Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

6x05 - "Instant Karma"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz odcinek?
1
1%
 1%  [ 2 ]
2
0%
 0%  [ 1 ]
3
2%
 2%  [ 3 ]
4
2%
 2%  [ 3 ]
5
2%
 2%  [ 4 ]
6
6%
 6%  [ 9 ]
7
23%
 23%  [ 33 ]
8
23%
 23%  [ 33 ]
9
17%
 17%  [ 25 ]
10
19%
 19%  [ 27 ]
Wszystkich Głosów : 140

Autor Wiadomość
kociara
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:09, 19 Paź 2009    Temat postu:

7/10
Prawdę mówią odcinek mnie nie wciągnął,
moim zdaniem za bardzo się ciągnął a przypadek medyczny nie przypadł
mi za specjalnie.

Następny odcinek może być dużo lepszy sądząc po zwiastunach.
Już nie mogę się doczekać. XD XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:07, 19 Paź 2009    Temat postu:

Plusy:
-Aktorzy grający ojca i syna
-Nowy House(ostatnia scena na fotelu DUŻY +)
-Cuddy
- Rozmowa Hilson i nagłe oświecenie(na to czekałam!)
-muzyka w odcinku(mniam)
-Huddy(jedna scenka ale zawsze-7 odcinek coraz bliżej)

Minusy:
-Foreman:myślałam przy każdej scenie z nim czy aby nie walnąć go zszywaczem ale się powstrzymałam...i nie chodzi mi o wątek z Dibalą(czy jak mu tam xD)ale o wątek z 13...''(...)I must move on'' niewiem czy mi się zdawało ale mówił to tak jakby 13 była jedną z pacjentek którą wyleczyli(zasada ''One day,one room'')co było nie fair bo wydawał się być z nią szczęśliwy

-13:Scena jej w szpitalu wygląda jakby była wstawiona na siłę(wybacz Wilson)...trochę mnie irytowała...

-Cameron:Stała tak jakby w cieniu Chesa...w dodatku dziwię się że nie zorientowała się o co chodzi...to wyglądało jakby nie znała własnego męża(?)

Rzeczy które nie kwalifikowały się do żadnej z grup:

Chase-zupełnie nie wiem jak gościa odbierać... niby walczy o swój tyłek, nie ,ale w kółko ma o coś pretensje do Formana i takie miny strzelał że...chociaź w moich oczach nieco się zrekompensował zdaniem''Czy chcesz tu rządzić czy nie,jesteś tu szefem i zawsze będziesz''skierowanym do House'a...i niech się w końcu ogoli(Chase nie House chociaż ten zarost House'a też pozostawia wiele do życzenia)

Karma-To było dziwne...nawet nie wiem jak to skomentować

Podsumuwując:odcinek niezły ale i nie najlepszy(zawsze czekam na następny:))8 i tylko 8...czekam z drżeniem i z niecierpliwością na ''Brave Heart''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gregoria
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:34, 21 Paź 2009    Temat postu:

dam 2 pkty

jeden za chase'a i jego "przypadek", naprawdę dopiero w tym odcinku pokazali go nei jako wymoczka i cłoptasia cameron, ale człowieka z krwi i kosci, podejmujacego decyzje i czujacego strach.

drugi punkt........... za House'a. ale to raczej z miłości, bo uważam ze nic nie pokazał.

dla mnie odcinek mdły, zawiodłam sie baaardzo zwłaszcza ze poprzedni mnie nastroił ze bedzie to super sezon.............a tu zaraz takie rozczarowanie. zobaczylam raz i raczerj nie bede ogladac ponownie.
sciagam braveheart, nie nastawiam sie.......................


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
andzelika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:08, 23 Paź 2009    Temat postu:

Powoli tracę nadzieję na to, że 6 sezon będzie udany
Fabuła w ogóle mnie nie wciągnęła. Nowa "twarz" House;a jakoś mi nie pasuje...
Wątek z 13 był zbyteczny.
Ojciec chorego dzieciaka grał jakoś tak sztucznie, bez wyrazu...
Jeden z najgorszych odcinków 6 sezonu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Turo
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:14, 02 Gru 2009    Temat postu:

Powiem jedno. Po Mayfield House jest..... szczęśliwy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JaYeti
Half-Wit


Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 2384
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 235 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:54, 16 Sty 2010    Temat postu:

7/10
znowu rozmowa i nagłe oświecenie Grega
Problemy Trzynastki i Foremana - jak dla mnie niepotrzebne i bez sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:37, 12 Kwi 2010    Temat postu:

Mam wrażenie, że ten odcinek to takie zapchajdziuro. Nie podoba mi się.
2 zdumiewające fakty o 13:
1) *sarcasm alert* Nigdy w życiu bym nie sądziła, że House jej potrzebuje. Dobrze, że mnie uświadomiono.
2) Cuddy chyba musi być jakąś tajną kochanką 13, albo przynajmniej jej współpracowniczką w agencji rządowej, żeby się tak przejmować jej skrzynką emailową.
Nie, żebym się jakoś szczególnie znała, ale zawsze wydawało mi się, że karma polega na tym,że ja robię dobrze, to świat mi też. Nie, że odbieram pracę tysiącom ludzi i jest super.
Ale było tez kilka rzeczy, które mi się spodobało.
1) Aktor grający tatusia
2) Ta ciekawa konkluzja: facet zabił firmę, bo chciał, żeby dziecko wyzdrowiało, co było bzdurą. Ale gdyby tego nie zrobił, House nie odbyłby rozmowy z Wilsonem, w trakcie której doznał olśnienia i uratował dziecko.
3) Scena House/Cuddy. Strasznie fajna gra obu aktorów, taki fajny klimat. Zwłaszcza HL z tymi nieśmiałymi spojrzeniami i patrzeniem prosto w oczy, nie w dekolt.
4) Aktorstwo J.Mo: taka idealna, niewinna, nic nie wiedząca Cameron świetnie jej wyszła. Jesse: jeszcze lepiej. Ten straszny stres Chase'a, że go przyłapią. Tylko ich interakcje razem... E-e.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Pon 18:37, 12 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vogue.
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:37, 08 Cze 2010    Temat postu:

Odcinek mało humorystyczny, trochę wzruszający, ale oprócz tego.. nuda. Bardzo podoba mi się wątek z Chasem i za to duży plus, strasznie mnie ucieszyło, że House mu pomógł. No i tekst, że House zawsze będzie bossem . Przypadek niezbyt ciekawy, tzn. postać ojca mi się spodobała, ale medycznie słabiutko.
Foreman i 13 - mam dość tej dwójki. O ile postać Foremana coś jeszcze wnosi do serialu (jest świetnym lekarzem) to 13 odkąd została zwolniona jest nudną, beznadziejną, nic nie znaczącą dziewczyną bez charakteru.
Oceniam na 6, ale tylko za wątek z Chasem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:55, 01 Wrz 2010    Temat postu:

Słaby odcinek. Kontynuacja wątku Dibali była w porządku, skoro przyszła mi do głowy myśl, co by było, gdyby Foremana serio oskarżyli o poważny błąd. Nie miał już dowodów na winę Chase'a...

Al to właściwie jedyne, co mogę powiedzieć dobrego. Całe to zamieszanie z odwołaniem 13 rezerwacji było śmiechu warte; dokładnie to samo przerabialiśmy podczas rozmowy kwalifikacyjnej Foremana, więc raz, że powtórka - przez co od razu się domyśliłam, co to za tajemniczy sprawca, a dwa, że wtedy to miało sens, bo nijak nie mogę uwierzyć, że Wilson mógłby pomyśleć, że House potrzebuje 13, zresztą House dawał w 5 sezonie do zrozumienia, że zwolniłby 13, gdyby Cameron wróciła. Poza tym wszystkie te sceny: 13 z Housem, a później z Wilsonem wyglądały jakoś strasznie sztucznie. Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę narzekać na scenariusz...

Mam wrażenie, że zmieniła się też gra Hugh. Raz wszystko jest dobrze, na przykład w scenie, kiedy mówi ojcu o chorobie Dego - widzę tam House'a, ale bywają momenty, w których wydaje mi się, że gra "za mocno", z przesadą - np kiedy mówi o tym, że urodził się z sercem o trzy rozmiary za małym albo przy okrzyku "Virgin Mary!", tak jakby to, co House mówił ze zwykłym sobie sarkazmem teraz stało się bardziej wyolbrzymione, udawane...? Porównajcie sobie z pierwszym sezonem, totalna przepaść. Chcę House'a z uczuciami, ale nie uprzejmego i milutkiego, bo to się całkowicie różni ze wszystkim, co było do tej pory.

Jeszcze jedno: karma. House na takie brednie tylko wznosi oczy do sufitu i wychodzi? Podmienili go w tym Mayfield i tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin