Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czary - mary [NZ/P]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy podzielić fika na lata, czy zostwić tak jak jest?
podzielić
68%
 68%  [ 11 ]
zostawić
31%
 31%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 16

Autor Wiadomość
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:23, 27 Gru 2009    Temat postu:

miałam nie wygadać, no ale a_cappella i tak juz prawie zgadła, a więc, kto chce wiedzieć:
Gdy nasi główni bohaterowie będą na czwartym roku, do szkoły dołączą nie kto inny jak Cameron, Chase, Foreman i 13
koniec tajemnicy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Nie 21:44, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:54, 27 Gru 2009    Temat postu:

A capella koniecznie musisz mi przesłać jakiś skrypt z tymi Twoimi znakami, będzie mi łatwiej
Aż mi głupio, Tobie szczęka opadła, a mi głupio, mogłam się nie przyznawać Zastanawia się Może przeczyta, jak a cappella poleca

Baby, ale Ty się nie martw, masz mnie, bo jako, że nie czytałam oryginału, w sensie HP, to mnie zaskoczysz zawsze, nawet jak dla reszty będzie coś do przewidzenia, to dla mnie zawsze bajka będzie i niespodzianka Czytam z wielkim zainteresowaniem, wciąga, jak Hp tak samo, to faktycznie muszę przemyśleć. Nudzę? Dobra, nie odpowiadajcie
Wena i znikam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:46, 27 Gru 2009    Temat postu:

lisek napisał:
A capella koniecznie musisz mi przesłać jakiś skrypt z tymi Twoimi znakami, będzie mi łatwiej
Aż mi głupio, Tobie szczęka opadła, a mi głupio, mogłam się nie przyznawać Zastanawia się Może przeczyta, jak a cappella poleca

Skrypt? Pomyślę nad tym... Chociaż wiesz, to wcale nie takie łatwe - mam jeden wyraz i mogę dopasować ileśtam znaczeń, a sama nie mam pojęcia, które kiedy... xD Może prościej będzie, jak Ci będę na bieżąco wyjaśniać.

Co do książek Harry'ego (oo! uwaga! to nie off top! wciąż rozmawiamy o Harrym, co wiąże się z czarami, a - jak wiadomo - czary-mary to najpowszechniejsze zaklęcie ) - nie chodzi o to, że jakoś specjalnie je uwielbiam (bo naprawdę czytam bardzo różne książki i mogłabym Ci polecać tytuły od Tolkiena, Pratchetta, Kinga, poprzez Agathę Christie aż do Musierowicz xD), wszystko zależy od tego, co lubisz, ale - moim zdaniem - warto, bo jednak ta seria stała się już chyba klasyką. ^^

baby, dołączą, ooo, jak miło! Haha, już się cieszę.

Edit:
Tak rzuciłam okiem na swojego posta i chyba nadużywam emotki ""... Ale to przez to, że mi się te M&M'sy nie podobają. xD

Edit 2:
Historyczna chwila, mój trzysetny post! ;-)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez a_cappella dnia Nie 23:49, 27 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:15, 28 Gru 2009    Temat postu:

mam jeszcze kilka niespodzianek w zanadrzu, także liczę na to, że uda mi się Was jeszcze zaskoczyć.

a_cappella - ja tez uwielbiam tę emotkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:05, 29 Gru 2009    Temat postu:

baby, przepraszam strasznie, że dopiero teraz. *błaga o wybaczenie*
Dziękuję za dedyka.
Część jest rewelacyjna. (; I ja tak samo jak Lisek nie czytałam HP, więc ja i tak nie wiem, co i jak, i zawsze będę miała element zaskoczenia. ^^ Cóż to z tym Tritterkiem będzie? I Wilsonek się zakochał. Śmiechowo też jest. I dołączą 'młodzi' . Będzie śmiesznie. Też kocham tę emotkę - , ona po prostu cudna jest.
Dużo wena i czasu.
Pozdrawiam cieplutko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:06, 29 Gru 2009    Temat postu:

dobra. to tak
dla óteshaca - ale to już standard
dla Ol - jw
dla liska - za Grę o miłość
dla HuddyFan - za 3 wspaniałe świąteczne dni, w które tylko i wyłącznie czekałam na twój fik
dla Martusi14 - za tę kól scenę +18
dla czarodziejki - bo to w końcu czary - mary


Cuddy obudziła się z krzykiem. Jej oddech był płytki, a włosy rozczochrane. Rozejrzała się po sypialni i ujrzała trzy pary szeroko otwartych oczu, które wpatrywały się w nią z taką intensywnością, jakby chciały ujrzeć o czym śniła.

- Co… co się stało? – spytała roztrzęsionym głosem.

- Coś mówiłaś, o jakimś Gregu – Lisa zarumieniła się i schowała twarz w dłoniach. – A potem zaczęłaś krzyczeć.

Posłała jej pełne niedowierzania spojrzenie.

- Nie, nie zostawiaj mnie!

- O matko – uderzyła się w czoło. – Która godzina?

- Ósma – odpowiedziała niepewnie Alice.

Cuddy zerwała się z łóżka i z ręcznikiem po pachą pobiegła do łazienki.

***

- Wstawajcie! – Zrzuciła kołdrę z Wilsona i House’a.

- Mmm. Co? – spytał przeciągle Jimmy.

- No wstawaj, no – zaczęła łaskotać Grega.

Złapał ją w pasie i przyciągnął w swoją stronę.

- O sorry – przeprosił, delikatnie ja z siebie zdjął, po czym przeciągnął się.

- Która godzina? – spytał James.

- Wpół do dziewiątej. Zaraz mamy zielarstwo – poinformowała ich.

- O cholera. – Wilson i House w jednym momencie zerwali się z łóżek i pognali do łazienki. Po chwili wyszli z niej gotowi. Dopiero teraz Greg zauważył jak wyglądała Cuddy. Była w czarnej spódnicy do kolan, granatowej bluzce z długim rękawem, a na głowie miała dwa śliczne kucyki. No cóż, o wyglądzie House’a nie można było powiedzieć, że był śliczny, choć był co najmniej normalny – jak na nastolatka w mugolskiej szkole, nie magicznej. Jasne jeansy, adidasy, obcisły biały t–shirt, a na nim błękitna koszula, podkreślająca kolor jego oczu. Wilson jak zwykle, wyglądał o wiele porządniej, co nie zawsze znaczy lepiej. Ciemne spodnie, wypastowane buty, biała koszula i krawat. Oczywiście cała trójka miała na sobie szaty, niestety tylko Lisa tę z salonu. Zaraz po rozpoczęciu roku House zwinął jakiemuś koledze czarny materiał, który ten chciał przeznaczyć na zasłony, bo jak twierdził czerwone, są brzydkie. Oczywiście to Wilson został wkopany w najczarniejszą robotę pod tytułem szycie i czary. Na szczęście w książce było coś na ten temat. Zajęło mu to praktycznie cała noc, ale jemu i House’owi się nie oberwało za brak odpowiedniego ubioru szkolnego.

Szybko pobiegli na Szkolne Błonia. Oczywiście po drodze o obyło się bez niejednego potknięcia Wilsona. Pani Belby właśnie zamykała drzwi do cieplarni.

- Chwileczkę, proszę poczekać. Jeszcze my! - krzyknęli.

- Szybciutko, szybciutko - pośpieszyła ich nauczycielka.

- Dziękuję – mruknęło każde z nich przechodząc koło niej.

- Jest komplet? – Rozejrzała się po uczniach. – Wspaniale. Dzisiaj omówimy dyptam. Proszę, podejdźcie tutaj.

Wszyscy szybko ustawili się przy krawędziach dużego, szklanego blatu.

- Oto roślina dyptamu. Ma duże różowe kwiaty i torebkowate owoce. Wydziela silny balsamiczny zapach.

- Czy można coś z nich wytworzyć?
-
Silny eliksir oczyszczający rany, panno Cuddy - odpowiedziała profesorka na zadane pytanie. - Dzisiaj będziecie uczyć się jak przesadzać rośliny. Na początku spróbujemy z dyptamem, ale na następnej lekcji nie będzie już tak łatwo. Patrzcie uważnie jak to się robi – Pokrótce zademonstrowała jak przesadzić roślinę wraz z korzeniem, po czym rozstawiła ich do trzyosobowych stolików.

- Bardzo dobrze, James. – pochwaliła go. – Uwaga, uwaga! Niech wszyscy spojrzą jak to robi pan Wilson. No pokaż im – uśmiechnęła się do niego ciepło.

Wilson zademonstrował jak powinni prawidłowo przenieść roślinę do nowej doniczki, czym zasłużył na brawa klasy i pani profesor.

- 10 punktów dla Gryffindoru. Brawo.

- Dziękuję.

- Już koniec lekcji, dziękuję wam. Do widzenia.

- Do widzenia, pani profesor.

Uczniowie porozbiegali się na swoje zajęcia, bądź do dormitoriów. Jimmy, Lisa i Greg postanowili pójść na spacer po Błoniach.

- Cały dzień zawalony – House nie krył zdegustowania.

Lisa złapała go za rękę, a Wilson objął ramieniem – tak po przyjacielsku. House spojrzał na dziewczynę i obdarzył ją ciepłym uśmiechem. Trzeba było przyznać, że tworzyli świetną paczkę.
Zatrzymali się nad jeziorem i usiedli pod starym dębem.

- Dobrze mi tu.

- Pod drzewem?

- Przy tobie, głuptasie* – nachyliła się i musnęła ustami jego wargi.

- Zaczekaj chwilę – odwrócił się przodem do Wilsona i posła mu znaczące spojrzenie.

- To może ja pójdę? – spytał zmieszany całą sytuacją James.

- Idź – odpowiedzieli równocześnie. Spojrzał w jej oczy. Dopiero teraz zauważył jak dziwny mają kolor. Były niebiesko–szarozielone. No naprawdę, jakby nie mogły się zdecydować, pomyślał. Iskrzyły się niebezpiecznie, ale podobało mu się to. Ten błysk w oku dopełniał całości.

Przybliżyła się do niego, tak, że czuła na swojej twarzy jego oddech. Ich usta znowu się złączyły. Po chwili oderwał się od niej. Mieli płytkie oddechy i wypieki na policzkach.

- Czego ode mnie oczekujesz?

- Słucham?!

- Czego ode mnie oczekujesz?

- Nie rozumiem cię.

- Eh. Nie ważne – machnął ręką i znów zanurzył się w jej wargach. Były tak kusząco miękkie.

- Kocham cię, kocham, kocham, kocham! – szeptała między pojedynczymi całusami.

Pogładził ją po włosach i objął ramieniem, a ich twarze oświetlały promienie słoneczne.

- Ja ciebie też.

***

Wpadli do klasy trzymając się za ręce i dopiero będąc przy swoich ławkach je puścili. Wyciągnęli podręczniki, pióra, pergaminy i kałamarze, po czym usiedli.

- House, Cuddy! Spóźniliście się 15 minut!

- Przepraszamy – odparła skruszona Lisa.

Greg siedział tylko z założonymi rękoma na piersi i cicho pogwizdywał.

- Panie House, nie mi pan nic do powiedzenia?

- Przepraszam? – zironizował.

- W takim razie odpowiecie mi na pytania. Panno Cuddy – jakiego zaklęcia użyjesz, by przenieść przedmiot z jednego miejsca na drugie?

Ręka Jamesa wystrzeliła w górę.

- Nie wiem – wyszeptała.

- Panie House, może pan wie?

- Niestety, pani profesor.

- Zabieram po 5 punktów każdemu z was. I więcej mi się nie spóźniać, bo następnym razem zaliczycie szlaban.

- Panie Wilson, czy chciałby pan coś powiedzieć?

- Ja. Tak chciałbym odpowiedzieć na pani pytanie.

- Proszę bardzo.

- Zaklęcie nazywa się Wingardium Leviosa.

- Bardzo dobrze. Nadrobił pan stratę punktów pańskich przyjaciół. 10 punktów. Przećwiczmy na razie na sucho. Powtarzajcie za mną. Wingardium Leviosa.

- Wingardium Leviosa - odpowiedziała klasa chórem.

- Bardzo dobrze. Czy każdy ma pióro?

Uczniowie podnieśli swoje rekwizyty.

- Świetnie. Teraz niech każdy spróbuje unieść swoje pióro. Za pomącą zaklęcia, panie Yexley.

- Wingardium Leviosa – mruknął House pod nosem i machnął różdżką. Jego pióro powoli uniosło się w górę.

Cuddy i Wilson patrzyli na nie jak zahipnotyzowani.

- Uwaga, niech wszyscy spojrzą na pana House’a. Gratulacje. 5 punktów dla Gryffindoru - rozległ się dzwonek oznajmiający koniec lekcji. - Radzę poćwiczyć w wolnym czasie. A teraz zmykajcie.

- Do widzenia – mruknęła Cuddy, przechodząc koło pani profesor.

* nie wiem z jakiego to fika, ale pamiętam cytat piąte przez dziesiąte
- Dobrze mi tu.
- Przy kominku?
- Przy tobie.

betowała soft! dzięki Ci za to!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Wto 14:27, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejli
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:05, 29 Gru 2009    Temat postu:

Czytam sobie i czytam od samego początku. A teraz postanowiłam skomentować. Potter był (i nadal jest) moją pierwszą obsesją jako taką. I połączenie Pottera z House'em na początku uznałam za bardzo dobry pomysł. Na początku... Zapewne, gdyby pisał to ktoś z większą wprawą literacką, byłoby to lepiej pociągnięte. Bardziej rozbudowane i w ogóle. A teraz dalsza część komentarza.

Akcja leci na łeb na szyję. Co mi się nie bardzo podoba. I skupiasz się na dialogach, a opisów istnieje szczątkowa ilość. Na początku pisania zawsze tak jest (wiem z własnego doświadczenia), ale mam nadzieję, że to poprawisz. Co do postaci. Charakteru postaci naprawdę nie widać. Kilka złośliwych uwag było wypowiedzianych, ale na tle reszty wypada to słabo. Za to ostatni rozdział jest strasznie słodki. Mogłabym się pokusić o uwagę, że nawet był sweet. No i kanon House'owy naprawdę sobie poszedł... gdzieś. I Wilson zawsze wszystko wie. Niezależnie od przedmiotu czy sytuacji. Trochę Maryśka Zuzanna w wersji men House nie zachowuje się jak swój dorosły odpowiednik i coś szybko sobie tą miłość z Lisą wyznali. A Cuddy-nastolatka też się zachowuję inaczej niż Cuddy-dorosła.

Czytając to opowiadanie sama nie wiem, czy to jest próba umieszczenia House'a w Potterze, czy Pottera w Housie. Zapewne zamysł dotyczył tego drugiego. Czyli magia, czary, szkoła itd. Więc mamy dworzec w New Jersey, zamiast tego na King Cross, Weekly zamiast Hogsmeade (chociaż tu nie mogę dojść, czy chodzi o Hogsmeade, czy o Hogwart), zmiana imion profesorów. Ale potem pojawia się Hogwart, Gryffindor, Slytherin i punkty. I wszystko zaczyna mi się mieszać.

Co mnie jeszcze, powiedzmy drażni. Ano lekcje mnie drażnią. James, Greg albo Lisa się wykażą, zdobędą punkty i koniec lekcji. Nie mówię, że masz opisywać całą lekcję, ale przydałoby się, gdyby pojawiło się coś w stylu "Do końca lekcji nie działo się nic ciekawego." albo "Profesor do końca lekcji kazał im ćwiczyć zaklęcie." albo "Profesor kazał wypisać im dziesięć zastosowań zaklęcia w praktyce i pod koniec lekcji miał je zebrać." itp.

Ćwicz, ćwicz, pisz dalej, rozwijaj się w tym kierunku. Bo opowiadanie ma potencjał i zapewne kolejne rozdziały będą lepsze od strony technicznej (i nie, nie chodzi mi o ortografię i interpunkcję, tylko o styl). Pomysłów też masz sporo, sądząc po ujawnionych spojlerach, więc czekam. I mam nadzieję, że opowiadanie będzie dociągnięte do końca.

Ach, moja opinia jest moją subiektywną opinią, w której ujawnia się mój cały perfekcjonizm i czepialstwo. Jakby ktoś chciał się czepiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:12, 29 Gru 2009    Temat postu:

tak wiem, że jest słodko, aż za słodko, ale to było mi potrzebne do pewnego innego pomysłu. i tak sobie myślę, że może zatytuuję ten temat - Czary - mary - rok pierwszy i gdy ten skończę, zajmę sie rokiem drugim, itd.
opowiadanie mam zamiar pociągnąć na 7 (!) lat + epilog, co bedzie dla mnie wyzwaniem i to dużym.
też uważam, że gdyby pisał to ktoś z większą wprawą byłoby, lepiej, o niebo lepiej, ale nikt na to nie wpadł (powiem, niestety), także napiszę do końca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thirteen_
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niedaleko Katowic. :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:10, 29 Gru 2009    Temat postu:

baby, cudnie piszesz.
a ten opek jet świetny
Pottera też bardzo lubię. Podziwiam za pomysł
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

Weny, weny, weny, weny!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:03, 30 Gru 2009    Temat postu:

baby , ia ćem ufielbiam

mushe ci pshysnać, rze bardzo uadnie pishesh i mji shie to bardzooo podoba
dzienkóje za dedyk
bardzo shlicznie, powtórzem
i czekam na następną część
pozdrafiam,
óteshacz śe f tfash


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IloveNelo
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Caer a'Muirehen ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:24, 30 Gru 2009    Temat postu:

Po części zgadzam się z Kejli, ale uważam też, że wpadłaś na naprawdę świetny pomysł i nie idzie ci źle
Nie zmarnuj tego fika
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:32, 30 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
-
Silny eliksir oczyszczający rany, panno Cuddy - odpowiedziała profesorka na zadane pytanie.

Myślnik ci został w poprzedniej linijce.

Podoba mi się.
Ale mam wrażenie, że jest za mało opisów. Niby lubię dialogi, ale opisy też są ważną częścią opowiadań (ok, przyznają, moja mania opisów się znów ujawnia).

Weny,
chwilowo odnaleziona jakastam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:13, 01 Sty 2010    Temat postu:

O mamo! Czemu ja jeszcze nie skomentowałam?
Dziękuję za dedyk.
Wszystko fajnie tylko jakoś nie pasuje mi, że House tak od razu z Cuddy? Jak dla mnie za szybko. A i jeszcze Kejli ma rację z tymi lekcjami to jedno zdanie by się przydało.
Ja proszę więcej houseowości. i moich kochanych opisów.
Co nie zmienia faktu, że fik mi się bardzo podooba.
Pisz dalej i ani się waż porzucać!
Wena baby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelszczyzna ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:38, 27 Sty 2010    Temat postu:

baby, ja chcę więcej! Już! Teraz!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry Lady
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:33, 27 Sty 2010    Temat postu:

Genialne! Mi się podoba, że są dialogi, nie przepadam za tym jak jest za dużo opisów, choć tutaj mogłabyś dać ich ciut więcej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin