Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zwykły przypadek [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:33, 30 Maj 2008    Temat postu:

Chcesz mnie przyprawić o zawał serca?? Wiesz co powiedziałam do przyjaciółki która mi się zwierzała z problemów miłosnych? "Czekaj bo jest nowy odcinek na forum" xD
- Napijesz się czegoś? Soku? Kawy? Piwa?
- Masz piwo? - jakoś ciężko było mu w to uwierzyć.
- Nie musisz być taki zszokowany. Też jestem człowiekiem – oznajmiła, kiedy House skierował się do kuchni.

tu się śmiałam jak głupia bo po południu mówiłam mamie że nie jest człowiekiem
- Nazwałaś mnie imieniem swojego brata - wyjaśnił
skąd on wie jak się nazywa jej brat?? chyba to nie jest normalne że się wie jak nazywają się członkowie rodziny szefowej
Znalazł ją leżącą na podłodze między stołem kuchennym, a zlewozmywakiem. Kiedy klękał, żeby ją ocucić czuł jak przyspiesza bicie jego serca. Szybko wezwał pogotowie. Sprawdził, czy oddycha. Delikatnie odsunął jej włosy z twarzy.
- Cuddy. Cuddy. Słyszysz mnie?
- Lisa – spróbował raz jeszcze, nie zwracając uwagi, że używa jej imienia. Widocznie miało to jakiś magiczny wpływ bo otworzyła oczy.

boszeee xD albo to ja jestem przewrażliwiona albo ten fragment przerażający
Nie będziesz mnie dręczyć nie dodawając długo kolejnego fragmentu prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:37, 30 Maj 2008    Temat postu:

jeanne, naprawdę tak powiedziałaś?/ lol.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:47, 30 Maj 2008    Temat postu:

jak zwykle super...
i strasznie jestem ciekawa co takiego dzieje się z Cuddy, że tak mdleje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:49, 30 Maj 2008    Temat postu:

jeja... chyba po kazdym odcinku bede zadawac pytanie "kiedy następna część??"
yay, wciąga jak diabli świetne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:14, 30 Maj 2008    Temat postu:

Cuddy rzeczywiście coś dolega. Mam nadzieję, że House jednak zdecyduje się na jej leczenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Pią 22:27, 30 Maj 2008    Temat postu:

wiesz co aga- ty to powinnaś thriller medyczny w stylu robina cooka napisac. pierwsza bym się ustawiła po autograf z osobistą dedykacją.
ledwo co popracowalam 12 godzin a ty juz trzaskasz rodziałami jak armata. me like it xD
cóż ty tym razem dla biednego cuddiszona wymyśliłaś? hę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 2:18, 31 Maj 2008    Temat postu:

aż mi się nie chce pisać po raz n-ty, że cudownie
kurcze ale zrobiłam się ciekawa co dolega Lisie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:17, 31 Maj 2008    Temat postu:

Kiedy znałeś House'a tak dobrze i tak długo jak Wilson bardzo łatwo było go namierzyć, w ciężkich chwilach zwykle zaszywał się gdzieś w ciemnościach by przeanalizować sytuacje, lub ewentualnie siadał do najbliższego pianina i dawał sie ponieść muzyce, by uniknąć analizowania sytuacji. Tym razem znalazł go u niego na balkonie. Zbliżała się północ, a obaj nadal tkwili w szpitalu.
- Nie biorę tej sprawy – powtórzył uparcie, gdy tylko usłyszał odgłos otwieranych za sobą drzwi balkonowych.W ogóle miało go tu teraz nie być.
- Jak to nie bierzesz? - spytał oczekując trochę bardziej precyzyjnych wyjaśnień. Jego cel był jasny. Nie wiedział tylko jak go przekona.
- Pamiętasz jak diagnozowałem Formana? - przypomniał diagnostyk - Tu będzie 10 razy gorzej - przyznał
- Znajdziemy jej innego specjalistę – dodał. Nie czuł się na siłach, żeby sobie radzić z tym całym bałaganem.
- Ty jesteś najlepszy.
- Nie w tym przypadku
- Formanowi nic nie jest
– słusznie zauważył onkolog.
- Cameron o mal nie zrobiła mu lobotomii.
- Żyje i nadal z tobą pracuje.
- Co świadczy o jakiś poważnych uszkodzeniach które ewidentnie spowodowała
– ironizował.
- Wielkie rzeczy. Został. Lubi z tobą pracować.
- Pogrążasz się tylko.
- Świetnie radzisz sobie z presją.
- Nie –
odpowiedział krótko. Tym razem nie zamierzał dać się przekonać. Obaj robili to co uważali jest dla niej najlepsze, tyle że każdy z nich miał inne na ten temat poglądy.
- Gdyby mi się coś stało – nie ustawał próbować Wilson - Chciałbym, żebyś to ty mnie diagnozował.
- Znamy się na tyle długo, że musiałeś słyszeć coś o filozofie Jagerze – rzucił na odczepnego przypominając jedną ze swoich życiowych mądrości.
- Jak uważasz. Twoja decyzja – poddał się zaskakując nieco House. Płynnym ruchem otworzył drzwi od tarasu, ale nie wyszedł.
- Jeszcze tylko jedno pytanie – Greg odwrócił głowę w jego kierunku. Patrzyli sobie w oczy, kiedy Wilson zadał ostateczny cios:
- Będziesz przemawiać na jej pogrzebie, czy ja mam to zrobić ?– spytał konwersacyjnie. Z miny diagnostyka wiedział, że ma go na widelcu. House zwiesił głowę i pokonany patrzył na ulice tuż pod nim.

Następnego ranka, zjawili sie kolejno Forman, 13 – której imienia z powodu całej tej afery z Cuddy nadal nie znał, Taub i Kutner. Wezwał neurologa do siebie, a resztę do drugiego pomieszczenia. Zamiast jednak rozmawiać z Formanem poszedł do podwładnych.
- Macie wolne – oznajmił nieoczekiwanie.
- Co? Co to znaczy....
- Chyba wyraziłem się dość precyzyjnie. Nie macie się tu pokazywać.
- Co mamy robić? -
spytał Taub.
- Zejść mi z oczu - wyjaśnił krótko, acz treściwie – Nie interesuje mnie to, wróćcie do domów.
- To jakiś test? Nie będziemy mieli przez to kłopotów? -
dopytywała się 13.
- Jeez. Ostatni raz daje komuś wolne. Jeżeli tak bardzo zależy wam, żeby tu zostać możecie odrabiać godziny w przychodni. Byle byście się tu nie pokazywali – dodał zostawiając patrzących po sobie pracowników. Sam poszedł porozmawiać z Formanem.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 8:21, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 8:49, 31 Maj 2008    Temat postu:

House nie chce leczyć Cuddy....
hmm...
Wilson z przemówieniem pogrzebowym był najlepszy nie ma jak szantaż


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Sob 9:42, 31 Maj 2008    Temat postu:

uhuhu- emocjonalnie bardzo. i dobrze. podsycasz atmosferę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 9:59, 31 Maj 2008    Temat postu:

Rozejrzał się po izbie przyjęć, szybko zorientował się gdzie znajduje się poszukiwana przez niego osoba. Zwykle prywatność pacjenta nie była dla niego priorytetem w tej chwili w ogóle się dla niego nie liczyła. Bez wahania odsłonił zasłonkę za którą dr Cameron opatrywała jakiegoś mężczyznę. Pacjent był wyraźnie oburzonego najściem.
- Narusza pan moją godność osobistą - pani epidemiolog również nie wyglądała na zachwyconą.
- Wyglądam jakby mnie to obchodziło?
- Mój gabinet
– rzucił do Cameron w ramach wyjaśnień i zniknął. Wiedział, że tyle wystarczy, żeby pojawiła się u niego w biurze.

Następnie wtargnął na salę operacyjną. Dr Daniels nie wyglądał na szczególnie zadowolonego, ale nie był specjalnie zdziwiony. Po pewnym czasie pracy w Princton-Pleinsboro zaczynasz przyzwyczajać się do różnego rodzaju szaleństw.
- Jesteśmy w trakcie operacji – zwrócił mu uwagę chirurg.
- Przecież widzę – zapewnił – Wiem, że nie przyszedłem na balet.
- Jesteś mi potrzebny –
zwrócił się do Chase'a i wyszedł zostawiając zaintrygowanych lekarzy. Australijczyk patrzył w szoku na zamknięte drzwi.
- Dr Chase. Pacjent – przypomniał przełożony zaniepokojony nagłym wstrzymaniem działań młodego lekarza. Chase wrócił do zszywania żołądka pacjenta.Otrząsnął się z tego co usłyszał, ale wiedział, że podobne wyznanie z ust House'a świadczyło o tym jak poważna musi być sytuacja.
House potrzebował swojej starej ekipy. Znali go, wiedzieli w jaki sposób pracuje, czego się po nim spodziewać. Potrzebował kogoś komu ufał i na kim mógł polegać w podbramkowej sytuacji. Wiele razem przeszli, byli zgrani, doświadczeni, pewni. Tego właśnie teraz potrzebował. Nie było czasu na eksperymenty kiedy życie Cuddy wisiało na włosku.

Cameon i Chase weszli do gabinetu w tym samym czasie.
- Co jest? - spytał neurologa Chase.
- Cuddy – odpowiedział krótko.
- Lisa Cuddy? - upewniła się Cameron. Sprawa rzeczywiście była poważna.
- Jak się trzyma?
- Lepiej niż on
– stwierdził wskazując głową pokój obok. Cała trójka patrzyła przez szybę na diagnostyka. Zamiast na wypisane na białej tablicy dwa pierwsze objawy, jak zahipnotyzowany patrzył na jej nagłówek. Na samej górze drukowanymi literami napisane było jej imię i nazwisko:
LISA CUDDY.
Z boku wyglądało to jakby urządził sobie konkurs z tablicą, kto pierwszy odwróci wzrok. Na razie wszystko wskazywało na to, że to tablica wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko.
'To był tylko kolejny, zwykły przypadek' powtarzał sobie w kółko. W tym momencie trójka lekarzy zdecydowała przejść do pokoju w którym wspólnymi siłami rozwiązali tyle skomplikowanych przypadków. Nie mieli czasu do stracenia.
- Kto pierwszy powie toczeń wylatuje – ostrzegł na samym początku nie odwracając głowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 10:04, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Sob 10:04, 31 Maj 2008    Temat postu:

aga- super- pomysł żeby pozbierać starych ducklings jest super jak house za dawnych czasów!
i to zdanie z toczniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 10:54, 31 Maj 2008    Temat postu:

- Pamiętasz jak diagnozowałem Formana? - przypomniał diagnostyk - Tu będzie 10 razy gorzej - przyznał ----> zależy mu na niej i to cholernie

- Będziesz przemawiać na jej pogrzebie, czy ja mam to zrobić ? ---> osz ale pojechał...

- Jak się trzyma?
- Lepiej niż on
----> i kogo teraz ma być mi żal? chorej Lisy czy zmartwionego Grega? hmmm...

- Kto pierwszy powie toczeń wylatuje ---> padłam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 10:55, 31 Maj 2008    Temat postu:

eye_roller napisał:
aga- super- pomysł żeby pozbierać starych ducklings jest super

całkowicie popieram!


taaaak to nigdy nie jest toczeń!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisa dnia Sob 10:57, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:41, 31 Maj 2008    Temat postu:

"- Kto pierwszy powie toczeń wylatuje – ostrzegł na samym początku nie odwracając głowy." Ten tekst jest świetny

House jednak podjął się leczenia... Tyle szczęścia, bo jakby Cuddy umarła Greg musiałby szukać sobie pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:50, 31 Maj 2008    Temat postu:

kto pierwszy powie toczeń mnie dobiło
pomysł z pozbieraniem starych kaczątek cudowny, genialny nie ma to jak House po staremu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Becia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 8375
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 46 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:53, 31 Maj 2008    Temat postu:

G.E.N.I.A.L.N.E.
kocham twoje fiki i czekam z niecierpliwością na następne części


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:13, 31 Maj 2008    Temat postu:

Hehe, przyznam szczerze, że jak przeczytałam, że Cuddy jest na izbie przyjęć to pomyślałam. No nie znowu .......! To już zaczyna robić się szablon. Ale później mnie zaciekawiło zwłaszcza, że wydaję się, że będzie to ciekawy przypadek medyczny. No i House, który nie chce jej leczyć też mnie zaintrygował. W zasadzie tak samo powinien postąpić z Amber - bo tutaj jednak w grę wchodzą emocje i nie myśli się tylko strict medycznie. Ostanie zdanie z lupusem - niezwykle mnie rozbawiło

No to czekam na dalsze zaskakiwanie, intrygowanie. :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anagda
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:31, 31 Maj 2008    Temat postu:

Kto pierwszy powie toczeń wylatuje - it's never lupus

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:32, 31 Maj 2008    Temat postu:

Łiiiii xD Narazie tylko tyle potrafię powiedzieć
- Znamy się na tyle długo, że musiałeś słyszeć coś o filozofie Jagerze – rzucił na odczepnego przypominając jedną ze swoich życiowych mądrości.
mam przerażająca myśl
House zwiesił głowę i pokonany patrzył na ulice tuż pod nim.

Z boku wyglądało to jakby urządził sobie konkurs z tablicą, kto pierwszy odwróci wzrok. Na razie wszystko wskazywało na to, że to tablica wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko.
tablicoo czemu nie dasz wygrać wielkiemu Housowi??
- Lepiej niż on – stwierdził wskazując głową pokój obok.

no i mnie zaintrygowałaś co jej może być??
Oczywiście czekam na więcej xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:52, 31 Maj 2008    Temat postu:

agnieszka2372 napisał:
- Kto pierwszy powie toczeń wylatuje – ostrzegł na samym początku nie odwracając głowy.

padlam
świetne, świetne.
i powrót starej ekipy... mmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:57, 31 Maj 2008    Temat postu:

teksty agi mogą zabić!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 16:22, 31 Maj 2008    Temat postu:

madzia napisał:
teksty agi mogą zabić!!
powinno być takie ostrzeżenie na początku ficka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:23, 31 Maj 2008    Temat postu:

na początku każdego jej ficka!! więcej osób, by czytało..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:29, 31 Maj 2008    Temat postu:

- Więc co dolega samotnej pracoholiczce prowadzącej w miarę zdrowy tryb życia? - zapytał, kiedy zajęli swoje miejsca.
- Możemy wykluczyć uraz – zaczął neurolog - Utrata przytomności i splątanie mogą mieć podłoże wirusowe.
- Tyle, że nikt w najbliższym otoczeniu nie jest zakażony
– odrzucił pomysł.
- Nie ma gorączki – zauważyła Cameron - Nie ma zmian skórnych, ani wymiotów.
- Nie ma też męża i dzieci –
przerwał zirytowany House - Nie mów mi o tym czego nie ma.
- Mamy mało danych, żeby precyzyjnie ustalić co jej dolega –
tłumaczyła.
- Ale coś jednak jej dolega.
- Może to tylko przepracowanie
– zasugerował Chase.
- Na pewno. Siedzi tu niemal 24 na dobę. Przepracowanie, nie wyklucza drugiej, poważniejszej choroby.
- Cameron zbierz wywiad
– polecił przerywając rozmowę.
- Zawsze narzekałeś, że mój wywiad jest zbyt szczegółowy – przypomniała nieco zdziwiona.
- Bo jest, gdybym chciał niedokładny i chaotyczny posłał bym Formana – oznajmił wymijająco. Pracownicy spojrzeli po sobie, Cameron wstała i skierowała się do sali Cuddy. Faktem było, że Cameron była irytująco wręcz troskliwa, zwracała uwagę na najmniej istotne szczegóły. Wysyłając ją miał pewność, że niczego nie przeoczy.
- Może to skutek nadużywania leków nasennych, uspokajających lub innych środków odurzających – zaryzykował życiem Australijczyk.
- Nie zaszkodził by test na obecność narkotyków – poparł go neurolog.
- Tracicie czas – zapewnił House obdarzając ich niezbyt przyjaznym spojrzeniem - Imprezowiczka ze studiów mogła eksperymentować, ale nie rozsądna pani administrator.
Forman i Chase wymienili znaczące spojrzenia. Nie po raz pierwszy odnieśli wrażenie, że ich szefa i Cuddy coś łączyło na studiach. Tyle, że z tą dwójką niczego nie mogłeś być pewny. Podobne przemyślenia zostawili sobie na później, na razie musieli skupić się na wyjaśnieniu co dolegało przełożonej.
- Jak mówiłeś dużo pracuje, jest w stresie, może chciała o tym wszystkim zapomnieć.
- Pomińmy niedorzeczną część tej rozmowy i skupmy się na realnych zagrożeniach –
upierał się przy swoim diagnostyk. Wyglądało na to, że po raz pierwszy odkąd go poznali wykazał się niezłomną wiarą w drugiego człowieka.
- Nagle ufasz ludziom? Gdyby to był ktoś inny już robilibyśmy badania – próbował dalej Forman.
- Nie wiesz o niej wszystkiego – wtórował mu Chase, House spojrzał na obu powątpiewaniem zupełnie jakby mówił ' Halo! Zapomniałeś z kim masz do czynienia?'
- Niech będzie. Wiesz o niej przerażająco dużo.... – poprawił szybko, nie dokończył myśli bo wróciła Cameron.
- To jej notes i klucze od domu – oznajmiła podając przedmioty.
- Dała ci swoje klucze? - nie dowierzał House.
-Przecież ich nie wykradłam. Zna twoje metody - przypomniała - Jej kalendarz pęka w szwach. Dziwne, że do tej pory nic jej nie było.
- Chase łap. Wiecie co macie robić
– polecił rzucając klucze blondynowi - Dokończymy później, kiedy otrzymamy kolejne wyniki.
Młodsi lekarze zbierali się do wyjścia, kiedy zauważyli, że House usiał na krześle i oparł brodę o laskę. Najwyraźniej nie wybierał się z nimi. Dziwne, myśleli, że nie odpuści takiej możliwości.
- Zostajesz? - upewnił się neurolog - Odrzucasz okazje grzebania w jej rzeczach osobistych? - był to kolejny dowód na to jak poważnie traktował sprawę.
- Uratuje jej życie i dostanę dożywotni dostęp do jej szuflady z bielizną – próbował żartować, ale powiedział to jakoś tak smutno, bez żadnego zaangażowania. Bez słowa więcej pracownicy opuścili gabinet. House nie miał czasu, ani ochoty szperać w domu Cuddy – kto by pomyślał, że kiedyś do tego dojdzie - musiał skupić się na rzeczach istotnych. Szybko wpaść na jakieś odpowiedzi. Może podczas ich nieobecności przyjdą wyniki zleconych wcześniej badań, które okażą się jakąś wskazówką.
'To był tylko zwykły przypadek.' powtarzał w myślach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pią 6:34, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin