Fic: Brakująca puenta [Z]

Richie117

ci, którzy nie rozumieją, niech idą do diabóa, o!

okeej, skoro tak bardzo chcesz... To 3mam kciuki, że jednak żadna z tych oBcji nie jest śmiertelnie niebezpieczna i nie będziesz ofiarą naukowego poświęcenia

perwers!

ja raczej obmyślam grę wstępną

omatko... me hopes, że te rozdziały nie były przynajmniej bardzo długie, a era była warta czekania

dzięęęki, że tak mówisz

Jasne, spoko, jakby jednak udało mi się coś napisać, to sama nie wytrzymam, żeby zwlekać z wrzuceniem

brrr, parę dni temu mój lapek mi tak... zemdlał. Aż sama prawie dostałam zawału

nooł, za mała jest; besides wolałabym zjeść czipsy niż papier toaletowy, żeby mieć pustą rolkę

Anai

no wiesz, ja tam myślę, że trzeba im współczuć... nie każdy może być tak wtajemniczony jak my

przeżyłam, ale to pewnie dlatego, że nie przykładałam się wystarczająco do śmiania się

no weź, gra wstępna jest zazwyczaj jeszcze bardziej przewidywalna niż sam seks

Właściwie to były, ale same w sobie też były warte czytania, nie tylko jako wstęp do ery! Ba, jeden z moich ulubionych fików ever wcale nie ma ery

(szokujące, i know

)

Ofkors, najwyżej ewentualne dzieci sprzedam czy coś

yeah, pamiętam jak to jest

Ale to pewnie znaczy, że nigdy nie umrze - mój stary lapek dalej się trzyma, chociaż teraz jest traktowany o wiele gorzej niż jak ja go używałam

ja też, ale cóż, jak czeba to czeba

Richie117

awwww... jesteś taka wielkoduszna

but still, te wszystkie cnotki na moje współczucie niech nie liczą - w końcu z własnego wyboru nie chcą być wtajemniczeni

soł what now? chcesz spróbować do skutku, przykładając się coraz bardziej, aż nie przeżyjesz?

um... może powinnam powiedzieć "gra przed-wstępna"? bo chodziło mi o to wszystko, co prowadzi do ery (fluffowe pogaduszki itp)

No to dopsz, że się nie umęczyłaś przy tamtym fiku

Z Hilsonowych fików chyba wszystkie moje ulubione zawierają erę, za to ze Star Treka mam takiego sweet-fluff-awww-lmao one-shota... no normalnie

Najs

jeśli mogę coś doradzić, to dzieci lepiej sprzedawać na organy do przeszczepów niż w całości

thanks *

back* me hopes UR right - póki co przestał świrować i niech tak zostanie, bo poczebuję go do pracy, a na nowy nie prędko zarobię (o ile w ogóle

)

Ah, i poor Twój stary lapek - pewnie teraz za Tobą tęskni

pfff, nikt mnie nie zmusza do śledzenia lapka, to moja dobrowolna inicjatywa, soł ja mówię, że nie czeba się aż tak poświęcać

Anai

well, maybe jeszcze nie dojrzeli do tego, żeby przejść na wyższy stopień wtajemniczenia? Albo po prostu nie wiedzą, co tracą

no przecież nie mogę się poddać

Ostatnio trafiłam w dziwną część youtube i byłam blisko, ale widocznie to jeszcze nie był mój czas

no okej, w sumie masz rację, ale ja i tak zostanę przy swoim przewidywaniu pozycji

Też się cieszę, głównie dlatego, że nie lubię zostawiać fików niedoczytanych

Heh, ten mój nie jest bynajmniej flufflowy (chociaż ma parę sweetaśnych momentów), ma jakieś 7 długaśnych rozdziałów i pewnie bym go nie przeczytała, gdybym akurat szukała fików pod kątem ery, ale jest przepiękny soł

thx, zawsze dobrze wiedzieć

Mów mu codziennie, że go potrzebujesz - może odstawiał szopki, bo czuł się niedoceniany?

A ja za nim wcale whoops

ale bez poświęcenia nigdy nie rozwiążesz tajemnicy

Richie117

takich niedojrzałych można by ponabijać na bambusowe tyczki i postawić w ogródku na słoneczku - niech dojrzewają

ile determinacji, wow

też ostatnio o mało nie ómarłam od powstrzymywania śmiechu, kiedy gościu z pracy powiedział, że mu się wydawało, że krety (te podziemne zwierzątka) są wielkości dużych kotów

a myślał tak, bo... uwaga, uwaga... w bajce "Krecik" tytułowy bohater niósł młodego zająca, uciekając przed lisem!

jasne, każdy ma prawo do własnego hobby

Damn, teraz się będę zastanawiać, ile tracę, szukając prawie wyłącznie erowych fików

Pocieszam się tylko tym, że na nie-erowe przyjdzie czas, kiedy erowe mi się skończą

ło boszszsz... Nie dość, że traktuję go jak największy skarb, to jeszcze mam mu mówić, że go potrzebuję?! Chyba mój lapek jest kobietą

Póki co lapek nie ma przede mną tajemnic, bo już go nie zostawiam samego w domu

Anai · Wysłany: Śro 17:30, 12 Mar 2014 Temat postu:

nie mam ogródka, mogą być doniczki?

yeah, aż sama nie wiem, czy to wytrwałość w dążeniu do celu czy już skłonności samobójcze

No pacz, wiedziałam, że zamiast robić aferę z tego, że Tinky Winky nosi torebkę, media powinny były się zająć nierealistycznym przedstawianiem zwierząt w kreskówkach

heh, ostrożnie z tym 'każdy'

To nie jest tak, że ja ich szukam, po prostu czasami skusi mnie streszczenie i nawet nie spojrzę na oznaczenia

oj tam, od razu kobietą, może ma po prostu niskie poczucie własnej wartości

damn, a ja się tak zaangażowałam

Richie117 · Wysłany: Czw 3:47, 20 Mar 2014 Temat postu:

yeah, doniczki będą okej, tylko pamiętaj o ustawieniu ich w nasłonecznionym miejscu

hmmm... a może Twoim ukrytym celem jest samobójstwo i do tego celu dążysz z taką wytrwałością?

Zaiste, prawdę rzeczesz! "Król Lew" byłby o wiele ciekawszy w realistycznej wersji -
[link widoczny dla zalogowanych]

oj tam, oj tam, przecież wiesz, że chodziło mi o każdego, kto ma jakieś erowe hobby

Cusz, mnie streszczenia nie mają jak skusić, bo najpierw patrzę na oznaczenie i dopiero przy fikach +18 czytam streszczenia

I dlatego mówię, że jest kobietą - facet by nie miał wątpliwości co do swojej wartości (chyba że ten facet byłby Wilsonem)

Nie smutaj, przecież nie będę pracować wiecznie... Jak mnie zwolnią, lapek znów będzie zostawał w domu i wznowimy dochodzenie