Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Dziecinada [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:37, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Drugi dzień nie mieli nic konkretnego. Taub, 13 i Kutner główkowali nad ostatnim przypadkiem. Tablica z jakiegoś powodu leżała na ziemi bokiem. Sfrustrowany diagnostyk przewrócił ją bo nie mógł już na nią patrzeć. Objawy z białej tablicy wydawały się z nich kpić.
'Jak możecie tak długo nie znać odpowiedzi?' pytały.
'To banalnie proste'.
'Wystarczy pomyśleć'.

Dodatkowo House miał utrudnione zadanie; dzielił swoją uwagę między tablice, a półtoraroczną córeczkę chwiejnym krokiem spacerującą po gabinecie. Jej mama musiała udać się na pilne zebranie, a mała została pod czujnym okiem taty. Forman nadal nie mógł uwierzyć, że tak urocza istotka mogła mieć cokolwiek wspólnego z jego szefem. Ostatecznie był skłonny uwierzyć, że w jej przypadku przeważyły geny Dr Cuddy. Jedno było pewne Greg House był szczęśliwym draniem. Przez chwile cała piątka zapomniała o pacjencie i obserwowała dziewczynkę. Patrzeli jak stąpa swoimi małymi nóżkami z niezwykle skupionym wyrazem twarzy. Wyrazem, który doskonale znali. Poza miną, z ojcem łączyło ją również zamiłowanie do obuwia. Miała na sobie malutkie, zielone addidaski. Za to ciemne, lekko kręcone włoski i uśmiech od razu zdradzały kim jest jej matka.
Niespodziewanie mała potknęła się, żeby nie upaść podtrzymała się tablicy. Jej rączka dotknęła jednego z wypisanych na niej objawów. House spojrzał na córkę, potem na tablice. Nagle wszystko nabrało sensu.

- Jesteś geniuszem – powiedział roześmianej dziewczynce.
- Powinienem ją zatrudnić - mówił dalej do swojej drużyny - Wy jesteście bezużyteczni.
- Wiesz co mu jest? –
spytał Taub.
- Oczywiście, że wiemy – stwierdził podchodząc do dziewczynki
- Na prawdę jesteś moją córką.


House przebudził się gwałtownie w szpitalnym łóżku. Nie znowu! Tyle jeśli chodzi o spokojny sen. Zawsze gdy House się z czymś zmagał przychodził w końcu taki moment, że musiał o tym z kimś porozmawiać. Wyraz „kimś” był tu równoznaczny z nazwiskiem Wilson.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 19:43, 06 Lip 2008, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:44, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Świeeeeeeeeeetne Ja chce dalej, ale dzisiaj nie ma już chyba na co liczyć... ;P
Warto było czekać...
Troskliwy House *myśli* - byłby słodki ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:46, 28 Kwi 2008    Temat postu:

O kurcze...
Na jutro mama mnie umówiła do psychiatry
bo powiedziała że jesli ktoś o 11 w nocy śmieje się do komputera to ma coś z głową nie tak
no nic nie mogę poradzić na to że twoja twórczość bardzo mi się podoba xD
wstanę jutro wcześniej może nasza geniuszka da kolejny fragment
oh.. ah... perspektywa dziecka zrodzonego z Huddy jest piękna
oczywiście córka miałaby oczy taty xD
nie wyobrażam sobie inaczej
fragment świetny =)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:47, 28 Kwi 2008    Temat postu:

aaaaa świetne poprostu no i tak jak mówiłam budzi się w nim ten instynkt, no... a Wilson ma na imię James Ale mi też się zawsze wydaje, że to są ich imiona a oni zawsze mówią do siebie po nazwisku

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pon 21:48, 28 Kwi 2008    Temat postu:

mi się wydaje, ze House boi się że jego dziecko mogło by być bardziej genialne niż on
cudo, następne części niestety chyba przeczytam w poniedziałek może jakoś wytrzymam...
więc życzę wszystkim miłego weekendu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:51, 28 Kwi 2008    Temat postu:

aaah, po tych jego snach mam tak wielką ochotę na małe huudy ze az strach xD takie bejbi byłoby cudowne!

chciałabym zobaczyc to w serialu xD aga, jak zwykle super!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 6:32, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Przyjaźniąc się z Housem nie miałeś co liczyć na długie, szczere rozmowy o swoich uczuciach.
Greg był zamkniętą w sobie osobą. Większość spraw trzymał gdzieś głęboko w środku.
Wilson, przyzwyczaił się, że wszystkiego musi się domyślać, zgadywać, przypuszczać. Interpretować jego gesty i sposób zachowania, żeby dowiedzieć się czegokolwiek. Przez lata opanował tę sztukę zadziwiająco dobrze. Nabyta umiejętność okazała się użyteczna w pracy. Gdyby nie Greg nie byłby taki dobry w 'czytaniu' ludzkich reakcji.
Wraz z pojawieniem się House'a w jego gabinecie poczuł mieszankę ciekawości i pewnego rodzaju ulgę. Nareszcie dowie się co tym razem sobie ubzdurał.

- Ona chce mieć dzieci - oznajmił siadając na przeciw onkologa. James nie tego sie spodziewał. Prawdę mówiąc myślał, że to będzie coś błahego. To nie było takie głupie.
- Pokłóciliście się o to?
- Nie, nawet o tym nie rozmawialiśmy.
- Nic ci nie powiedziała?
- Nie musiała.
- A ty nie chcesz dzieci?
- Szczerze, nigdy o tym nie myślałem
– przyznał.
- Nawet ze Stacey?
- Brałem pod uwagę, że kiedyś będę musiał to rozważyć
– odpowiedział pokrętnie. To był właśnie cały House.
- Wow! Brałeś po uwagę możliwość rozważenie? - powtórzył probując to ogarnąć - Co za postęp!
- Hej, w końcu i tak okazało się, że było to niepotrzebne – zauważył.
- Wyobrażasz sobie mnie jako ojca?
- To rzeczywiście przerażająca koncepcja
- spróbował rozluźnić atmosferę, niestety Greg wziął to całkowicie poważnie. Jakby trochę posmutniał. Może nie chciał, żeby potwierdziły sie jego obawy.
– Żartuje – poprawił się James widząc stan przyjaciela - Masz racje. Nie myślałem o tobie w tej roli, ale siebie też w niej nie widzę. Chociaż nie grozi mi to chyba. Nawet nie potrafię utrzymać małżeństwa - dorzucił swoje kompleksy. Zapadła cisza. Oboje zastanawiali się dłuższą chwilę.
- Wiesz co? Za to Lisa będzie wspaniałą matką.
- Prawda
– zgodził się bez wahania House. Co do tego nie miał najmniejszych wątpliwości. W tym właśnie tkwił jego problem. Wreszcie dochodzili do konfliktu interesów.
- Nie jesteś ciekaw? - dopytywał Wilson - Nie chciałbyś mieć potomka, przekazać swoje geny?
Wasze dziecko to by był dopiero niezły egzemplarz -
powiedział rozweselony wizją onkolog. To zdanie mimowolnie wywołało na twarzy House'a cień uśmiechu, który zgasł równie szybko, kiedy tylko Greg zorientował się co robi.
- O czym my w ogóle rozmawiamy, Jimmi? - spytał wstając z miejsca i zostawiając onkologa samego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 20:52, 30 Kwi 2008, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:44, 29 Kwi 2008    Temat postu:

"Wasze dziecko to by był dopiero niezły egzemplarz" - też tak uważam!!!!
Ale House rozważający mozliwaść bycia ojcem dzieci Cuddy mnie rozczulił... i te jego sny genialne
Czekam na więcej!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:18, 29 Kwi 2008    Temat postu:

agnieszka2372 napisał:
Wasze dziecko to by był dopiero niezły egzemplarz

ja również zgadzam się w pełni świetny odcinek i miałam rację domyślając sie mam nadzieję, że House w końcu się przekona... czekam na jeszcze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Wto 9:58, 29 Kwi 2008    Temat postu:

ahahhaaaa-genialne dilogi w tej rozmowie widzę Wilsona z tym swoim rozkosznym uśmiechem na twarzy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:55, 29 Kwi 2008    Temat postu:

aaah, mam teraz wizję tej rozmowy przed oczami jak sobie wyobrażę ten uśmiech Jimmiego..

of course super xD czekam na cd. a tymczasem sciągam 4X13 i już się nie mogę doczekać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 12:28, 29 Kwi 2008    Temat postu:

z racji że wczoraj nie mogłam dziś doczytałam kolejne części

sen o córeczce uroczy ;] House chciałby podświadomie być ojcem a szczególnie dzieci Cuddy ale boi sie tego, mam nadzieje że dojrzeje do tej decyzji wróci do niej i zmajstrują małego Housa juniora


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:02, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Wasze dziecko to by był dopiero niezły egzemplarz - powiedział rozweselony wizją onkolog. Mój ulubiony moment
Podoba mi się to że piszesz często... chociaż krótkie są nieco


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:45, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Nie chciałbyś mieć potomka, przekazać swoje geny?
Wasze dziecko to by był dopiero niezły egzemplarz - powiedział rozweselony wizją onkolog.

Ha! Ja tą wizją byłam jeszcze bardziej rozweselona xD
a po opisie który był wcześniej moja wyobraźnia stworzyła dziecko Huddy xD
Jej..
to musiało by być niezłe
super część
czekam na więceej xD
uzależniłam się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:43, 29 Kwi 2008    Temat postu:

agnieszka2372 napisał:

- Brałem pod uwagę, że kiedyś będę musiał to rozważyć – odpowiedział pokrętnie. To był właśnie cały House.
- Wow! Brałeś po uwagę możliwość rozważenie? - powtórzył probując to ogarnąć - Co za postęp!

Przeczytałam sobie jeszcze raz dziś ten odcinek i ten tekst mnie rozwalił Czekam na jeszcze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:56, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Spotkali się tego dnia raz jeszcze przy wyjściu. House w porę ugryzł się w język. O mal nie zadał automatycznego już dla siebie pytania; 'twoje, czy moje lokum?' Powstrzymanie się kosztowało go trochę za dużo trudu. Oboje byli widocznie zgaszeni. Starali się dzielnie znosić krok do tyłu w ich relacjach. Jednak trzymali fason jedynie przed sobą nawzajem. Oboje czuli, że osiągnęli nowy poziom niezręczności.Potwierdzeniem tego była cisza, jaka zagościła, kiedy tylko znaleźli się blisko siebie. Było to coś co zdarzało się im bardzo rzadko.
- Kończysz? - spytał diagnostyk.
- Tak
- Czemu tak wcześnie?
- Odwołane zebranie. Czemu tak długo?
- Komplikacje u pacjenta –
wyjaśnił, cóż można było powiedzieć więcej?
- Dobranoc – pożegnała się kierując do wyjścia.
- Dobranoc
- Lisa.
- Tak?
- odwróciła się w drzwiach by przekonać co od niej chciał. Może zmienił zdanie. Milczał nieznośnie długo, po czym powiedział:
- Nie przesadzaj z praniem – jego słowa wywołały nieśmiały uśmiech na jej twarzy. Za dobrze ją znał, pomyślała. Dzięki wspólnie spędzonym chwilom zdążył poznać jej zwyczaje. Zawsze w wolnych chwilach nadrabiała zaległości w sprzątaniu domu.

Mijały właśnie dwa miesiące od kąt ich córka pojawiła się na świecie.
Cuddy wróciła właśnie z zakupów, starała się pozałatwiać wszystko jak najszybciej.
Czuła się niepewnie zostawiając ich samych przez dłuższy czas. Cały czas zastanawiała się jak sobie radzą? Zdziwiła ją nadzwyczajna cicha jak panowała w domu. Postawiła torby w korytarzu i zajrzała do przedpokoju. Powitał ją iście rozczulający obrazek. Jeden na milion. Moment, który na dobre wpisze się w je pamięć. House siedział wygodnie w fotelu z córeczką ułożoną na klatce piersiowej Jedną ręką trzymał na jej pleckach, w drugiej miał jakąś gazetę, którą najwyraźniej czytał małej. Po dłuższej chwili wpatrywania się Lisa odzyskała zmysły na tyle by wsłuchać się w słowa, które melodyjnym, zaangażowanym głosem czytał.
- „Yamaha YZF-R125 ma silnik o pojemności 125cc zaprojektowany przez tych samych konstruktorów, którzy stworzyli motocykle YZF-R1 oraz YZF-R6....'" – czytał jej czasopismo motoryzacyjne zupełnie jakby było jakąś niezwykłą przygodą, lub magiczną bajką. Niewiarygodne!
- Greg, co ty jej czytasz? - podniósł głowę zdziwiony jej nagłym pojawieniem się
- Ma to w nosie, chodzi o ton głosu. Mógłbym jej czytać książkę telefoniczną i tak by nie zauważyła – wyjaśnił – A tak oboje jesteśmy zadowoleni.
Cuddy podeszła i ku swojemu zaskoczeniu odkryła, że córeczka nie śpi, a ma szeroko otwarte oczka.
- Poszliśmy na kompromis, prawda? - poprosił maleństwo o potwierdzenie jego słów matce. W tym czasie Lisie przyszło coś do głowy, wyjęła telefon z torebki i ukradkiem zrobiła swojej rodzinie zdjęcie.
- Sfotografowałaś nas ? - spytał zaniepokojony Greg.
- Nie! - wyparła się niezbyt przekonująco
- Materiał do szantażu – wyjaśniła z przebiegłym uśmieszkiem.
- Zrobiłaś się okrutna.
- Twój wpływ –
przyznała nachylając się i całując dziewczynkę w czółko, potem ostrożnie by nie zgnieść małej pocałowała jego.

Przeklęte sny! Przebudził się próbując dojść do siebie. Te sny były niepokojąco realistyczne. Każdy kolejny rozstrajał go coraz bardziej. Nie chciał ich. Zakłócały mu podjęcie racjonalnej decyzji.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 18:17, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 20:07, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Ależ sielski obrazek... No zachwycona jestem . Ale ten moment z czasopismem motoryzacyjnym bezbłędny - i całkiem możliwy .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:08, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Słoooodkie Te jego sny zawsze mnie rozczulają... Ale mam nadzieję, że odegrają ważniejszą rolę niż poprawienie mi humoru i wywoływania głupiego uśmiechu na mojej twarzy - np, że dzięki nim House wreszcie pogada z Cuddy, po czym zajmą się sprawieniem sobie potomka Super jak zwykle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:35, 29 Kwi 2008    Temat postu:

ah, ja mam nadzieję, że te sny w tym fiku będą jeszcze prawdą, nie tylko nocnymi majakami xD

aga, super, jak zwykle xD nie mogę się doczekać cd xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:40, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Świetnie opisujesz sny, one są takie... słodkie, jedyne w swoim rodzaju...
Tak, tak fragment czasopismem motoryzacyjnym - fenomenalny
Ja też mam taką cichą nadzieje, że te sny odegrają ważną rolę w Jego życiu... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:02, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Następnego dnia House doszedł do logicznego wniosku, że wszechświat sprzysiągł się -przeciwko niemu. Ostatnio miewał więcej dzieci niż dorosłych pacjentów. W snach, czy na jawie nie mógł się od nich uwolnić.Tym razem w przychodni wraz z mamą pojawił się sześcioletni chłopiec, który musiał brać udział w jakieś szarpaninie. Dzieciak był niezwykle ciekawski, od pojawienia się zadał mu już chyba jakieś 100 pytań
'Czemu ludzie decydują się na dzieci?' pomyślał. Matka chyba wyczytał z jego twarzy pytanie bo spytała

- Nie ma pan dzieci?
- Nie.
- Zastanawia się pan czemu inni mają?
- O tak.
- Bo co jakiś czas przychodzi taki moment w którym wiesz, że warto –
odpowiedziała – Kiedyś pan zrozumie.
- Mark, nie wierć się.
- Nie mogę uwierzyć, że ugryzłeś Dereka. Wiesz kto to łobuz? -
strofowała matka.
- Tak, chłopak z powodzeniem u dziewczyn - usłyszał niecodzienną odpowiedź.

Spojrzał na chłopca. Udało mu się coś co nie zdarzało się od paru dni. Uśmiechnął się. Nie dowierzał, że proste słowa chłopca potrafiły go rozbawić. Jedno trzeba było dzieciom przyznać; miały zaskakujące podejście do rożnych spraw. Otrząsnął się z niechcianych rozmyślań, zrobił chłopcu szczepionkę przeciw tężcowi i wysłał go do domu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 20:56, 30 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:03, 29 Kwi 2008    Temat postu:

jej...
jak słodkooo xD
mrr...
ależ House musiał cudnie wyglądać w tym swoim śnie..
Doszłam do wniosku że tytuł jest genialny xD
Będą się unikać i nie będą gadać ze sobą jak dzieci
czekam na kolejny wstrząsający fragmeny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:30, 29 Kwi 2008    Temat postu:

jak zwykle świetne po prostu. Nie wiem, co mogę dodać. Chcę jeszcze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:40, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Wracając do swojego gabinetu natknął się na Wilsona. Jego rada była zwięzła.
- Pogadaj z Cuddy. Powiedz jej prawdę, że się nad tym nigdy nie zastanawiałeś, albo, że nie wiesz czy chcesz dzieci, albo, że ich nie chcesz. Tylko powiedz jej o co chodzi.
Nie pozwól się jej dłużej domyślać. Kobiety mają zadziwiający talent do
nadinterpretacji naszych czynów, co się zawsze źle kończy.


Przez resztę dnia nic co robił nie było w stanie odwrócić jego uwagi od nawiedzających go myśli. Czy chciał mieć dziecko? Czy był na to gotowy?
Dziecko równa się odpowiedzialność. Przewraca życie do góry nogami, jego życie było już dość poprzewracane. Do tego dochodziła kwestia jego nogi, chociaż biorąc pod uwagę resztę nie wydawała się mu największym problemem. Czy potrafił przekładać potrzeby kogoś nad własne? Jednego był w 100% pewny nie chciał być marnym ojcem, lub co gorsza ojcem znienawidzonym, tak jak w przypadku swoim i swojego ojca. Niektórzy ludzie najzwyczajniej w świecie nie nadają się na rodziców. Co jeśli on również zaliczał się do tej grupy?

Po wyczerpującym psychicznie dniu i uratowaniu życia kolejnego pacjenta wrócił do domu. Nalał sobie szkockiej i usiadł na kanapie przed telewizorem. Długo się nie kładł. Opanował go pewnego rodzaju strach przed spaniem. Strach, który jak doskonale zdawał sobie sprawę był idiotyczny, ale ile można? Te cholerne sny wyprowadzały jedynie zamieszanie. Im bardziej go poruszały, tym dalej próbował je od siebie odsuwać. W żaden sposób nie mógł od nich uciec. Ukazywały coś czego nie chciał widzieć zalety bycia rodzicem. Wszystko to co po podjęciu decyzji mógł stracić. Zmuszały go by stawił czoło swoim wątpliwością. Na prawdę nie cierpiał podświadomości.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 20:55, 30 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jakobson
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:08, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Kolejne sny House'a to coś na co czekam z zaciśniętymi pięściami z emocji.
Co oczywiśćie nie zmienia faktu, że rzeczywitość poza snami też mnie strasznie ciekawi.
Moje przemyślenia:
House, o ile nie wie jeszcze czy chce byc ojcem, o tyle wie, że jeśli już miałoby tak być to chciałby być dobrym ojcem. Bardzo go za to w tym fiku lubie!!
Czekam na więcej!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin