Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jeden wyskok ma wysoką cenę... [NZ/P]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:22, 05 Lut 2009    Temat postu:

Ojeeeej... *rumieni się*
Dziękuję za dedykację! I to jeszcze takiej genialnej części!
Jakie faaaajne!

Uśmiałam się starsznie, the best of the best to:
dr. paula napisał:

- Miałem nadzieję, że sobie pojedziesz do domu…
- No wiesz? Po tym pocałunku myślałem , że coś dla ciebie znaczę.


dr. paula napisał:
- I co my jej właściwie powiemy?
- Że przywieźliśmy pizzę! Na pewno się nie zorientuje, że to my.

tutaj umarłam

dr. paula napisał:
W takim razie będziemy tu spać Zamawiam miejsce w łóżku obok ciebie.


dr. paula napisał:
W końcu poczuła na swoim kolanie rękę House’a.
- House, łapy przy sobie!
- O przepraszam, myślałem, że to kolano Wilsona.




Czekam na dalsze części, skończyłaś tak tajemniczo...
Gratulejszyn


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Czw 15:25, 05 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:12, 05 Lut 2009    Temat postu:

ojojoj... szkoda, że nie opisałaś tych zdjęć ... skoro Wilson po nich aż w łazience wylądował ...

I ta ich przekomarzanka słowna, i to jak House został u Cuddy, i jak przygwoździł ją do ściany, i jak zaczął całować, a ona się... ekh... na pewno NIE opamiętała, tylko ...nadciągnęło zÓo . *również przyłącza się do skandującego tłumu*

Ktoś im robi zdjęcia? ^^ ależ to cudne Poor Cuddy, bo Hałś chyba sobie je w ramkę oprawi... niech zgadnę... TO jest ta zemsta ? A za oknem jest Jimmy ? genialne, czekam na next part


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:42, 18 Lut 2009    Temat postu:

mam pytanko kiedy będzie cd?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:57, 18 Lut 2009    Temat postu:

ten tego....
cd będzie w piątek bądź w sobotę dopiero...
I promise you


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:48, 20 Lut 2009    Temat postu:

dr. paula napisał:
ten tego....
cd będzie w piątek bądź w sobotę dopiero...
I promise you


Już prawie sobota... (noo, PRAWIE prawie)

Tłum rozszalałych fikomanek, głodnych twórczości Pauli, niecierpliwie czeka na CD

P.S.
Jak myślicie - w pojedynkę też łapię się na określenie tłum? Chociaż na pewno w pojedynkę nie jestem, prawdaaaaa...?
*oczekuje poparcia*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:06, 21 Lut 2009    Temat postu:

    Przepraszam wszystkich oczekujących na te moje wypociny, że tak długo czekaliście. Oto jest kolejna część tak jak obiecałam.
    Mam nadzieję, że nie zabijecie mnie za obrót sprawy, ale ja ostrzegałąm! W każdym bądź razie:
    Życzę miłego czytania!


Część 7

Wilson wyszedł z mieszkania Cuddy „trochę” zdenerwowany. Czy ja jej coś kiedyś zrobiłem? Pytał sam siebie po raz nie wiadomo który. Już się zapakował do samochodu kiedy dostrzegł na siedzeniu obok aparat, który miał wcześniej posłużyć do zrealizowania pewnego planu. ‘Hmmm… Nie, nie mogę. Ale...’ Nie zastanawiał się więcej. Wziął aparat i podszedł do okna wyczekując odpowiedniej chwili. ‘ Skoro ona mogła to i ja mogę’, pomyślał poczym wziął się do działania.

- House…
Nie przestawał. Nie znała go od tej strony. Zebrała w sobie całą siłę i odepchnęła natrętnego mężczyznę i w efekcie ten wylądował na podłodze.
- Odbiło ci?!- krzyknęła brunetka.
- A tobie?!- krzyknął House podnosząc się z ziemi i rozmasowując obolałe pośladki. Automatycznie sięgnął do kieszeni po Vicodin i łyknął dwie pastylki.
- Wynoś się z mojego domu!
- Ależ Liso, mogę się tak do ciebie zwracać?
- House proszę tylko o jedno: wyjdź.
- Bzdura.
- To przestaje być śmieszne.
- To zaczyna być fajne.
- Spieprzaj zboczeńcu.- wymknęło się cicho Cuddy, lecz House to usłyszał. Sama się sobie zdziwiła i bała się jego reakcji… Ona przecież nie chciała tego powiedzieć…
- Skoro tak grzecznie prosisz.- odwrócił się na pięcie i wyszedł.
- Ale ze mnie kretynka! – krzyknęła sama do siebie gdy tylko drzwi się zamknęły. Chciało się jej płakać. Jak ona mogła tak go potraktować? ‘Oj Cuddless daj spokój, wiem, że tego chcesz…’ nie mylił się. Może nie chodziło mu tylko i wyłącznie o TO. Swoją drogą nigdy się tak nie zachowywał… Idę spać- pomyślała i poszła do łóżka ze łzami w oczach. Jednak upragniony sen długo nie przychodził…

Nie tak miało być! Miał się zabawić jej kosztem i przerwać w odpowiednim momencie, ale stawiała opór. Tylko dlaczego? ‘Przecież na mnie leci- to oczywiste. W tym zamyśleniu wpadł na samochód Wilsona. Czekaj, czekaj, czyj samochód? Zajrzał do środka, ale nikogo nie było.
- Wilson?!
Zanim zdążył drugi raz krzyknąć, Wilson wyłonił się zza domu Cuddy z przyklejonym do twarzy uśmiechem od ucha do ucha.
- A ty co?
- Ja?
- Widzisz tu kogoś innego? Siebie bym nie pytał.
- Nic takiego. Siusiu.
- Co jak co Jimmi, ale kłamać to ty nigdy nie umiałeś.
- Oj no dobra. – i pokazał mu wszystkie zrobione przez siebie zdjęcia, bojąc się, że zaraz oberwie. House jednak wyglądał na tak zadowolonego jakby miał go za chwilę pocałować. Na samą tę myśl Wilson dyskretnie odsunął się od przyjaciela.
- No, no, Jimmi. Dobra robota!
- Dzięki. Swoją drogą trochę dziwnie to wyglądało: Ty taki napalony, a ona dosyć skutecznie cię ochłodziła. – zaśmiał się Wilson.
- Jimmi, chcesz mieć bliższy kontakt z moją laską czy mi się tylko wydaje?
- Wydaje ci się.
- Szkoda… Odwieź mnie do domu.- powiedział House i ruszył do samochodu z aparatem w ręku.
- Hej! Ale aparat jest mój.
- Nie Jimmi. On BYŁ twój.
- House.
- Oddam ci go, ale jutro, dobra?
- Nie wierzę ci, ale ok.
- Jamsie Wilsonie, przecież przyjaciołom się UFO. – rzekł House i odjechali.
Podróż minęła im bardzo szybko gdyż Wilson po paru próbach wyciągnięcia z House’a co dokładnie zaszło w domu Cuddy, został poczęstowany ciętą i nawet jak na House’a wulgarną ripostą. Reszta podróży minęła w ciszy. Gdy wreszcie dojechali pod dom House’a, House opuścił samochód i udał się w stronę swojego domu.
- Tylko nie zapomnij, że to mój aparat.
- Ok.- odparł House.- Ale myślami był zupełnie w innym miejscu. Może jednak się jeszcze nam uda… To znaczy zemścić… Nam, czyli mi i Wilsonowi… Tak naprawdę chodziło mu o zupełnie kogoś innego. Gdy spędzał z nią czas, czuł się zupełnie inaczej. Był szczęśliwy i zapominał o całym Bożym świecie... Usiadł do laptopa i wrzucił na niego zdjęcia z aparatu Wilsona. Bardzo długo je oglądał rozmyślając o Cuddy. W końcu nie zwracając uwagi na to, że jest zmęczony zasnął opadając na klawiaturę. Nagle przebudził się około trzeciej w nocy. -Kurwa!- wymknęło mu się. Przespał się w tej pozycji parę godzin i wszystko go bolało. Podniósł się i pokuśtykał do łóżka poczym ponownie zasnął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:25, 21 Lut 2009    Temat postu:

Cudowne, strasznie się uśmiałam, czytając to, gdybym chciała zacytować fragmenty, które mnie rozbawiły to byłoby to jakieś 9/10 tekstu, szczególnie cała rozmowa Wilsona i House'a (nie wiedziałam, że Wilson taki chytry jest), ale Cuddy ze spieprzaj zboczeńcu, też była niezła
Zobaczymy, co komu z tej całaj zemsty wyniknie.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:15, 21 Lut 2009    Temat postu:

Ooo, ale mi się mordka roześmiała, jak zobaczyłam kolejną część!
A jeszcze bardziej się śmiałam jak czytałam! Kuzynka na mnie patrzyła jak na czuba, keidy się śmiałam do komputera! Super dialogi, bardzo serialowe. No i ciekawie, ciekawie... Nie mogę się doczekać tego, co Hałsiu zrobi ze zdjęciami!

Spieprzaj zboczeńcu!

Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:21, 21 Lut 2009    Temat postu:

taa, Wilson to takie bardzo "niewinne" cóś, albo raczej cóś, co tylko udaje niewinne . Cuddy naprawdę odtrąciła - i to ostro - House'a... aż zaczęłam mu współczuć ..... Tylko, że ona sama potem tego żałowała ..... House skombinował.. ekh.. zarekwirował aparat od Wilsona i teraz co? Też będzie szantażował Cuddy? Zaczynam się bać, to ma się skończyć SZCZĘŚLIWIE . Właśnie, mnie też ciekawi: kto w końcu się na kim zemści . A jednak House oglądał ich wspólne zdjęcia dotąd, aż zasnął... to chyba coś znaczy ........ Pozdrawiam

Moja ukochana sytuacja w tym odcinku, gdzie zaczęłam się krztusic chrupkami
Cytat:
House jednak wyglądał na tak zadowolonego jakby miał go za chwilę pocałować. Na samą tę myśl Wilson dyskretnie odsunął się od przyjaciela.


Cytat:
- Hej! Ale aparat jest mój.
- Nie, Jimmy. On BYŁ twój.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:01, 21 Lut 2009    Temat postu:

amandi napisał:
Moja ukochana sytuacja w tym odcinku, gdzie zaczęłam się krztusic chrupkami
Cytat:

House jednak wyglądał na tak zadowolonego jakby miał go za chwilę pocałować. Na samą tę myśl Wilson dyskretnie odsunął się od przyjaciela.


Zgadzam się z Amandi, to jest THE BEST!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Sob 15:01, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:17, 21 Lut 2009    Temat postu:

obiecywałaś że kolejna cześć będzie najpóźniej w sobotę i dotrzymałaś słowa za to masz duży plus
a kolejny plusik i to gigantyczny za ta cześć
teraz to House może skompromitować Cuddy zdjęciami robionymi przez Wilsona.
ciekawe jak to wszystko sie zakończy




czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:22, 25 Lut 2009    Temat postu:

jednak mimo wszystko się spodobała ta część. to dobrze, a już się bałam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:49, 01 Mar 2009    Temat postu:

puk puk !!
mam nadzieje że o nas nie zapomniałaś ? ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:05, 01 Mar 2009    Temat postu:

oczywiście, że nieee!
Miałam dziś przepisać kolejną część, ale zaczytałam się w "Staroindyjskim bożku"
Jeśli nie uda mi się dzisiaj przepisać to niewiem kiedy znajdę czas

EDIT: Dzisiaj już nie dam rady wstawić. Zaczęłam przepisywać, ale...
Jeśli będę miała czas to jutro wstawię, a jeśli nie jutro to dopiero w czwartek...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr. paula dnia Nie 19:09, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:21, 03 Mar 2009    Temat postu:

Witam! Wszystkim czytającym mój ficzek niosę radosną nowinę: światło dzienne pada na kolejną część mojego fiku! Chociaż podziękowania (jeśli wogóle jakieś będą) należą się dla Pana od historii, któy przełożył dla mnie kartkówkę z powodu, że byłam chora no i dzięki temu mam chwilę czasu i oto jest kolejna część! Ale ja nie jestem z niej do końca zadowolona. Niewiem czemu. Tak jakoś, ale ocenę zostawiam Wam!
Miłego czytania



Część 8

Następny dzień zaczął się dla Gregory’ego House’a tak jak każdy zwykły dzień. Tak jak zwykle: obudził się i leniwie przeciągając się około 10 wstał z łóżka, zaczął rozmyślać o Cuddy, ubrał się do pracy i wyszedł z domu. Codzienna zwykła, szara monotonia. House miał skryte nadzieje, że pomimo zwykłego początku dnia reszta będzie mniej zwyczajna. Wkroczył do PPH i sam do końca nie wiedząc dlaczego udał się prosto do gabinetu Cuddy. Jak zwykle wszedł bez pukania.
- Mogę wejść czy mam spieprzać? – zapytał z ironią.
- Zależy czego chcesz. – odpowiedziała nieco zmieszana wczorajszym zachowaniem Cuddy.
- Co zrobisz jeśli powiem, że mam dla ciebie coś szokującego?
- Jak bardzo szokującego?
- Tak bardzo szokującego jak zdjęcia które zrobiłaś mi i Wilsonowi.
- Co zrobiłeś?
- Czemu zakładasz, że coś zrobiłem?
- Powiedzmy, że to kobieca intuicja.
- Nie wiedziałem, że jesteś kobietą. – Powiedział, a następnie podszedł do kanapy i się na niej rozwalił.
- House!- Cuddy czuła się trochę nie swojo z tym jak go potraktowała. Postanowiła to naprawić. Podeszłą i usiadła obok niego kładąc mu rękę na kolanie.
- Cuddy, łapy przy sobie!- powiedział udając oburzenie.
Ale ona się tylko uwodzicielsko uśmiechnęła i zapytała ciepłym głosem:
- Więc o co chodzi?
House miał poważne problemy, żeby jej chociaż nie objąć albo pocałować. Ale stwierdził, że nie ma tak łatwo. Wczoraj bądź co bądź lekko uraziła jego dumę.
- Przyjdź do mojego gabinetu to zobaczysz. – Wpatrywali się tak sobie chwilę w oczy, aż w końcu House stwierdził, że robi się nie bezpiecznie. Podniósł się więc z kanapy, puścił do niej oczko i udał w stronę wyjścia…
- House, czekaj!
- Co znowu?
- Musisz iść do kliniki…
- Czemu ja?
- Bo Cameron dzisiaj coś wypadło i jej nie ma, a po za tym mam ciekawe zdjęcia w domu…
- Oj no dobra. Idę, ale nie na długo.
- Dzięki. – powiedziała Cuddy, ale nie usłyszała odpowiedzi. Lekko zawiedziona wróciła do pracy…

Siedział w gabinecie numer jeden i przyjmował pacjentów jeden po drugim. A raczej część z nich zbywał jakąś ripostą lub po prostu kazał przyjść innym razem ze względów tylko jemu znanych. ‘To takie nudne zajęcie”, myślał. Od pewnego czasu gdy jakaś babcia trajkotała jak najęta o jej bólach psychicznych (właściwe psycholog jest chyba na trzecim piętrze, przemknęło przez chwilę House’owi), ale On zastanawiał się gdzież to się podziewali Chase i Foreman…
- Babuniu chciałbym pomóc, ale ja jestem światowej sławy diagnostą, a nie pożal się Boże wolnym słuchaczem. Więc dowidzenia. – nie wytrzymał House. Kobieta wstała, fuknęła w jego stronę i opuściła gabinet bez słowa. ‘Na czym to ja stanąłem…?’Aaach... Owszem nie było żadnego przypadku, ale to nie znaczy, że mają nic nie robić. Od tego to jestem JA, zakończył swoje rozmyślania House gdyż właśnie ktoś wparadował do gabinetu w którym przyjmował.
- Czego? – zapytał machinalnie.
- Tak się traktuje pacjentów?- ku jego zdziwieniu była to Lisa Cuddy we własnej osobie.
- Już ci doniosła??? Przecież dopiero co wyszła. – zdumiał się House.
- Ale… Kto?… Coś ktoś miał donieść…?
- Taaaak. Że przeszkadzasz mi w pracy. - Cuddy spojrzała na niego krzywo. Była pewna, że coś zmalował, ale nie miała najmniejszej ochoty go karać, a nawet słuchać tego.
- Apropo pracy. Masz tu jeszcze parę kart pacjentów.
- Hej! To, że ze sobą sypiamy nie oznacza, że jestem zdolny do takich poświęceń!
- Chciałbyś. – wycedziła Cuddy. – Nie zapominaj, że mam na ciebie…
- A ty nie zapominaj, że jestem Gregory House!- przerwał zrywając się z krzesła.
- Jakże bym mogła zapomnieć? Proszę to tylko trzy osoby. - powiedziała i podeszła do niego bardzo blisko. Dla House’a było za blisko. To już była czerwona strefa. A przecież miał nieco inne plany…
- Proszę. To tylko trzy osoby.- patrzyła prosto maślanymi oczami w błękitne oczy House’a.
- AŻ trzy.
- Tylko.
- Wiem, że masz na mnie ochotę, ale na miłość boską-nie tutaj!- krzyknął teatralnie House i objął Cuddy mocno do siebie przytulając. Alarm czerwonej strefy już dawno wył, ale było za późno…
- Skąd takie nie dorzeczne myśli?- uśmiechnęła się uwodzicielsko po lekkim zdziwieniu jakie wywarło na niej zachowanie House’a.
- Napadasz na mnie. Najpierw u ciebie w gabinecie, teraz tu… - Ich usta dzieliła już bardzo mała odległość. House chciał ją ostatecznie zakończyć, ale zaczął się wahać… Nagle drzwi otworzyły się gwałtownie. Do gabinetu wpadł Wilson i w efekcie odskoczyli od siebie. House nie wiedział czy się cieszyć czy tego kogoś zabić… Ostatecznie wybrał te drugie…
- Czy kultura nie nauczyła Cię pukać?
- Nie. To znaczy tak. Przyjdę później. – powiedział Wilson i tyle go widziano. Na jego twarzy malowało się zdziwienie zmieszane z rozbawianiem.
- Ty lepiej też idź. Przecież mam pacjentów. – powiedział House z mieszanymi uczuciami.
- Skoro chcesz. – i wyszła zostawiając House’a w zamyśleniu.
Dwie następne osoby okazały się w miarę normalne. Jedynie musiały co jakiś czas wyrywać Pana Doktora z zamyślenia.
- Następny! – krzyknął. – I ostatni. – dodał pod nosem. Miał ochotę się zaszyć w ciemnym kącie i porozmyślać trochę nad pewnymi sprawami. Zabawa zabawą, ale nie chce, żeby Cuddy przez niego płakała. On się pobawi, a ona się zaangażuje i nie szczęście murowane… Tylko z tym zaangażowaniem jest pewien problem. Ono ogarnia chyba jego…
- Dzień dobry Doktorze House. - Powiedziała z pożądaniem w głosie wybijając tym samym House’a z zamyślenia…



Nie zabijcie za to, że skończyłam w takim momencie. Jestem wredna-wiem, ale tak musi być.
Buziaki dla tych który dobrnęli do końca tej części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:41, 03 Mar 2009    Temat postu:

taaaaaaaaaaaaaaaak, ja cię zabiję!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak, no jak mogłaś urwać w tym właśnie momencie?! No jaaaaaak?! Miałam się skupić na komentowaniu odcinka - że cudne dialogi, na których każdorazowo wybuchałam salwą śmiechu i tarzałam się na biurku (teksty o kobiecie, o donoszeniu.. itd.. bo wszystkie były naprawdę genialne i cięte ); że zmysłowa akcja, niebezpiecznie podnosząca temperaturę w pokoju, bo aż widać było, że iskrzy pomiędzy tą parkę; że moi ulubieni pacjenci z przychodni z Babunią na czele ; że Wilson-Pojawia-Się-W-Strasznym-Momencie......... a tu skupię się tylko na tym, że ostatni pacjent ma ochotę rzucić się na House'a i go schrupać .......... jak ja ..... ale by było nieźle, gdyby to facet był . Czekam niecierpliwie na kolejną część i ściskam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:30, 03 Mar 2009    Temat postu:

Z tym że nie jesteś zadowolona z tej części się nie zgadzam bo ona jest bardzo dobra wręcz genialna
ale za to z tym że jesteś wredna bo przerwałaś w takim momencie to zgadzam się w stu procentach

pozdrawiam i wyczekuje cd:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:42, 03 Mar 2009    Temat postu:

Nie rozumię tej skromności. Prawie zawsze na początku fika czytam, że autor nie jest zadowolony. To jak on nie jest, to kto ma być? Na miejscu Wena bym się zezłościła i nie pozwoliła więcej pisać.

A wracając do tematu. Ta częśc jak zwykle mi się podobała (właściwie zawsze wiem, że mi się spodoba, zanim przeczytam, jesteś przewidywalna jak...Foreman ). Świetne dialogi, napięcie między bohaterami i oczywiście zakończenie (proszę niech to nie będzie Stacy).

Pozdrawiam

PS Fajnie być wrednym, nie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez runiu dnia Wto 20:44, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:16, 03 Mar 2009    Temat postu:

amandi
Cytat:
taaaaaaaaaaaaaaaak, ja cię zabiję!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak, no jak mogłaś urwać w tym właśnie momencie?! No jaaaaaak?!

proszę bardzo amandi ale mam dla ciebie złą wiadomość: nie dowiesz się co będzie dalej!
po za tym dziękuje za pozytywne słowa

martusia14
może dlatego nie jestem zadowolona z tej części, że ją tysiąc pięćset dwa siedemset razy poprawiałam ale jak ci się podoba no to ja się cieszę i baaaardzo dziękuję!

runiu
Cytat:
Nie rozumię tej skromności. Prawie zawsze na początku fika czytam, że autor nie jest zadowolony. To jak on nie jest, to kto ma być? Na miejscu Wena bym się zezłościła i nie pozwoliła więcej pisać.

Nie prawie zawsze, po prostu każdy ma czasami chwile zwątpienia. a Wen to może na razie odejść w siną dal, bo już napisany w całości ficzek tylko trzeba na komputer przepisać
Cytat:
jesteś przewidywalna jak...Foreman

dzięki... w sumie to zawsze jakiś komplement...
no i też dziękuje ci za dobre słowa. Może się zmobilizuję i szybciej przepiszę kolejną część i nie runiu to nie będzie Stacy tyle ci mogę powiedzieć. wprowadzam nowego bohatera!
Cytat:
PS Fajnie być wrednym, nie?

super !!!

Jeszcze raz dzięki wszystkim za pozytywne komentarze!
PS: ekhm... nikt nie wspomnaił o Panu od historii....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr. paula dnia Wto 21:18, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:20, 03 Mar 2009    Temat postu:

No tak jak można było zapomnieć, dziękujemy Panu od historii (nie sądziłam, że się znajdą jacyś ludzcy nauczyciele, którzy potrafią zrozumieć, że nie samą szkołą człowiek żyje) i czekamy na cd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:29, 03 Mar 2009    Temat postu:

Dziękuję w jego imieniu!
Pan ma przydomek "szczota" tak dla ciekawych

Darmowe buziaki dla wszystkich
(mam dobry humor)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ECC
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:41, 03 Mar 2009    Temat postu:

Ja się przyłączę do amandi, i cię potraktuje moim biczem! Jak możesz przerywać w takim momencie?!

Cytat:
- Dzień dobry Doktorze House. - Powiedziała z pożądaniem w głosie wybijając tym samym House’a z zamyślenia…

Aha,
Ja Wam wszystkim mówie:
Wejdzie Cuddy, w stroju pielęgniarki zrobi rili szekszi striptiss for Hałś i wszystko skończy się znaczkiem +18

przepraszam, jestem chora, ale to skrzywienie to przez Horum


ach ach, z bananem na facjacie czekam na cedeka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr. paula
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:06, 03 Mar 2009    Temat postu:

ECC
Cytat:
Ja się przyłączę do amandi, i cię potraktuje moim biczem! Jak możesz przerywać w takim momencie?!

osz ty... no ale ja cię rozumiem jakoś przeżyję może do następnej części
Cytat:
Ja Wam wszystkim mówie:
Wejdzie Cuddy, w stroju pielęgniarki zrobi rili szekszi striptiss for Hałś i wszystko skończy się znaczkiem +18

buhahahahahaha ! no taaaak, oczyffiście nie siej mi tu propagandy ECC !!!
Cytat:
ach ach, z bananem na facjacie czekam na cedeka



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fortibuss
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 30 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:20, 03 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
- Spieprzaj zboczeńcu.- wymknęło się cicho Cuddy, lecz House to usłyszał. Sama się sobie zdziwiła i bała się jego reakcji… Ona przecież nie chciała tego powiedzieć…
- Skoro tak grzecznie prosisz.- odwrócił się na pięcie i wyszedł.


Cuddy pokazuje różki Na miejscu Hałsa bym się uniosła honorem i obraziła (ale to nie było by w jego stylu przecież )...

Przyjaciołom się UFO - I love that!

Cytat:
- Dzień dobry Doktorze House. - Powiedziała z pożądaniem w głosie wybijając tym samym House’a z zamyślenia…


Ciekawe kto to przyszedł do Hałsa?

Fajny fik, czekam na cd


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fortibuss dnia Wto 22:25, 03 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:27, 03 Mar 2009    Temat postu:

Paulaaaa! No błagam Cię!
*z nerwów obgryza paznokcie* Wiem, mam paranoję, ale pierwsze co mi przyszło na myśl, to że tą kobietą będzie Stacy. Błagam, niech się mylę! Niech moja kobieca intuicja ("nie wiedziałem, że jesteś kobietą!" ) zawodzi!

Uśmiałam się, jak to zwykle przy tym fiku Świetnie Ci wychodzą dialogi, riposty House'a, ogólnie klimat serialu!

Czekam niecierpliwie na CD!!
I pozdrowienia dla pana od historii!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Przechowalnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin