Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zakłady [Z]
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:42, 14 Cze 2008    Temat postu: Zakłady [Z]


<i>Zweryfikowane przez Kamę</i>

To miał być drabble. Ale szybko odkryłam, że nie ma szans, więc rozwijam to w coś dłuższego

ZAKŁADY

I

- Cuddy...
- Mmmm? – wymruczała i wtuliła się mocniej w jego ramię.
Uśmiechnął się i szczelniej otulił ją i siebie kołdrą.
- Zrobisz coś dla mnie?
Powoli otworzyła oczy i spojrzała na niego ze znaczącym uśmiechem:
- Chyba dziś już dość dla ciebie zrobiłam.
- Pewnych rzeczy nigdy dość – uśmiechnął się równie znacząco. – Ale akurat nie o to chodzi. Moglibyśmy nikomu o nas nie mówić jeszcze przez tydzień, dobra?
- O nas? – spytała, nagle zupełnie rozbudzona.
- No. Ja – pokazał na siebie. – Ty – wskazał na nią. – Czyli my. I od tego jest forma „nas”. To łatwe, ale jak nie rozumiesz, to mogę powtórzyć – zakpił.
- Wiem, co znaczy „nas”! – warknęła. – Tylko nie sądziłam...
- Daj spokój. Chyba nie sądziłaś, że po czymś takim uznamy sprawę za jednorazową. No, dwurazową, licząc noc na studiach, o której...
- House!
- ... nie chcesz rozmawiać. Musimy zwiększyć częstotliwość. Raz na dwadzieścia lat to marnotrawstwo talentów.
Zaśmiała się:
- Coś w tym jest. Ale nie zdecydowałam jeszcze, czy komukolwiek kiedykolwiek o tym... o nas... powiem.
- Wstydzisz się mnie? – spytał, udając obrażonego.
Spojrzała na niego kpiąco, a on westchnął:
- Dobra, nie było pytania. Czyli umowa stoi.
- Jeszcze nie wiem. Dlaczego akurat tydzień?
- Dla pieniędzy. Za tydzień będzie rozstrzygniecie corocznych zakładów.
- Jakich zakła....? – zaczęła, a potem uniosła brwi. – Tych o nas?! To się jeszcze ciągnie?!
- Wiedziałaś o nich?
- Oczywiście. Ale przestałam się tym interesować pięć lat temu. Mam ważniejsze sprawy.
- Pięć lat temu? – uśmiechnął się. - To nie masz o niczym pojęcia. Pięć lat temu można było obstawiać tylko dwie opcje: sypiamy za sobą lub nie sypiamy ze sobą.
- Pamiętam. To teraz jest więcej możliwości? Pracownicy mojego szpitala najwyraźniej nie mają co robić – zdegustowana pokręciła głową.
House delikatnie wysunął się z jej objęć, zapalił nocną lampkę i sięgnął do szuflady przy łóżku. Wyciągnął kartkę i podał Cuddy:
- Aktualny formularz zakładów. Miłej lektury.
Usiadła na łóżku i zaczęła czytać:
- Jeden: “Cuddy i House...” O, jak miło, że wymieniają mnie pierwszą. Zawsze to jakiś objaw szacunku...
House parsknął śmiechem:
- Czytaj dalej, a zmienisz zdanie.
- Jeden: “Cuddy i House nie sypiają ze sobą”. No i? To samo, co pięć lat temu.
- Tylko w tym punkcie.
- Aha. Dwa: „Cuddy i House sypiają ze sobą od...”. Moment. Tu jest dwadzieścia punktów i różnią się tylko liczbą lat, od której podobno ze sobą sypiamy. Ludzie są nienormalni – nie mogła uwierzyć, że ktoś zajmował się czymś takim.
- Najwyraźniej jesteś mało odporna na ludzką głupotę. Może w tej sytuacji nie powinnaś czytać kolejnych punktów. Lepiej zajmijmy się... – House pocałował Cuddy w szyję i próbował zabrać kartkę, ale nie pozwoliła mu.
- Za późno, skoro mam okazję, to muszę się dowiedzieć, jakie plotki... – zaczęła, równocześnie czytając i nagle zaczęła się czerwienić – Że niby co?!

CDN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kama dnia Pią 19:16, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:49, 14 Cze 2008    Temat postu:

- Za późno, skoro mam okazję, to muszę się dowiedzieć, jakie plotki... – zaczęła, równocześnie czytając i nagle zaczęła się czerwienić – Że niby co?!

o nie .. nie moge.. *podloga* *monitor*... boshe...boskie *podloga* .. cudne


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cave dnia Sob 20:50, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:54, 14 Cze 2008    Temat postu:

OMFG... dobrze że zrezygnowalas z robienia z tego drabbla xD

- Jeszcze nie wiem. Dlaczego akurat tydzień?
- Dla pieniędzy. Za tydzień będzie rozstrzygniecie corocznych zakładów.

tylko House może coś takiego

- Za późno, skoro mam okazję, to muszę się dowiedzieć, jakie plotki... – zaczęła, równocześnie czytając i nagle zaczęła się czerwienić – Że niby co?!
*umiera* no wlaśnie. że niby co? chce wiedziec bo sie jakos nie domyslam xE

nieee noooo, dalej dalej

świetne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Sob 21:13, 14 Cze 2008    Temat postu:

Kama-
i btw- ten avek animowany w podpisie jest miodny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 14 Cze 2008    Temat postu:

- Za późno, skoro mam okazję, to muszę się dowiedzieć, jakie plotki... – zaczęła, równocześnie czytając i nagle zaczęła się czerwienić – Że niby co?!

*umiera ze śmiechu*
xD
Boskie!
Że tak powiem i będę egoistyczna : chcę więcej! bo super się zaczyna jak sobie wyobrażę te plotki to... mrrrr...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 14 Cze 2008    Temat postu:

- Za późno, skoro mam okazję, to muszę się dowiedzieć, jakie plotki... – zaczęła, równocześnie czytając i nagle zaczęła się czerwienić – Że niby co?!

Ja chcę wiedzieć co było dalej. Cuddy ciężko zawstydzić.

Czekam z niecierpliwością na następną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 22:03, 14 Cze 2008    Temat postu:

aaaaaaa
boskie
Cytat:
– Że niby co?!
padłam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:05, 14 Cze 2008    Temat postu:

ja też chcę wiedzieć, że co..

zapowiada się bardzo interesująco...
kiedy można spodziewać się dalszego ciągu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:44, 14 Cze 2008    Temat postu:

II

Zagryzł wargi, rozbawiony jej reakcją:
- Nie przejmuj się. Co cię obchodzi, że ktoś myśli, że robimy to codziennie w porze obiadu w schowku na miotły na drugim pię...
- Co?! – krzyknęła jeszcze głośniej. – Ja jestem przy punkcie o tym, że robimy to raz w tygodniu w klinice, kiedy podobno udaję, że chcę cię zmusić do pracy!
- Ups. I tak cię zdenerwowała najmniej ostra propozycja z tej listy?
- Najmniej ostra? – powtórzyła z rozpaczą. – Podasz mi whisky?
- Podwójną? – podsunął z uśmiechem.
- Tak. I żyletkę. Chyba się potnę – mruknęła, czytając dalej.
Postawił szklankę z alkoholem na szafce, usiadł na łóżku i odgarnął Cuddy włosy z czoła.
- Cuddy, spójrz na to z humorem. Niektóre opcje są...
- Nie uprawiłam z tobą seksu na ostatnim gwiazdkowym przyjęciu w makiecie stajenki! – wrzasnęła nagle.
- ... interesujące – dokończył House. – A nawet godne rozważenia.
Spiorunowała go wzrokiem i stwierdziła:
- Jasne. Na pewno to rozważę. I przy okazji jeszcze spełnię twoje erotyczne fantazje ze mną przebraną za pielęgnia...
- Punkt 48 – wtrącił rozbawiony.
Spojrzała niżej na kartkę i jęknęła:
- Faktycznie... Znasz to na pamięć?
- Oczywiście. Wiesz, jaki to materiał do wyobrażeń? Zresztą niektóre punkty sam wymyśliłem i podsunąłem właściwym osobom.
- Który na przykład? – spytała z miną pod hasłem: „Tak-naprawdę-nie-chcę-wiedzieć” i sięgnąła po whisky.
- 35 – House przysunął się bliżej i wskazał odpowiedni fragment tekstu.
Cuddy spojrzała, zakrztusiła się alkoholem i po chwili powiedziała z wysiłkiem:
- Po... moim... trupie.
- Wtedy nie byłoby już tak zabawnie – zauważył House. – Na szczęście po dzisiejszych atrakcjach mogę odhaczyć 31 i 46.
Rzuciła wzrokiem na wymienione numery i odchrząknęła z lekkim zażenowaniem:
- Nie będziemy o tym rozmawiać.
- Wedle życzenia. Nie rozmowa jest najistotniejszym elementem. Ale byłbym wdzięczny, gdybyś mogła rozważyć punkt 40 przed zbliżającym się dorocznych zjazdem sponsorów... Myślę, że przy dobrej organizacji moglibyśmy zdobyć te truskawki i... – urwał, żeby sprawdzić jej reakcję.
Cuddy uśmiechnęła się i House w myślach westchnął z ulgą. Najwyraźniej zaczynała doceniać komizm całej sytuacji.
- Dam ci punkt 40, jeśli ty dasz mi 22 – powiedziała, potwierdzając jego przypuszczenia.
- Hmmm... 22? – szukał w pamięci i nagle się zaśmiał. – Sprytnie. Ten punkt powstał podczas afer z mafią. Skąd ja ci wezmę kolejną czerwoną corvettę z dużym tylnym siedzeniem?
- Nie ma auta, nie ma punktu 40 – wzruszyła ramionami.
- Jutro podzwonię po wypożyczalniach – westchnął. – Materialistka.
- Możliwe. Ale za to materialistka, z którą chciałbyś... nie, nie przejdzie mi to przez gardło. Punkt 51 – pokazała na kartce i lekko ugryzła go w ucho.
- O tak – jęknął, sam nie wiedząc, czy z powodu ucha, czy raczej wizji wywołanej przeczytanym tekstem. – Skąd wiesz, że to jeden z moich ulubionych?
Zaśmiała się:
- Taka już jestem domyślna – dopiła whisky i odłożyła szklankę.
- Tak? – wyjął jej kartkę z ręki i rzucił na podłogę. – A ja myślę, że po prostu punkt 51 wyjątkowo ci się spodobał i chciałabyś sprawdzić, czy jest równie fajny, jak wygląda na papierze.
- A może to ty chcesz mi wmówić, że chciałaby sprawdzić punkt 51, żebym to ja wyszła na...
- ... nieokiełznaną seksualnie istotę z fascynującymi... – sunął ustami wzdłuż jej szyi i przez obojczyk... – dodatkami?
Gdy jego usta dotarły do jej piersi, z trudem powstrzymała jęknięcie i odpowiedziała prawie normalnym tonem:
- Co za ulga. Myślałam, że to ja jestem dla ciebie dodatkiem do nich.
- Czyżbym... poświęcał... za mało uwagi... innym twoim... fragmentom? – spytał między pocałunkami, którymi schodził coraz niżej.
Zadrżała, przeczesała dłonią jego zmierzwione włosy i wyszeptała z uśmiechem:
- House...
- Hm? – wymamrotał, całując jej brzuch.
Głośno wciągnęła powietrze, zanim udało jej się znów odezwać :
- Myślisz, że możemy... zrobić coś takiego, czego nie ma... nawet na tej liście? – spytała, unosząc się lekko na poduszkach i delikatnie przesuwając palcami wzdłuż kręgosłupa House’a.
Czuła, jak jego mięśnie naprężają się pod jej dotykiem, ale zanim miała czas ucieszyć się myślą, jaką ma nad nim władzę, jęknęła głośno, czując jego ciepły oddech na wnętrzu swoich ud.
- Na pewno coś wymyślimy – powiedział i pocałował jej lewe udo. – Mogę się nawet z tobą... – pocałował prawe udo. - ... o to założyć.

Kiedy potem zasypiali przytuleni do siebie najmocniej, jak tylko mogli, Cuddy ziewnęła i wymamrotała:
- Wiesz... Pierwszy raz się cieszę, że wygrałeś jakiś zakład.

CDN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kama dnia Nie 12:11, 07 Wrz 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Sob 22:50, 14 Cze 2008    Temat postu:

o mamo Kama! takie rzeczy? i to przed snem?
piszzzzzzzzzzzzz dalej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:51, 14 Cze 2008    Temat postu:

no, no... moja chora wyobraźnia zaczęła teraz intensywniej pracować, zgadując co też mogą oznaczać te tajemnicze punkty 48, 35, 41, 36, 40, 22 i zwłaszcza 51...

obawiam się jednak, że nie będzie dane mi się tego dowiedzieć...

ale i tak mi się podoba
i tempo, w jakim wrzucasz kolejne części też


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 22:55, 14 Cze 2008    Temat postu:

*próbuje pozbierać się z podłogi*
(Kama i ja mam po czymś takim spokojnie wrócić do nauki? Będzie ciężko...)

- Nie uprawiłam z tobą seksu na ostatnim gwiazdkowym przyjęciu w makiecie stajenki!

- Wiesz... Pierwszy raz się cieszę, że wygrałeś jakiś zakład.

Chciałabym dorwać tą listę w swoje łapki ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:01, 14 Cze 2008    Temat postu:

Kaaaaaaaaaaamaaaaa...
*robi suodkie oczka*
daj mi tą liste.
ja cię bardzo proszę x3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:11, 14 Cze 2008    Temat postu:

Oficjalnie ogłaszam że będe to czytać codziennie przed snem! xD
I uważam że wszystkie fiki z forum a w szczególności to powinny być czytane przez każdego jako lektura obowiązkowa
Kto wtedy nie lubiłby lektur?
Jasne. Na pewno to rozważę. I przy okazji jeszcze spełnię twoje erotyczne fantazje ze mną przebraną za pielęgnia...
- Punkt 48 – wtrącił rozbawiony.
Spojrzała niżej na kartkę i jęknęła:
- Faktycznie... Znasz to na pamięć?
- Oczywiście. Wiesz, jaki to materiał do wyobrażeń? Zresztą niektóre punkty sam wymyśliłem i podsunąłem właściwym osobom.
- Który na przykład? – spytała z miną pod hasłem: „Tak-naprawdę-nie-chcę-wiedzieć” i sięgnąła po whisky.
- 35 – House przysunął się bliżej i wskazał odpowiedni fragment tekstu.
Cuddy spojrzała, zakrztusiła się alkoholem i po chwili powiedziała z wysiłkiem:
- Po... moim... trupie.
- Wtedy nie byłoby już tak zabawnie – zauważył House. – Na szczęście po dzisiejszych atrakcjach mogę odhaczyć 31 i 46.
Rzuciła wzrokiem na wymienione numery i odchrząknęła z lekkim zażenowaniem:
- Nie będziemy o tym rozmawiać.

padłam
ja też chcę tą listę!! *prosi na kolankach*
xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Sob 23:13, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:35, 15 Cze 2008    Temat postu:

hehe dobre.. swietne... najlepsze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:06, 15 Cze 2008    Temat postu:

III

Obudził go dźwięk jej głosu. Nie miał nic przeciwko, bo już jakiś czas temu przyznał przed sobą, że budzenie się przy Cuddy jest na szczycie listy rzeczy do zrobienia. Ale skoro nareszcie mu się udało, to wolałby, żeby jego zdobyta po latach kochanka mówiła o szóstej rano coś innego niż...
- Cholera jasna! – powtórzyła Cuddy. Głos docierał z bardzo bliskiej odległości.
Westchnął i otworzył oczy:
- Sądziłem, że skoro byliśmy wczoraj raczej trzeźwi, to uda nam się uniknąć poranka pod znakiem twojego „To był błąd, pracujemy razem...” i innych bzdur, ale... – popatrzył na nią i umilkł.
Cuddy siedziała na łóżku ubrana tylko w jego czarną koszulkę i pilnie studiowała formularz zakładów porzucony wczoraj na rzecz lepszych zajęć.
Kiedy usłyszała słowa House’a, spojrzała na niego kpiąco:
- O co ci chodzi? Przecież tu siedzę. Nie uciekłam z krzykiem zaraz po tym, jak obudziłam się na tobie... znaczy, obok ciebie.
- To czemu w takim razie zawdzięczam taką subtelną pobudkę? – ziewnął.
- Punktowi 78. I pięciu następnym. Przecież to jest żywcem przepisane z „Kamasutry”!
- Skąd wiesz? – uniósł brwi.
Odpowiedziała mu diabelskim uśmiechem:
- House, czyżbyś miał mnie za niewinną istotkę, którą trzeba dopiero wprowadzić w świat?
Zaśmiał się:
- Nie, Bogini Wyuzdania. Po prostu nie sądziłem, że uczyłaś się z książek. Niektóre twoje zdolności są mocno... niekonwencjonalne.
- Książkowe zasady są po to, żeby je modyfikować w praktyce – wzruszyła ramionami.
Parsknął śmiechem:
- Masz do seksu takie podejście, jak ja do medycyny.
- Składasz reklamację? – nachyliła się i delikatnie musnęła ustami jego dolną wargę.
- Żartujesz? Raczej wykupuję abonament.
Zaśmiała się i wróciła do czytania, a potem nagle coś sobie przypomniała:
- Przecież ty najlepiej powinieneś wiedzieć, że czytałam „Kamasutrę”. Zapominasz, jakie prezentu dajesz ludziom? Chyba nie masz aż tak dużo do zapamiętania w tej sprawie.
- Pamiętam – uśmiechnął się. – Po prostu nie sądziłem, że do niej zajrzałaś.
- Jak mogłabym się oprzeć książce z dedykacją: „Nie ma tu niczego, czego nie moglibyśmy zrobić razem. Wiedz, co tracisz”?
- Mniej więcej tak, jak opierałaś się mnie przez te wszystkie lata.
- Czyli z trudem? – podsunęła z lekkim uśmiechem, żeby House nie był pewien, czy to kpina, czy wyznanie, a potem odłożyła kartkę:
- Starczy na razie tej lektury.
- Bardzo cię to nakręca, nie? – przyciągnął ją do siebie.
- Jasne. Nie ma nic bardziej podniecającego niż upokarzające plotki o tym, że dałam ci pracę, bo...
- Ten punkt też ja wymyśliłem. To przecież szczera prawda – mrugnął do niej.
- Czyżby? Dziwne, bo jakoś nie pamiętam ani kajdanek, ani skórzanej kurtki, ani... Au – syknęła, bo nagle ugryzł ją w szyję.
- A to pamiętasz?
- Tak, ale nie zaszkodzi jak mi przypo... – nagle spojrzała na zegarek i zerwała się z łóżka. - Cudownie. Przez ciebie się spóźnię.
- Jest szósta rano. Nie można się nigdzie spóźnić o szóstej rano – mruknął, próbując pociągnąć ją z powrotem na łóżko.
- Muszę jeszcze jechać do siebie – wyrwała mu się. – House, zgodziłeś się wczoraj, że to... znaczy... że my... do diabła, cokolwiek to jest... nie będzie miało wpływu na pracę.
- Spytałaś, czy się zgadzam, kiedy zdejmowałaś stanik! Zgodziłbym się wtedy na wszystko – poskarżył się.
- Wiem. Mniej więcej o to mi chodziło – uśmiechnęła się przewrotnie.
- Jesteś podstępnym i wyrachowanym stworzeniem.
- Bardzo cię to nakręca, nie? – zaśmiała się i zaczęła zbierać z podłogi swoje ubrania. - A skoro już mowa o moim staniku...
- Na parapecie – przerwał.
Podeszła do okna i zdjęła część garderoby z parapetu:
- Niezły rzut, doktorze. Masz celne oko.
- Nie tylko oko – wyciągnął się wygodnie na łóżku i patrzył, jak Cuddy, wciąż tylko w jego koszulce, zmysłowo przechadza się po pokoju, szukając reszty ubrań, a potem uśmiecha się do niego i idzie do łazienki.
W drzwiach odwróciła się jeszcze:
- Może znajdę jeszcze parę minut na śniadanie w twoim towarzystwie. O ile masz płatki.
- Jestem twoją seks-zabawką, a nie kucharzem – burknął.
- Ojej, jak cię wybierałam w sklepie, to mi powiedzieli, ze jesteś wielofunkcyjny.
- Wszyscy kłamią – odpowiedział.
Zaśmiała się tylko, powoli zdjęła z siebie jego koszulkę, rzuciła ją w niego i zamknęła za sobą drzwi łazienki. A on tylko westchnął i wstał z łóżka. Włożył bokserki, połknął dwa Vicodiny, a później zszedł do kuchni, z mocnym postanowieniem, że znajdzie tam jakieś płatki, choćby miał je wyciągnąć spod ziemi. Niektóre rzeczy warte były przyznania się do wielofunkcyjności.

CDN


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kama dnia Śro 10:41, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:10, 15 Cze 2008    Temat postu:

genialne
nawet nie mogę zacytować najlepszego fragmentu, bo takiego po prostu nie ma... całość jest boska...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:12, 15 Cze 2008    Temat postu:

próbowałam jakies fragmenty powycicnac czy cos... zeby skomentowac, ale to sie nie da.
boskie
ide ci pomnik wybudować XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:20, 15 Cze 2008    Temat postu:

O mój bosiuuu xD Brzuch mnie ze śmiechu boli
jak wysłałam ten kawałek koleżance to mi powiedziała ze ja jestem wyuzdana xD

Punktowi 78. I pięciu następnym. Przecież to jest żywcem przepisane z „Kamasutry”!
- Skąd wiesz? – uniósł brwi.
Odpowiedziała mu diabelskim uśmiechem:
- House, czyżbyś miał mnie za niewinną istotkę, którą trzeba dopiero wprowadzić w świat?
Zaśmiał się:
- Nie, Bogini Wyuzdania. Po prostu nie sądziłem, że uczyłaś się z książek. Niektóre twoje zdolności są mocno... niekonwencjonalne.

- Przecież ty najlepiej powinieneś wiedzieć, że czytałam „Kamasutrę”. Zapominasz, jakie prezentu dajesz ludziom? Chyba nie masz aż tak dużo do zapamiętania w tej sprawie.
- Pamiętam – uśmiechnął się. – Po prostu nie sądziłem, że do niej zajrzałaś.
- Jak mogłabym się oprzeć książce z dedykacją: „Nie ma tu niczego, czego nie moglibyśmy zrobić razem. Wiedz, co tracisz"

- Muszę jeszcze jechać do siebie – wyrwała mu się. – House, zgodziłeś się wczoraj, że to... znaczy... że my... do diabła, cokolwiek to jest... nie będzie miało wpływu na pracę.
- Spytałaś, czy się zgadzam, kiedy zdejmowałaś stanik! Zgodziłbym się wtedy na wszystko – poskarżył się.


cudne!
Oczywiście chcę więcej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:54, 15 Cze 2008    Temat postu:

powala..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:01, 15 Cze 2008    Temat postu:

hahaaha świetny fik teksty, zachowanie bohaterów - biję pokłony! no i oryginalny pomysł. Słowem: suuuper czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 21:05, 15 Cze 2008    Temat postu:

Kama... z ilu punktów stworzył twój zuy umysł tą listę? bo widzę, że się ciągnie i ciągnie

Cytat:
Spytałaś, czy się zgadzam, kiedy zdejmowałaś stanik! Zgodziłbym się wtedy na wszystko – poskarżył się.
- Wiem. Mniej więcej o to mi chodziło – uśmiechnęła się przewrotnie.

Cytat:
- Ojej, jak cię wybierałam w sklepie, to mi powiedzieli, ze jesteś wielofunkcyjny.
- Wszyscy kłamią


super


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:14, 15 Cze 2008    Temat postu:

no nie, ten fragment jest tak idealny i cudowny, że na prawdę nie mogę wkleić najlepszych jego odcinków, bo bym musiała przekopiować cały

BOSKIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fefka86
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:44, 15 Cze 2008    Temat postu:

Boskie to za mało to wydaje się być całkiem realne o ile można to tak nazwać . Normalnie prawdziwy House i prawdziwa Cuddy oby tak dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:50, 15 Cze 2008    Temat postu:

IV

Wyszła z łazienki i spojrzała na puste łóżko. Albo House sugerował, żeby je pościeliła, albo naprawdę poszedł zrobić śniadanie. Jakoś nie stawiała na druga opcję. Znalazła swoją torebkę pod fotelem i zeszła na dół.
A jednak.
- Nie ma płatków – wymamrotał ponuro, nie odwracając się od kuchenki. – Dostaniesz naleśniki.
Stanęła obok niego i przyjrzała się badawczo smażącemu się naleśnikowi i stojącemu na blacie słoikowi z dżemem.
- Może być – wydała werdykt.
House uniósł brwi:
- Myślałem, że krzykniesz coś w stylu: „Bez płatków nie ma seksu” albo inne przerażające zdanie.
Uśmiechnęła się, sięgnęła po łyżeczkę i spróbowała dżemu.
- To się nazywa kompromis.
- Nie, Cuddy, to się nazywa dżem – zakpił i dostał łyżeczką w gołe ramię. – Czyli kompromisem jest dla ciebie sytuacja, kiedy ja się męczę i coś gotuję, a ty to zjadasz?
- Nie pasuje? W takim razie uznajmy, że bez płatków nie ma... – zaczęła prowokacyjnie, ale uciszył ją pocałunkiem.
Całowali się przez chwilę, aż wreszcie House odsunął się niechętnie i mruknął:
- Spokojnie, kobieto, bo ci przypalę ten cholerny kompromis.
Zaśmiała się i usiadła przy stole, a House z nonszalanckim wyrazem twarzy podał jej na talerzu naleśnika, jakby robił to codziennie od lat.
- A ty nie jesz?
- Zjem później. Niektórzy ludzie pojawiają się w szpitalu o normalnej godzinie.
- Czyli w południe?
- Jak ładnie poprosisz, to przyjdę dziś o 11:59.
- Zbytek łaski – westchnęła i zaczęła jeść. – Opowiedz mi o tych zakładach. Ile możesz zarobić, jeśli do końca tygodnia nikomu nic nie powiemy?
- Jakieś 25 tysięcy – odpowiedział i uderzył ją w plecy, bo się zakrztusiła.
- Ile?! Jakim cudem?!
- Stawka wynosi 100 dolarów. W zakłady weszło około 250 osób. Jest wiele opcji, ale ogólnie nadal główne to sypiamy i nie sypiamy. Dodatkowe pozycje... O, nieźle mi się powiedziało. Tam przecież faktycznie są pozycje.
- House!
- Ponurak z ciebie, Cuddy. Dodatkowe opcje pozwalają wygrać tylko trochę więcej w razie dokładnego trafienia, ale właściwie są głownie dla rozrywki personelu...
- Pomiń tego typu szczegóły, bo tracę apatyt.
- Poza jedną osobą wszyscy postawili na to, że ze sobą sypiamy. Dlatego ta jedna osoba może zgarnąć całą sumę.
- A raczej może ją zgarnąć osoba, która podstawiła osobę, która postawiła na to, że ze sobą nie sypiamy?
- Dokładnie. Co roku zarabiam w ten sposób niezłe sumy.
- Nie rozumiem... – zamyśliła się Cuddy. – Skoro ci wszyscy ludzie przegrywają co roku po 100 dolarów, to czemu wciąż stawiają na to, że ze sobą sypiamy?
- Jedyni dlatego, że są pewni, że w końcu nie wytrzymamy i się na siebie rzucimy na środku korytarza. A inni cały czas wierzą, że sypiamy ze sobą od dwudziestu lat, tylko nikt nas jeszcze nie przyłapał.
- Czy w takim razie nie powinni nas śledzić albo coś w tym stylu?
- Czasem śledzą. Zwłaszcza wtedy, kiedy zbliża się coroczne rozstrzygnięcie. Zanim zaprosiłem cię wczoraj do siebie, upewniłem się, że wyznaczony do śledzenia nas Gordon... Kojarzysz go?
- Ten stażysta z chirurgii, który wygląda jak Di Caprio?
- Wolałabym, żebyś nie zauważała akurat takich rzeczy, ale właśnie o niego mi chodzi. Upewniłem się, że wyjechał do Alabamy po odbiór nagrody dla stażysty roku.
- Nic nie wiem o takiej nagrodzie – zdziwiła się.
- Bo ją wymyśliłem. I sfałszowałem zawiadomienie – uśmiechnął się. – Widzisz, jak się dla ciebie staram? A ty mi tu wciskasz jakiś kit o kompromisach.
- Ale... – do Cuddy dopiero teraz dotarła prawda. – Jak to: śledzą nas?!
- Wiedziałem, że się wkurzysz, dlatego ci nie mówiłem. Zresztą, dotychczas nie mieli szans nic odkryć, więc nie było powodu, żebyś wiedziała.
- A to, że jeżdżą za mną jacyś psychopaci, nie było wystarczającym powodem, żeby mi powiedzieć?!
- Bałem się, że zakażesz zakładów. A to naprawdę fajna zabawa.
- Świetna. Z każdą chwilą coraz lepsza – warknęła.
- Poszukaj jasnych stron.
- Na przykład?
- Nikogo nie zszokuje, jak w końcu przyznamy, że mieli rację. No i nie musisz się martwić, co powie zarząd, jak się dowie.
- Nie muszę?
- Poza Dobberem, który nie dosłyszy i się ślini, cały zarząd postawił na to, że ze sobą sypiamy.
Cuddy patrzyła na niego z szeroko otwartymi ustami.
Zaśmiał się ruszył w kierunku schodów:
- Idę pod prysznic. Jak chwilę zaczekasz, to razem pojedziemy do ciebie.
- Po co?
- Żebym ci wybrał najbardziej wydekoltowaną bluzkę, którą potem założysz do pracy – zakpił.
Westchnęła:
- Zaczekam. I tak muszę coś zrobić – wyjęła z torebki telefon.
- Jednak mnie wsypiesz i odwołasz zakłady? – spytał z wyrzutem.
- Żartujesz? Skoro sprawy tak wyglądają, to ja też chcę coś z tego mieć. A wiem, że się ze mną nie podzielisz wygraną. Muszę zadzwonić do gościa, którego podstawię, żeby postawił na to, że z tobą nie sypiam – od niechcenia zlustrowała wzrokiem jego prawie nagie ciało, ubrane tylko w bokserki, a potem uśmiechnęła się z satysfakcją.
Tym razem to on patrzył na nią z szeroko otwartymi ustami.

CDN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kama dnia Pon 0:49, 16 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin