Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Tzw. "Koci Fik" [Era, Heyah, Orange, Plus... :D ]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:38, 27 Maj 2008    Temat postu:

Iii, moja ulubiona Hilsoneczka już się pojawiła
I pomyśleć, że miałam się nazywać Rachela Rebeka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misha
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:41, 27 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Na jej twarzy nie było już widać zdenerwowania. Sprawiała wrażenie dość spokojnej, gdy patrzyła na Wilsona dużymi niebieskimi oczami.


jee ma oczy po tatusiu :wink: słodkie...
i ten opis jak House ją trzyma, aż się rozmarzyłam. Chciałabym zobaczyć to w filmie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:45, 27 Maj 2008    Temat postu:

evay napisał:
będą wspaniałymi rodzicami, jestem tego pewna!


I koniec żartów w stylu: "Poznałam wczoraj twoich rodziców - całkiem mili panowie"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:52, 27 Maj 2008    Temat postu:

rotfl
no co, skoro Ross Geller mogl wychowywac syna, ktory mieszkal ze swoja matka i jej żoną to czemu oni nie mogą mieć cudownej córeczki?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:57, 27 Maj 2008    Temat postu:

mała wilsona i house w różowym kocyku o niebieskich oczkach - ona pewnie zmieni charakter house i spowoduje ze nie będzie innym człowiekiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasinka
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a kto to wie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:20, 27 Maj 2008    Temat postu:

Samara Eileen Wilson-House To brzmi dumnie!
Jednak dziewczynka! Birdie nie będzie sama.

No to kiedy kolejna część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:35, 27 Maj 2008    Temat postu:

ha! a jednak dziewczyna
Richie, lejesz miód na moje serce, słodkie, piękne ahhh rozmarzyłam się *_*
i ma niebieskie oczka
co do imienia, ładne, takie ... egzotyczne (?) ale kojarzy mi się z samochodem (łada samara )
nadal się uśmiecham, ale to pięęękne

butla z tlenem - szybko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reine
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:58, 28 Maj 2008    Temat postu:

dla odmiany Samara kojarzy mi się z dziewczynką ze studni z The Ring xD ^^ Świetne imię :wink:
już chyba wszystko zostało powiedziane; że jest pięknie, słodko, cudownie ach i Wilson taaaki przejęty i stojące serce House'a hehe


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez reine dnia Śro 6:58, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:36, 28 Maj 2008    Temat postu:

evay napisał:
rotfl
no co, skoro Ross Geller mogl wychowywac syna, ktory mieszkal ze swoja matka i jej żoną to czemu oni nie mogą mieć cudownej córeczki?!
A kto mówi, że nie mogą??? Mogą i powinni!!! :wink:

Szczerze mówiąc, nie wyobrażałam sobie, żeby mogli mieć syna... A tak, kolejna Księżniczka do kompletu

Taa... Teraz to już sama słodycz w Kocim Fiku została Jeszcze... 6 części

TAAAK się cieszę, że się Wam podoba


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:50, 28 Maj 2008    Temat postu:

jasne, że mogą
kiedy Cuddy sie zorientuje? ;pp


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Hilsonlandii
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:33, 28 Maj 2008    Temat postu:

O je dziewczynka ;] To była taka cudowna części ohh... aż się rozmarzyłam.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:48, 28 Maj 2008    Temat postu:

oni będą cudownymi rodzicami ,
a kto będzie się opiekował Samarą jak oni będą w pracy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marau Apricot
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 235
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:49, 28 Maj 2008    Temat postu:

evay napisał:
jasne, że mogą
kiedy Cuddy sie zorientuje? ;pp


Wszystko w swoim czasie, evay reakcja Cuddy będzie nieporównywalna ze śmiechem, który wywoła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
motylek
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1053
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Capri
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:54, 28 Maj 2008    Temat postu:

a kiedy zamieścisz kolejną część ?, bo nie mogę sie doczekać kto będzie stawał w nocy do niej i kto bedzie ją uspiał. a Birdie będzie też opiekunką ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:48, 28 Maj 2008    Temat postu:

Oczywiście postaram się do 20. wyrobić z kolejną częścią
Ale niczego nie obiecuję :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:24, 28 Maj 2008    Temat postu:

ach *_*
no to czekamy niecierpliwie, czekamy ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:31, 28 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Wasze szczęście, że ten rozdział taki krótki, bo by nie było na dziś Ale i tak pełno tam improwizacji, bo się bałam, że jak zacznę szukać dokładnych tłumaczeń, to nie zdążę...



część dwunasta
[link widoczny dla zalogowanych]


- Boże, jesteś ciężka - wystękał Wilson, wnosząc dziecko do domu. Ona prawdopodobnie nie należy do najcięższych, uświadomił sobie. To pewnie z powodu nosidełka i wielkiej paczki Pampersów, którą niósł, razem z torbą mlecznych mieszanek i smoczków, i całej reszty.

- Wilson! - krzyknął House. - Nie mów tak do niej. Nie wiesz, że to najlepsza droga, żeby wpędzić dziecko w zaburzenia odżywiania? - spojrzał na dziewczynkę, śpiącą w nosidełku. - Nie przejmuj się, mamusia James jest tylko zazdrosny o twoją dziewczęcą figurę.

- Nie będziesz nazywał mnie mamusią Jamesem - przewrócił oczami, rozpinając pasy nosidełka Samary. Ostrożnie, jak gdyby była zrobiona ze szkła, wyjął ją z nosidełka.
Jej oczy się otwarły. Stały się brązowe, tak, jak przewidział Greg. Spojrzała Jamesowi w oczy i zaczęła gaworzyć.

- Ona to lubi - sprzeciwił się Greg. Poszedł za nimi do dziecinnego pokoju.
James położył ją. Pokój zapełniony był białym łóżeczkiem, białą komodą i fotelem na biegunach, i stolikiem do przewijania. Greg obserwował dziecko rozglądające się po pokoju, a James poszedł przynieść pieluszki.

- Hej, gdzie jest Birdie? Powinna przyjść i poznać swoją siostrę.

- Wiesz, pomyślałem, że to może nie być dobry pomysł pokazywać niemowlakowi coś z ostrymi pazurami.
James westchnął, zaczynając układać rzeczy na stole do przewijania. - Moja rodzina przyjedzie jutro. Powiedziałem im, że mam niespodziankę.

- Moja mama powiedziała, że przyjedzie pojutrze.

- Co z twoim tatą?
Greg tylko parsknął, i jego kochanek zostawił temat w spokoju. Greg oparł laskę o łóżeczko i włączył telefon komórkowy. Samara skupiła na nim swoje spojrzenie. - Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na żadne zdrobnienie.

- Co złego w nazywaniu jej "Samara"? - onkolog odpowiedział pytaniem, prostując się i pocierając swój krzyż.

- Słucham? Myślisz, że jej wszyscy przyjaciele z przedszkola będą w stanie to wymówić?

- Okaaaay - James myślał przez chwilę, gdy Greg rozsiadł się w bujanym fotelu. Podszedł do okna i wyjrzał na zewnątrz. - Co powiesz na "Sammie"?

- Oooch, obojnacze imię! - Greg przewrócił oczami.

- Mara?

- A może "Leenie"? Od drugiego imienia? Yeah, to brzmi słodko. Nie pozwolę, żebyś wykrzykiwał to naprawdę głośno, żeby ją zawstydzić - Greg skinął głową.

- Nie powiedziałem niczego takiego, prawda? - James westchnął i usiadł na podłodze obok fotela na biegunach.
Greg wzruszył ramionami.

- Wszystko, co ci się podoba, jest w jakiś sposób do dupy. To nie jest mój problem - zanucił Greg.
Jego kochanek burknął coś, ale obaj uspokoili się szybko.

- Obudzi się za jakieś cztery godziny - James ziewnął.

- Możesz iść do łóżka. Ja poczekam tutaj - zaproponował Greg.
James potrząsnął głową i zamknął oczy.
W ciągu kilku minut, oboje, jego kochanek i jego dziecko, zasnęli. Greg uśmiechnął się i położył dłoń na jedwabistych włosach młodszego mężczyzny. Słyszał ich oddechy w ciszy nocy New Jersey. Z korytarza dobiegł do niego odgłos kroków i gdy House podniósł wzrok, zobaczył świecące, zielone oczy Birdie, patrzące na niego.
- Przywieźliśmy do domu twoją siostrę.

Kotka spojrzała na niego, a potem na łóżeczko. House zachichotał cicho. Z całą dostojnością, na jaką mogła się zebrać, kotka wskoczyła na jego kolana i ułożyła się, wyraźnie pragnąc pokazać dziecku, kto do niej należy.

Poruszenie najwyraźniej obudziło Wilsona. Wolną ręką, House pogłaskał jedwabiste futerko kotki. Zamruczała pod jego dłonią. Jego dziecko westchnęło z zadowoleniem. Nawet Wilson wyglądał na zupełnie szczęśliwego.

- Teraz jestem w domu - Greg uśmiechnął, przyglądając się swojej rodzinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:36, 28 Maj 2008    Temat postu:

Teraz jestem w domu - Greg uśmiechnął, przyglądając się swojej rodzinie.
Bosssskie. Swojej rodzinie, Tak pięknie brzmi.

^^ super słodkie. Ciekawa jestem jak zareagują ich rodziny. I reakcja ojca House'a to będzie coś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:42, 28 Maj 2008    Temat postu:

Zamruczała pod jego dłonią. Jego dziecko westchnęło z zadowoleniem. Nawet Wilson wyglądał na zupełnie szczęśliwego.

- Teraz jestem w domu - Greg uśmiechnął, przyglądając się swojej rodzinie.


aaaa jakie to słooodkie *_*
nie powinnam czytać w ciągu 10 minut dwóch świetnych fików o tak skrajnym nastroju (I hate the way you love, smutne i Koci Fik - wesoło-słodki) bo potem jestem emocjonalnie rozstrojona ale nic na to nie poradzę, że mnie do nich tak ciągnie

ale wracając do rzeczy: pięknie, House zadowolony, Wilson zadowolony, Samara ... też pewnie zadowolona (kto by nie był)
no pięknie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:44, 28 Maj 2008    Temat postu:

martuusia, Birdie też zadowolona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martuusia
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:47, 28 Maj 2008    Temat postu:

Birdie wymiata
Z całą dostojnością, na jaką mogła się zebrać, kotka wskoczyła na jego kolana i ułożyła się, wyraźnie pragnąc pokazać dziecku, kto do niej należy.
jak tu jej nie lubić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasinka
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a kto to wie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:04, 28 Maj 2008    Temat postu:

Taa, tylko żeby Birdie nie okazała się zazdrośnicą..

Jest tak słoooodko... uwielbiam lukier


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evay
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 09 Gru 2007
Posty: 3045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:07, 28 Maj 2008    Temat postu:

Nie przejmuj się, mamusia James jest tylko zazdrosny o twoją dziewczęcą figurę.

kocham kocham kocham House'a ;D

Z całą dostojnością, na jaką mogła się zebrać, kotka wskoczyła na jego kolana i ułożyła się, wyraźnie pragnąc pokazać dziecku, kto do niej należy.


po prostu ZDANIE rozdzialu *_*
wyobrazam sobie Birdie taką ;D

ach *_*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 19:16, 28 Maj 2008    Temat postu:

ale sweet strasznie mi się podoba

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Hilsonlandii
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:51, 28 Maj 2008    Temat postu:

Oh jakie to piękne ... a to ostatnie zdanie po prostu wymiata

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hilson Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin