James Wilson

Kasinka

Tak się jakoś wzięłam za przeglądanie DeviantArta i znalazłam TO... nie wiem co myśleć... Ja bym osobiście ten drugi obrazek podpisała Season 4 albo nawet 5 :smt016

[link widoczny dla zalogowanych]

Ayame

Eee? Ja tam uważam, że Wilson w każdym sezonie wygląda dobrze

.

jaga

Ja też bardzo lubię Wilsona, przyjaźń Hausa i Wilsona to najlepsze co mogło się im przydarzyć, uzupełniają się i wierzę, że przetrwają okres "burzy i naporu". Są jak alfa i omega, bez siebie istnieć nie mogą, ich wzajemna sympatia aż iskrzy!!!!Tylko ktoś tak zdolny do wybaczania (a przy tym, tak dowcipny i inteligentny) może wytrzymać z Hausem.

Kuki

Czó?! Wilson w każdym sezonie jest przesłodki. Żaden art mnie nie zniesmaczy. :<<

Schevo

Heh ^^ Moim zdaniem Wilson z trzeciego sezonu jest lepszy niż ten z początku serii. Bo z nim to jak z winem [i jak z Hjuuu ^^], im starszy, tym lepszy

Tyle chciałam napisać ;D

Kuki

Tak! Słuszność jest po twojej stronie. Totalnie ^^ Linczujemy autora arta...

...co nie zmienia faktu, iż to mnie rozwala:
S.1: It's cancer!
S.3: Maybe it's cancer? Whom I kidding, it's lupus.

XDD

Katty B.

Kocham Wilsona miłością wieczną i platońską. XD I nie obchodzi mnie, co sądzi jego antyfanklub w osobie mojej mamy - on. jest. cuuudny! Aww, cuuute!

Any

Katty B.

Oł jea!
(Szkoda tylko, że pewne nasze OTP zmusiłoby nas do dzielenia się Wilsonem z kimś innym, nie, any?)

Any

No niestety...

Katty B.

Chociaż w sumie... Dla dobra serialu ja mogłabym się poświęcić. XD

Offtop, więc powiem, że kocham Wilsonową czapkę z reniferem.

marengo

A może by nasze marzenia o pewnym OTP puścić w niepamięć i House'a połączyć z Trzynastką (wiem, nie krzyczeć), a wtedy Wilson byłby cały dla... ee, rozmarzyłam się. No dobrze, niech będzie Wilson z House'em

.

Pattyczak

Jestem rozdarta między Hilsonem a Huddy i czasem mi się wydaje, że jednak przyjaźń Wilsona nei przetrwa

Wilson wbrew pozorom jest samolubny, bardzo go lubię, ale to mały samolub.

eletariel

Jak każdy inny człowiek, dba 'o swoje' i w podjętych działaniach szuka korzyści dla siebie. Ale patrząc na to kim jest, co robi i jak się czasem poświęca dla House'a, to można mu całe samolubstwo wybaczyć

Kuki

marengo

Co za szczęście, że u mnie wszyscy Wilsona kochają (no, tata tylko lubi, ale można mu to wybaczyć

). A mama zgodziła się nawet, że House i Wilson ślicznie razem wyglądają

. (Chociaż ona myślała tylko o przyjaciołach, a ja... cóż

).

Nie uważam, żeby Wilson był samolubny. Przecież on wytrzymał z House'em tyle lat, mimo że ten go ciągle wykorzystywał. On też korzystał na tej przyjaźni, ale i dużo dawał, i gdyby był takim egoistą, już dawno zdzieliłby House'a w głowę.

A Matek Teres jest na świecie bardzo mało.

Kuki

Boże. Zazdroszczę... Mama kochająca Wilsona i która mówi iż razem z Housem 'ślicznie razem wyglądają', czyli o krok do Hilsonki. Fajnie masz xDD

A, moja mama nie dość, że nie lubi Wilsona, to jeszcze jest za Huddy :<<

Katty B.

Moja mama - jak i ja XD - jesteśmy za Huddy. (TAAAK, jestem Huddzinką. XD) W ogóle ona do slashy ma dziwne podejście - niby nie, a jednak... "[a propos rozmowy o Pewnej Hilsonowej Wypowiedzi Hugh] W sumie to ma rację. Tak długo ze sobą trzymają, że mnie by to nie zdziwiło. Ładnie razem wyglądają. Nie szczerz się." XD

Antypatia Mamuś do Wilsona chyba się z 4x16 wzięła. XD

marengo

O? Ale Huddzinką tylko serialową?

Ja Wilsona kocham miłością stałą, wielką i niezmienną, cokolwiek by nie zrobił (chociaż czasem mnie denerwuje, o tak) i nie miałabym nic przeciwko zostaniu czwartą panią Wilson

. Czwartą i ostatnią, ma się rozumieć, i bynajmniej nie dlatego, że Wilson zejdzie

.

Any

marengo, nie wierzę, że byłabyś ostatnią ;D Nie u Wilsona takie numery:P
(ostatnią byłabym JA!)

Katty B.

Z góry przepraszam za to, co powiem. Mózg wysiadł gdzieś w okolicach rozdrabniania się na temat literatury starożytnego Egiptu okresu Drugiego Okresu Przejściowego (ponownego rozdrabniania XD).

Moje drogie, ŻADNA z Was nie byłaby ostatnią panią Wilson. Ostatnią żoną Wilsona byłby House. Howgh.

marengo

A nie wiecie, że zakochana kobieta to zdesperowana kobieta? Wytrułabym konkurentki, ot co. I konkurenta

. Wybaczcie. Ostrzegałam.

*myśli*
Dobrze, House niech będzie czwartą. A ja piątą i ostatnią, haha! *ciska wzrokiem błyskawice*

Katty B.

marengo (BTW - czy to się skraca?, pyta mój Syndrom Przedszkolanki), a gdzie Twoje poparcie i poświęcenie dla Hilsona? Co? Jak to się może spełnić, skoro chcesz Jimmy'ego dla siebie?

(Ja tam wolę Chase'a ze zdjęć promujących piąty sezon. ^^)

marengo

Drogi Syndromie Przedszkolanki, chcesz, skracaj. mar, czy jakkolwiek Ci się widzi, drogi Syndromie

.

Tu się przejawiło moje poświęcenie dla Hilsona! Otóż House będzie z Wilsonem, ale przez Vicodin zbyt długo nie pociągnie

, no i cóż, powtórka z historii... A pocieszać będę ja!

Ale tak w ogóle to ja kocham Hilsona. Uwielbiam

.

Znaczy wolisz Chase'a od kogo? Wilsona? Niee, jak możesz

.

Katty B.

Mój Syndrom to nie osoba, to pewien defekt psychiatryczny, na który wg. niektórych cierpię. Ów Syndrom Przedszkolanki sprawia, ze namiętnie używam zdrobnień, zdrabniam nawet zdrobnienia itd. XD

Wilsona kocham, ale Chase z tego zdjęcia na stole do bilardu to powoduje ślinotok u 1/2 moich znajomych. XD