James Wilson

Dwukwiat

och... przydal by mi sie taki jeden przycjaciel co by zawsze ze mnie placil w stolowce xD Bo ja taki sam kradziej jedzenia jak House xD *idzie szukac prywatnego wilsona*

eye_roller

lubię Wilsona-szczególnie za jego brwi lol. ale tak serio to uwielbiam jak gada do Housa. jest świetny. a jak zwinął Housowi gitarę to padłam-genialny był.

Richie117

A ja dziś sobie obejrzałam epa, w którym pod koniec Wilson wmawia Tritterowi, że wszystkie recepty na vicodin podpisywał osobiście... Bosh, on miał to klamstwo wypisane na twarzy (jakże cudnie to wyglądało

)
KOCHAM WILSONA :!:

vajoj

taa jak Łilson kłamie widac w oczach poczucie winy

Becia

ja uwielbiam oglądać Wilsona w odcinku 2x17 jak House mówi mu jak ma grać w pokera a potem jak idzie do niego po wygranej się pochwalić

wyglądał słodziutko

Bruno

Narenika

To dla wszystkich kochających Wilsona śliczny, wzruszający fanvid - przypomnienie wielu cudownych momentów z nim na ekranie

James Wilson
[link widoczny dla zalogowanych]

vajoj

po obejrzeniu:

a) Wilsonowi lepiej bez krawata, ojjjj zdecydowanie lepiej

b) pierwsza scena buahahaha koooocham

c) seriously?? mina Hałsa bezcenna ;p
d) nadal uwazam ze przepilowanie laski Grega bylo dobre

;D ta obojetnosc jak szedł dalej gdy Hałs lezał na podłodze

e) tak sie zastanawiam moze w nowych odcinkach powroci ten brat Wilsona ?
f) Wilsono-Reniferek miec takiego na swieta

g) Wilson + Hałsa i

Cuddy

h) Wilson + Cuddy nie ma szans Gregby to zniszczył

i) baj łilson baj hałs

Richie117

Fajny klip

Tylko szkoda, że dali podkład muzyczny, zamiast zostawić oryginalne dialogi :? Ale taki telegraficzny skrót z życia Wilsona to świetny pomysł

Kasia917

Aj, znowu się rozczuliłam

.
Też uwielbiam Wilson'a. Momenty, kiedy rozmawiają z House'm, są jednymi z najlepszych

. Ach, tęsknię za czasami, kiedy mieszkali razem

.

cuddy rulz

ewelina1985

ja tez lubię Wilsona, przy Housie on jest taki słodko dobry i niewinny.
Swoją drogą oni są od siebie tak różni jak ogień i woda i co dziwne ja też mam przyjaciółkę, która jest zaprzeczeniem mojego charakteru, cech i ogólnie też jesteśmy jak ogirń i woda.. coś w tym jest...

Gość · Wysłany: Wto 14:51, 04 Mar 2008 Temat postu:

a jeżeli o włosy chodzi... ta godzina?! Ja mam na prawdę długie włosy, a udaje mi się uporać z nimi w 5 minut dziennie (no... bez mycia). A poza tym jak można tracić całą godzinę, którą można by pożyteczniej wykorzystać?? (HOUSE>

Em. · Wysłany: Śro 20:28, 05 Mar 2008 Temat postu:

Wilson zbyt spanikował, żeby to było nieprawdziwe - Cuddy od razu zauważyła, że nie ma takich plotek

.

vajoj · Wysłany: Śro 20:49, 05 Mar 2008 Temat postu:

moze jest poprostu bardziej uodporniona na Hałsa

i jego blefy. Albo nie jest swiadoma tego ze House jest do tego zdolny.

Em. · Wysłany: Czw 15:25, 06 Mar 2008 Temat postu:

A może to Wilson jest szalony, tylko przy Hałsie tego nie widać?

W końcu przyjaźń z kimś takim jak Greg, to prawie samobójstwo

.

ofwca · Wysłany: Czw 15:48, 06 Mar 2008 Temat postu:

Em. coś moze byc na rzeczy

skoro Wilson wytrzymał z House'em tak długo i wytrzymał wszystkie te rzeczy, które mu House zafundowal to musi być albo świętym albo to lubic co już jest zastanawiające

Em. · Wysłany: Czw 16:20, 06 Mar 2008 Temat postu:

Może prawda jest inna : Wilson jest masochistą

.

vajoj · Wysłany: Czw 16:26, 06 Mar 2008 Temat postu:

mysle ze to jest oczywiste zejest masochista z czego wnioskuje ze jest uzalezniony od Grega, dokladnie "nie moze bez niego zyc" i tu mamy odp to Wilson chce uwiesc Grega.

cuddy rulz · Wysłany: Śro 21:23, 12 Mar 2008 Temat postu:

wilson naprwadę mi zaimponował w half-wit zresztą wszyscy mi zaimponowali
wilson - dlaczego nie przyszedłeś do mnie
cuddy - jeśli będziesz mnie potrzebował jestem tutaj
cameron - podstępny kiss-kiss
chase - teraz cię przytulę (jeszcze scena na początku
chase:wracam do łóżka
house:a ty gdzie?
chase:do toalety ale to może zaczekać)
no i foreman:lubię cie!! - masz rację nie lubię cie!!

zastanawiam się tylko czy house wszedł do tej restauracji bo mi film ucieło
wam też??

ale wilson wymiata ja nie wiem jak house tak może go traktować
james na każdym kroku pokazuje, że mu na gregu zależy... (rozumcie to jak chcecie)

Aku · Wysłany: Śro 21:48, 12 Mar 2008 Temat postu:

u mnie był pokazany podtekst
House podchodzi do drzwi i przekręca klamkę i tyle

cuddy rulz · Wysłany: Śro 21:56, 12 Mar 2008 Temat postu:

no tak klamka była ale ile razy się zdarzało, że House coś robił a potem zanim to dokończył rezygnował...
ja bym osobiście szybciej kupiła pizze i poszła do wilsona niż do nich

Aku · Wysłany: Śro 22:01, 12 Mar 2008 Temat postu:

to raczej zostało w podtekście
tu chodziło o to KTO się na niego "obraził"
Wilson mu to uświadomił

Bruno · Wysłany: Czw 15:30, 13 Mar 2008 Temat postu:

To raczej tak miało być. U mnie tylko za klamkę chwycił

resztę trza sobie dopowiedzieć

Dr.Teodoro · Wysłany: Czw 23:34, 13 Mar 2008 Temat postu:

Nie rozumiem jak on mógł pożyczyc 5 tyś $ żeby House mógł kupic sobie motor