Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nie ten typ. [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:49, 01 Lip 2009    Temat postu:

Biedna Cuddy
Może znajdź jej jakiegoś przystojniaka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:23, 01 Lip 2009    Temat postu:

House będzie chciał wkurzyć Cuddy i zacznie się "podejrzanie" zadawać z kompletnym jej przeciwieństwem... Owe przeciwieństwo będzie szczęśliwe jak diabli, myśląc, że obiekt westchnień o dziwo nie ma jej w dupie. Ale miłość Huddy okaże się silniejsza House i Cuddy wyjaśnią sobie wszystko i Cynthia pozostanie sama. Ale nie na długo. Wilson już się nią zaopiekuje

Powiedz, że to tak się nie skończy? Błagam, ja chcę być zaskoczona ma maxa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:41, 01 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Może znajdź jej jakiegoś przystojniaka...


Nie muszę, sama by sobie znalazła

Cytat:
Powiedz, że to tak się nie skończy? Błagam, ja chcę być zaskoczona ma maxa


Oj, będziesz. Żebyś tylko zawału przed monitorem nie dostała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:32, 01 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Oj, będziesz. Żebyś tylko zawału przed monitorem nie dostała


No ja mam nadzieję, że Ci się uda dokonać takiego cudu trzymam Cię za słowo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:26, 01 Lip 2009    Temat postu:

Tylko proszę, nie rozdzielaj Huddy...
A kiedy następna część?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:30, 01 Lip 2009    Temat postu:

Spóźniona, ale jestem!

Miałam już przyjemność czytać tego fika.
Powiedziałam wówczas:
Cytat:
Oglądałaś 5x25? Przypomnij sobie scenę z House'm i Wilsonem w biurze. Masz? Przypomnij sobie wyraz twarzy Wilsona jak mówi: "Wow! I mean, WOW!".

Dokładnie tak teraz wyglądam i dokładnie to samo mam do powiedzenia: WOW.

Ten tekst jest REWELACYJNY!
Twój styl już komentowałam, błędów żadnych, a treść... geniusz!

I nadal to podtrzymuję.

Miałam przyjemnosć czytać, ale nie całość, dlatego cieszę się, że postanowiłaś go tutaj umieścić. Doczekam się teraz zakończenia, bo nie powiem - intrygujesz. A to już połowa sukcesu - zaintrygować czytelnika, zaciekawić, przyciągnąć do tekstu. Udaje Ci się, czy to w przypadku miniaturki, czy większego tekstu.
Gratuluję

Obiecuję zaglądać regularnie i wypatrywać nowej części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:31, 04 Lip 2009    Temat postu:

Kolejna część - i za pomoc w walce ze składnią oraz zaginionymi przecinkami dziękuję Erato


- Drugi miesiąc.
- Niewykluczone. Ostatnio nie było widać u ciebie PMSu.
House czytał. W ciągu ostatnich kilku lat oraz częściej wypełniało mu to wolny czas w pracy. W domu nie trzymał książek o naturze pornograficznej, bo, mimo iż nie przeszkadzały Lisie, zawsze istniało ryzyko, że użyje ich jako broni przed swoim okresem.
Tak a propos PMSu.
- Separacja z Cuddy źle na ciebie działa.
- Niestety, wciąż z nią mieszkam.
Wilson usiadł naprzeciw przyjaciela. Ten nawet nie podniósł wzroku na onkologa.
Nie, żeby ktokolwiek się tego spodziewał.
- Psychiczna separacja. Lubicie się kłócić, i prowadzić ze sobą gierki, ale kiedy to trwa za długo, oboje zaczynacie się irytować.
- Taak. Biedna, niewyżyta Cuddy. Celibat zmienia ją w ujadającą hienę. Jeszcze tydzień i zacznie wyć do księżyca.
Mało który mąż trudzi się na takie poetyckie opisy żony, prawda?
- Wiesz, że to trwa za długo. Jeżeli pomilczycie jeszcze trochę, zacznie cię traktować inaczej, nabierze dystansu i wasz związek ulegnie zmianie. Na gorsze. A ty – przerwał mu gestem dłoni, kiedy chciał się odezwać. – Tęsknisz za nią.
- Jak szalony. Listy miłosne są w drugiej szufladzie.
- Dlatego męczysz jej asystentkę.
- Asystentka męczy mnie.
- A ciebie to cieszy. Sekretarka stała się substytutem dziekana.
- Miałbym aż tak obniżyć loty?
- Masz z nią dużą styczność, a jeszcze nie zmieszałeś jej z błotem.
- To sierota.
- Stosujesz dla niej taryfę ulgową. Zazwyczaj to Cuddy jest tą uprzywilejowaną. Teraz ci jej brakuje i przenosisz łagodność na kogoś innego.
- To ty tu nałogowo otaczasz ludzi opieką. – Zamknął książkę i spojrzał na Wilsona. - Coś ci się pomyliło. Spróbuj jeszcze raz. Najlepiej w kolejnym cyklu.

Plotki obiegają szpital z prędkością światła. Rozrastają się przy tym.
Jedna z pielęgniarek widziała, jak dr Wilson wychodził ze zrezygnowanym wyrazem twarzy z gabinetu House’a. Założyła, że pewnie było to spowodowane problemami małżeńskimi tego drugiego. O swoich wnioskach porozmawiała z koleżanką, w trakcie opieki nad pacjentem w śpiączce.
Ta uznała, że rozwód to już rzecz oficjalna. Jako, iż wiedziała, że asystentka dziekanowej ma dziwny pociąg do diagnosty, rzuciła znajomej delikatną sugestię, że House już znalazł pocieszenie.
Ta znajoma rozmawiała z Cynthią tego samego dnia na temat wcześniejszego miejsca jej zamieszkania. Dzięki temu uznała, że niedawna przeprowadzka to efekt długotrwałego romansu, który teraz miał się zmienić w „prawdziwy” związek.
Jeden z chirurgów w trakcie luźnej rozmowy stwierdził, że dr Cuddy jest ostatnio bardzo cięta na swojego męża. Lekarz, z którym rozmawiał, przedyskutował to ze swoją kochanką w trakcie rozpinania jej bluzki.
Następnego dnia opowiedział o wszystkim swojej siostrze, której załatwił pracę w księgowości. Ta, kilka dni później, zaproponowała Cynthii wyjście na drinka. Clavell odmówiła. Jednak wszyscy wiedzieli, że House tamtego dnia został do późna w szpitalu, więc powodem jej odmowy nie było spotkanie z kochankiem.
Sympatyczna pani ginekolog w trakcie lunchu zasugerowała, że może chodziło o samego drinka. Może asystentka dziekana jest w ciąży?
I po tej delikatnej sugestii dla całego szpitala wszystko stało się jasne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:47, 04 Lip 2009    Temat postu:

YEAH w końcu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:22, 05 Lip 2009    Temat postu:

Bardzo, bardzo dobre!! Nie spodziewałam się takiego rozwinięcia tego fika. Nie mogę doczekać się następnej części:))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:39, 06 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Nie spodziewałam się takiego rozwinięcia tego fika.


Lubię zaskakiwać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:06, 07 Lip 2009    Temat postu:

- Ty. House – rzuciła krótko Grace, przysiadając się do stolika Cynthii.
Ta ją tylko zmierzyła niepewnym spojrzeniem.
- Ja? House? – powtórzyła. – I?
- Powiedz mi, co się właściwie dzieje? Cały szpital…
- Nic się nie dzieje – przerwała Cynthia. – Co ma się dziać?
- Błagam! – jęknęła pielęgniarka. – Przecież nie jestem ślepa. Widzę, co zrobiłaś z włosami.
Clavell delikatnie przeczesała swoją nową fryzurę palcami. Całe życie miała włosy nieokreślonego, mysiego koloru, od wczoraj były jednak ciemnobrązowe. Ciągle się do tego nie przyzwyczaiła.
- To z powodu Cuddy, prawda?
- Skąd. Po prostu pomyślałam, że przydałaby mi się odmiana. Skoro już się przeprowadzam do nowego miasta… Mam nową pracę… To i nowy kolor nie zaszkodzi. Osobiście, mam wrażenie, że teraz wyglądam lepiej.
- Nowe miasto, nowa praca, nowy kolor, nowy facet. Czy ty w ogóle wiesz, w co się pakujesz? Nie życzyłabym House’a nawet najgorszemu wrogowi. Nie mówiąc już o tobie.
- Proszę, przestań już z tym House’em.
- Wiesz, co dziekanowa ci zrobi, jak się dowie?
- Wyrzuci?
- Skąd. To by było zbyt proste – jako, iż odpowiedziało jej znudzone milczenie, przy stoliku na chwilę zapanowała cisza. – Naprawdę nic do niego nie masz?
Cynthia uśmiechnęła się zadziornie.
- Nie życzyłabym House’a nawet swojemu najgorszemu wrogowi. Nie mówiąc już o sobie.
Praca w szpitalu uczy nas wielu rzeczy.
Asystentkę dziekana nauczyła sprawnie kłamać.

Stukot szpilek nie zrobił na nim większego wrażenia, jedynie obudził z półsnu, w którym trwał od kilku minut.
Kiedy otworzyły się drzwi, przez ułamek sekundy mógł mieć wrażenie, że to ona, głównie z powodu odwiedzin w jego gabinecie o tak późnej porze. Wrażenie jednak szybko się rozwiało, przez brak charakterystycznego zapachu.
Kiedyś jej powiedział, że pachnie jak dom i bezwstyd. Ona się obraziła, bo uznała to za kpinę.
Cóż, w większej części miała rację.

- Pracujesz? - Zapytała Cynthia, zamykając za sobą drzwi.
Zerknął na nią.
Pewny, wyuczony ton. Niebotycznie wysokie obcasy. Spódnica. Ciemne włosy. Dekolt, którego pogłębienie się było kwestią tygodnia. Lisa Cuddy w wersji made in China.
- A ty odwiedzasz mnie przed zdaniem raportu Alfonsowi?
- A opłaciłoby mi się? - Nie czekając na jego odpowiedź dodała:
- Odkryłam wczoraj bardzo sympatyczny bar w okolicy. Co byś powiedział na drinka?
Dziewczyna zdecydowanie chciała dzisiaj zaliczyć. I to nie egzamin na prawo jazdy.
Chyba, że zrobilibyśmy z tego metaforę seksualną.
- Chyba nie pracujesz. A nawet, jeśli starasz się coś wymyślić, to wątpię, żeby dzisiaj ci się udało...
- Wiesz, w co się pakujesz? – Przerwał z lekkim, ironicznym uśmiechem.
Cynthii na chwilę grunt uciekł spod nóg. Zmusiła go do powrotu na miejsce, wpatrując się intensywnie w błękitne tęczówki diagnosty.
- Trudno nie wiedzieć, biorąc pod uwagę te wszystkie plotki krążące po szpitalu.
- Jestem przynajmniej 15 lat starszy od ciebie, mam wymagający zawód, jestem zgorzkniały, cyniczny, utykam i nie wytrzymałabyś ze mną godziny – oznajmił pewnie, płynnie, bez jednego zająknięcia.
- Nie wspomniałeś nic o posiadaniu żony... Więc nie widzę problemu.
- Idź się bawić z innymi dziećmi.
- Zabawa z dzieckiem mojego pokroju dobrze by ci zrobiła… - uśmiechnęła się lekko. – Na pewno nie skorzystasz?
- Wynoś się.
Jezu, on naprawdę był dla niej łagodny. Żałosne.
Clavell odwróciła się i wyszła z gabinetu. Powoli, kołysząc biodrami, ani na chwilę nie wychodząc ze swojej roli. W międzyczasie modląc się, żeby się przypadkiem nie potknęła. House zerknął po raz ostatni na jej wąskie biodra i płaskie pośladki.
- Podwiązki czy rajstopy? - Rzucił tuż przez jej wyjściem.
Dziewczyna uśmiechnęła się.
- A jak sądzisz?
Milczał chwilę. Ale tylko chwilę.
- Gdzie jest ten bar? - Zapytał, sięgając po marynarkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scribo
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:03, 07 Lip 2009    Temat postu:

Na początek: tak, jest nowa część! Doczekałam się

Następnie: nie. Nie, nie, nie, nie. Nie zrobiłaś tego, prawda? Ja protestuję!

Nie lubię jej. Oficjalnie i dożywotni nie lubię CC. O. Primo: dziewczyna nie ma własnej osobowości. Panna elastyczna. Zrobia się na Cuddy... Ale nie wyszło jej do konca, bo cuddy jest jedyna i niepowtarzalna. Secundo: ona jest zdesperowana. Mocno zdesperowana. Co ten House robi z kobietami... Dziewczyna w ogóle nie ma silnej woli. Tetrio: ona chce zniszczyć Huddy! A to rzecz niewybaczalna. Na stos z nią

Rozmowa z Grace śliczna... Bo, CC, jak już wspomniałam jest elastyczna. Dopasowała się do reguł szpitala. Nauczyłą się kłamać, nauczyła się grać.

Rozmowa z House'em... Dobra, naprawdę dobra. A ja z kolei miałam nadzieję, że się potknie
No i powrót do Twojego motywu z podwiązkami. Jupiii! świetnie prowadzony, w komponowany i w ogóle perfeco ^^.

Tylko, że wiesz, ja teraz musze wiedzieć co będzie dalej. O. No bo... House nie zdradzi Cuddy, prawda? A jeśli to zrobi i jeśli CC zajdzie w ciążę (to tylko teoria! Nawet się nie waż tak robić, o. ) to powiedz, że House nie zabawi się w Pana Odpowiedzialnego, co? Nie zostawi Cuddy dla CC, hmm? Nie, nie zrobisz nam tego... Wiem, jestem hipokrytką. (w ogóle to swego czasu miałam pomysł na fika, żeby zrobić tak, jak przed chwila napisałam: zdrada, ciąża, odpowiedzialnosc, rozstanie, nieszczęściem; ale tego nie zrobiłam, bo to by byo zbyt okrutne ) Ja też robiłam bohaterom straaaaszne rzeczy. Ale ty nie zrobisz, prawda...? Proooszę...

Pozdrawiam i weny życzę taaaaak dużoo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisie
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:15, 07 Lip 2009    Temat postu:

Teraz już wiem to na pewno - nie znoszę Cynthi ! Jednak co do ficka mam odmienne zdanie - jest świetny ! Czekam na kolejną część.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:20, 07 Lip 2009    Temat postu:

Zabiję tą idiotkę.
Przemaluję z powrotem na mysi i zabiję.

To nawet nie made in China, to made in Taiwan albo coś jeszcze gorszego. Niewyżyta jędza. Spragniona i niewyżyta. Kill her!

Żywię nadzieję, że House ją rozpali, zostawi, bez żadnego seksualnego zbliżenia. Ośmieszy ją, wytarga za włosy, walnie maczugą i zabierze do swojej jaskini. Tam zauważy, że uderzył zbyt mocno i że jego dzieweczka nie ma już kompletnej czaszki. Wzruszy wtedy ramionami i znajdzie sobie nową jaskinię, gdzie zaprowadzi swoją prawdziwą kobietę.

Bardzo mi się podoba, ale lubię, jak jest więcej dialogów.
Ostatnia część naprawdę dobra. Do gramatyki, pisowni, ortografii czy nawet interpunkcji nie mam większych zastrzeżeń.

P.S. Proszę bardzo.

H_a


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez House_addict dnia Wto 14:21, 07 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:15, 08 Lip 2009    Temat postu:

Brak mi słów... Tak skrzywdzić moją Cuddle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kika
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żywiec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:29, 08 Lip 2009    Temat postu:

Czytam, czytam... i nie mogę wyjść z podziwu
Bardzo mi się podoba, chociaż ta Cynthia działa nieźle na nerwy
Świetny, niekonwencjonalny pomysł na opowiadanie, plus świetne wykonanie! Gratuluję i czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 08 Lip 2009    Temat postu:

Ogólnie to fajnie.
Cynthii najchętniej bym ją zdeptała jak robaka.House nie lepszy od niej.Żal mi Cuddy
Może jeszcze to wszystko się odkręci na lepsze.
czekam na cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erato
Ortopeda
Ortopeda


Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 2359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:28, 09 Lip 2009    Temat postu:

Żal mi jej. Oficjalnie i całkowicie szczerze: żal mi Cynthii.
Przede wszystkim dlatego, że jest bardzo, bardzo zagubiona. Jak to trafnie podsumowała Scribo: Panna Elastyczna. Nie wiem, czy nie ma osobowości, czy po prostu nie ma pewności siebie, ale na pewno bycie kopią jest błędem.
Chyba jednak się zakochała. Nie widzi, że popełnia kardynale błędy! To, co sprawiło, że Cuddy w ogóle MOGŁA być z House'em, to właśnie fakt, że nie naginała się do jego oczekiwań, nie zmieniała się po to, żeby go zadowolić. U niej seksapil, kobiecość, były bardzo naturalne; u Cynthii są karykaturalne i smutne.
Poza tym, sama sobie kopie grób. Jeżeli uznała, że skuteczną metodą zdobycia House'a jest upodobnienie się do Cuddy, to tym samym unaoczniła mu (a pamiętajmy, że jest fenomenalnym obserwatorem!), że nawet dla postronnych osób jego uczucie do dziekanowej jest oczywiste.

Czekam na scenę w barze. Liczę na to, że House zmyje jej głowę i wróci do Cuddy.
Ewentualnie Cuddy mogłaby zmyć jej głowę

Cudownie napisane!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Erato dnia Czw 12:28, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamylka
Córka Rozpusty


Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bocianiego gniazda
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:37, 09 Lip 2009    Temat postu:

Cudowne.
Czekam z niecierpliwością na kolejne części!
Jako miłośniczka Huddy szczerze nienawidzę Cynthii.
Styl bardzo dobry, czytałam z przyjemnością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:15, 16 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
Mojego ambitnego wena szlag trafił i chociaż dobrze wiem, co dalej, nie mogę się zmusić do pisania. Więc na jakiś nieokreślony czas to to ostatnia część, z którą mieliście przyjemność. Miejmy nadzieję, że kawa ze starbucksa wpływa na kreatywność
Bardzo się cieszę, że ostatnia część wywołała tyle emocji i komentarzy. Bardzo lubię ten fragment i cieszę się, że nie przemknął niezauważony, jak kilka ostatnich


- Przyznaję się.
Cynthia opadła ciężko na krzesło przy stoliku Grace. Pielęgniarka spojrzała na nią pytająco, oczekując wyjaśnień.

- Wyszedłem wczoraj wieczorem z asystentką Cuddy – powiedział House, siadając na kanapie w gabinecie Wilsona.
- Na… randkę?

- To miała być randka – Cynthia westchnęła. – I może nawet była. Ale bardziej przypominała film katastroficzny, z gatunku tych, w których Antarktyda odrywa się od bieguna i uderza w Nowy Jork.
- Chyba Arktyka – poprawiła ją Grace. – Ty kłamczucho! – Ożywiła się nagle. – Mówiłaś, że nic do niego nie masz. Nauczyłaś się kłamać. Jestem z ciebie dumna – dodała z uśmiechem.
- Poszłam do niego wczoraj wieczorem i wyciągnęłam na drinka, do tego baru, tutaj, niedaleko.
- Tego z ładnymi krzesłami?
- Nie, tego z lustrem na ścianie.
Grace kiwnęła głową w zamyśleniu.

- Zdradziłeś Cuddy? Spałeś z Cynthią? Chyba jej nie lubisz, prawda? Chodziło tylko o seks? O mój Boże. Nie spałeś z nią. Lubisz ją. Lisa cię zamorduje.

- Na początku myślałam, że coś z tego będzie. W końcu go tam wyciągnęłam, i to bez szantażu. Ale mam wrażenie, że chciał tylko wykorzystać sytuację.

- Rozpierdoliłeś świetne małżeństwo, i nie będę cię trzymał za rękę, gdy ona wręczy ci pozew rozwodowy.

- Myślałam, że tylko tak się zgrywa, wiesz. Ale on to potraktował bardzo poważnie.
- Poważnie?
- Miałaś rację. Jest jak wrzód na tyłku. Seksowny, ale ciągle wrzód.
- Myślałaś o zaciągnięciu go do łóżka?
- Zaczął mówić o rodzinie. Wiązaniu się. Kobietach, które go porzuciły. Poczułam się jakbym miała 70 lat i oglądała zdjęcia wnuków w domku jednorodzinnym w Ohio. Mam dosyć seksu na najbliższe pięć lat.
- Prędzej tydzień – Grace poklepała ją po plecach.
- Tylko… - w jej oczach pojawiła się niewielka iskra.

- Spokojnie, całowaliśmy się tylko. Do niczego więcej nie doszło. I zdecydowanie nie będziesz mnie trzymał za rękę… Ani za nic innego.

- To był tylko jeden pocałunek na dobranoc. Zwyczajne cmoknięcie. Bez języka, bez niczego. Ale i tak było jak… - wykonała ręką nieokreślony gest.

- Całowaliście się? Jak bardzo?
- Jakąś sekundę, może krócej. Ma strasznie wąskie, suche usta. Nic pociągającego.

Kobiety wspólnie westchnęły.
- Podsumowując…? – zagadnęła Grace.
- Nie jest dla mnie. A szkoda. Świetnie całuje.
- Pewnie inne rzeczy też robi świetnie.
- Ale nie jest tego wart. Mimo wszystko.

- Chciałem ją tylko zniechęcić. Dlatego udawałem sentymentalnego rozwodnika ze zniewieściałymi planami na przyszłość. Kogoś takiego jak ty.
- Zadziałało?
- Trzeba było dodać odrobinę chamstwa, zrzędzenia i niezrozumienia dla podłości świata, ale i tak ty ją najbardziej wystraszyłeś.
- Więc… Nie zostawiasz Cuddy?
- Nie.
- Co z wami będzie?
House nie odpowiedział.
- Najwyższa pora się pogodzić – rzucił Wilson, wypowiadając głośno to, co chodziło jego przyjacielowi po głowie od dłuższego czasu.
Diagnosta tylko skinął nieznacznie głową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:01, 16 Lip 2009    Temat postu:

Super
Całe szczęście,że do niczego nie doszło od razu mi ulżyło
Zgadzam się z Wilsone'm najwyższa pora się pogodzić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:22, 16 Lip 2009    Temat postu:

Hmm ciekawe jak to się potoczy dalej... I co na to Cuddy? W sumie to jestem bardziej ciekawa drugiej części Twojego fika, ą tą traktuję jako wstęp do niej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agaSek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:41, 16 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
- Chciałem ją tylko zniechęcić. Dlatego udawałem sentymentalnego rozwodnika ze zniewieściałymi planami na przyszłość. Kogoś takiego jak ty.


I dobrze:D My chcieć znowu powrotu Huddy

Cytat:
- Zadziałało?


Wilson nie powinien wątpić.. <nununu>

Cytat:
- Najwyższa pora się pogodzić – rzucił Wilson, wypowiadając głośno to, co chodziło jego przyjacielowi po głowie od dłuższego czasu.
Diagnosta tylko skinął nieznacznie głową.


Dokładnie najwyższa pora Ja czekać na pogodzenie się huddy i może coś więcej?:>

Świetnie pisesz, to opowiadanie jest jedno z lepszych jakie czytałam (a przeczytałam troche w sumie:)). Kiedy next część mam nadzieje, że nie będziemy musieli zbyt długo czekać . Poza tym pisz dalej i nie tylko miniaturki bo długie fiki wychodzą Ci KAPITALNIE! Weny życze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agaSek dnia Pon 18:56, 03 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Huddyland.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:37, 16 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:
- Więc… Nie zostawiasz Cuddy?
- Nie.

Oh yeah!

Cytat:
- Najwyższa pora się pogodzić – rzucił Wilson, wypowiadając głośno to, co chodziło jego przyjacielowi po głowie od dłuższego czasu.
Diagnosta tylko skinął nieznacznie głową.


Yes, yes, yes!!
Najwyższy czas i pora

Dobrze, że nic nie doszło miedzy House'em a Cynthią.
Szaleję z radości.

Podobało mi się bardzo. Jak zresztą wszystko napisane przez ciebie.
Ahh nie mogę się doczekać kolejnej części


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:15, 18 Lip 2009    Temat postu:

Przyznaję się: czytałam, a nie komentowałam. Czekam na pokutę.
Kilka słów już napisałam Ci na PW, ale powtórzę:

Styl - perfect. Podoba mi się sposób narracji i błyskotliwe poczucie humoru.
Ale bynajmniej nie podoba mi się krzywdzenie mojej Cuddles

Ostatnia część trochę mnie ukoiła, mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze.
Przy czym dobrze, nie oznacza cukierkowo, jak w bajce, słodko itd. Dobrze oznacza w stylu Huddy.

Dodatkowo podoba mi się opis z dwóch różnych punktów widzenia, które się wzajemnie uzupełniaja.


Pietruszka napisał:
- Spokojnie, całowaliśmy się tylko. Do niczego więcej nie doszło.

No i bardzo dobrze, ale i tak Greg jest świnia.

Pietruszka napisał:
- Jakąś sekundę, może krócej. Ma strasznie wąskie, suche usta. Nic pociągającego.

I dobrze jej tak.

Pietruszka napisał:
- Więc… Nie zostawiasz Cuddy?
- Nie.
- Co z wami będzie?
House nie odpowiedział.
- Najwyższa pora się pogodzić – rzucił Wilson, wypowiadając głośno to, co chodziło jego przyjacielowi po głowie od dłuższego czasu.
Diagnosta tylko skinął nieznacznie głową.

No. I to mi się podoba najbardziej!


Życzę Ci szybkiego powrotu Wena, ucałuj go i uściskaj od nas!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Sob 17:16, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin