Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

czerwona sukienka [NZ/P]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:14, 10 Lis 2008    Temat postu:

Za krótko!! chcę jeszcze! House, właśnie, doceń to . Poza tym topory wojenne wyszły z mody

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:16, 10 Lis 2008    Temat postu:

Cool xD

Dołączam się do pytania koleżanek wyżej - czemu tak krótko ?
Ale nawet ten króciutki kawałek jest świetny

Cytat:
O nic... a co ty mnie tak wypytujesz?? Książkę piszesz?? Głupi jesteś czy z policji?? Nie spotkałeś się jeszcze z czymś takim że ktoś chce mieć odrobiną prywatności??


Ale mu pojechał ... Biedny Wislon

To kiedy jeszcze ?
Czekam

Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:49, 12 Lis 2008    Temat postu:

no to jak obiecałam trochę napiszę ale dam rade




Rano zjedli śniadanie zupełnie bez słowa. Wilson na początku próbował rozkręcić jakąś rozmowę ale to było na nic.Zrezygnował od razu gdy zobaczył jak Cuddy i House się na niego popatrzyli.A to spojrzenie do miłych nie należało. Wolał już w ogóle się nie odzywać, nie wiadomo jakby to się dla niego skończyło. Zmył się z tego "przemiłego" wspólnego śniadania czym prędzej.Wilson już zupełnie tego nie rozumiał czemu jednego razu nie widzą poza sobą świata a następnego dnia chcą się pozabijać albo co gorsza wcale się do siebie nie odzywają.

Po wykładach Wilson poszedł do Cuddy.Zapukał i zaraz wszedł do pokoju.
-Hej nie przeszkadzam?
-Jasne że nie, wejdź. Coś się stało??
-Nie nic się nie stało... znaczy nie wiem, miałem nadzieję że ty mi powiesz
-mówił Wilson siadając na fotelu
-A co się miało stać??-Powiedziała trochę zaniepokojona nie wiedząc zupełnie do czego dąży Wilson.
-Nie udawaj. Chodzi mi o WAS.
-O jakie "nas". Nie ma żadnego "nas"
-A ja bym chciał żeby było znaczy może jeszcze będzie
-Ale to nie zależy od Ciebie, House nie pasuje do żadnej kobiety a do mnie tym bardziej.
-Posłuchaj ja nie chcę się wtrącać generalnie to nie moja sprawa, ale moim zdaniem wszystko zależy od Ciebie. Ja nie wiem dokładnie co House czuje ale wiem że coś czuje. Jestem przyjacielem was obojga przynajmniej tak mi się wydaje i chce dla was jak najlepiej.Ja broń boże nie chce was do niczego zmuszać ale wy chyba pasujecie do siebie jak nikt inny.

Cuddy siedziała jak zamurowana. Ona tylko marzyła by łączyło ją jakieś uczucie z Housem i żeby nie była to złość.Ale były to tylko jakieś głupie myśli, a jak się okazuje zdaniem Wilsona nie takie głupie.
-On coś Ci mówił??-zapytała niby od niechcenia a w środku aż ją zżerała ciekawość.
-Znasz go. On nikomu nic nie mówi, taki już jest i nic chyba go nie zmieni.
-No widzisz. Ty myślisz jedno ja myślę drugie a House myśli i robi trzecie
-Wiesz powiem ci coś. Jak on poszedł do Ciebie i nie wrócił jak noc to ja cieszyłem się jak małe dziecko że nareszcie się dogadaliście a rano przy śniadaniu wy znowu swoje.
-Miło
-uśmiechnęła się -a możemy zmienić ten temat, co ma być to będzie i nie mamy na to wpływu... niestety. Posłuchaj gdybym ja miała chociaż cień szansy że dogadam się z Housem to już dawno bym to zrobiła ale sam widzisz że to jest raczej nie realne-mówiła bo jakoś nie bardzo pasował jej ten temat
-Dobra jak chcesz... ja to właściwie przyszedłem zapytać czy ty nie widziałaś House bo go szukam. Nie widziałem go od rana i zaczynam się martwić.
-Ja z nim nie gadałam od wczoraj a nie widziałam go od śniadania.Nie martw się o niego wróci jak zawsze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniia2311 dnia Śro 14:51, 12 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:06, 12 Lis 2008    Temat postu:

Oj...czyżby House zaginął??^^
Świetnie i czekam na cd
Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:12, 12 Lis 2008    Temat postu:

Super

Cytat:
-Ale to nie zależy od Ciebie, House nie pasuje do żadnej kobiety a do mnie tym bardziej.


To był żart ? No nie ? Powiedzcie że tak !

Cytat:
-Posłuchaj ja nie chcę się wtrącać generalnie to nie moja sprawa, ale moim zdaniem wszystko zależy od Ciebie. Ja nie wiem dokładnie co House czuje ale wiem że coś czuje. Jestem przyjacielem was obojga przynajmniej tak mi się wydaje i chce dla was jak najlepiej.Ja broń boże nie chce was do niczego zmuszać ale wy chyba pasujecie do siebie jak nikt inny.


Haaa i tu się zgodzę z Wilsonem xD Ejj mi się już robi szkoda tego Wilsona Boo on musi się tak dowiadywać i w ogóle

Cytat:
Nie martw się o niego wróci jak zawsze.


Normalnie jak bumerang xD Tak mi się jakoś skojarzyło

Pozdro
I czekam na cd
Jak zawsze xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:17, 12 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
-Dobra jak chcesz... ja to właściwie przyszedłem zapytać czy ty nie widziałaś House bo go szukam. Nie widziałem go od rana i zaczynam się martwić.
-Ja z nim nie gadałam od wczoraj a nie widziałam go od śniadania.Nie martw się o niego wróci jak zawsze.

Ja bym go spróbowała znaleźć na dachu...

Cytat:
-Posłuchaj ja nie chcę się wtrącać generalnie to nie moja sprawa, ale moim zdaniem wszystko zależy od Ciebie. Ja nie wiem dokładnie co House czuje ale wiem że coś czuje. Jestem przyjacielem was obojga przynajmniej tak mi się wydaje i chce dla was jak najlepiej.Ja broń boże nie chce was do niczego zmuszać ale wy chyba pasujecie do siebie jak nikt inny.
Cuddy siedziała jak zamurowana.

Wilsonowi się chyba specjalizacje pomylił ....

Fajny fik
Bardzo mi się podoba xD
Wena życzę
I czekam na więcej of course ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:49, 13 Lis 2008    Temat postu:

Wróci?? No, ja mam nadzieję, że nie zniknie . House - zawsze "inny" (chodzi mi o to świetne "trzecie" ). A nio, biedny Wilson, sam musi się dokopywać info. czekam na cd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sapphire
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Szynszyli

PostWysłany: Sob 18:40, 22 Lis 2008    Temat postu:

wciągnęłąm się. byłam gotowa na pochłanianie kolejnych akapitów, a ty tak nagle kończysz... i jak ja teraz zasnę, hm? ;-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:38, 22 Lis 2008    Temat postu:

Po wyjściu Wilsona jedna myśl jej nie opuszczała. Mianowicie czy House może coś do niej czuć
-To jest niemożliwe. House zdolny jest kochać tylko siebie i nikogo więcej To nie realne.-myślała

House wrócił do pokoju sporo po 3 w nocy, całkiem pijany.Wilson strasznie się o niego martwił co się z nim dzieje i gdzie on jest. Gdy usłyszał otwierające się drzwi od razu wstał wstał z łóżka i zapalił światło.
-House gdzieś ty był tyle czasu?
House nie miał siły samodzielnie nawet dojść do łózka, po zrobieniu dwóch kroków zatrzymał się opierając się o ścianę. Nic nie mówił tylko chwiał się na nogach.
-Boże gdzieś ty się tak upił i to sam??-mówił Wilson podchodząc do House`a i pomagając mu dojść do łóżka.
-Zostaw mnie.-zaczął się szarpać House i uderzył Wilsona laską w nogę. To znaczy próbował ale nie był w stanie w nią trafić
-Uspokój się-powiedział Wilson podniesionym głosem bo zaczęło go to już denerwować. Nikt nic mu nie mówił a House był jego przyjacielem a traktował go jak śmiecia.
-House jutro rano masz wykład, od jednego wykładu uratowała cię dzisiaj Cuddy ale od następnego już cię nie uratuje jak zobaczy w jakim jesteś stanie
-A możesz nareszcie przestać tyle gadać ja chce spać a tobie gęba się nie zamyka
-mówił House kładąc się do łóżka w ubraniach jak stał.
Wilson nie miał już do niego siły ale jego dobre serce nie pozwoliło mu zostawić w takim stanie. Co prawda dużo z nim nie mógł zrobić ale zrobił co mógł tzn. postawił mu butelkę wody przy łóżku i zdjoł mu buty o których oczywiście House zapomniał


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniia2311 dnia Sob 21:39, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:50, 22 Lis 2008    Temat postu:

Ach ten House...xD
Świetne, tylko szkoda, że tak krótko
Czekam na cd i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Sob 22:15, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:54, 22 Lis 2008    Temat postu:

House, ty życiowa, nocna ślepoto - takie nożysko, a ty w nie trafiłeś .. no, czekam na jeszcze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:13, 22 Lis 2008    Temat postu:

Ale się uśmiałam ...
Seriooo

Cytat:
-Boże gdzieś ty się tak upił i to sam??-mówił Wilson podchodząc do House`a i pomagając mu dojść do łóżka.


O ty niedobry On by już chciał razem z nim się upić
Haha xD

Cytat:
To znaczy próbował ale nie był w stanie w nią trafić.


No tak to jest jak się widzi po 5 nóg naraz w takim stanie xD

Cytat:
tzn. postawił mu butelkę wody przy łóżku i zdjoł mu buty o których oczywiście House zapomniał


Haha dobroduszny Wilson
No cały on

PS.Nie zdjoł tylko zdjął Ale ok


Czekam na cd
Może troszkę dłuższy ?

Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:40, 22 Lis 2008    Temat postu:

sorry za błąd jest krotko bo wen łaskawy ostatnio nie jest niestety:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:18, 23 Lis 2008    Temat postu:

Buuu Szkoda że nie jest łaskawy
No ale i tyle dobre

Pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:52, 01 Gru 2008    Temat postu:

Rano House niewygladał najlepiej. Wory pod oczami, zapuchnięta twarz itd. Kaca prawie nie było. Ból głowy wydawał się niczym w porównaniu z bólem nogi. A noga nie bolała go tak od dawna. W ciągu 10 minut wzioł chyba 4 Vicodiny a i one nie daly mu takiej ulgi na jaka liczył.Spożał na zegarek, było już późno i to bardzo.Pół godziny temu zaczol sie jego wyklad to znaczy zaczolby sie gdyby House się na nim stawił.
-Teraz dopiero nie będe mógl sie uwolnić od przychodni.Może jeszcze zdąrzę-ledwo wstał z łóżka i zobaczył butelke wody przy łóżku.
-Kochany Wilson nawet o mnie pomyślał.-myślał House wypijając prawie calą butelkę jednym lykiem-Tego mi bylo trzeba
Przebrał sie i umyl twarz oraz zęby.
-Na więcej nie mam teraz czasu ja wrócę to sie bardziej ogarnę.
Wyszedł zapominając zabrać ze sobą Vicodinu. Poszedl od razu w strone sali wykladowych. Niestety albo i stety spotkał Cuddy wściekłą na niego jak nigdy.
-House co ty do jasnej cholery znowu odwalasz??
-Zupełnie nie wiem o co ci chodzi.
-No oczywiście najlepiej jest udawać że nic się nie dzieje.-
pokrzykiwała na niego. Tym razem jakoś nie działały na nią jego błękitne oczy, może dlatego że były za bardzo przepite.
House pomimo kaca i bólu nogi miał jakoś dziwnie dobry humor, spowodowane bylo to tym że pierwszą osobą jaką zobaczył tego dnia była ona. Wygladała normalnie ale jemu wydawało sie że wyglada piekniej niż zwykle.
-House czy ty mnie w ogóle słuchasz??
House spojżał jak patrzyła na niego swymi duzymi oczami i nie mogł się juz dłużej powstrzymać. Pocałował ją. Chciał żeby ta chwila trwała wiecznie i nawet cieszył się że tamtej nocy nic miedzy nimi nie było. Wolał czekac na tą chwilę, na tem mały slodki pocałunek.
-Greg co ty... co ty...-tym co zrobił zupełnie wybił ja z rytmu. Nie wiedziała co ma zrobic. Przypomniała jej się ta noc prawie dwadzieścia lat temu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniia2311 dnia Pon 21:58, 01 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:59, 01 Gru 2008    Temat postu:

Buzi, buzi
Bardzo fajne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:04, 01 Gru 2008    Temat postu:

Mniam

Cytat:
-Kochany Wilson nawet o mnie pomyślał.


Noo
Kochany *rozmarzona*


Cytat:
-No oczywiście najlepiej jest udawać że nic się nie dzieje.


No a jak
Na nauczycielach zawsze skutkuje

Cytat:
-Greg co ty... co ty...


I jeszcze się pyta ...


Jeeeeszczeee !!!

*czeka na cd *
Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:27, 02 Gru 2008    Temat postu:

Pocałował ją?? Nie wziął Vicodinu?? Wybuchowa mieszanka, czekam na cd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:41, 06 Gru 2008    Temat postu:

Może to nie powinno być dla niej coś szczególnego w końcu ze swoim wyglądem mogłaby mieś każdego faceta o którym pomyśli. I raczej nie narzekała na brak zainteresowania swoją osobą u płci przeciwnej ale każdy facet z którym się spotykała to nie było to. Zawsze czegoś jej brakowało. Ale to co zrobił w tej chwili on sprawiło że przestała myśleć. Bo zrobił to ON. ON którego kochała podświadomie już dwadzieścia lat temu na studiach. Sama wmówiła sobie że nic do niego nie czuje, ale w teraz sama przestała w to wierzyć.
-Greg?!-zapytał House trochę zbity z tropu-Przez ostatnie lata z Twoich ust słyszałem tylko "HOUSE". A teraz nagle przypomniałaś sobie moje imię?
Cuddy nic nie odpowiedziała tylko stała, patrzyła się na niego i nie wiedziała co ma zrobić. Stali tak w kompletnej ciszy przez dłuższą chwilkę... aż zobaczył ich Wilson i krzyknął z drugiego końca korytarza. Gdy tylko usłyszeli Wilsona od razy odsunęli się od siebie i spuścili głowy. Trudno było nie zauważyć że Wilson w czymś im przeszkodził a oni czuli się jeszcze... dość niepewnie.
-... czy ja wam przypadkiem w czymś nie przeszkadzam?-zapytał Wilson podchodząc do nich. Od razu zauważył zawsze nienaganna Cuddy ma rozmazaną szminkę a jej śladowe ilości są też na ustach House`a
-Nie.... nie przeszkadzasz-powiedziała cały czas myśląc o tym co stało się przed chwilą.
-House ja poprowadziłem za Ciebie ten wykład bo myślałem że będziesz w gorszym stanie-powiedział Wilson czujący się teraz przy nich jak piąte koło u wozu.
-Co? a wykład...tak... dobra... dzięki-mówił House zaczynając szukać fiolki Vicodinu. Dopiero teraz noga zaczęła go boleć i to nawet bardzo.
-O cholera!! Zgubiłem całe opakowanie mojego Vicodinu. A to było ostatnie więcej nie mam.
-Jak to zgubiłeś?! Ty prędzej zgubiłbyś ubranie niż Vicodin
-mówiła Cuddy do zaczynającego zwijać się z bólu House`a


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniia2311 dnia Sob 20:44, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:51, 06 Gru 2008    Temat postu:

poor House... ciekawe, czy na podłodze będzie się zwijał . Ach ten Wilson, jak on mógł, no jak !! To piąte koło u wozu, i dobrze, niech ma wyrzuty sumienia .

"-Greg?!-zapytał House trochę zbity z tropu-Przez ostatnie lata z Twoich ust słyszałem tylko "HOUSE". A teraz nagle przypomniałaś sobie moje imię?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:05, 06 Gru 2008    Temat postu:

Biedny House
Ty prędzej zgubiłbyś ubranie niż Vicodin jakby "wyrwane" z serialu
Super
Czekam na cd i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Sob 21:07, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:43, 07 Gru 2008    Temat postu:

Gites

Cytat:
Zawsze czegoś jej brakowało.


Albo kogoś
House'a na przykład

Cytat:
-Jak to zgubiłeś?! Ty prędzej zgubiłbyś ubranie niż Vicodin


*ded ze śmiechu*



Pozdro
Czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:37, 12 Gru 2008    Temat postu:

-Nie stójcie tak!! W pokoju mam morfinę, może by się ktoś po nią ruszył-zaczynał krzyczeć House. Cuddy już nie mogła patrzeć na stale rosnące cierpienie House`a. Już miała iść do pokoju po tą beznadzieja morfiną ale Wilson ją zatrzymał.
-Stój, on tego nie powinien brać we krwi ma jeszcze alkohol.
-A chcesz żeby cos mu się stało z bólu?
-Wytrzyma.
-NIE WYTRZYMAM!! Ruszcie dupy bo zaraz zdechnę na środku korytarza

Cuddy jeszcze nie widziała żeby on tak cierpiał. Wilson już ni mógł słuchać jęków House`a i wyjął z kieszeni jedną całą nie rozpakowywaną fiolkę Vicodinu.
-Skąd ty masz MÓJ Vicodin??
-Zabrałem Ci go żebyś nie brał po pijaku, to mogło by się źle skończyć
-mówił Wilson dając House`owi dwie tabletki Vicodinu Dla niego ty były aż dwie tabletki a dla House`a tylko dwie.
-Możesz z łaski swojej oddać mi moją własność??
-Nie, przynajmniej nie teraz, znając Ciebie to od razu weźmiesz jeszcze całą garść tabletek, naćpasz się i coś zmajstrujesz albo co gorsza zaczniesz tu umierać, nie ma mowy.
-[b]Uspokój się zaraz Ci przejdzie
–powiedziała Cuddy
-W tym momencie kobieto zamilknij bo to mnie boli a nie Ciebie. Ty nigdy w życiu nie poznałaś takiego bólu więc nie mów mi co mam robić.
Cuddy zdaw[/b]ała sobie sprawę w jakim jest stanie ale mimo wszystko super miłe to nie było.
-Nie zwracaj na niego uwagi on tak zawsze jak nie weźmie leku. Dla mnie to już norma.-mówił zupełnie nie przejęty bólem House`a Wilson.
Po dłuższej chwili ból ustał na tyle żeby House`a mógł wstać i doczłapać się do pokoju. Nie było to łatwe ale wykonalne.
-Cuddy ty idz do siebie ja się nim zajmę.-powiedział Wilson pomagając House`owi wstać i odprowadził go do pokoju.
Cuddy patrzyła tylko na ledwo robiącego krok House`a i asekurującego go Wilsona gdy znikali w oddali na korytarzu. W sumie nie raz widziała zwijającego się z bólu House`a ale to było co innego i nie robiło na niej większego wrażenia. Ale teraz zaczynała się o niego martwić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniia2311 dnia Pią 21:40, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:53, 12 Gru 2008    Temat postu:

Alee akcjaa xD


Cytat:
Ruszcie dupy bo zaraz zdechnę na środku korytarza


Nieeeeeeee !

Cytat:
-Nie, przynajmniej nie teraz, znając Ciebie to od razu weźmiesz jeszcze całą garść tabletek, naćpasz się i coś zmajstrujesz albo co gorsza zaczniesz tu umierać, nie ma mowy.


Ale ma argumentów


Czekam na cd
Pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:18, 13 Gru 2008    Temat postu:

Ale że aż tak szybko zaczęło go rozrywać? Ale co tam, fajnie opisane . Szczególnie niezłe te House'owe teksty na temat zdychania na korytarzu, i to big "NIE WYTRZYMAM", w końcu on wie najlepiej .. Kochana Cuddy, gotowa przemierzyc dla Grega taki kawał drogi po tą morfinę... i to ją przejęło... a Wilson... no cóż, darmowa apteka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin