Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Forever young [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Sob 19:33, 27 Wrz 2008    Temat postu:

- Greg?

- Nie… to ja Damian…
- opowiedział jej lekko zmieszany głos. Cuddy była równie zmieszana. Na dworze panowały kompletne ciemności, ale mimo to była przekonana, że nie mógł to być nikt inny niż House.

- Co tutaj robisz?

- Chciałem się upewnić czy zobaczymy się w piątek... na prywatce…
- uciął, poczym dodał ciszej, jakby do siebie – mówiłem ci o niej dzisiaj.

- Yyy… pamiętam. Tak, tak… zobaczymy się.
– Odpowiedziała, sama nie będąc pewna swoich słów. Po pierwsze, nie wiedziała czy jej szlaban dobiegnie końca… po drugie miała nadzieję, że uda jej się spędzić piątkowy wieczór z tym który cały czas przesiadywał w jej głowie. W mroku można było dostrzec jak twarz blondyna rozjaśnił uśmiech.

- Dobranoc! – krzyknął i pobiegł w dół ulicy.

Odeszła zdziwiona od okna i rzuciła się na łóżko. To co działo się w jej życiu odkąd się przeprowadziła było co najmniej dziwne. Tyle się działo. Sama nie potrafiła tego ogarnąć. House, szlaban, Damian a wszystko to w niecały tydzień. Ciekawe co mnie jeszcze czeka – zapytała samą siebie. Spędziła chwilę leżąc na łóżku i starając się nie myśleć od niczym. W takiej sytuacji jak ta mogło jej pomóc tylko jedno – wielki kawałek ciasta z bitą śmietaną. Kiedy wróciła ze szkoły w domu unosił się zapach świeżego wypieku, na pewno coś jeszcze zostało. Chwilę później penetrowała już kuchenne szafki. Kiedy już usiadła przy stole, z wielkim kawałkiem ciasta przed sobą, do kuchni weszła jej mama. Jeszcze dzisiaj się nie widziały. Czy to celowo, czy przypadkiem cały dzień się mijały. Barbara Cuddy chwilę – podobnie jak przed momentem córka – pokrzątała się po kuchni, by zaraz usiąść obok Lisy z tak samo wielkim kawałkiem ciasta na talerzu.

- Ciężki dzień? – zaczęła młodsza Cuddy.

- Żebyś wiedziała. – westchnęła Barbara. Na jej twarzy widać było zmęczenie, jednak wczorajsza złość na córkę gdzieś uleciała. – Co u ciebie?

- Dobrze.
– opowiedziała pogodnie pałaszując kolejny kęs ciasta. – Pyszne ciasto. – pochwaliła wypiek.

- Jak w szkole? Wczoraj… to znaczy, poznałaś kogoś nowego?

- Tak. Wszyscy są bardzo mili.
– uśmiechnęła się speszona. W jej wyobraźni znów zagościły niebieskie oczy. Widząc reakcję córki, Barbara kontynuowała.

- Szczególnie ten chłopak na motorze, co? – Lisa słysząc pytanie mamy, speszyła się jeszcze bardziej. Przynajmniej teraz wiedziała, że jej szlaban właśnie dobiegł końca.

- Greg. Tak, jest bardzo… interesujący.

- Interesujący mówisz.
– w głosie Barbary Cuddy dało się wyczuć rozbawienie. Czyżby jej córka się zakochała?

- Mamo! – Lisa podniosła nieznacznie głos, oblewając się przy tym rumieńcem.

Spędziły bardzo miły wieczór. Jeszcze wczoraj żadna z nich nie spodziewała się, że tak szybko wydarzenia minionego dnia pójdą w niepamięć. Śmiały się i pałaszowały ciasto w najlepsze, aż obie zrobiły się senne. Lisa poszła do siebie około północy. Jej mama siedziała jeszcze przy stole, dopijając herbatę. Kiedy skończyła uśmiechnęła się sama do siebie, wsadziła brudne naczynie do zlewu i ruszyła w kierunku sypialni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
whoopee
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:42, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Jaka szkoda, że to jednak nie był interesujący House.. A poza tym mam nadzieję, że kolejna część będzie choć ciut dłuższa. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:57, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Szkoda, że to nie House
Ale mam nadzieje, że następna część bedzię dłuższa i więcej się wydarzy
A co do dzisiejszego odcinka to naturalnie świetny
Czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:44, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Damian?? .. a myslalam..
zakochana Cuddy.. młoda zakochana Cuddy xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:51, 27 Wrz 2008    Temat postu:

super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:15, 28 Wrz 2008    Temat postu:

Zakochana para, Greg no i Cuddy ! *śpiewa*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:04, 28 Wrz 2008    Temat postu:

śliczne.< 33
Czyżby mama Cuddy polubiła House ? ; D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:44, 30 Wrz 2008    Temat postu:

fik absolutnie świetny... Hmm... jak Greg przyjdzie na kolację, to na pewno go polubią, heh, tylko żeby sobie wcześniej czymś język przywiązał xD. Młody House - cudowne, nowatorski pomysł i... dlaczego on nie chodzi do mojej szkoły??!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:52, 30 Wrz 2008    Temat postu:

A kiedy będzie ciąg dalszy? ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Wto 17:38, 30 Wrz 2008    Temat postu:

Ciąg dalszy - być może dzisiaj, jak nie to jutro.
Ostatnio jestem tak zabiegana, że nie mam czasu się podrapać po głowie. Wyszłam o 9 z domu i dopiero do niego weszłam. Jeśli będę miała wieczorem czas to coś napiszę. Mam już pomysł, a też chciałabym żeby kolejny odcinek był dłuższy. Dzięki wielkie za cierpliwość i komentarze .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:05, 30 Wrz 2008    Temat postu:

aaa cieszę się, to aktualnie mój najbardziej oczekiwany fik!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:10, 30 Wrz 2008    Temat postu:

*skrobie po głowie*
To ja cierpliwie czekam na nowy odcinek z zazdrosnym Housem ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:12, 30 Wrz 2008    Temat postu:

To ja Cię mogę podrapać !!!
Czekam ....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Śro 20:11, 01 Paź 2008    Temat postu:

Reszta tygodnia upłynęła jej – o dziwo – spokojnie. Zdążyła zaaklimatyzować się już w szkole i zaskarbić sobie sympatię nie tylko płci przeciwnej. Kiedy w piątek po południu wróciła do domu, jej myśli krążyły już tylko w okół zbliżającej się prywatki. Nie mogła się doczekać wieczora. Już dzień wcześniej przyszykowała kreację w której zamierzała wystąpić. Nie było to nic wymyślnego – zwykła, czerwona tunika z dekoltem i jeansy. Jej ulubiony strój – praktyczny i efektowny. W natłoku przygotowań całkiem zapomniała o całej sprawie z Housem, na dodatek nie widziała go od czasu ich wagarów nad rzeką. Starała się jednak nie zaprzątać nim głowy, było to trudne – zwłaszcza kiedy kładła się do snu, jednak starała się.

Umówiła się z Damianem, że przyjdzie po nią po 20. Była to jej pierwsza impreza w nowym mieście, z nowymi ludźmi – nic dziwnego, że się przejmowała. Dlatego już godzinę przed czasem siedziała jak na szpilkach, biegając co chwila do łazienki w celu poprawienia fryzury i makijażu. Kiedy siedziała na kanapie i z uporem maniaka wpatrywała się w zegar, którego wskazówki – jak na złość – wydawały się w ogóle nie poruszać, rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Mimowolnie podskoczyła, podbiegła do lustra wiszącego w przedpokoju, poprawiła fryzurę i otworzyła drzwi.

W progu stał wysoki, przystojny blondyn o piorunującym uśmiechu.

- Witam – powiedziała zalotnie, delikatnie trzepocząc rzęsami.

- Gotowa? – Damian nie mógł oderwać od niej wzroku. Wyglądał zjawiskowo. Ktoś, gdzieś musiał się pomylić , nie możliwością było, że ona miała piętnaście lat.

- Oczywiście, tylko wezmę torebkę.

Chwilę później byli już w drodze. Czekało ich kilkanaście minut jazdy. Prywatka odbywała się w domku należącym do rodziców przyjaciela Damiana. Domek był położony w pięknej okolicy nad rzeką, był lekko schowany w lecie, kilka kilometrów od miasta. Idealne miejsce na piątkową imprezę czy na weekend spędzony w gronie najbliższych przyjaciół. Kiedy przyjechali na miejsce impreza trwała w najlepsze.


Wiem, że miało być dłużej - z góry przepraszam rozczarowanych. To wstęp do wydarzeń, które będą mieć miejsce na owej imprezie. Jeśli jeszcze dzisiaj znajdę chwilę - na pewno coś wkleję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:14, 01 Paź 2008    Temat postu:

szkoda,że tak krótko.; (
FAJNY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:14, 01 Paź 2008    Temat postu:

No i rozbudziłaś moją ciekawość
I ona tak będzie teraz czekać, dopóki nie wrzucisz kolejnej części

Mówiłam już coś o unicestwianiu Damiana? Jak najbardziej jestem za
Mam nadzieję, że House bez wysiłku wygra pojedynek o serce Cuddy z tym mięśniakiem

Czekam na więcej i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 01 Paź 2008    Temat postu:

kremówka napisał:
Mam nadzieję, że House bez wysiłku wygra pojedynek o serce Cuddy z tym mięśniakiem

Ja też mam taką nadzieję !!
I również czekam na więcej i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Śro 20:18, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:38, 01 Paź 2008    Temat postu:

Gdyby się dało to bym Ci porzyczyła troszkę moich wolnych chwilek bo chem więcej tego przecudownego fika !!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Śro 21:02, 01 Paź 2008    Temat postu:

Bardzo chętnie je przyjmę . Podziwiam was za cierpliwość, naprawdę . Jutro powinnam mieć więcej wolnego czasu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:48, 01 Paź 2008    Temat postu:

aaaaaaaaaa jeszcze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bereśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:03, 01 Paź 2008    Temat postu:

super
Ja chcę jeszcze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
whoopee
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:18, 01 Paź 2008    Temat postu:

Krótko, krótko, zdecydowanie za krótko! Domagam się nieziemsko długiej kolejnej części Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Czw 16:25, 02 Paź 2008    Temat postu:

Myślała, że będą jednymi z pierwszych gości, tymczasem dom był pełen ludzi. Wszyscy zdawali się dobrze się bawić. Tańczyli, rozmawiali, wygłupiali się. W tle słychać było Changes*. Damian cały czas trzymał się w pobliżu Cuddy, wydawał się jednak nieobecny – wodził wzrokiem po głównym pomieszczeniu, wyraźnie kogoś szukając.

- Musisz kogoś poznać. – krzyknął swojej towarzyszce do ucha, starając przebić się przez hałas panujący w pokoju. Kiedy zauważył zbliżającego się w ich kierunku chłopaka, wyraźnie się podekscytował. Odskoczył do Cuddy by wyjść mu naprzeciw. Wymienili szybki uścisk dłoni i przystanęli na chwilę, przyglądając się brunetce. Damian powiedział coś do towarzysza, który zmierzył Lisę od góry do dołu, poczym się uśmiechnął. Obaj ruszyli w jej kierunku.

- Liso poznaj Alana, to jego domek. – przedstawił kolegę. Alan prezentował się całkiem nieźle. Był równie przystojny jak jego przyjaciel, chociaż różnili się w każdym calu. Był nieco niższy i lepiej zbudowany. Jego ciemna karnacja świetnie komponowała się z delikatnym zarostem i kruczo czarnymi włosami. Czyżby miał coś w Włocha? Na oko był dużo starszy, zresztą jak większość ludzi zgromadzonych do tej pory na prywatce. Była to pierwsza rzecz, która rzuciła się Lisie w oczu, kiedy tylko przekroczyła próg domku – była jedną z najmłodszych, o ile nie najmłodsza w towarzystwie.

- Miło mi. – powiedział wyciągając rękę. – Napijesz się czegoś?

- Mnie również. – uścisnęła wyciągniętą dłoń - na razie dziękuję. – powiedziała z uśmiechem. Nie należała do osób nieśmiałych, jednak czuła się skrępowana. Miała zamiar poczekać na Damiana, aż ten wybierze się po coś do picia.

- Gdybyś miała na coś ochotę pewnie znajdziesz to w kuchni. – powiedział wzruszając ramionami. – teraz was zostawiam, bawcie się dobrze. – Klepnął przyjaciela w plecy, rzucił Cuddy jeszcze jedno spojrzenie i zniknął w tłumie.

- Na pewno nie chcesz nic do picia? – zapytał Damian.

- A ty co bierzesz?

- Pewnie jakieś piwo, przyniosę ci coś. Poczekaj tutaj.
– nakazał i podobnie jak Alan przed momentem, zniknął w tłumie.

Cuddy podeszła do zawalonej różnego rodzaju kurtkami kanapy. Wygospodarowała trochę miejsca i usiadła. Przyglądając się osobą, które bez przerwy przewijały się przez pokój. Dostrzegła kilka znajomych twarzy. Całe szczęście, że nie tylko ja jestem tutaj smarkulą – pomyślała. Przez chwilę wydawało jej się, że widziała House’a, jednak to nie mógł być on. Skarciła samą siebie w myślach. Przyszła się tu bawić i poznać nowych ludzi, a nie rozmyślać o już poznanych. Uśmiechnęła się pod nosem i postanowiła się rozluźnić. Nikt mnie tu nie pogryzie – powiedziała sama do siebie. Faktycznie, wyglądało na to, że nikt nie zwracał na nią uwagi. Zupełnie jakby jej nie było. Postanowiła to zmienić – wstała i wskoczyła na środek pokoju, dołączając się tym samym do grupki tańczących osób. W tańcu zupełnie straciła poczucie czasu, nie miała pojęcia ile piosenek już przeleciało, ani czy w dalszym ciągu leci ta sama płyta, gdy ktoś złapał ją za ramię i odciągnął do tyłu. Był to Damian. Patrzył na nią mętnym wzrokiem, głupkowato się uśmiechając.

- Twoje piwo. – wyseplenił prawie niezrozumiale. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że musiała spędzić na „parkiecie” trochę czasu. Damian był kompletnie wstawiony, do tego po oczach było widać, że alkohol nie był jedyną używką, którą się dzisiaj poczęstował. Cuddy popatrzyła na niego z niesmakiem, siląc się na uśmiech. Wzięła od niego butelkę Heinekena i upiła spory łyk.

- Jak ci się podoba? – krzyknął.

- Może być. Która godzina? – zapytała. Kiedy zobaczyła Damiana, momentalnie odechciało jej się zabawy. Nie spodziewała się po nim, że tak szybko doprowadzi się do takiego stanu. Teraz i tak była uziemiona w tym miejscu - jej kierowca ledwo trzymał się na nogach.

- Wczesna. Baw się. Zaraz wracam.

Cuddy wróciła na swoje dawne miejsce. Kanapa była jednak zajęta przez obściskującą się parę. Stanęła więc pod ścianą, po przeciwnej stornie pokoju, przyglądając się z coraz większym niesmakiem trwającej imprezie. Większa część towarzystwa wydawała się – podobnie jak Damian – nieźle wstawiona. Ludzie obijali się o siebie, trzymając w jednej z rąk przeważnie puszkę z piwem, butelkę z czymś mocniejszym lub skręta.

- Chodź się przejść. – Ktoś krzyknął jej do ucha. Wystraszona podskoczyła i spojrzała w prawo. Obok niej stał gospodarz całego tego bałaganu. Uśmiechnęła się skąpo, i tak nie miała ochoty na dalszą zabawę, więc jego propozycja była najlepszą alternatywą stania pod ścianą.

Kiedy wyszli na dwór uderzyła ją fala zimna. Noce były już chłodne, a ona miała na sobie jedynie cienką tunikę z krótkim rękawem. Zadrżała. Alan zauważywszy to spróbował ją objąć, jednak Lisa delikatnie się uchyliła. Chwilę później byli już kawałek od domku. Cała ta sytuacja wywołała u niej skręty żołądka, wcale jej się to nie podobało. Szli w milczeniu, oddalając się coraz bardziej od towarzystwa. Nagle mimo tego, że dała mu dokładnie do zrozumienia, że nie ma na to ochoty, spróbował ponownie ją objąć. Tym razem nie udało jej się uchylić. Złapał ją mocno i niezbyt delikatnie skierował w kierunku najbliższego drzewa, o które oparł ją plecami. To nie zwiastowało niczego dobrego. Jej serce zaczęło bić coraz mocniej, jednak nie była w stanie wydać z siebie dźwięku. Wiedziała, że musi krzyknąć, albo zrobić cokolwiek w przeciwnym razie ta noc nie skończy się dla niej nie najlepiej. Wszystko to trwało nie dłużej niż kilka sekund. Alan przypatrywał się jej, trzymając ją za uniesione do góry nadgarstki. Powoli zbliżał swoje usta do jej ust. Łzy napłynęły jej do oczu, i w tym momencie usłyszeli dźwięk łamanej gałązki. Ku jej szczęściu ktoś szedł w ich kierunku. Na pozór miły chłopak odskoczył od Lisy, jak poparzony. Kilka sekund później jego twarz zderzyła się z czyjąś pięścią. Upadł na ziemię, trzymając się za nos. Był to mocny cios, a wnioskując z chrzęstu kości, jego nos był złamany. Cuddy stała jak oniemiała, cały czas zaciskając oczy ze strachu. To wszystko wydarzyło się tak szybko. Straciła orientację, chwilę później ktoś dotknął jej ramienia.

- Wszystko w porządku? – usłyszała znajomy głos. Teraz już była bezpieczna.

* [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 16:29, 02 Paź 2008    Temat postu:

śliczne House ruszył z odsieczą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:49, 02 Paź 2008    Temat postu:

House, mój bohaterze... a czemu tyś dzisiaj nie uratował mnie?? hmm... też bym się czuła bezpieczna. Kasia, świetny fragment. I życiowy realizm z takimi dyskotekami

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin