Drabble ;-)

kmyhair · Gość

nie zauważyłam w tym drabble'u ani słowa o obrączce...

, może przeoczyłam... ;-)

Hałs może błagał Cuddy, żeby po prostu z nim była

(wiesz, vajoj - ja bym te nasze posty raczej nazwała niedointerpretacją

)

Em. · Wysłany: Pią 19:12, 14 Mar 2008 Temat postu:

Annie, bardzo fajnie napisane

. I tylko jeden błąd wychwyciłam :

"patrząc w tej najukochańsze oczy" [te]

Nie mogłam się powstrzymać

.

Annie · Wysłany: Pią 19:17, 14 Mar 2008 Temat postu:

Poprawiłam ;-)
A obrączki rzeczywiście nie ma, ale załóżmy, że jest w domyśle. Pisane na historii, darujcie ;-) doszłam do wniosku, że nie będę jak w Modzie na sukces wszystkiego kawa na ławę

I oczywiście dziękuję za wszystkie miłe słowa

vajoj · Wysłany: Pią 19:18, 14 Mar 2008 Temat postu:

Key jak zwał tak zwał

w kazdym razie fic stwierdza rzecz oczywista

Cuddy + House = WNM

Annie · Wysłany: Pią 19:20, 14 Mar 2008 Temat postu:

btw, znalazłam dzisiaj na końcu zeszytu z matmy między swoimy bazgrołami takie znaczki:
H&C
G&L
Chwilę zajęło mi ich odcyfrowanie, ale potem zaczęłam się poważnie martwić - czy ja już jestem nienormalna?

Czy to jest zwykła reakcja na odkrycie House'a?

Em. · Wysłany: Pią 19:21, 14 Mar 2008 Temat postu:

vajoj, nieskończona czy namiętna?

Bo ja nigdy nie jestem pewna...

vajoj · Wysłany: Pią 19:27, 14 Mar 2008 Temat postu:

hm... wiesz ja znam wersje z Nieskonczana ale moze byc WNNM

Annie super zdjatko w podpisie

Em. · Wysłany: Pią 19:28, 14 Mar 2008 Temat postu:

Fotka świetna, szkoda tylko, że Lisa i Hugh nie siedzą obok siebie

.

vajoj · Wysłany: Pią 19:31, 14 Mar 2008 Temat postu:

ale stopami sie dotykaja i Robert slicznie wyglada

kmyhair · Gość

Annie · Wysłany: Pią 19:34, 14 Mar 2008 Temat postu:

O matko, nie sądziłam, że jedno zdjęcie wywoła tyle emocji

Narenika · Wysłany: Pią 19:35, 14 Mar 2008 Temat postu:

Annie, masz to zdjęcie w dużym formacie? nie pamiętam, dla kogo była robiona ta sesja i nie potrafię znaleźć

a strasznie chciałabym je mieć

Co do drabbla i obrączki, to dziękuję za potwierdzenie

wiem, że moich komentarzy nie odbierasz, jako czepialstwa. Zawsze czujnie sprawdzam, czy opublikowałaś coś nowego. Ach, mam dla ciebie zagadkę - co to jest Girls cooties ?

vajoj · Wysłany: Pią 19:40, 14 Mar 2008 Temat postu:

ja mam [juz

] prosze [link widoczny dla zalogowanych]

Narenika · Wysłany: Pią 19:52, 14 Mar 2008 Temat postu:

Mojsa twojsa dziękować bardzo

jest nazwisko fotografa, spróbuję znaleźć jeszcze lepszą wersję

Annie · Wysłany: Pią 20:16, 14 Mar 2008 Temat postu:

Annie · Wysłany: Pią 20:20, 14 Mar 2008 Temat postu:

Rozmowa nocą ([link widoczny dla zalogowanych])

- House...
- …
- House, śpisz?
- Tak.
- Ale przecież mi odpowiedziałeś.
- To błędne mniemanie. Jestem ciemnym House’em zastępującym House’a na wypadek, gdyby jego ZŁA żona zdecydowała się maglować go o… trzeciej nad ranem...
- Och.
Cisza.
- House, musimy porozmawiać.
- Cuuuuuudddyyyy...
- Daj spokój, nic, o czym teraz rozmawiamy, nie zmieni się za cztery godziny.
- Nieprawda. Za cztery godziny będę w stanie cię właściwie znieważać.
- House.
- W porządku. Mów, kobieto tego domu.*
- Chciałabym wiedzieć, co myślałeś o mnie w college’u.
- Dobry… Boże…
- Odpowiedz albo dostaniesz dyżur w klinice!
- (westchnienie) Byłaś błyskotliwą, ładną…
- To wiem, głuptasie. Co ty myślałeś?
- Myślałem, że jesteś błyskotliwą, ładną dziewczyną…
- Wiem, do czego to prowadzi…
- Jest trzecia nad ranem. Teraz prowadzi do spania.
-----
- House?
- ...
- House...
- … Bóg nie istnieje…
- Co to ma do rzeczy?
- Żaden bóg nie pozwoliłby ci tak mnie torturować.
- Dość.
------------
- Nie śpisz jeszcze?
- Śpię. Ale zaraz cię kopnę.
- Nadal musimy porozmawiać.
- Rozmawiamy. A ja nadal zamierzam cię kopnąć.
- Nie zrobiłbyś tego.
Cisza. Potem głośne łup!
- Auu!
- …
- Wiem, że dalej nie śpisz, Cuddy. Dąsasz się.
- …
Westchnienie.
- W porządku, o czym chciałaś rozmawiać?
- O dzieciach.
- Śmierdzą. Dobranoc!
- Chce je mieć.
- Ja nie.
- Naprawdę chcesz ze mną walczyć?
- Nie. Zawsze wygrywasz.
- Małżeństwo to kompromis.
- Nie, małżeństwo to pozwolenie kobiecie robić, co chce, albo mężczyzna przypadkowo obudzi się martwy.
- Dosyć.
---------
- House?
- Jeśli zabijesz mnie, kiedy będę spał, powiem wszystkim, że to zrobiłaś.
- … Ale… będziesz martwy…
- …
- House?
- Niech to szlag!
-------------------
- House, ja nadal chcę mieć dzieci.
- A ja nadal nie chcę obudzić się martwy.
- To oksymoron.
- Jesteś jednym z tych słów i to nie jest przedrostek.
- …
- …Cuddy...?
- …
- Proszę, nie zabijaj mnie…
- House, chciałam ci coś powiedzieć. Jestem w ciąży.
- …
- House? Mężu?
- Jestem tutaj.
- Co o tym myślisz?
- Jestem tutaj.
- Co myślisz o ciąży, idioto.
- Jestem tutaj.
- …
- Cuddy?
- Tak?
- Zdecydowałem, że… cieszę się… że jesteś w ciąży.
- Naprawdę? Jak to możliwe?
- Nie naciskaj.
Cisza…
- House…?
- Tak, moja kochana żono?
- Jeszcze jedna rzecz…
- Już nic mnie bardziej nie ruszy, Cuddles.
- Będziemy mieli bliźnięta.
- …
- House...?
- O, k…!
- Cuddy, obudź się!
- House, jest trzecia nad ranem. Powinnam spać!
- Nie mogłaś powiedzieć mi, że będziemy mieli bliźnięta i zasnąć!
- Spanie to normalna czynność o tej porze. Jakby nie było, jest trzecia nad ranem.
- Nie będę w stanie zasnąć po tym wszystkim.
- Cierp w samotności. Dobranoc, House. Słodkich snów.
- …może to żona obudzi się martwa następnego ranka…
- Dobranoc, mężu.
- Dobranoc, przyszły nieboszczyku.

--------
* nie dało się zachować po polsku, ale w oryginale jest tak:
"Fine. Speak, woman of the house." - nabiera podwójnego znaczenia ;-)

Narenika · Wysłany: Pią 20:27, 14 Mar 2008 Temat postu:

Śliczna łapówka

mam rogala na twarzy

hint: pojawia się nie tylko w bajkach na Cartoon Network

vajoj · Wysłany: Pią 20:38, 14 Mar 2008 Temat postu:

coot to dureń

znaczy sie tam mi sie wydaje

Em. · Wysłany: Pią 21:03, 14 Mar 2008 Temat postu:

- House?
- Jeśli zabijesz mnie, kiedy będę spał, powiem wszystkim, że to zrobiłaś.
- … Ale… będziesz martwy…
- …
- House?
- Niech to szlag!

Ten dialog rządzi! Nie mogę, cały czas się śmiałam

. Annie, bezbłędnie wybierasz teksty do tłumaczenia - więcej takich!

kmyhair · Gość

Naśmiałam się jak głupia - fajne to bardzo. Em. ma rację, co do Twoich wyborów fików do tłumaczenia

vajoj · Wysłany: Pią 21:11, 14 Mar 2008 Temat postu:

popłakłam sie ;p siedzi u mnie kumpela i rechoczemy jak oszalałe zaby.
I want mooooreee!!!!

Annie · Wysłany: Pią 21:18, 14 Mar 2008 Temat postu:

Dzisiaj już nie zdążę, ale na jutro mam jeden fajny, taki bardziej rozczulający niż śmieszny. Chociaż ja to się śmiałam cały czas.

A jak przy tym okazało się, że mu się to wszystko śniło, padłam. Ostatecznie Cuddy jest zdolna do zapytania go, co o niej sądził wieki temu o trzeciej nad ranem...

vajoj · Wysłany: Pią 21:50, 14 Mar 2008 Temat postu:

sama wizja ich razem w łozku jest super

Em. · Wysłany: Pią 21:53, 14 Mar 2008 Temat postu:

To mu się śniło? Jak ja mogłam to przegapić? I dalej tego nigdzie nie widzę...

Annie · Wysłany: Pią 21:56, 14 Mar 2008 Temat postu:

Może to jest moja nadinterpretacja... Wydawało mi się, że skoro ona śpi, to nie mogła chwilę wcześniej przekazać mu takiej nowiny

Omg, więc JEMU SIĘ TO NIE ŚNIŁO?! No ładnie, niezły ze mnie tłumacz - nie rozumiem, co piszę...