawna. W salonie gdzie niegdzie piętrzyły się kartony. Jak wyjaśniła mu Cameron to były rzeczy do pokoju dziecięcego. Stał i rozglądał się po przyjaznym wnętrzu kiedy Cameron stanęła blisko niego. Tak blisko, że jedyną barierą między nimi stał się jej ogromniasty brzuch. House spojrzał się w jej oczy. Zauważył w nich pożądanie i... poczucie winy? Jej dłonie zbliżyły się powoli do jego twarzy. Dokładnie tak samo jak wtedy gdy pocałowała go po raz pierwszy. Tym razem jednak nie było żadnych ukrytych motywów. To on pierwszy złożył pocałunek na jej ustach, a jego dłonie powędrowały na jej brzuch, a później objęły jej biodra...

***

Cuddy stała na lotnisku z miną zagubionego szczeniaka. Spojrzała w górę na startujący samolot... Więc House poleciał do Australii, a tam już czekała na niego Cameron. Zacisnęła palce mocniej na swojej torebce. Była wściekła... na siebie, że nie odważyła się wejść i rzucić się na szyję House'a nim odleciał. W tym momencie zauważył ją Wilson, który razem z Amber wyszedł z budynku lotniska.
- Cuddy? Co ty tu... Nie widziałem cię na lotnisku.
Spojrzała na niego, jakby nie do końca docierały do te słowa - Co... Nie, po prostu nie zdążyłam - przeklęła w myślach swój głos, że brzmiał jakby się miała rozpłakać zaraz.
Wilson szepnął coś Amber, która wsiadła do auta i podszedł do Cuddy.
- Może powinnaś polecieć do niego?
- Po cholerę? - oburzyła się Lisa, ale posłane przez przyjaciela spojrzenie podpowiedziało jej, że to nie ma sensu - To nic nie zmieni. On tam jest dla Cameron.
- Bo myśli, że ty go nie chcesz.
- A jest inaczej? - znów wymowne spojrzenie - Mam wsiąść w samolot, żeby rzucić się na Cameron z okrzykiem "Zostaw Grega! On jest mój!"?
- Polecam wymalować sobie twarz w wojenne wzory - oboje zaśmiali się - a tak na serio to masz polecieć i powiedzieć mu w końcu co czujesz, bo ta gra nie ma sensu...
- Dobrze, tak zrobię - postanowiła wykorzystać przypływ sił, żeby zrobić coś od czego nie będzie już odwrotu - Wilson zarezerwuj mi bilet na popołudnie, a ja zaraz napiszę pismo, że zarządzasz szpitalem pod moją nieobecność.
- Cud... Ja?!
- Ty przynajmniej nie wyrządzisz żadnych szkód szpitalowi przez ten czas. - Nie dając mu szansy do zaoponowania ruszyła do swojego auta.

Tak więc zalazła się w Sydney. Złapała taksówkę i postanowiła od razu udać się pod adres gdzie mieszkali Cameron i Chase. Chwila słabości złapała ją gdy zatrzymała się pod ich domem. Przytłumione światło świeciło się tylko w jednym pokoju, zapewne sypialni. Dopiero gdy taksówkarz odjechał poczuła, że odwrotu już nie ma. Stanęła przed drzwiami i zapukała energicznie. Cisza. Znowu. Znowu cisza. Z ciekawości nacisnęła klamkę i ku jej zaskoczeniu drzwi nie oponowały. Bezszelestnie otworzyły się. Cichutko weszła do środka i ruszyła w kierunku pokoju, z którego sączyło się wątłe światło. Odgłosy które nasilały się kiedy zbliżała się powodowały, że serce biło jej coraz mocniej. Stanęła przy uchylonych drzwiach i spojrzała przez całkiem sporą szparę. Cała krew odpłynęła jej w twarzy. Stała jak wryta... Czyli jednak się spóźniła. Ledwo wypadła przed dom. Łzy cisnęły się jej do oczu. Jednak postanowiła się trzymać. Powoli podążyła w poszukiwaniu taksówki. Miało jej nie być co najmniej dwa tygodnie. Ciepło, nad samym morzem... Nie tylko House ma prawo do zabawy. Dlaczego nie zrobić sobie wakacji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 13:04, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat, ja Cię chyba zabiję! A swoją drogą to się zastanawiałam, czy tak często latają samoloty z USA do Australii czy oni się tak długo seksili, ze ich jeszcze przyłapała... A tak się pięknie zaczęło... Ale może to nie był Hałs, tylko nigdy przez niego nie poznany brat-bliźniak. No bo TORBĘ jej niósł? sympatyczny był? bez dystansu ja traktował? A swoją drogą- szkoda, że się jednak Cuddy nie rzuciła na roznegliżowaną babę w ciąży z okrzykiem "Zostaw Grega! On jest mój!" - mogłoby być ciekawie... No, ale w sumie głupia baba - sama sobie jest winna - trzeba było razem z nim lecieć do tych kangurów
Powrót do góry
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 13:09, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat, zaniemówiłam. Normalnie mnie zatkało.
Resztę kommenta dostaniesz na PW..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 13:18, 04 Kwi 2008    Temat postu:

takiego mam ostatnio doła huddowego (chociaż gosiaaa dwoi się i troi, żeby temu zaradzić), że się naprawdę szczerze cieszę z tego, że piszę fika z czasów młodości Grega i Lisy i nijak nie mogę tam wchrzanić Cameron, bo boję się, ze korciłoby mnie pójść w ślady Dwukwiata Mam nadzieję, ze ten masochistyczny dół minie wkrótce...
Powrót do góry
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:20, 04 Kwi 2008    Temat postu:

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Kurwa! Początek , taki piękny, a końcówka , taka, że ... Nie mam pytań. Jedyne pocieszenie to, to, że Dwukwiat osnuł nam ostatnią scenę tajemnicą, do końca nie wiemy co robili. Ale na pewno było to na tyle czułe, że Cuddy musiała wyjść!

No teraz będę ciekawa dalszego ciągu, czyżbyś teraz popchnęła Cuddy w ramiona Chase? Coś mi się zdaję, to by był rewanż ze strony Cuddy !!!

p.s diable wcielony , moja wiara znowu słabnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Pią 13:23, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat ty oprawco! jak możesz nas tak torturować (i przy okazji Cuddy). Ja się teraz o Cuddy obawiam, pójdzie załamana do baru, poderwie jakiegoś Australijczyka i wpadnie kobieta w tarapaty. Wizję House'a z Cameron jakoś bym przeżyła ale House'a z Cameron w zaawansowanej ciąży?! Nieeee ja muszę się napić.

mam tylko nadzieję, że pijana Cuddy nie napadnie gdzieś na Cameron i, że one nie będą się razem biły pod bacznym spojrzeniem niebieskich oczu House'a

p.s. Wizja Cuddy w barwach wojennych napadająca krzycząca "Zostaw Grega, on jest mój!" powinna się urzeczywistnić trzeba namówić vajoj niech ją przeleje na papier


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Pią 13:25, 04 Kwi 2008    Temat postu:

jezuuuu coś Ty zrobiła ..........................jestem speachless..... o.0

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 14:17, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Biedna Lisa, będzie musiała się poddać po tym, co jej zafundowała Dwukwiat, długotrwałej terapii, w której wiodącym elementem będzie wyciszająca medytacja połączona z rezonowaniem mantry *mmmmm-nie-będę-wchodzić-bez-pukania-mmmm*
Najgorsze, że moja żywa jak owsiki wyobraźnia podsuwa mi teraz obrazy.. aaaa! muszę się napić jednak, biez wodki tego nie razbieriosz..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)

PostWysłany: Pią 14:43, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Hmmm... Sczerze powiedziawszy nie spodziewalam sie az takiej reakcji... Teraz potrzebuje czasu do namyslu co by tu dalej zrobic... Ale cos czuje, ze Greg czujacy, ze ta cala operacja moze go zabic postanowil za wiele nie myslec i brac co sie rusza xD Musze teraz ruch Cameron zrobic... bo co do Cuddy to chyba wiem co sie wydarzy... Jesli se policze dobzre czas i bedzie to mozliwe

Ach, ale wszystkich zaszokowalam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:46, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat, elegancko mnie torturujesz ... "brać co się rusza" tylko jak jeszcze gdzieś tu Cate w plątasz - to chyba ocipieje

ehh, brak mi epitetów: terrorystka, zło, żona szatana, nooooo.........!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)

PostWysłany: Pią 14:50, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Nie no... bez przesady... zadna Cate mi tu nie w glowie..

Te wszystkie epitetyto jak komplemety brzmia, a czuje sie jakby mnie wszyscy nienawidzili xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:53, 04 Kwi 2008    Temat postu:

No co TY, ja Cię kocham za to jakie tu emocje dostarczasz !! Może tylko trochę pofocham się, że mi tu wpakowałaś taką scenę Hameronkową - jak Cuddy się zdecydowała wyznać uczucia!! :wink: no, ale bez zaskoczenia, bez namieszania - nie byłoby tak świetnego fika ! Już nie mogę doczekać się reszty !!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gosiaaa dnia Pią 14:55, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Pią 14:58, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat my cię kochamy ale jakoś musimy wyładować te emocje, które nam zaaplikowałaś jak rozważałam co teraz może się co się teraz może zdarzyć, to stwierdziłam, że teraz może być wszystko od ckliwego zakończenia po perwersyjny trójkąt

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:58, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat napisał:
Ach, ale wszystkich zaszokowalam


Możesz być z siebie dumna, mnie zatkało
Trochę mi żal Cuddy, no ale jak kocha, to zrozumie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:04, 04 Kwi 2008    Temat postu:

aaa boskie! cudowne!
ale mnie torturujesz xD biedna Cuddy ale mam nadzieję, że koniec będzie zdecydowanie Huddzinkowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 15:12, 04 Kwi 2008    Temat postu:

a ja mam nadzieję, ze Cuddy kopnie w dupę tego głupiego Hałsa! Pacan jeden! A Ty gośkaaa tak nie kadź Dwukwiatowi tymi wszystkimi: "terrorystka, zło, żona szatana", bo to ją tylko dopinguje do bycia złowszą (? ;-) ). Dwukwiat, jak ty tego po ludzku nie rozwiążesz, to ja osobiście przyjadę do tych Tych ( ;-) ) i Cię zamorduję (a potem możemy wypić jakieś piwo - ale najpierw - ŚMIERĆ w męczarniach). W sumie się kop w dupę Cuddy też należał - no bo jak się tak długo czeka, żeby facetowi powiedzieć wprost, czego się od niego oczekuje, to takie są tego rezultaty. Tacy starzy i taaaacy głupi. Nie no - Dwukwiat - ja Cie w tej chwili naprawdę prawie nienawidzę, ale w ogólnym rozrachunku i w ujęciu całokształtu, to jednak KOCHAM ::
Powrót do góry
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 15:16, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Wychwyciłam dwa słowa. Sterroryzować i kangur. Czyżbyś czerpała skądś inspirację? Bardzo mi się podoba, tylko jakoś sobie nie wyobrażam "takiego" związku Cameron i House'a. A właściwie to na żaden sposób, ale ciii .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 15:16, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Miały być głośne okrzyki Key i są

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kmyhair
Gość





PostWysłany: Pią 15:25, 04 Kwi 2008    Temat postu:

ale nie było ich w trakcie czytania
Powrót do góry
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Pią 15:28, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dwukwiat- ja Cię generalnie kocham. ale nie teraz- nadal jestem w szoku. a jak będę mieć koszmary w nocy to będzie TWOJA wina!

(ale czekam na cd bo masz mi tu jakkoś to okropną sytuację rozwiązać bo inaczej będę miała pernament brain damage!)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
VicodinMy Love
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pią 15:32, 04 Kwi 2008    Temat postu:

heh umarłam i nie żyję. Dwukwiat szatanie, litości...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 18:45, 04 Kwi 2008    Temat postu:

aaaaaaaaaa piękne diabelstwo!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)

PostWysłany: Pią 20:54, 04 Kwi 2008    Temat postu:

Dobra, nie chce nikogo o pernament brain damage przyprawic, wiec obiecuje, ze jakos to sie rozwiaze wszystko

Em. ja tu wszystkie inspiracje z was czerpie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vajoj
Marker House'a
Marker House'a


Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:13, 05 Kwi 2008    Temat postu:

nieeee no 2kwiat... nie dosc ze ten perwer [House] zabawia sie, a raczej wykorzystuje Cam w ciazy, co powoduje, ze jest bardziej ulegla do tego Chase ja zdradza... jaki wykorzystywcz!! jaa.... w ogole... to nic, to jeszcze przezyje, ale jak mozna tak Cuddy?? boshhh... rozstrzelalabym go na miejscu Lisy...

tak w ogole czuje sie torturowana emocjonalnie przez Twojego fika zono Szatana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 20:45, 05 Kwi 2008    Temat postu:

Cuddy dogada się z Cam i razem wykończą Grega

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 20 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin