Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

3:1 [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 11:07, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Aga jeśli bym chciała wkleić fragmenty które mi się najbardziej podobają musiałabym całego fika skopiować. Fragment w mieszkaniu Cuddy to juz po prostu mistrzostwo czytałam i sie rozpływałam, nawet ten telefon niczego dla mnie nie popsuł, widocznie tak miało byc, nadrobią następnym razem
P.S. uwielbiam jak piszesz wiec nie przestawaj!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisa dnia Pon 11:10, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:33, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Kolejna dręczycielka, mogli sie przecież pocałowac a potem mógł zadzwonić Wilson, albo House mógł pocałować Cuddy na "do widzenia"
Ale jestem przecież cierpliwa... poczekam i bedzie lepiej smakowało


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:56, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Po ustabilizowaniu stanu pacjenta House i Wilson jedli lunch w jego gabinecie. Towarzyszyła im nietypowa cisza. House był jakiś zmyślony. Może rzeczywiście doszło do czegoś między nim, a Lisą.
- Dr. Evans się rozwodzi – podzielił się najnowszą plotką onkolog. Chciał zacząć jakąkolwiek rozmowę. To milczenie stawało się nie do zniesienia.
- Na prawdę? - spytał House. Choć w rzeczywistości doskonale zdawał sobie sprawę z tego faktu.
- Żona puści go z torbami. Dostała anonimowy list, że jej mąż ma kochankę – kontynuował
podając szczegóły, które usłyszał na dyżurze.
- Coś takiego. Co za ludzie - ironizował House, sposób w jaki to powiedział zastanowił Wilsona. Wydawało mu się, że mignął mu jego typowy wyraz samozadowolenia. Chwila... Nie - zlekceważył przeczucie - nie zrobił tego, prawda?
- Nie spytasz o Cuddy?
- A jest o co pytać? -
zainteresował się James. Nie spodziewał się, że sam zacznie ten temat. House westchnął. Sam się o to prosił.
- Nie - zaprzeczył - Ale zachowujesz się dziwnie.
- Oczywiście. To ja się zachowuje dziwnie.
- Nie wścibiasz nosa, nie wypytujesz, nie nalegasz.
- Znając cię przeszedłeś właśnie z fazy okłamywania się w fazę paniki. Jestem pewny, że kiedy będziesz gotów o tym pogadać wtargniesz do mojego gabinetu z najbardziej niedorzeczną metaforą. Poza tym tym razem jestem w komfortowej sytuacji. Jak coś spieprzysz przyjdzie do mnie Cuddy –
wyjaśnił swój punkt widzenia.
- Właśnie – zgodził się cicho diagnostyk. Wilson spojrzał zaskoczony.
- To żart. Serio, źle z tobą jeśli tracisz poczucie humoru.
- Pracujemy razem to się skończy katastrofą -
to, że ze sobą pracowali było zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.
- Wspaniałe podejście.
- Poza tym jesteśmy kompletnie różni.
- A mimo to ona ci się podoba, a ty podobasz się jej.
- Ciekawe jak długo?
- Nigdy z ciebie nie zrezygnowała, nie zostawiła cię w potrzebie, nie wywaliła cię z pracy, ani nie zamordowała choć miała wiele powodów. To o czymś świadczy.
- Wiem, że szczęście to dla ciebie przerażająca koncepcja, ale może chociaż spróbuj.
Kto wie może ci się spodoba –
dodał wychodząc z gabinetu. Co prawda był to jego gabinet, ale House najwyraźniej potrzebował przestrzeni. Widział, że musi to sobie przemyśleć.

Nie rozumiał: Czemu wszyscy dookoła byli przekonani, że jego związek z Cuddy to taki dobry pomysł? Najpierw Cameron, teraz Wilson. Widzieli coś czego on nie widział? Chciałby mieć ich pewność. Zdawał sobie sprawę, że ryzyko jest częścią tej całej "zabawy", ale nie był pewny czy jest gotowy je podjąć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 21:24, 25 Cze 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 16:06, 21 Kwi 2008    Temat postu:

- Nie spytasz o Cuddy?

skąd ja to znam... nie chcesz rozmawiać na jakiś temat ale wkurza cię, gdy inny milczą kiedy powinni się dopytywać...

Nie rozumiał: Czemu wszyscy dookoła byli przekonani, że jego związek z Cuddy to taki dobry pomysł?

bo to jest oczywiste xD Pasują do siebie xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:08, 21 Kwi 2008    Temat postu:

I jak długo house bedzie jeszcze musiał to przemyślać? Chyba tracę cierpliwość.... Przydałby mi się coś na uspokojenie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:14, 21 Kwi 2008    Temat postu:

aaaaj, jak długo on będzie myślał? aż jej się znudzi czekać?!
super xD chcę więcej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:25, 21 Kwi 2008    Temat postu:

nie martwcie się zbliżamy się do końca

jedno wejście - najpóźniej jutro rano - więc nie będzie myślał długo



widzę nowych czytelników, dzięki za komentarze, dodają skrzydeł i ochoty do pracy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:40, 21 Kwi 2008    Temat postu:

nie, ja nie chce zeby fik sie kończył chciałabym go czytac czytac i czytac, jest swietny, no ale trudno zakonczenie napewno gorsze nie bedzie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 18:14, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Ja tylko czekam, aż się dowie o zakładzie . Ciekawe komu pozwoli wygrać .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 18:57, 21 Kwi 2008    Temat postu:

CO JA TU ROBIE?! Dziś pół dnia spędzam w temacie Huddy i , na gacie merlina, podoba mi się tutaj. Świetny, genialny fik!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Ja tylko nie rozumiem jak super spostrzegawczy i wszechwidzący House nie jest w stanie zauważyć, że się Cuddy podoba i że ona podoba się jemu... Ale najwyraźniej szewc bez butów chodzi

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:45, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Było już ciemno, od dłuższego czasu siedział na motorze pod jej domem. Zastanawiał się co dalej. Wylądował tutaj zaraz po skończeniu pracy nie mając pojęcia co właściwie robi. Miał nadzieje, że dozna nagłego olśnienia i będzie wiedział jak postąpić kiedy zobaczy jej dom. Nic z tego. Nadal nie miał zielonego pojęcia co jej powie. Jednego był pewny; nie był dobry jeśli chodziło o wyznawanie uczuć.Rozmyślania przerwał mu odgłos otwieranych drzwi.
- Długo jeszcze zamierzasz tak tu stać? - spytał powód jego rozterek.
Po raz pierwszy nie miał mądrej odpowiedzi. Nie było odwrotu. Decyzja została podjęta za niego.
- Słyszałem, że byłaś dziś w szpitalu? Czyżby Evans narozrabiał? - spytał, próbując zyskać na czasie.
- Musiałam coś sprawdzić. Byłeś na sali operacyjnej, ale wpadłam na twoją starą ekipę.
- Forman wspominał.
- Spędzili za dużo czasu w twoim towarzystwie. Zupełnie ich skorumpowałeś.
- Co znowu zrobili?
- Sam ich zapytaj -
stojąc na korytarzu nie wierzyła w to co słyszy.
I tak niecałe 4 godziny później znowu stali w jej salonie. Po niedoszłym pocałunku była pewna, że House wróci jeszcze tego samego dnia. Z każdą minutą denerwowała się coraz bardziej. Jej cierpliwość została wystawiona przez niego na próbę po raz kolejny. Wcześniej jego zachowanie ją zaskoczyło, dała się ponieść chwili. No dobra, chciała go pocałować i co z tego? Teraz, kiedy miała czas to przemyśleć pomysł nie wydawał się już taki dobry. House nie był sobą, wciąż działał pod wpływem jej wypadku. Była pewna, że w końcu dojdzie do siebie i tego pożałuje. Bezpieczniej było by zostawić sprawy tak jak są. Jak miała mu to powiedzieć?
- Mylisz się – dość często słyszała te słowa z jego usta. Tyle, że zwykle wiedziała o co mu chodzi.
- Nic nie powiedziałam.
- Znam tą minę. Masz ją ilekroć wyniki badań są niekorzystne, albo masz przekazać jakąś złą nowinę rodzinie pacjenta. Chcesz mnie spławić.
- Po prostu boję, że ....-
nie mógł poza swoimi wątpliwościami radzić sobie jeszcze jej. Było by to zbyt wiele w jego obecnym stanie ducha, więc zrobił jedyną rzecz, która gwarantowała zamknięcie jej ust. Pocałował ją. Powoli, długo i zapamiętale. Zaskoczyło go to co następnie zrobiła; zamiast go odepchnąć przyciągnęła go bliżej.
- Co mówiłaś? - spytał odsuwając się od niej.
- Nie pamiętam... - wyszeptała z wciąż zamkniętymi oczyma. Nagle wszystkie wcześniejsze wątpliwości obojga straciły sens. Chwile później to ona całowała jego. Smakował jak kiedyś i zupełnie inaczej. Ponownie przerwała pocałunek i dla bezpieczeństwa cofnęła się o krok.
- Nie myślisz logicznie – chciał zaprotestować, ale mu nie pozwoliła;
- Po prostu wystraszyłeś się, że umrę i teraz musisz być blisko. Przekonać się osobiście, że nic mi nie jest. Pomyślałeś, że seks wszystko rozwiąże.
- Jak dobrze znasz to uczucie? -
spytał z uśmieszkiem zastanawiając się czy czuła to samo, kiedy on był bliski śmierci.
- To, że kiedyś było nam razem dobrze.....
- Pfff dobrze? -
przerwał. Nie dowierzając jej marnemu doborowi słów.
- Niech będzie! - nie mogła jednocześnie kłócić się z nim i samą sobą - Niesamowicie, to się zdarza....
- Z czasem, ale nie za pierwszym razem -
niechętnie, ale musiała się z nim zgodzić. To było coś dziwnego dla obojga. Kiedy wpadli na siebie ona właśnie się przeprowadziła, a on miał następnego dnia wyjeżdżać. Rozmawiali, wspominali swoje słowne potyczki z czasów studiów i zanim się zorientowali wylądowali w łóżku. Następnego dnia oboje stchórzyli. Każde miało już swoje plany i nie byli pewni czy warto to zmieniać. Byli dorośli, a to była tylko jedna noc. Niesamowita, ale nie było sensu tego roztrząsać. Rozstali się po śniadaniu nie wymieniając adresów, ani numerów telefonu. Decyzja, której pożałował kiedy jego plany uległy nieoczekiwanej zmianie i został w mieście. Tydzień później poznał Stacey i sprawy przybrały inny obrót. Spotkali się ponownie nie wracali do tego. Po cichu każde zastanawiało się co by było gdyby. Niestety do tej pory nie myśleli o tym w tym samym czasie.
- Nie chcemy tych samych rzeczy – oznajmiła Cuddy - Nie marzy mi się przygoda na jedną noc. Chce stałego związku, zaangażowania, rodziny. A ty?
- Ciebie. Chyba mi odbiło, ale chce ciebie –
wyznał. Takie to proste.
Stał w miejscu, teraz wszystko zależało od niej. Nie minął ułamek sekundy jak znowu go całował. Nie zamierzał narzekać. Nie pamiętał kiedy ostatnio czuł się taki...szczęśliwy? Tak, to tego słowa szukał.

Został u niej na noc. Zdecydowali, że nie będą się śpieszyć. Na razie wystarczyła im bliskość. Oboje musieli przyzwyczaić się do zachodzącej właśnie zmiany.
Zamówili jedzenie na wynos i spędzili wieczór w domu. Prawie nie rozmawiali. Zasnęli na kanapie przed telewizorem. Greg obudził się pierwszy. Patrząc na nią śpiącą w swoich objęciach był przekonany, że im się uda.
Jak na ironie jedyna kobieta z którą nie rozważał poważnego związku, to ta sama z którą ten związek mógł się udać.
- To jakieś szaleństwo – szepnął palcami śledząc rany na jej czole.
- Kocham cię – dodał pewny, że śpi.
- Dobrze - odpowiedziała wtulając się w niego - Bo ja ciebie też - to mówiąc otworzyła oczy.
- Jak noga?
- W porządku. Spałem w gorszych miejscach
- Kawy? Musisz iść do pracy
- przypomniała.
- Twoja obowiązkowość, żeby nie powiedzieć paranoja psuje wszystko.
- Jadę z tobą. Mam tam coś do załatwienia-
poinformowała, co trochę zmieniło jego nastawienie.
- Jak wstaniemy teraz zdążymy zjeść śniadanie - wymruczała nie ruszając się z miejsca.
- Mam przeczucie, że nie zjemy tego śniadania - nie zamierzał się z stąd ruszać.

Po przyjeździe do szpitala rozdzielili się, każdy pozałatwiać swoje sprawy, spotkali się w jej gabinecie.
- Stawiam lunch. Co ty na to? - zapytała.
- Jesteś wesoła i szastasz pieniędzmi. Co jest?
- Wygrałam zakład –
oznajmiła uśmiechając się tajemniczo, po czym oboje skierowali się do stołówki.


THE END


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pią 20:01, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 8:24, 22 Kwi 2008    Temat postu:

- Nie marzy mi się przygoda na jedną noc. Chce stałego związku, zaangażowania, rodziny. A ty?
- Ciebie. Chyba mi odbiło, ale chce ciebie – wyznał. Takie to proste.

szczere wyznanie w wydaniu Housa - super xD

- Kocham cię – dodał pewny, że śpi.
- Dobrze - odpowiedziała wtulając się w niego - Bo ja ciebie też

I kolejne wyznanie... kurcze zrobiło się strasznie romantycznie... i mi się to podoba xD

- Wygrałam zakład – oznajmiła uśmiechając się tajemniczo, po czym oboje skierowali się do stołówki.
Ciekawe z kim się zakładała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 8:36, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Ciebie. Chyba mi odbiło, ale chce ciebie – wyznał. Takie to proste.
To wyznanie ma urok House'a . "chyba mi odbiło

No cóż, Greg zdemoralizował wszystkich, łącznie z szefową - nawet ona się zakładała .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 8:38, 22 Kwi 2008    Temat postu:

piekne! podoba mi sie jak napisałaś o tej ich wspolnej nocy w trakce której do niczego nie doszło, to oznaka że naprawdę sie kochaja, skoro wystarczy im sama bliskość aby być szćżęsliwym, przynajmniej tej nocy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Wto 10:02, 22 Kwi 2008    Temat postu:

no i zafundowałaś mi cudowny ranek ehehehe- Cuddy wygrała zakład

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 11:17, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Lepszego początku dnia nie mogłam sobie wymarzyć super dzięki za takie zakończenie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:11, 22 Kwi 2008    Temat postu:

aj, dziękuję za to piękne zakończenie xD cudowne!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:43, 22 Kwi 2008    Temat postu:

jak miło, prawie wszyscy stali czytelnicy zjawi się w komplecie

dziękuje za uwagę, cieszę się, że przypadło wam do gustu

kto gotów na następny? jutro, pojutrze? może starczy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:57, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Twoje opowiadania są jak narkotyk - wciągają, nie wiesz kiedy przestać a jak się kończą to sie załamujesz...
Boskie
Hm... Ja bym chciała już dzisiaj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:06, 22 Kwi 2008    Temat postu:

coś mi się wydaje, że niedługo wam się znudzę



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 14:17, 22 Kwi 2008    Temat postu:

znudzic? nigdy! zamieszczaj nastepego fika jak najszybciej, bo juz tesknie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 14:18, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Pewne przypuszczenia są strasznie dalekie od prawdy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:19, 22 Kwi 2008    Temat postu:

się okaże
pisze - pisze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:26, 22 Kwi 2008    Temat postu:

Twoje opowiadania mogę czytać dniami i nocami
I nigdy mi się nie znudzisz
A wiesz czemu??
Bo twoje cuda poprawiają mi humor i jak to mój kolega stwierdził "śmieje się sama do komputera jak jakiś zboczeniec "
Pisz pisz i nie przerywaj chyba żeby wstawić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin