Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

House + Cameron (Hameron)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48, 49  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Shippers
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:57, 30 Sty 2010    Temat postu:

A mnie z kolei gdzieś się niedawno obiło o uszy, że JM bynajmniej wróci i bynajmniej nie będzie to epizod
W sumie byłoby to ciekawe rozwiązanie. Cameron nie jest już związana z Chasem, a o Housie (o czym dała nam już znać) nadal nie zapomniała. Więc, kto wie?
Mam nadzieję, że, jeżeli już nie na stałe, to przynajmniej na bardzo przyjemny moment powróci


Z drugiej strony, gdyby pogłoska o dłuższym powrocie okazała się prawdą, to szczerze nie zniosłabym, gdyby potencjalny Hameron został wykorzystany jako swoiste distraction dla, i tak wymęczonego już Huddy



Zakryłam spojlery.
any


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szatan
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:26, 30 Sty 2010    Temat postu:

Przecież już wiadomo, że ona wraca do serialu.
A co do tego.. wystarczy trochę poszukać po angielskich stronach .
Tutaj to macie :
(spoiler)(spoiler) P.S Do tych co martwią się o Cameron(w tym i ja ) podaje wiadomość :
Jennifer Morrison, odtwórczyni roli Cameron w serialu "Dr House", powróci na plan produkcji.

Pod koniec ubiegłego roku, decyzją producentów aktorka została usunięta w trakcie kręcenia 6. sezonu, kiedy scenarzystom zabrakło pomysłu na dalsze prowadzenie losów jej postaci. Twórcy najwyraźniej mają za sobą kryzys, bowiem dr Cameron powróci jeszcze w tym sezonie. Szczegóły dotyczące związanej z nią fabułą pozostają na razie tajemnicą.

Morrison dostała ostatnio angaż w broadwayowskim spektaklu "The Miracle Worker" u boku m.in. Abigail Breslin.

(spoiler)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szatan dnia Sob 22:28, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Sob 22:31, 30 Sty 2010    Temat postu:

Niestety nie wierzę Wiem, że Cameron będzie przez chwilę w 17 odcinku, ale z wypowiedzi DS i KJ wnioskuję, że jej nie chcą. Nawet brat Foremana będzie ciekawszy - wedle nich Myślę, że głównym powodem jest chęć lansowania OW.

Ale oczywiście, jakby miało coś w parze House/Cameron być to ja jestem cała za!!!

ps. to poczytaj sobie jeszcze u Korbi albo Ausiello wypowiedzi samej JMo... Podobno ten jej "powrót" to domknięcie postaci...



Zakryłam spojlery.
any


Ostatnio zmieniony przez ninka_m dnia Sob 22:32, 30 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:37, 30 Sty 2010    Temat postu:

I tak oto jesteśmy świadkami, jak to wewnętrzne spory rzutują na fabułę i psują serial. Smutne.
Ale, jakby to nie było, zawsze pozostaje nam sam pairing, a ten, jak wiadomo, nie umiera nigdy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szatan
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:40, 30 Sty 2010    Temat postu:

Pozostaje czekać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szatan
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 29 Sty 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:46, 30 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Niestety nie wierzę Wiem, że Cameron będzie przez chwilę w 17 odcinku, ale z wypowiedzi DS i KJ wnioskuję, że jej nie chcą. Nawet brat Foremana będzie ciekawszy - wedle nich Myślę, że głównym powodem jest chęć lansowania OW.


Jeszcze odnośnie tego - występ w 17 odcinku to nie jest ten zapowiadany powrót



Zakryłam spojlery.
any


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:52, 30 Sty 2010    Temat postu:

A skundże są te info? Bo nie wiem, czy już mam dostać apopleksji, czy też jeszcze chwilę się wstrzymać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia-cuperek
House's Head


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 3049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 122 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:54, 30 Sty 2010    Temat postu:

Hameron byłoby bardzo, bardzo miłym akcentem ale niestety nie wierzę, że Jen wróci "na stałe". Chyba, że fani wymuszą to na scenarzystach poprzez swoje komentarze, fiki i inne zabiegi.

pozdrawiam



Zakryłam spojlery.
any


Przepraszam zupełnie zapomniałam o maskowaniu. Poprawię się na przyszłość. pozdrawiam, M.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia-cuperek dnia Nie 16:48, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka


Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:30, 31 Sty 2010    Temat postu:

Ej, chciałam zwrócić uwagę, że w dyskusji zaroioło się od spoilerów, a tylko kilka jest na biało.

Fakt. Zakryję je wszystkie na biało i proszę na przyszłość o to samo.

any


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MrLupus
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:38, 31 Sty 2010    Temat postu:

miło wchodzi się na forum i widzi nowe posty w hameronie, choć na razie sceptycznie patrzę na te wiadomości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maryś
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:18, 31 Sty 2010    Temat postu:

O mój Boże, jak ja bym chciała powrotu Hameronka. Awwww Ale na razie jestem sceptyczna, niestety. Nie ufam już twórcom po ich pomysłachz 5 i 6 sezonu :x

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pon 15:20, 01 Lut 2010    Temat postu:

nie mam zbyt wielu nadziei i resztki cierpliwości do tego serialu, napiszę więc trochę tak podsumowująco i próbując moją fikową wyobraźnie odłożyć w kąt. .

Wątek House i Cameron składa się wyraźnie z dwóch części. Cały kanon jest ustanowiony w S1: House zatrudnia Cam, która jest piękna i zagadkowa. Sprawia mu kłopoty, denerwuje go, ale zarazem fascynuje i najwyraźniej budzi w nim jakieś dawne tęsknoty (szybko dowiadujemy się o Stacy). Wiem, że funkcjonuje obiegowy pogląd, że to tylko Cam lata za Housem, ale stroną inicjującą jest jednak House . To on jednak zaprasza ją na Monster Trucki, wiedząc, że jego podwładna zaczyna się w nim dużyć. Konsekwencje znamy - przy wątku z Voglerem Cam praktycznie wyznaje mu miłość i robi coś logicznego w tym momencie - rezygnuje z pracy. Tymczasem House najwyraźniej nie rezygnuje, bo wiedząc o co chodzi, mimo to namawia ją na powrót i idzie na randkę, którą urządza w bardzo romantycznym klimacie. I tyle - o ile do tej pory House najwyraźniej się waha się co do możliwości związku z Cam, to na randce najwyraźniej podejmuje decyzje - odtrąca ją. Na pytanie o to, co on czuje, podważa realność uczuć Cameron. Reakcją Cameron jest rezygnacja. Nie wiadomo, co ona sądzi o diagnozie House o jej fascynacji uszkodzonymi, ale rozumie z tego, co powinna zrozumieć, że House nie zdecyduje się i że jest osamotniona w swoich uczuciach. Cameron od tej pory stara się odkochać w Housie i nie powraca do kwestii uczuć (aż do pamiętnego Teamwork, które jest takim powtórzeniem sceny z czasów rządów Voglera). W tym więc momencie ship się zamyka, a raczej zostaje zamrożony. House i Cameron są wątkiem niewątpliwie romantycznym, ale też tragicznym, bo niespełnionym. Stają przed możliwością związku i miłości, ale rezygnują.

Historia się na tym oczywiście nie kończy, bo nadal istnieje relacja między nimi. I to jest ten drugi etap, który może być dla jednych kontynuacją shipu, a dla innych - już nie. Złożona, niejednoznaczna, oparta na niedpowiedzeniach i gestach więź. Dla Cameron House staje się kimś, kto pomaga jej się zmieniać. Konieczność odkochania się w Housie jest przykra, ale leczy Cameron z naiwności i pozwala jej stać się bardziej dojrzałą. Przedefiniowując swoje uczucia do House, Cam zmienia swoje spojrzenie na życie. Jest jednak uwięziona - nie potrafi i nie próbuje już zmuszać House do miłości, nie potrafi też jednak zupełnie o Housie zapomnieć. Nadal jest dla niej kimś szczególnym. Dopiero w końcówce S5 (Survivor) Cameron przechodzi na nowy etap - opowiada Housowi o zaręczynach i widać, ze to House jest teraz zszokowany odkrywając, że Cameron już się nie waha w uczuciach do niego (i tu dygresja, czyli stosunek scenarzystów do tego wątku. Zgadzam się z Eigle, że to jest coś, czego scenarzyści nie docenili i co pisało im się niemal samo. Wątek H/Cam po S1 był estetyczny, tajemniczy, dodawał głębi i dobrze służył postaci House. Wcale niekoniecznie jego istnienie musiało oznaczać przyszły związek, ale scenarzyści na przemian się tego bali i) minimalizowali jakiekolwiek interakcje H/Cam - co tej parze w sumie nie szkodziło ii) w warstwie dosłownej podkreślali koniec tej relacji (I don't miss you, I don't want Cameron), iii) związali oboje z innymi postaciami iv) ignorowali przełomowe momenty dla tej pary, jak np. pocałunek który nie miał kompletnie żadnej kontynuacji, v) udawali, że nic nigdy nie było, bo wątpliwości Cam odnośnie ślubu z Chasem, które każdy przytomny widz wytłumaczyłby jej słabością do House, wytłumaczono absurdalnym wątkiem z mrożoną spermą, a zarazem nie potrafili jednak z tego wątku tak całkiem zrezygnować. Więcej, wracali do niego wytrwale, jakby wiedząc, że jest nadal popularny i bojąc się reakcji widzów.

Tak, jak dla Cameron House był kimś przy kim dorosła, tak Cameron była dla House kimś przy kim mieliśmy okazję go zobaczyć zupełnie z innej strony. Tak, jak początkowo House się waha i w pierwszej chwili otwiera się na możliwości związku z Cameron, tak później Cam jest osobą, dla której House robi wyjątek i pokazuje się ze swej wrażliwej i dojrzałej strony. I to jest dla niego konieczne, bo House, który jest tylko nieznośny jest... nieznośny . Trzeba wiedzieć, dlaczego taki jest, żeby go uwielbiać.

I jeszcze jedna rzecz - jeśli scenarzyści pozbyli się wątku Cam jakby mimochodem i nie wiadomo dlaczego (okej - wiadomo MUSIMY pokochać 13. i uwierzyć w odwieczną miłość huddy ). Nie zbudowali sobie żadnej alternatywy dla Cam. Oprócz Wilsona z nikim już House nie ma emocjonalnej więzi i ani jemu na nikomu z nich nie zależy, ani nikt już o niego nie dba (dla Foremana, Chase i 13. House to wręcz jakaś kopalnia, do której zostali zesłani jakby za karę).
Powrót do góry
Mahoone
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: biorą się anioły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:53, 08 Lut 2010    Temat postu:

Taaak Cameron jest swego rodzaju nie zastąpiona <marzy> - to na pewno !
Jej uśmiech zabijał od razu ahh.. ten trzeci sezon. Cóż ale muszę przyznać że nigdy wielką fanką Hamerona nie byłam, ten wątek wydawał mi się zawsze prowadzony na poziomie molekularnym [oprócz paru tam scen].
Nie wiem czemu, Cammy zawsze pasowała mi do Wilsona. Nikła nadzieja że wróci na zawsze, są dwa wyjścia albo zatrzymamy się w trzecim sezonie i popadniemy w 'trzecio-sezonowy-zachwyt' albo pójdziemy do przodu i może jutro przyniesie coś INNEGO <nie>

See you later Cameron never forget about you... x((


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mahoone dnia Pon 16:11, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pon 19:56, 08 Lut 2010    Temat postu:

Mahoone napisał:
Cóż ale muszę przyznać że nigdy wielką fanką Hamerona nie byłam, ten wątek wydawał mi się zawsze prowadzony na poziomie molekularnym [oprócz paru tam scen].


Co z perspektywy czasu zaczyna być nawet zaletą, prawda? Można było kiedyś prowadzić wątki na poziomie molekularnym i mieć z jednej strony fanów tej pary, a z drugiej widzów, którzy nie byli zwolennikami, ale nie przeszkadzało im to w oglądaniu i lubieniu serialu. Wątki romantyczne prowadzone na poziomie molarnym są takie jakby przyciężkie i nazbyt dominujące, nieprawdaż

Mahoone napisał:
Nie wiem czemu, Cammy zawsze pasowała mi do Wilsona.


Nie wykluczam. Choć z Housem było ciekawiej, IMO. Ale Cammy w wielu układach wypadała ciekawiej.

Mahoone napisał:
są dwa wyjścia albo zatrzymamy się w trzecim sezonie i popadniemy w 'trzecio-sezonowy-zachwyt' albo pójdziemy do przodu i może jutro przyniesie coś INNEGO <nie>


Akurat 3. sezon nie jest zapewne ulubionym dla fanów Hamerona. Dlaczego niby pójść na przód? 10 milionów widzów nie poszło, na ten przykład (bo tyle jest mniej więcej różnicy pomiędzy wspomnianym przez ciebie S3 a sezonem obecnym). Jeżeli to na przód jest nudne i nieprzekonujące, to lepiej sobie nie psuć wspomnień o serialu. Bo to coś INNEGO może jest po prostu słabsze?


Ostatnio zmieniony przez ninka_m dnia Pon 19:57, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:16, 08 Lut 2010    Temat postu:

Wielkim plusem Cameron jest to, że była kimś w rodzaju postaci 'uniwersalnej'. To znaczy, nie kojarzono jej tylko z pairingiem, co obecnie coraz bardziej zaczyna się dziać z Cuddy.

Jej interakcje z Housem nie polegały tylko na wytwarzaniu pomiędzy nimi tzw, 'sexual tension', ale obejmowały relacje na różnym poziomie, również jako dwie, różniące się od siebie postaci. I paradoksalnie, właśnie to, iż nie było pomiędzy nimi tak widocznej chemii sprawiało, że te relacje widziały się ciekawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pon 20:36, 08 Lut 2010    Temat postu:

Rzecz gustu, Lady - moim zdaniem chemia pomiędzy Housem a Cameron była właśnie bardzo intensywna, choć zgoda, że miała różne źródła. Było w tym i seksualne napięcie (np. No Reason) i intelektualna fascynacja i fascynacja drugą osobą, która jest odmienna, zagadkowa, ale pozostaje nić wzajemnego porozumienia. Hameron był zawsze taki bardziej niejednoznaczny, mroczny, angstowy wręcz. Odmiennie niż House/Cuddy, gdzie 90% interakcji opierało się na zabawnej kłótni i jawnych aluzjach seksualnych.
Powrót do góry
Lady Makbeth
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płaszczyk Bena ;)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:36, 08 Lut 2010    Temat postu:

ninka, bo właśnie to chciałam powiedzieć, że relacje House'a i Cam istnaiły na różnych poziomach, fascynacji seksualnej również, ale w równym stopniu, co, jak już napisałaś, fascynacji intelektualnej, oraz fascynacji drugą osobą. Co innego Huddy, tu też masz całkowitą rację.

BTW, wiesz, zawsze miałam wrażenie, że chociaż mamy podobne zdania, to tobie jednak retoryka idzie znacznie lepiej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cud na kiju
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 08 Lut 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chlewika
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:47, 08 Lut 2010    Temat postu:

Nigdy nie spotkałam forum, na którym tak troszczono by się o zakrywanie spoilerów. Wielkie dzięki, zwłaszcza, że nie tknęłam jeszcze VI sezonu.

Są dwa powody, dla których nie kibicuję Hameron:
1)cały czas Cameron jest dla mnie zbyt niewinna i gładka a House zbyt poszarpany, by ta relacja na dłuższą metę mogła się ujednolicić
2)jestem zauroczona i zachwycona Cuddy - postacią, kobietą, trochę mniej aktorką, ale i tu ponadprzeciętnie

I bliżej mi do tego, co powiedziała sama Cameron: House jest moim mentorem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez cud na kiju dnia Pon 21:49, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mahoone
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: biorą się anioły
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:52, 08 Lut 2010    Temat postu:

Lady Makbeth napisał:
. Co innego Huddy, tu też masz całkowitą rację.


Hmm.. w sumie to nie wiemy czy było inaczej. House zna Cuddy znaczniej dłużej niż Cameron i nic nie wiemy o ich wsześniejszych relacjach. Dużą rolę odgrywa tu wiek na pewno ^^
Chociaż wydaje mi się że house nie wykazywał nigdy jakiegoś większego zainteresowania Cameron. Grał z nią w swoje gierki tak samo jak z innymi

Cytat:
Nie wykluczam. Choć z Housem było ciekawiej, IMO. Ale Cammy w wielu układach wypadała ciekawiej.


Mógł byś podać jakiś przykład. [oprócz chase] ;p
----------------------------------------------------------------------------------------
Dalej jakoś tego nie czuje, House + malutka drobniutka Cammy, to by nie wyszło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pon 22:01, 08 Lut 2010    Temat postu:

Mahoone napisał:

Hmm.. w sumie to nie wiemy czy było inaczej. House zna Cuddy znaczniej dłużej niż Cameron i nic nie wiemy o ich wsześniejszych relacjach. Dużą rolę odgrywa tu wiek na pewno ^^


W świetle S6 im więcej wiem, o ich wzajemnych relacjach, tym bardziej mnie odrzuca pod przeciwległą ścianę pokoju.
A wiek w jakim sensie? Podobny wiek nie czyni w automatyczny sposób ludzi dopasowanymi. Duża różnica wieku może być jakimś problemem, chociaż w wieku dorosłym ma to jednak drugorzędne znaczenie.

Mahoone napisał:
Chociaż wydaje mi się że house nie wykazywał nigdy jakiegoś większego zainteresowania Cameron. Grał z nią w swoje gierki tak samo jak z innymi


No właśnie, tobie się wydaje tak, a mnie inaczej. Jak się nie chce wiedzieć, to się nie zobaczy.


Mahoone napisał:
Cytat:
Nie wykluczam. Choć z Housem było ciekawiej, IMO. Ale Cammy w wielu układach wypadała ciekawiej.


Mógł byś podać jakiś przykład. [oprócz chase] ;p
----------------------------------------------------------------------------------------
Dalej jakoś tego nie czuje, House + malutka drobniutka Cammy, to by nie wyszło.


Sugerujesz, że mieliby brać udział w łyżwiarstwie figurowym, że budowa ciała jawi ci się jako istotna?

Cameron miała ciekawe relacje np. z Foremanem i Wilsonem (niekoniecznie w sensie shipu, tylko relacji, np. przyjaźni).

BTW, jestem dziewczynką.
Powrót do góry
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:11, 08 Lut 2010    Temat postu:

ach, ten nasz ninek (a już jeżeli chodzi o chłopców udających dziewczęta, to przed oczyma staje mi tylko jedna postać z House'a)
a tak serio to napięcie sexualne: jak na dłoni ostatni odcinek 2 s. nie wspominając o tym, że jak H. się zaangażował w pocałunek 3x15, to prawie połknął Cam.
i wiele, wiele innych pomniejszych sytuacji.

Cam i Wilson? OMG, w 6s. nic szczególnego nie ma, ale tak, to do 5 s. włącznie były pokazane zawiłe, a wręcz pardoksalnie zażyłe relacje tej dwójki. Paradoksalnie, bo niewiele czasu spędzali wspólnie.

Huddy! mój shipper! Przypomnij sobie po 25/30 latach, że kogoś kochasz! yeah.. ale, ok. To House jest tu od sarkazmu. Wypowiadać się nie będę.

Chodzi mi jedynie o to, że jak już dziewczyny(czy aby na pewno) wspomniały, relacje House-Cameron są wielopłaszczyznowe. Nigdy nie mieli szansy być kochankami, ale przyjaciółmi jak najbardziej.
Gdy z perspektywy czasu patrzę na jego relacje z kaczusiami, to Cam była mu najbliższa.
Przyciąganie też było, tylko pozostaje pytanie, dlaczego House nie zrobił kroku naprzód w tej relacji? z obawy przed skrzywdzeniem Cameron, czy też chcąc chronić samego siebie i już nigdy nie przeżywać tego, co ze Stacy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kejti dnia Pon 22:14, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jlk
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:28, 08 Lut 2010    Temat postu:

Kejti napisał:
a tak serio to napięcie sexualne: jak na dłoni ostatni odcinek 2 s. nie wspominając o tym, że jak H. się zaangażował w pocałunek 3x15, to prawie połknął Cam.
i wiele, wiele innych pomniejszych sytuacji.

Biorąc pod uwagę, jakim typem faceta jest House, napięcie seksualne prędzej czy później będzie obecne w każdej trwałej (trwalszej) interakcji z kobietą.
Pocałunek w 3x15? Może i połknął (przyznam się, widowisko było niezłe), ale najpierw przewrócił oczami. Osobiście z jego strony nie zobaczyłam w tej scenie niczego poza wykorzystaniem okazji do małego "face-nomming".


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jlk dnia Pon 22:33, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kejti
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Neverland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:35, 08 Lut 2010    Temat postu:

a który facet by nie przewrócił?
primo: Cam zdecydowała się na coś, na co oboje mieli ochotę już od dawna
secundo: czym to ppoprzedziła? odchodzę z pracy, trudno... umierasz, bywa. To dla niego musiało być zabawne, biorąc pod uwagę charakter Allison.

Jestem naprawdę ślepa, bo z 13, chyba nic takiego nie zaistniało?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kejti dnia Pon 22:35, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jlk
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 26 Gru 2008
Posty: 786
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:44, 08 Lut 2010    Temat postu:

Kejti napisał:
a który facet by nie przewrócił?
primo: Cam zdecydowała się na coś, na co oboje mieli ochotę już od dawna

No właśnie facet, pragnący tego od dawna, nie robiłby takich min.

Cytat:
secundo: czym to ppoprzedziła? odchodzę z pracy, trudno... umierasz, bywa. To dla niego musiało być zabawne, biorąc pod uwagę charakter Allison.

Y. Nie rozumiem związku.

Cytat:
Jestem naprawdę ślepa, bo z 13, chyba nic takiego nie zaistniało?

Nikt nie mówił, że zaistniało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ninka_m
Gość





PostWysłany: Pon 22:48, 08 Lut 2010    Temat postu:

jlk napisał:
Kejti napisał:
a który facet by nie przewrócił?
primo: Cam zdecydowała się na coś, na co oboje mieli ochotę już od dawna

No właśnie facet, pragnący tego od dawna, nie robiłby takich min.


szalenie trudno będzie tu udowodnić. Ale okej - miał opory, wyobraził sobie, że Cam jest Wilsonem albo Chasem i jakoś poszło



jlk napisał:
Cytat:
Jestem naprawdę ślepa, bo z 13, chyba nic takiego nie zaistniało?

Nikt nie mówił, że zaistniało.


No właśnie. Pisałaś, że House z każdą musi chcieć wskoczyć do łóżka. Z 13. jakoś chyba nieszczególnie chce.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Shippers Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48, 49  Następny
Strona 47 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin