Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Paradoks House'a - Hameronkowa Saga [NZ, 51]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:49, 09 Lut 2009    Temat postu:

Nie ma jak przeczytać taki cudowny fragment .a te ich teksty po prostu, nie wiem co powiedzieć wybrałam kilka chcoć podobają mi się wszystkie:Nasze dzieło.
Mam walniętego męża i cudowne dziecko.
- Mamo – mówił Greg tocząc wózek – masz wnuka.
słotkie i pozwalające na rozpłynięcie się jak czekolada .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pinky
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Częstochowy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:56, 09 Lut 2009    Temat postu:

House-tata rozpieszczający własne dziecko
*leży i umiera ze śmiechu*

meeeeeeeeega


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
corazón
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:06, 09 Lut 2009    Temat postu:

W niektórych momentach miałam łzy w oczach, w innych uśmiechałam się od ucha do ucha. Świetne połączenie teraźniejszości z przeszłością, cudne bukieciki z liścikami.
I wiedziałam, że to będzie chłopiec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropka
Litel Wrajter


Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:15, 09 Lut 2009    Temat postu:

corazón napisał:

I wiedziałam, że to będzie chłopiec


Nie mogło byc inaczej
House się zmierzy z własnym synem o swoje ojcostwo.

To tylko taki mały teaser


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
corazón
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:32, 09 Lut 2009    Temat postu:

kropka_35 napisał:


House się zmierzy z własnym synem o swoje ojcostwo.



Już się nie mogę doczekać!

A teraz proponuję wypić pępkowe, żeby małe się dobrze chowało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SzatuunZiioom_
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów (W sercu Poznań)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:13, 09 Lut 2009    Temat postu:

Kropka cudniie . Widziałem, że będzie miał chłopca . ; DD . I coś mi się zdaję, że na chłopcu się nie skończy . ; PPP . Ale to tylko moja bujna wyobraźnia . xddd . Czekam na kolejną część .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:26, 09 Lut 2009    Temat postu:

kropeczko ślicznie.
kradzież dziecka pielęgniarka w jego przypadku była zdrowym odruchem, on im nie ufa A Cam nie powinno to dziwić
To zmierzenie się będzie fajne

corazón racja z tym pępkowym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua_100
Okulista
Okulista


Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 2283
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:28, 09 Lut 2009    Temat postu:

Ani się waż kończyć !!
Fick jest wspaniały. Bezbłędny
Czekam na ciag dsalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
addictions
Chirurg - urolog
Chirurg - urolog


Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:07, 09 Lut 2009    Temat postu:

Yes, yes, yes, kolejna część
A jak miło się czytało ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropka
Litel Wrajter


Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:33, 09 Lut 2009    Temat postu:


jak pępkowe, to bez szampana sie nie obejdzie!





[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
annniczka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 14 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: krakow
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:37, 10 Lut 2009    Temat postu:

genialne!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tysiaaa
Troll Horumowy
Troll Horumowy


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dukla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:14, 10 Lut 2009    Temat postu:

Tak pijemy za zdrowie dZiecka
Fajnie, że to chłopiec chociaż dziewczynka by nie zaszkodziła ;PP
Fik świetny. Jestem za dalszym ciągiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:54, 12 Lut 2009    Temat postu:

Dobra Kropko poddaje się. To było genialne ^^
I nie przestawaaaj... nigdy ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:31, 12 Lut 2009    Temat postu:

House teraz będzie musiał zmierzyć się ze swoim ojcostwem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tysiaaa
Troll Horumowy
Troll Horumowy


Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 1398
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Dukla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:18, 12 Lut 2009    Temat postu:

Ej no ej kiedy nowa cześć? ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:11, 13 Lut 2009    Temat postu:

Kropciu czekamy ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hebdomadariuszMD
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 20 Lis 2008
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 17:49, 13 Lut 2009    Temat postu:

Powrót wielkiego stylu kropki! Komentarz piszę kilka dni po przeczytaniu tekstu ale gdy euforia już opadła ale nadal twierdzę, że ta cześć jest pięknym dowodem, że kropka35 jest jedną z najlepszych (jeśli w ogóle nie naj) Hameronek.

A wracając jeszcze do Twojego "wyjaśnienia". Właściwie przepisałaś część 23B tyle że mniej "poetyko" a za to z fajnym odautorskim komentarzem. Nie zmienia to jednakże faktu, że pewne pytania nadal pozostają bez odpowiedzi

PS czekamy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropka
Litel Wrajter


Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:52, 14 Lut 2009    Temat postu:

House mierzy się ze swoim ojcostwem
Krok pierwszy.




24: Budzenie olbrzyma

Junior zasnął w końcu zmęczony własnym płaczem. Ząbkowanie nie należy do przyjemnych ani dla dziecka ani dla rodziców. Westchnęła. Zostało jeszcze trochę domowych prac do wykonania. Pranie, małe prasowanie, coś na obiad i… ciągle w myślach Greg, który od dwóch dni był w szpitalu i wyrywał śmierci kolejnego pacjenta.

Ranek podobny do ranka. Starała się nie wpaść w rutynę i nie zwariować. Do dzieła – trzeba wykorzystać chwile, kiedy Junior zasypiał i pozwalał na to, by zajęła się innymi rzeczami niż on.

Znajomy zgrzyt zamka. Spojrzała na zegarek. Dochodziło południe. Po blisko trzech dniach spędzonych w szpitalu wrócił Greg. Wyglądał na szalenie zmęczonego, ale to nie było zmęczenie. W dziwnym pochyleniu jego pleców i zmarszczonym czole zdecydowanie królował grymas bólu, który odgadła natychmiast. Oparł się plecami o drzwi i sięgnął ręką do uszkodzonego uda. Jego twarz i prosty gest powiedziały jej więcej. Podeszła do niego, pomogła zdjąć płaszcz i odebrała plecak.
- Napiłbym się kawy.. – powiedział niemal prosząco.
- Nie chcesz się położyć i trochę przespać? – zapytała.
- Nie zasnę. – odpowiedział.
- Ok. - Przytaknęła. – Zaraz zaparzę.
Poszła do kuchni. Chwilę później usłyszała szum wody lejącej się w łazience. Skoro nie może spać i nalewa wodę do wanny, ból był naprawdę duży.
Zajrzała go małego Grega. Spał z rozkosznie wyciągniętymi rączkami. Uśmiechnęła się. Leciutko uchylone, ale wyraziste małe usteczka były szalenie podobne do ust taty. Kiedy był radosny – co o porankach zdarzało się nader często – był tak rozkoszny jak Greg, który swoim porannym marudzeniem i tekstami wprowadzał ją w dobry nastrój. Po tacie odziedziczył też niebieski kolor oczu. Ciekawe co jeszcze? Westchnęła. Czas pokaże.

Zapach parzonej kawy rozszedł się po domu, co przypomniało jej, że czeka na nią Greg. Weszła do łazienki. Wylegiwał się w wannie nadal ściskając bolące udo.
- Od kiedy boli? – zapytała podając mu kubek z kawą i przysiadając na brzegu wanny.
Pociągnął duży łyk i spojrzał na nią. Miała ten swój lekko zaniepokojony wzrok. Długo nie mógł się przyzwyczaić do tego, że ktoś dbał o niego w wielu wymiarach. Jednym z nich był ból, który wysysał z niego życie i sprawiał, że stawał się naprawdę wredny.
- Od wczorajszego wieczora. – odpowiedział.
- Zrobię ci potem masaż – Chciała wstać, ale nie pozwolił jej. Odstawił kubek z kawą i przyciągając ją do siebie sprawił, że w połowie wylądowała w wannie. Patrzył w jej łagodne oczy.
- Skąd wiedziałeś, że potrzebuję kąpieli? W dodatku nie trzeba robić prania: dwa w jednym. – Zażartowała.
- To mój sposób na zdobycie kobiety. – Przyciągnął ją bliżej siebie i wylądowała na jego klatce piersiowej. Roześmiała się.
- Greg… - Jej ręce znalazły się na jego twarzy. Pocałował ją.

Odkąd pojawił się Junior kradli sobie nawzajem chwile intymności. Nie mieli dla siebie zbyt wiele czasu.
W macierzyństwie odkrywał ją na nowo. Myślał, że dla dziecka straci głowę, a on odejdzie na drugi plan. Dziecko co prawda rysowało ich plan dnia, ale ona niezmiennie powtarzała mu, że miłość do niego i dziecka różnią się zasadniczo i że on jest pierwszy w miłości i bez niego jej miłość do dziecka jest uboższa.
Jakkolwiek to brzmiało, cokolwiek to oznaczało, widział w jej zachowaniu, że nic się nie zmienił jej stosunek do niego. Zaskakiwała go. Po wielekroć.

Oddała pocałunek.

- Pozwól mi wyjść. – Powiedziała w końcu. – Zaradzimy twojemu bólowi w inny sposób.
- Już mnie nie boli – mówił i nie pozwalał jej się od niego uwolnić.
- Hm… Zatem masaż mamy z głowy? – Zapytała.

Posłał jej zranione spojrzenie i puścił. Patrzył jak wchodzi z wanny, zrzuca mokre ubranie i otula się szlafrokiem. Taksował ją wzrokiem.

Gdzie zaszedł? Co się z nim działo?

Obrączka na palcu każdego dnia uświadamiała mu, że życie zgotowało mu niespodziankę. Nigdy nie myślał, że to wszystko się tak skończy. Nie wierzył, że ktoś może być z nim szczęśliwy, że sam może brać z życia to co dobre. Tak. Czuł się uszkodzony, ale mimo tego podejmował wyzwania uczuć i nowego świata, który wniósł swoimi narodzinami chłopczyk.

Allie była dobrem, które przewartościowało mu wszystko w dziedzinie uczuć. Jej miłość pootwierała zamknięte na cztery spusty życie.

A teraz mały Greg… Allie uparła się, żeby tak dać mu na imię, choć wolał każde inne.

Patrzył na malucha i odkrywał w nim morze bezbronności nie do końca umiejąc sobie poradzić z morzem czegoś co wypływało z niego samego.

„Płacze, wydala i je” mówił, gdy ktokolwiek pytał o dziecko, ale pamiętał co tuż po powrocie ze szpitala powiedziała mu Allie: „dziś płacze, je i wydala – jutro urośnie, przyciśnie cię do muru i będziesz odpowiadał na jego pytania. Chodzi o więź”.

Tak… Jak nawiązać więź z takim kimś, kto je, płacze i wydala?

Przez te blisko pół roku, pomagał przewijać, poić, nosić na rękach. Tracił cierpliwość, gdy jego płacz trwał zbyt długo. Raz nawet w desperacji próbował zaśpiewać zapomnianą kołysankę, ale obaj brzmieli tak żałośnie, że dał sobie spokój.

Wiedział jednak, że Allie ma rację. Podstawą była więź, ale zbudowanie jej takiemu jak on nie szło najlepiej. Gorzej – szło niezdarnie.

Poczłapał do sypialni. Ból tylko nieznacznie ustał. W sypialni na łóżku siedziała Allie karmiąc chłopca.
Położył się obok nich. Sen nie chciał przychodzić mimo zmęczenia ostatnimi dniami spędzonymi w szpitalu przy pacjencie. Skulił się. Łagodna cisza spowiła sypialnię. Zamknął oczy.

- Hej… no co ty wyrabiasz… - usłyszał ciepły głos Allie – moje brodawki nie są do zabawy.
Chwilę później usłyszał jakieś niezidentyfikowane pomruki. Niezadowolony junior odstawieniem od piersi wyrażał swoje zdanie.
- Dobra… Dostaniesz jeszcze, ale bez nerwów – negocjowała Allie.
Przeturlał się na bok i wyciągnął rękę prawie dotykając jej pleców. Spiął się, bo nagły skurcz przyprawił go o nadwyżkę dreszczy.

- Greg – usłyszał. Otworzył oczy. Musiał na chwilę odlecieć w jakieś minimalne przestworza snu, bo nie zarejestrował kiedy wstała. – Połóż się na wznak.

Spojrzał przed siebie. Obok niego leżał Junior radośnie machając rączkami i nóżkami i wyrzucał z siebie nieokreślone dźwięki. Podniósł rękę i delikatnie połaskotał go po policzku. Mały Greg odwrócił główkę w jego stronę i zapiszczał radośnie wyrzucając z siebie bańki ze śliny i kolejne dźwięki. Wszystko brzmiało tak radośnie, że uśmiechnął się.

Przewrócił się na plecy pozwalając Allie zająć się boląca nogą. Jej dotyk był jak westchnienie ulgi. Wielokrotnie ratowała go przed bólem rozluźniając spięte i bolące mięśnie. Wystarczyła potem tabletka i można było oddychać.

- Miałem koszmarne dwa ostatnie dni - powiedział do malucha leżącego obok.
- Aa…wgh – odpowiedział chłopczyk uśmiechając się radośnie.
- Nie zostawaj lekarzem. Przerąbany zawód.
Allie uśmiechała się widząc jak Greg, próbuje „rozmawiać” z małym Gregiem. Najedzony i przewinięty chłopiec tryskał dobrym nastrojem.
- Aaaaa……. – kolejne piski wydobywały się z ust Juniora.
- W dodatku noga mnie boli, a twoja mama ma złote ręce.
- Byyy…. – westchnął dzieciak i zamachał rączką w stronę Grega.
- No… piersi też ma w porządku. Racja. Obaj o tym wiemy. – powiedział całkiem poważnie doprowadzając Allie do śmiechu.
Chłopiec znów odwrócił główkę w stronę taty łapiąc w rączkę rękaw podkoszulka i wydając z siebie kolejne radosne dźwięki obśliniając przy tym buzię.
- Zaczepia cię – powiedziała Allie.

Nie odpowiedział. Odwrócił wzrok i napotkał uśmiechnięte spojrzenie żony.

- Skończyłam. Zaraz go wezmę, a ty prześpij się trochę. Potrzebujesz tabletki?
- Nie. Jest dobrze – odpowiedział. – Nie zabieraj go jeszcze. Wiesz… więź… - mrugnął do niej.

Zima w tym roku miała swoje humory. Pierwsze dni lutego przywitały ich mokrym śniegiem i pogodą nie nadająca się do niczego oprócz siedzenia w domu. No, jak doda się do tego grzane wino, którego nauczyła go pić Allie – to takie wieczory stawały się znośne. Przyglądał się synkowi, który zapiszczał żałośnie zdradzając nagle chęć do płaczu.

- Hej, hej… nie płacz - powiedział biorąc chłopca na ręce. – No, ale jeśli już tak strasznie chcesz płakać, to płacz tak, żeby nie usłyszała mama. Wyjdzie na to, że nie umiem sobie z tobą radzić. Nie chcemy tego obaj co?

Dziecko zakwiliło cichutko.

- No widzisz. Już lepiej. Musimy trzymać męską sztamę. Co ty na to?
Oczy dziecka zaczęły się zamykać. Junior przejawił nagle wielką ochotę na sen. Ziewnął głośno sprawiając, że duży Greg roześmiał się. Nie minął kwadrans, a mały zasnął mu na rękach.

Patrzył na delikatną buzię Juniora, który ufnie wtulił główkę z jego ramię. Kto powiedział, że taki maluch nie umie się porozumiewać?

Jego syn. Maleńki jak kropelka w jego długich ramionach. W porównaniu z nim jest olbrzymem. Dlaczego tak się go bał? Czy jego ojciec trzymał go na rękach jak był taki malutki? Przytulał? Co mu szkodzi… Nic się nie stanie jak przytuli go teraz. Nie będzie potem pamiętał, a on zobaczy jak to jest.


Kiedy wróciła do sypialni zastała śpiącego synka w ramionach Grega. Zaciągając żaluzje patrzyła jak przytula go do siebie i całuje w główkę.

Wzruszyła się. To był rzadki widok. Nie mogła narzekać. Bardzo jej pomagał przy dziecku, ale dziś było w tym coś więcej. Jej babskie serce odkryło, że w Gregu budzi się coś więcej, coś bardziej. Chciała go przytulić, ale wiedziała, że lepiej będzie jeśli pozwoli mu budzić w sobie ojcowskie uczucia w jego własnym tempie.

- Masz wolny wieczór? - Zapytał ją z zawadiackim uśmieszkiem, kiedy odbierała dziecko. - Moglibyśmy potem… no wiesz…
- Co tylko chcesz – odpowiedziała szalenie wzruszonym głosem. – Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzała na domowej randce obecność Juniora, jeśli nie zdołamy go wcześniej uśpić.
- Nie – odpowiedział – choć znalazłem na niego sposób. Myślę, że uda mi się go przekonać, żeby pozwolił nam spędzić ten wieczór tylko we dwoje.

----------------------------------


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kropka dnia Nie 0:26, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:11, 14 Lut 2009    Temat postu:

ja bym dała inny tytuł np: to ja w świecie w tym tato
śliczny.wzruszyłam się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
corazón
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:12, 14 Lut 2009    Temat postu:

Sprawiłaś, że moje babskie serce rozkleiło się dokumentnie

Szalenie podoba mi się ten fragment:

"Co mu szkodzi… Nic się nie stanie jak przytuli go teraz. Nie będzie potem pamiętał, a on zobaczy jak to jest. "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua_100
Okulista
Okulista


Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 2283
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy xD
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:12, 14 Lut 2009    Temat postu:

To jest chyba najpiękniejsza część!!
Świetne teksty, które rozbawiają.
Cuuuudne
Czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
addictions
Chirurg - urolog
Chirurg - urolog


Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 2495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:14, 14 Lut 2009    Temat postu:

Jejku, Kropko, jak wspaniale opisałaś relacje syna z ojcem.
Cudowna część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kropka
Litel Wrajter


Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 3765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:19, 14 Lut 2009    Temat postu:

ale szybkie jesteście

Nie motylku, tytuł jest taki ponieważ w Housie "budzi sie" ojcowski "olbrzym"

Powiedzmy, że to budzenie jeszcze potrwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eigle
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 13422
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:20, 14 Lut 2009    Temat postu:

Wyżarło mi post do fika.
A taki od serca był, ze go nie odtworzę teraz, cholercia.

To inaczej i od początku:

Wiesz, Kropko, twój nowy banner przywodzi na myśl emocje, które budzi we mnie ta część.

Hałs wewnętrzne wyciszony, niemal radosny, jakby zrozumiał istotę chwili. Tu: czym jest dla niego syn, rodzina, Allie.

Dojrzały, pewny, gotowy czerpać przyjemność z obcowania z maleńkim Gregiem.
Wie, że jest kochany i sam kocha. I to mu wystarcza.

Na takim stanie umysłu i ducha, jak dla mnie, David Shore mógłby zakończyć sezon "House M.D."
Marzenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BuTtErfly...?.!
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 1718
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:23, 14 Lut 2009    Temat postu:

Kropeczko śliczneee (i znowu sie powtarzam) Ta więź, Greg jako tatuś ojej.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 15 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin