Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

04x16 Wilson's Heart
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 4
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 1 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
0%
 0%  [ 0 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
6
0%
 0%  [ 1 ]
7
0%
 0%  [ 1 ]
8
3%
 3%  [ 4 ]
9
6%
 6%  [ 7 ]
10
87%
 87%  [ 101 ]
Wszystkich Głosów : 115

Autor Wiadomość
monika_johny
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:55, 19 Cze 2009    Temat postu:

Przyznaje płakałam jak bóbr biedny Wilson Ale było widać jak wiele dla siebie znaczą. Cuddy która przy nim cały czas jest i trzyma go za rękę- Największe wrażenie zrobiła na mnie scena w tym autobusie gdzie House mówi że nie chce wysiadać bo go tutaj nic nie boi , jeszcze koniec gdzie Wilson znajduję karteczkę od Amber " Przepraszam że mnie nie ma"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CutthroatBitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:44, 24 Cze 2009    Temat postu:

To jest niewątpliwie mój ulubiony odcinek.
Już jak w necie dowiedziałam się co się wydarzy zaczęłam ryczeć, a przez odcinek płakałam jak nigdy.

Wszystko było w nim smutne, to jak House ryzykował życie dla Amber, jak z nią rozmawiał i mówił o tym jaki jest nieszczęśliwy, jak wybudzali Amber żeby się z nią pożegnać, jak Wilson odłączył maszyny, jak spojrzał na House'a pod koniec...

Bardzo lubiłam Amber i uważałam (zresztą, nadal uważam) że z House'm tworzyliby świetną parę, zresztą widać było że ona nie jets mu obojętna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
keirakhaydenp
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:35, 02 Lip 2009    Temat postu:

Jeden z lepszych odcinków jakie oglądałam, bardzo smutny;( Amber umarła, Trzynastka okazała się chora na Huntingtona... House czuł się mega winny za to, tak mi się wydaje. Pokazał też, że zależy mu na Wilsonie. Płakałam przez większość odcinka... A, i Dudek świetnie zagrała;D Troche mało Cam& Chase'a.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miryam
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:54, 16 Lip 2009    Temat postu:

Jedno pytanie: dlaczego Amber w ogóle pojechała po House`a? Gdyby miała z nim romans, odpowiedź byłaby logiczna (chociaż strasznie banalna), a tak? Mam dziwne wrażenie, że raczej nie chodziło o bycie "dobrą Samarytanką", jak sugerował House w ich pożegnalnej "rozmowie". Amber złagodniała pod wpływem Wilsona, fakt, ale nie aż do tego stopnia, by z grypą jechać po biednego kulawego doktorka, który sam nie może wrócić do domu, bo baaardzo przeholował z drinkami. Zachowanie w stylu cam, 13, może nawet cuddy, ale w przypadku amber, nawet w wersji upgrade, bezinteresowne poświęcenie wydaje mi się zupełnie nieprawdopodobne. Szkoda, że nie poznamy już prawdziwego motywu - jaki by nie był

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sssimple
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Twardogóra
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:14, 25 Lip 2009    Temat postu:

Jestem tego samego zdania co miryam.
Amber nie pojechała by po House'a z grypą z własnej, nieprzymuszonej woli tylko dlatego, że House jest przyjacielem Wilsona. Chociaż...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FankaHouse'a
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:08, 27 Lip 2009    Temat postu:

w tym odcinku House mi bardzo zaimponował ryzykował życie, by uratować Amber, dlatego że Wilson ją kocha. Bardzo podobała mi się końcowa scena, z Cuddy przy łóżku Housa. To było cudne:)
Cuddy-Nie próbuj mówić, jesteś bardzo słaby"- znając możliwości Housa potrafił by i w takim stanie kogoś urazić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:15, 25 Sie 2009    Temat postu:

Nierozumiem dlaczego Wilson obwinia House'a o śmierć Amber.Przecież House zachował się jak prawdziwy przyjaciel...poczuł wyrzuty sumienia za to wszystko i postanowił zaryzykować własne życie żeby ocalić jedyną(w sensie prawdziwą)miłość swojego przyjaciela(gdy się zgodził szczęka mi opadła),poza tym podczas tego zabiegu jeszcze chyba minutę przed atakiem House się rozpłakał i wydusił z siebie''przepraszam''(zupełnie jak w No Reason tylko że tam to była halucynacja)...jego postawę można uznać za bohaterską...i płynącą z serca(chociaż w przypadku House'a to szokujące)
Poza tym Cuddy i jej troskliwe opiekowanie się Housem przyprawiło mnie o łzy...śmierć Amber,cierpienie Wilsona,pożegnania zespołu z Amber,ostatnia scena,kontakt wzrokowy House'a z Wilsonem,wyjście Wilsona i zamknięcie drzwi też


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Wto 16:19, 25 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kundzia;)
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:09, 28 Sie 2009    Temat postu:

To mój ulubiony odcinek. Totalnie pierwszy raz płakałam jak bóbr oglądając House'a. Właśnie polubiłam Amber, a tu ona umiera. Pożegnanie Amber i Wilsona, bardzo smutne wtedy to po prostu wybuchłam niepohamowanym płaczem. Kiedy Wilson odłączył maszynę ..

Ten odcinek to totalnie mój faworyt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
profile_vip
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:59, 29 Sie 2009    Temat postu:

kundzia;) napisał:
To mój ulubiony odcinek. Totalnie pierwszy raz płakałam jak bóbr oglądając House'a. Właśnie polubiłam Amber, a tu ona umiera. Pożegnanie Amber i Wilsona, bardzo smutne wtedy to po prostu wybuchłam niepohamowanym płaczem. Kiedy Wilson odłączył maszynę ..

Ten odcinek to totalnie mój faworyt.


tak samo uwazam ;]
zadko placze w ogule na filmach ale tym razem mnie jakos wzielo
10/10

A ja rzadko płaczę czytając czyjeś posty... Pierwsza sprawa, mogłaś trochę rozwinąć swój komentarz. Druga - polskie znaki naprawdę nie gryzą, a tym bardziej przestankowe. /willanka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobi_szmyc
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:59, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Pobeczałam sie. Autentycznie. Przez ostatnie 10 min odcinku płakałam jak bóbr. Piękny, wzruszający odcinek. Dzięki scenarzystom za to, że pokazali każdego z osobna na końcu - lubie takie sceny, bo wtedy dużo dowiaduje sie o każdym z osobna.
Dobrze, że nie było Hamber, ta para mi nie pasuje. Bardziej do roli dziewczyny House'a pasuje Cate.
Biedna 13...
Biedny Wilson, nie dziwie sie, że ma żal do House'a, wiadomo, nie jego wina, nie mógł tego przewidzieć, ale w takich sytuacjach łatwo jest na kogoś zwalić winę...
A scena w autobusie po śmierci Amber przypominała mi scenę z 7 części przygód Harry'ego Pottera - spotkanie Dumbledora i Harry'ego na Kings Cross. Tak samo jak House, Harry nie chciał wracać do tego gorszego świata, pełnego bólu i łez. Wy też to zauważyliście?
Ogólnie bardzo mi sie podobało, to zdecydowanie mój ulubiony odcinek.
10/10

EDIT: Dobi też zauważyła to podobieństwo, sorry


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobi_szmyc dnia Wto 21:35, 08 Wrz 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hamber
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:25, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Długo zbierałem się do zakończenia 4 sezonu bo wiedziałem się jak się kończy a 5 sezonu jeszcze nie miałem...

Jak mogę skomentować ten odcinek?
Dramat...
Ryczałem od samego początku odcinka (bo niestety wiedziałem jak się skończy).
W głowie analizowałem różne sposoby ratunku Amber i liczyłem że może jednak ktoś wpadnie na jakiś pomysł.
Po literach końcowych wszystko w moim życiu zatrzymało się i straciło na wartości... Serial serialem, ale bardzo silnie wpłynął on na moją psychikę.
Może dlatego że mam słabość do kobiet z charakterkiem, może dlatego że lubię Amber, lubię Wilsona, lubię Housa.

Jeden z najmocniejszych i najlepszych odcinków.
Ciężko przyczepić się do czegokolwiek.
Jak ochłonę, to obejrzę jeszcze raz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Velinee
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:34, 13 Lis 2009    Temat postu:

Jej!
Ten odcinek jest jednym z moich ulubionych.Płakałam jak bóbr. Wiedziałam że Amber umrze ale i tak płakałam, bo wszyscy byli tacy smutni.
House mi bardzo zaimponował... I wzruszyła mnie ta końcowa scena gdzie powiedział Amber że nie chce wysiadać, bo tu nic nie boli:(
Piękny odcinek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wuddy
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin ;]
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:17, 25 Lis 2009    Temat postu:

A mi szkoda Wilsona było
Tak jak większosc ryczałam przed monitorem
Tak jak ktos napisał, ten odcinek był jest moim ulubionym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Użytkownik_Usunięty
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:05, 28 Lis 2009    Temat postu:

Piekny odcinek. Do tej pory żaden z odcinków Hausa nie wycisnął ze mnie łez,a tu proszę..przez ostatnie 15 minut popoliczkach spływały mi łzy. Współczuję Hausowi poczucia winy,na pewno nie łatwo będzie mu z tym żyć i mam nadzieję,że Wilson jak najszybciej mu wybaczy. Najbardziej wzruszyła mnei scena pożegnania Wilsona i Amber,jej spokój i gdy umierała w jego objęciach,potem gdy już w domu znalazł kartkę od niej. Wzruszyła mnie tez bardzo scena rozmowy Wilsona z Hausem gdy Wilson prosił Hałsa o tą stymulację mózgu,żeby sobie przypomniał więcej szczegółów. Ostatnia scena w autobusie pokazała chyba tak na prawdę prawdziwe oblicze Hausa,gdy stwierdził,że woli zostać tutaj niż wracać. Wolał umrzeć niż widzieć Wilsona,chciał żyć bez bólu.
Ujęcie gdy Cuddy trzymała za rekę Hausa zwinięta w kłębek na fotelu- coś pięknego. Aż serduszko rośnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JiKa30
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 5276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:46, 15 Sty 2010    Temat postu:

Dzisiaj skończyłam oglądać ten odcinek.Oglądnęłam też House's Head, bo mimo, że w 04x16 było przypomnienie o ostatnim odcinku, to wolałam ten też oglądnąć.Jak zrozumiecie, to brawo
Najlepszy odcinek House'a, jaki oglądałam.Łzy mi stanęły w oczach na końcu.Jak Wilson znalazł pod poduszką ten list od Amber i go tak przytulił...Bardzo wzruszające.Ja też wiedziałam, że Amber w tym odcinku umrze, ale i tak było mi smutno.Odcinek też bardzo mi się podobał, ze względu na scenę, gdy Cuddy śpi na fotelu i trzyma rękę House'a.I do tego wzruszająca piosenka "Passing Afternoon". Świetny odcinek, w ankiecie dałam 10.
Wiem, że trochę tak bez składu i ładu, ale dalej nie mogę się otrząsnąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JiKa30 dnia Sob 15:26, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dawidwyrzyk
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Kwi 2010
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:15, 25 Kwi 2010    Temat postu:

Słodki odcinek i w ogóle. Smutny, ale mi się podobał. Amber umarła, a już ją zacząłem lubić.
I trzynaście dowiadująca się że ma Huntingtona...
było Wamber... ale nie było Hamber.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malinowa Kukiełka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:05, 28 Kwi 2010    Temat postu:

To był jedyny chyba odcinek House'a, który wywołał u mnie tak skrajne emocje. Po jego obejrzeniu z jednej strony byłam wstrząśnięta śmiercią Amber ( z drugiej strony się cieszyłam - nigdy jej nie lubiłam ).
Zdziwiłam się, że Trzynastka jednak ma tę pląsawicę, szczerze mówiąc byłam pewna, że wynik wyjdzie negatywny.
No i Cuddy, trzymająca House'a za rękę
I autobus, rozmowa z martwą Amber , cudo !
No i scena z płaczącym Wilsonem - ' Pojechałam odwieźć House'a... '

Dziwnie się czułam po obejrzeniu Wilson's Heart. Nie potrafię opisać, jak. Super, daję 10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kacper
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:08, 15 Maj 2010    Temat postu:

Jest to odcinek, który wywołuje u mnie tak wielkie emocje, że ilekroć o nim pomyślę, chce mi się płakać (co na filmach rzadko mi się zdarza).

,,Przepraszam, że mnie nie ma" - tutaj totalnie się załamuję...

nie ma oceny, aby spróbować ocenić () ten odcinek. Człowiek, u którego nie wywołał żadnych emocji, to człowiek z sercem z kamienia. Dosłownie.

10/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JHRM
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 06 Sie 2010
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:56, 31 Sie 2010    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=-DhxHuV8PKo
O 4x15 i 4x16

Odnośnie samego "Wilson's Heart" - arcydzieło! Po prostu idealny odcinek, chyba tylko 2x24 było lepszym "season finale"...

Aż się serce krajało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:06, 06 Maj 2011    Temat postu:

To prawda, zgodzę się z większością z Was, która uważa, że był to wspaniały odcinek, bardzo wzruszający i mnie również doprowadził do łez.

A jeśli chodzi o motywy Amber: dlaczego chciała odwieźć House'a, to powiem, że każdy człowiek czasami chce zrobić coś dobrego, dla innego człowieka, poza tym, ona to raczej robiła ze względu na Wilsona, ponieważ go kochała, a jeszcze chcę dodać, że bądź co bądź, przypuszczała, że zajmie jej to może godzinę, odwiezie go i będzie miała spokój, nie mogła wiedzieć jak to się potoczy, biorąc pod uwagę, że nie była ciężko chora, tylko jedynie przeziębiona. Takie jest moje zdanie, bo jakoś nie potrafię sobie wyobrazić House i Amber razem . Po prostu... Wilson już (przynajmniej jak dla mnie) na zawsze zostanie połączony z Amber, nieważne ile dziewczyn po niej będzie miał. Jak dla mnie, ona jest najważniejsza


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:16, 07 Maj 2011    Temat postu:

Kacper napisał:
Jest to odcinek, który wywołuje u mnie tak wielkie emocje, że ilekroć o nim pomyślę, chce mi się płakać (co na filmach rzadko mi się zdarza).

,,Przepraszam, że mnie nie ma" - tutaj totalnie się załamuję...

nie ma oceny, aby spróbować ocenić () ten odcinek. Człowiek, u którego nie wywołał żadnych emocji, to człowiek z sercem z kamienia. Dosłownie.

10/10



YYy to mam serce z kamienia... Ale chyba nie, bo ryczę na "Babe - świnka z klasą"


Wg mnie ten odcinek miał być uszykowany na taki emocjonujący, wbijający w fotel. Odcinek, nad którym ktoś długo siedział, myśląc co zrobić, aby wywołać taki, a nie inny efekt. Wspominając o tym odcinku myślę o nim jako o wielkim BUM i sztucznym dramacie. A scena, w której Wilson znajduję karteczkę od Amber była dla mnie taka przewidująca. Wolałabym trochę subtelnego dramatu w tym epie, zamiast kiczowatego czegoś. Tak patrzę na to z perspektywy czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaiketsu
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:07, 18 Maj 2011    Temat postu:

To był jak dla mnie najlepszy odcinek H. Do dziś miło wspominam niektóre jego momenty. Poza tym wybrali bardzo pasującą muzykę, może i "Passing Afternoon" nie jest tekstowo pasujące do finału, ale muzycznie zdecydowanie tak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 4 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Strona 10 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin