Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Agusss & coolness: Indianin w Paryżu [NZ][11/~35]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ma być sequel do Indianina?
Tak
100%
 100%  [ 14 ]
Nie
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 14

Autor Wiadomość
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:32, 09 Gru 2009    Temat postu:

Owszem zbetowałaś, ale ja nie wstawiłam
Mogę ci wysłać te dalsze, które są u mnie.
Z tymże w wersji od razu skopiowanej z komórki (czyli ani jedno zdanie nie jest poprawne )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:34, 09 Gru 2009    Temat postu:

Taak! Może być
Będę się głowić nad tym, ale bynajmniej nie będzie mi się nudzić, bo Brzydula dopiero o 20.30


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:19, 10 Gru 2009    Temat postu:

Wrzucam już dzisiaj, bo przez trzy dni jest małe prawdopodobieństwo, że się do komputera dostanę. Przez komórkę tak... ale przez komputer nie
Kolejne dwa albo trzy rozdziały są u Agusss (bo ją wrobiłam w przepisywanie^^), więc o nie męczcie ją.


Rozdział 4

Kiedy samolot wystartował, James wyjrzał za okno i westchnął. Wiedział, że ten wyjazd będzie końcem ich przyjaźni. Albo on nie wytrzyma i ujawni to uczucie, męczące go od dłuższego czasu, albo House się wszystkiego domyśli. Tak czy siak, ich przyjaźń się skończy.

I ktoś mu się dziwi, że nie chciał lecieć? Próbował nie spoglądać w bok, na towarzysza. Jednak to, na dłuższą metę, nie działało. House, jak gdyby nigdy nic, siedział wyciągnięty na fotelu obok i czytał jakieś pismo medyczne. Na jego twarzy malowało się skupienie.

Najwyraźniej znalazł jakaś nieścisłości w artykule i stwierdził, że ludzie to idioci. Nie było to w końcu żadną nowością. House zawsze tak twierdził. Onkolog popatrzył w jego niebieskie oczy. Oczy, które były jedynym odzwierciedleniem duszy diagnosty. Oczy, które ukazywały emocje House’a. Oczy, które... które...

Jego rozmyślania przerwało pytanie House’a:

- Długo masz jeszcze zamiar tak się na mnie patrzeć?

James był zaskoczony. Nie wiedział, że przyjaciel zwrócił na to uwagę.

- Eee… - To była jedyna odpowiedz, która padła z jego ust.

Greg pokręcił głową:

- Wiesz, rozumiem, że mój urok cię zachwyca, ale nie wszyscy chcą widzieć tę ślinkę - skomentował ironicznie.

Nie mógł wiedzieć, że tym samym zgasił resztkę nadziei przyjaciela. Ramiona Wilsona opadły, a ten momentalnie zrobił się smutny. House nigdy go nie zaakceptuje! Nie będzie się nawet chciał z nim przyjaźnić, kiedy się dowie o uczuciu, jakim go darzył. Diagnosta przypatrywał się uważnie onkologowi.

- Wilson, co się dzieje?

Zdrętwiał. Bał się nawet oddychać. Co ma powiedzieć?

- A co ma się dziać? – rzucił, starając się, by jego głos brzmiał normalnie.

House zmarszczył brwi.

- Właśnie nie wiem. Dlatego się pytam. Zachowujesz się dziwnie już od jakiegoś czasu. A to nie w twoim stylu. Zawsze, prędzej czy później, dzielisz się ze mną wszystkim.

Wilson westchnął. Tym problemem nie zamierzał się z nim, na pewno, dzielić. Bo, niby co miałby mu powiedzieć?! House problemem jesteś ty, kocham Cię. A może... nic poza tym, że na sam twój widok twardnieje. Ta sytuacja zdecydowanie go przerosła.

Wciąż czuł badawczy wzrok przyjaciela.

- Nieważne. To coś natury osobistej – mówił, patrząc tępo przed siebie.

- Tym razem się nie wykręcisz. Jeżeli mamy przeżyć ten nadchodzący tydzień, to musisz powiedzieć mi, co się dzieje!

- Nic się nie dzieje! - Chyba trochę za głośno wypowiedział te słowa...

Poza tym, wiedział, że on nie przeżyje tego tygodnia. Siedem dni i nocy, sam na sam z House’em... to było dla niego za dużo.

Diagnosta złapał przyjaciela za ramiona i potrząsnął nim, spoglądając mu prosto w oczy:

- Wilson, co się do cholery dzieje?

Onkolog uciekł spojrzeniem.

- Nie zmuszaj mnie do tego House! - wydusił przez zaciśnięte gardło.

- Wiesz, że tajemnice powodują raka? - Przyjaciel posunął się do cytowania jego słów.

- Ja już jestem chory - odrzekł mu.

House nie mógł zrozumieć tej aluzji. Puścił go i z miną 'jesteś-niesprawiedliwy' zajął się z powrotem lekturą czasopisma.

Jednak nie wytrzymał zbyt długo. Chciał dowiedzieć się prawdy.

- Wilson, do cholery, nie możesz mieć przede mną tajemnic. Powiedz, co się dzieje.

Rozmowa zaczynała przybierać niekorzystny dla onkologa kierunek. Stuardesa ogłosiła: zapiąć pasy, zaraz lądujemy! To właśnie uratowało go przed odpowiedzią. Wilson odetchnął.

House intensywnie myślał. Co mogło w ostatnimi czasy wydarzyć się, co wpłynęłoby, aż tak, na Wilsona? Jednak to pytanie miało tylko jedną odpowiedź. Nic. Wkurzało go to. Ale jeszcze bardziej do furii doprowadzał go przyjaciel, który nie chciał puścić pary z ust.

Zazwyczaj prędzej czy później wszystko mówił. Nie bez powodu był nazywany naczelnym plotkarzem. Tu jednak nic. Milczał uparcie.

W tej właśnie chwili wylądowali. Mieli wysiadać. House chwycił plecak i ruszył do wyjścia. Na rozmyślanie przyjdzie czas później.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dziaga
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:35, 10 Gru 2009    Temat postu:

W końcu doczekałam się nowego rozdziału
Jak zwykle bosko dziewczyny! Biedny Wilson boi się reakcji House'a ale jakoś mam takie przeczucie, że będzie lepiej niż sobie to wyobraża Wiecie, ostry seks w hotelu itp...
Nic mi więcej nie pozostało oprócz życzenia wam weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
333bulletproof
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 05 Lis 2009
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:04, 10 Gru 2009    Temat postu:

Cytat:
Bo, niby co miałby mu powiedzieć?!

No, całkiem nieźle wymyślił co mu powiedzieć W dobrej kolejności i w ogóle... A potem rozbieranie w samolociee! *chwila zastanowienia* Zaraz, już wylądowali? Okej, może być w wylądowanym samolocie

I jeszcze 31 części!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:06, 10 Gru 2009    Temat postu:

Dziaga, to gdzie ma byc w końcu era w samolocie czy w hotelu?
Jedna o tym mówi, druga o tym..
a tylko ja i Agusss wiemy, kiedy będzie^^

333bulletproof, około 31 części^^
(jak dla mnie wyjdzie ich więcej...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:53, 10 Gru 2009    Temat postu:

ło matko! jak to w takim tempie idzie, to Wilson najprawdopodobniej skiśnie, albo nabawi się impotencji ze srtresu (uchowaj!)...

niecierpliwie czekająca na umcia-umcia
stosunkowo wierna Kejti

P.S Boshhhh, jaka ta moja małoletnia połowica zdeprawowana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iskrzak
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:06, 11 Gru 2009    Temat postu:

Tak!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:32, 11 Gru 2009    Temat postu:

Wiecie co? *wyciąga toporek*
Ukrócę was o głowę za to męczenie chłopców! CO wy sobie myślicie?
Eh.. *macha ręką* Nie myślicie! A no właśnie!
Weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobi_szmyc
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:05, 11 Gru 2009    Temat postu:

Ech, chyba za bardzo wczułam się w sytuację naszego biednego Jimmiego.
Uświadomiłam sobie to, gdy westchnęłam z ulgą, że Wilson nie musi odpowiadać na krępujące dla niego pytania.

Strrrrasznie jestem ciekawa, jak to się wszystko potoczy
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:20, 12 Gru 2009    Temat postu:

Część bardzo fajna Przyjemnie się czytało i cieszę się, że już są na miejscu Widzę, że postawiono na metodę małych kroczków i fajnie Mam nadzieję, że to Wilson nie wytrzyma! Ooooo przyszła kolej na Agusss nice to już wiem kogo będę molestować o kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:15, 12 Gru 2009    Temat postu:

Kejti, Wilsonowi się nic nie stanie... (chyba )... ale czy wytrzyma?
PS. Kto z kim przystaje takim się staje
Atris, my przynajmniej nie zabijamy chłopców (chociaż ja dzisiaj mam na to wielką ochotę).
My myślimy
bobi_szmyc, a kto wie, czy House go później nie będzie dręczył pytaniami?
Ja bym się raczej bała o to co my wymyślimy...
OLA336, wiesz, że gdyby nei wytrzymał to pewnie House by go odrzucił *płacze* więc może niech lepiej trochę poczeka...
Agusss, ma na kartce kolejnych parę rozdziałów (biedna się męczyła z przepisywaniem ich z naszych smsów) Miejmy nadzieję, że uda się jej dorwać do kompa, bo taki baaardzooo faaajnyy rozdział ma (ale nie powiem który)... taki który bardzo długo pisałyśmy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 11:37, 13 Gru 2009    Temat postu:

Nieustraszona Agusss powraca! xD
Wczoraj mi powiedziano, że wyglądam jak wilkołak, co odebrałam jako komplement^^ Wciąż jestem z tego zadowolona! xD

Z powodu boskiego humoru i dlatego, że Jakastam wciąż broni mnie przed kosmitami [ ] wrzucam kolejną część!

Viel Spass!

Rozdział 5

Leżeli w łóżku. Każdy po swojej stronie. Po zameldowaniu w hotelu dnia poprzedniego, okazało się, że jedyny wolny pokój, to pokój z łóżkiem małżeńskim. Wilson był przerażony, lecz nie miał wyboru. Musiał dzielić łóżko z House’em. Żaden z nich nie mógł zasnąć. Diagnosta nadal nie chciał pogodzić się z tym, że James nie podał mu odpowiedzi na nurtujące go pytanie.

- Wilsoooooon – rzekł cichym głosem, odwracając się w stronę towarzysza. Równocześnie dotknął ramienia przyjaciela. Onkolog zadrżał pod jego dotykiem. Strącił jego rękę i zakrył się kołdrą, udając, że śpi.

Jednak nadal obaj nie mogli zasnąć. Każdego coś męczyło. Tak więc teraz, po przebudzeniu, nie zwrócili uwagi na słoneczny i piękny dzień. House wciąż nie wymyślił, co dręczy onkologa, a Wilson próbował wymyślić coś, co oderwie go od patrzenia na mięśnie diagnosty, wyraźnie zarysowane pod koszulką. Ten, jakby specjalnie, kręcił się po całym pokoju, mrucząc coś pod nosem.

- Kto wymyślił, żeby tak wcześnie wstawać? Przecież to zbrodnia w biały dzień! Jeszcze nas jakieś durne wykłady czekają!

„Jeszcze tylko brakuje, aby zdjął koszulkę” pomyślał Wilson. Jak na złość, tak też stało się chwilę później. House zdjął T-shirt, pytając:

- Widziałeś gdzieś ręcznik? Idę się umyć.

Onkolog o mało nie zakrztusił się kawą.

- Nie wiem. Spójrz w łazience.

Diagnosta zdjął spodnie i w samych bokserkach udał się do pomieszczenia. Wilson wpatrywał się w niego jak w bóstwo. Aż dziw, że mu oczy z orbit nie wyszły.

Do jego uszu doleciał szum wody. Wypuścił głośno powietrze i rzucił się na łóżko. Czuł się wymęczony podróżą i nieprzespaną nocą. Czy tak miał wyglądać cały wyjazd? Tego Wilson by nie wytrzymał. Już ledwo dawał radę. Kiedy zobaczył go prawie nagiego, miał ochotę podbiec do niego i…

- Dobrze się czujesz Wilson? Źle wyglądasz. - Ten lustrujący wzrok, wypalał ślady na jego skórze.

- Wszystko w porządku – powiedział wolno.

- Taaa. Ostatnio jakoś nie jesteś zbyt prawdomówny.

Onkolog nagle zapragnął, aby jego przyjaciel nie był aż taki spostrzegawczy. Podniósł wzrok na diagnostę. House wyszedł z łazienki i stał przed nim w samym ręczniku. Najwyraźniej jeszcze nie zdążył się ubrać.

- Może coś na siebie założysz? –spytał opanowanym głosem.

- A co, nie podobam ci się? – Greg stanął w komicznej pozie.

- Nie. Musimy za godzinę być na wykładzie. – A w myślach powiedział: „ Podobasz mi się. Cholernie mi się podobasz!”

- Dobrze mamo – odpowiedział House. – Ubiorę się, ale do szkoły nie pójdę.

- Słucham? – Wilson spojrzał na niego.

- To, co słyszałeś. Nigdzie się nie wybieram.

- Że co? Przecież po to tu przylecieliśmy! – Jego nerwy puściły.

- Może ty po to tu przyleciałeś. Ja jestem tu, aby się dobrze bawić.

- Houseeee! – Gdyby wzrok mógł zabijać, diagnosta już by nie żył.

- Wilsoooon! – Zaczął go przedrzeźniać. Onkolog zacisnął pięści. I jak tu z nim wytrzymać?

- Nie, dlaczego się na to zgodziłem?

- Pewnie dlatego, że podświadomie sam tego chciałeś. – Pytający wzrok Jamesa kazał mu dokończyć myśl. – Sam chciałeś odpocząć od problemów.

„Niestety to niemożliwe, gdyż mój problem przyleciał ze mną.” Wilson westchnął z irytacją. Początek pierwszego dnia, a on już nie wytrzymuje. House wykończy go emocjonalnie. To było więcej niż pewne. Ale cóż, za późno, aby się wycofać.

Ale może przyjaciel miał trochę racji? Chciał się oderwać od problemów i całego tego zabieganego życia. Spojrzał na niego zawistnym wzrokiem. House'owi było łatwo tak postępować, gdyż robił to na co dzień. Ale James? Miałby zawalić robotę? To było do niego nie podobne. Z drugiej strony, zakochanie się w najlepszym przyjacielu też nie było do niego podobne. Brzmiało jak absurd... ale jednak było prawdą. Może naprawdę lepiej się rozerwać? Pobawić? Zamiast siedzieć na nudnych wykładach...

- Ok. - Prosta, krótka wypowiedź.

- Serio? - House nie dowierzał.

- A co przed chwilą powiedziałem?

- Ale będzie czad - wykrzyknął Greg i rzucił się w stronę łazienki. - Daj mi 5 minut i możemy iść.

Po chwili House miał na sobie jeansy i czerwoną bluzkę ze sprośnym napisem. Wilson wyglądał porządniej. Standardowy garnitur i uczesane włosy - cały on.

-Nieeeeeeeee - powiedział niebieskooki wchodząc do pokoju. - W tym nigdzie ze mną nie idziesz!

- Ale co ci przeszkadza?

- Wszystko! Masz być wyluzowany! Wiesz, co znaczy to słowo? - Wilson spojrzał na siebie i przyznał mu rację.

-Niech ci będzie.

Po pięciu minutach Gregory był już zadowolony ze swojego przyjaciela.
Wilson miał na sobie granatowy T-shirt, który pożyczył mu House i, też jego, starte jeansy. Jedyne, co można było mu zarzucić, to mina, którą prezentował. Cóż tu mówić, nie czuł się zbyt dobrze w takim ubraniu. Nie czuł się wyluzowany.

- No, teraz możemy iść. Jeszcze tylko... - podszedł do niego i potargał mu idealnie ułożone włosy. - Tak o niebo lepiej.

Wilson zrobił skwaszoną minę.

- Wilson, zachowuj się jak pięciolatek. Nie do twarzy ci. - House podszedł do niego i palcami rozszerzył jego usta w uśmiechu - Uśmiech!

Wilson uśmiechnął się. Trochę.

- Dobra House, idźmy.

-Od razu jaki chętny. To mi się podoba!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agusss dnia Wto 11:23, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:41, 13 Gru 2009    Temat postu:

Dobra, ja już to czytałam
Zaczyna się robić ciekawie (już od kilku rozdziałów, ale nadal zaczyna).
Ja chcem już namiętny seks w paryskiej toalecie!
Nic mnie nie słuchacie, wy
Dobra, czasu, żeby kolejny rozdział, jak najszybciej trafił do mnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 11:50, 13 Gru 2009    Temat postu:

No co trzeba jakoś rozkręcić!
Mamy dużo rozdziałów a mało czasu xD

Już się nie chwal, że czytałaś^^
I przy okazji... My same tworzymy historię Nie bierzemy Twoich sugestii Bo ciekawsze rozdziały powstały już daaawno^^

Za czas najbardziej będę dziękować


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:39, 13 Gru 2009    Temat postu:

Boże! Do czego to doszło... własnego ficka będę się czepiać.
*kręci głową z niedowierzaniem*
Cytat:
House zdjął T-Shirt, pytając:

czy przypadkiem nie powinno być: T-shirt?
Cytat:
- Ok. - Prosta, krótka wypowiedz.

wypowiedź

PS. Agusss, ile kolejnych rozdziałów jest u ciebie, bo ja już się pogubiłam, która które ma...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 12:44, 13 Gru 2009    Temat postu:

Spadaj! To Atris!

Nie mnie się czepiać^^

Ja? Bo ja wiem?! Jeżeli się nie mylę to będzie ze 4 xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atris
Knight of Zero
Knight of Zero


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A z centrum :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:59, 13 Gru 2009    Temat postu:

Taak, jest różnica, czy T-Shirt jest z dużej, czy z małej litery, a tych kropeczek i kreseczek brakowało wszędzie, to mogłam jedną ominąć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:29, 13 Gru 2009    Temat postu:

Biedny Jimmy, całe życie pod górkę Mnie wcale Wilsona reakcja nie dziwi Ale z ciebie James sztywniak, masz szczęście, że się zgodziłeś iiiiiii poszli!!!! Agusss jak ty to szybko wstawiłaś

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobi_szmyc
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:48, 13 Gru 2009    Temat postu:

Łoo mamusiu, to już? Fajowo!

Co do tekstu:
House - stylista, to mi się podoba!
A Jimmy - bieedaczek. Nie wie co zrobić w tej dziwnej sytuacji. Prawdę mówiąc też bym się zagubiła. No, ale właśnie to dodaje mu uroku

A przy tym cytacie:

Agusss napisał:
- A co, nie podobam ci się? – Greg stanął w komicznej pozie.


pokusiłabym się o jakiś opis Gregowej pozy.

Ogólnie rzecz ujmując wyborowy rozdział.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bobi_szmyc dnia Nie 14:50, 13 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dziaga
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 1801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:37, 13 Gru 2009    Temat postu:

Agusss napisał:
-Od razu jaki chętny. To mi się podoba!


To zabrzmiało dwuznacznie czyli... bardzo fajnie!
No za nic nie mogę wyobrazić sobie Wilson'a w jeansach i koszulce House'a a chciałabym, taki wyluzowany James musi nieźle wyglądać. I co ten House z nim robi?! Porządny Wilson olewa prace... miejmy nadzieje, że na tym ich wypadzie coś się wydarzy ciekawego
Świetny rozdział dziewczyny, życzę wenyy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 15:40, 13 Gru 2009    Temat postu:

Masz rację Atris!
Ale wybacz przynajmniej mi Bo ja przepisywałam tak jak miałam na telefonie^^

Oluś
Jaki sztywniak? Zobaczymy Twoją reakcję później
A no ma pod górkę ^^
A z tym wstawieniem to ironia czy coś?


bobi_szmyc!
Ale w sensie co już?
Tylko to dodaje mu uroku? Czy nie uważasz, ze ona cały jest uroczy? ?
Dobrze opiszę te pozycje dla Ciebie [w końcu ja ten fragment pisałam ]
House stał oparł się jedną ręką o biodro, drugą założył na kark. Nóżkę wysunął do przodu, zatrzepotał rzęskami i uśmiechnął się zabójczo xD Może być?
Dziękujemy za opinię i komentarz!

Dziaga!
To tak miało zabrzmieć xD
My sobie wyobraziłyśmy^^
Olewa? Hm... Może po prostu słucha mądrzejszych? A czy sie wydarzy? Ja znam odpowiedź Ale nie powiem!
Dziękować!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agusss dnia Nie 15:43, 13 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:44, 13 Gru 2009    Temat postu:

Żadna ironia po prostu myślałam, że ci to więcej czasu zajmie i będę cię musiała molestować żebyś wstawiła kolejną część a tu taka niespodzianka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Nie 15:46, 13 Gru 2009    Temat postu:

No to szykuj się do molestowania o kolejne No niestety... Życie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobi_szmyc
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:36, 13 Gru 2009    Temat postu:

Agusss, idealnie, a te rzęski!
A co do Wilsonka to źle się wyraziłam, of kors że caaalutki jest przecudowny, mówiłam o tym, że jako biedny, zagubiony w swoich uczuciach Jimmy jest jeszcze bardziej uroczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin