Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Moi rodzice i ja mamy dziwne problemy [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:02, 23 Cze 2010    Temat postu:

Czy ja już wam wszystkim mówiłam, że jesteście cudowni, wspaniali i że to dzięki wam piszę? Co mam wam jeszcze powiedzieć, co? Bo ja już nie wiem, jak mam się wam odpłacić za tak cudowne komentarze Jesteście super! Dziękuję




Rysunki





Rysuję odkąd pamiętam. Lubię to robić. Mama stwierdziła, że mam talent i zapisała mnie na zajęcia plastyczne. Są bardzo fajne. Rysujemy, szkicujemy, malujemy farbami… Kiedy skończymy jakąś pracę, zabieramy ją do domu i wręczamy rodzicom. Mama lubi, kiedy przynoszę do domu swoje rysunki. Kolekcjonuje je, a te najfajniejsze oprawia w ramki i wiesza u siebie w biurze. Pomiędzy dyplomami i nagrodami wisi mój rysunek taty, który kłóci się z wujkiem Wilsonem, portret mamy, oraz moja ulubiona praca, na której jest mama, tata i ja, trzymająca w ręku smycz z obrożą… Dlaczego smycz i obrożę? To przez tatę! Ale o tym innym razem… Chciałabym, żeby moje prace wisiały również w biurze taty, ale on nie chce się na to zgodzić. Mówi, że rysuje jak Van Gogh po przejściach i nie chodzi tu o odcięte ucho… podobno rysuję jak on, kiedy obciąłby sobie ręce. To trochę dziwne, ponieważ gdyby obciął sobie ręce, to jakby rysował? Nogami? Brzydko by mu to wtedy wychodziło… Dlatego myślę, że tatuś w ogóle nie zna się na prawdziwej sztuce. Powinien się uczyć i brać przykład od wujka Wilsona, który ma całe biuro obklejone moimi pracami. I jak tu go nie kochać? A tata zawsze powtarza, że wujek nie ma duszy artysty… I kto tu się nie zna? No cóż… przez tą niewiedzę taty, rozpętała się w domu poważna kłótnia, kiedy wróciłam z zajęć i pokazałam tacie swój rysunek…
- Rachel, co to jest? – Nikt nie potrafi docenić prawdziwej malarki… i dlaczego tata co chwile przekręca tak tym rysunkiem? Przecież nie można patrzyć na swój portret do góry nogami…
- To ty. Gdybyś nie trzymał kartki do góry nogami, to byłoby ci łatwiej. – Poprawiam tacie obrazek.
- Dlaczego ja nie mam ucha?
- Bo rysowałam cię na podobieństwo twojego ulubionego malarza, Van Gogh’a. – Czy to naprawdę było takie trudne do odgadnięcia? Wujek Wilson nie zadaje takich głupich pytań…
- Dlaczego jestem taki… opalony? – Wzrok mamy mówi mi, że zaraz tata oberwie.
- Na początku chciałam narysować wujka Foreman’a, ale się rozmyśliłam. Szkoda mi było niszczyć tej kartki, bo pani od przyrody mówiła nam, że ginie coraz więcej drzew i nienależny niszczyć na darmo papieru.
- To wszystko wyjaśnia. – Uśmiecha się, więc chyba mu się podoba.
- Ślicznie kochanie, piękny portret. – Mama wie co mówi i na wszystkim zna się najlepiej.
- Powiesisz sobie w gabinecie? – Może wreszcie się zgodzi.
- Rachel ja…
- Pewnie, że powiesi. Twoja praca będzie wisieć w pięknej ramce obok biurka taty.
- Super!
- Naprawdę? Przegapiłem coś? – Dlaczego tata się nie cieszy?
- Powiesisz swój portret…
- Ja nie mam wymówki, żeby to tam trzymać! Wilson przynajmniej może powiedzieć, że chore i niepełnosprawne dzieci obdarowały go swoimi pracami, a ja? – Dlaczego chore i niepełnosprawne? Przecież tam wiszą tylko moje prace?
- Powiesisz to w swoim gabinecie, albo zamówię tapetę z tym rysunkiem i każę nią wytapetować cały oddział diagnostyki! – Super! To lepsze niż jeden rysunek!
- Nie zrobisz tego, prawda? – Jeszcze się nie nauczył, że mama w takich sprawach nigdy nie żartuje?
- Chcesz się założyć?
- Dlaczego mi to robisz? – I ta mina… tata nie lubi już Van Gogh’a?
- To twoja córka i masz mieć jej obrazek w swoim gabinecie! Masz tam tyle zabawek, że jeden rysunek cię nie zbawi! – Właśnie! Szkoda, że lalek tam nie ma…
- One mają mi pomagać, a nie mnie rozpraszać! – Źle… Kiedy mama jest zdenerwowana, to nie opłaca się z nią dyskutować…
- Jutro zaczynamy remont twojego piętra!
- Już wiem, dlaczego Wilson ma w swoim gabinecie tyle prac Rachel! – Dlaczego? Przecież wujek Wilson lubi remonty…
- Wszystko, tylko nie to! Kobieto, miej serce!
- W porządku… W takim razie, śpisz na kanapie!
- Zgoda! Powieszę ten rysunek… - Kanapa zawsze przemówi tacie do rozsądku!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Czw 9:23, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agusss
Członek Anbu
Członek Anbu


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: bierze się głupota?

PostWysłany: Śro 20:04, 23 Cze 2010    Temat postu:

Tu będzie solidny komentarz []

Edit:

Po pierwsze to chciałabym zapytać sie co tutaj niby Ci sie nie podoba? Bo ja to uważam, że jest to dobry tekst i nie masz do czego się tutaj doczepiać!

Humor! To czym jest cały ten fic. Czystym, dobrym humorem dzięki któremu uśmiecham się jak głupia do sera xD [czy jak się to tam mówi]
Dzieci zawsze uważają, że mają talent dlatego sie małej nie dziwię. Matki niestety w tym błędzie je wychowują i wyrastają tacy ludzie jak ja xD

Ale ojcowie jak House, którzy nie potrafią docenić talentu dziecka są jeszcze gorsi! Przepraszam i jak ta mała ma się czuć?! Jak jakieś nieutalentowane dziecko utalentowanego ojca?! No nie!
I taki wujek to skarb^^ xD

W sumie to ogólnie fajnie xD Uśmiałam się

ILD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agusss dnia Śro 20:25, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
InvisibleCone
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:27, 23 Cze 2010    Temat postu:

Rewelacja!
Jak już wcześniej pisałam Rachel w tym fiku jest cudowna.
Podoba mi się, że wplotłaś też do fika trochę Wilsona.

A teraz najlepszy tekst z całego tego rozdziału:
Cytat:
- Wszystko, tylko nie to! Kobieto, miej serce!
- W porządku… W takim razie, śpisz na kanapie!
- Zgoda! Powieszę ten rysunek… - Kanapa zawsze przemówi tacie do rozsądku!


Uwielbiam!

Oczywiście czekam na następne części.
Dużo weny!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez InvisibleCone dnia Śro 20:35, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ot_taka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:45, 23 Cze 2010    Temat postu:

OLA336 napisał:

- To twoja córka i masz mieć jej obrazek w swoim gabinecie! Masz tam tyle zabawek, że jeden rysunek cię nie zbawi! – Właśnie! Szkoda, że lalek tam nie ma…

Zmiotło mnie to z krzesła Zdecydowanie, lalek u House'a w biurze brakuje


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ot_taka dnia Śro 20:46, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szpilka
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:05, 24 Cze 2010    Temat postu:

Są takie sprawy, których nie można odkładać na później. Tak więc przecieram oczka i piszę komentarz, bo ten fik zasługuje na komentowanie i komplementowanie

Twoja Rachel jest cudowna, wspaniała, śmieszna i urocza pod każdym względem. Pewnie już to pisałam, ale będę to powtarzała, z jednego prostego i całkiem dobrego powodu - taka po prostu jest prawda.

Jak zawsze śmiesznie, Greg jak zwykle marudzi bez sensu i jest bezgranicznie szczery(doszłam do wniosku, że mógłby choć raz skłamać tak dla dobra tego dziecka ) i oczywiście Huddy kłótnie - coś niesamowitego. Jestem pod ciągły, niesłabnącym wrażeniem.

Cytat:
Nikt nie potrafi docenić prawdziwej malarki… i dlaczego tata co chwile przekręca tak tym rysunkiem? Przecież nie można patrzyć na swój portret do góry nogami…


Biedne, niedocenione dziecko

Cytat:
- Dlaczego jestem taki… opalony? – Wzrok mamy mówi mi, że zaraz tata oberwie.
- Na początku chciałam narysować wujka Foreman’a, ale się rozmyśliła. Szkoda mi było niszczyć tej kartki, bo pani od przyrody mówiła nam, że ginie coraz więcej drzew i nienależny niszczyć na darmo papieru.


Niedocenione, ale za to jakie praktyczne. Dba o środowisko! Godna pochwały postawa Powinno być rozmyśliłam.

Cytat:
Dlaczego chore i niepełnosprawne? Przecież tam wiszą tylko moje prace?


Ciągle zadziwia mnie to, jak ona mało rozumie Ale może to i lepiej? Przynajmniej dla niej. Gdyby rozumiała, to już od dawna nie odzywała by się do swojego tatusia. Uwielbiam, gdy ona tak o nim mówi

Cytat:
Powiesisz to w swoim gabinecie, albo zamówię tapetę z tym rysunkiem i każe nią wytapetować cały oddział diagnostyki!


Cuddy jest okrutna niczym Cruella de Mon Literówka - każę.

W ogóle świetna akcja z Van Gogh'iem i pomysł na umieszczenie lalek w gabinecie House'a

Czekam na ciąg dalszy.

Pozdrawiam i życzę weny
Szpilka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lithium
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z kont
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:02, 24 Cze 2010    Temat postu:

Omamuniu...nie ja muszę skomentować bo nie wytrzymam.
Przeczytałam każdą część i powiem że jestem zachwycona każdą!!
Twój styl pisania....świetny.Tak lekko się czyta i z przyjemnością, a humor na razie nie do pobicia!
Uwielbiam, kocham TWOJĄ Rachel....te jej teksty, dopowiadanie
np.(z tej części "Rysunki")

Cytat:
Kanapa zawsze przemówi tacie do rozsądku!


no po prostu Cud!Miód!Orzeszki!

Pozdrawiam i życzę DUUUŻEGO WENA!
lithium

Ps.Czy mi się zdaje czy ten komentarz jakiś taki nie poskładany?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mika-house
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:57, 24 Cze 2010    Temat postu:

no nareszcie nowa czesc... boskooo co ja mam powiedziec ?? jak zwykle zarmobiascie jak to mówi moja mlodsza sister.... pisz dalej i nie kaz nam dlugo czekac jak zwykla smiesznie
zakochalam sie w tym fiku


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mika-house dnia Czw 12:58, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:21, 24 Cze 2010    Temat postu:

No i znowu się uśmiałam
Super opisujesz tą nieobiektywność u dziecka

Dziwi mnie, że dziecko takiego geniusza jakim jest House nie kuma tak wiele
No ale śmiesznie jest

"- Powiesisz to w swoim gabinecie, albo zamówię tapetę z tym rysunkiem i każę nią wytapetować cały oddział diagnostyki! – Super! To lepsze niż jeden rysunek!"
Wyobraziłam to sobie i padłam I jeszcze uwieńczyłaś to tym entuzjazmem małej Cudownie się uśmiałam

No i to z Foremanem też świetne Może mało bystra jest ale za to jaka praktyczna Pewnie House się ucieszył, że został przerobiony z Foremana

Jak zwykle czekam na cd
Pzdr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez GosiaczeQ_17 dnia Czw 13:22, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adept_vicodin
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: In My And Joker World Without Our Rules.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:59, 24 Cze 2010    Temat postu:

Zabójcze!

Te komentarze Rachel odnośnie do wypowiedzi są boskie..

Klepię!

))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:05, 24 Cze 2010    Temat postu:

Oluś jesteś niesamowita
Jesteś najlepszą Rachel jaką czytałam Skądkolwiek Ci się to bierze, błagam zrób wszystko co możliwe, by nigdy Ci tego nie zabrakło
BOSKIE
Kłaniam się, zauroczony lis
Buziaki i wena


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marguerite.
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Debrzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:15, 24 Cze 2010    Temat postu:

Oj Ola, Ola. Ty mnie niedługo do grobu wpędzisz
To było świetne Zresztą jak zwykle

Tony rysunków to nieunikniony etap rozwoju dziecka Sama wiem, bo mam 5-letnią siostrę i cały dom zawalony obrazkami w jej wykonaniu...

Komentarze Rachel jak zwykle są zabójcze Niemożebnie się uśmiałam

Cytat:
- Powiesisz to w swoim gabinecie, albo zamówię tapetę z tym rysunkiem i każę nią wytapetować cały oddział diagnostyki! – Super! To lepsze niż jeden rysunek!

Zdecydowanie najfajniejszy fragment

Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:11, 24 Cze 2010    Temat postu:

Dziwne, tylko kanapa jest w stanie poskromić Hous'a. Jak byłam w wieku Rachel też dużo rysowałam i malowałam. Mama trzymała wszystkie moje prace.

''Mówi, że rysuje jak Van Gogh po przejściach i nie chodzi tu o odcięte ucho… ''

To Van Gogh nie miał ucha ?

''- Powiesisz to w swoim gabinecie, albo zamówię tapetę z tym rysunkiem i każę nią wytapetować cały oddział diagnostyki! –''

I reputacja stracona.


''- W porządku… W takim razie, śpisz na kanapie!
- Zgoda! Powieszę ten rysunek… -''


Cuddy 1:0 Hous



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:22, 25 Cze 2010    Temat postu:

Van Gogh!
już za samo wykorzystanie tego malarza, masz u mnie duży plus za tą część
oczywiście całość genialna!
bardzo mi się podobało!
kanapa znów wkroczyła do akcji!
czekam na więcej!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:51, 25 Cze 2010    Temat postu:

Genialne.!
Uwielbiam te ich kłótnie ;d
A kanapa jak zawsze wszystko załatwia
Bardzo mi się podoba
I oczywiście humorek
Czekam na cd


Pozdrawiam i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:49, 28 Cze 2010    Temat postu:

Oluś, strasznie cię przepraszam, że nie skomentowałam wcześniej, ale po prostu nie miałam czasu. A teraz przejdźmy do mojego komentarza, który, bądź co bądź, musi się ukazać.


OLA336 napisał:

- Dlaczego jestem taki… opalony? – Wzrok mamy mówi mi, że zaraz tata oberwie.
- Na początku chciałam narysować wujka Foreman’a, ale się rozmyśliłam. Szkoda mi było niszczyć tej kartki, bo pani od przyrody mówiła nam, że ginie coraz więcej drzew i nienależny niszczyć na darmo papieru.
- To wszystko wyjaśnia. – Uśmiecha się, więc chyba mu się podoba.




Oj, widzę, że Rachel ma olbrzymi talent plastyczny.

Jej rysunki pokrywające cały gabinet Wilsona? Czyżby i tu Cuddy posłużyła się szantażem? Jeśli tak, to nieźle jej to wyszło.

Ach, House i kanapa widocznie się nie lubią. Ale za to House i Cuddy... Uwielbiam ich kłótnie. Tak zabawnie to oddajesz, że do tej pory mam banana na twarzy. Co do tej części - ty wiesz, że ci to pięknie wyszło.

Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:59, 03 Lip 2010    Temat postu:

Przepraszam, że nie odpiszę wam teraz na komentarze, ale muszę wyjść z psem… z prawdziwym i jadę do dziadka Obiecuję, że jak tylko wrócę, to pierwsze co zrobię, to siądę i odpiszę wam na komentarze Mam nadzieję, że dalej jest śmiesznie i że dalej będzie się wam podobać



Mężu!!! Bardzo solidny komentarz Serio tak uważasz? Nie prawda! Ty masz talent do rysowania! Tak, wujek to skarb Może Rachel odnajdzie w sobie inne talenty, zobaczymy



InvisibleCone, ja mam zamiar wpleść tutaj Wilsona, jako naocznego świadka, ale jeszcze nie mam pomysłu jak to zrobić Kanapa wymiata Dziękuję


ot_taka, niech cię lepiej nie zmiata Tak! Barbie trzeba mu wstawić do biura




Szpilka, miałam zapytać, dlaczego przecierasz oczka, ale spojrzałam na godzinę dodania posta i już wiem dlaczego O tej porze, to już się śpi, a nie Nie musi kłamać Rachel i tak sobie z nim poradzi Mam nadzieję, że i tym razem twoje wrażenie nie opadnie Dziękuję


Lithium, naprawdę,każda? To bardzo miłe, dziękuję i komentarz poskładany


mika-house, cieszę się, że się podobało i przepraszam, że musiałaś na nową część tak długo czekać Wszystkich za to przepraszam




Gosia, i o to chodzi, żeby się pośmiać Tak praktyczna to ona jest i mądra też… tylko na swój sposób



adept_vicodin, a ja obiecuję, że jak już wyklepiesz to ja się to tego odniosę



Lisek, ile razy mam ci powtarzać, że jestem zwyczajna? Chyba to sobie na czole wytatuuje Wiesz, że ja nie wiem, skąd mi się to bierze? I przestań się kłaniać!




Marg, no nie! Nie mogę cię wpędzić do grobu! Cieszę się, że ci się podobało, dziękuję




piłeczka Haus'a, jak na razie, to tylko ona potrafi przemówić mu do rozsądku (w sensie, kanapa ) Też to znam z własnego doświadczenia Tylko żeby nie było… mi ojciec nigdy nie dojechał



Gorzata, serio? Ja też go lubię Ale nie potrafię sprecyzować za co Kanapa będzie wkraczać jeszcze nie raz




Daritta, też lubię ich kłótnie Dziękuję



Agnes, nie przepraszaj Przecież ja się nie gniewam Hahaha tylko w przypadku Wilsona, to już nie była kanapa






Piesek


Tatuś siedzi na kanapie i czyta gazetę. Dlaczego on w kółko czyta te czasopisma medyczne? Bajki są o wiele ciekawsze… Muszę iść do niego i spróbować ostatni raz… Muszę. Może akurat się zgodzi?
- Tatusiu, kocham cię.
- Co chcesz? – Nawet na mnie nie spojrzał. I skąd on od razu wie, że coś chce? Po prostu jestem miła…
- Kochasz mnie? – Siadam obok niego na kanapie, a on dalej czyta…
- Powtórzę swoje pytanie… Co chcesz? – Teraz przynajmniej na mnie spojrzał.
- Nic… - Przytulam się do jego ramienia. – To kochasz? – Teraz tylko odpowiednia słodka mina…
- Pewnie. Co chcesz? – Z wujek Wilsonem jest prościej. Jego wystarczy zapytać, czy mnie kocha i już się boi, że zrobił coś nie tak…
- A zrobiłbyś dla mnie wszystko? – Wtulam się jeszcze bardziej.
- Pewnie słoneczko. – Połknął haczyk? – Tatuś zrobi dla swojej księżniczki PRAWIE wszystko i przestań kombinować, bo i tak nie kupię ci psa. – A było już tak blisko…
- Ale tatooo…
- Teraz to „tato”? A gdzie zniknęło to słodkie „tatuś”?
- Ja chcę psa! – Tata zawsze powtarzał, że: „Grunt, to bunt.”
- A ja chcę, żeby twoja mama chodziła nago po domu.
- To poproś.
- Prosiłem. – Serio? Tata potrafi o coś prosić?! Musiał być już naprawdę zdesperowany.
- I co?
- Nie zgodziła się. – I ta mina zbitego szczeniaka…
- To ją zmuś. – Mnie zawsze zmuszają, jak nie chce jeść warzyw, albo nie chce mi się myć zębów.
- Sprytne! Gdybym ją zmusił, to ty byś mogła znowu zadzwonić po policje, mnie by aresztowali, a wtedy mama zgodziłaby się na psa! Cwana dziewczynka. – Nie lubię, kiedy psuje mi fryzurę…
- To możemy mieć psa?
- Masz wujka Wilsona. Jest lepszy niż pies. A jak się trochę postarasz, to może nawet uda ci się nauczyć go aportowania. Głaskać też go można…
- Tato!
- Poproś o coś innego… Takiego, co można zrealizować i wszyscy byli by przy tym zadowoleni.
- OK., chcę mieć siostrzyczkę. – Lepsze to, niż nic.
- Wiesz co? Pies, to chyba jednak mniejsze zło. – Zgodził się, zgodził?
- Mogę mieć psa?
- Ta…
- Super! Jesteś cudowny! – Całuję tatę w policzek… Mógłby się ogolić, bo kuje. Nie wiem, jak mama może go całować.
- Tak, ale pod paroma warunkami. – Ten uśmiech nie wróży niczego dobrego… - I dlaczego nie męczysz o psa mamę?
- Bo już się zgodziła. Tylko ty się ociągasz.
- Ej! Bo zaraz zmienię zdanie! – Tylko tak straszy. Niech sobie chociaż myśli, że się go wszyscy boją.
- Jakie to warunki? – Muszę wiedzieć, muszę, muszę!
- Jutro się dowiesz. – Jutro?! I jak mam teraz zasnąć!? Przecież jutro, to całe wieki! To jest znęcanie się nad dzieckiem! Pani mówiła nam o tym w szkole. Chyba tatuś polubił policję…
- Czuję, że coś kombinujesz… Jak ten twój mały móżdżek, pracuje tam w środku na pełnych obrotach… Idź, połóż się spać, a czas ci szybciej minie. – I skąd on zawsze wie, co ja robię i co myślę? Prześladuje mnie, a to też podlega pod znęcanie się nad dzieckiem… - Rachel, idź już sobie!


Jutro…


Wysiadam z samochodu i biegnę prosto do salonu, w którym czeka na mnie tata. Mama też idzie, ale wolniej… Nie lubię tych wysokich butów mamy... Są wolne. To już tata potrafi iść szybciej… Nie, nie podlizuję się. Po prostu jestem miła.
- Tata! – Wbiegam do salonu. – Gdzie mój pies!? Ma być kudłaty, mały, ale to tylko przez chwilę ma być mały, a później już ma być duży i ma mnie bronić i ma znać komendy… - Dlaczego nie notuje? Jak mama wysyła go do sklepu, który znajduje się pięć minut drogi od naszego domu, to nie potrafi zapamiętać trzech rzeczy, które miał kupić, a chce zapamiętać taką listę? I co on właściwie teraz robi? Dobrze, że mama już jest w domu…
- Greg, co ty wyprawiasz? Gdzie jest pies? – Patrzymy z mamą na tatę, który grzebie w czymś za wersalką.
- Proszę, to jest twój pies. – Nie lubię tego uśmiechu… I co to jest?! Ja wiem, że mam dziesięć lat, ale smycz i obrożę, to ja odróżniam od psa…
- Co to ma być!? – Oho… mama się zdenerwowała. Ciekawe, komu bardziej zależy na psie? Mi, czy mamusi?
- Nie patrz tak na to! To nie jest to, o czym myślisz. – Przewrócił oczami. – Twoja smycz i obroża jest ozdobiona ćwiekami i wypróbujemy ją w syp… - Ciekawe, po co mamie smycz i obroża? Bawią się w dom, a mama jest psem? Wiedziałam! Tata też zawsze chciał mieć psa, ale bał się do tego przyznać! Poza tym, to chyba rodzinne, bo jak bawię się z koleżankami w dom, to też zawsze jestem psiakiem…



Cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Sob 19:33, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:12, 03 Lip 2010    Temat postu:

Masz wujka Wilsona. Jest lepszy niż pies. A jak się trochę postarasz, to może nawet uda ci się nauczyć go aportowania. Głaskać też go można…
Mój biedny Jimmy

No i Lisa jako pies. Noł koments


Jezu, już nie mogę doczekać się dalszego ciągu. Ty wiesz, że ja piszcze z radości, jak widzę, że 6 zamienia się na 7 itd.

Konstruktywny komentarz poszedł spać, po zarwanej nocy


Wena!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnes dnia Sob 11:13, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marguerite.
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Debrzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:19, 03 Lip 2010    Temat postu:

Ola !!!


Przeżywam teraz niepohamowany przypływ radości, a raczej śmiechu
Toż to przecież jest genialne

Aaa. I jak ja mam napisać jakiś konstruktywny komentarz, co?
Ty lepiej go nie czytaj, obie wyjdziemy na tym lepiej

Ej !!! No przecież mówiłam, żebyś tego nie czytała !!!

Skoro i tak już czytasz to napiszę dalej:
To jest naprawdę świetne !!!

Cytat:
- Poproś o coś innego… Takiego, co można zrealizować i wszyscy byli by przy tym zadowoleni.
- OK., chcę mieć siostrzyczkę. – Lepsze to, niż nic.
- Wiesz co? Pies, to chyba jednak mniejsze zło. – Zgodził się, zgodził?
- Mogę mieć psa?

Trzeba podstępem

Cytat:
Jutro?! I jak mam teraz zasnąć!? Przecież jutro, to całe wieki! To jest znęcanie się nad dzieckiem! Pani mówiła nam o tym w szkole. Chyba tatuś polubił policję…

Chyba tatuś polubił policję

Cytat:
- Nie patrz tak na to! To nie jest to, o czym myślisz. – Przewrócił oczami. – Twoja smycz i obroża jest ozdobiona ćwiekami i wypróbujemy ją w syp… - Ciekawe, po co mamie smycz i obroża? Bawią się w dom, a mama jest psem? Wiedziałam!



Olu, ja jestem uzależniona od tej buźki ( ), kiedy komentuję tego fika...

Ej, mówiłam, żebyś nie czytała

marg.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez marguerite. dnia Sob 11:25, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:52, 03 Lip 2010    Temat postu:

NARESZCIE
Znowu świetna część Mam nadzieję, że będzie ich więcej

"- Prosiłem. – Serio? Tata potrafi o coś prosić?! Musiał być już naprawdę zdesperowany."
Brak słów

" To jest znęcanie się nad dzieckiem! Pani mówiła nam o tym w szkole. Chyba tatuś polubił policję…"
Co ona ma z tą policją A jaka pilna uczennica z niej Super...

"- Co to ma być!? – Oho… mama się zdenerwowała. Ciekawe, komu bardziej zależy na psie? Mi, czy mamusi?
- Nie patrz tak na to! To nie jest to, o czym myślisz. – Przewrócił oczami. – Twoja smycz i obroża jest ozdobiona ćwiekami i wypróbujemy ją w syp… - Ciekawe, po co mamie smycz i obroża? Bawią się w dom, a mama jest psem? Wiedziałam! Tata też zawsze chciał mieć psa, ale bał się do tego przyznać! Poza tym, to chyba rodzinne, bo jak bawię się z koleżankami w dom, to też zawsze jestem psiakiem…"

Końcówka geniastyczna Tylko on mógł coś takiego zrobić
Chciałabym zobaczyć minę Cuddy

NO i ja Ciebie błagam Gi żebyś jesio kiedyś coś skrobnęła Nie musisz się śpieszyć
Pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:59, 03 Lip 2010    Temat postu:





To był mój konstruktywny komentarz.
A tak na serio, moje ulubione cytaty zostały wyłowione, a zÓo w twoim fiku zaczyna się panoszyć mimo smyczy i obroży.

Czemu [Z*]?

H_a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:36, 03 Lip 2010    Temat postu:

No cóż. Szkoda. Bardzo szkoda, że to już zakończenie. Zostawia jednak niedosyt i to naprawde spory. Ale cieszę się, że jednak napisałaś znowu. Mimo, że to ostatnia część.
Mam jednak pytanie. Napisałaś "cdn" W sensie, że "ciąg dalszy nastąpi" czy " ciąg dalszy nie nastąpi" , bo tak też może być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnes
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:11, 03 Lip 2010    Temat postu:

Droga, C_B, starając się być jak najbardziej kurtuazyjna, miła, prawdziwa, szczera, grzeczna, słodziutka jak dzieci z reklamy produktów Gerber, powiem - przyjrzył się uważnie tytułowi. "Z*". Gwiazdka oznacza, że fik jest zakończony, ale mogą (i znając Olę będę) pojawiać się następne części. I nie, ja wcale nie jestem złośliwa.


Ach, zapomniałabym napisać czegoś odnośnie tej części ( i pal sześć, że komentarz pisałam już wcześniej). Oluś, mogłabyś opisać (oczami Rachel, oczwyście), jak to Cuddy i House "bawili" się w tego pieska? Z obrożą i smyczą? Tak ładnie proszę

Ogólnie powiem jeszcze raz - podobało mi się. Proszący House... Ale zaraz, zaraz. Rachel chciałaby, żeby Cuddy biegała nago po domu? W kogo to dziecko się wdało, ja się pytam. No dobra, znam odpowiedź.

Jeszcze raz - WENA!

A ja mówiłam w innym temacie, że jeśli ma się komuś coś do przekazania, to robi się to przez PW.
Tak więc bez personalnych zaczepek. Masz coś do przekazania C_B, to napisz do niej PW i tyle.
Ave


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OLA336
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:37, 03 Lip 2010    Temat postu:

Teraz ja tylko grzecznie proszę *Patrzy na C_B i Agnes*, żeby dalsze wyjaśniania odbyły się na PW Dziękuję za uwagę Pozostałym komentującym odpiszę przy następnej części, ponieważ takowe będą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:13, 03 Lip 2010    Temat postu:

Autorko, skoro będziesz dalej kontynuować pisanie tego opowiadania, po co je "zakończyłaś"?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cutthroat_Bitch dnia Sob 18:14, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mika-house
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:50, 03 Lip 2010    Temat postu:

buhahahhaha!!

nie zawiodłaś mnie oleńko, jak zwykle super śmieszne... ale szkoda że to juz koniec
jesli mozesz to ten c.d.n wstaw jak najszybciej bo juz sie doczekac nie mogę

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin