Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bros b4 hoes [10/?]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:43, 25 Cze 2011    Temat postu:

advantage napisał:
nigdy ich nie spotkałam, aż żałuję, bo może nawet fajnie by się nam gadało dzis wpadłam na coś takiego: why do Christians hate homosexuals when Jesus had two dads? interesujące
uh, wątpię, żeby można było z takimi ludźmi w ogóle porozmawiać. Zwykle są zbyt ograniczeni, żeby przemyśleć inny niż swój punkt widzenia, więc to raczej bez sensu. Chyba że "pogadać" w sensie "zdenerwować"
Zaiste, interesujące Tak samo jak kwestia tego, że kazirodztwo jest grzechem. Tylko, że jeśli tak, to jak to świadczy o Adamie, Ewie i ich dzieciach, które musiały uprawiać seks z własnymi rodzicami lub rodzeństwem?

advantage napisał:
mają pewnie takie plany na każdy miesiąc, wychodziłoby wtedy na to, że to czasami więcej niż numerek dziennie
zamiast "pieprzyć się jak króliki" powinno się mówić "pieprzyć się jak House i Wilson"

advantage napisał:
rura od odkurzacza na bank może się do czegoś przydać...
yeah... zwłaszcza włączonego odkurzacza

advantage napisał:
naleśniki Wilsona
jeszcze jajka i ptasie mleczko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:33, 27 Cze 2011    Temat postu:

advantage napisał:
W łóżku?
Anai napisał:
NA ŁÓŻKU!!! ewentualnie: POD kołdrą
przecież w łóżku czy pod kołdrą to oczywiste miejsca, w których MY schowalibyśmy Hju i od razu by go znaleźli!

**

advantage napisał:
pewnie nic tam z LE dziwnego nie wyprawiał, ale dziennikarze bywają okropni.
i Hju zostanie drugim Russelem Crowe'em

advantage napisał:
jadąc do Izraela, to raczej peleryna niewidka by sie przydała... z tego co zauważyłam, strasznie nie lubią turystów. A jak już się tam jest, to najlepiej łazić wszędzie ze spuszczoną głową, żeby sie przypadakiem na kogoś krzywo nie popatrzeć, bo są jacyś przewrażliwieni i może być nieciekawie xd No i absolutnie nie zabierać aparatu
bleh, co za powalony kraj

advantage napisał:
taak, najlepsze są te niespodziewane
a powiedzenie nie powinno brzmieć "wyskoczył jak diabeł z pudełka", tylko "wyskoczył jak erekcja z rozporka"

***

Anai napisał:
a to przypadkiem nie jest ściema z tymi uśmiechniętymi trupami? Przecież, żeby się uśmiechnąć, to trzeba użyć mięśni, a one tak nie mogą
hmm... nie wiem. The question is, jak szybko następuje stężenie pośmiertne i czy jak ktoś się śmieje w chwili śmierci, to czy jego mięśnie pozostaną takie uśmiechnięte, czy rozluźnią się, pozostawiając twarz bez wyrazu

Anai napisał:
Richieee!!! Naprawdę chcesz mnie wysłać do psychiatryka w trybie natychmiastowym?!!
yeah, odrzutowcem z Wilsonem-pilotem za sterami btw, seksownie wyglądał Wilson w tym stroju, co nie?

Anai napisał:
przecież z takiego ściągniętego ubrania byłoby dużo łatwiej zrobić spadochron
tylko trzeba by te ciuchy mieć ze sobą, a nie wypaść z samolotu bez nich

Anai napisał:
ejj, ale przecież według tFUrców "House'a" seks leczy wszystko i odmładza Co, swoją drogą, stawia w zupełnie innym świetle zmiany wieku Cuddy
racja zupełnie o tym zapomniałam po tym miesiącu z kawałkiem "House'owego" detoksu

Anai napisał:
Właśnie, a propos tych 80 er - na czym oni będą podróżować dookoła świata? Bo jeśli samolotem, to długo nie wytrzymają takiego tempa
(I wiem, że nikt mnie nie pyta o zdanie, ale jakiś jacht byłby sweet )
plan zakładał, że będą podróżować różnymi środkami transportu, im bardziej różnorodnie, tym lepiej

Anai napisał:
50 stanów=50 pozycji = 50 orgazmów
skąd taka pewność, że zawsze im wyjdzie?

Anai napisał:
tylko wtedy musieliby przelecieć kilka razy nad tym USA
a gdzie się podziało "się" po "przelecieć"?

Anai napisał:
A co do tego, że MY byśmy patrzały (nawet, jeśli w efekcie rozbiłby się samolot) to rzecz oczywista
samolot by się nie rozbił - utrzymałby się w powietrzu dzięki szczytującym chłopakom

Anai napisał:
advantage napisał:
nigdy ich nie spotkałam, aż żałuję, bo może nawet fajnie by się nam gadało
uh, wątpię, żeby można było z takimi ludźmi w ogóle porozmawiać. Zwykle są zbyt ograniczeni, żeby przemyśleć inny niż swój punkt widzenia, więc to raczej bez sensu. Chyba że "pogadać" w sensie "zdenerwować"
miałam w liceum kolegę - Świadka Jehowy. W sprawach 'powszednich' był całkiem spoko, ale w kwestiach, które jakoś regulowała jego wiara, faktycznie nie dało się go przekonać do zmiany zdania, co nie znaczy, że dyskutowanie z nim nie było interesujące. Najdziwniejsze co zrobił, to odmówił nauki na pamięć Bogurodzicy i żadną siłą nie można go było przekonać, że nie powinien tego traktować jako modlitwy, tylko zabytku literatury polskiej

Anai napisał:
Tak samo jak kwestia tego, że kazirodztwo jest grzechem. Tylko, że jeśli tak, to jak to świadczy o Adamie, Ewie i ich dzieciach, które musiały uprawiać seks z własnymi rodzicami lub rodzeństwem?
użyłam kiedyś tego argumentu w dyskusji z homofobem, który powoływał się na potępienie gejów w Biblii, to w odpowiedzi przeczytałam, że jestem idiotką...

***

advantage napisał:
why do Christians hate homosexuals when Jesus had two dads?
lolz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:32, 27 Cze 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
przecież w łóżku czy pod kołdrą to oczywiste miejsca, w których MY schowalibyśmy Hju i od razu by go znaleźli!
Ee tam, przesadzasz. Najciemniej pod latarnią

Richie117 napisał:
hmm... nie wiem. The question is, jak szybko następuje stężenie pośmiertne i czy jak ktoś się śmieje w chwili śmierci, to czy jego mięśnie pozostaną takie uśmiechnięte, czy rozluźnią się, pozostawiając twarz bez wyrazu
IMO się rozluźnią, ale nie zamierzam w najbliższej przyszłości nikogo zabijać, żeby to sprawdzić

Richie117 napisał:
yeah, odrzutowcem z Wilsonem-pilotem za sterami btw, seksownie wyglądał Wilson w tym stroju, co nie?
I Ty naprawdę wierzysz w to, że gdzieś byśmy dolecieli?
Odbiór seksownego wyglądu Wilsona zakłócił mi House w kabaretkach(!), szpilkach(!!) i sukience(?!!). Już nigdy nie będę taka sama

Richie117 napisał:
tylko trzeba by te ciuchy mieć ze sobą, a nie wypaść z samolotu bez nich
To ja bym zginęła, bo nie mam szybkiego refleksu ;p

Richie117 napisał:
racja zupełnie o tym zapomniałam po tym miesiącu z kawałkiem "House'owego" detoksu
To o czymś takim można zapomnieć? o.O

Richie117 napisał:
plan zakładał, że będą podróżować różnymi środkami transportu, im bardziej różnorodnie, tym lepiej
Mm, różnorodność, I like that (Ale bez hulajnogi, OK? )

Richie117 napisał:
skąd taka pewność, że zawsze im wyjdzie?
Taka już jestem, że zawsze wierzę w ludzi... i ptaki

Richie117 napisał:
a gdzie się podziało "się" po "przelecieć"?
Poszło się zabawić z drugim "się", tym które powinno być w Twoim poście przed zacytowanym "się"

Richie117 napisał:
samolot by się nie rozbił - utrzymałby się w powietrzu dzięki szczytującym chłopakom
Myślisz, że Titanica też by uratowali?

Richie117 napisał:
miałam w liceum kolegę - Świadka Jehowy. W sprawach 'powszednich' był całkiem spoko, ale w kwestiach, które jakoś regulowała jego wiara, faktycznie nie dało się go przekonać do zmiany zdania, co nie znaczy, że dyskutowanie z nim nie było interesujące.
Co trzeba im przyznać, to że przynajmniej trzymają się zasad tej swojej religii, a nie, jak katolicy, wybierają tylko to, co im akurat pasuje. Ale dyskutowanie z takimi ludźmi i tak jest nie na moje nerwy

Richie117 napisał:
Najdziwniejsze co zrobił, to odmówił nauki na pamięć Bogurodzicy i żadną siłą nie można go było przekonać, że nie powinien tego traktować jako modlitwy, tylko zabytku literatury polskiej
A może to tak specjalnie, żeby nie musieć się uczyć?

Richie117 napisał:
użyłam kiedyś tego argumentu w dyskusji z homofobem, który powoływał się na potępienie gejów w Biblii, to w odpowiedzi przeczytałam, że jestem idiotką...
Znaczy, że skończyły mu się te jego pseudo argumenty, więc co mu zostało? Wyzwiska...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:51, 28 Cze 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
przecież w łóżku czy pod kołdrą to oczywiste miejsca, w których MY schowalibyśmy Hju i od razu by go znaleźli!
faktycznie! ale nie można go pod łóżko zrzucać, to niezbyt wygodne. Chyba, że leżałybyśmy tam razem z nim lepiej juz do szafy, albo zamknąć go w łazience

Richie117 napisał:
i Hju zostanie drugim Russelem Crowe'em
gad, nie wiem co zrobił Crowe, muszę poczytać xd

Richie117 napisał:
bleh, co za powalony kraj
no powalony, ale zabawnie było patrzeć jak Żydzi sie chowają na widok prawie nagich turystek

Richie117 napisał:
a powiedzenie nie powinno brzmieć "wyskoczył jak diabeł z pudełka", tylko "wyskoczył jak erekcja z rozporka"


Richie117 napisał:
lolz
no co, to bardzo dobre pytanie tak samo jak [link widoczny dla zalogowanych]

Anai napisał:
uh, wątpię, żeby można było z takimi ludźmi w ogóle porozmawiać. Zwykle są zbyt ograniczeni, żeby przemyśleć inny niż swój punkt widzenia, więc to raczej bez sensu. Chyba że "pogadać" w sensie "zdenerwować"
jasne, że zdenerwować za nic w świecie by mi nie wpoili swoich poglądów, a ja pewnie im moich, ale mogłoby być zabawnie. Chyba, że oni nie mają mojego poczucia humoru, co całkiem możliwe

Anai napisał:
Zaiste, interesujące Tak samo jak kwestia tego, że kazirodztwo jest grzechem. Tylko, że jeśli tak, to jak to świadczy o Adamie, Ewie i ich dzieciach, które musiały uprawiać seks z własnymi rodzicami lub rodzeństwem?
hahahha, własnie! Chyba, że najpierw powstali Adam i Steve, a kobiety są jakimś późniejszym wytworem ewolucji

Anai napisał:
zamiast "pieprzyć się jak króliki" powinno się mówić "pieprzyć się jak House i Wilson"
dobre, dobre

Anai napisał:
yeah... zwłaszcza włączonego odkurzacza
a to nie byłoby bolesne?

Anai napisał:
jeszcze jajka i ptasie mleczko
i może... kiełbaski?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 5:42, 29 Cze 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Ee tam, przesadzasz. Najciemniej pod latarnią
to Hju powinien się ukryć u RSLa pod prysznicem

Anai napisał:
IMO się rozluźnią, ale nie zamierzam w najbliższej przyszłości nikogo zabijać, żeby to sprawdzić
ale gdybyś zabiła kogoś niezamierzenie, to nie zapomnij zwrócić na to uwagę

Anai napisał:
I Ty naprawdę wierzysz w to, że gdzieś byśmy dolecieli?
hmm... nope. Ale definitywnie ktoś by kogoś przeleciał

Anai napisał:
Odbiór seksownego wyglądu Wilsona zakłócił mi House w kabaretkach(!), szpilkach(!!) i sukience(?!!). Już nigdy nie będę taka sama
zapomniałaś o blond-peruce
btw, czytałaś "Chciałbym, żebyś tu był"? Tam House napisał Wilsonowi, że w czasach college'u przebierał się w damskie ciuszki

Anai napisał:
To o czymś takim można zapomnieć? o.O
widać jestem lepsza w wypieraniu ze świadomości traumatycznych treści, niż sądziłam

Anai napisał:
(Ale bez hulajnogi, OK? )
nope, hulać miało coś innego niż nogi

Anai napisał:
Poszło się zabawić z drugim "się", tym które powinno być w Twoim poście przed zacytowanym "się"
to "się", które powinno być przed zacytowany "się" było przed "podziało"

Anai napisał:
Myślisz, że Titanica też by uratowali?
hah, przecież oni są tacy HOT, że żadna góra lodowa by nie przetrwała!

Anai napisał:
Co trzeba im przyznać, to że przynajmniej trzymają się zasad tej swojej religii, a nie, jak katolicy, wybierają tylko to, co im akurat pasuje.
yeah. Z jednej strony takie posłuszeństwo wierze jest godne podziwu, ale z drugiej to trochę... idiotyczne i zacofane. Gdyby religie ewoluowały razem z całym światem, to może więcej ludzi byłoby praktykującymi wierzącymi

Anai napisał:
A może to tak specjalnie, żeby nie musieć się uczyć?
były takie podejrzenia Ale skoro i tak dostał 1, to mógł się nie uczyć tak zwyczajnie, a nie robić z tego jakąś krucjatę

Anai napisał:
Znaczy, że skończyły mu się te jego pseudo argumenty, więc co mu zostało? Wyzwiska...
muszę kiedyś zgłębić dokładnie Pismo Święte, żeby mi nie zabrakło argumentów na to, że jest tam pełno sprzeczności

***

advantage napisał:
ale nie można go pod łóżko zrzucać, to niezbyt wygodne. Chyba, że leżałybyśmy tam razem z nim lepiej juz do szafy, albo zamknąć go w łazience
oj tam, od razu "zrzucać" - mógłby się sam położyć i wsunąć pod łóżko And ofkors, że trzeba by mu było dotrzymać towarzystwa i zapewnić rozrywkę anyway, wszystko, byle nie do szafy - szafa źle mi się kojarzy, odkąd usłyszałam, że uczniowie zamknęli w szafie naszego ciapowatego (łagodnie mówiąc) germanistę z LO i dopiero sprzątaczka go stamtąd wypuściła

advantage napisał:
gad, nie wiem co zrobił Crowe, muszę poczytać xd
um... rzucił w kogoś hotelowym telefonem, a jakiemuś paparazzi rozwalił aparat... i chyba nawet straszył, że wsadzi mu obiektyw w tyłek czy coś

advantage napisał:
no powalony, ale zabawnie było patrzeć jak Żydzi sie chowają na widok prawie nagich turystek
jak ja nie kumam ich religijnych zakazów i nakazów

advantage napisał:
no co, to bardzo dobre pytanie tak samo jak TO
nawet mi nie mów - uwielbiam argument, że homo-pary nie powinny wychowywać dzieci, bo wychowałyby ich na gejów i lesbijki, a jak się zapytać, kto wychowywał gejów od zarania ludzkości, to zapada taka niezręczna cisza Raz gadałam z takim dość inteligentnym facetem, który był zdania (że lesbijki są ok ), że wszystkich gejów powinno się zesłać na jakąś wyspę, żeby sobie tam żyli w spokoju i wreszcie tam wymarli. Facet mocno się zdziwił, jak mu powiedziałam, że wymarcie gejów nie wchodzi w grę, bo ciągle rodzą się nowi

advantage napisał:
a to nie byłoby bolesne?
widocznie nie, jeżeli - podobno - wielu chłopców i mężczyzn zabawia się z odkurzaczami

Btw, przypomniało mi się, że historia biblijnego domniemanego kazirodztwa to nie tylko Adam i Ewa, ale potem jeszcze Noe, który zabrał na arkę tylko swoich synów z żonami - przecież ich dzieci też były spokrewnione A w kwestii 'jak geje chcą dzieci, to niech sobie urodzą' - Abraham czy ktoś nie mógł spłodzić dziecka z żoną, to sobie wziął nałożnicę, która mu urodziła dziecko... Hipokryzja na każdym kroku!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:29, 30 Cze 2011    Temat postu:

advantage napisał:
za nic w świecie by mi nie wpoili swoich poglądów, a ja pewnie im moich, ale mogłoby być zabawnie. Chyba, że oni nie mają mojego poczucia humoru, co całkiem możliwe
The question is, czy oni mają w ogóle jakiekolwiek poczucie humoru

advantage napisał:
hahahha, własnie! Chyba, że najpierw powstali Adam i Steve, a kobiety są jakimś późniejszym wytworem ewolucji
Kobiety powstały z ich żeber

advantage napisał:
a to nie byłoby bolesne?
Nie wiem, nie sprawdzałam

advantage napisał:
i może... kiełbaski?
kiełbaski, bananki, ogórki, marchewki...

Richie117 napisał:
to Hju powinien się ukryć u RSLa pod prysznicem
Error! RSL chwilowo nieosiągalny! ^^

Richie117 napisał:
ale gdybyś zabiła kogoś niezamierzenie, to nie zapomnij zwrócić na to uwagę
Tjaa, a dla pewności cyknę fotki

Richie117 napisał:
zapomniałaś o blond-peruce
btw, czytałaś "Chciałbym, żebyś tu był"? Tam House napisał Wilsonowi, że w czasach college'u przebierał się w damskie ciuszki
Ah, jesteś okrutna
Czytałam, czytałam. Gaad, tyle było w tym fiku przyjemniejszych momentów, a Ty mi musisz akurat o tym przypominać

Richie117 napisał:
widać jestem lepsza w wypieraniu ze świadomości traumatycznych treści, niż sądziłam
To może, jak tak dalej pójdzie, zapomnisz cały 7 sezon? ;D

Richie117 napisał:
nope, hulać miało coś innego niż nogi
Ah, w takim razie OK

Richie117 napisał:
to "się", które powinno być przed zacytowany "się" było przed "podziało"
<--- To chyba wystarczy za komentarz z mojej strony...

Richie117 napisał:
hah, przecież oni są tacy HOT, że żadna góra lodowa by nie przetrwała!
good point. Teraz tylko ich sklonować i wsadzić do wszystkich statków i samolotów

Richie117 napisał:
yeah. Z jednej strony takie posłuszeństwo wierze jest godne podziwu, ale z drugiej to trochę... idiotyczne i zacofane.
Ja tam myślę, że jeżel już ktoś potrzebuje w coś wierzyć, to niech przestrzega wszystkich zasad, a nie tylko tego, co mu pasuje... Chyba że jest wyznawcą jakiejś religii tylko dlatego, że tak wypada

Richie117 napisał:
były takie podejrzenia Ale skoro i tak dostał 1, to mógł się nie uczyć tak zwyczajnie, a nie robić z tego jakąś krucjatę
ou, dobrze, że afery o dyskryminację nie zrobił

Richie117 napisał:
muszę kiedyś zgłębić dokładnie Pismo Święte, żeby mi nie zabrakło argumentów na to, że jest tam pełno sprzeczności
Jak dobrze, że nie trzeba szukać daleko, bo sprzeczności to są tam wszędzie

Richie117 napisał:
um... rzucił w kogoś hotelowym telefonem, a jakiemuś paparazzi rozwalił aparat... i chyba nawet straszył, że wsadzi mu obiektyw w tyłek czy coś
Dżizas, prawie jak Naomi Campbell

Richie117 napisał:
widocznie nie, jeżeli - podobno - wielu chłopców i mężczyzn zabawia się z odkurzaczami


Richie117 napisał:
Btw, przypomniało mi się, że historia biblijnego domniemanego kazirodztwa to nie tylko Adam i Ewa, ale potem jeszcze Noe, który zabrał na arkę tylko swoich synów z żonami - przecież ich dzieci też były spokrewnione
a propos tego kazirodztwa - ktoś kiedyś u mnie na religii nawet zadał takie pytanie. Odpowiedź katechetki: "Przypowieści biblijnych nie można traktować dosłownie". WTF?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:34, 30 Cze 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
oj tam, od razu "zrzucać" - mógłby się sam położyć i wsunąć pod łóżko And ofkors, że trzeba by mu było dotrzymać towarzystwa i zapewnić rozrywkę anyway, wszystko, byle nie do szafy - szafa źle mi się kojarzy, odkąd usłyszałam, że uczniowie zamknęli w szafie naszego ciapowatego (łagodnie mówiąc) germanistę z LO i dopiero sprzątaczka go stamtąd wypuściła
you know, mnie by nie trzeba długo namawiać do zapewniania mu rozrywki
teraz sie zastanawiam jak bardzo ciapowaty musiał być ten nauczyciel, że dał sie zamknąć... bardzo, bardzo najwyraźniej fajne liceum, btw xd

Richie117 napisał:
um... rzucił w kogoś hotelowym telefonem, a jakiemuś paparazzi rozwalił aparat... i chyba nawet straszył, że wsadzi mu obiektyw w tyłek czy coś
no właśnie, Naomi! Wiedziałam, że jakaś murzynka rzucała telefonem

Richie117 napisał:
jak ja nie kumam ich religijnych zakazów i nakazów
u nich to chyba jest jedno i to samo xd

Richie117 napisał:
nawet mi nie mów - uwielbiam argument, że homo-pary nie powinny wychowywać dzieci, bo wychowałyby ich na gejów i lesbijki, a jak się zapytać, kto wychowywał gejów od zarania ludzkości, to zapada taka niezręczna cisza Raz gadałam z takim dość inteligentnym facetem, który był zdania (że lesbijki są ok ), że wszystkich gejów powinno się zesłać na jakąś wyspę, żeby sobie tam żyli w spokoju i wreszcie tam wymarli. Facet mocno się zdziwił, jak mu powiedziałam, że wymarcie gejów nie wchodzi w grę, bo ciągle rodzą się nowi
no i powiedziałaś prawdę, cóż poradzić Strasznie mnie denerwuje jak facet stwierdza, że lesbijki są ok, ale geje to już obrzydliwi... najgorzej jak lubie tego faceta, a mam ochotę mu przywalić;/ O, jeszcze co! Jak facet stwierdza, że bardzo chętnie byłby sobie z biseksualną dziewczyną, bo miałby szansę na trójkąt. A skąd pomysł, że wtedy dziewczyna też by miała?

Richie117 napisał:
widocznie nie, jeżeli - podobno - wielu chłopców i mężczyzn zabawia się z odkurzaczami
ja rozumiem, że trzeba sobie jakoś umilać sprzątanie, ale żeby tak?!

Richie117 napisał:
Btw, przypomniało mi się, że historia biblijnego domniemanego kazirodztwa to nie tylko Adam i Ewa, ale potem jeszcze Noe, który zabrał na arkę tylko swoich synów z żonami - przecież ich dzieci też były spokrewnione A w kwestii 'jak geje chcą dzieci, to niech sobie urodzą' - Abraham czy ktoś nie mógł spłodzić dziecka z żoną, to sobie wziął nałożnicę, która mu urodziła dziecko... Hipokryzja na każdym kroku!!!
czemu nie zauważyłam tego wcześniej? miałabym szansę na 'rozmowę' z księdzem na religii


Anai napisał:
The question is, czy oni mają w ogóle jakiekolwiek poczucie humoru
poczytałam właśnie trochę wikipedii o nich - na bank nie mają poczucia humoru ani dystansu do siebie, więc już na pewno nie śmialiby się z wyśmiewnia ich wierzeń

Anai napisał:
Kobiety powstały z ich żeber
powstały dwie, więc pewnie lesbijki

Anai napisał:
kiełbaski, bananki, ogórki, marchewki...
i mozna tak wyliczać do rana

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:57, 02 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Error! RSL chwilowo nieosiągalny! ^^
a co, zepsuł mu się prysznic?

Anai napisał:
Ah, jesteś okrutna
Czytałam, czytałam. Gaad, tyle było w tym fiku przyjemniejszych momentów, a Ty mi musisz akurat o tym przypominać
bo jestem taka okrutna

Anai napisał:
To może, jak tak dalej pójdzie, zapomnisz cały 7 sezon? ;D
co? który sezon? to był taki?

Anai napisał:
<--- To chyba wystarczy za komentarz z mojej strony...


Anai napisał:
Ja tam myślę, że jeżel już ktoś potrzebuje w coś wierzyć, to niech przestrzega wszystkich zasad, a nie tylko tego, co mu pasuje... Chyba że jest wyznawcą jakiejś religii tylko dlatego, że tak wypada
przypomniał mi się cytat z basha: "tym Jezusem w Świebodzinie polscy katolicy wystawili sobie najpiękniejszy pomnik oddający istotę ich wiary - z wierzchu beton, w środku pusto"
też uważam, że jak już, to powinno się wierzyć we wszystko, a nie w co się chce, ale... kurcze... żeby na przykład odmawiać leczenia i skazywać się na śmierć z powodu barbarzyńskich twierdzeń sprzed naszej ery (gdzie tu przykazanie "nie zabijaj"?)? Albo niewolnicze traktowanie kobiet, bo tak każe islam? Jeżeli religia ma źródło w Bogu (a nie jest tylko wymysłem różnych ludzi, którzy wpadli na genialny pomysł na biznes), to może Bóg wymyślił dla ludzi grę z 'dobrymi' polami i polami-pułapkami, a sens wolnej woli tkwi w tym, żeby nie łazić jak stado baranów po wszystkich polach, tylko po tych, które do czegoś prowadzą... Bo gdyby wszyscy od zawsze ślepo wierzyli, to nadal zasuwalibyśmy w sandałach po pustyni do Ziemi Obiecanej

Anai napisał:
ou, dobrze, że afery o dyskryminację nie zrobił
to musiałby uderzać do Ministra Oświaty, czy autora programu nauczania, który nie uwzględnił innych wyznań w programie języka polskiego

Anai napisał:
a propos tego kazirodztwa - ktoś kiedyś u mnie na religii nawet zadał takie pytanie. Odpowiedź katechetki: "Przypowieści biblijnych nie można traktować dosłownie". WTF?
może drobnym druczkiem dopowiedziała "z wyjątkiem tych w stylu 'Sodomy i Gomory'"

***

advantage napisał:
teraz sie zastanawiam jak bardzo ciapowaty musiał być ten nauczyciel, że dał sie zamknąć... bardzo, bardzo najwyraźniej fajne liceum, btw xd
tjaa, nie było najgorsze to moje LO, ale wracać bym tam nie chciała. A nauczyciel był ciapą, a do tego mściwym qtasem, bo chłopaki nim pomiatali, a na dziewczynach (taki mieliśmy podział na grupy) się odgrywał

advantage napisał:
Strasznie mnie denerwuje jak facet stwierdza, że lesbijki są ok, ale geje to już obrzydliwi...
a co sądzić o kobietach, które też tak uważają?

advantage napisał:
O, jeszcze co! Jak facet stwierdza, że bardzo chętnie byłby sobie z biseksualną dziewczyną, bo miałby szansę na trójkąt. A skąd pomysł, że wtedy dziewczyna też by miała?
może taki facet uważa, że jak dziewczyna jest bi, to uprawia seks jedynie równocześnie z facetem i drugą kobietą?

advantage napisał:
czemu nie zauważyłam tego wcześniej? miałabym szansę na 'rozmowę' z księdzem na religii
the same here. Ale z większością księży i tak się nie da dyskutować; już rzucanie grochem o ścianę może dać lepszy efekt

advantage napisał:
Anai napisał:
kiełbaski, bananki, ogórki, marchewki...
i mozna tak wyliczać do rana
tylko z rozpędu nie wymieniajcie kaszanki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:59, 02 Lip 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
tjaa, nie było najgorsze to moje LO, ale wracać bym tam nie chciała. A nauczyciel był ciapą, a do tego mściwym qtasem, bo chłopaki nim pomiatali, a na dziewczynach (taki mieliśmy podział na grupy) się odgrywał
ech, co to za nauczyciel, jak się odgrywał na dziewczynach za chłopaków... na łatwiznę szedł xd nie cierpię jak nauczyciele nie są sprawiedliwi itp, ale jak raz w gimnazjum magicznym sposobem poprawiła mi się kapa z historii, to nie narzekałam

Richie117 napisał:
a co sądzić o kobietach, które też tak uważają?
myślę, myślę... i chyba nigdy takiej nie spotkałam

Richie117 napisał:
może taki facet uważa, że jak dziewczyna jest bi, to uprawia seks jedynie równocześnie z facetem i drugą kobietą?
oni pewnie tak myślą i czasami tak jest, ale przecież nie ciągle... można dla urozmaicenia;) poza tym co to by był za związek z facetem, gdyby sie przy tym myślało w ten sposób też o kobietach?

Richie117 napisał:
the same here. Ale z większością księży i tak się nie da dyskutować; już rzucanie grochem o ścianę może dać lepszy efekt
taak;/ ale sam fakt takiej rozmowy i ewentualne zakłopotanie księdza, gdyby nie mógł już odeprzeć argumentów xd

Richie117 napisał:
tylko z rozpędu nie wymieniajcie kaszanki
w końcu możemy przejść na warzywa... jak ogórki albo nie wiem, marchewki juz były

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:27, 03 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
ech, co to za nauczyciel, jak się odgrywał na dziewczynach za chłopaków... na łatwiznę szedł xd nie cierpię jak nauczyciele nie są sprawiedliwi itp, ale jak raz w gimnazjum magicznym sposobem poprawiła mi się kapa z historii, to nie narzekałam
heh, moja nauczycielka z biologii nienawidziła dziewczyn, bo jej mąż ją zostawił dla uczennicy, a chłopakom dawała fory patrząc z dystansu, ciekawe miałam liceum
well, punkt widzenia zależy jak zawsze od miejsca siedzenia Ale swojej historyczki nie przestałam się bać nawet wtedy, jak mi na koniec dała 5 za całokształt, czym mnie kompletnie zaskoczyła

advantage napisał:
myślę, myślę... i chyba nigdy takiej nie spotkałam
ja spotkałam dwie. Może to były krypto-lesbijki

advantage napisał:
poza tym co to by był za związek z facetem, gdyby sie przy tym myślało w ten sposób też o kobietach?
facetom by to raczej nie przeszkadzało. Oni by w ogóle najchętniej znieśli monogamię i pozakładali sobie haremy

advantage napisał:
w końcu możemy przejść na warzywa... jak ogórki albo nie wiem, marchewki juz były
o ogórkach czytałam kiedyś fika... Wilson tak się zatroszczył o House'a, że specjalnie dla niego kupił ogórki o różnych grubościach i długościach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:12, 04 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
poczytałam właśnie trochę wikipedii o nich - na bank nie mają poczucia humoru ani dystansu do siebie, więc już na pewno nie śmialiby się z wyśmiewnia ich wierzeń
Uh, ciężko mieć dystans do tego, w co się wierzy. Też bym się nie śmiała, gdyby ktoś mnie przekonywał, że House i Wilson tak naprawdę się nie kochają

advantage napisał:
powstały dwie, więc pewnie lesbijki
Więc wychodzi na to, że to heterycy są odmieńcami

advantage napisał:
w końcu możemy przejść na warzywa... jak ogórki albo nie wiem, marchewki juz były
ogórki też były ^^ Okej, więc moje najnowsze propozycje: bakłażany, cukinie, lody i bagietki

***

Richie117 napisał:
a co, zepsuł mu się prysznic?
IDK :> Ale lepiej, żeby mu się prysznic zepsuł niż inny... um, sprzęt ^^

Richie117 napisał:
bo jestem taka okrutna
Ech, gdybyśmy żyli w średniowieczu mogłabyś być katem

Richie117 napisał:
co? który sezon? to był taki?
Oczywiście, że nie było! A które pamiętasz?

Richie117 napisał:
Ej, ta głaskana emotka nie ma twarzy! How sweet

Richie117 napisał:
przypomniał mi się cytat z basha: "tym Jezusem w Świebodzinie polscy katolicy wystawili sobie najpiękniejszy pomnik oddający istotę ich wiary - z wierzchu beton, w środku pusto"
Piękne A jakie prawdziwe...

Richie117 napisał:
też uważam, że jak już, to powinno się wierzyć we wszystko, a nie w co się chce, ale... kurcze... żeby na przykład odmawiać leczenia i skazywać się na śmierć z powodu barbarzyńskich twierdzeń sprzed naszej ery (gdzie tu przykazanie "nie zabijaj"?)? Albo niewolnicze traktowanie kobiet, bo tak każe islam?
Właśnie o tym mówię - po co utożsamiać się z religią, której zasady nam nie pasują? Waste of time. A, i a propos przykazania "nie zabijaj" - jak się do tego ma Inkwizycja?

Richie117 napisał:
Jeżeli religia ma źródło w Bogu (a nie jest tylko wymysłem różnych ludzi, którzy wpadli na genialny pomysł na biznes), to może Bóg wymyślił dla ludzi grę z 'dobrymi' polami i polami-pułapkami, a sens wolnej woli tkwi w tym, żeby nie łazić jak stado baranów po wszystkich polach, tylko po tych, które do czegoś prowadzą... Bo gdyby wszyscy od zawsze ślepo wierzyli, to nadal zasuwalibyśmy w sandałach po pustyni do Ziemi Obiecanej
Tyle że ludzie często się jak stado baranów zachowują, czyż nie? Przywiązują wagę do bzdur, rzeczy nieistotnych i gubią to, co powinno być w tej ich wierze najważniejsze - miłość do Boga, że o miłości do bliźniego nie wspomnę. A ja myślę, że jeśli Bóg istnieje, to dawno się załamał patrząc na to, co robią ludzie

Richie117 napisał:
to musiałby uderzać do Ministra Oświaty, czy autora programu nauczania, który nie uwzględnił innych wyznań w programie języka polskiego
Dobrze, że nie był na tyle zdeterminowany, żeby to zrobić ^^

Richie117 napisał:
może drobnym druczkiem dopowiedziała "z wyjątkiem tych w stylu 'Sodomy i Gomory'"
Taak, oni posiadają tę sekretną wiedzę, które przypowieści można traktować dosłownie, a których nie wolno

Richie117 napisał:
advantage napisał:
Anai napisał:
kiełbaski, bananki, ogórki, marchewki...
i mozna tak wyliczać do rana
tylko z rozpędu nie wymieniajcie kaszanki
Why not?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:09, 05 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Uh, ciężko mieć dystans do tego, w co się wierzy. Też bym się nie śmiała, gdyby ktoś mnie przekonywał, że House i Wilson tak naprawdę się nie kochają
przecież to herezja największa! Poza tym, przecież House mu powiedział, że go kocha: http://www.youtube.com/watch?v=GA1fWZsfMR4

Anai napisał:
Więc wychodzi na to, że to heterycy są odmieńcami
no a nie są?!

Anai napisał:
ogórki też były ^^ Okej, więc moje najnowsze propozycje: bakłażany, cukinie, lody i bagietki
LODY? bagietki bardzo dobrze brzmią, zwłaszcza te mega długie!

Anai napisał:
Why not?
no bo są fuuuj!



Richie117 napisał:
heh, moja nauczycielka z biologii nienawidziła dziewczyn, bo jej mąż ją zostawił dla uczennicy, a chłopakom dawała fory patrząc z dystansu, ciekawe miałam liceum
well, punkt widzenia zależy jak zawsze od miejsca siedzenia Ale swojej historyczki nie przestałam się bać nawet wtedy, jak mi na koniec dała 5 za całokształt, czym mnie kompletnie zaskoczyła
a to miała kobieta szczęście u mnie była taka kobieta od biologii, nawet nauczyciele się jej bali

Richie117 napisał:
ja spotkałam dwie. Może to były krypto-lesbijki
możliwe... a może tłumiły w sobie swoją orientację i za nic nie chciały zaakceptować, dlatego twierdziły, że każdy homo to zło.

Richie117 napisał:
facetom by to raczej nie przeszkadzało. Oni by w ogóle najchętniej znieśli monogamię i pozakładali sobie haremy
co do haremów to ich rozumiem sama bym sobie bardzo chętnie taki załozyła, najlepiej z połową facetów i połową kobiet

Richie117 napisał:
o ogórkach czytałam kiedyś fika... Wilson tak się zatroszczył o House'a, że specjalnie dla niego kupił ogórki o różnych grubościach i długościach
mam nadzieje, że je jedli, albo chociaż bawili się ustami, a nie robili z nimi nic dziwnego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:39, 06 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Okej, więc moje najnowsze propozycje: bakłażany, cukinie, lody i bagietki
believe it or not, ale miałam napisać o bakłażanach i cukiniach, tylko uznałam je za zbyt ekstremalne
Lody też były W fiku [link widoczny dla zalogowanych]
bagietki brzmią evil - chłopaki przez tydzień sraliby okruchami

Anai napisał:
Ale lepiej, żeby mu się prysznic zepsuł niż inny... um, sprzęt ^^
uuuh, aż musiałam odpukać w niemalowane drewno

Anai napisał:
Ech, gdybyśmy żyli w średniowieczu mogłabyś być katem
i mogłabym pomagać inkwizytorom w przesłuchaniach...

Anai napisał:
Oczywiście, że nie było! A które pamiętasz?
um pierwsze trzy oraz sezon 4B, w którym Wilson porzuca onkologię i zostaje osobistym kaczątkiem House'a

Anai napisał:
Ej, ta głaskana emotka nie ma twarzy! How sweet
może tam nie ma twarzy, bo to jest tył głowy?

Anai napisał:
Właśnie o tym mówię - po co utożsamiać się z religią, której zasady nam nie pasują? Waste of time. A, i a propos przykazania "nie zabijaj" - jak się do tego ma Inkwizycja?
U know, gdyby wierzącym nie pasowały zasady ich religii, to pewnie by się z nimi nie utożsamiali. Tak przynajmniej sądzę, bo przecież ludzie zmieniają wiarę albo zostają ateistami. Co do tych bardzo radykalnych i restrykcyjnych religii - mam wątpliwości, czy 100% ich wyznawców rzeczywiście wierzy. Mamy tu do czynienia z innymi od naszego kręgami kulturowymi, w których dzieci są bezwzględnie posłuszne rodzicom i nie mają innego wyjścia, jak nauczyć się żyć tak, jak ich rodzice i postępować według wyuczonych wzorców. Sami też nie jesteśmy wiele lepsi - ilu niepraktykujących rodziców chrzci swoje dzieci "bo tak wypada" i na chrzcie składają przyżeczenia "dbania o wzrastanie dziecka w wierze", które potem zupełnie to olewają, aż do komunii (w której chodzi tylko o drogie prezenty), a później do bierzmowania (które warto 'załatwić', na wypadek ślubu kościelnego) i wreszcie do pogrzebu...
A Inkwizycja nie zabijała, tylko wyswabadzała dusze z opętanych ciał i pomagała nieszczęśnikom dostąpić zbawienia w Niebie

Anai napisał:
Tyle że ludzie często się jak stado baranów zachowują, czyż nie? Przywiązują wagę do bzdur, rzeczy nieistotnych i gubią to, co powinno być w tej ich wierze najważniejsze - miłość do Boga, że o miłości do bliźniego nie wspomnę. A ja myślę, że jeśli Bóg istnieje, to dawno się załamał patrząc na to, co robią ludzie
czytałam w jakiejś powieści stwierdzenie, że "jeśli Bóg istnieje, to albo jest nieskończenie okrutny, albo mu to wszystko zwisa"
Ludzie mają tendencję do chodzenia na łatwiznę i kochania wyłącznie siebie. To chyba wynika z ewolucji czy z czegoś

Anai napisał:
Why not?
bo kaszanka jest za miękka i mogłaby pęknąć w trakcie i narobić bałaganu

***

advantage napisał:
a może tłumiły w sobie swoją orientację i za nic nie chciały zaakceptować, dlatego twierdziły, że każdy homo to zło.
tylko że tym, które poznałam, nie podobali się wyłącznie geje, a lesbijki były w stanie zaakceptować

advantage napisał:
sama bym sobie bardzo chętnie taki załozyła, najlepiej z połową facetów i połową kobiet
i nie bałabyś się, że będą zajęci wyłącznie między sobą?

advantage napisał:
mam nadzieje, że je jedli, albo chociaż bawili się ustami, a nie robili z nimi nic dziwnego
z tych ogórków, które zostały, Wilson na pewno przygotował coś pysznego... Niestety nie mogę powiedzieć, żeby House nie robił z tymi innymi ogórkami nic dziwnego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:54, 06 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
przecież to herezja największa! Poza tym, przecież House mu powiedział, że go kocha
Na stos z takimi, nie? A scenkę pamiętam baardzo dobrze

advantage napisał:
no a nie są?!
Już sama nie wiem...

advantage napisał:
LODY?
Um... yes (Przeczytaj sobie tego lodowego fika, którego zapodała Richie )

advantage napisał:
no bo są fuuuj!
Przecież nikt im nie każe tego jeść, bo to o kształt się rozchodzi! (Btw, też nie lubię kaszanek. Ani nawet parówek, bleeh *rzyg*)

Richie117 napisał:
believe it or not, ale miałam napisać o bakłażanach i cukiniach, tylko uznałam je za zbyt ekstremalne
Wierzę, wierzę Niby czemu ekstremalne?
...
Aaa, skończyły mi się pomysły! Apokalipsa!

Richie117 napisał:
Lody też były W fiku [link widoczny dla zalogowanych]
Podrzucałaś mi już kiedyś tego fika

Richie117 napisał:
bagietki brzmią evil - chłopaki przez tydzień sraliby okruchami
Nie opędziliby się od gołębi

Richie117 napisał:
i mogłabym pomagać inkwizytorom w przesłuchaniach...
... żeby samej uniknąć takiego przesłuchania?

Richie117 napisał:
um pierwsze trzy oraz sezon 4B, w którym Wilson porzuca onkologię i zostaje osobistym kaczątkiem House'a
Osobistym seks-kaczątkiem House'a, do zadań specjalnych!!!

Richie117 napisał:
może tam nie ma twarzy, bo to jest tył głowy?
A ten krzyżyk to co, włosy? Thanks XD

Richie117 napisał:
U know, gdyby wierzącym nie pasowały zasady ich religii, to pewnie by się z nimi nie utożsamiali. Tak przynajmniej sądzę, bo przecież ludzie zmieniają wiarę albo zostają ateistami.
Istnieje jeszcze jedna opcja - ludziom te zasady nie pasują, ale się do nich - w mniejszym lub większym stopniu - stosują, w obawie przed ogniem piekielnym, potępieniem i takimi tam

Richie117 napisał:
Co do tych bardzo radykalnych i restrykcyjnych religii - mam wątpliwości, czy 100% ich wyznawców rzeczywiście wierzy. Mamy tu do czynienia z innymi od naszego kręgami kulturowymi, w których dzieci są bezwzględnie posłuszne rodzicom i nie mają innego wyjścia, jak nauczyć się żyć tak, jak ich rodzice i postępować według wyuczonych wzorców.
Mhm... Po prostu nie wiedzą, że można inaczej, więc po co mieliby się buntować?

Richie117 napisał:
Sami też nie jesteśmy wiele lepsi - ilu niepraktykujących rodziców chrzci swoje dzieci "bo tak wypada" i na chrzcie składają przyrzeczenia "dbania o wzrastanie dziecka w wierze", które potem zupełnie to olewają, aż do komunii (w której chodzi tylko o drogie prezenty), a później do bierzmowania (które warto 'załatwić', na wypadek ślubu kościelnego) i wreszcie do pogrzebu...
Taa, szkoda gadać. Kogo by się nie spytać - wszyscy są ateistami, ale dzieci do chrztu dają i ślub kościelny też biorą...

Richie117 napisał:
A Inkwizycja nie zabijała, tylko wyswabadzała dusze z opętanych ciał i pomagała nieszczęśnikom dostąpić zbawienia w Niebie
Trenujesz swoje kwestie przed wskoczeniem do wehikułu czasu?

Richie117 napisał:
czytałam w jakiejś powieści stwierdzenie, że "jeśli Bóg istnieje, to albo jest nieskończenie okrutny, albo mu to wszystko zwisa"
Either way - nie jest doskonały, więc wolę iść na łatwiznę i założyć, że Bóg nie istnieje

Richie117 napisał:
bo kaszanka jest za miękka i mogłaby pęknąć w trakcie i narobić bałaganu
bleeh, good point ;x

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:35, 06 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Na stos z takimi, nie? A scenkę pamiętam baardzo dobrze
no jak można by zapomnieć! no i jeszcze było you're sleeping with me

Anai napisał:
Już sama nie wiem...
hahaha... nie no, ogólnie jest przyjęte, że jednak hetero ludzie są normalni xd

Anai napisał:
Um... yes (Przeczytaj sobie tego lodowego fika, którego zapodała Richie )
ok

Anai napisał:
Przecież nikt im nie każe tego jeść, bo to o kształt się rozchodzi! (Btw, też nie lubię kaszanek. Ani nawet parówek, bleeh *rzyg*)
parówki to jeszcze jakoś miło wyglądają



Richie117 napisał:
tylko że tym, które poznałam, nie podobali się wyłącznie geje, a lesbijki były w stanie zaakceptować
a to jakieś specjalne okazy musiały być xd albo taka wielka nienawiść do wszystkich facetów

Richie117 napisał:
i nie bałabyś się, że będą zajęci wyłącznie między sobą?
hm... umieściłabym ich w osobnych pokojach

Richie117 napisał:
z tych ogórków, które zostały, Wilson na pewno przygotował coś pysznego... Niestety nie mogę powiedzieć, żeby House nie robił z tymi innymi ogórkami nic dziwnego
jednak nie da się ukryć, że lepiej ogórki niż zapalniczki i noże

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:37, 08 Lip 2011    Temat postu:

W końcu się napisało! Krótkie, nie wiem jak to się stało, że wszystko co chciałam mi się tutaj zmieściło, ale najwyraźniej w jakiś magiczny sposób tak sie stało. Anyway, znika dziewczyna, a to chyba Was ucieszy



<center>Rozdział 3.</center>


Potworny ból głowy był pierwszym co odczuł rano House. Obudził się i nie miał siły nawet zerknąć na zegarek. I dobrze, bo jego oczy nie chciały się otworzyć. Jęknął głośno, próbując się podnieść, ale mu się nie udało. Na ślepo dotknął swojego biodra, ale nie wyczuł tam dłoni dziewczyny, choć pamiętał, że tak zasnął. A może tylko mu się wydawało? Machnął ręką do tyłu i ku swojemu zaskoczeniu, nie znalazł tam nikogo. Może więc dziewczyna była tylko jego urojeniem? Jeśli dobrze sobie przypominał, wrzucił do szuflady zwitek banknotów, który wyjęła z kieszeni, gdy się rozbierała. Z trudem otworzył oczy i przetarł je palcami, a gdy był już zdolny widzieć poprawnie, wrzasnął głośno.
- Wilson!
Zamiast zaglądać do szuflady, zakrył się kołdrą po samą szyję i utkwił w przyjacielu niemal przerażony wzrok. Wiedział, że był nagi, a po chwili zdał sobie sprawę z czegoś jeszcze. Kilka godzin temu całował Wilsona... I to on zaczął! I dotykał go! Jak w ogóle mogło do tego dojść?

Wilson, na dźwięk głosu przyjaciela, odwrócił się gwałtownie i popatrzył na niego.
- Wstałeś wreszcie, jest jedenasta.
- Rzuć mi bokserki i wynoś się.
- House, musimy pogadać.
- My nic nie musimy, za to ty musisz mi rzucić bokserki. Albo po prostu się wynieś.
- Co, źle się czujesz z własną nagością? – spytał Wilson, ośmielony bezradnością przyjaciela.
- Tobie pewnie nie przeszkadza, że jestem nagi, ale mnie tak.
- Wczoraj ci nie przeszkadzało.
- Dziś też mi nie będzie przeszkadzało, pod warunkiem, że ciebie nie będzie w pobliżu.
House przyjrzał się przyjacielowi. Wilson swoim zwyczajem opierał dłonie na biodrach. W nocy jego koszula była rozpięta, a spodnie rzucone w nieładzie gdzieś przy łóżku, teraz był już kompletnie ubrany i jak zakładał House, po prysznicu i przynajmniej częściowej porannej toalecie. Wiedział, że zazwyczaj zajmowało mu to ponad godzinę, więc musiał wstać przynajmniej półtorej godziny wcześniej. Co za idiota, jak można wstawać tak wcześnie po takiej nocy?
- Wisisz mi dwieście osiemdziesiąt dolców – powiedział House, wyciągając dłoń w stronę przyjaciela.
- Za co?!
- Za przebywanie w moim hotelowym pokoju, opłacanym przeze mnie. I korzystanie z jego udogodnień.
- A ta dziewczyna?
- Jakoś jej tu nie widzę.
W duchu odetchnął z ulgą. Przynajmniej zyskał pewność, że mu się nie uroiło i naprawdę była tutaj jakaś dziewczyna. A jeśli tak, to ten niesamowity seks był rzeczywistością. Dlaczego uciekła, nic nie mówiąc?

Wilson pokręcił głową z niedowierzaniem i dwoma palcami, jakby dotykał czegoś obrzydliwego, rzucił House’owi jego bokserki. Wylądowały na dłoni House’a, zaciśniętej mocno na kołdrze. Wzrok Wilsona powędrował wyżej, na napięty biceps diagnosty. Jego oczy rozszerzyły się lekko z wrażenia. A to nie uszło uwadze House’a.
- Za mało się na mnie gapiłeś w nocy?
- Nie gapię się – skłamał szybko Wilson.
- Odwróć się, a najlepiej spadaj.
- Nie, musimy...
- To chociaż zamów mi śniadanie.
Wilson westchnął i w poszukiwaniu telefonu, przeszedł do drugiej części apartamentu, zostawiając House’a samego.

House wypuścił głośno powietrze. Upewniwszy się, że Wilson sobie poszedł, a jego wzrok już go nie dosięga, odrzucił kołdrę i usiadł na łóżku. Zerknął na swojego krocze, na szczęście poranna erekcja go ominęła. Zresztą czego by tu wymagać, Mały Greg zmęczył się w nocy. House schował swoją dumną męskość w czarne bokserki i odsunął szufladkę. Zwitek pieniędzy leżał spokojnie pomiędzy kolorowymi opakowaniami prezerwatyw. Przeliczył szybko banknoty – trzysta dolarów. Dwa razy tyle wydała wczoraj w barze... I uciekła, pewnie nad ranem, zanim wstali. Zobaczyła jak naprawdę wyglądają i się przestraszyła? Jak on wygląda, bo przecież Wilson nie mógł jej się nie podobać, podobał się wszystkim.
Łamanie sobie głowy tym, kto tak się zachowuje i nosi w kieszeniach tyle forsy, zostawił sobie na później. Teraz musiał zająć się sobą. Połknął dwa poranne vicodiny, po chwili dorzucił trzeci, na ból głowy. I ruszył na spotkanie z nieuniknionym – z Wilsonem.
Wiele podpowiadało mu, że pomimo wyraźnych i dosłownych prób wygonienia przyjaciela, on i tak nie zamierzał się wynosić. Będzie więc musiał stawić mu czoło i najprawdopodobniej pogadać... o pocałunku czy o przygodnym seksie po rozstaniu z Cuddy? House nie miał wątpliwości, że tym razem chodziło o to pierwsze.

Wilson odsuwał właśnie zasłony, gdy House wszedł do salonu swojego apartamentu.
- Gdzie moje śniadanie? – burknął, przymykając oczy, oślepiony słonecznym światłem.
- Zamówiłem, powinno być za chwilę.
- Czekoladowe płatki, mleko, dżem i tosty? - House popatrzył podejrzliwie.
- I kawę. Mieszkałem z tobą długi czas, więc wiem co jesz.
House mruknął pod nosem coś co brzmiało jak no to świetnie i rozsiadł się na sofie, zakładając nogi na szklany stoliczek.
- Wypiłeś całą whisky? – spytał, oglądając pustą butelkę.
- Nie, piliśmy ją wszyscy.
- Ty skończyłeś, czyli wypiłeś najwięcej. Nic dziwnego, że potem ci odwaliło i pomyliłeś mnie z Megan Fox.
Wilson poczuł, że czerwieni się cały, od stóp po cebulki swoich puszystych włosów. Uciekł wzrokiem, w zdenerwowaniu pocierając kark.

Na szczęście nie musiał nic mówić, pukanie do drzwi rozległo się w idealnym momencie. Wiedząc, że House się nie ruszy, otworzył drzwi i znajomy murzyn wjechał wózeczkiem z jedzeniem do pokoju.
- Hej, tu Carnell – powiedział wesoło i nagle urwał, patrząc to na House’a, to na Wilsona. – Haha, chłopaki nie żartowaliście!
- Co znowu? – mruknął House.
- Dobrze, że jednak go nie zabiłeś!
- Co?!
- Ładnie się bawiliście, obaj macie malinki wielkie jak cały ten stan!
- Nie! – krzyknął Wilson. – To nie tak jak myślisz.
- Wrzuć na luz, tolerancja – powiedział Carnell, lejąc kawę do filiżanek. – Więc nie przeszkadzają ci jego prostytutki?
- Jimmy lubi się przyłączać, wręcz kocha trójkąty – powiedział House, podchodząc niebezpiecznie blisko Wilsona.
Twarz onkologa zaczerwieniła się jeszcze bardziej. House rzucił na niego okiem, wyglądał uroczo, tak bezbronnie i bezradnie.
- Wyrozumiały partner, to jest to! – rzucił Carnell. – Potrzebujecie czegoś jeszcze?
House porwał truskawkę z miseczki i nagryzł jej czekoladowy koniec, patrząc Wilsonowi prosto w oczy. Połknął i uniósł lekko kąciki ust, widząc zażenowanie swojego przyjaciela. Gdy jego wzrok spoczął na malince, dotarło do niego sedno tej sytuacji.
- Cholera – rzucił, obejmując dłonią swoją szyję. Otworzył szeroko oczy ze zdumienia. – Całowałeś się z nią?! – wrzasnął.
- House, wytłumaczę ci – powiedział cicho Wilson.
- Dobra, chłopaki. Czuję, że potrzeba wam samotności – odezwał się Carnell.
- Potrzeba, zjeżdżaj – warknął House, nie zważając na to, że wcześniej był dla niego miły.
Wilson westchnął, wyszperał z kieszeni jakiś banknot i podał mężczyźnie, a ten czym prędzej opuścił pokój.
- Całowałeś się z nią? – powtórzył House, jak tylko zostali sami.
- Samo wyszło. – Wilson wzruszył ramionami.
- Nic nie dzieje się samo, złodzieju dziewczyn – powiedział House, tonem piętnastolatka.
- O, chwileczkę! Ona nie była twoją dziewczyną!
- Ale to ja ją poderwałem. Męski kodeks zakazuje całowania dziewczyn poderwanych przez kumpla.
- Nie powołuj się na męski kodeks, leżeliśmy wszyscy troje na łóżku, więc...
- To cię wcale nie usprawiedliwia! – krzyknął
- Sama zaczęła! Myślisz, że mogłem się oprzeć?!
House uśmiechnął się. Nikt by się nie oparł. Nie wiedział dlaczego tak go dotknęło to, że Wilson ją całował. Gdzieś w głębi siebie, żałował, że dziewczyna uciekła, bo z chęcią powtórzyłby tę noc. Sam, bez Wilsona. Nie znał jej nazwiska, z trudem przypomniał sobie jej imię. Wiedział tylko, że była najseksowniejszą laską z jaką spał, miała dwadzieścia kilka lat i mnóstwo kasy. To raczej nie pomoże mu jej odnaleźć.
- Jak właściwie poderwałeś tą dziewczynę? – spytał Wilson, ciekawy już od wieczora.
- Nie poderwałem – odparł House po chwili.
- Więc jak...
- Bezczelnie się na nią gapiłem przez piętnaście minut, aż w końcu postawiła mi drinka i się przysiadła.
- Tak po prostu? – Wilson był w szoku.
- Musiał na nią podziałać mój urok. Byłem gorący zeszłej nocy, nie sądzisz?
Tym razem Wilson nie dał się sprowokować.
- I jak gdyby nigdy nic zaciągnąłeś ją do pokoju?
- Lepiej.
- Co?
- Ona pierwsza zaczęła mnie całować i pierwsza chciała tutaj przyjść – powiedział z zadowoleniem.
Tylko House’owi mogą się przytrafić takie rzeczy.
- To niedorzeczne.
- Co się dziwisz, laski na mnie lecą – mruknął House i skierował się po jedzenie.

Nasypał płatków do miski i dolał mleka, usiadł i zarzucił nogi na stolik, gotowy jeść.
- Włącz telewizor – rzucił, patrząc jak Wilson podnosi filiżankę do ust i upija łyk kawy.
O Boże, usta Wilsona... Wszystko było w porządku, dopóki nie przypomniał sobie ich pocałunku. Będzie musiał zająć czymś umysł, byle tylko o tym nie myśleć. Czymkolwiek, najchętniej najbardziej porąbanym medycznym przypadkiem, który zajmie jego myśli na tydzień.
- House, nie moglibyśmy pogadać o...
- Nie.
- Naprawdę chciałbym...
- Powiedziałem: nie!
- Ale..
- Co, do cholery?!
- Całowaliśmy się! – wybuchnął Wilson. – Nie uważasz, że trzeba coś z tym zrobić?
- Nie – odpowiedział stanowczo, choć jego mózg wariował.
Odkąd sobie to przed chwilą przypomniał, nie mógł myśleć o niczym innym, tylko o dotyku miękkich warg Wilsona. Nawet jedzenie przychodziło mu z trudem. Za wszelką cenę chciał wyprzeć z pamięci to uczucie, chciał myśleć o czymkolwiek innym, byle tylko zatrzeć ten pocałunek. Najwyraźniej ten cudowny seks nie odbił się w jego pamięci tak bardzo, jak nagi, masturbujący się i całujący go Wilson. Pewnie dlatego, że milion razy kochał się z kobietą, a całowanie mężczyzny było dla niego nowością. Raz czy dwa zrobił to na studiach, ale to było przecież w poprzednim stuleciu. I co najważniejsze, by wygrać zakład albo dla żartu! Nigdy nie całował faceta na poważnie, nigdy nawet o tym nie myślał. A tymczasem zrobił to z Wilsonem. Najgorsze było to, że Wilson wcale tak źle nie całował... Oddałby masę forsy, żeby dowiedzieć się co się dzieje w głowie przyjaciela. Czasami naprawdę żałował, że nie można czytać w myślach.
- Nie ma o czym gadać. Było, minęło – mruknął, patrząc na swoje stopy.
- Oddałeś pocałunek – szepnął nieśmiało Wilson.
House zakrztusił się, słysząc to.
Umysł Wilsona oszalał, gdy diagnosta popluł się mlekiem. Patrzył jak kilka białych kropli sunie po torsie przyjaciela, a ten nawet nie kwapił się, by je zetrzeć. Zupełnie jak on sam wczoraj... Ciche krzyki najseksowniejszej dziewczyny jaką ostatnio spotkał i widok twarzy House’a w czasie wszechogarniającego orgazmu, zaprowadziły go samego w ten sam stan. Odkąd Sam odeszła, nie przeżył tak intensywnej przyjemności. Nie pomagały filmy ani wyobraźnia, tym bardziej dziwne było to, że przyczynił się do tego House.
- Byłem pijany i naćpany.
- To cię wcale nie usprawiedliwia – powiedział Wilson, triumfując.
Nie wiedział dlaczego to zrobił, ale co cieszyło go bardziej, House też nie miał o tym pojęcia. Oby tylko uznał to za pijacki wybryk, a nie doszukiwał się drugiego dna...
- Naćpany, to znaczy... mogłem widzieć kogoś innego zamiast ciebie.
- A widziałeś?
House zaśmiał się dziwnie. Jeśli przyzna, że widział kogoś innego, tym samym przyzna się do halucynacji i Wilson będzie się wymądrzał i go denerwował swoją troską. A jeśli nie, to wtedy wyjdzie na to, że świadomie oddał pocałunek, wiedząc kogo całuje. House milczał, a Wilson obserwował go uważnie, pewny, że nie widział nikogo innego.
- Dobra, pogadajmy o czymś innym – zaproponował.
- Jasne, ładna dziś pogoda – mruknął House, wgryzając się w tosta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:12, 09 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
(Btw, też nie lubię kaszanek. Ani nawet parówek, bleeh *rzyg*)
będzie więcej dla mnie

Anai napisał:
Niby czemu ekstremalne?
U know, niektóre okazy bywają całkiem sporych rozmiarów

Anai napisał:
Aaa, skończyły mi się pomysły! Apokalipsa!
a mi przyszły do głowy anal beads z brukselki

Anai napisał:
Podrzucałaś mi już kiedyś tego fika
tak myślałam, ale wolałam się upewnić

Anai napisał:
Nie opędziliby się od gołębi
ptaszyska byłyby jak znalazł na ślub (albo na kolację )

Anai napisał:
... żeby samej uniknąć takiego przesłuchania?
najciemniej pod latarnią

Anai napisał:
Osobistym seks-kaczątkiem House'a, do zadań specjalnych!!!


Anai napisał:
Istnieje jeszcze jedna opcja - ludziom te zasady nie pasują, ale się do nich - w mniejszym lub większym stopniu - stosują, w obawie przed ogniem piekielnym, potępieniem i takimi tam
aha, racja. Ta wersja tak bardzo do mnie nie przemawia, że cały czas o niej zapominam

Anai napisał:
Po prostu nie wiedzą, że można inaczej, więc po co mieliby się buntować?
a jak już się dowiedzą - np islamscy terroryści, którzy przeprowadzają się do USA, żeby wtopić się w tłum or something - to mają tak wyprane mózgi, że bunt nie przyjdzie im do głowy.

Anai napisał:
Trenujesz swoje kwestie przed wskoczeniem do wehikułu czasu?
nope. Ale uwielbiam książki Jacka Piekary o przygodach Inkwizytora Mordimera

Anai napisał:
Either way - nie jest doskonały, więc wolę iść na łatwiznę i założyć, że Bóg nie istnieje
ja obstawiam, że wszystko mu zwisa

***

advantage napisał:
no jak można by zapomnieć! no i jeszcze było you're sleeping with me
a gejowska piosenka w epie "Wilson" to co, gucio?

advantage napisał:
hm... umieściłabym ich w osobnych pokojach
z drzwiami o porządnych, antywłamaniowych zamkach

advantage napisał:
jednak nie da się ukryć, że lepiej ogórki niż zapalniczki i noże
hmm... ciekawe czy produkują kinky-zapalniczki w kształcie penisów

A 3. cześć fika przeczytam i komentnę dopiero jak wrócę Wyyybacz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:38, 10 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
no jak można by zapomnieć! no i jeszcze było you're sleeping with me
Jakby się tak zastanowić, to więcej było takich Hilsonowych tekstów niż tych świadczących o "miłości" House'a do Cuddy

advantage napisał:
hahaha... nie no, ogólnie jest przyjęte, że jednak hetero ludzie są normalni xd
Pozwólmy im żyć w nieświadomości

advantage napisał:
ok
I co? Znasz już ciekawe zastosowanie lodów na patyku?

advantage napisał:
parówki to jeszcze jakoś miło wyglądają
U mean, mają fajny kształt?

Richie117 napisał:
będzie więcej dla mnie
Nie mam nic przeciwko

Richie117 napisał:
U know, niektóre okazy bywają całkiem sporych rozmiarów
ah... right

Richie117 napisał:
a mi przyszły do głowy anal beads z brukselki
O, dzięki za odkrycie nowej kopalni pomysłów! To ja dorzucam rzodkiewki. I śliwki

Richie117 napisał:
ptaszyska byłyby jak znalazł na ślub
Po tamtym ślubnym fiku mam obawy, że zapaskudziłyby welon Wilsona albo - co gorsze - jego ślubną fryzurę

Richie117 napisał:
a jak już się dowiedzą - np islamscy terroryści, którzy przeprowadzają się do USA, żeby wtopić się w tłum or something - to mają tak wyprane mózgi, że bunt nie przyjdzie im do głowy.
yeah, to straszne...

Richie117 napisał:
nope. Ale uwielbiam książki Jacka Piekary o przygodach Inkwizytora Mordimera
Czemu pierwszy raz słyszę o tych książkach? Nevermind, rozejrzę się za ebookami

Richie117 napisał:
ja obstawiam, że wszystko mu zwisa
haha Już gościa lubię

***

Nowy rozdział, najwyższa pora

advantage napisał:
Anyway, znika dziewczyna, a to chyba Was ucieszy
Mhm, cieszy i to bardzo Chociaż właściwie to ją lubię, zwłaszcza teraz, gdy sobie poszła i jeszcze zostawiła kasę, no anioł po prostu

Cytat:
Zamiast zaglądać do szuflady, zakrył się kołdrą po samą szyję i utkwił w przyjacielu niemal przerażony wzrok. Wiedział, że był nagi, a po chwili zdał sobie sprawę z czegoś jeszcze. Kilka godzin temu całował Wilsona... I to on zaczął! I dotykał go! Jak w ogóle mogło do tego dojść?
buahaha Właśnie - jak mogło dojść do tego, że go tylko dotykał???

Cytat:
My nic nie musimy, za to ty musisz mi rzucić bokserki.
My nic nie musimy, za to ty musisz zrzucić moje bokserki

Cytat:
I uciekła, pewnie nad ranem, zanim wstali. Zobaczyła jak naprawdę wyglądają i się przestraszyła? Jak on wygląda, bo przecież Wilson nie mógł jej się nie podobać, podobał się wszystkim.
A co, House'owi w czasie snu rozmazał się make up? I nie byłabym taka pewna co do Wilsona, w końcu nikt tak naprawdę nie wie jak on wygląda przed tą swoją poranną toaletą

Cytat:
- Ty skończyłeś, czyli wypiłeś najwięcej. Nic dziwnego, że potem ci odwaliło i pomyliłeś mnie z Megan Fox.
omg, Wilson musiał naprawdę sporo wypić

Cytat:
- Nie! – krzyknął Wilson. – To nie tak jak myślisz.
ehhh, to Wilsonowe "co ludzie powiedzą"

Cytat:
House porwał truskawkę z miseczki i nagryzł jej czekoladowy koniec, patrząc Wilsonowi prosto w oczy. Połknął i uniósł lekko kąciki ust, widząc zażenowanie swojego przyjaciela.


Cytat:

Umysł Wilsona oszalał, gdy diagnosta popluł się mlekiem. Patrzył jak kilka białych kropli sunie po torsie przyjaciela, a ten nawet nie kwapił się, by je zetrzeć.
haha, Wilson perv

Ach, chłopacy... Mam nadzieję, że szybko dojdą do właściwych wniosków (i nie tylko do tego )

Weny i czasu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:58, 11 Lip 2011    Temat postu:

Richie117 napisał:
a gejowska piosenka w epie "Wilson" to co, gucio?
i jeszcze oświadczyny! jak mogłam sobie przypomnieć o nich dopiero teraz

Richie117 napisał:
z drzwiami o porządnych, antywłamaniowych zamkach
byle tylko się nie zamknęli na wieki

Richie117 napisał:
hmm... ciekawe czy produkują kinky-zapalniczki w kształcie penisów
a produkują we Florencji sprzedają zapalniczki-penisy z posągu Dawida

Richie117 napisał:
A 3. cześć fika przeczytam i komentnę dopiero jak wrócę Wyyybacz
yeah, wybaczam no to miłego wyjazdu, a że pewnie przeczytasz to jak wrócisz, to tylko wyraże nadzieje, że będzie udany



Anai napisał:
Jakby się tak zastanowić, to więcej było takich Hilsonowych tekstów niż tych świadczących o "miłości" House'a do Cuddy
no taaak... z poprzednich sezonów za dużo sobie nie przypominam, a teraz to tylko raz jej powiedział ale w sumie, czego się tu spodziewać, to w końcu House.

Anai napisał:
Pozwólmy im żyć w nieświadomości


Anai napisał:
I co? Znasz już ciekawe zastosowanie lodów na patyku? <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/Obraz1.gif">
jeszcze nie... jest drugi w kolejce, przeczytam jak tylko skończę fika Harry Potter/Snape

Anai napisał:
U mean, mają fajny kształt?
yeah, tylko... cienkie takie są

Anai napisał:
Mhm, cieszy i to bardzo Chociaż właściwie to ją lubię, zwłaszcza teraz, gdy sobie poszła i jeszcze zostawiła kasę, no anioł po prostu
miło słyszeć, że ją lubisz już teraz, gdy jeszcze nie zdązyła pokazać się w całości

Anai napisał:
Właśnie - jak mogło dojść do tego, że go tylko dotykał??? <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/Obraz1.gif">
ja też nie wiem... problemy z mózgiem, czy coś?!

Anai napisał:
My nic nie musimy, za to ty musisz zrzucić moje bokserki
idealny tekst, dlaczego nie wpadł mi do głowy?

Anai napisał:
A co, House'owi w czasie snu rozmazał się make up? I nie byłabym taka pewna co do Wilsona, w końcu nikt tak naprawdę nie wie jak on wygląda przed tą swoją poranną toaletą
a może własnie Wilsonowi rozmazał się makeup? może to słodkie? House rano też powinien dobrze wyglądać - rozczochrane włosy

Anai napisał:
omg, Wilson musiał naprawdę sporo wypić
dlaczego w ogóle pił, przecież House jest ładniejszy od Megan Fox

Anai napisał:
ehhh, to Wilsonowe "co ludzie powiedzą"
najpierw 'co ludzie powiedzą' a potem szybki numerek w łazience

Anai napisał:
yep, też tak myślę

Anai napisał:
Ach, chłopacy... Mam nadzieję, że szybko dojdą do właściwych wniosków (i nie tylko do tego )
jak dobrze liczę... to już za dwa rozdziały będzie jakieś dochodzenie

dziękiii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:35, 12 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
no taaak... z poprzednich sezonów za dużo sobie nie przypominam, a teraz to tylko raz jej powiedział ale w sumie, czego się tu spodziewać, to w końcu House.
W poprzednich sezonach były tylko uwagi o jej tyłku i cyckach, bleeh ==' Za to w 7x01 powiedział "I love you" i dlatego potem przez większość sezonu siódmego był zajęty uciekaniem przed nią

advantage napisał:
jeszcze nie... jest drugi w kolejce, przeczytam jak tylko skończę fika Harry Potter/Snape
to kończ szybko Btw, też czytałam Potterowskie fiki. Ale tak nie do końca mi podeszły. I mean, to w końcu moje wspomnienia z dzieciństwa, a fikopisarze nie mają żadnych zahamowań - raz trafiłam na fika o trójkąciku Voldemort/Harry/Lupin Jeszcze z takich dziwniejszych to był właśnie Potter/Snape, z bonusem w postaci Harry'ego w ciąży

advantage napisał:
yeah, tylko... cienkie takie są
to może kiełbasa?

advantage napisał:
miło słyszeć, że ją lubisz już teraz, gdy jeszcze nie zdązyła pokazać się w całości
to chyba znaczy, że jeszcze o niej usłyszymy?


advantage napisał:
idealny tekst, dlaczego nie wpadł mi do głowy?
um...
Cytat:
ja też nie wiem... problemy z mózgiem, czy coś?!


przepraszam, to było silniejsze ode mnie

advantage napisał:
a może własnie Wilsonowi rozmazał się makeup? może to słodkie? House rano też powinien dobrze wyglądać - rozczochrane włosy
Niee, rozmazany make-up nie jest słodki, wiem z doświadczenia. (Chociaż może na Wilsonie wszystko jest słodkie? ) Obaj powinni rano dobrze wyglądać - w jednym łóżku, z rozczochranymi włosami i nago!

advantage napisał:
dlaczego w ogóle pił, przecież House jest ładniejszy od Megan Fox
Moja teoria: pił, żeby coś mu nie zadziałało, żeby się nie zdradzić, że ma ochotę na House'a

advantage napisał:
najpierw 'co ludzie powiedzą' a potem szybki numerek w łazience
mrauu (Powiedz, że to był spoiler! ;>)

advanatage napisał:
yep, też tak myślę
yeah, dobrze, że się zgadzamy

advantage napisał:
jak dobrze liczę... to już za dwa rozdziały będzie jakieś dochodzenie
ale w takim razie co będzie w następnym, jeśli dochodzenia nie będzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:54, 13 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Za to w 7x01 powiedział "I love you" i dlatego potem przez większość sezonu siódmego był zajęty uciekaniem przed nią
niektórzy by powiedzieli, że w rzeczywistym życiu bywa tak samo

Anai napisał:
Btw, też czytałam Potterowskie fiki. Ale tak nie do końca mi podeszły. I mean, to w końcu moje wspomnienia z dzieciństwa, a fikopisarze nie mają żadnych zahamowań - raz trafiłam na fika o trójkąciku Voldemort/Harry/Lupin Jeszcze z takich dziwniejszych to był właśnie Potter/Snape, z bonusem w postaci Harry'ego w ciąży
ja nie czytałam długi czas, ale w związku z premierą ostatniego filmu, tak z ciekawości sie za to wzięłam. Trafiłam na coś nazwanego 'Herbacianą serią' i totalnie mnie to pochłonęło, długie jak ksiązki, a nawet lepsze... Dobrze napisane i takie wiarygodne, że zdecydowanie mogłoby być ósmą częścią już nigdy nie spojrzę na Pottera i Snape'a w normalny, książkowy sposób
Wspomnienia z dzieciństwa to jedno, ale wiesz jak fajnie poznać 'dopełnienie' do tych wspomnień, teraz, kiedy się już dorosło?

Anai napisał:
to chyba znaczy, że jeszcze o niej usłyszymy?
of course! inaczej House mógłby się przespać z byle dziwką, a Wilson jakoś dołączyć

Anai napisał:
przepraszam, to było silniejsze ode mnie <img src="http://i247.photobucket.com/albums/gg156/kasiat88/emotki/chowa.gif">
hahaha chyba sama sie wkopałam;)

Anai napisał:
Niee, rozmazany make-up nie jest słodki, wiem z doświadczenia. (Chociaż może na Wilsonie wszystko jest słodkie? ) Obaj powinni rano dobrze wyglądać - w jednym łóżku, z rozczochranymi włosami i nago!
no fakt, nie jest słodki, ale właśnie założyłam, że na Wilsonie wszystko byłoby słodkie Taaak! I jeszcze przytuleni do siebie;p

Anai napisał:
]Moja teoria: pił, żeby coś mu nie zadziałało, żeby się nie zdradzić, że ma ochotę na House'a
następnym razem już będzie chciał, żeby działało

Anai napisał:
mrauu (Powiedz, że to był spoiler! ;>)
yy... nic nie wykluczam i niczego nie potwierdzam

Anai napisał:
ale w takim razie co będzie w następnym, jeśli dochodzenia nie będzie?
tak jakby... gra wstępna?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:57, 15 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
niektórzy by powiedzieli, że w rzeczywistym życiu bywa tak samo
Zwłaszcza jak się trafi na zdesperowaną kobietę

advantage napisał:
ja nie czytałam długi czas, ale w związku z premierą ostatniego filmu, tak z ciekawości sie za to wzięłam. Trafiłam na coś nazwanego 'Herbacianą serią' i totalnie mnie to pochłonęło, długie jak ksiązki, a nawet lepsze... Dobrze napisane i takie wiarygodne, że zdecydowanie mogłoby być ósmą częścią już nigdy nie spojrzę na Pottera i Snape'a w normalny, książkowy sposób
"Herbacianą serię" kojarzę i mam nawet zapisaną na lapku. Zerknę z ciekawości i może się mile rozczaruję Może miałam po prostu pecha z poprzednimi fikami, w końcu dużo ich nie było Yeah, fiki krzywią psychikę, weźmy chociażby Hilsony

advantage napisał:
Wspomnienia z dzieciństwa to jedno, ale wiesz jak fajnie poznać 'dopełnienie' do tych wspomnień, teraz, kiedy się już dorosło?
Aaa! Więc to SEKSU zawsze mi tam brakowało!

advantage napisał:
of course! inaczej House mógłby się przespać z byle dziwką, a Wilson jakoś dołączyć
... co wcale nie brzmi tak źle

advantage napisał:
hahaha chyba sama sie wkopałam;)
tak jakby

advantage napisał:
no fakt, nie jest słodki, ale właśnie założyłam, że na Wilsonie wszystko byłoby słodkie Taaak! I jeszcze przytuleni do siebie;p
To by było słodkie, fakt, ale... wątpię, żeby ktoś tak mógł przez całą noc spać. A przynajmniej ja nie lubię, jak ktoś mi ogranicza ruchy (poor Tina...)

advantage napisał:
następnym razem już będzie chciał, żeby działało
nie wątpię

advantage napisał:
yy... nic nie wykluczam i niczego nie potwierdzam
to znaczy, że będzie (cicho, zawsze można pomarzyć ^^)

advantage napisał:
tak jakby... gra wstępna?
omg, poor chłopaki - taka długa gra wstępna?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:06, 16 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
Zwłaszcza jak się trafi na zdesperowaną kobietę
taaak, a może faceci się boją, a jak się boją, to uciekają? Zwłaszcza przed czymś, czego nie można pobić

Anai napisał:
"Herbacianą serię" kojarzę i mam nawet zapisaną na lapku. Zerknę z ciekawości i może się mile rozczaruję Może miałam po prostu pecha z poprzednimi fikami, w końcu dużo ich nie było Yeah, fiki krzywią psychikę, weźmy chociażby Hilsony
czytaj! Rozczarować może właściwie tylko jedna sprawa, a co do reszty, to raczej się zaczarujesz;) ale Ci zazdroszczę, wszystko przed Tobą, a mi zostało tylko kilka kartek do końca i rozpaczam, bo nie mogę znaleźć i niczego podobnego Taak, krzywić psychę trochę mogą, ale pomagają też przetrwać w tym okrutnym świecie

Anai napisał:
Aaa! Więc to SEKSU zawsze mi tam brakowało!
brakowało! Zwłaszcza w takiej wersji jak w tym fiku
o, a widziałaś nowy film?

Anai napisał:
... co wcale nie brzmi tak źle
dziwki nie brzmią źle? w sumie nie, ale nie będą mogły zrobić tego wszystkiego co mam zaplanowane;)

Anai napisał:
tak jakby
a tak dobrze mi szło

Anai napisał:
To by było słodkie, fakt, ale... wątpię, żeby ktoś tak mógł przez całą noc spać. A przynajmniej ja nie lubię, jak ktoś mi ogranicza ruchy (poor Tina...)
znowu Ci zazdroszcze, śpisz z psem!

Anai napisał:
to znaczy, że będzie (cicho, zawsze można pomarzyć ^^)
no coś tam będzie, w końcu nie można ciągle w łóżku siedzieć ;p

Anai napisał:
omg, poor chłopaki - taka długa gra wstępna?
ponoć najpierw trzeba pocierpieć, żeby potem bardziej się cieszyć z przyjemności

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anai
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 26 Lut 2011
Posty: 834
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:05, 18 Lip 2011    Temat postu:

advantage napisał:
taaak, a może faceci się boją, a jak się boją, to uciekają? Zwłaszcza przed czymś, czego nie można pobić
No ja myślę, że się boją, bo kto by się nie bał?

advantage napisał:
czytaj! Rozczarować może właściwie tylko jedna sprawa, a co do reszty, to raczej się zaczarujesz;) ale Ci zazdroszczę, wszystko przed Tobą, a mi zostało tylko kilka kartek do końca i rozpaczam, bo nie mogę znaleźć i niczego podobnego
Wow, długaśne to Lubię długie rzeczy (czemu to tak dziwnie brzmi? ), więc to jest zaleta. Zacznę dzisiaj, o ile mi nic znów nie przeszkodzi A co do czegoś podobnego, znalazłam stronę internetową tego autora/autorki, więc looknij sobie tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]

advantage napisał:
brakowało! Zwłaszcza w takiej wersji jak w tym fiku
o, a widziałaś nowy film?
Taa, żądamy więcej seksu w książkach dla dzieci!
Filmu jeszcze, niestety nie widziałam, zobaczę pewnie dopiero pod koniec tego tygodnia A Ty byłaś już w kinie?

advantage napisał:
dziwki nie brzmią źle? w sumie nie, ale nie będą mogły zrobić tego wszystkiego co mam zaplanowane;)
Niee, miałam na myśli, że ta część, w której Wilson dołącza, nie brzmi tak źle

advantage napisał:
a tak dobrze mi szło


advantage napisał:
znowu Ci zazdroszcze, śpisz z psem!
Jak sobie kupisz własnego psa, to też będziesz spała A Tina i tak w środku nocy zwykle puszcza na mnie focha i sobie idzie gdzieś indziej, bo ją "przesuwam" No co, nie będę leżeć całą noc bez ruchu, bo ona lubi mi się uwalić z głową na nogach

advantage napisał:
no coś tam będzie, w końcu nie można ciągle w łóżku siedzieć ;p
Byle to "coś" nie ograniczyło się do wspólnego mycia rąk

advantage napisał:
ponoć najpierw trzeba pocierpieć, żeby potem bardziej się cieszyć z przyjemności
Może... ale bez przesady z tym cierpieniem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
advantage
Otorynolaryngolog
Otorynolaryngolog


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:23, 20 Lip 2011    Temat postu:

Anai napisał:
No ja myślę, że się boją, bo kto by się nie bał?
w sumie tak zresztą jak już pisałaś, chyba nie ma rzeczy, której by się ktoś nie bał ;p

Anai napisał:
Wow, długaśne to Lubię długie rzeczy (czemu to tak dziwnie brzmi? ), więc to jest zaleta. Zacznę dzisiaj, o ile mi nic znów nie przeszkodzi A co do czegoś podobnego, znalazłam stronę internetową tego autora/autorki, więc looknij sobie tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
I jak, zaczęłaś czytać? Stronkę już zczaiłam, ale mało rzeczy NC-17 znalazłam jeszcze [link widoczny dla zalogowanych], całkiem nieźle się zaczyna
A kto nie lubi długich rzeczy? Albo długich i twardych?

Anai napisał:
Taa, żądamy więcej seksu w książkach dla dzieci!
Filmu jeszcze, niestety nie widziałam, zobaczę pewnie dopiero pod koniec tego tygodnia A Ty byłaś już w kinie?
yeah, pocałunek z Cho się nie liczy Jasne, pobiegłam na seans o północy i nawet się nie rozczarowałam tylko wspomnienia Snape'a mogłyby być dłuższe, ale to już szczególik

Anai napisał:
Niee, miałam na myśli, że ta część, w której Wilson dołącza, nie brzmi tak źle
a to! oczywiście, Wilson i łóżko w jednym zdaniu nie mogą brzmieć źle

Anai napisał:
Jak sobie kupisz własnego psa, to też będziesz spała <img src="http://i247.photobucket.com/albums/gg156/kasiat88/emotki/DAlike/przytula.gif"> A Tina i tak w środku nocy zwykle puszcza na mnie focha i sobie idzie gdzieś indziej, bo ją "przesuwam" No co, nie będę leżeć całą noc bez ruchu, bo ona lubi mi się uwalić z głową na nogach
noo kiedyś, mam takie postaniowienie Ale już lepiej chyba nie spać z psem, niż go zgnieść, nie?

Anai napisał:
Byle to "coś" nie ograniczyło się do wspólnego mycia rąk
wspólne sikanie lepsze?

Anai napisał:
Może... ale bez przesady z tym cierpieniem
of course, ale House ma vicodin, nie będzie bardzo cierpiał

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 4 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin