Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dyskusja nad sezonem 6.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Na ile punktów oceniasz 6. sezon?
1
0%
 0%  [ 0 ]
2
0%
 0%  [ 0 ]
3
0%
 0%  [ 0 ]
4
6%
 6%  [ 1 ]
5
0%
 0%  [ 0 ]
6
6%
 6%  [ 1 ]
7
20%
 20%  [ 3 ]
8
26%
 26%  [ 4 ]
9
20%
 20%  [ 3 ]
10
20%
 20%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 15

Autor Wiadomość
jlk
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:12, 28 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
tłum jest głupi

Amen.
Z oglądalności można wiele wyczytać, ale na pewno nie jest ona wyznacznikiem jakości serialu.
Ja oglądałam czwarty sezon jeszcze przed udzielaniem się na house'owych forach i czytaniem tych wszystkich recenzji, i nie miałam nic przeciwko odstawieniu mniej istotnych postaci (mówcie co chcecie, ale serial nazywa się House MD, a nie Cameron MD) na bok. Później, jasne, reakcja tłumu mnie nieźle zdziwiła. Ale, jak to się mówi, "jedzmy gówno, bo miliony much nie mogą się mylić"?


Co do szóstego - jest w porządku. Mogłabym długo krytykować, ale szczerze mówiąc jakby się wysilić, to do starszych (tak, sezony 1-3) odcinków też mogę się przyczepiać. Po prostu teraz oglądam na bieżąco, są te tygodnie czekania, spoilery (od których za każdym razem się odwracam, jednak po jakimś czasie niestety wracam ), domysły, niespełnione oczekiwania. To wszystko wpływa na oglądanie. Wpływało na moją opinię o 5 sezonie - a teraz, kiedy tak patrzę wstecz i oceniam całokształt, to uznaję, że wcale nie było aż tak źle.
Krótko mówiąc, nadal chcę oglądać.
Zarzucić mogę to, że niebezpiecznie balansują na granicy, z ryzykiem wdepnięcia w Huddy-melodramat. Zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jlk dnia Czw 18:21, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiszpania91
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:46, 28 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Zarzucić mogę to, że niebezpiecznie balansują na granicy, z ryzykiem wdepnięcia w Huddy-melodramat. Zobaczymy.


Amen!
Wiele osób zarzuca, że house w 6 sezonie nagle sobie przypomniał, że jest zakochany w cuddy.Wiedział, że coś do niej czuje(może nie konretnie miłość ale na pewno mocne przywiązanie) już wcześniej, ona stawała się coraz ważniejsza dla niego a dopiero w sezonie 6 to otwarcie powiedział.Ten wątek nie wyskoczył ni z gruchy ni z pitruchy, narastał tak od sezonu ja wiem? 3 może 4 i wydaje mi się, że jest naprawdę trudny do prowadzenia, w końcu house i cuddy (razem z wilsonem) tworzą jakby trzon postaci tego serialu , są eh. część osób mnie pobije ale moim zdaniem na ten moment najważniejsze(a może nawet zawsze były najważniejsze).Fakt wątek huddy w 6 sezonie może nie jest prowadzony brylantowo i przyczepić się można aletrzeba też trochę usprawiedliwić scenarzystów-są wielkie wymagania co do tego wątku, który i tak sam w sobie jest trudny i chyba tez to, że to aktualnie najpopularniejszy ship(presja widzów takie rzeczy...).zobaczymy co sie będzie dalej działo.
Mi 6 sezon się podoba i nie ma zamiaru opuszczać tego serialu.Co więcej nie uważam, że serial jakos radykalnie sie pogorszył w stosunku do sezonów 1-3....on po prostu ewoluował i to się nie wszystkim podoba.No trudno.
PS.mam nadzieję i to gorącą, że coś niedługo się ruszy w wątku huddy.Kiedy widzę, że część osób składnia się do wersji wilson i house to para gejów po obejrzeniu ostatnich odcinków, to mam chęć na zmianę klimatu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hiszpania91 dnia Czw 22:59, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jlk
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:47, 28 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Kiedy widzę, że część osób składnia się do wersji wilson i house to para gejów po obejrzeniu ostatnich odcinków, to mam chęć na zmianę klimatu.

Widziałam w nich parę gejów od pierwszej ich sceny w 1x01 Ale ja tam zawsze oglądam wszystko z przymrużeniem oka i wolę skupiać się na takich rzeczach, niż istniejących romansach.
I nie sądzę, żeby ostatnie odcinki były jakieś przełomowe w Hilsonie - ci, co mogli coś w tym zobaczyć, zobaczyli już dawno, ci, co nie chcą - nie zobaczą dopóki ta dwójka nie zacznie się całować. A może nawet to ich nie przekona.

Usprawiedliwiać scenarzystów można, ale akurat mi się wydaję, że mogli z tym Huddy nawet nie zaczynać. Było subtelnie, idealnie dla obu postaci, a oni na siłę to popchnęli jeszcze dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pią 0:18, 29 Sty 2010    Temat postu:

hiszpania91 napisał:
nimka_m może twoje argumenty dotyczące spadku ratingów są przemyślane i w ocenie tłumu trafne to trzeba pamiętać, że tłum jest głupi.Czyli to, że ratingi spadają wcale nie oznacza, że spadła jakość serialu.


Przyznam, że mam pewne trudności z tokiem Twojego rozumowania, ale okej - postaram się. Więc pierwsza sprawa: oglądalność. Oglądalność jest miarą popularności, a nie jakości. Czy jakość ma związek z popularnością? Zależy. Są takie seriale, które są bardzo popularne (że przykład BayWatch przywołam), a nie mają dobrej opinii (np. wśród krytyków, czyli zakładam, że ekspertów od oceny jakości) i takie, które krytycy chwalą, jury nagradzają, a widzowie nie chcą oglądać. W przypadku House jednak opinie krytyków i widzów są dość zbieżne. Serial w czasach największej oglądalności miał dobre recenzje, a od ostatniego sezonu - znacznie gorsze.

Niezależnie co się sądzi o oglądalności, jest ona istotna z dwóch powodów: show musi być oglądane, bo inaczej nie ma powodu go kręcić. Stacje naziemne, jak Fox, żyją z reklam, a reklamodawcy chcą mieć dużą oglądalność w dobrych dla nich grupach (np. dorosłych). Druga sprawa to taka, że zmiany w oglądalności wyrazem oceny widzów. Oczywiście, można przyjąć, że widzowie przestają oglądać, bo "taka karma" albo plamy na słońcu, ale można też uznać, że zmiany oglądalności są wynikiem tego, co widzowie widzą w serialu i co słyszą na jego temat (promocja).

hiszpania91 napisał:
Błagam jeśli ktoś przestaje oglądać serial, bo zmienił się w nim zespół to musiał być naprawde mega fanem i to oznacza od razu, że jakość serialu spadła na łeb na szyje.

Ja natomiast błagam osoby, które przyjmują tu taki stoicko-pouczający ton, zarzucając innym, że coś z nimi nie tak, bo są fanami. Tak, są fanami. Wszyscy na tym forum są bardziej lub mniej zagorzałymi fanami.
A co do powodów oglądania lub nie. Gdybym przestała oglądać tylko dlatego, że nie spodobała mi się nowa bluzka dr Cuddy można by to było uznać za oryginalny powód. Ale wymiana połowy ekipy aktorskiej? Jak wiem? Mnie się wydaje, że dość istotna zmiana.

hiszpania91 napisał:
Dalej widać ewidentnie że jesteś fanką cameron, bo mieszasz z błotem na każdym kroku wątek huddy, który wcale aż tak radykalnie nie upadł.


Po pierwsze nie rozumiem spójnika "bo". Patrząc na mój podpis można to wykoncypować znacznie prościej. Po drugie, pamiętam hiszpanio91 twoje wpisy w dziale shipers Hameron, które zaczynały się od słów "buhahaha" i dalej pisałaś o zaletach Huddy - tak więc sądzę, że "mieszanie z błotem" to rodzaj projekcji. Whatever.

Nie widzę nic zdrożnego w fakcie, że nie podoba mi się ani piąto-, ani szóstosezonowy wątek romantyczny w parze House i Cuddy. Tak, mam - nigdy to nie była moja bajka, a wysiłki scenarzystów tylko mnie w tym utwierdzają. Nie podoba mi się wątek Huddy. Uważam go za słabo napisany, infantylny, wypaczający fajne cechy postaci (w tym Wilsonowi się dostaje jako permanentnej swatce) i zniekształcający fabułę poprzednich serii.

Rozumiem jednak, że się można z tym zgadzać lub nie.

Natomiast na coś innego chciałam zwrócić Waszą uwagę, pisząc o zmianach w ratingach: że nie widać z w nich, aby wątek huddy miał pozytywny wpływ na oglądalność. A to stawia pod znakiem zapytania faktyczną popularność Cuddy i House jako romantycznej pary.
Powrót do góry
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:04, 29 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Usprawiedliwiać scenarzystów można, ale akurat mi się wydaję, że mogli z tym Huddy nawet nie zaczynać. Było subtelnie, idealnie dla obu postaci, a oni na siłę to popchnęli jeszcze dalej.


O właśnie! Nie chodzi nawet o nierozwijanie tego, bo to było idealne, ale, rzecz w tym, że, podobnie jak w Hilsonie, House i Cuddy już byli parą. Kilkuletnią i działającą sobie nawzajem na nerwy. Większości fanów chodziło o to, żeby mieli romans, do którego potem doszłyby wyższe uczucia (zazdrość, przywiązanie). To by nie zmieniło dynamiki ani postaci samych w sobie. Byłby to też bardzo inny związek dla House'a, nie cos takiego jak Stacy, więc miałoby szansę przetrwać. Chodzi tu przede wszystkim właśnie o tą dynamikę i bycie sobą, bo, rozwijając Huddy, scenarzyści zrobili z tego wielką rewolucję uczuciową, masę dramatu, przy której się okazało, że nagle sobie przypomnieli, że się kochają, i to właśnie TO wszystko popsuło.
Stąd moje wrażenie, że nie chodzi o Huddy samo w sobie, ale to, co z nim zrobili, ale wiem rzecz jasna, że dla większości to jedno i to samo.
Mam nadzieję, że zostałam zrozumiana


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Pią 7:06, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pią 9:37, 29 Sty 2010    Temat postu:

Myślę, że wiem, o co ci chodzi . Pytanie oczywiście, czy można było zostać przy dawnych postaciach, "przesypiając ich" i budując romans. Ja jestem w tym punkcie bardziej sceptyczna.

Tak siak wydaje się, że niemal wszystko byłoby lepsze od tego, co jest teraz.
Powrót do góry
vanillanymph
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:50, 29 Sty 2010    Temat postu:

Jeśli chodzi o watek Huddy w 6 sezonie, to według mnie sprawa miała potencjał. House powoli zdawałby sobie sprawę, że naprawdę jej potrzebuje, a ona jego zaloty by przyjmowała z miną "Taaa, House... Jasne. Nie żartuj sobie. " Dlatego tak ważne było to, by nie wiedziała o czym były jego halucynacje. House odrzucony byłby jeszcze bardziej sobą, co prawdopodobnie doprowadziłoby do załamania nerwowego jednego z członków zespołu. Sprzeczki House/Cuddy nadal by istniały, z większym napięciem seksualnym, bo każdy wie, co się między nimi święci. I na koniec sezonu wielkie BAM!. House i Cuddy spędzają razem upojną noc, bo to pasuje do ich relacji ciągłych rozstań i powrotów.

Natomiast to, co dzieje się w tej chwili jest winą scenarzystów. Najwyraźniej nie byli przygotowani by stawić czoła temu wątkowi. Jest to infantylna gierka pt. "House, jestem z innym, daj mi spokój!...", a gdy tylko pojawia się Lucas Cuddy maślanymi oczami wpatruje się w Grega i/lub patrzy na Lucasa jak na zidiociałego dzieciaka, który jest tylko przygodą. Moim zdaniem jest to pójście po najmniejszej linii oporu.

Pietruszka napisał:
Byłby to też bardzo inny związek dla House'a, nie cos takiego jak Stacy, więc miałoby szansę przetrwać.


W pełni się zgadzam. Subtelne zbliżanie się do siebie, kompletnie nie pasuje do ich relacji.

Miejmy jedynie nadzieję, że scenarzyści przejrzą na oczy i zorientują się jakie błędy popełnili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anuśka
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:02, 30 Sty 2010    Temat postu:

Według mnie, wcale zmiana nie zeszła na gorsze. House robił się coraz to gorszy. Teraz jest mini powrót do 1 sezonu, kiedy był totalnie na luzie, i nie był aż tak arogancki i chamski. Teraz jest po prostu nieszkodliwym dzieckiem, a wcześniej był potwornym chamem - bawił się uczuciami nawet swoich najbliższych przyjaciół - czyli Cuddy, Wilsona; nie umiał pracować, byl po prostu bezużyteczny, bo na narkotykach niewiele mógłby ludzi wyleczyć, więc tutaj zmiana była konieczna.

Jednak sądzę, że House stał się za bardzo cukierkowy. dalej jest trochę chamski i w ogóle, ale jednak brakuje mi tutaj trochę zawiłości, pikanterii. A wątek Huddy nie jest dobrze zrobiony. Zrobienie go było konieczne - i tu im kibicuję, ale niestety źle się do tego zabrali. Jest za słodko, NORMALNY House nie zachowuje się tak jak tam. Nie jest zbitym psiakiem, który udaje że go to nie obchodzi. On może udawać, ale tak by to było naprawdę UDAWANE i oni by tego nie wiedzieli, że on cierpi, bo ją kocha. Zachowywał by się totalnie po chamsku i psuł jej reputację, a tu co?? Nici z tego!

choć miałam dość House'a który był po prostu nie do wytrzymania, manipulant i idiota który myśli, że może wykorzystywać przyjaciół. Szczególnie wkurzał mnie w 3 serii, kiedy był taki okropny dla Wilsona, a właściwie dla wszystkich. Czekam na nowe odcinki z utęsknieniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:34, 31 Sty 2010    Temat postu:

Ja bardzo wierzę, że to wyciszenie w relacjach Huddy ma swój cel. Nie mówię, że mi się podoba, ale wierze, że to nie jest głupota scenarzystów, a jakiś ich większy zamysł Że teraz ta cała cudowna chemia opada, bo Cuddy próbuje czegoś nowego, a House udaje, że mu nie zależy. Ale jej to coś nowego wcale nie musi się spodobać, a House nigdy nie był potulnym barankiem, który szanuje decyzje innych. Więc nie wszystko starcone. Mam nadzieję, że szykują nam wielkie Huddy BUM. Że to chwilowe wyciszenie wybuchnie ze zdwojona siłą pod wpływem jakiś zdarzeń??? i nasze Huddy się połączy. Ale wiecie, tak, w ich stylu. Na przykład "one night" i wielkie przebudzenie, że ona jest jest z Lucase'm, a on w sumie nie chce, tylko nie chciał, by ona była z detektywem i dopiero by się zaczęły spięcia na lini Huddy po takiej "jednorazowej wpadce".
Ale cóż...
Pożyjemy zobaczymy. Wierzę, że coś z tym zrobią, bo takie mdłe Huddy na dłuższą metę zabije ich ostatecznie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:24, 31 Sty 2010    Temat postu:

Oj ja właśnie wyobrażałam sobie takie Huddy BUM

Niech ma dużo z pocałunku w 5x06 i końcówki 5x24 i będę w niebie

Ale póki co serial się uspokoił, to dobrze Mam wrażenie, że scenarzyście mają pomysł i każą nam na niego czekać, dlatego przestali z eksperymentami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiszpania91
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:26, 01 Lut 2010    Temat postu:

nimka_m uśmiałem się przed twoim ostatnim postem.mam radę:zanim dodasz swoją odpowiedz, to przeczytaj to co napisałaś.
Dalej mogę sporo wytrzymać ale nieuzasadnionego besztania nie wytrzymam.Więc odkopałem swoje posty w dziale hamoeron przejrzałem je i i moje "buhaha" faktycznie wystąpiło, aczkolwiek dotyczące całkowicie innej sytuacji.Wniosek nie masz racji.Zanim zaczniesz po kimś jeździć upewnij się, że masz ku temu powody.Dwa nie miałem takich intencji aby mój styl był stoicko dydaktyczny.Jeśli tak wyszło to było to niezamierzone.Natomiast inna sprawa, że przyganiał kocioł garnkowi, bo ten sam zarzut mam do ciebie.Miałem go zamiar zachować dla siebie ale sama mnie sprowokowałaś.
Dobra koniec tego offtopu, bo to nie jest ważne.To, że czasem opinie krytyków i poziom oglądalności się pokrywają nie ma jakby wpływu na to, czy spadła lub wzrosła jakość serialu.Jakość serialu każdy sam ocenia i jeśli mamy się bazować na opinii krytyków i to od nich ma zależeć to, czy będę dalej oglądał serial bądź nie to jest to niedorzeczność.Na ich opinii mogę się opierać wtedy, kiedy np. nie wiem czy iść na dany film do kina.Ok wtedy spojrzę na recenzje i już będę wiedział czy raczej warto lub nie.Nie zapominajmy, że serial ciągnie się już od 3 lat i część dorosłej widowni mogła być zmęczona już tym serialem, bo jego schemat jest w praktycznie każdym odcinku powielany.Powodów spadku oglądalności może być dużo.Ja raczej wolę się opierać na własnym otoczeniu(mówię to o ludziach dorosłych, tj. koło 30-stki).Nie oglądają housea regularne ale na pewno nie narzekają na spadek jakości.Bo gdyby faktyczny spadek jakości by zaistniał po prostu przestaliby oglądać h.md bo jest wiele ciekawych serialów na rynku.Każdy ma swoje subiektywne odczucia i moje jest takie, że jakość serialu nie upadła, razej trzyma się na jednakowym poziomie.jedynie jakość niektórych wątków może budzić zastrzeżenia ale każdy sezon miał takie skazy, nawet wielbione 1-3.Co do huddy to chciałbym, żeby tu zaistniała para.Scenarzyści mogą to spartolić, bo to delkatny i trudny wątek.Pomimo tego chciałbym, żeby chociaż spróbowali.Można im zarzucic nieknsekwencję, bo w 5 s. cuddy zastanawiała się (tak mi się przynajmniej zdaje) czy house mógłby zostać jej partnerem.Jednak wydarzenia z 5x24 chyba odwiodły ją od tego pomysłu i szukała dalej aż znalazła....lucasa.No może jest to naciągane ale trudno.Musieli jakoś posklejac ten wątek a, że wyszło im to jak wyszło.No trudno nikt nie jest doskonały.ja tylko chciałbym, aby wątek huddy został załatwiony z taką klasą, jak wątek hameron i tego będę się trzymać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pon 23:36, 01 Lut 2010    Temat postu:

Hiszpania91, może zaskoczę Cię - nie interesują cie kwestia oglądalności czy recenzje - prosta rada: nie czytasz. Czy mnie nie wolno o tym pisać, bo Tobie się nie podobają te wyniki? Bo gubię się już pomimo, twojego dydaktyczno-stoickiego stylu.

Tak, jakość serialu każdy sobie ocenia. Ja oceniam go co raz niżej i wyliczam powody, Ty - jesteś zadowolony. Super. Czy wolno mi więc pozostać przy swoim zdaniu, czy masz z tym taki problem, jak miałeś w dziale shipowym?
Powrót do góry
Kacper
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:56, 11 Lut 2010    Temat postu:

A może przestaniecie tak się kłócić, wybaczycie wszelkie winy i zaczniecie komentować serial?

Jak dla mnie 6 sezon jest całkiem w porządku. Taka zmiana... Jest lepszy niż początki sezonu 5, więc nie jest źle. Zdaje się, że na ostatni odcinek szykują nam wielkie BUM, ROTFL, OGM i co tam jeszcze jest...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:31, 11 Lut 2010    Temat postu:

O, właśnie, hiszpania91 też wspomniał o czymś ciekawym - jest strasznie dużo seriali na rynku, coraz więcej. Więc oglądalność mówi jeszcze mniej. Wydaje mi się, że największym konkurantem House'a jest HIMYM, i tak sobie myślę, że od 3-4 sezonu tego drugiego też bym zaczęła oglądać w oryginalnej godzinie drugi serial, nie dla tego, że House jest do nosa, ale dlatego, że z How I Met your Mother wyrosła taka śliczna produkcja i jest łatwiejsza w odbiorze, nie do myślenia, ale śmiana się, a po całym męczącym poniedziałku to tego własnie chciałabym od serialu.
Jak dla mnie to akurat się jasno odznacza, największą oglądalność mają odcinki z tych tygodni, kiedy nie leciał drugi serial.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:05, 11 Lut 2010    Temat postu:

No cóż, ale nie zgadzam się. Wg popularnego i prawdziwego stwierdzenia "widzowie głosują nogami" czy tez w tym wypadku pilotami telewizorów, glądalność ma ogromne znaczenie. Spadek oznacza, że serial sie nie podoba, wypala się, jest nudny.
Najlepszym przykładem będzie tutaj NCIS, 7 sezon, który nie zmienił formuły serialu od początku, postacie są jakie były a każdy odc ma oglądalność powyżej 20 mln. Ostatni ep ma prawie 20 mln mimo konkurencji Idola który zgarnął 27 mln. Spin off NCIS, czyli NCIS LA miał prawie 15 mln. A przecież to niemal kalka.
Serial House'a popsuto, zmieniając postaci, usuwając medycynę na daleki plan i pisząc bezsensowne, nie trzymające się kupy scenariusze. I o ile w poprzednich sezonach 1-4, scenariusz był na tyle dobry, że głupoty przechodziły niezauważone. A teraz rzucjaś się w oczy jak pingwin na Saharze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Czw 12:41, 11 Lut 2010    Temat postu:

Pietruszka, Housowi spada popularność, bo istnieją inne seriale? Ciekawy pomysł, pewnie wielu producentów chciałoby, żeby stacje przychylnie patrzyły na takie argumenty.

House znajduje się obecnie w jednym z bezpieczniejszych dla niego miejsce a ramówce. Za konkurenta ma sitcomy (który produkcja to zapewne jakieś maks. 25% budżetu House'a), słabnące Heros oraz Chucka, który w dalszym ciągu pomimo wsparcia krytyków i grupy zagorzałych fanów ma trudność z przebiciem się do masowego widza. No i zbiera te swoje ok. 13 mln co odcinek. Co ciągle jest niewątpliwie wynikiem wysokim. House jest niewątpliwie gwiazdą w lidze średniaków.

NIE TWIERDZĘ, że każda zmiana w ratingach z odcinka na odcinek ma jakieś głębokie i racjonalne przyczyny, ale tendencje - już na pewno mają.

A wracając do promocji i jej skuteczności: ostatni odcinek (5 to 9) miał promocję, która porównywana może być tylko z marketingiem przed Broken. Zaczęła się w grudniu, dotyczyła nie tylko newsów i spoilerów np. Ausiello i materiałów dla fanów, ale również było dużo wywiadów w ogólnokrajowych mediach, takich, jak TV Guide. Zapewne koszty tej promocji były niemałe. I efekt? Oglądalność w granicach średniej. Wniosek wydaje się oczywisty (szczególnie, jak zestawi się z odcinkami Wilsono-centrycznymi, które też nie wyciągały ratingów w górę, ale w odróżnieniu do "5 to 9" nie towarzyszyły im żadne nadzwyczajne działania promocyjne).
Powrót do góry
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:08, 11 Lut 2010    Temat postu:

Oglądalność w granicach średniej. -> ale i tak najwyższa od The Tyrant, nie licząc Remorse (kiedy nie było HIMYM) i raczej przychylne recenzje z tego, co widziałam. Trzeba też wziąść na poprawkę, że to odcinek o Cuddy, którą ludzie lubią mniej niż Wilsona

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hiszpania91
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:27, 11 Lut 2010    Temat postu:

po pierwsze to sobie trzeba powiedzieć, że jeśli ktoś zaprzestał oglądać 6 sezon na pierwszym czy drugim odcinku, to żadna akcja marketingowa, choćby widza biła po czole reklamami nic nie da.
nefrytowakotka: kompletnie nie moge się z tobą zgodzić, że popularność=równa się jakość (no chyba, że źle zrozumiałem twojego posta).Jest dużo rzeczy, które są popularne a jakość mają lipną ( 'transformers', filmy "harry potter" czy choćby moda na sukces albo tokio hotel.....naprawdę przykładów jest sporo).
A na sam koniec to się dziwię i to mocno...prawie co odcinek widzę jedynki za dany odcinek, wiele głosów na forum, że house znajduje się w grupie średniaków.Skoro ma się taki pogląd, to po co oglądać dalej ten serial?Jak jest zły i nie spełnia wysublimowanych standardów to nie lepiej go porzucić, mieć święty spokój i nie psuć sobie nerwów?Ja tak zrobiłem z meczami skadry i uważam, że to był świetny ruch


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:54, 11 Lut 2010    Temat postu:

Zgadzam się
Rozumiem, że forum jest po to, by podzielić się opiniami i w ogóle, co nam się podoba, a co nie. Ale jak ktoś cały czas narzeka, że serial jest beee, że go zepsuli... itd. To może niech porzuci oglądanie, a nie stara się przekonać resztę, że serial jest do kitu Mi się szósty sezon podoba, jeden odcinek mniej, inny bardziej, jeszcze inny jest super I chyba na tym to polega, a posty typu serialowi spada oglądalność, jest do niczego, dla oglądających nic nie wnoszą, nie podoba się to nie oglądam, wybaczcie, ale tak myślę. Poza tym ciekawa jestem jak tacy krytykanci poprowadziliby serial przez sześć lat, chętnie bym wysłuchała Waszych pomysłów, co powinień zrobić Shore, żeby było lepiej skoro jest niby źle Tylko nie odpowiadajcie więcej medycyny, bo ona jest, zawsze... Może pomijając ostatni odcinek, swoją drogą bardzo dobry
Prawdziwi fani nie przestają oglądać serialu, bo oglądalność spada, dla mnie takie ratingi są względne, tu przychylam się do Pietruszki, ja kocham serial za całokształ
uciekam zanim mnie zjecie
Jak zbytni offtop to usuńcie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jlk
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:55, 11 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
A wracając do promocji i jej skuteczności: ostatni odcinek (5 to 9) miał promocję, która porównywana może być tylko z marketingiem przed Broken. Zaczęła się w grudniu, dotyczyła nie tylko newsów i spoilerów np. Ausiello i materiałów dla fanów, ale również było dużo wywiadów w ogólnokrajowych mediach, takich, jak TV Guide. Zapewne koszty tej promocji były niemałe. I efekt? Oglądalność w granicach średniej. Wniosek wydaje się oczywisty (szczególnie, jak zestawi się z odcinkami Wilsono-centrycznymi, które też nie wyciągały ratingów w górę, ale w odróżnieniu do "5 to 9" nie towarzyszyły im żadne nadzwyczajne działania promocyjne).

Cała ta promocja z założenia była bez sensu, trafić mogła tylko do garstki osób (nie licząc już oglądających). Tak, odcinek był inny, podobnie jak Broken, ale co było w nim unikalnego, promowanego? Postać Cuddy. Tylko jak to ma wpłynąć na rankingi, jeśli prawdopodobnie większość wielbicieli Cuddy ogląda ten serial regularnie? O ile Broken faktycznie proponowało coś, co mogło skusić i byłych fanów, i jeszcze-nie-fanów, to menu 6x14 nie było dla nich zbyt atrakcyjne.

Cytat:
A na sam koniec to się dziwię i to mocno...prawie co odcinek widzę jedynki za dany odcinek, wiele głosów na forum, że house znajduje się w grupie średniaków.Skoro ma się taki pogląd, to po co oglądać dalej ten serial?Jak jest zły i nie spełnia wysublimowanych standardów to nie lepiej go porzucić, mieć święty spokój i nie psuć sobie nerwów?Ja tak zrobiłem z meczami skadry i uważam, że to był świetny ruch

Zależy, jak traktujesz House'a od samego początku. Jeśli to "kolejny fajny serial", to faktycznie, po co się przejmować tym, że z kolejnymi sezonami coraz mniej trafia w twoje upodobania.
A np. dla mnie House to pierwszy i jedyny współczesny (a może lepsze słowo - aktualny?) serial, który mnie tak porwał. I w odróżnieniu od moich pozostałych "manii" (ha, bo jak na czymś się zatrzymam, to na poważnie) na punkcie rzeczy, które dawno się skończyły (zespoły, które już się rozpadły, seriale, których już nie kręcą itd), tutaj mam szansę (i czasami przekleństwo) obserwowania, jak serial się rozwija, zmienia, czasami rozczarowuje. I dyskusja na ten temat staje się oddzielnym zainteresowaniem, z którego tak łatwo nie zrezygnujesz.
Chociaż ja tam osobiście staram się oszczędzać swoje nerwy i nie zrzędzić.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jlk dnia Czw 19:04, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:18, 11 Lut 2010    Temat postu:

Cytat:
Poza tym ciekawa jestem jak tacy krytykanci poprowadziliby serial przez sześć lat, chętnie bym wysłuchała Waszych pomysłów, co powinień zrobić Shore, żeby było lepiej skoro jest niby źle


Lisku, to zdanie to był wielki błąd. Teraz dopiero się zacznie.
Swoją drogą, ninko, np, ty już nie oglądasz serialu, więc czemu starasz się na nas wylać całą swoją żółć i zniechęcić resztę statystykami, rankingami? Masz swój crack!fick (nawiasem mówiąc, udany), osoby, z którymi możesz sporo pogadać na ten temat, co się obchodzi, czy jesteśmy uświadomieni?
Innych, którzy też tak czynią, zresztą też


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pietruszka dnia Czw 19:19, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefrytowakotka
Lara Croft


Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 76 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:26, 11 Lut 2010    Temat postu:

Pietruszka, nikogo nie uświadamiam przytaczając rankingi. To jest dyskusja nad sezonem 6 a ja przytaczam rzeczowe argumenty w dyskusji. Można je przyjąć bądź odrzucić, jak w każdej normalnej dyskusji. Nic to natomiast nie ma wspólnego z uświadamianiem.

Lisek, odpowiem Ci bardzo krótko na Twoje pytanie: DS i spólka nie powinna popsuć postaci, pisać ich na nowo oraz pilnować, żeby głupota scenariuszowa była utrzymana w ryzach. Tylko tyle i aż tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Czw 19:27, 11 Lut 2010    Temat postu:

Hiszpania91, lisek dlaczego dyskusja tak was frustruje? Dyskusja na tym polega, że różni ludzie mają różne zdanie. Serial od tego nie zbiednieje, że się komuś nie podoba. Traktowanie wypowiedzi krytykujących serial, jak osobisty atak na siebie jest dziwaczne. Podobnie, jak pisanie "sam zrób to lepiej". To robota producentów. Moje zadanie tu o ocenianie ich wyczynów.
I nie zgadzam się, że pisanie o oglądalności jest kuriozalne. Nie jest. Oglądalność ma znaczenie i o czymś świadczy.
A dlaczego oglądam, choć moja dusza cierpi, widząc te obecne wyczyny? Bo kocham ten serial i bardzo chciałabym móc go kochać nadal.

Pietruszko o ile dobrze Cię zrozumiałam, są wątki w których mi pisać wolno i takie w których nie wolno. A nie wolno, bo piszę o czymś, co się Tobie nie podoba. Choć przy okazji dziękuję za komplement ten wprost pod adresem cracka, ale przede wszystkim ten niewprost, z którego wynika, że mam taką moc sprawczą, że mogę kogoś zachęcać/zniechęcać. Super. Fajnie sobie tak chociaż pofantazjować.


Ostatnio zmieniony przez ninka_m dnia Czw 19:43, 11 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
sheenx
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Lis 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:40, 11 Lut 2010    Temat postu:

następny odcinek dopiero 8 marca? :<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Czw 19:57, 11 Lut 2010    Temat postu:

Tak, 8 marca (patrz: wątek spoilery).
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Sezon 6 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin