Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Everything changes... [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OooAnusiAooO
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:24, 17 Paź 2008    Temat postu:

No to juz wiem czyli Ja i Jagódka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:25, 17 Paź 2008    Temat postu:

Taa... xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:00, 17 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
W każdym bądź razie, trzymaj się

Dziękujęę
Muszę posklejać się super glue, aby sie nie rozsypać

Cytat:
Jestem oto ja! *pojawia się niczym Superwomen xD* *przytula*

Aaa!! *Przytula Schevo tak, ze aż jej brakuje oddechu* ^^ Ty kochana SuperWomen
Cytat:
Musiało być troszkę masochistycznie, bo wtedy te radośniejsze fragmenty będą jeszcze bardziej podnosiły na duchu A płacz nie jest taki zły... Faktycznie

Ja jestem skrajną sadomasochistką W swoim opowiadaniu na konkurs zabiłam głównego bohatera przez wybuch kryjówki z materiałami wybuchowymi ( a tak w ogóle, to był niebieskooki kulejący geniusz )
Cytat:
I jest coś, co sprawiło, że oplułam monitor... Nigdy więcej ni
e będę pić herbaty, kiedy jestem na forum. Nigdy więcej. xD

Przepraszam!
Zapomniałam dodać, że jeszcze ją zasuszy, zeby się nie popsuła
Przesyłam gorące buziaki dla Ciebie i Wena czekajac na cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:08, 17 Paź 2008    Temat postu:

Ja ich nie obserwowałam, nie strzelajcie!!
Kurczę, aż mi się baardzo smutno zrobiło, szczególnie że wczoraj czytałam takiego smutnego fika po angielsku, ściągniętego z jakiejś strony.
Odcinek wzruszający. taki, jaki powinien być. Idealny. Chcę jeszcze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:09, 17 Paź 2008    Temat postu:

Przecież wszystko szło dobrze. Już szeptał jej do ucha to na co wszyscy czekaliśmy. Dlaczego taki nagły zwrot akcji? Czy śmierć matki była potrzeba? Co siedzi w twojej głowie Schevo, jaki masz pomysł?

No i oczywiście kim jest tajemniczy obserwator? Ja nie mam żadnego pomysłu. No bo chyba nie Wilson. Może Cameron?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:16, 17 Paź 2008    Temat postu:

A ja jednak myslę, ze to Wilson... Tak, to na pewno Wilson

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:28, 17 Paź 2008    Temat postu:

Wilson? To chyba za proste. A może sie mylę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:34, 17 Paź 2008    Temat postu:

Właśnie przez to, że uważamy, ze to zbyt proste to może być Wilson
Ale wiadomo, co miała w zamiarze Shevo, a co teraz napisze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:21, 17 Paź 2008    Temat postu:

Haa! Chcielibyście wiedzieć, no nie? Spokojnie, niedługo się dowiecie Napisałabym jeszcze coś dzisiaj, gdyby nie fakt, że padam na łeb na szyję i nie jestem w stanie skleić jakichś kilku porządnych zdań... Dalej dochodzę do siebie po wyjeździe xD
Wilson? Hmm, może tak, może nie Czekam na kolejne propozycje Zobaczymy, czy ktoś zgadnie
Pozdrawiam i ściskam Was wszystkie mocno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:34, 17 Paź 2008    Temat postu:

Czyżby jednak to nie był Wilson?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosie-Posie
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: From Hospital
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:12, 18 Paź 2008    Temat postu:

Kucze jak ja żałuje że nadrobiłam zaległości w czytaniu tego fika... naprawdę żałuje, a wiecie czemu?? Bo teraz ja chcę więcej i komórki szare są nastawione tylko na Huddy (jeżeli tak owe w ogóle u mnie występują)i chcieć więcej!!

Dzisiaj będę ci ględzić 'nast. odcinek nast. odcinek' póki go nie napiszesz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:16, 18 Paź 2008    Temat postu:

A mój Wen się zbuntował... Pomógł mi napisać ostatni odcinek, ale nie chcę napisać odcinka 11...
Postaram się jakoś go namówić do współpracy i coś jutro wkleić. Ale nie obiecuję..
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:16, 18 Paź 2008    Temat postu:

Nie to brzydki wen, brzydki.....
Nie mozna tak olać wszytkich zniecierpliwonych, umierających z ciekawości ludzi
Ja bardzo prosze o powrót do główki Schevo...
No sie rozpisalam i same madre rzeczy w dodatku napisalam
Więc ogólnie czekam na cd i WENA życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:49, 19 Paź 2008    Temat postu:

Spadek na jakości jest zauważalny. To dlatego, że Wen się buntuje...
Dedykacja dla minnie i jeanne


Odc. 11

- Jedziemy do domu - zarządził, po chwili ciszy. Nigdy nie lubił takiego rodzaju milczenia. Można powiedzieć, że wręcz go nienawidził. Wiedział o czym ona myśli. Nie mógł pozwolić na to, aby zatapiała się w tego rodzaju myślach.
Spojrzał na nią, nie chcąc ukazywać swojego zmartwienia. Bał się, że nie da rady, że w końcu stchórzy i nie będzie potrafił jej pomóc. Nigdy nie był w tym dobry. Nigdy. Nie potrafił pomagać ludziom. Nie żeby często chciał to robić. Po prostu od czasu do czasu zdarzały się sytuacje, w których powinien zachowywać się przyzwoicie. Ale nie potrafił.
- House... - zaczęła cicho, ale nie pozwolił jej dokończyć. Zaraz zacznie się wykręcać, mówić, że musi tu zostać. Nie może na to pozwolić. Przecież szpital wytrzyma jeden dzień bez pani administrator, prawda?
- Nie denerwuj mnie, kobieto. Idziemy - powiedział bojowym głosem, ciągnąc ją za sobą w kierunku wyjścia. Po drodze szybko chwycił jej płaszcz i szczelnie ją nim otulił. Nie chciał, żeby zmarzła. Boże, co te kobiety potrafią zrobić z normalnymi mężczyznami, pomyślał.
Szli w milczeniu w kierunku jej samochodu. Wiedział, że nie zgodziłaby się na jazdę motorem w taki deszczowy dzień. Ona nigdy nie zgodziłaby się na jazdę jego motorem. Znał ją na tyle, żeby wiedzieć, że zawsze znajdzie jakąś wymówkę.
Przemyślał sprawę. Zawiezie ją do domu, karze wziąć relaksującą kąpiel i położy do łóżka. Widział po jej oczach, że potrzebuje odpoczynku. Tylko tyle mógł dla niej zrobić. A sam wróci do szpitala, zajmie się codziennymi sprawami i wszystko będzie jakoś powoli leciało. Tak jakby nie wydarzyło się nic złego.
Ale, cholera, wydarzyło się. Wiedział, że Cuddy kochała swoją matkę. Wiedział, że będzie jej ciężko. Dlatego, na swój sposób, bardzo chciał jej pomóc. Po prostu pomóc.

***

- Dlaczego nie jedziemy motorem? - zapytała. Sama nie wiedziała, dlaczego to pyta. Może dlatego, że właśnie dzisiaj chciała jechać motorem z zawrotną szybkością, aby zapomnieć o tych wszystkich smutkach? Może dlatego, że właśnie dzisiaj jazda na motorze była tym czego potrzebowała? Pomimo tego, że padał okropny deszcz. Pomimo tego, że nienawidziła tego motoru. Pomimo tego, że zawsze wściekała się, gdy szybko jeździł. Właśnie dzisiaj motor był tym, czego potrzebowała najbardziej. - Chcę jechać motorem - dodała po chwili, zatrzymując się w pół kroku.
Nie rozumiała swojego zachowania. Ale w tej chwili miała to gdzieś.
Spojrzał na nią ze zdziwieniem, a jego twarz przybrała niezbyt inteligentny wyraz.
- Kim jesteś i co zrobiłaś z moją Cuddy? - usłyszała z jego ust pytanie, które spodziewała się usłyszeć. Może nie w takiej formie, ale o podobnej treści. - Dekolt wielkości Trójkąta Bermudzkiego na swoim miejscu... - zaczął, ale nie dała mu dokończyć.
- Chcę jechać motorem. Proszę cię, Greg - dodała po chwili, szczególnie uwypuklając ostatnie słowo.
- Dobrze, już dobrze. Ale pamiętaj, sama tego chciałaś.
Ruszył w kierunku swojego pojazdu zaparkowanego niedaleko. Niepewnie szła za nim, zastanawiając się dlaczego właściwie tak bardzo jej na tym zależy. Poczuła, że to coś zmieni. Niekoniecznie na lepsze, ale zmieni. Tylko... co może zmienić jazda na motorze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LicenceToKill
Bond's Girl


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedziba MI6
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:00, 19 Paź 2008    Temat postu:

Spadek na jakości? Chyba żartujesz!
Podobało mi się tak jak zawsze, tylko kroszkę krótkie

- Dlaczego nie jedziemy motorem? - zapytała.
To mnie kompletnie zaskoczyło
Cuddy zachciało się jazdy motorem Ale co zrobić, jak kobieta chce to trzeba i już

Jak zwykle buziaki ode mnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:06, 19 Paź 2008    Temat postu:

Nie odczuwam spadku na jakości, nie wiem tylko czemu Cuddy tak się upiera na ten motor, mam nadzieję, że nie zrobisz im jakiegoś wypadku, bo dopuszczalną dawkę śmiertelności w swoim fiku już wyczerpałaś.

Jak zwykle bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam i czekam na cd.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:09, 19 Paź 2008    Temat postu:

nie ma mowy o żadnym spadku, choć przyznam, że drugi akapit lepszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:10, 19 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Dedykacja dla minnie i jeanne

*dumna*

Cytat:
Bał się, że nie da rady, że w końcu stchórzy i nie będzie potrafił jej pomóc. Nigdy nie był w tym dobry. Nigdy. Nie potrafił pomagać ludziom.

Poor House
Cytat:
Boże, co te kobiety potrafią zrobić z normalnymi mężczyznami, pomyślał.

Dobrze, że on był nienormalny
Cytat:
Dekolt wielkości Trójkąta Bermudzkiego na swoim miejscu... - zaczął, ale nie dała mu dokończyć.

*spadła z fotela i mimo potłuczonej tylnej części ciała, zanosi sie śmiechem*
Cytat:
Poczuła, że to coś zmieni. Niekoniecznie na lepsze, ale zmieni. Tylko... co może zmienić jazda na motorze?

Tyy! Chyba ich nie zabijesz?!
Jesteś straszna! (przez ciebie będę się bała zasnąć!) Jednocześnie cudowna, tak samo jak ta część
Przesyłam wirtualne buziaki i kolczatkę dla Wena żeby się nie buntował


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
whoopee
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:33, 19 Paź 2008    Temat postu:

jeanne napisał:

Cytat:
Poczuła, że to coś zmieni. Niekoniecznie na lepsze, ale zmieni. Tylko... co może zmienić jazda na motorze?

Tyy! Chyba ich nie zabijesz?!

Dokładnie o tym samym pomyślałam. Nie zabijaj! (A jazda na motorze może zmienić całe życie, ot co.)
Nie ma to jak opiekuńczy House
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:43, 19 Paź 2008    Temat postu:

pieknie napisany rozdzial..
mowilam ci juz ze jestes niesamowita ?? bo jestes:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bereśka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:45, 19 Paź 2008    Temat postu:

NICE fajne podobało mi się zwłaszcza to z motorem

Czekam na następną część

Pozdrawiam i weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:04, 19 Paź 2008    Temat postu:

Po pierwsze pięknie dziękuje za dedykację
Świetny odcinek
Spadek jakości??? NIE! ten fik jest świetny, tylko żal mi Cuddy, ale House ją pocieczy *ma złe myśli*
Czekam na cd i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Nie 21:05, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wercia214
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Paczyna
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:20, 19 Paź 2008    Temat postu:

Piękny odcinek.
Biedna Lisa.
Wspaniały Greg.
Fajny motor.
Stanowczy House.
Utalentowana TY, Schevo.
-Kim jesteś i co zrobiłaś z moją Cuddy? - usłyszała z jego ust pytanie, które spodziewała się usłyszeć. Może nie w takiej formie, ale o podobnej treści. - Dekolt wielkości Trójkąta Bermudzkiego na swoim miejscu... - zaczął, ale nie dała mu dokończyć.

mój ulubiony fragment "z moją Cuddy" -- jak to pięknie brzymi, co nie ??

Pozdrawiam i Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:58, 20 Paź 2008    Temat postu:

A ja sobie wyobraziłam Lisę stojącą na siodełku z rozwianymi włosami, a House jedzie z nią w stronę zachodzącego słońca.. mmm... Gdyby nie smutek śmierci jej mamy, to może by to nawet pasowało . Żaden spadek jakości, mi sie jak zawsze podobało . I te gadki House'a - wow . Niecierpliwie czekam na dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schevo
Gastroenterolog
Gastroenterolog


Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka ^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:22, 23 Paź 2008    Temat postu:

No i nie wyrabiam. Przepraszam, że tak długo czekaliście. O ile ktokolwiek czekał...
Dwa odcinki. Będzie epilog. Bo nie wszystko zostało wyjaśnione. Jeśli chcecie.
Nie spodoba się. Wiem to.


Odc. 12

- Jesteś tego pewna? - zapytał po raz trzynasty w ciągu dwóch minut. Tak, Gregory House też czasami potrafi martwić się pewnymi sprawami. A tym razem jego zmartwienie opierało się głównie na dziwnym, nieokreślonym przeczuciu, które mówiło, że ma nie jechać tym motorem. Tylko... Jak tu odmówić kobiecie?
- House, możemy już jechać? Po prostu jechać? - usłyszał w odpowiedzi.
Wsiadł na motor i po chwili jechali już nieco opustoszałymi ulicami New Jersey. Nie przyspieszał, starając się zachować jedno, spokojne tempo. Sam fakt, że Cuddy chciała jechać jego motorem był zdumiewający. Dlatego nie zamierzał przeginać z prędkością. Spokojnie, Greg, powiedział w duchu.
- Szybciej! - usłyszał krzyk w okolicach prawego ucha. Gdyby nie prowadził, zapewne obejrzałby się, żeby upewnić się, czy głos należy do tej samej kobiety, która dwa razy próbowała sprzedać jego motor. Nie zareagował, sądząc, że słuch płata mu figle. - Przyspiesz!
Tak, głos z pewnością należał do kobiety, którą koc... która była mu bliska. Ale czy stan jej zdrowia psychicznego był bez zarzutu? Zaczynał mieć co do tego wątpliwości. Cóż, sam fakt, że była z nim czynił ją nieco nienormalną.
Dodał gazu, zwiększając nieco prędkość, z którą się poruszali. Dziwne uczucie, pomyślał, dlaczego mam wrażenie, że zaraz coś się stanie? Przez jego głowę przemknęły te myśli dokładnie w chwili, gdy naprzeciwko, nie wiadomo skąd, pojawiła się ciężarówka. Ciężarówka, która jechała wprost na nich.

***

Ból. Cholernie bolało. Próbowała podnieść głowę, ale nie mogła. Czuła lepką maź spływającą po twarzy. Krew.
House! Gdzie jest House?! Miała w dupie własne zdrowie. Mogła nawet umrzeć. Ale gdzie był House?!
Motor, odrzucony siłą uderzenia, leżał kilkanaście metrów dalej. Obok niego znajdowała się jakaś postać. Z daleka widziała, że ten ktoś jest bardzo połamany. To nie mógł być on. Nie, nie, nie.
Przeczołgała się powoli do miejsca, w którym leżał. Im bliżej się znajdowała, tym większej pewności nabierała. To był on. Czuła łzy spływające po policzkach. Mieszały się w krwią, płynącą z poranionej twarzy.
- Greg - wyszeptała przez łzy. On nie mógł zginąć. Nie mógł. Nie on. Nie.
- Greg! Obudź się! - krzyczała, czując, że siły opuszczają ją z każdą wypowiedzianą literą, z każdym zaczerpniętym oddechem. - Obudź się! Proszę, obudź się... - łkała, czując, że powoli zaczyna jej brakować powietrza.
Ułożyła się na jego piersi, licząc, że usłyszy bicie jego serca. Nie usłyszała.
Powieki robiły się coraz cięższe, a każdy oddech sprawiał jej coraz większą trudność. Mijały sekundy, minuty, a ona leżała obok niego, czekając na śmierć, która zabrała już jej ukochanego.
Umieranie nie boli, pomyślała i spojrzała na świat po raz ostatni.
Odeszła.

Odc. 13

Otworzył oczy, czując zimny pot spływający po plecach. To tylko sen, zły sen. Nigdy w życiu nie przestraszył się tak bardzo zwykłego koszmaru. Tak, on, Gregory House, przestraszył się jakiegoś cholernego snu. Czy to jest normalne?
Bał się spojrzeć w bok. Bał się, że jedynym, co tam zobaczy będzie pustka. Że to wszystko to nie był zwykły sen. Że to prawda. Że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Nawet nigdy nie powiedziałem jej, że ją kocham, pomyślał. Nie powiedziałem tych dwóch zwykłych, pieprzonych słów, które wyrażały tak wiele. Jeśli to nie sen... Jeśli... Nie potrafił sobie wyobrazić, że to mogło wydarzyć się w rzeczywistości. Nie. To byłoby zbyt dramatyczne. Jego życie nie było dramatyczne. Pieprzony koszmar, myślał, dalej nie spoglądając w bok. Skąd biorą się tak psychiczne sny?
Kochał ją. Dlaczego nigdy jej o tym nie powiedział? Nie musiał się dla niej zmieniać, nie chciał się zmieniać. Po prostu chciał powiedzieć, że ją kocha. Po prostu. Bez żadnej ironii i sarkazmu. Po prostu. Czy to zawsze było takie trudne?
Odwrócił głowę, czując kamień spadający z serca. Jest tu. Nie spała. Miała szeroko otworzone oczy, jakby z przerażenia. Ale była tu.
- Dlaczego nie śpisz? - zapytał House.
Spojrzała na niego, ale nie od razu odpowiedziała. Czy stało się coś złego?, pomyślał.
- Miałam dziwny... straszny sen - powiedziała po chwili.
Wpatrywał się w nią ze zdumieniem. Trawił tą informację przez kilka sekund, a na jego twarzy zagościł ledwo widoczny uśmiech. Czy to możliwe, że...?

***

Uśmiechał się. Dlaczego się uśmiechał?
- To tylko sen. Głupi sen - powiedział cicho.
Spodziewała się jakieś sarkastycznej, złośliwej uwagi. Jakiegoś cynicznego komentarza. Wszystkiego, ale nie tego. Nie spodziewała się prawie ciepłego tonu jego głosu, prawie czułego spojrzenia z jego strony. Nie.
- Wiem, ale... to było takie realistyczne. J-ja bałam się, że...
- Też się bałem - przerwał jej w pół zdania. - To znaczy bałbym się, gdybym nie był sobą - dodał po chwili z uśmiechem.
Spojrzała na niego ze zdziwieniem. To zabrzmiało tak, jakby on dokładnie wiedział, co jej się śniło. Okay, Gregory House był inteligentny i wszechwiedzący, ale nie do tego stopnia. Przecież nie mógł po prostu poznać jej snu.
Położyła głowę na jego nagiej piersi i przytuliła się do niego mocno. Może ten sen był ostrzeżeniem?
Zapadło między nimi milczenie. Milczenie, ale nie to złe milczenie. To było coś innego... Coś pełnego zrozumienia i uczucia. Nie bała się. Strach wyparował w momencie, gdy złożyła swoją głowę na jego piersi. Uspokajał ją równy rytm bicia jego serca. Uśmiechnęła się, ciesząc się własnym szczęściem.
- Kocham cię, Greg - powiedziała, przerywając milczenie.
Nie oczekiwała odpowiedzi. Nigdy nie usłyszała z jego ust TYCH słów. Wiedziała, że ją kocha i nie potrzebowała słownych zapewnień. Przywykła do jego nieumiejętności ubierania uczuć w słowa. Na swój sposób kochała to w nim.
Zamknęła oczy, próbując znów pogrążyć się w śnie.
- Ja też ciebie kocham, Cuddy - usłyszała po chwili ciche wyznanie wypowiedziane wprost do jej ucha.
Uśmiechnęła się. Wszystko się zmienia, pomyślała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin