Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Gimme more of your love [35 A / 44] s. 55
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 67, 68, 69  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Pytam tak z ciekawości... Co miałoby być?
chłopiec
49%
 49%  [ 37 ]
dziewczynka
50%
 50%  [ 38 ]
Wszystkich Głosów : 75

Autor Wiadomość
milea
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: The Mighty Boosh
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:55, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Richie napisał:
Zastanawiam się, czy ktoś się tu jeszcze ostał po premierze 7. sezonu Bo jeśli o mnie chodzi, to gdybym tylko miała dokąd uciec, z pewnością bym to zrobiła...


Ja jeszcze jestem, ale ledwo żywa. Widok nagiego tyłka Cuddy w scenie z laptopem mnie powalił I teraz mam w nocy koszmary!

Kochana Richie, rozczarowałaś mnie. Gdzie seks w samolocie? Obiecaj mi, że w drodze powrotnej będzie seks w samolocie! (Hmm ciekawe czy House, Wilson + jego duży brzuch zmieściliby się do samolotowego wc na szybki numerek... )

Cytat:
- Dzień dobry, jestem doktor James Wilson – powiedział nieco w taki sposób, jakby było to tajne hasło jakiegoś zgromadzenia.


Brakuje tylko rumieńców i pocierania karku

Cytat:
- Hmm... mogę być cynikiem, ale na pewno nie jestem stary - odezwał się przekornie, kiedy oderwali się od siebie. Jedna z jego dłoni znalazła się na udzie Wilsona i zaczęła wsuwać się pod wilgotny ręcznik, jednak Wilson zdecydowanym ruchem odepchnął jego rękę, zanim posunęła się zbyt daleko.


Buuu Wilson A gdzie seks w hotelu? *milea wyciąga transparent "WIĘCEJ SEKSU!"*

Jak zawsze, wena do kolejnej części życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:18, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Richie, o takim ficku się nie zapomina A Wilson w ciąży pogrąża całe Huddy

Cytat:
Dla mnie na zawsze możesz pozostać starym cynikiem. I tak będę cię kochał

uuua, najlepsze zdanie!

aaa i przyłączam się to prośby, czy tam żądania... więcej seksu!
House ma zabrać Wilsona do kina, więc Richie - zrób seks w kinie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iskrzak
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 25 Lis 2009
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:29, 23 Wrz 2010    Temat postu:

O tak, seks w kinie Zdecydowanie! *

*piszę z sali informatycznej ^^"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iskrzak dnia Czw 12:30, 23 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:08, 27 Wrz 2010    Temat postu:

milea napisał:
Widok nagiego tyłka Cuddy w scenie z laptopem mnie powalił I teraz mam w nocy koszmary!

ja mam jeszcze koszmary z udziałem pokrzywionej stopy Cuddy Że o jej pokrzywionej facjacie nie wspomnę, ewwww

milea napisał:
Kochana Richie, rozczarowałaś mnie. Gdzie seks w samolocie?

um... co powiesz na to, że Wilson miał erotyczne sny?

milea napisał:
Obiecaj mi, że w drodze powrotnej będzie seks w samolocie! (Hmm ciekawe czy House, Wilson + jego duży brzuch zmieściliby się do samolotowego wc na szybki numerek... )

No właśnie z powodu, który wymieniłaś, nie mogę niczego takiego obiecać Czytałam w jakimś fiku, że i bez dużego Wilsonowego brzucha chłopaki mieli kłopoty logistyczne, żeby... wszystkie elementy układanki trafiły na swoje miejsce

milea napisał:
A gdzie seks w hotelu? *milea wyciąga transparent "WIĘCEJ SEKSU!"*

czy ja wyglądam jak DS? Albo KJ? A Wilson nawet w ciąży nie jest tak napalony jak LE, o
Ale zobaczymy, co da się zrobić...



***

advantage napisał:
A Wilson w ciąży pogrąża całe Huddy

dzięki
(za to Huddy pogrąża się samo, bez pomocy Wilsona )

advantage napisał:
aaa i przyłączam się to prośby, czy tam żądania... więcej seksu!
House ma zabrać Wilsona do kina, więc Richie - zrób seks w kinie

tjaaa, seks w kinie Obawiam się, że nie pasowałby do tego, co będą oglądać

ta dzisiejsza młodzież... tylko wam te seksy w głowach

***

iskrzak, czy Twój nauczyciel/nauczycielka wie, że na zajęciach czytasz fiki?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:01, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
tjaaa, seks w kinie Obawiam się, że nie pasowałby do tego, co będą oglądać
ta dzisiejsza młodzież... tylko wam te seksy w głowach


Jak spytam co będą oglądać, to pewnie i tak mi nie powiesz, więc nie pytam Poczekam, aż napiszesz;)

Ej, seksy są przecież taaakie fajne! W dodatku Twoje ery Wspominam je potem przez tydzień


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Pon 17:37, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Hmmm... House zapraszający Wilsona do kina? Richie, skąd Ty bierzesz te pomysły? xD
No i niech ja policzę *to jest 34b, a w 34d ma być...* ERA ZA 2 CZĘŚCI? *zaciera ręcę z zadowolenia* Doczekać się nie mogę^^

Weny, Richie więcej nie wymyślę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:42, 28 Wrz 2010    Temat postu:

advantage napisał:
Jak spytam co będą oglądać, to pewnie i tak mi nie powiesz, więc nie pytam

ustalanie szczegółów i tak wciąż jest w toku

advantage napisał:
W dodatku Twoje ery Wspominam je potem przez tydzień

miło mi to słyszeć biorąc pod uwagę, ile czasu zajmuje wymyślenie czegoś choć trochę oryginalnego, bardzo się cieszę, że nie idzie to od razu w zapomnienie

***

Agusss napisał:
Richie, skąd Ty bierzesz te pomysły? xD

tjaaa... bo pomysł z kinem jest tak wybitnie oryginalny, że nikt przede mną na niego nie wpadł

Agusss napisał:
ERA ZA 2 CZĘŚCI? *zaciera ręcę z zadowolenia* Doczekać się nie mogę^^

ech, co ja z wami mam, EROtomanki jedne...
(ciekawe, co byście powiedziały, gdyby tak doktor Brown zabronił Wilsonowi się tak przemęczać )



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:32, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
advantage napisał:
W dodatku Twoje ery Wspominam je potem przez tydzień

miło mi to słyszeć biorąc pod uwagę, ile czasu zajmuje wymyślenie czegoś choć trochę oryginalnego, bardzo się cieszę, że nie idzie to od razu w zapomnienie


Hahaha jasne, że nie! Potem oglądam House'a, patrzę, a tu House i Wilson w jednej scenie... I zaraz mi się przypomina, jaką to ciekawą erę czytałam ostatnio Albo i cały fick:)

Jest oryginalnie, pamiętam tę erę w hotelu jak wręczyli sobie obrączki... To chyba ten fick, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Wto 21:22, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:

tjaaa... bo pomysł z kinem jest tak wybitnie oryginalny, że nikt przede mną na niego nie wpadł

Ale ja mówię ogólnie xD


Richie117 napisał:
ech, co ja z wami mam, EROtomanki jedne...
(ciekawe, co byście powiedziały, gdyby tak doktor Brown zabronił Wilsonowi się tak przemęczać )

Jakieś upodobania po matce musiałam odziedziczyć
(co? Że jest kretynem i żebyś zmieniła koncepcję xDD )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 4:06, 30 Wrz 2010    Temat postu:

advantage napisał:
Jest oryginalnie, pamiętam tę erę w hotelu jak wręczyli sobie obrączki... To chyba ten fick, nie?

Tak, tak, to ten fik Tylko era była wyjątkowo nieoryginalna, bo zainspirowana innym fikiem

***

Agusss napisał:
(co? Że jest kretynem i żebyś zmieniła koncepcję xDD )

Brown nie jest kretynem Gdyby był kretynem, to Wilson nie byłby w ciąży
tjaaa... koncepcję mogę zmienić... na ANTYkoncepcję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:38, 30 Wrz 2010    Temat postu:

ANTYkoncepcja to już nic tu nie pomoże

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:33, 30 Wrz 2010    Temat postu:

um... no nie do końca... Tzn oczywiście, że nie pomoże na to, do czego została stworzona, ale są pewne inne kwestie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:42, 01 Paź 2010    Temat postu:

Inne kwestie? Hm... Teraz się pogrąże, bo zastanawiałam się kilka minut jakie są inne kwesie antykoncepcji i nic nie wymyśliłam

Ej, tylko bez żadnych brzydkich chorób! Aaaa może truskawkowe gumki dla podkręcenia erowej atmosfery?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 6:22, 02 Paź 2010    Temat postu:

weeeee... do podkręcania atmosfery? To już prędzej truskawkowy sos do lodów (gra słów całkowicie przypadkowa ) albo prawdziwe truskawki
A jeśli chodzi o brzydkie choroby... no to ciepło, ciepło


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:03, 02 Paź 2010    Temat postu:

No dobra, głupio to wyszło, truskawkowe gumki nie podkręcają atmosfery. Za to truskawkowy sos do lodów... owszem

Och, nieee... chcesz któregoś zarazić? House zdradzi Wilsona? Wilson House'a? Będą mieć trójkąt? Nie wnikam, poczekam na odpowiednią część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:28, 15 Paź 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
I House nie zawahał się również przed tym, by – z perwersyjną przyjemnością, którą wywołała w nim mina stewardesy – obudzić Wilsona pocałunkiem w skroń, kiedy młoda kobieta pojawiła się przy ich fotelach


Słodkie To, że pocałował go w skroń jest - o dziwo - o wiele lepsze od wszystkich tych szalonych rzeczy, które mógł zrobić żeby dokuczyć biednej kobiecie. Swoją drogą, ciekawe jaką minę właściwie miała. To był szok, przerażenie czy może zachwyt? xD

Richie117 napisał:
Z jednej strony chciałby go mieć przy sobie, gdyby usłyszał jakieś złe wieści, ale z drugiej wolałby uniknąć konfrontacji House'a z Brownem czy kimkolwiek, bo wiedział, że jego kochanek jest zdolny do wszystkiego...


Przez słowo "kochanek" nie mogę zetrzeć sobie z twarzy głupiego uśmiechu. Jakby nie miało znaczenia to, że są też przyjaciółmi, że House wbrew pozorom jest rozsądnym lekarzem (prawie xD), że w tak ważnym momencie nie zrobiłby niczego żeby jeszcze dołożyć Wilsonowi zmartwień... Wiem, że to określenie nie ma żadnego ukrytego znaczenia, ale nagle mam przed oczami wizję House'a jako jakiegoś przygodnie spotkanego, szalonego i agresywnego faceta xD Naprawdę nie wiem skąd to się wzięło

Richie117 napisał:
- A więc to tutaj ci to zrobili? - zapytał z powątpiewaniem House


Świetne! Całkiem w jego stylu

Podoba mi się, że tym rozdziale tak dożo mówi się o zaangażowaniu House'a. Jest trochę tradycyjnych złośliwości, ale głownie widzimy go jako cudownie zakochanego w Wilsonie i przejętego swoją rolą przyszłego ojca. Może trochę sztuczne wydaje mi się zdziwienie Jimmy'ego, że House chce się z nim "nagle" pokazywać publicznie, ale coś jest na rzeczy.
To naprawdę ulga, móc przeczytać kolejny rozdział tego opowiadania, kiedy siódmy sezon rozpoczął się na dobre i nie widać jego końca.

Richie117 napisał:
- Szczęśliwa siódemka, co?


Weny! ^_^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 2:32, 16 Paź 2010    Temat postu:

advantage napisał:
Och, nieee... chcesz któregoś zarazić? House zdradzi Wilsona? Wilson House'a? Będą mieć trójkąt?
tjaa, czworokąt od razu, jeśli doliczyć dziewczynki
ech, te czarne scenariusze... no jak tak można?

***

Pino napisał:
Swoją drogą, ciekawe jaką minę właściwie miała. To był szok, przerażenie czy może zachwyt? xD
Szok zdecydowanie taki, że...

Pino napisał:
Jakby nie miało znaczenia to, że są też przyjaciółmi, że House wbrew pozorom jest rozsądnym lekarzem (prawie xD), że w tak ważnym momencie nie zrobiłby niczego żeby jeszcze dołożyć Wilsonowi zmartwień...
um... no bo tak - Wilson już nie raz był stawiany w kłopotliwych sytuacjach przez House'a-przyjaciela i przez House'a-lekarza, a teraz ma przy sobie przede wszystkim House'a-kochanka-i-ojca-swoich-dzieci No i już nie będą w PPTH, gdzie wszyscy wiedzą, czego się można po nich spodziewać
I Wilson raczej nie obawia się, że House dołoży mu zmartwień - już prędzej tego, że House będzie próbował go "rozweselić" na swój House'owy sposób hmm... w sumie to na jedno wychodzi

Pino napisał:
nagle mam przed oczami wizję House'a jako jakiegoś przygodnie spotkanego, szalonego i agresywnego faceta xD Naprawdę nie wiem skąd to się wzięło
czy nie taki właśnie był House, kiedy się chłopaki poznali? Właściwie byłoby fajnie, gdyby to wspomnienie pierwszego wrażenia wciąż było żywe i obecne w relacji chłopaków - stare, dobre małżeństwo to nie dla nich

Pino napisał:
Świetne! Całkiem w jego stylu
a tamtą linijkę to Marau Apricot wymyśliła Szkoda, że już od dawna nie daje znaku życia

Pino napisał:
Może trochę sztuczne wydaje mi się zdziwienie Jimmy'ego, że House chce się z nim "nagle" pokazywać publicznie, ale coś jest na rzeczy.
bo może Jimmy troszeczkę udaje, że jest taki zdziwiony Albo bardziej dziwi go to, że House postanowił w końcu pokazać światu swoje zaangażowanie

Pino napisał:
To naprawdę ulga, móc przeczytać kolejny rozdział tego opowiadania, kiedy siódmy sezon rozpoczął się na dobre i nie widać jego końca.

eeech, jeżeli chodzi o "House'a", to siódemka z pewnością szczęśliwa nie jest - zdecydowanie żaden sezon nie pociągnął za sobą tyle ofiar w ludziach



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Sob 2:33, 16 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:13, 18 Paź 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
Wilson już nie raz był stawiany w kłopotliwych sytuacjach przez House'a-przyjaciela i przez House'a-lekarza, a teraz ma przy sobie przede wszystkim House'a-kochanka-i-ojca-swoich-dzieci


Czyli jednak zawracanie uwagi na pojedyncze słowa ma sens. Dziękuję za wyjaśnienie:)

Richie117 napisał:
stare, dobre małżeństwo to nie dla nich


Mogliby być starym, dobrym małżeństwem tak w około 20% - co za dużo, to niezdrowo xD

Richie117 napisał:
eeech, jeżeli chodzi o "House'a", to siódemka z pewnością szczęśliwa nie jest - zdecydowanie żaden sezon nie pociągnął za sobą tyle ofiar w ludziach


A to dopiero początek sezonu. Oj, ciężkie czasy nastały (i to nie tylko dla hilsona). Tym bardziej podziwiam Cię za pisanie tego tekstu. Ja w tym momencie jestem w stanie napisać tylko smętne fiki. Po wena będę musiała wrócić do pierwszych sezonów ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:34, 18 Paź 2010    Temat postu:

Pino napisał:
Czyli jednak zawracanie uwagi na pojedyncze słowa ma sens. Dziękuję za wyjaśnienie:)
um... nie, jednak nie ma Wyjaśnienie wymyśliłam po tym, jak zapytałaś, bo przy pisaniu nie zastanawiałam się nad tym jakoś szczególnie

Pino napisał:
Mogliby być starym, dobrym małżeństwem tak w około 20% - co za dużo, to niezdrowo xD
tak żeby House przywyknął do porannych odgłosów suszarki, a Wilson do tego, że House nie zmywa po sobie naczyń Byle era i kissy zawsze były wspaniałe i świeże jak za pierwszym razem

Pino napisał:
Tym bardziej podziwiam Cię za pisanie tego tekstu. Ja w tym momencie jestem w stanie napisać tylko smętne fiki. Po wena będę musiała wrócić do pierwszych sezonów ^^
prawdę mówiąc, to poprzedni rozdział powstał jeszcze w wakacje, kiedy do premiery sezonu było daleko... A teraz, miesiąc (omg, to już tyle ) po premierze, zmuszenie korników do napisania czegoś na poziomie, to prawdziwa masakra
Ech, a ja podziwiam Ciebie, że masz ochotę wracać do starych sezonów. Mi by chyba serce pękło, gdybym zobaczyła, jak kiedyś było cudownie, a obecnie serwują taki crap


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:41, 19 Paź 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
um... nie, jednak nie ma Wyjaśnienie wymyśliłam po tym, jak zapytałaś, bo przy pisaniu nie zastanawiałam się nad tym jakoś szczególnie


Trzeba było napisać tak od razu (chociaż sklejone na poczekaniu wyjaśnienie jest bardzo ładne i sensowne) Zresztą chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że ilość określeń, którymi można zastąpić słowa 'House'/'Wilson' jest ograniczona Swoją drogą, gdybyś bawiła się w analizę każdego słowa w tekście, chyba jeszcze bylibyśmy gdzieś w okolicach pierwszego rozdziału xD

Richie117 napisał:
Byle era i kissy zawsze były wspaniałe i świeże jak za pierwszym razem


To może jednak 10% ze starego, dobrego małżeństwa. House może nawet zrzędzić na suszarkę

Richie117 napisał:
Mi by chyba serce pękło, gdybym zobaczyła, jak kiedyś było cudownie, a obecnie serwują taki crap


Właściwie to trochę jak oglądanie innego serialu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:22, 20 Paź 2010    Temat postu:

Pino napisał:
Trzeba było napisać tak od razu (chociaż sklejone na poczekaniu wyjaśnienie jest bardzo ładne i sensowne)
moja zua dusza mi na to nie pozwoliła (ale dzięki )

Pino napisał:
Zresztą chyba wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że ilość określeń, którymi można zastąpić słowa 'House'/'Wilson' jest ograniczona
ech, niestety...

Pino napisał:
Swoją drogą, gdybyś bawiła się w analizę każdego słowa w tekście, chyba jeszcze bylibyśmy gdzieś w okolicach pierwszego rozdziału xD
um... pewnie nadal myślałabym nad tytułem

Pino napisał:
To może jednak 10% ze starego, dobrego małżeństwa. House może nawet zrzędzić na suszarkę
żeby tylko nie doszło do tego:


Pino napisał:
Właściwie to trochę jak oglądanie innego serialu.
Pod tytułem: "Żuraw i czapla, czyli życie seksualne pracowników PPTH"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:17, 20 Paź 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
żeby tylko nie doszło do tego:


Nawet gdyby House wpadł kiedyś na taki pomysł, to Wilson zna go już zbyt dobrze. House chcący podać suszarkę, to House knujący. Od House'a knującego trzeba trzymać się z daleka, a już na pewno nie można brać do ręki niczego, co podaje xD
Swoją drogą, wojny domowe w ich wykonaniu na pewno byłyby emocjonujące. W końcu Wilson nauczył się już czegoś od House'a. Może uczeń, w tym wypadku, nigdy nie przerośnie mistrza ale i tak byłoby na co popatrzeć

Richie117 napisał:
Pod tytułem: "Żuraw i czapla, czyli życie seksualne pracowników PPTH"


Niestety trafne. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że ten serial pójdzie w takim kierunku, nie uwierzyłabym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:23, 21 Paź 2010    Temat postu:

Pino napisał:
Od House'a knującego trzeba trzymać się z daleka, a już na pewno nie można brać do ręki niczego, co podaje xD
czy podobną ostrożność trzeba zachować przy braniu podawanej przez House'a... rzeczy do ust? (i nie mam na myśli niczego, o czym można by legalnie mówić przy małych dzieciach )

Pino napisał:
Może uczeń, w tym wypadku, nigdy nie przerośnie mistrza ale i tak byłoby na co popatrzeć
boooosh, ależ mam zue skojarzenia Bo kto wie - może uczeń z natury jest większy od mistrza? Tak czy siak, z pewnością byłoby miło popatrzeć

Pino napisał:
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że ten serial pójdzie w takim kierunku, nie uwierzyłabym
Ja wciąż nie wierzę - może to jakiś nasz zbiorowy koszmarny sen? Chociaż Hju powiedział w jakimś wywiadzie, że jeśli serial poleci wystarczająco długo, to House w końcu prześpi się ze wszystkimi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pino
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 369
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:31, 21 Paź 2010    Temat postu:

Richie117 napisał:
czy podobną ostrożność trzeba zachować przy braniu podawanej przez House'a... rzeczy do ust? (i nie mam na myśli niczego, o czym można by legalnie mówić przy małych dzieciach )


W tym wypadku ryzyko może się opłacić

Richie117 napisał:
boooosh, ależ mam zue skojarzenia


To mało powiedziane. Tylko jakoś nie mogę się zmusić do oburzenia xD

Richie117 napisał:
Bo kto wie - może uczeń z natury jest większy od mistrza? <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/Obraz1.gif"> Tak czy siak, z pewnością byłoby miło popatrzeć


Oczywiście cały czas mówimy o rozmiarach talentu do uprzykrzania życia

Richie117 napisał:
Ja wciąż nie wierzę - może to jakiś nasz zbiorowy koszmarny sen? Chociaż Hju powiedział w jakimś wywiadzie, że jeśli serial poleci wystarczająco długo, to House w końcu prześpi się ze wszystkimi


Czyli Wilson i Chase będą w końcu mieli swoje pięć minut (koniecznie jednocześnie)! xD Widok House'a i Cuddy w łóżku już przeżyłam (i to nie raz o.O) także nawet myśl o przygodach House'a z Taubem i Foremanem (niekoniecznie jednocześnie) mnie już nie przeraża. Ile przeciętny widz może znieść zanim po prostu zrezygnuje z oglądania tego serialu?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pino dnia Czw 17:33, 21 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:40, 21 Paź 2010    Temat postu:

Pino napisał:
Oczywiście cały czas mówimy o rozmiarach talentu do uprzykrzania życia
albo do uprzyjemniania No ale punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia... or whatever

Pino napisał:
Czyli Wilson i Chase będą w końcu mieli swoje pięć minut (koniecznie jednocześnie)! xD
tjaaa... jak Wilson się dowie, że Sam była jedną z tych czterech panienek, które Chase obracał jednocześnie (oby Wilson jednak umiał się bić lepiej niż w fikach )

Pino napisał:
Ile przeciętny widz może znieść zanim po prostu zrezygnuje z oglądania tego serialu?
Sądząc po tym, ilu NIEPRZECIĘTNYCH widzów zdążyło już zrezygnować, podejrzewam, że przeciętni też już sobie poszli, a przed telewizorami zasiadają jedynie Huddziny i wielbiciele brazylijskich telenowel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 67, 68, 69  Następny
Strona 42 z 69

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin