Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

3:1 [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 20:58, 19 Kwi 2008    Temat postu:

"Wszystko wina Cameron. Choć w tym momencie miał ochotę ją pocałować."
Sorki, ale MUAHAHA i tym sposobem wydało się, że czytam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:04, 19 Kwi 2008    Temat postu:

ojojojoj super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:06, 19 Kwi 2008    Temat postu:

coś źle się wyraziłam ta kwestia miała być wcześniej
odnośnie Cuddy,
wiem, że podpadam wyjaśniając to, ale cóż
teraz nie wiem czy to zmienić chyba zostawię

jak się podoba opowiadanie komuś kto nie szipuje Huddy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 21:06, 19 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 21:13, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Zostaw zostaw, generalnie mógł chcieć ucałować Cameron, że go zmusiła do rozmowy z Cuddy

Piszesz typowo Huddy fiki. Huddzinki zachwycone i o to chodzi, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 21:17, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Cuddy się rozbestwiła .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 21:23, 19 Kwi 2008    Temat postu:

aaa Cuddy jest wielka! House jesli miał ochote to mógł sie przemóc i pocałować ją

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:32, 19 Kwi 2008    Temat postu:

Co on w ogóle w niej widział? Właśnie wtedy podniosła głowę i uśmiechnęła się do niego. A tak, nie ważne. Głupie pytanie.

To fajowsko ujęte. I podobało mi się, że niemal wyskoczył ze skóry a Cuddy niszcząca naganę - kojarzy mi się z taką trzpiotką z odcinka 3x17 kiedy też niby przez pomyłkę wręcza mu bilety na wakacje musiała mieć super minkę

a chęć pocałunku :arrow: no dalej nad czym się zastanawiać, niech się już nie ociąga !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:36, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Pasjonująca lektura z tego Twojego fika.
A to:
agnieszka2372 napisał:
Co on w ogóle w niej widział? Właśnie wtedy podniosła głowę i uśmiechnęła się do niego. A tak, nie ważne. Głupie pytanie.

i to:
agnieszka2372 napisał:
- Powinnam włożyć ją do akt tyle, że wciąż jestem roztargniona, po tym wypadku i gdzieś ją zgubiłam - powiedziała z uśmiechem demonstracyjnie drąc kartkę.

naprawdę niesamowite.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:48, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Nie zamierzał nawet rozważać słów Cameron. Myliła się, a on miał racje. Jak zawsze. Zastanawianie się nad tym mogło spowodować więcej szkód niż pożytku. Wynalazł za to nowy sport; wynajdowanie wymówek dla swojego zachowania wobec Cuddy. Gdyby ktoś przyłączył tą dyscyplinę do Olimpiady z pewnością został by mistrzem olimpijskim. Postanowienie, że się opamięta może było słuszne, tyle, że pojawił się pewien drobny problem.
Nie mógł zwalczyć nieustannej potrzeby bycia przy niej.
Czuł, zżerającą go wewnętrzną potrzebę osobistego upewnienia się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. W żaden sposób nie mógł nad tym zapanować. Zupełnie jakby miała zniknąć, kiedy tylko odwróci głowę. I tak znajdował byle jaki pretekst by pojawić się u niej w sali.
- Nie mogę się już doczekać, kiedy poczujesz się lepiej i wstaniesz – powiedział podczas jednej z wizyt. Uśmiechnęła się słysząc tak niebywale miłe i bezpośrednie słowa z jego ust .
- Dyrektorka spacerująca po szpitalu z gołym tyłkiem na wierzchu to rzadki widok – dokończył. Oczywiście, że było to zbyt piękne, żeby było prawdziwe. Uwaga typowo w jego stylu. Nie miała mu za złe. Wręcz przeciwnie cieszyła się, że pewne rzeczy się nie zmieniają.
- Więc jak to jest dr. Cuddy: czy pacjent w śpiączce słyszy co dzieje się dookoła niego? - spytał nieco ją zaskakując. Niby było to niewinne pytanie, ale czuła, że ma jakieś drugie dno. Czyżby wyznał coś o czym nie miała wiedzieć?
- Nie – odparła i mogła by przysiąc, że odetchnął z ulgą - ale czułam coś innego. To dziwne; jakby czyjąś ciągłą obecność. Takie przekonanie, że nie jestem sama.
- Wilson. Znasz go, nie ma życia prywatnego –
wyjaśnił z nadzieją, że nie będzie się nad tym zastanawiać.
Ostatniego dnia przed wypisem House uparł się by zrobić jej tomografie głowy.
Całe najbliższe otoczenie zauważyło, że w jej przypadku był znacznie ostrożniejszy niż normalnie, ale nikt nie odważył się tego skomentować. Badania kontrolne nie wykazały żadnych niepokojących zmian. Dopiero przeglądając pozytywne wyniki House zrozumiał jak bardzo jej wypadek wszystko skomplikował.
3 dni, które spędziła w śpiączce odebrały mu spokój i odpowiednią perspektywę, miał
nadzieję, że odzyska je wraz z wybudzeniem się Cuddy. Wydawało mu się, że wszystko będzie jak dawniej. Wróci do pracy, albo raczej unikania pracy, będą rzucać sobie nowe wyzwania, kłócić się, negocjować, wymieniać dwuznacznymi komentarzami. Patrząc na obraz jej mózgu zdał sobie sprawę, że nie potrafi, a nawet nie chce wrócić do tego co było. Chciał czegoś więcej. Po raz kolejny doszło do niego, że mogła umrzeć.
Ten fakt obudził w nim coś, co wydawało się dawno za sobą zostawił. Teraz wiedział, że coś w jego sposobie postrzegania jej zmieniło się raz na zawsze. Nadszedł czas przestać się oszukiwać
Zakochał się w Cuddy. Był do tego stopnia skupiony na swoich myślach, że zupełnie zapomniał, że nie jest sam. Długa cisza zaniepokoiła Lise.
- House? Przecież wszystko jest w porządku.
- Wiem.
- To czemu na mnie tak patrzysz ?
- spytała. Miał jakiś dziwny wyraz twarzy. Nie doczekała się odpowiedzi. Patrzyła jak House szybko wychodzi z pokoju zabiegowego. Jeszcze tego samego popołudnia Cuddy wróciła do domu, a House wrócił do dręczenia tj. wybierania nowego personelu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 12:55, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 11:12, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Zakochał się w Cuddy.
House powiedz jej ze ja kochasz do cholery jasnej! ile mozna czekac!
Fik genialny ale, już sie powtarzam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:18, 20 Kwi 2008    Temat postu:

No i wyszło szydło z worka!!!!! Zakochał się!!
Ale ciesze się że w końcu "przestał się oszykiwać" i sam przed soba powiedział to wprost. Ptanie jak długo Cuddy będzie dochodzić do wniosku że on ją kocha?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 11:18, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Ja sądzę, że Cuddy i tak wie, co się działo. A jak nie, to pewnie Wilson, bardzo uprzejmie, powie jej, że House niemal mieszkał przy jej łóżku .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:40, 20 Kwi 2008    Temat postu:

A on abedzie taaaaka zaskoczona tym faktem i przez miesiąc nie bedzie mogła uwierzyć w to że ją House kocha, aż w końcu House przyjdzie do niej i jej powie żeby otworzyła oczy i sie NA PRAWDE obudziła ze śpiączki bo on ja kocha i chce z nią tez mieć małe Housy i miałe Lisy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 11:47, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Małe House'y... No to by było coś .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:51, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Nadszedł czas przestać się oszukiwać
Tak zdecydowanie, w serialu też mogliby przestać się już oszukiwać !! I mam nadzieję, że nie będą modzić, że się będą bali - jedno przed drugim przyznać. Niech załatwią to raz a dobrze Miłość - wisi w powietrzu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:52, 20 Kwi 2008    Temat postu:

nie martw się u mnie nie będą

wasze domysły mnie rozbrajają

dzięki za śledzenie mojego fika

spodziewam się dzisiaj gości, ale jak znajdę jeszcze trochę czasu to na pewno coś dopiszę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 12:38, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:10, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Cuddy wzięła tydzień wolnego by dojść do siebie. House powinien być zadowolony, tym sposobem zyskał trochę czasu, żeby wszystko sobie poukładać. Jej nieobecność wcale mu nie pomagała. Jedynie rozpraszała, na okrągło zastanawiał się co może w danej chwili robić, czy czegoś nie przeoczył, czy nie wystąpiły jakieś niespodziewane komplikacje. Jego życie było o wiele prostsze przed tym cholernym wypadkiem. Nie znosił zmian. A ta, poza tym, że była olbrzymia mogła okazać się tragiczna w skutkach. Na dodatek Evans jako zastępca coraz bardziej działał mu na nerwy.
Zanim zdążył się powstrzymać siedział na motorze pod jej domem. Znalazł się tu zupełnie bez jakiegokolwiek powodu. Za zaistniałą sytuacje obwiniał swój nielogiczny strach. To co robił było idiotyczne. Zwichnięta ręka i parę siniaków to jeszcze nie koniec świata. Był pewny, że Cuddy doskonale sobie radzi. A już na pewno lepiej niż on. Ucieszył się, kiedy nie spytała po co się zjawił. Wprawnym okiem szybko ocenił jej stan ogólny. Jedyne ślady jakie pozostały to większy plaster na jej czole i usztywniona lewa ręka. Nie przeoczył dopasowanych biodrówek i luźnej bluzki odsłaniającej ramiona. Teraz było to już oficjalne, nie istniało nic w czym źle by wyglądała.
- Potrzebujesz pomocy przy kąpieli? Chętnie służę – zaproponował, by skierować rozmowę na znane mu tory.
- Nie wątpię.
- Zawsze powtarzasz dobro pacjenta jest najważniejsze.
- Nie jestem twoją pacjentką
– przypomniała broniąc dostępu do środka.
- Nie jestem wybredny. Możemy zamienić się rolami, niesforny pacjent i surowa pani doktor.
- Przyszedłeś tu rzucać zbereźne komentarze?
- A po co innego bym tu przyszedł? Tv mi się zepsuł
– dodał w ramach usprawiedliwienia. Nadal stali w progu jej domu.
- Wpuścisz mnie, czy nie?
- Pytasz jakbym miała wybór –
zauważyła schodząc mu z drogi.
- Co robisz? - spytał rozglądając się po wnętrzu. Zobaczył włączonego laptopa i piętrzące się stosy dokumentów.
- Tańczę. Uzupełniam sprawozdania
- Jeez! Nie rozumiesz co znaczy odpoczywać, prawda? Czy muszę przywiązać cię do łóżka, żebyś...chwila, jak się na tym zastanowić - udał, że to poważnie to rozważa - Całkiem zachęcająca perspektywa. Rzeczy, które naopowiadałbym jutro w szpitalu
- Masz dbać o siebie –
przypomniał zdejmując skórzaną kurtkę i rzucając ją na krzesło.
- Jesteś upierdliwy
- Więc jednak zamieniliśmy się rolami.
- Czemu tu jesteś?
- dobre pytanie. Zadawał je sobie od kąt zgasił silnik motoru. Na razie nie znalazł satysfakcjonującej go odpowiedzi. Po prostu musiał ją zobaczyć i tyle.
- Mówiłem, TV mi się zepsuł
- Martwisz się? -
odgadła. Irytowało go kiedy tak łatwo potrafiła go rozszyfrować.
- Ja? Nigdy – zaprzeczył. Nie dała się oszukać, znała go na tyle długo by wiedzieć, że to jego wersja troszczenia się o osoby mu bliskie. Pochlebiało jej, że zalicza się do tego okrojonego grona.
- Może powinnam zacząć rzucać się pod samochody – zażartowała. Sparaliżowało go gdy usłyszał jej słowa.
- Nie mów tak – poprosił niezwykle poważnie. Nie mógł tego słuchać. Robiło mu się nie dobrze na samą myśl, że miałby przechodzić ten koszmar raz jeszcze, że coś mogło się jej stać. Nie miał pojęcia jak udało się jej przeżyć coś podobnego trzy razy. Może to co ona czuła do niego nie było aż tak silne jak to co on czuł do niej. Prawdopodobnie oszukiwał sam siebie. Nie potrzebnie tylko się wygłupi jeśli powie co czuje, a ona tego nie odwzajemni. Strumień wątpliwości przerwało mu zachwianie się Cuddy. Zakręciło się jej w głowie po tym jak trochę za szybko się obróciła. Odruchowo wyciągnął rękę i z zaskakującą samego siebie delikatnością doprowadził ją do kanapy.
- Tylko zakręciło mi się w głowie – tłumaczyła widząc jego zaniepokojone spojrzenie.
- Wiesz tak samo dobrze jak ja, że to typowe po wypadkach. Gdyby chodziło o kogoś innego nie przykładał byś do tego wagi
- Ale nie chodzi o kogoś innego
– wybuchł sfrustrowany. Nie mógł już tego znieść.
Nagle zapadła cisza. Cuddy przyglądała mu się uważniej. Znała na pamięć każdy rys jego twarzy, ale coś ją zaskoczyło, coś było inaczej. Dostrzegła pewną zmianę, coś miękkiego, rzadko widywanego w jego oczach. Po raz pierwszy nie myśleli, nie analizowali, nie wątpili. Powoli i jednocześnie zaczęli nachylać się ku sobie. Po prostu robili to co podpowiadało im serce. Nie istniało nic więcej tylko oni dwoje. Wreszcie części układanki złożyły się w całość. Jakby cała ich znajomość prowadziła właśnie do tego momentu. Oboje tego chcieli. W obojgu gotowało się oczekiwanie, napięcie i jakiś cudowny dreszczyk. Kiedy dzieliły ich już tylko milimetry przerwał im dzwonek jego komórki.
- Jesteś zwolniony – tymi niecodziennymi dość słowami odebrał telefon.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 16:02, 19 Maj 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:23, 20 Kwi 2008    Temat postu:

aaaa! ktokolwiek dzwonił powinien być zwolniony xD ja bym na jego miejscu nie odbierała, a na Cuddy nie pozwoliła mu odebrać!
super! kiedy cd? jutro będzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:26, 20 Kwi 2008    Temat postu:

10 - 15 minut

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:32, 20 Kwi 2008    Temat postu:

Kiedy dzieliły ich już tylko milimetry przerwał im dzwonek jego komórki.
-Jesteś zwolniony – tymi niecodziennymi dość słowami odebrał telefon.


Jak nie pager, to komórka !!!!!!! AAAAAAAA, czy oni nigdy nie będą mieli chwili spokoju, by dokończyć to co zaczęli!!

Agnieszka, sadystko - daj im się całować, dużo całować :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:40, 20 Kwi 2008    Temat postu:

- Jesteś zwolniony – tymi niecodziennymi dość słowami odebrał telefon.
- Nie pracuje dla ciebie – odpowiedział mu głos Wilsona.
- Jestem pewny, że tym razem Cuddy wyjątkowo się ze mną zgodzi - poinformował pewny swego. Cuddy uśmiechnęła się speszona. Wstała i odsunęła się o kilka kroków. Potrzebowała dystansu, żeby ochłonąć.
- Czyżbym w czymś przeszkodził?
- Nikt nie lubi mądrali Jimmi.
- To tłumaczy twój brak przyjaciół -
odgryzł się onkolog.
- Okazuje się, że i tak mam o jednego za dużo. Umierasz?
- Ja nie. Twój pacjent. Jesteś tu potrzebny.
- Teraz?
- świat sprzysiągł się przeciwko niemu.
- Dokładnie 10 minut temu
- Zaraz będę
- obiecał kończąc rozmowę.
- Czemu zostałem lekarzem? - mamrotał, kierując się do wyjścia. Zatrzymał się w drzwiach i odwrócił do gospodyni.
- Muszę spadać. Miej na uwadze, że dbam o to by twój szpital się nie zawalił.
Evans jest marnym szefem.
- Gorszym ode mnie? -
spytała, kiedy wreszcie doszła do siebie.
- Kiepsko wygląda w garsonkach.
- Wrócimy do tej rozmowy -
poinformował wychodząc, zostawiając zaskoczoną i nieusatysfakcjonowaną Cuddy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 12:58, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 5:38, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Na miejscu Cuddy nie pozwoliłabym mu wyjść . Ależ sobie poprawiłam nad ranem humor .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:37, 21 Kwi 2008    Temat postu:

Gdy po podanych lekach stan pacjenta zamiast poprawiać się zaczął się pogarszać, aplikanci wezwali na pomoc starą ekipę, razem szukali rozwiązania, w tym czasie onkolog szukał ich jeszcze-nie-szefa po szpitalu. Nie było go w żadnej z jego typowych kryjówek. Wtedy przyszło mu do głowy rozwiąznie. Biorąc pod uwagę okoliczności mógł być tylko w jednym miejscu. Okazało się, że podejrzenia Wilsona były słuszne. Po skończonej rozmowie odłożył słuchawkę i spojrzał na towarzyszy.
- Gdzie jest? - zapytał Chase.
- U Cuddy.
- Skąd wiesz?
- Był wkurzony.
- Zawsze jest –
zauważył Forman.
- Wierz mi, tym razem to co innego.
- Już jesteś martwy –
słusznie przewidywał neurolog.
- Wycofujesz się?
- Podwajam stawkę
- Poważnie?
- Omal jej nie stracił. Musiałby być idiotą, żeby czegoś nie zrobić
- rozmowę przerwało im pojawienie się w gabinecie Wilsona, zaniepokojonej Cameron .
- Znaleźliście House? Stan pacjenta jest ....- cała trójka miała miny pod tytułem 'ups! Wpadka', a Forman szybko schował coś za siebie. Niestety nie zrobił tego dość szybko.
- Co wy wyprawiacie? - podeszła bliżej zakładając ręce jedna na drugą.
- Nic – oznajmili jednocześnie. Wtedy dostrzegła banknoty i dokładnie wiedziała co się święci.
- Ty też? - zwróciła się do Wilsona - Stawiasz pieniądze na szczęście swojego przyjaciela?
- Hej. W ten sposób jego szczęście będzie dosłownie moim szczęściem
- Nie wierzę. To co robicie jest płytkie, oburzające i naganne
- Wchodzisz ?
- spytał Australijczyk. Zamilkła na chwile po czym spytała:
- Jaka stawka?
Pracując z Gregorym Housem cała trójka czegoś się nauczyła. Cameron się wyluzowała, Forman spokorniał, z kolei Chase zmężniał. (Lub jak subtelnie ujmował to House wyhodował sobie jaja). Może nie zawsze się ze sobą zgadzali, może nie zawsze się lubili, ale wspólna praca wytworzyła między nimi nierozerwalną więź.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 13:00, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 7:53, 21 Kwi 2008    Temat postu:

nadrobiłam zaległości z całego weekendu
bardzo mi tego ficzka brakowało
dobrze ze Cuddy się w końcu obudziła
tylko niech oni sie prześpią w końcu, albo chociaż pocałują się
Agnieszka jestes po prostu genialna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holiday
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Pon 8:50, 21 Kwi 2008    Temat postu:

zakłady o szczęście Housa...dobreeeeeeeeeeeee

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin