Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Cuddy vs. Rywalka [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:25, 02 Paź 2008    Temat postu:

Mimo bólu poparzonej ręki i źle zrobionego zadania na kartkówce z chemii ... oto kolejna część.. oby tylko nie była zła...


Cuddy siedziała w swoim gabinecie, uzupełniając jakieś formularze dla potencjalnych sponsorów.
Ktoś zapukał, więc nie podnosząc głowy znad biurka mruknęła „proszę”.
- Pracujemy? – zapytał Wilson, sadowiąc się wygodnie w fotelu.
- Pracujemy – zgodziła się. – Masz coś konkretnego do załatwienia?
- Nie mam z kim gadać – wyżalił się Wilson – House zachowuje się, jakby był osłem, a Paige marchewką na kijku.
Cuddy znieruchomiała, a Wilson się uśmiechnął. Od razu jednak zaczął kasłać, tak, że Lisa nic nie zauważyła.
- Nie masz z kim gadać, to kup sobie papugę i naucz ją szczekać riposty House’a! Ewentualnie możesz rozmawiać ze swoim odbiciem w lusterku, które widocznie jest mniej zapracowane niż ja! – warknęła - Czy ty myślisz, że interesują mnie popędy płciowe moich lekarzy? Albo ich osłowatość, jak sam to celnie ująłeś? Jimmy, przepraszam, ale niedługo przyjdą sponsorzy, jestem zmęczona.
- Lisa, spokojnie, wdech – wydech – poinstruował ją wystraszony Wilson, wstając z fotela i cofając się powoli w stronę drzwi. – Jak to nie pomoże, to wychyl melisę.
- Po co?!
- Bo ma różne smaki – uśmiechnął się szeroko i zatrzasnął drzwi, kiedy w myślach Cuddy zrodził się złowieszczy pomysł rzucenia w niego lampą.
Tymczasem wstała i zaczęła krążyć po pokoju jak satelita wokół Krzesła. Po chwili jednak ochłonęła, uśmiechnęła się zagadkowo do siebie i wróciła do pracy.

Wilson wszedł do swojego gabinetu. Odetchnął ciężko, zerknął na zegarek i ze złośliwą miną przekręcił klucz w zamku. „Do pacjenta mam jeszcze całe dwie godziny, a na razie House mnie nie dorwie” pomyślał z ulgą, odprężając się.
Odkręcił się i… podskoczył ze strachu. House siedział sobie spokojnie na blacie jego biurka wpatrzony w mały ekranik swojego przenośnego telewizorka.
- HOUSE!! – wydarł się Wilson, łapiąc się za serce.
- Nie przejmuj się, jeszcze w Południowym Skrzydle cię nie usłyszeli. – mruknął House – Wilson, czy ja wyglądam na naiwniaka od pierwszej pomocy? Nie licz na usta-usta – podczas całej przemowy ani razu nawet nie oderwał oczu od „General Hospital”.
- O fuuu! Smakujesz pewnie jak Vicodin – wykrzywił się zabawnie Wilson.
- Gdybyś ty chciał MI dorównać w całowaniu, to musiałbyś zmienić pastę do zębów – odciął się Greg
- Na gorszą?
- Gorszej od obecnej nie znajdziesz nawet ze świecą i plikiem dolarów w kieszeni – zakończył ostatecznie House. Wilson wbił wzrok gdzieś w kawałek ściany powyżej głowy House’a i ćwiczył swoje śmiercionośne spojrzenie. Gregory ziewnął, ale w jego oczach pojawił się błysk zainteresowania.
- I jak?
- Och, co „i jak”? – Wilson wyczuł szansę odzyskania straconych punktów. House uniósł ostrzegawczo laskę, ale zastanowił się i… opuścił ją, z powrotem wracając do „General Hospital”. Przecież Wilson nie wytrzyma nawet trzech minut z buzią zamkniętą na kłódkę. Kolejny punkt.
- Wkurzyła się – oznajmił z niechęcią Wilson, spoglądając w bok.
- Przestań być taki skromny. To przecież moja zasługa – wyszczerzył się House. Okay, na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Wilson głęboko westchnął.
- A co z Paige?
- Paige?
- Ta ruda…
- O, kasztana dzisiaj widziałem! – zawołał Greg naśladując małe dziecko.
- House!
- No co?! Paige skacze koło mnie jak wytresowany pudelek. – roześmiał się House. –W moim przedstawieniu gra tylko haczyk na wędce…
Tymczasem Paige, na wpół nachylona do drzwi, korzystając z okazji, że nikt nie idzie, gwałtownie pobladła z wściekłości.
- Ach, tak, reżyserze? Zobaczymy, czy w przerwie aktu to nie ja pogonię ci kota, zobaczymy…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:55, 02 Paź 2008    Temat postu:

łaaaaaaaaa ciekawie *__________*

niech ręka zdrowieje ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:59, 02 Paź 2008    Temat postu:

Dzięki , na razie w mojej głowie jest tylko marzenie o zemście , mam nadzieję, że nie odzwierciedli sie to w Paige , bo House wylądowałby cały w gipsie . Coś jednak Paige zrobi bardzo niedobrego, ale to jeszcze nie teraz. teraz musi to przyszykować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:04, 02 Paź 2008    Temat postu:

ale fajnie ale fajnie ale fajnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:19, 02 Paź 2008    Temat postu:

Nie no super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:26, 02 Paź 2008    Temat postu:

Super!!xD
czekam na ciąg dalszy z wielką niecierpliwością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:49, 02 Paź 2008    Temat postu:

No, nie wiem, czy po dzisiejszym odcinku House'a będę miała odwagę cóś napisać - z oryginałem mierzyć się nie mogę. Ale mam nadzieję, że najpóźniej w weekend już coś będzie . Dzięki wszystkim, gdyby nie wy, to chyba nie napisałabym nawet wyrazu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bereśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:04, 02 Paź 2008    Temat postu:

Super! akcja się rozkręca nie mogę już doczekać się następnej części

Pozdrawiam i weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:08, 02 Paź 2008    Temat postu:

Suuper

Teksty też :

Cytat:
Odkręcił się i… podskoczył ze strachu. House siedział sobie spokojnie na blacie jego biurka wpatrzony w mały ekranik swojego przenośnego telewizorka.
- HOUSE!! – wydarł się Wilson, łapiąc się za serce.
- Nie przejmuj się, jeszcze w Południowym Skrzydle cię nie usłyszeli. – mruknął House – Wilson, czy ja wyglądam na naiwniaka od pierwszej pomocy? Nie licz na usta-usta – podczas całej przemowy ani razu nawet nie oderwał oczu od „General Hospital”.


I to :

Cytat:
- O, kasztana dzisiaj widziałem! – zawołał Greg naśladując małe dziecko.
- House!


A too :

Cytat:
- Lisa, spokojnie, wdech – wydech – poinstruował ją wystraszony Wilson, wstając z fotela i cofając się powoli w stronę drzwi. – Jak to nie pomoże, to wychyl melisę.
- Po co?!
- Bo ma różne smaki – uśmiechnął się szeroko i zatrzasnął drzwi, kiedy w myślach Cuddy zrodził się złowieszczy pomysł rzucenia w niego lampą.

Podoba mi się ...

Jeszcze , jeszcze !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:22, 02 Paź 2008    Temat postu:

aaa zrobiło się strasznie ciekawie ^^
a jakby tak Cuddy i Ruda zawarły pakt przeciwko Housowi hmmm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:40, 02 Paź 2008    Temat postu:

*Madziula* napisał:
a jakby tak Cuddy i Ruda zawarły pakt przeciwko Housowi hmmm


już zaczynam się bać ^^ ale chciałabym to zobaczyć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:59, 02 Paź 2008    Temat postu:

A wiecie... ale House byłby wtedy taki biedny, że chyba by sobie wybudował schron przeciwpożarowy z dorabianym kluczem . Chociaż... nie jest powiedziane, że nie dałby sobie rady

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:00, 02 Paź 2008    Temat postu:

on to pewnie "obskoczył" by obie i wykombinowałby tak że one by zaczeły się o niego bić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:07, 02 Paź 2008    Temat postu:

"Runda 1, Cuddy przeciwko Paige! Cuddy przymierza się do ciosu i... o niedobrze, Paige zrobiła unik! ale Cuddy się zbystrzyła i wali po brzuchu . a teraz...". Komentatorem byłby oczywiście House... Chociaż nie wiem, czy za 3-4 odcinki on będzie miał siłę na cokolwiek.........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:11, 02 Paź 2008    Temat postu:

amandi napisał:
"Runda 1, Cuddy przeciwko Paige! Cuddy przymierza się do ciosu i... o niedobrze, Paige zrobiła unik! ale Cuddy się zbystrzyła i wali po brzuchu . a teraz...". Komentatorem byłby oczywiście House...


ja cie wyobraziłam sobie całą tą "walke" i zastanawia mnie ile bilety by kosztowały


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:27, 02 Paź 2008    Temat postu:

Dwa razy tyle, jak na występ "band from TV". House już by odpowiednio policzył, ile można z tej walki wyciągnąć, heh . A ty komu bys kibicowała? Paige ? Czy Cuddy ? Okay, w ciągu pół godziny powinno mi sie udać wrzucić kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:29, 02 Paź 2008    Temat postu:

że ja??
no oczywiście że yyy... Cuddy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:36, 02 Paź 2008    Temat postu:

ja myślę osamotniona ta Paige...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:40, 02 Paź 2008    Temat postu:

da sobie rade
no bo ma niewdzięczną role(??) (postać???) nie wiem jak to nazwać... bo jest "nowa" a ja wole być że tak powiem "w temacie"

(ale pogmatwałam hehe ^^)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:21, 02 Paź 2008    Temat postu:

taak, Paige nie zginie w życiu.. mam nadzieję, że ten odcinek nie okaże się niedobry, bo House taki trochę będzie... miłego czytania, pozdrawiam..


- Greg! Dokąd idziesz? – Paige pobiegła za kuśtykającym po korytarzu House’em. Jęknął w duchu. „Nabawiłem się deja-vu…”
- Do kostnicy.
- Słucham? – zdziwiła się.
- Dzisiaj jeszcze nie rozmawiałem z nieboszczykami. Muszę to koniecznie nadrobić. Na pewno już się za mną stęsknili. – wyjaśnił na spokojnie.
- Nabierasz mnie, prawda?
- A skąd? Ja? – zdumiał się samym takim podejrzeniem.
- House, mamy pacjenta! – Chase pojawił się jak spod ziemi. Nawet House się wzdrygnął.
- Kto jest tym nieszczęśliwcem? – sama myśl zostawienia Paige, która od dwóch dni nie odstępowała go na krok, jakby była przywiązana do niego smyczą, była bardzo uszczęśliwiająca.
- Dziewczyna ,15 lat, nie ma czucia w rękach, nie widzi od godziny.
- Wilson przy tym był? – zainteresował się House.
- Nie, dlaczego? – Chase raz po raz rzucał ukradkowe spojrzenia na opartą o ścianę Paige. Jej oczy nie wróżyły nic dobrego.
- Niic… po prostu to by wyjaśniało utratę wzroku. Oślepła, jak go zobaczyła – uśmiechnął się House.
- SŁYSZAŁEM!
Cała trójka podskoczyła, kiedy Wilson upomniał się o swoje 5 minut. House, już lekko podminowany ciągłym zaskakiwaniem, zaczął kręcić się po korytarzu, stukając laską o podłogę z miną pełną nabożnego skupienia.
- Co robisz? – zapytała od niechcenia Paige.
- Wydaje mi się, że w tym szpitalu są klapy w podłodze. Inaczej moi… ykh… współpracownicy nie wyskakiwaliby znienacka jak potworne klowny z pudełek – niespodzianek. To irytująco niezależne ode mnie, a przecież to ja zawsze pociągam za sznurki moich kochanych kaczątek… i nie tylko, prawda? – uroczy jak zawsze.
- Bo ci się wydaje, że nad wszystkimi masz władzę? – spytała nagle Paige, zniżając nieco ton głosu. Wszyscy obrócili się, spoglądając na nią, jak cielęta na malowane wrota. Ona jednak nic sobie z tego nie robiła. – Odpowiedz.
House przez chwilę myślał, że zasnął na stojąco, ale…
- Do tej pory nie przeszkadzała ci zabawa w pana i niewolnicę.
- Może nie wiedziałam, że biorę w niej udział. Lubisz przecież manipulować ludźmi.
- Przepraszam, myślałem, że to oczywiste. Skoro gdzie tylko się nie obrócę, tam widzę twój wywieszony język. Wiem, że kobiety na mnie lecą, ale z twojej strony to już lawina z Mont Everestu.
House chyba posunął się troszeczkę za daleko. Paige mruknęła coś w rodzaju „Na twoim miejscu zaczęłabym się za siebie oglądać” i poszła.
- House… to chyba nie było… - zaczął Wilson. Chase nie miał odwagi pisnąć nawet słówka, żeby wściekły Greg na niego nie naskoczył i nie zmiótł z powierzchni Ziemi. Niestety, tym też mógł mu się narazić.
- Wiem, że to nie było! – warknął House, sam nie wiedząc, dlaczego to powiedział. – Chase, twoim nowym wcieleniem jest żona Lota?! Zamarłeś jak słup soli! Tam umiera pacjentka, idź ją potrzymać za rączkę! – wydarł się.
Chase, przestraszony, zniknął równie szybko, jak się pojawił, tym razem jednak nie wzbudzając żadnej sensacji.
- Widzę, że komuś się tu pogorszyło? – spytał złośliwie Wilson. House spojrzał na niego ze zmęczeniem i łyknął cztery tabletki Vicodinu. Jak już, to tylko full option. Trochę pomogło.
- Popłacze, popłacze i jak kocha to wróci. Czyli wróci. – Greg już się uspokoił.
- Nie mówiłem o Chase’ie. – sprostował Wilson.
- Ja też nie – popatrzyli na siebie i… wybuchnęli śmiechem.
Ruszyli powoli dalej korytarzem. House troszkę się niepokoił zachowaniem Paige i przeklinał w duchu swój niewyparzony buziaczek. No, bo przecież on mordy nie ma. Jest na to za przystojny i inteligentny, nieprawdaż? Ale teraz cały plan mógł zniknąć równie szybko, co deser Wilsona.
- Co teraz zrobisz, House?
- Pójdę do gabinetu Cuddy – westchnął Greg, patrząc wyzywająco przed siebie…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
moniia2311
Patolog
Patolog


Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wołomin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:30, 02 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Do tej pory nie przeszkadzała ci zabawa w pana i niewolnicę.

fajna zabawa byleby się dla niego za boleśnie nie skończyła

Cytat:
Popłacze, popłacze i jak kocha to wróci. Czyli wróci. – Greg już się uspokoił.
- Nie mówiłem o Chase’ie. – sprostował Wilson.
wróci, nie wróci, wróci, nie wróci... większość by wróciła

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez moniia2311 dnia Czw 18:30, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarii007
Kardiochirurg
Kardiochirurg


Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:58, 02 Paź 2008    Temat postu:

Podoba mi się

Przytoczę kilka cytatów :

Cytat:
- Niic… po prostu to by wyjaśniało utratę wzroku. Oślepła, jak go zobaczyła – uśmiechnął się House.
- SŁYSZAŁEM!
Cała trójka podskoczyła, kiedy Wilson upomniał się o swoje 5 minut. House, już lekko podminowany ciągłym zaskakiwaniem, zaczął kręcić się po korytarzu, stukając laską o podłogę z miną pełną nabożnego skupienia.


,

Cytat:
Chase, przestraszony, zniknął równie szybko, jak się pojawił, tym razem jednak nie wzbudzając żadnej sensacji.
- Widzę, że komuś się tu pogorszyło? – spytał złośliwie Wilson. House spojrzał na niego ze zmęczeniem i łyknął cztery tabletki Vicodinu. Jak już, to tylko full option. Trochę pomogło.


,

Cytat:
- Popłacze, popłacze i jak kocha to wróci. Czyli wróci. – Greg już się uspokoił.
- Nie mówiłem o Chase’ie. – sprostował Wilson.
- Ja też nie – popatrzyli na siebie i… wybuchnęli śmiechem.

Chciałabym tam być

,

Cytat:
House troszkę się niepokoił zachowaniem Paige i przeklinał w duchu swój niewyparzony buziaczek. No, bo przecież on mordy nie ma. Jest na to za przystojny i inteligentny, nieprawdaż?


Eee tam On ma ślicznego pysia

Oj jest na to za przystojny i za inteligentny

Ale żeby On przeklinał swój niewyparzony buziaczek


Pozdrawiam
I czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jarii007 dnia Czw 19:02, 02 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:27, 02 Paź 2008    Temat postu:

Och...
Straszliwie mi sie podoba...
Genialne dialogi po prostu... jak żywcem wyjęte z serialu...
Czekam bardzo niecierpliwie na więcej
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:28, 02 Paź 2008    Temat postu:

bardzo mi sie podobaja te ich konfrontacje slowne xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:39, 02 Paź 2008    Temat postu:

No bardzoooo fajne te dialogi Ci wychodzą
Baaardzooo mi się podoba:)
Czekam na C.D., Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin