Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Midnight is where the day begins [Hilson, Huddy]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Nie 17:26, 13 Kwi 2008    Temat postu:

ty sadystko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:24, 13 Kwi 2008    Temat postu:

no dobra, ostatni rozdział przez finałem ;]
Czas na Cuddy!


Big Girls are Best!


Cuddy odwróciła się powoli i spojrzała w oczy Zielonookiej. Westchnęła cicho i uśmiechnęła się przez łzy. Widząc to, dziewczyna odwzajemniła uśmiech i podeszła bliżej. Kobiety padły sobie w ramiona, ignorując pielęgniarki, które wystawiały głowy z sal.

Zielonooka lekko poklepała Cuddy po plecach, a ta przytuliła się jeszcze mocniej i załkała, wdychając orzeźwiający zapach włosów dziewczyny.

Lisa powoli zbierała się w sobie, aż w końcu stanęła wyprostowana, patrząc w wyraźne zielone oczy.

-Udało się? – spytała w końcu, ocierając łzy z twarzy.

Zielonooka przygryzła wargę, zastanawiając się nad odpowiedzą. Cuddy jęknęła w duchu. Chciała, by wszystko się udało, by najważniejszy mężczyzna w jej życiu był szczęśliwy. Ale wciąż czuła, że jest niewolnicą tego uczucia, że chce, aby Zielonooka zaprzeczyła, powiedziała, że nie, że Lisa ma jeszcze szansę. Ale wiedziała, że tak się nie stanie.

-Nie wiem – odpowiedziała szczerze – naprawdę nie wiem. Była tu Cameron i…
-Da sobie radę – przerwała jej Cuddy – udało się?

Drżała lekko, czekając na odpowiedź. Starała się wszystko zrozumieć. Tak, nie masz już szans, idź do swojego gabinetu, poświęć się dla szpitala, po raz kolejny i zaakceptuj to, że sama dokonałaś tego wyboru i zawsze będziesz sama.

-Wiesz, że nigdy nie będziesz sama – powiedziała ostro Zielonooka.

Cuddy wytrzeszczyła oczy, zastanawiając się, jak ona to robi. Po chwili uświadomiła sobie: no tak, psycholog, przecież zna się na ludziach, pomyślała, a sygnały, które ostatnio wysyłam są oczywiste…

-Udało się – odpowiedziała w końcu – ale nie mam pojęcia, gdzie podział się Wilson.
-Taaak – powiedziała łamiącym głosem Cuddy – pewnie szukają się nawzajem i wciąż się mijają…

Zielonooka z troską w oczach podeszła bliżej i znów przytuliła Cuddy, ale ta nagle zapragnęła być sama. Takie jej przeznaczenie. Już za późno, pomyślała.

-Daj znać, gdybyś coś wiedziała – wymamrotała Lisa, nie patrząc w jej zielone oczy.

Odwróciła się w stronę windy i zaśmiała się. Kto by pomyślał, że House nagle… Poczuła delikatną dłoń Zielonookiej w swojej. Spojrzała na nią zaskoczona.

-Nie możesz być teraz sama.

Kiwnęła głową, poddając się bez walki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:32, 13 Kwi 2008    Temat postu:

biedna Cuddy
z niecierpliwoscią czekam na finał... ale mam obawy, że w tym finale jeszcze namieszasz... no, okaże się czy słuszne jak przeczytam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:35, 13 Kwi 2008    Temat postu:


Miał być House z Cuddy i Wilson z Zielonooką, a jest tak widać...

How nice


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Nie 19:38, 13 Kwi 2008    Temat postu:

a Cuddy znowu płacze ale się płaczliwa w tym fiku zrobiła pozostaje mi tylko czekać na finał (mam nadzieję, że niedługo)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:40, 13 Kwi 2008    Temat postu:

świetne zachodzę w głowę co tu jeszcze może się stać emocjonalnie niespodziewanego. kiedy finał?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:41, 13 Kwi 2008    Temat postu:

w poniedzialek final ;pp
Gatha, nie namieszam ;]
no Richie, co, Ty narzekasz? ;D
o Tyyyy
w takim razie zmienie finał i będzie House z Zielonooką wciąż, a Wilson będzie cierpiał i nie będzie czekoladowych komplementów, o!


;pp


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:50, 13 Kwi 2008    Temat postu:

evay napisał:
no Richie, co, Ty narzekasz? ;D
o Tyyyy
w takim razie zmienie finał i będzie House z Zielonooką wciąż, a Wilson będzie cierpiał i nie będzie czekoladowych komplementów, o!
Ja narzekam :?: JA :?: Ja tylko przytoczyłam przypuszczenia innych :!:

I'm so so Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:52, 13 Kwi 2008    Temat postu:

mwhahaha
no, to czekajcie sobie ludzie, a Ty nie zdradzaj swoimi postami, że aż tak cieszy Cię zakończenie ;D
hmmm a tak w ogóle to mam ochotę na czekoladę Dove, pyyyyycha *_*

bym Ci dala pochwale za ta pomoc z komplementem, ale niestety nie mozna chwalic wiadomosci prywatnych

teraz muszę pomyslec, o czym pisac cos nowego...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez evay dnia Nie 19:54, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Nie 20:07, 13 Kwi 2008    Temat postu:

o ZONK za ZONKIEM kobieto. ale już nic nie mówie tylko siedzę cicho i czekam na finał. i żeby wszyscy byli mi happy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 20:08, 13 Kwi 2008    Temat postu:

House nie może zostać z Zielonooką. Ona jest tylko katalizatorem. Aktualnie robi za chusteczkę do nosa dla Cuddy.. a pewnie i coś więcej..
Co znaczy, że Cam da sobie radę? Jestem generalnie zdania, że Cam da sobie radę ze wszystkim, jest moim Super Hero hehe ale jestem ciekawa, do czego piła Cuddle Bear
Finału spodziewam się już tylko jednego *wzdycha* ale i tak nie mogę się doczekać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:14, 13 Kwi 2008    Temat postu:

były dwa znaczenia: że House da sobie radę, a jego uczucie do Wilsona jest zbyt silne, by teraz zrezygnował, a drugie, że Cameron już raz przechodziła przez taką sytuację, gdy była zakochana w Hałsie i da sobie radę, teraz po prostu chce się wypłakać po zerwaniu.
zakończenie wątku Cuddy i Zielonookiej jest otwarte, już o tym nie będzie, żebyście sobie sami mogli dopowiedzieć co tam się stało ;pp


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:42, 14 Kwi 2008    Temat postu:

evay napisał:
mwhahaha
no, to czekajcie sobie ludzie, a Ty nie zdradzaj swoimi postami, że aż tak cieszy Cię zakończenie ;D
bym Ci dala pochwale za ta pomoc z komplementem,

A kto napisał:
"w poniedzialek final ;pp
Gatha, nie namieszam ;]
no Richie, co, Ty narzekasz? ;D
o Tyyyy
w takim razie zmienie finał i będzie House z Zielonooką wciąż, a Wilson będzie cierpiał i nie będzie czekoladowych komplementów, o!
"

:arrow: ja już nie miałam co zdradzać

Najlepszą pochwałą za pomoc z komplementem będzie przeczytanie tego w epilogu (żeby tylko nikt się nie doczepił, że to taki mini-plagiacik :wink: )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:26, 14 Kwi 2008    Temat postu:

finał=>poniedziałek=>dziś

jak się cieszę że to już dzisiaj!! evay, wiesz że podoba mi się ten fik więc już nic nie będę na ten temat pisać, żeby zbyt cukierkowo nie było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 15:08, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Maj gad czekam na końcówkę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:48, 14 Kwi 2008    Temat postu:

no dobra ;]
wprawdzie mialo byc poznym wieczorem, ale jestem ciekawa Waszych komentarzy
szkoda mi, ze tak szybko sie skonczylo, ale troche sie 'podszkolilam' i moze nastepne fiki beda jeszcze lepsze ;]

wielkie dzieki za wszystkich na przychylne komentarze, były BARDZO BARDZO BARDZO motywujące ;* ;* ;*

Finał i PRZEDE WSZYSTKIM epilog z dedykacją dla Richie ;]


Come on baby light my fire

Wchodził po schodach, najszybciej jak się da, łykając kolejną tabletkę. Poczuł dziwny zapach, a gdy spojrzał pod nogi zobaczył, że dywan na schodach i korytarzu jest wilgotny. Przeszedł koło drzwi Wilsona, ale to tu kończył się cały ten bałagan. Pełen złych obaw darował sobie grzeczne pukanie i zdania typu „cześć kochany przyjacielu, zejdź z tego parapetu, to się z tobą prześpię” i nacisnął klamkę. Po raz kolejny tego dnia drzwi nie ustępowały. Greg grzebał przez chwilę w kieszeni pełnej Vicodinu, kostek gitarowych i zaskórniaków. W końcu znalazł klucze i zastanawiał się, który pasował do mieszkania Wilsona. Prawie nigdy go nie używał, James wolał przychodzić do domu House’a niż siedzieć w wynajmowanym pokoju hotelowym, w którym mieszkał już od paru miesięcy.

W końcu znalazł odpowiedni klucz i wsunął go do zamka. Otworzył powoli drzwi, modląc się w duchu, by nie zobaczyć Wilsona na podłodze z przeciętymi żyłami czy wiszącego na karniszu. Teraz wiesz, co on czuje, pomyślał przechodząc przez pokój.

Zatrzymał się, gdy jego wzrok padł na zdjęcie oprawione w ramkę. Pochylił się i wziął je do ręki. Uśmiechnął się lekko, gdy zobaczył siebie i Wilsona. Oczywiście mina Grega była ponura – nienawidził zdjęć, ale Wilson obchodził wtedy urodziny i powiedział, że taki właśnie chce prezent urodzinowy – zdjęcie z Housem. Greg odłożył ostrożnie ramkę i spojrzał na twarz Wilsona, który uśmiechnięty obejmuje House’a ramieniem. Pamięta doskonale ten dzień. Zazwyczaj udają, że nie pamiętają o swoich urodzinach. W ich wieku to już nie jest dobry powód do radości. Starzy, samotni, niespełnieni. W końcu kończyli dzień w mieszkaniu House’a, pijąc do upadłego i oglądając pornosy lub mecze. Cokolwiek.

Uśmiechnął się miękko, czując przyjemne ciepło w okolicy serca, gdy pomyślał o tym, jak bardzo mu zależy na Wilsonie.

-Dobrze się bawisz?

Odwrócił się szybko i spojrzał na Jamesa.
Wilson stał w drzwiach łazienki. Był kompletnie nagi, jeśli nie licząc białego ręcznika, którym obwiązał się w pasie. Miał mokre włosy, a krople wody zsuwały się powoli po jego klatce piersiowej i ginęły w puchowym ręczniku.

O Boże, jęknął w duchu zrozpaczony House, czując ból w klatce piersiowej.

Chociaż podjął decyzję bez żadnego oporu wciąż był zdziwiony swoją reakcją. Czuł podniecenie, jakiego nie zaznał nigdy w życiu, nawet ze Stacy. Zrozumiał, że zawsze tego pragnął i potrzebował.

Stał bez ruchu, modląc się, aby jego ciało nie wymknęło się spod kontroli i żałował, że nie ma z nim Zielonookiej, która szeptałaby mu do ucha instrukcje.

-House? – przypomniał o sobie Wilson.

Greg mógł sobie tylko wyobrażać, jak czuje się jego przyjaciel. Podniecony i równocześnie zażenowany, bo House wpatruje się w niego, nie potrafiąc wydusić słowa, i zaskoczony, bo co tu się, do cholery, dzieje?

Szybko podjął decyzję. Nic nie powie. I tak nie wie, jakie słowa są odpowiednie w takiej sytuacji, po co niepotrzebnie wszystko niszczyć…

Wyobraził sobie, jak podle by się poczuł, gdyby wyraził swe uczucia do Wilsona, a tu nagle z łazienki wyszłaby jakaś gorąca laska i pocałowałaby Jamesa. I zachwiał się, gdy zorientował się, że właśnie taką sytuację musiał obserwować jego przyjaciel.

Nie zamierzał mu tego nigdy mówić, ale podjął decyzję, myśląc o tym, że Cuddy łatwo mogłaby go zranić, a Wilson prędzej skoczy z mostu niż popełni błąd i wbije mu nóż w plecy.

Czując, że nogi ma jak z waty, chwycił mocniej laskę i podszedł bliżej.

Jęknął cicho, gdy uświadomił sobie, jak blisko jest jego cel. Lustrował wzrokiem klatkę piersiową Jamesa, zobaczył każdą kropelkę wody. W końcu zrobił krok do przodu, patrząc prosto w oczy Wilsona.

- Jimmy, twoje oczy mają taki sam kolor, jak czekolada Dove* - szepnął.
-A twoje są koloru kamikadze light – odpowiedział Wilson z uśmiechem.


KUNIEC! (wiem, że krótki finał, ale nie chciałam na siłę tego ciągnąć)

*Wilson, your eyes are the same color as that commercial for Dove chocolate - dzięki dla Richie za przytoczenie komplementu i pomoc w tłumaczeniu ;]




EPILOG
Take me higher!


Greg House, największy odkrywca wszystkich sfer erotogennych rozmieszczonych na ciele Jamesa Wilsona.

Opuszkami palców wodził po ciele Jimmy’ego aż w końcu dotarł do ręcznika.

Pozbądź się go, pozbądź, pomyślał Wilson, wbijając paznokcie w poduszki, na których leżał.

Greg wodził dłońmi po bladej skórze Jamesa, patrząc na nią zafascynowany.

Wilson zamknął oczy i pozwolił House’owi zrobić, co tylko zechciał.

-Greg? – odezwał się nagle.

House podniósł głowę, a Wilson zauważył, jak błyszczą jego niebieskie oczy.

-Jeśli… - zawahał się – jeśli coś się nie uda… ja nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni.

Greg podźwignął się i pocałował Jamesa w usta.
Wilson zadrżał i oddał pocałunek, myśląc, że to jest niemożliwe. To się nie może dziać…

-Wierz mi, Jimmy, właśnie odkrywamy nowe obszary naszej przyjaźni… - powiedział House i z diabelskim uśmiechem wrócił do swojej przerwanej czynności.

Czując język Grega na swoim podbrzuszu Wilson jęknął i rozpaczliwie złapał się krawędzi łóżka.

-Nie przestawaj – wydyszał, gdy Greg znów podniósł głowę.
-Pakuj się, Jimmy, jedziemy do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:42, 14 Kwi 2008    Temat postu:

ogolnie fik bardzo ciekawy i absorbujący (a mądrościa pojade;) ) trzymal w napięciu do końca! tylko zakończenie nie dla mnie, ja tam jestem zapalona hudzinką ale gdybym była bardziej obiektywna to napisałabym że swietne no i ten Wilson w ręczniku, a tekst o oczach wymiata
szkoda że to juz koniec, musisz napisac cos nowego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 16:58, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Matko cudowneeeee
kocham Cie evay za tego fika


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 17:10, 14 Kwi 2008    Temat postu:

To koniec. Evay.. zrobiłaś ze mnie Hilsonkę.. włoski na karku mi się zjeżyły od sceny erotycznej między dwoma facetami, aaaa!!! nic już nie będzie takie samo..
Dwukwiat może Cię adoptować, jesteś Zło Zła..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:13, 14 Kwi 2008    Temat postu:

OMG, OMG, OMG...

Zamurowało mnie. Dosłownie Dzika radość gości w moim sercu

Dziękuję za dedykację "Pomaganie" przy tym fiku to była czysta przyjemność Polecam się na przyszłość
(aż się boję, co ze mną będzie, jeśli następny fik będzie jeszcze lepszy :wink: )

Ahhhhhhhhhhhhhh... *cieszy się jak wariatka*

EDIT: właśnie zobaczyłam wpis Nareniki... evay - dzięki Tobie i Twojemu fikowi mamy kolejną Hilsonkę :!:
Teraz moja rodość nie ma granic


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Pon 17:16, 14 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:18, 14 Kwi 2008    Temat postu:

aaaaaaaaaa! mamy Hilsonkę!
brawo Narenika!
dzięki, ludzie ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 17:28, 14 Kwi 2008    Temat postu:

kolejna Hilsonka! evay kocham Cię jeszcze mocniej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:30, 14 Kwi 2008    Temat postu:

super wspaniałe, super wspaniałe, super wspaniałe x 1000 ..... świetne zakończenie, strach House'a o Wilsona, opis ich uczuć i nawet bez Zielonookiej było zaskakująco brawoooo !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Wto 8:10, 15 Kwi 2008    Temat postu:

no dobra przyznam się szczerze, że liczyłam choć na malutkie huddzinkowe zakończnie ale co tam i tak mi się podoba nawet jezeli nie założyli taj komuny , nawet jeżeli Cuddy nadal płacze w gabinecie w ramionach Zielonookiej (?) fik wyszedł ŚWIETNIE i zaskakująco, chyba nikt do końca nie mógł być pewny, w którym kierunku to pójdzie SUPEEEEEERRRR

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:54, 13 Cze 2008    Temat postu:

dopiero tera odkryłam go i jestem zachwycona , aż z wrażenia nie wiem co jescze napisać. Cudowne i boskie .Opis uczuć Wilsona , jego cierpienie aż się prawie popłakałam . gratuluje za za napisanie znakomitego ficka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin