Teksty, których nigdy nie usłyszymy...

ciapkowa13

House: jak nazywa się nasz pacjent
House: Kocham pracować w klinice
Cuddy: Chyba powinnam poprosić o 2 tygodnie urlopu

Cobra

House: Pamiętajcie, że zawsze najważniejszy jest pacjent, a choroby tylko utrudniają nam życie.

House: Dzień bez przychodni to dzień stracony.

House: Więcej książek, mniej telewizji!

Wilson: Mój przyjaciel House, to najmilszy człowiek, jakiego w życiu poznałem.

Foreman: Jak dorosnę, chce być taki, jak House.

Cuddy: Każdy marzy o tak bezproblemowym pracowniku, jak House.

Cameron: Odkąd tylko pamiętam byłam straszną egoistką.

House: Przed wzięciem Vicodinu zawsze konsultuję się z lekarzem lub farmaceutą.

Wilson: Przyrzekam ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską aż do śmierci.

House: O nie Cuddy, bez odpowiedniej zgody nawet nie pozwolę pobrać pacjentowi krwi!

House: Nigdy nie czułem bólu, ja nawet nie wiem, co to tak naprawdę znaczy.

Olutq

House: Cuddy nie powinna nosić tak wydekoltowanych bluzek
House: Ja płacę
Cameron: Nie potrzebujemy jego zgody, to bezpieczny zabieg

Alejandro

Trzynastka: Od dziś rozpoczynam wolne od pokus i seksu życie w zakonie.
House: Dołączam do trzynastki, mili bracia i siostry

Chase: Nie cierpię kobiet. W zasadzie nigdy ich nie lubiłem.

4man: Jestem za przyznaniem pokojowej nagrody nobla dla House'a. Jego starania na rzecz zatrzymania rasizmu są na prawdę godne podziwu!

Wilson: Mam dosyć ludzi i miłości.

Cuddy: Mam dosyć House'a i swojej pracy. Od dziś zostaję prostytutką!
Cameron: Dołączam się Cuddy, ale dodatkowo będę opychać narkotyki bezdomnym i sierotom!

:>

paulinka11133

House: Cuddy, ja nie mogę tak żyć. Oszukuję Ciebie a zarazem siebie. Poczułem, że powinienem iść i głosić słowo Boże.

Wilson: Już nigdy nikomu nie pomogę.

Rutlawski

He he, zauważyłem, że wiele Waszych tekstów z piuerwszej czy drugiej strony naprawdę pojawiły się w serialu, czy to jako słowa, czy myśli. Widać, że bohaterowie się zmieniają, a scenarzyści umieją zaskoczyć

House: Dziękuję, Foreman, że mi pokazujesz kim jestem.

13: Nie wiem, kim bym była, gdyby nie Foreman!

Foreman: Jestem jak House. Chcę być jak House.

Foreman: House, stary druhu!

Wilson: Nie mam z tym nic wspólnego, to tylko jego odpowiedzialność.

Cuddy: Wybacz, House, wyglądam jak prostytutka, więc w ramach zadośćuczynienia chcę się z tobą kochać tu i teraz.

Cameron: Tak naprawdę nie istnieje dobro i zło. Są tylko narkotyki.

Chase: Mam boskie włosy, co nie?

Taub: Miło by było, gdybyś wpadł do nas na obiad.

paulinka11133

House: Cuddy chciałbym mieć z Tobą dziecko. Zawsze o tym marzyłem.
House: Kochałem swojego ojca, tylko bałem mu się to powiedzieć. Jestem taki delikatny, nie wiem czy przeżyłbym jego odrzucenie.