Fic: Brakująca puenta [Z]

Anai

Przysięgam, że z tymi motylami to nieprawda!!!

Właściwie to zawsze ratowałam wszystko co się dało - pająki wypuszczałam na strych, zamiast zabijać, wyławiałam z wody tonące biedronki i przyprowadzałam do domu bezdomne psy i koty

A tu masz stronkę: [link widoczny dla zalogowanych]

Richie117

bosh, to straszne, co piszesz... I mean, to nie tak, żebym się codziennie znęcała nad zwierzakami, ale od czasu do czasu nie mogłam się oprzeć pokusie, żeby posypać ślimaka solą albo strzelić w tyłek kury mojej ciotki z wiatrówki...

Dzięki za linka

Just so you know, to nie ma prawie nic wspólnego z prawdziwym testem (prawdziwy test to istny koszmar do przeprowadzenia, obliczania wyników i interpretacji

). Ale propozycje odpowiedzi były powalające - "tunel do innego wymiaru albo do New Jersey"

Anai

Eh, chyba masz rację, ale nic na to nie poradzę. Zresztą teraz też nie zabijam nawet pająków... Chociaż jak się dzisiaj obudziłam to miałam ochotę ukatrupić wszystkie ***** komary na świecie

Nie ma za co

Wiem, że ten test nie jest na serio; ciężko by się było tego nie domyślić, widząc niektóre odpowiedzi

Richie117

bosh, ostatnio na wsi miałam koło łóżka pajęczynę z setkami świeżo wyklutych pajączków... Tell me, że tego byś nie zabiła?

A komary... ugh, po co one komu?

Btw, słyszałaś piosenkę o komarze?

Wiem, że wiesz

Chociaż niektóre odpowiedzi sprawiały profesjonalne wrażenie. Anyway, w prawdziwym teście patrzy się nie tylko na kontury, ale też na kolory, światłocień i głębię obrazu

I trzeba samemu wymyślać i opisywać, co się widzi... Nie wiem, jak inni, ale ja bym się nie odważyła przyznać jakiemuś psychologowi, że tu i ówdzie widzę penisy

Anai

Pewnie mi nie uwierzysz, ale nie, nie zabiłabym. Może ewentualnie złapałabym pająki i wypuściła na dwór, a posprzątała tylko pajęczynę

(Ale spokojnie, dla ludzi nie jestem taka miła, więc się wyrównuje^^)

Nie mam pojęcia, po co komu komary ani dlaczego zawsze gryzą tylko mnie, nieważne ile osób jest w domu

Chociaż jeden (chyba jedyny

) plus końca wakacji - te małe ***** dadzą mi spokój

Yeah, piosenkę znam, pomogła mi przetrwać te trudne czasy

Yup, na początku można było się pomylić, ale z każdym pytaniem odpowiedzi były coraz głupsze

Penisy to zawsze coś, bo ja na niektórych nic nie widziałam

Richie117

Racja, nie wierzę

Czy ja wspomniałam, że to były pająki z gatunku tych wielkich i paskudnych?

Musisz mieć najsłodszą krew w domu, że komary na Ciebie lecą

Ech, one chyba skadś wiedzą, że ja ciągle mam "wakacje", bo dalej mnie gryzą na spacerach z piesem

A jesteś pewna, że obrazek Ci się załadował, kiedy nic nie widziałaś?

Albo może to były penisy ukrywające się za plamą atramentu...

Anai

Nie musisz

Niee, nie wspomniałaś, ale mi to i tak różnicy nie robi, bo nie boję się pająków

To oczywista oczywistość

Chyba dopiero niedawno się taka słodka zrobiłam, bo rok temu miały mnie gdzieś

I tak masz dobrze, bo ja nie muszę wychodzić z domu, żeby mnie pożarły

Taak, raczej tak

Haha, jak się szuka penisów, to się je wszędzie znajdzie! Perv

Richie117

ja też się nie boję pająków, tylko nie przepadam za dekoracjami w postaci tony pajęczyn i pajęczymi dodatkami w herbacie

oh, I know - ta cała słodycz musi mieć źródło w czytaniu ery i zachwycaniu się Wilsonem

Tjaaa, to dziwne, bo sąsiadka twierdzi, że u niej w mieszkaniu jest pełno komarów, a u mnie ani jednego

Jak można nie znajdować wszędzie penisów, skoro one SĄ wszędzie?

[link widoczny dla zalogowanych]

Anai

W herbacie?

Dobrze, że zawsze patrzę, co biorę do ust

Damn, czy już nic nie może być moją zasługą?

Hmm, może Rex je odstrasza?

Haha, najlepsze są te 'naturalne'

Jak następnym razem będę w parku to się dokładniej przyjrzę drzewom

Richie117

był środek nocy, więc patrzenie nic by nie dało

A później nie miałam nawet odwagi popatrzeć, co właściwie wyplułam

Twoją zasługą jest to, że dobrowolnie wybrałaś słuszny przedmiot do zachwycania się

More likely Rexu stanowi żywą przynętę na komary

owocnego (jajecznego?

) spaceru do parku

Anai

To nie miałaś nawet świeczek? Albo latarki w komórce?

Przynajmniej tyle

O, o tym nie pomyślałam. W takim razie Tina ma ze mną dobrze, bo tylko ja się męczę

Dzięki

jak dotąd nic nie wypatrzyłam, ale może do tego potrzeba dłuższego spaceru ;p (btw, życzenie mi chujowego spaceru byłoby chyba najbardziej adekwatne

)

Richie117

Świeczki miałam, ale głupio tak zapalać świeczkę, żeby się napić herbaty. A zamiast latarki w komórce miałam latarkę w... latarce (komórki jeszcze wtedy nie miałam, a teraz jak mam, to i tak nie używam, bo by mi bateria nie wytrzymała 2 tygodni

) tylko jakoś nie wpadłam na to, że powinnam jej użyć

Tina musi Cię za to kochać

Wobec tego życzę Ci wielu dłuuugich (prężnych i figlarnych

) chujowych spacerów