Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

6x05 - "Instant Karma"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
1%
 1%  [ 2 ]
2
0%
 0%  [ 1 ]
3
2%
 2%  [ 3 ]
4
2%
 2%  [ 3 ]
5
2%
 2%  [ 4 ]
6
6%
 6%  [ 9 ]
7
23%
 23%  [ 33 ]
8
23%
 23%  [ 33 ]
9
17%
 17%  [ 25 ]
10
19%
 19%  [ 27 ]
Wszystkich Głosów : 140

Autor Wiadomość
Kasiek
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 7864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ikerowej rękawicy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:58, 14 Paź 2009    Temat postu:

Moja reakcja jest taka jak vicc mniej wiecej, odnośnie postacie, sympatii i dyssympatii. Cuddy była śliczna... kobieco doskonała. Trzynastka też była niezła laska(jakby powiedział chłop)
Zal mi było tego ojca, który tak usilnie chciał mieć Boga i los po swej strone....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Risika
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Ostróda
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:31, 14 Paź 2009    Temat postu:

7 za odcinek
W sumie nie było w tym odcinku nic godnego jakiejś szczególnej uwagi.
Najfajniejsza była reakcja Housa na "zadziałało" ojca x) i to by było na tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ruby
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:04, 14 Paź 2009    Temat postu:

Postaram się pisać po kolei, ale pewnie mi nie wyjdzie xD
Początek? Zaskoczył... Czekałam aż ktoś zemdleje, a tu nic... Aż się zdziwiłam xD
Przypadek ogólnie ciekawy. Zainteresował mnie bardziej niż zazwyczaj
13- w 5 sezonie niektóre sceny z nią mnie po prostu nudziły, ale w tym odcinku była fajna, taka sympatyczna
Jeśli chodzi o całą sprawę z Dibalą, to wiedziałam, że House się dowie. House nie byłby Housem, gdyby się nie dowiedział ^-^ Trochę dziwię się Cameron, przecież to widać, że z Chasem coś nie tak. Gdyby chodziło tylko o te wyniki z cholesterolem, to nie byłby taki nieswój...
Foreman- nawet mnie nie denerwował! O.o
Cuddy- dobrze, że nie dawali jej na siłę. W sumie, to nie było jej za dużo, a może mi się tak wydaje po 5 sezonie? W każdym razie Lisa Edelstein wyglądała świetnie w tym odcinku
Wilson- był uroczy, ale było go za mało. Jak dla mnie przynajmniej Jego scena z Gregiem boska
House- co tu dużo pisać? Był świetny i dalej jest świetny Tak w ogóle, to kocham cytat: "People don't get what they deserve, they just get what they get." i cieszę się, że się pojawił

Odcinek bardzo mi się podobał Już odliczam do następnego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mistrustful
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 462
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza miedzy ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:33, 14 Paź 2009    Temat postu:

Odcinek oceniam na 7. Przypadek nie był zbyt porywający, chociaż nieczęsto leczą dzieci. Podoba mi się zachowanie jakiejś ciągłości w akcji - kontynuacja wątku z Dibalą, nawet dobrze rozegrane, chociaż tez początkowo dziwiłam się, po co ta cała konferencja. Jak już wspomniałam, dobrze, że wydarzenia mają miejsce jedno po drugim, z jakimiś małymi przerwami, a nie, jak w pierwszych sezonach, każdy odcinek mógł być praktycznie osobnym filmem, bo nie wracano do wcześniejszych pacjentów i wydarzeń.

Wątek 13 moim zdaniem nie był potrzebny. I zbyt podobny do końca trzeciego sezonu, gdy odwołano rozmowę Foremana. Wszyscy podejrzewają wszystkich, nikt tego nie zrobił. Rozmowa 13 z taksówkarzem niczego nie wnosiła, myślałam, że ten gostek ją porwie albo coś a tu nic, powiało nudą.

No, nie będę się rozpisywać więcej, bo pewnie przede mną pisano już dużo razy to samo, a nie lubię się powtarzać. Odcinek fajny, jak każdy, w końcu House to House xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mocca
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:41, 14 Paź 2009    Temat postu:

Odcinek prawie idealny, mnie też przypomina stary dobry sezon 3. Wątek Chase'a też mi się podobał, chociaż Foreman tak naprawdę bronił siebie. I wiedziałam, wiedziałam, że House to załatwi. Tekst o morderstwie i złej diagnozie - świetny. Trochę zdziwił mnie brak zainteresowania ze strony Cameron, w końcu powinna znać swojego męża trochę lepiej....
Przypadek był w porządku, ale jakoś całą moją uwagę pochłonęła sprawa Chase'a i czekanie, kiedy House się wtrąci.
Ale, ale co z Taubem?! Kiedy wraca?!
Bo Trzynastka może sobie jechać gdzie chce i na jak długo chce, nie będę tęsknić. (ja też wierzę, że Forman wierzy, że mu przeszło )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga_darkside
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:01, 14 Paź 2009    Temat postu:

Odcinek raczej przeciętny. Nawet House niespecjalnie się popisał
Przypadek medyczny mnie nawet zainteresował, ale to chyba dlatego, że ciekawa była postać tego milionera. Jego decyzja o "bankructwie" była dość radykalna, ale gdyby nie to, chłopiec nie zostałby wyleczony. Z drugiej strony szkoda, że znowu zastosowali ograny schemat, czyli olśnienie House'a na kilka minut przed końcem...
Cuddy wygląda ślicznie w tym sezonie
Mam wrażenie, że wiele wątków było wrzuconych na siłę, np. ten z Trzynastką, zupełnie mnie nie przekonał, i te teksty o tym, że House potrzebuje Trzynastki, wtf? Ogólnie sceny hilsonowe były trochę wymuszone.
Foreman - jak zwykle boring Ale tym razem bardziej denerwował mnie Chase i jego rozpoczliwe próby ratowania tyłka. Oczywiście to zrozumiałe, ale Chase próbował całkowicie zbagatelizować to, co zrobił i zrzucić brudną robotę na Foremana. Cały wątek Dibali strasznie spłycili, myślałam, że bardziej skomplikują to moralnie, bo był potencjał. Ale mam nadzieję, że będą to jeszcze kontynuować.
Ogólnie wiało nudą, oceniam na 7/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwenhwyvar
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 21 Maj 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:59, 14 Paź 2009    Temat postu:

Kolejny dobry odcinek tego sezonu. Podoba mi się nowy House i nieco żywsze prowadzenie postaci "drugoplanowych". Mam nadzieję, że utrzymają poziom. Mogliby co prawda nieco ożywić jeszcze Wilsona i Cuddy, bo jak na razie niewiele wnoszą (szczególnie Cuddy), ale sezon dopiero się rozkręca - mam nadzieję - i wszystko przed nami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Śro 21:24, 14 Paź 2009    Temat postu:

Odcinek zaskakująco dobry. Po przeczytaniu Waszych recenzji nie miałam ochoty oglądać, a tu takie miłe zaskoczenie. Zupełnie przyzwoity odcinek. Pacjent całkiem ciekawy, House zagadkowy, zgrabnie pociągnięty wątek Foreman/Chase. Byłabym bardzo zadowolona i z przyjemnością wyczekiwałabym dalszych odcinków, gdyby nie moja spoilerowa (chyba już nie spoilerowa?) wiedza o dalszych losach postaci. Widząc jak jedna postać właśnie "wchodzi w buty" innej, nie mogę przestać się smucić...
Powrót do góry
Loszad
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:47, 14 Paź 2009    Temat postu:

"Przypadek. Przypadek jak dla mnie był w porządku. Zwłaszcza pod koniec, tak jak zauważyła Kama - karma. Ciekawa interpretacja. CIekawy też... zbieg okoliczności? Że młodemu się porpawilo, kiedy ojciec podpisał papiery. "

Nie nazwałbym zatrzymania akcji serca "poprawą"
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yarpennus
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kopalni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:37, 14 Paź 2009    Temat postu:

Fantastyczny przypadek medyczny.

Malo smiechu.

Watek kryminalny podkreca nieco senna atmosfere.

Aktorzy dzisiaj wyraznie nie w formie.

House rozmawia jak czlowiek z ojcem pacjenta, ktory ma umrzec. Big whow.

Podsumowanie: 8/10.

Stawiam kazde pieniadze, ze Cameron sie dowie, co zrobil Chase.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasha
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:37, 15 Paź 2009    Temat postu:

Świetny odcinek wg. mnie najlepszy w tym sezonie.
House się zmienił - taki dobruś się z niego zrobił, hłe hłe, ale sarkastyczne poczucie humoru dalej to samo - pierwsza spotkanie z ojcem chłopca powala jest wręcz niemożliwy aż by się go chciało walnąć w łeb
Bardzo interesujący przypadek medyczny,wróciła atmosfera z pierwszego sezonu ale brakuje mi jednak bardzo przychodni, lubiłam te błahe przypadki i zabawne działania Grześka

House siedzący okrakiem - oooo maaasaaakraaaa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Bitchy
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiesz?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:31, 15 Paź 2009    Temat postu:

kasha napisał:
House siedzący okrakiem - oooo maaasaaakraaaa


Zatrzymalam odtwarzanie na tej scenie, jest masakrycznie sexowna. `.`


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:01, 15 Paź 2009    Temat postu:

Ja daję 7, ale zawsze nieco zaniżam w nadzieji, że kolejne odcinki będą jeszcze lepsze
Przypadek dla mnie był super i w przeciwieństwie do większości powiem nawet, że był porywający
Aktorzy - ojciec i syn super dobrani.
House nie House'owy , w którym momencie?! Jak nakręcił akcję z 13 i wrobił Wilsona, że pomógł Chase'owi? On nie jemu pomógł tylko sobie. To ich tajemnicze zachowanie to było dla niego kolejne wyzwanie i łamigłówka i znów pokazał swój geniusz
Na plus:
- Cuddy
- Forman jako figurant
- Miny przerażonego Chase'a
- Wilson, który niby nie umie kłamać
- i House znów górą
- wyznanie Chase'a "ty i tak zawsze będziesz tu szefem"
- ostania scena ojciec i syn
- Fakt, końcówka z House'em baaaarrrdddzzzooo seksowna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marysiaaa
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:07, 15 Paź 2009    Temat postu:

końcowka jest
i w ogóle śliczne kolory


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:45, 15 Paź 2009    Temat postu:

House się zmienił. Niektórzy myślą, że to źle. Ludzie, zapominacie o złotej zasadzie dobrej fabuły. W końcu nawet najlepszy serial się nudzi jeśli nic się w nim nie zmienia. Wtedy nawet najzagorzalsi widzowie odchodzą.
Mój brat mawia - jeżeli serial nie przestaje cię nudzić po 5 sezonach, to znaczy, że jesteś fanem "Mody na sukces"
Zresztą, mnie jeszcze nigdy żaden odcinek House'a nie doprowadził do ziewania, co definitywnie ląduje jako plus

Faktycznie nieco się dziwnie zaczął odcinek. Bez tego zwyczajnego hitchcockowskiego trzęsienia ziemi na początku. Tradycyjnie mój mózg znów wykazał się kompletną niekompetencją względem znajomości nazwiska aktora grającego rolę drugoplanową
Przypadek ciekawy ze względu na motyw ojca i jego wiary w magiczne 'wyrównywanie sil', w tytułową Karmę. On chyba sam wierzył, że jego bogactwo i sukcesy na polu zawodowym są na dłuższą metę niepotrzebne, jeśli je porównać z tym, co gwarantuje mu jego rodzina. Pieniądze szczęścia nie dają? Z pewnością. Ale jak na 'House'a' dosyć marny to morał.

Dość ciekawie rozwinął się wątek Chase'a. Biedny Bob, uciekający przed problemami w jeszcze większe kłamstwa. Jakoś nie zauważyłam w nim wyrzutów sumienia i poczucia winy. On raczej pragnął oszczędzić kłopotów swojej rodzinie, która i tak na tym ucierpi. Widać to było doskonale w tym odcinku. Próbując ratować sytuację, Chase oddala się od swojej żony. Czy na dobre i czy się to jeszcze pogłębi, nie mogę powiedzieć. Zobaczymy, co będzie dalej.

Na temat wątku 13 kompletnie nie mam zdania. Owszem, może i była potrzebna House'owi, jednak jej odejście z jego drużyny jakoś tego stwierdzenia nie podkreśla. Zresztą ja nigdy zbytnio jej nie lubiłam. Nie była zbytnio ciekawą postacią.
A tak w ogóle, to zauważyliście jak 'cicho' pozbyto się jej i Tauba? Prawie że bez huku, dziwnie spokojnie.

Hilson - zdecydowanie za mało, jak na mój spaczony gust Jakby sprawa z 13 była tylko pretensją do pokazania się Wilsona i jego przemowy do House'a.

Co do Cuddy, to żal mi się jej zrobiło. Czy ona nie ma już nic ciekawego do pokazania? Przecież ogromna większość chwali ją w tym odcinku prawie wyłącznie za to, że ładnie wygląda. Czyżby nagle jeden z jej dotychczasowych atutów stał się jedynym powodem aby ją pokazać?

Reasumując, odcinek, zwyczajowo oceniam na 7. Nadal, porównując do tego, co było w 5 serii widzę sporą poprawę. Odcinek nie był 'rozwalający' i momentów do śmiechu było mniej niż w poprzednim, ale taki był rys fabularny tego odcinka.
Na razie wolę się nie wypowiadać na temat całej serii, czy jest dobra, czy zła, lub też średnia. Wolę z tym poczekać do końca.

Na koniec. Fantastyczny cytat, który pada z ust House'a: "People don't get what they deserve, they just get what they get." Od razu przywołał mi na myśl Terrego Pratchetta. Czytał ktoś może "Ostatni kontynent"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:40, 15 Paź 2009    Temat postu:

Offtop
Lady: czytał ktoś
Całego Pratchetta czytał i wielbi. Zwłaszcza Śmierć i babcię W.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mika30
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:05, 15 Paź 2009    Temat postu:

Odcinek podobał mi się średnio. Medycyna niby na pierwszym planie, ale jakoś tak przypadek mało mnie zajął. Cały spisek Chase'a i Foremana wkurzał mnie. A najbardziej już to, że scearzyści próbowali zastąpić sceny House'a i Cameron, scenami House'a z 13 (a to po prostu nie działa). Jest to pierwszy odcinek 6. sezonu, któru najzwyczajniej w świecie mi się nie podobał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agry
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:59, 16 Paź 2009    Temat postu:

Odcinkiem nie jestem specjalnie zachwycona ale narzekać też nie mam zamiaru
House jest inny niż był (nie za bardzo mi sie to podoba) ale chyba musze sie przyzywczaić ponieważ: "To se uż nei wrati Pane Hawranek"

Dla mnie najlepsze była scena z Chasem, który mówi: "Nieważne czy chcesz rządzić czy nie. Jesteś tu szefem i zawsze będziesz." (lub podobnie) Piekne i trafia w sedno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monad
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:08, 16 Paź 2009    Temat postu:

Lady Makbeth napisał:

Co do Cuddy, to żal mi się jej zrobiło. Czy ona nie ma już nic ciekawego do pokazania? Przecież ogromna większość chwali ją w tym odcinku prawie wyłącznie za to, że ładnie wygląda. Czyżby nagle jeden z jej dotychczasowych atutów stał się jedynym powodem aby ją pokazać?


No właśnie się z tym bardzo zgadzam, jakoś w 5 serii było jej bardzo dużo, służbowo i prywatnie. A teraz jakaś taka bida lekka.. nic ciekawego, czasem jakieś krótkie jak za dawnych lat potyczki słowne z Housem... ale poza tym nic.. temat dziecka nie istnieje...
Mam nadzieję że się to wkrótce zmieni, bo Cuddy prezentująca się tylko "ładnym wyglądem" zupełnie mnie nie satysfakcjonuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sysunia
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:03, 16 Paź 2009    Temat postu:

Zastanawiam się między 7 a 8... Ten odcinek nie był na pewno zły, pierwszy raz od dawna prywaty było bardzo mało, a wszystko kręciło się wokół pacjenta tudzież pacjenta z poprzedniego odcinka. To jest niewątpliwie plusem, ale mimo wszystko, to jednak nie jest jeden ze starych, dobrych przypadków, które były tak tajemnicze, które oglądało się z tak zapartym tchem, tak niesamowicie zaskakujących.

Podobała mi się scena z Wilsonem, przypominająca stare dobre czasy, gdy House wpadał na jeden z genialnych pomysłów właśnie dzięki rozmowie z nim.
Wilson 'nieumiejący' kłamać - bezcenne^^

Wątek 13 - dosyć dziwny, myślałam, że jednak nie wyjedzie. Ale podobało mi się to, dlaczego House'owi zależy na tym, aby wróciła do zespołu. Myślę, że prędzej czy później wróci, nawet bardziej wcześniej niż później.

Cuddy - w ilości w sam raz. Nie za dużo, nie za mało, na dodatek, świetnie wyglądała. Scena z Housem - taka też trochę mało prywatna, przydałaby się może z jeszcze jedna ;]

CHaseron... Wietrzę problemy w tym małżeństwie Chase się robi jakiś dziwny, znaczy się, niezbyt przekonująco wmawia Cam, że jest ok. Gdzie się podział ten przesadnie grzeczny, lizusowaty Chase, 'who don't... care?'? Jestem wciąż ciekawa, czy i jakie konsekwencje poniesie po zabiciu Dibali. Duży plus za rozmowę z Housem w ostatniej scenie.

Foreman - o dziwo, wkurza mnie coraz mniej. Chyba zaczyna rozumieć, że drugim Housem nigdy nie był, nie jest i nie będzie ;]

Przypadek - ciekawy, aczkolwiek niefascynujący. Ładne wprowadzenie, z tą kroplówką wśród dziecięcych zabawek. I cóż, myślałam, że ojciec nie podpisze tych dokumentów. Że chłopiec nie umrze, wiedziałam z tego, że diagnozę postawili za szybko i nie wierzyłam w to, że pozostałe ponad 10 minut odcinka przeznaczą na prywatę Swoją drogą, podobała mi się gra tego chłopca. Ojciec ni ziębi, ni grzeje.

O, i jeszcze jedno. Końcówka okej, ale nie pdoobały mi się te ujęcia Foremana. Dziwnie to wyglądało, taki sam na środku tej sceny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:53, 16 Paź 2009    Temat postu:

Odcinek całkiem niezły, ale jakoś niespecjalnie porwał mnie swoją akcją. Ogromny plus za poruszenie tematu karmy. Świetnie ukazano desperację tego biznesmena i to, do czego był zdolny, by uratować swoją rodzinę. Podsumowując:
- trochę nudna kontynuacja sprawy z Dibalą
+ cała ta sprawa z wyjazdem 13
+ "kłamiący" Wilson (mru, poświęca się dla House'a ;d)
+ Chaseron w rozterkach
- Foreman, ta osoba zaczyna mnie wnerwiać.

Ogólnie odcinek nie najgorszy, ale też nie bardzo ciekawy.
7/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hamber
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:16, 17 Paź 2009    Temat postu:

Dziś wyjątkowo nie chce mi się komentować odcinka, mimo że podobał mi się bardziej niż poprzedni.

+ House (cała jego osoba, teksty) - podoba mi się Nowy/Stary House
+ Przypadek medyczny ciekawy
+ Poszukiwanie winnego odwołania lotu Remy

- Remy była w tym odcinku drętwa

P.s mam nadzieję iż Cameron nie dowie się co zrobił Chase.
Co innego mieć niechęć do kogoś a co innego celowo kogoś zabić (nawet kogoś takiego jak Dibalę) i jeszcze to ukrywać przed ukochaną osobą.

Odcinek 8/10, ale i tak miałem banana na twarzy podczas oglądania i czuję niedosyt, czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:18, 17 Paź 2009    Temat postu:

Pisane podczas oglądania:
1. Przykry wniosek na początek: będzie nudno.
2. House chwali Foremana. WOW.
3. House zmienił sobie buty na bardziej normalne. Granatowe Nike'i. Strasznie zwyczajne.

Pisane następnego dnia po obejrzeniu:
Ad.1: No i do końca odcinka akcja mnie nie porwała.
Ad.2: House w ogóle robi się bardziej ludzki. Normalnie rozmawia z 13 i ratuje skórę Chase'a. Z drugiej strony jego rzadko okazywana troska o pracowników była obecna też przed terapią (walka o powrót Cam do pracy w s1, obsesja przy chorobie Foremana w s2 - choć potem traktował go mocno pogardliwie, dla równowagi; w s5 ratowanie 13 podczas eksperymentu z lekami na Huntingtona, jego problemy psychiczne po śmierci Kutnera...). Jemu na tych ludziach zależy i jak tatuś będzie ich bronił, ale ani wtedy, ale pewnie teraz nie zdołałby tego powiedzieć na głos.
Kolejny wyraz "człowieczenia" Grega: chociaż większość czasu tak samo ironiczny i bezpośredni (wielkie dzięki za to przewracanie oczami), potrafił we właściwy i wyważony sposób przekazać Roy'owi wieść o nadchodzącej śmierci chłopca. Przed terapią był ostatnią osobą, która powinna i w ogóle by się do tego zabrała. Nie było żadnej pogardy, tylko rozmowa, której można by się spodziewać po kimkolwiek z normalnymi relacjami ze światem. Nie nazwał ojca idiotą przy jego podejmowaniu złej decyzji biznesowej, popartym wiarą w "karmę". Stwierdził, że Roy zachowuje się nieracjonalnie, ale nie zwariował.
I powiem szczerze, taką zmianą House'a jestem najzwyczajniej w świecie zachwycona. To oznacza, że House potrafi być ludzki i delikatny, co odkrywa nową głębię tej postaci dla tych, którzy w powyższe nie wierzyli. Jednocześnie pozostaje ta ironiczna, szczera do bólu część jego osobowości, objawienia nie zniknęły, jego umiejętność kojarzenia faktów jest taka sama (w końcu wymyślił, o co chodzi Chase'owi, choć sygnały ze strony Roberta były tak wyraźne, że tylko kompletny idiota nie wyczułby, że coś jest nie tak); szkoda tylko, że Wilson (za mało go było!) i 13 (IMO trochę wepchnięta na siłę) nie wierzą specjalnie w powodzenie jego prób "nawiązania prawdziwych relacji z ludźmi".

Z fajnych rzeczy:
Chase: Czy chcesz być szefem, czy nie, nadal nim jesteś. I zawsze będziesz.
Ciekawe, że przy głośnym i wyraźnym mówieniu przez House'a słowa "przepraszam", Chase nie zdobył się na głośne i wyraźne "dziękuję".
I jednoznaczne sugestie, że ten, kto dzierży piłeczkę, dzierży władzę na oddziale (ujęcie z Housem siedzącym w fotelu w jego biurze)

A w tym wszystkim przypadek medyczny znowu gdzieś przepada.
Odcinek w gruncie rzeczy nadal średni. Fajnie ukazana stopniowa przemiana House'a, ale pacjent nie powinien się gubić w całej otoczce. I mimo wszystko proszę o trochę więcej emocji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malinkasa
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:29, 17 Paź 2009    Temat postu:

oj. super odcinek. bez kitu. 6 sezonów a nadal potrafią zaskoczyć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:07, 17 Paź 2009    Temat postu:

Krótko. Odcinek raczej średni, nie wciągnął mnie specjalnie. Podobał mi się wątek pacjenta- mimo, że oddanie całej fortuny w imię karmy pozornie głupie, to ja to poniekąd rozumiem, gdyż sama jestem dość- ujmijmy to ogólnikowo- przesądna.

Chase znów dba tylko o swój tyłek, Foreman ma coraz bardziej wyłupiaste oczy, Cuddy wielki dekolt i jeszcze się wypina, Cam robi za tło, za to Trzynastka robi za prawie gwiazdę odcinka, tyle, że generalnie i tak jest irytująca. Wilson wyglądał uroczo, a do nowego House'a nadal się nie umiem przyzwyczaić.

Ja jestem tylko ciekawa jak będzie wyglądać ciąg dalszy sytuacji z uśmierceniem Dibalii. Póki co dość gładko poszło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Sob 18:07, 17 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin