Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

5x06 - "Joy"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 5
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
2%
 2%  [ 2 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
2%
 2%  [ 2 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
6
3%
 3%  [ 3 ]
7
3%
 3%  [ 3 ]
8
17%
 17%  [ 15 ]
10
35%
 35%  [ 31 ]
10
35%
 35%  [ 31 ]
Wszystkich Głosów : 87

Autor Wiadomość
Amator
Gość





PostWysłany: Pią 7:37, 31 Paź 2008    Temat postu:

Co do tego,że House chciał Cuddy nie tylko zniechcęcić do adpocji ale również w pewien spsób przetestować, to zgoda (też mi taka myśl przyszła do głowy) . Tylko nic nie tłumaczy tego, że chciał jej wmówić iż jakaś jej część chce to dziecko zabić. Mógł jej mówić wszystkie argumenty na "nie". Ale to, że pragnie śmierci dziecka było jakieś takie nieludzkie, nawet jak na Housa.
Powrót do góry
mxrev
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:02, 31 Paź 2008    Temat postu:

z tłumaczenia 5
z psychologii serialowej 1
przecież tylko o to chodzi żeby budzić skrajne emocje. cuddy-opiekuńczość,miłość,dojrzałość,czułość,naiwność. house-zniszczenie,zgorszenie,dziecinność,bezpośredniość,inteligencja.
w tym odcinku akurat cuddy-dzidziuś(och,jak zajebiście!) a house-śmierć dzidziusia. nie ma ku temu podstaw,oprócz tezy o skrajnych emocjach. a moja teza jest o tyle zła że zniechęca do oglądania. natomiast bez tezy jest znacznie gorzej. bo się zastanawiacie właśnie o co chodziło,dlaczego house jest taki nieludzki,ble ble ble... a w trakcie rozmyślań serial leci dalej,i na końcu house całuje cuddy,czym wszyscy są zaskoczeni. i oglądają następny odcinek.

ale jak już chcecie tego wytłumaczenia beztezowego to proszę:
house mocno stara się chronić cuddy. tylko że nie w taki sposób że podejmuje decyzje za cuddy,tylko pokazuje że cuddy myśli schematycznie. a z tym dzidziusiem to mała wpadka,bo rzeczywiście nie wypada(wg. tezy jak najbardziej wypada,chodzi o oglądalność) mówić takich rzeczy,nawet w żartach. ale prawda jest taka że tematy tzw. Tabu działają na zasadzie "prawda w oczy kole". nawet przy prymitywnych decyzjach (np. wybór samochodu) długo się zastanawiamy co wybrać.i przychodzą do głowy rózne mniej lub bardziej niemądre powody. a przy decyzji o wychowaniu adoptowanego dziecka podejrzewam że w momencie jak już się podjeło decyzję i jej wykonanie się zbliża to człowiek(w takich wypadkach to tylko kobiety tak mają,i uduchowieni chłopcy)przestaje myśleć racjonalnie.

oczywiście jak się ma 18 lat to wszystko sie wydaje proste, jest dziecko to jest,nie ma to nie ma. więc tym którzy mają 18 polecam oglądanie i myślenie nad tym czy w realnym życiu dopuścili by u siebie takie zachowania jak są prezentowane w house m.d.. natomiast na boga,nigdy nie starajcie się być housem. housem się trzeba urodzić.

pozdrawiam panie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:35, 31 Paź 2008    Temat postu:

Cóż, motywacje House'a są pewnie złożone, jak zawsze.

Bo można uznać, że House czysto egoistycznie:
- bał się, że inni (tu akurat Cuddy) zmienią swoje życie, a on - i tak samotny i nieszczęśliwy - stanie się jeszcze bardziej samotny i nieszczęśliwy
- bał się stracić uwagę Cuddy (konkretnie właśnie jej)

Ale można też szukać jakiegoś przebłysku troski u House'a, który mógł:
- naprawdę sądzić, że Cuddy kieruje się złą motywacją w decyzji o adopcji i potem wcale się to dobrze nie skończy
- przeprowadzać test na zasadzie, że jeśli Cuddy nie ugnie się pod jego naprawdę ciężkimi argumentami, to znaczy, że naprawdę chce być matką i sobie poradzi (i przekonał się, że byłaby świetną matką)
- wiedzieć od początku, że Cuddy robi dobrze, ale chciał wystawić ją na próbę, bo wiedział, że ona - jak zawsze - ma pewne wątpliwości, do których nie chce się przyznać

No i teraz można spokojnie znaleźć uzasadnienie dla każdego z tych punktów.

Ja, niestety, chociaż wierzę, że House'owi naprawdę zależy na Cuddy, nie bardzo wierzę w altruistyczne motywacje. Te zwyciężyły dopiero, kiedy adopcja nie doszła do skutku. Wtedy House mógł pokazać, że wierzy w Cuddy jako matkę, bo już nie był (w tej chwili przynajmniej) zagrożony przez dziecko.
Cuddy miała rację, mówiąc, że House jest s*. I chyba on też to zrozumiał. Mógł sobie cały czas powtarzać, że chodzi o ochronienie Cuddy i dziecka przed złą decyzją.
Ale potem sam w końcu przyznał, że nie wie, czemu tak postąpił.

Co do Cuddy, to mnie naprawdę przekonała, że byłaby świetną matką. Udowodniła, że potrafiłaby odłożyć pracę na dalszy plan. I że dziecko naprawdę jest jej marzeniem, a nie "ofiarą zegara biologicznego".
Moze ten odcinek miał przekonać o tym nie House'a i nie Cuddy, ale właśnie widzów.

Zgadzam się z Amatorem: cudownie, że był odcinek skupiony na Cuddy. Nawet, jeśli pominę wątek shippowy, to sam fakt, że wrezcie pokazano nam więcej Lisy już jest dla mnie ważny. Niewiele było takich odcinków dotychczas. A ostatnio centryczne odcinki są właściwie wyłącznie 13-centryczne. Uwielbiam 13., ale proporcje wydają się lekko zaburzone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:25, 31 Paź 2008    Temat postu:

przypadek troche dziwny i nie pasował do tego odcinka.
Sprawa adopcji może miała pokazać widzom jak trudno jest znaleźć i uzyskać zgodę biologicznej matki. Co do House , może się wystraszył ,że pojawi się kolejna istota którą będzie musiał zakceptować.
Smutny bardzo odcinek

Zauważyłam ,że House znów odczuwa samotność i wszyscy nie chcą się nim interesować.

Piosenka powinna być puszczona trochę dłużej.

ortografia!!/Becia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez motylek dnia Pią 15:27, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
peter37
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:37, 31 Paź 2008    Temat postu:

motylek napisał:
przypadek troche dziwny i nie pasował do tego odcinka.


pasował bardziej niż myśisz Przetłumacz sobie słowo "Joy" na polski i zrozumiesz. Podpowiedź: brak możliwości odczuwania radości (przypadek medyczny) i dążenie do niej (Cuddy).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Werrka13
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krosno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:09, 31 Paź 2008    Temat postu:

Yyyyyyy... <shock>
Jako Huddystka wielbię ten odcinek, ale to całe zakończenie... Qrdę! W mojej wizji to nie miało tak być... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Risika
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Ostróda
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:48, 31 Paź 2008    Temat postu:

Co do odcinka pod względem chorobowym to mi sie podobało to lunatykowanie a co do Huddy Kiss to łiiii superaśny xD bo to House ją pocałował a nie ona jego więc to jest przełom w okazywaniu uczuć! a Goodnight po tym wszystkim było mocne xD kooocham

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sherry
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:15, 31 Paź 2008    Temat postu:

Czuję niedosyt... odcinek fajny, jak zwykle powiązanie choroby z tym, co się dzieje w życiu osobistym bohaterów, dużo Cuddy i teraz czekam z niecierpliwością na następny
Ale nie liczę na to, że nastąpi jakiś przełom... nie bardzo potrafię sobie Housa w stałym związku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Guta
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:28, 01 Lis 2008    Temat postu:

No cuż, a mnie jakoś odcinek niezachwycił. Nie wiem czemu. Poprotu nie. Najbardziej rzuciło mi się w oczy jak do Trzynastki dotarły słowa tej dziewczynki, że nie wiem po co ze smierci robić sensacje. Chyba to troche dało do myślenia Trzynastce.
I czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego ten gość wąchał tą kawę, a nie ją pił?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dobi
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:55, 01 Lis 2008    Temat postu:

Obejrzałam - uff. Oczywiście reżyser nie wie kiedy skończyć i nie bierze pod uwagę zdrowia psychicznego fanów, teraz tyle trzeba czekać Przypadek taki sobie, jakoś bardzo nie wciągnął, ale tak jest od kilku odcinków, gdzie więcej uwagi skupiane jest na życiu bohaterów. Scena przy porodzie i mina House`a - cudowna! Widać, ze wreszcie coś mu trafia do łba, albo uzyskał odpowiedź na swoje pytania

Becca nie będzie dobrą matką i nie piszę tu z punktu widzenia Cuddy a takie postępowanie jest nieodpowiedzialne, nie mówiąc o fakcie, ze nie liczy się z niczyimi uczuciami. Gdyby powiedziała, ze nie odda dziecka przy porodzie, ale nie, przypomina mi to trochę zachowanie dziecka - ma zabawkę ale nią się nie bawi, a jak inne dziecko ją chce to nagle jest to zabawka najbardziej ulubiona i jej nie odda, takie zobacz co mam a czego ty mieć nie będziesz. Chociaż kto wie może dorośnie i nie ucierpi na tym dziecko.

Nie dziwię się Cuddy że ma już dość - kto by nie miał, trzy lata walki i nic, zwłaszcza jeśli zdążysz poczuć smak marzenia, chociaż muszę stwierdzić, że scenarzyści zawiedli - skoro tak stara się o dziecko to czemu w IV sezonie bierze pigułki antykoncepcyjne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lizbona
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:07, 01 Lis 2008    Temat postu:

Guta napisał:
I czy ktoś mi wytłumaczy dlaczego ten gość wąchał tą kawę, a nie ją pił?


Bo był testerem urządzeń - oceniał jakość nie kawy tylko ekspressów do kawy. Choć może mógłby jak kiper - przepłukiwać usta?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ikerowej rękawicy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:18, 01 Lis 2008    Temat postu:

Jestem na 7 minucie i już ómarłam przy scenie zakładów jaki House wymyślił pseudonim Kutnerowi to leżę normalnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:28, 01 Lis 2008    Temat postu:

1. Scena początkowa: jak na odcinek przed Halloween umieją budować napięcie
2. Motto postępowania z Housem - jeśli robi coś nieodpowiedniego, dziwnego, niezwiązanego z pacjentem: zignorować to
3. Hugh boskiego tego bobaska narysował. Znalazł ktoś w sieci jakieś jego rysunki?
4. w s2 House zachował się bardzo w porządku, nie mówiąc nikomu, że Cuddy stara się o dziecko (co, podejrzewam, przypłacił wzmożonym bólem nogi w 2x23). Tym razem szybko dowiedziały się o tym wszystkie kaczuszki.
5. rozmowa w biurze Cuddy z rozbijaniem lampy - House straszliwie dużo wie o dzieciach. Skąd? Z własnego przykładu? To było 40 lat temu... A może dlatego, że mentalnie nadal jest małym dzieckiem
6. ciekawy i dziwny pomysł z pokazywaniem czyjegoś "point of view". Zaczęli pokazywać to tak, jakbyśmy patrzeli na świat oczami Tauba itp. Taka konwencja z okazji specyficznego klimatu odcinka, czy chcą to wprowadzić na dłużej?
7. House u Wilsona ma objawienie - biedny Jimmy widział to już tyle razy...
Dalej nie było spontanicznych notatek.

Wnioski z odcinka:
1. pakowanie dwójki głównych bohaterów w romans to często dla serialu początek końca. Oby tak nie było w przypadku House'a.
2. odcinek był inny. Ale wcześniej już bywały "inne" odcinki i zrobiły na mnie większe wrażenie. Chyba po raz pierwszy napiszę, że epizod mi się nie podobał.
3. jako osoba nieangażująca się w shippowanie nie zapiszczałam przy pocałunku Huddy.
4. ten serial ostatnio mocno przysiadł. Prosimy solidnego kopa i wrócić do formy, bo to się smutne robi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hanutka
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:39, 01 Lis 2008    Temat postu:

obejrzałam i... hmm... jakoś mnie ten odcinek nie zachwycił. wiem, huddzinki mnie zlinczują, ale na prawdę jakoś tak dziwnie mi się ten odcinek oglądało.
no i końcówka... house jak zwykle ucieka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:29, 02 Lis 2008    Temat postu:

Tak sobie w sumie pomyślałam, że jeszcze dwa odcinki i zaczną emitować te, które nakręcili po przerwie urlopowej (pierwszych 8 powstało zaraz po skończeniu kręcenia s4), więc może jak ekipa odpoczęła, to coś się sensowniej ruszy. Na razie s5 jest słabiutki, mimo byłych napięć w Hilsonie i uroczej postaci Lucasa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tonsils_hockey
Internista
Internista


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Nie 11:37, 02 Lis 2008    Temat postu:

No proszę, w wg mnie sezon 4 i 5 jak na razie są najlepsze, a 5x06 uznawany za jeden z lepszych odcinków w historii serialu, z tego co czytałam na zagranicznych forach.

No ale co kto lubi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:53, 02 Lis 2008    Temat postu:

tonsils_hockey, Ty jako wytrwała huddzinka jesteś trochę nieobiektywna.

Rzeczywiście ten sezon jest za bardzo skupiony na wątkach osobistych (Trzynastka, Hilson, Cuddy) i brakuje ciekawych przypadków, kliniki itd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tonsils_hockey
Internista
Internista


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Nie 12:12, 02 Lis 2008    Temat postu:

Nie, nie o to chodzi komu shippuję, tylko ogólnie mi się bardziej podobają odcinki 4 i 5 serii, najbardziej chyba zmiana ekipy w 4 mi przypadła go gustu

A do do wątków osobistych - mało było Marka i Stacy, randek Cuddy, Trittera, House'a i Stacy? Foreman randkował, Cam z Chasem, House się umawiał z byłymi żonami Wilsona z powodu randki z Cuddy ... wcale tego nie było mało

Jedyne z czym się zgodzę to klinika - tego mi naprawdę brakuje

5x06 był wyjątkowo skupiony na jednej postaci - Cuddy - ale należało się jej, bo w pierwszych pięciu odcinkach jej nie było prawie wcale Poza tym Lisa E. dała taki popis aktorski, że aż miło popatrzeć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wika
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:17, 02 Lis 2008    Temat postu:

Odcinek nie przypadł mi do gustu....
Pewnie dlatego,że zamiast z Cam, House całował się z Cuddy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amator
Gość





PostWysłany: Nie 18:06, 02 Lis 2008    Temat postu:

Ktoś napisał wcześniej
"Jeśli chodzi o Joy... Cieszę się, że matka jednak chciała ją zatrzymać. Bez obrazy dla Cuddy, desperaci nie powinni zostawać rodzicami"
U Cuddy mi to bardziej wygląda na determinacje i konsekwencje. Może łatwiej mi jest zrozumieć jej postępowanie bo znam osobę, która chce a nie może mieć dzieci.

Co do wątków osobistych wcześniej też się one pojawiały i nikomu to nie przeszkadzało (np. wątki romansowe Stacy/ House, Cameron/House). O każdym z bohaterów coś się dowiadywaliśmy i o Cameron i Chasie i Formanie, nie mówiąc o Wilsonie no i w końcu o Housie. Najmniej było wiadomo o Cuddy. Więc cieszę się, że w tym sezonie coś w tym kierunku drgnęło (choćby za przyczyną dialogu Cuddy/Lucas zdaje się z 3 odcinka).

Nie mniej da się zauwazyć pewne niekonsekwencje:
- do dziś nie wiem dlaczego Cuddy brała tabletki antykoncepcyje w 4 sezonie, skora tak bardzo chciała mieć dziecko?
- po co był wprowadzony wątek Cuddy/Lucas?
Powrót do góry
redorchid
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 11 Wrz 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:18, 02 Lis 2008    Temat postu:

motylek napisał:

Piosenka powinna być puszczona trochę dłużej.


Jak dla mnie to była wyłączona w idealnym momencie - żeby zobrazować lepiej smutek i samotność Lisy. Ta cisza w pokoju przeznaczonym dla dziecka była przerażająca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:36, 02 Lis 2008    Temat postu:

Zgadzam się z redorchid, że właśnie brak muzyki w końcowych scenach budował odpowiedni nastrój.

Co do wątków osobistych to przeszkadza mi to, że wszystkie odcinki były na nich właściwie oparte, np. ciągle pojawia się coś o problemach Trzynastki i nie zanosi się na to, że to się zmieni w następnym czasie, przez to przypadki trochę tracą na znaczeniu. Przeszkadza mi też, że czas antenowy jest bardzo nierówno podzielony i dotychczas było np. bardzo mało Kutnera.

Oczywiście cieszę się z odcinka Cuddy, bo do tej pory rzeczywiście jej życie osobiste było jakby trochę pomijane. Poza tym przyjemnie patrzeć na grę aktorską Lisy Edelstein.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arago
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:14, 02 Lis 2008    Temat postu:

SPOILERY 5x06 UWAGA !!

Notki na bieżąco z odcinkiem

W ramach przed komentu pragnę zaznaczyć, że znałam spoilery i jestem Huddy maniaczką więc odcinek lukam z rytmem serca mniej więcej jak po przebiegnięciu maratonu. Tyle słowem wstępu.
+ Gościu ma chyba większy schiz na kawę niż ja .... a trudno mnie w tej kwestii przebić; Hmmm i jakoś znajomo brzmi takie "przeskakiwanie" godzin - sama czasami nie wiem gdzie i jak ten czas ucieka
+ aaaa wiem , że Huddy odcinek ma być ale żeby tak od razu mieli wspólne sceny[nie żebym narzekała na to , wręcz przeciwnie]=
+ obstawianie czy Cuddy zmieni zdanie = typowo Gregowska logika. SKUTNER i JONES ;D
+ takiego porządku w mieszkaniu w życiu nie widziałam
+ o lol takiego chodzenia we śnie też jeszcze w życiu nie widziałam,
+ kocham podejście House do jego drużyny i to nie mówienie wprost o co mu chodzi ==> "so", "or", "and"...
+"when he's..." OMG you're right " == tylko House tak może
+ Cuddy i "mama". Nawet fajna ta dziewczyna i ma rację Lisa będzie świetną matką.
Joy ==> śliczne imię swoją drogą
+ wysypka + Cuddy ==> dlaczego mam przeczucie iż zaraz wkroczy House ;D
+ Huddy na całej lini "I'm gonna be excellent father"... "why do you care it's not like I ever gonna ask you to babysit"
+ o wow ciekawe czy gościu zdawał sobie sprawę co robił na śpiąco
+ praca dla House jest bardzo wymagająca... cóż nie każdy szef każe kupować cocainę; Ale jak posłusznie 13 Taub wstali, bez większych dyskusji
+ czy Cuddy nie może w końcu mieć tego dzieciaczka? scenarzyści chyba się na nią uwzięli
+"I would like to buy some cocaine please " == jeden z lepszych tekstów tego odcinka. Taub raczej nigdy nie spotkał na swojej drodze dilera a 13 tak.
+ House + kaczuszka ;D Dlaczego on stara się ją tak bardzo przekonać, że nie nadaje się na matkę? Przecież kiedy brała zastrzyki to jej pomagał i ani słowem nie wspomniał wtedy, że się nie nadaje. Są momenty kiedy House jest nawet dla mnie zbyt wielkim jackassem
+ bieeedddnnaa Cuddy, czemu jej nie przytulisz baranie jeden
+ "It's not cancer" jednak brakowało Wilsona i to baaarrrdzzzoo. Ale ma rację skoro Cuddy znosi House to zniesie wszystko. Hmm czyżby House się obawiał, że dziecko odsunie go od Lisy?
+ gościu poci się krwią o_O
+ no nie mogę tego oglądać za duży stres jak dla mnie
+ Cuddy jezzu ja myślałam że ona umrze
+ to już wiadomo dlaczego córeczka była dziwna. Ale zakręcone rozwiązanie sprawy. House ma rację == wszyscy kłamią jednak
+ OMFG już nie lubię tej dziewczyny
+ nie no poryczę się jeszcze ta muzyka w tle, Cudddyyy
+ Boziuuu , O Jezuu ==> jak dobrze że widziałam wcześniej proma bo w tym momencie bym padła tak z zaskoczenia. Aż myślałam, że się nie doczekam. Tylko czemu tak krótko i czemu 5 lat czekania? I House sam chyba nie wie co do niej czuje, albo też wie i sie tego boi. I to "Goodnight" ==> nawet będąc w szoku dbają o dobre maniery ;D. Ale sweet to było noooo. Szczerze myślałam, że ona najpierw mu przyłoży a potem się kissną. Moja Huddy strona jest happy ;D Teraz końcówkę będę tak przewijać non stop
+ 5x07 promo o jezusie święty i cała reszto . Wilsonowe "WHAT?", będzie fajny odcinek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arago dnia Nie 20:20, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaśkaś
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:24, 02 Lis 2008    Temat postu:

To ja zaczne od pocałunku Podobał mi się, ta niepewność w oczach House'a, to był taki niezdecydowany pocałunek... Z Cameron był taki w zupełnie innej kategorii

no i tak jak wszyscy: I would like to buy some cocaine, please
I ta scena przy porodzie, miałam łzy w oczach... Początek genialny, a co do sposoby nakręcenia tego odcinka to mi sie podobał, lubię takie

A, no i do przewidzenia było że matka dziecka nie odda, przynajmniej od momentu kiedy wiadomo było że Joy przeżyje. Pocałunek też wiadomo było że kiedyś nastąpi, no i padło na ten odcinek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kaśkaś dnia Nie 23:26, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kuki
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 02 Wrz 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:40, 03 Lis 2008    Temat postu:

A ja temu wszystkiemu mówię stanowcze 'nie'. Nie jestem Huddzinką, więc niezbyt ucieszona jestem rozwojem wydarzeń. Odcinek, nie licząc tego zakończenia, ładny. Ciekawy przypadek medyczny, wątek z Cuddy próbującą zdobyć dziecko... A rozmowa House'a z Wilsonem i to nadgryzienie jabłka...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kuki dnia Pon 8:41, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 5 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin